W szwajcarskich mediach pełno od kilku lat tytułów w rodzaju: gotówka znika, koniec gotówki w Szwajcarii. I rzeczywiście, mimo wciąż dużego jej udziału w płatnościach konsumenckich, jej znaczenie z roku na rok spada, a punktem przełomowym był okres pandemii, kiedy w statystykach na pierwszy plan zaczęły wybijać się karty płatnicze i metody cyfrowe. Co robić, kiedy ludzie głosują nogami, kartami, smartfonami i innymi urządzeniami elektronicznymi? Szwajcaria znalazła na to sposób?
Szwajcarzy postanowili nie czekać, aż statystyki pokażą niemal całkowity zanik banknotów i monet w użyciu, tak jak w Szwecji. Szwedzi przez lata żyli w błogim przekonaniu, że ich kraj jest liderem w najnowocześniejszych sposobach płatności (bo – bezgotówkowych) i cieszyli się ułatwieniami wynikającymi z nowych metod aż do czasu, kiedy okazało się, że stara, poczciwa gotówka po prostu znika. Jest jeszcze w systemie, ktoś coś o niej słyszał, ale… mało już kto ją widzi.
- Masz psa albo kota? Ten bank ma dla Ciebie specjalną kartę. 400 zł na zachętę, darmowe wizyty u weterynarza, zniżki na zakupy karmy. Co Burek na to? [POWERED BY BNP PARIBAS BANK POLSKA]
- Wealth management: czerwony dywan i złote spinki czy ostatni bastion tradycyjnej bankowości? Znajdź siedem różnic [POWERED BY CITIBANK HANDLOWY]
- W którym polskim mieście żyje się najwygodniej, najbardziej komfortowo, najzdrowiej i najbezpieczniej? I czy mieszkania są tam droższe? [POWERED BY PZU]
Zdecydowanie bardziej konserwatywni Szwajcarzy zawsze cenili gotówkę i nigdy nie byli aż tak zafascynowani nowinkami w płatnościach. Nie rezygnują łatwo ze swoich przyzwyczajeń, praw i wolności. A gotówka to dla nich nie tylko metoda płatności, ale też kwestia wolności osobistej. Zebrano więc 100 tysięcy podpisów pod wnioskiem, ażeby wpisać gotówkę do konstytucji. Ale – czy to będzie na pewno skuteczna i najlepsza metoda. W Polsce w konstytucji mamy wpisane np. prawo do mieszkania i pracy…
Gotówka w konstytucji? Nie wystarczy przekonanie o jej roli?
W Szwajcarii udział gotówki w płatnościach konsumenckich systematycznie się zmniejsza, ale nie zmniejsza się przekonanie Szwajcarów, że powinna ona jednak odgrywać na co dzień ważną rolę. Uniwersytet St Gallen w swojej najnowszej ankiecie z cyklu ankiet przeprowadzanych przez tę uczelnię od kilku lat (Swiss Payment Monitor 2025), pokazuje, jak systematycznie rośnie przekonanie respondentów o ważności gotówki w ich życiu. Trend jest niezmienny.
Respondentom zostało zadane pytanie: „Wraz z digitalizacją i rosnącymi możliwościami płatności mobilnych, gotówka staje się coraz mniej ważna. Wyobraź sobie, że gotówka miałaby zostać całkowicie zniesiona. Co o tym myślisz?”. Odpowiedzi widoczne są na grafice poniżej. Zielona linia to zwolennicy gotówki, linia czerwona – osoby dopuszczające myśl, że gotówka może zniknąć z krajobrazu szwajcarskich płatności konsumenckich, linia beżowa – niezdecydowani.
„Jeśli chodzi o postawy wobec możliwego zniesienia gotówki, obecne badanie osiągnęło nowe szczyty i dołki: Tylko 16,4% respondentów jest za zniesieniem gotówki. 70,4% jest temu przeciwnych”.
Wyniki ostatniej ankiety, to kontynuacja trendu z ostatnich lat: gotówka jest coraz rzadziej używana do płatności, ale jest ceniona przez rosnącą część populacji i uważana za godną zachowania — jeśli nie wręcz obowiązkową.

