Rząd we Włoszech chce w niecodzienny sposób załatać dziurę budżetową. Chce opodatkować całe złoto, które Włosi posiadają – czasem od wielu pokoleń – tradycyjnie jako „ostatnią deskę ratunku” i nie są w stanie udowodnić jego pochodzenia. Płacąc 12,5% podatku, obywatele mogą zalegalizować królewski metal. Czy to skłoni posiadaczy rodzinnego złota do wyjścia ze „złotej szarej strefy”? I co mogłoby oznaczać dla polskich posiadaczy złota? Czy my też powinniśmy się obawiać, że ktoś zechce opodatkować nam złoto?
Włoski rząd zaproponował niecodzienny sposób ratowania budżetu: chce zachęcić obywateli do ujawnienia posiadanych prywatnie zasobów złota, a następnie opodatkować je stawką 12,5%. W zamian państwo obiecuje formalną „legalizację” kruszcu, który często od pokoleń przechowywany jest w rodzinach jako zabezpieczenie na najgorsze czasy. Rzym liczy, że z programu pozyska nawet 2 mld euro.
- Zbieranie pieniędzy na inwestowanie przy okazji codziennych zakupów? Nietypowy pomysł dużego brokera. Ile można z tego wycisnąć? [POWERED BY XTB]
- Podwyżka pensji: jak jej nie zmarnować? Cztery sposoby, które sprawią, że wreszcie zaczniesz mieć oszczędności dzięki wyższej pensji [POWERED BY RAISIN]
- To była przez ostatnie trzy lata świetna inwestycja. Jaka przyszłość funduszy obligacji skarbowych? Ile zarobią w ostatniej fazie obniżek stóp NBP? [POWERED BY UNIQA TFI]
To kontrowersyjna propozycja, bo zachęca włoskich obywateli do tego, żeby zapłacili od posiadanego kruszcu bardzo wysoki podatek, ale z drugiej strony rządzący straszą, że jeśli tego nie zrobią i nie zalegalizują złota, to przy sprzedaży będą musieli zapłacić 26,5% podatku. A to już absolutnie drakońska kara dla wszystkich posiadaczy złota.
We Włoszech złoto od pokoleń pełni rolę „ostatniej deski ratunku”. Produkty biżuteryjne, rodzinne precjoza czy sztabki kupowane w czasach dewaluacji liry często nie mają żadnej udokumentowanej historii. Jak zwraca uwagę Salvatore Rossi, były wiceprezes Banku Włoch, w książce Oro (2018): „Złoto jest jak rodzinne srebra, jak cenny zegarek dziadka. To ostatnia deska ratunku w każdym kryzysie”.
Włoski plan: opodatkować złoto!
Założenia projektu są proste: obywatel zgłasza, wycenia i deklaruje posiadanie złota, płaci 12,5% podatku, w zamian jego złoto staje się formalnie „legalne” i może być sprzedane kanałami oficjalnymi. Jeśli sprzeda złoto bez dokumentów, grozi mu 26% podatek od pełnej wartości sprzedaży. Rząd chce więc przekonać obywateli, że wcześniejsze ujawnienie kruszcu to „złagodzona” opcja i że warto dobrowolnie opodatkować złoto.
Rząd szuka pieniędzy wszędzie, nawet w prywatnych sejfach mieszkańców i mówi obywatelom: „mamy dla was prezent – zapłaćcie 12,5% podatku, ujawnijcie złoto, a my wam pozwolimy spać spokojnie”. Tylko dlaczego ktokolwiek miałby to zrobić? Ten projekt pokazuje słabość finansową państwa, które nie ma innego pomysłu na znalezienie nowych przychodów, jak zrobienie „skoku na złoto”.
Włochy są jednym z największych posiadaczy rezerw złota na świecie – bank centralny zgromadził 2 452 tony, co daje temu krajowi trzecie miejsce po USA i Niemczech (a uwzględniając nieoficjalne szacunki dotyczące prawdziwego stanu posiadania Chin – czwarte). Ale prawdziwa niewiadoma to prywatne zasoby złota w prywatnych piwniczkach i sejfach włoskich rodzin. Czy – patrząc z punktu widzenia fiskalnego – warto opodatkować to złoto?