Ciekawy jest ten fragment badania, w którym pytano, kto już nie używa prawie wcale gotówki w swoim codziennym konsumenckim życiu. Chodzi o to, czy ktoś jeszcze nosi gotówkę w portfelu albo czy trzyma jakieś banknoty i monety w domu. Okazało się, że odsetek respondentów, którzy nie noszą już gotówki w portfelach (13,7%, czyli mniej o 0,5 pkt proc. niż w badaniu z 2024 r.) lub nie trzymają gotówki w domu (38,7%, czyli więcej 0,8 pkt proc. niż w badaniu z 2024 r.) zmienił się nieznacznie i mieści się w zakresie średnich z ostatnich dwóch lat.
Jeśli jednak spojrzymy na same kwoty, to okaże się, że w porównaniu z badaniem z 2024 r. średnie zasoby gotówki respondentów wzrosły zarówno w portfelach – z 82 franków do 94 franków, jak i w domach – z 739 franków do 902 franków. O ile w portfelach wzrost jest minimalny i mieści się w standardowych kwotach obserwowanych w ostatnich latach (wyższe były w czasie wysokiej inflacji w 2023 r.), o tyle w domach kwota rzeczywiście mocno wzrosła.
Może zadziałała argumentacja banku centralnego, że warto trzymać jakąś kwotę gotówki w domu na wszelki wypadek, choćby na wypadek jakiejś awarii internetu, energii czy bankomatów. Zasoby franków w portfelach i w domach pokazuje grafika poniżej. Autorzy badania zwracają szczególną uwagę na domowe kwoty:
„Wzrost zasobów gotówki w domu jest szczególnie uderzający, ponieważ kwota 902 franków to nowy szczyt od początku badania”.

Autorzy ankiety zaznaczają, że jednak zwykła średnia może być myląca, bo wzrost kwoty gotówki wynika z bardzo wysokich indywidualnych wzrostów zgłaszanych w trakcie badania. To powoduje windowanie wysokości średniej kwoty w górę. Natomiast mediana zasobów gotówki, czyli wysokość, która wynika z dokładnego podziału odpowiedzi na pół, pozostaje niezmienna na poziomie 50 franków w portfelach i 200 franków w domu.
Chcecie dostępności gotówki, musicie nadal jej używać!
Gotówka w Szwajcarii miała się całkiem dobrze, a raczej opinia o niej, aż do… 25 marca tego roku. To właśnie wtedy Szwajcarski Bank Narodowy SNB ogłosił, że – według danych za 2024 r. – gotówka właśnie przestała być najpopularniejszą metodą płatności. Karty debetowe wyprzedziły banknoty i monety jako najpowszechniej stosowana metoda płatności. Nowe dane tak skomentowała w swojej depeszy ze Szwajcarii amerykańska agencja Bloomberg:
„To stanowi radykalną zmianę w gospodarce, która od dawna wyróżniała się na tle innych swoją obsesją na punkcie gotówki”.
Według badania SNB, ok. 35% transakcji konsumenckich w sklepach w 2024 r. zostało rozliczonych kartami debetowymi, a fizyczne pieniądze stanowiły już tylko 30% płatności. Dla porównania w 2017 r. odsetek ten wyniósł odpowiednio 21% i 70%, czyli kompletnie inne, odwrotne, proporcje. Kolejne 18% rozliczono w 2024 r. za pomocą aplikacji do płatności mobilnych, a 14% za pomocą kart kredytowych. Gotówka spadła więc na drugie miejsce.

Przyczyny są znane i zostały zdiagnozowane kilka lat temu. Szwajcaria, podobnie jak inne kraje niemieckojęzyczne, broniła się dzielnie jako ostoja gotówki aż do okresu pandemii. W przeciwieństwie do Holandii i Skandynawii, w których od wielu lat przyjmowały się bez przeszkód finansowe nowinki technologiczne, szwajcarska gotówka była niezagrożona. W czasie pandemii banki zaczęły namawiać do korzystania z bardziej higienicznych sposobów płacenia, bez udziału gotówki przekazywanej z rąk do rąk. To zadziałało.
Wielu konsumentów zrozumiało wtedy, że rzeczywiście wygodniej jest płacić bezgotówkowo i w ciągu ostatnich lat oznaki malejącego wykorzystania gotówki stały się wyraźniejsze. Pojawiły się np. sygnały ze strony operatorów transportu publicznego, którzy zapowiadali ograniczenie akceptacji gotówki, zyskiwały też na popularności aplikacje płatnicze, zwłaszcza popularne krajowe rozwiązanie płatnicze Twint. To nadwerężyło pozycję gotówki w Szwajcarii.
Ciekawa jest zmiana oczekiwań co do przyszłości gotówki w badaniu SNB. Zdecydowana większość mieszkańców (68%) chciałaby, aby możliwość korzystania z gotówki pozostała niezmieniona w przyszłości. Kolejne 27% respondentów rzadko korzysta z gotówki, ale chciałoby, aby była ona nadal dostępna. Pomimo znacznych różnic w zachowaniach płatniczych, respondenci ze wszystkich grup wiekowych chcą, aby gotówka pozostała metodą płatności. Przy czym poparcie rośnie zdecydowanie w najstarszej grupie wiekowej 55 plus. Najniższe jest wśród najmłodszych.

Sytuacja jest więc trochę schizofreniczna. Szwajcarzy co prawda coraz rzadziej używają gotówki na co dzień, ale mocniej są do nie przywiązani, kiedy mówią o przyszłości. Czy SNB zamierza coś zrobić ze słabnącą rolą gotówki w płatnościach? Sam bank centralny deklaruje, że nie chciałby ingerować w rodzaj używanych przez mieszkańców kraju metod płacenia, ale włączył się w monitorowanie sytuacji na rynku płatności, żeby „zidentyfikować problemy w podaży pieniądza fizycznego, jeśli się pojawią”.
SNB oszacował, że szwajcarska infrastruktura dostępu do gotówki nie jest tania, generuje koszty od 640 do 880 milionów franków rocznie, co daje od 70 do 90 tysięcy franków na każdy punkt kasowy. Koszty różnią się w zależności od tego, ile ludzie wypłacają gotówki.
To ważna sprawa na przyszłość. Dostępność banknotów i monet będzie zależeć od tego, jak szeroko będą używane. Prezes SNB Martin Schlegel podsumował badanie w sposób, który dla Szwajcarów powinien być sygnałem do podjęcia decyzji, w którą stronę tak naprawdę chcieliby podążyć.
„Jeśli Szwajcarzy chcą zachować obecną dostępność gotówki, muszą nadal używać gotówki”.
Jednak co w konstytucji, to w konstytucji…
Kłopoty gotówki, jak to często bywa, z poziomu zachowań konsumentów, wskoczyły na najwyższy poziom sporu politycznego. A to już sprawa o wiele poważniejsza niż tylko dane banku centralnego czy najlepszej nawet uczelni.
Szwajcarski Ruch Wolności, znany m.in. ze sprzeciwu wobec ograniczeń covideowych, zebrał 100 tysięcy podpisów, a potem zażądał przeprowadzenia referendum i wpisania gotówki do konstytucji, żeby… zachować ją dla potomności? Dla potomności, bo obecni dysponenci gotówki aż tak bardzo się jej bieżącym losem nie przejmują i do jej używania nie palą.
Inicjatywa „Tak dla wolnej i niezależnej szwajcarskiej waluty w monetach i banknotach – gotówka to wolność” miała na celu zapewnienie, że gotówka pozostanie w Szwajcarii, bo będzie częścią porządku konstytucyjnego. Według tej propozycji, również każdy plan zastąpienia franka szwajcarskiego inną walutą musiałby zostać poddany pod głosowanie poszczególnych kantonów i całego społeczeństwa. A zasady dotyczące gotówki powinny zostać wpisane do ustawy zasadniczej. Tylko w konstytucji są bowiem w stanie zagwarantować przyszłość banknotom i monetom frankowym.
Jak to często bywa w życiu politycznym, rząd odrzucił opozycyjną inicjatywę, ale zgłosił swoją kontrpropozycję. Sprawa trafiła pod obrady Izby Reprezentantów, a następnie Senatu. Ostatecznie szwajcarski parlament zatwierdził w czerwcu zmiany w kształcie zaproponowanym przez większość rządzącą. Konstytucja ma zostać odpowiednio zmieniona.