Według analityków te zasoby są ogromne – żadnych oficjalnych danych, rzecz jasna, nie ma. Ale złoto kupowane, dziedziczone i przechowywane poza systemem bankowym przez dekady może sięgać setek ton. Jeśli podatek miałby wynieść 12,5%, a wpływy budżetowe miałyby sięgnąć 2 mld euro – i przyjmiemy, że rząd, jeśli jest rozsądny, nie powinien zakładać, iż dobrowolnie zgłosi się więcej niż połowa posiadaczy złota – należałoby szacować wartość złota w domach Włochów na 32 mld euro. a więc na 280-300 ton.
To właśnie do tych zasobów rząd próbuje sięgnąć, a w zasadzie nie tyle sięgnąć – co opodatkować złoto znajdujące się w prywatnych rękach i nie posiadające jednoznacznego „rodowodu”. Dla porównania – w tym roku spodziewamy się, że sprzedaż złota inwestycyjnego osiągnie rekordowe 20 ton.
Jak widać, złoto co prawda jest łatwiej schować przed władzami, niż nieruchomość (jej opodatkowanie podatkiem katastralnym jest śmiesznie proste), ale jeśli złota w domach ludzi jest za dużo, władza zaczyna się nim interesować.
Dla wielu osób pewnie większym problemem, niż podatek, byłaby konieczność zarejestrowania stanu posiadania złota, bo to by oznaczało, że do tych informacji mieliby dostęp urzędnicy. Co by nie mówić – to informacja wrażliwa i nie powinna (choćby ze względów bezpieczeństwa) wpaść w niepowołane ręce. Pamiętamy zresztą jakie były protesty w Polsce, gdy poprzedni rząd planował wprowadzenie centralnego rejestru oszczędności emerytalnych.
Od razu pojawiły się pogłoski, że może chodzić o to, by tym, którzy mają duże prywatne oszczędności emerytalne, wypłacać w przyszłości niższe emerytury. Czy rząd mógłby chcieć zrobić „centralny rejestr złota” albo chcieć opodatkować prywatne zasoby kruszcu? Nie sądzę. Po pierwsze dlatego, że polskie prywatne zasoby złota nie są duże (kupujemy złoto po kilka, kilkanaście ton rocznie), a po drugie niewiele jest złota trzymanego od pokoleń. Przeważnie złoto kupuje się w sklepach (takich jak działający od kilkunastu lat Goldenmark) i można bez trudu udowodnić jego pochodzenie.
Inna sprawa, że życzyłbym sobie, abyśmy również byli tak zasobni w złoto, jak Włosi. Nie będzie to proste, bogactwo włoskich rodzin było budowane przez pokolenia. To, że było budowane właśnie w złocie, powinno nam dać do myślenia. Przekazywanie majątku z pokolenia na pokolenie jest wygodne właśnie za pośrednictwem kruszcu, który – co wielokrotnie zostało udowodnione na konkretnych liczbach – magazynuje wartość w perspektywie dekad i setek lat.
Ile złota naprawdę mają Chiny? I kto będzie rządził w Fed?
Równolegle na światowym rynku trwa wyścig o pozycję numer 1 jeśli chodzi o największego (poza amerykańskim bankiem centralnym) posiadacza złota. Jak wynika z szacunków banku ANZ, Chiny mogą realnie dysponować 5 500 tonami złota, czyli dwukrotnie więcej niż deklarują oficjalnie. Dla porównania: amerykański bank centralny w swoich rezerwach dewizowych ma 8 133 tony złota.
Państwo Środka buduje gigantyczne rezerwy złota, rozwija Shanghai Gold Exchange i przyciąga zagraniczne podmioty do handlu kruszcem w renminbi. W przyszłości prawdopodobnie złoto, znajdujące się w skarbcach na terenie różnych krajów azjatyckich i arabskich, będzie wykorzystywane jako zabezpieczenie w transakcjach między państwami globalnego Południa. To element strategii dedolaryzacji. Złoto nie jest dla Chin symbolem – jest narzędziem geopolitycznym, by osłabić dolara, a tym samym – Amerykę.
Tymczasem globalny rynek żyje zupełnie innymi historiami: podziałami wśród członków amerykańskiej Rezerwy Federalnej (związanymi z grudniową decyzją dotyczącą ewentualnego obniżenia stóp procentowych) oraz nadchodzącą zmianą na stanowisku przewodniczącego Fed. Donald Trump wskazał jako kandydata na to stanowisko Scotta Bessenta, obecnego sekretarza skarbu.