Do ustawy zasadniczej ma zostać wpisana gwarancja podaży gotówki w kraju i używanie franka szwajcarskiego jako waluty krajowej. Co prawda te zasady są już zagwarantowane w krajowym prawie, ale teraz będą utrwalone jeszcze mocniej, bo w konstytucji, więc – znacznie trudniejsze do ewentualnej zmiany.
W tym samym czasie prezes SNB ujawnił plany banku centralnego dotyczące emisji nowej serii banknotów frankowych. Media uznały to za sygnał dla Szwajcarów ze strony banku centralnego, że gotówka ma przyszłość i warto wciąż ją wspierać, czego wyrazem mają być kolejne projekty nowych emisji fizycznego pieniądza.
Przy okazji ogłoszenia tych planów prezes SNB Martin Schlegel potwierdził, że gotówka pozostaje „szeroko stosowaną metodą płatności”, podkreślił też jej wyjątkowe zalety — przede wszystkim niezawodność podczas przerw w dostawie prądu lub w czasie awarii technicznych oraz to, że gotówka zapewnia prywatność i jest metodą „dla każdego”.
Schlegel przypomniał, że nie każdy ma smartfon i aplikacje bankowe lub chce na nich polegać, nie każdy też potrafi posługiwać się nowinkami technicznymi. Dla wrażliwych grup społecznych, takich jak osoby starsze lub nieposiadające konta bankowego, fizyczna waluta zapewnia udział w codziennym handlu bez barier, a to, że płatności cyfrowe są wygodniejsze, nie może być powodem do zanegowania podstawowego prawa do posiadania i korzystania z gotówki.
Jak będą wyglądać nowe banknoty i jakie plany wobec gotówki ma szwajcarski bank centralny można zobaczyć na filmie przygotowanym przez SNB:
Czy w Polsce są konstytucyjne gwarancje dla złotowej gotówki?
W Polsce złoty nie jest bezpośrednio wpisany do Konstytucji. To ciekawe, ale w ogóle nie pada tam nazwa „złoty”. W artykule 227 ustawy zasadniczej jest zapis o polskim pieniądzu w kontekście opisu roli NBP. Odpowiedni fragment brzmi: „Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza„.
To właściwie wszystko na temat polskiej waluty. Nie ma też w ogóle mowy o roli gotówki, więc – teoretycznie – gdyby jakaś siła polityczna miała taki pomysł i postanowiła zgłosić propozycję, to wciąż czeka wolne miejsce…


Więcej o złotym jako polskim pieniądzu dowiemy się z Ustawy o Narodowym Banku Polskim. Jest tam mowa nie tylko o złotym, ale wymienione są również takie pojęcia jak banknoty i monety, czyli – fizyczna gotówka. Jednak złoty wymieniony został w tej ustawie nie tyle jako ogólna nazwa polskiej waluty, ile jako nazwa nominałów banknotów „opiewających na złote”. Odpowiednie zapisy rozdziału 5 ustawy brzmią:
Art. 31. Znakami pieniężnymi Rzeczypospolitej Polskiej są banknoty i monety opiewające na złote i grosze.
Art. 32. Znaki pieniężne emitowane przez NBP są prawnymi środkami płatniczymi na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 33. Wzory i wartość nominalną banknotów oraz wzory, wartość nominalną, stop, próbę i masę monet oraz wielkość emisji znaków pieniężnych, jak również terminy wprowadzenia ich do obiegu ustala Prezes NBP w drodze zarządzenia.
To ciekawe, że w tych zapisach mowa jest tylko o fizycznej postaci polskiej waluty. Można z tego wysnuć wniosek, że taka forma jest formą podstawową i nie potrzeba już żadnego dodatkowego potwierdzenia. Tak np. w swojej akcji edukacyjnej dla dzieci i młodzieży zapisy o złotym w Ustawie o NBP prezentuje sam bank centralny.
To pieniądz nie w ujęciu kartowym, smartfonowym, elektronicznym, cyfrowym, aplikacyjnym, tylko – w całkiem fizycznej postaci banknotów i monet. Zapis ustawy można rozumieć jako zapewnienie, że podstawową formą pieniądza jest właśnie forma tradycyjna, fizyczna, wszelkie inne formy nie są ujęte w tej ustawie.
Źródło zdjęcia: Maachou Rahou/Unsplash