Spora część ekonomistów uważa, że jeśli stronnicy Trumpa „dobiorą się” do Fed, to zaczną się manewry stopami procentowymi, które będą miały na celu obniżenie kosztów obsługi amerykańskiego długu państwowego (urósł już do 37 bilionów dolarów, a same odsetki pożerają bilion dolarów rocznie, kilkanaście procent wpływów podatkowych). Już same dywagacje na ten temat rozpalają emocje stronników złota. Pytanie tylko czy rzeczywiście do takich „manewrów” dojdzie. Co innego stopniowo osłabiać dolara (i poprawiać saldo handlu ze światem), a co innego ją niszczyć.
———————————-
ZOBACZ ROZMOWĘ:
———————————-
ZAPOZNAJ SIĘ Z ARTYKUŁAMI Z CYKLU „STAĆ CIĘ NA ZŁOTO”:
>>> Dla niezbyt doświadczonych inwestorów najbezpieczniejszą strategią są zakupy w częściach. Dotyczy to akcji, obligacji i… złota też. Zwłaszcza teraz. Jak robić to wygodnie?
>>> Złoto w monetach lub sztabkach czy w ETF-ach, funduszach i akcjach spółek? Jakie są wady i zalety lokowania pieniędzy w fizyczny kruszec?
>>> Popularność zakupów złota w Polsce rośnie, więc… wraca patent na kupowanie złota po kawałku. Czy tym sposobem złote sztabki trafią pod strzechy? Czy to bezpieczne? Testuję
>>> Od czego zależy cena złota? Kiedy zyskamy dzięki ulokowaniu w nim części oszczędności, a kiedy niekoniecznie? Zdecyduje o tym kilka czynników
>>> Po co banki centralne kupują złoto? I czy my też powinniśmy? Czy dla bankierów złoto staje się alternatywą dla „papierowego” pieniądza?
>>> Złoto czy nieruchomości? Ten odwieczny spór od lat rozgrzewa zwolenników inwestycji alternatywnych na całym świecie. Kto ma więcej racji?
>>> Złoto jako „ubezpieczenie od końca świata”? Nie tylko. Sprawdzam, jak złoto się sprawdza w kryzysowych momentach na rynku. Bo kryzysów ci u nas dostatek
————————

Odbierz za darmo e-book o lokowaniu w złoto. Zastanawiasz się, czy złoto jest dla Ciebie? Zobacz raport specjalny „Jak lokować oszczędności w złocie?”, który ekipa „Subiektywnie o Finansach” przygotowała wspólnie z firmą Goldsaver. Co w raporcie? Jak złoto w przeszłości chroniło wartość? Trzy formy, w których można kupić złoto. Jak bezpiecznie kupować złoto fizyczne? Jak sprawdzić autentyczność złotej sztabki lub monety? Dlaczego złoto zawsze miało i będzie miało wartość? Raport możesz pobrać zupełnie bezpłatnie – wystarczy zarejestrować się w sklepie Goldsaver.pl tutaj lub zapisać się do newslettera Goldsaver.
————————
ZAPROSZENIE
Zapraszamy do zapoznania się z ofertą sklepu Goldsaver, który jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w Subiektywnie o Finansach. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto i kupuj złoto w częściach. W jakiej cenie kupujesz złoto? W Goldsaver zawsze jest to kurs złota w NBP powiększony o 6,9% (koszt przechowywania, pakowania, wysyłki oraz marża sprzedawcy). Z kolei cena złota w NBP odzwierciedla kurs z londyńskiej giełdy metali.
Za marką Goldsaver stoi – należący do tej samej grupy kapitałowej – Goldenmark, czyli wiodący na polskim rynku dystrybutor metali szlachetnych, posiadający 24 salony premium w największych miastach. W ciągu 15 lat działalności dostarczył Polakom ponad 600 tys. uncji, czyli około 20 ton fizycznego złota. Goldenmark współpracuje z renomowanymi producentami, posiadającymi akredytację LBMA (London Bullion Market Association), takimi jak niemiecki C.HAFNER, United States Mint czy Rand Refinery z RPA.
——————————–
Goldsaver i Goldenmark są Partnerami komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w „Subiektywnie o Finansach”. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań. W sklepach Goldenmark – także fizycznej sieci placówek – można kupić kruszce i inne aktywa alternatywne. Autor komentarza – Michał Tekliński jest ekspertem rynku złota Goldsaver i Goldenmark.


Źródło zdjęcia: Chat GPT
![Mamma mia! Włosi chcą opodatkować złoto zgromadzone przez rodziny! Czy u nas też mogą wpaść na ten pomysł? [KOMENTARZ GOLDSAVER]](https://subiektywnieofinansach.pl/wp-content/uploads/2025/11/wlosi-chca-opodatkowac-zloto.jpg)
