Zaskakująca decyzja Rady Polityki Pieniężnej: niespodziewane cięcie stóp procentowych. Rada zaskoczyła większość analityków i obniżyła główną stopę procentową o „ćwiartkę” punktu – czyli do równych 5%. To może oznaczać, że Rada Polityki Pieniężnej widzi coś niefajnego w danych o stanie polskiej gospodarki, albo… potrzebuje alibi, żeby znowu „różni tacy” nie mówili, że się spóźnia z działaniami, gdyby gospodarka nie chciała rosnąć. Niezależnie od scenariusza – warto już teraz wyciągać wnioski dotyczące naszych oszczędności
Analitycy nie spodziewali się w czerwcu obniżek stóp procentowych. Zwłaszcza, że inflacja wciąż trzyma się dzielnie i wynosi aż 4,1%. Większość specjalistów oczekiwała, że stopy zejdą w tym roku w dół o pół punktu, ale nieco później. Wygląda na to, że Rada Polityki Pieniężnej zobaczyła w danych i w prognozach coś, co ją skłoniło do przyspieszenia (pytanie czy również pogłębienia?) cyklu obniżania stóp procentowych. Bo to już druga obniżka – poprzednia była w maju i to aż o pół punktu procentowego.
- Masz psa albo kota? Ten bank ma dla Ciebie specjalną kartę. 400 zł na zachętę, darmowe wizyty u weterynarza, zniżki na zakupy karmy. Co Burek na to? [POWERED BY BNP PARIBAS BANK POLSKA]
- Wealth management: czerwony dywan i złote spinki czy ostatni bastion tradycyjnej bankowości? Znajdź siedem różnic [POWERED BY CITIBANK HANDLOWY]
- W którym polskim mieście żyje się najwygodniej, najbardziej komfortowo, najzdrowiej i najbezpieczniej? I czy mieszkania są tam droższe? [POWERED BY PZU]
Zaskakująca decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Co zdecydowało?
Czy tym czymś jest najnowsza projekcja inflacji, która co prawda zostanie ogłoszona dopiero za kilka dni, ale już dziś pojawiła się w komunikacie po posiedzeniu Rady? Z komunikatu wynika, że model analityczny NBP „wypluł” prognozę znacznie niższej inflacji, niż poprzednio (a poprzednio „wypluwał” różne rzeczy wczesną wiosną, czyli raptem kilka miesięcy temu).
Otóż, według najnowszych danych, jest 50% prawdopodobieństwa, że w tym roku inflacja znajdzie się w przedziale 3,5-4,4% (niecałe pół roku temu projekcja mówiła o wyższym przedziale 4,1-5,7%). Średnioroczna inflacja ma w tym roku wynieść 4%. Ale, co dużo ważniejsze, model ekonomiczny NBP przewiduje teraz, że w przyszłym roku inflacja z 50-procentowym prawdopodobieństwem znajdzie się w przedziale 1,7–4,5%. To wciąż bardzo szeroki przedział, ale będący o 0,3 pkt. procentowego niżej od poprzednio rysowanego przez analityków obszaru.
Przyszłoroczna inflacja jest ważniejsza dla Rady Polityki Pieniężnej, niż tegoroczna, bo dzisiejsze decyzje o stopach procentowych będą wpływać na inflację właśnie dopiero za tych kilkanaście miesięcy. Ale mimo wszystko są aż dwa powody, by dzisiejszą decyzję Rady Polityki Pieniężnej można było uznać za nieco… zastanawiającą.
Po pierwsze: jeśli wciąż jest aż połowa „szans”, że inflacja w 2026 r. będzie się zapędzać powyżej 4%, to obniżanie stóp jest nieco ryzykowne (choć – umówmy się – poziom głównej stopy 5% wciąż jest wysoki). Z jakichś przyczyn większość członków Rady doszła do wniosku że bardziej prawdopodobne jest, iż inflacja będzie w przyszłym roku bliżej dolnych widełek projekcji inflacji, czyli to będzie raczej 2,5-3%, niż 4-4,5%. Zobaczymy
Po drugie: banki centralne zwykle albo rysują klarowną ścieżkę swoich przyszłych decyzji (i mniej więcej wiadomo co będą robiły przez najbliższe pół roku), albo działają z zaskoczenia, ostrym i głębokim cięciem (bo tylko wtedy reakcja rynków będzie oczekiwana). A nasza Rada Polityki Pieniężnej ani nie rozpoczęła cyklu obniżek (ciągle mówi o „dostosowaniu”) ani nie przywaliła solidną obniżką. Tak, jakby stała w rozkroku i nie bardzo wiedziała co ma zrobić.
Komunikacyjnie prezes NBP Adam Glapiński – samowładny „rzecznik” Rady Polityki Pieniężnej – maksymalnie się zapętlił. Najpierw bał się wysokiej inflacji spowodowanej polityką rządu. Potem nagle przestał się bać i zaczął uchodzić za naczelnego gołębia w NBP. Ale z drugiej strony nie chciał przyznać, że Rada ruszyła z cyklem obniżek stóp procentowych, mówił jedynie o „dostosowaniu”. A teraz nagle się okazuje, że to chyba nie było jednak „dostosowanie”, tylko początek całego cyklu obniżek stóp procentowych. Pomieszanie z poplątaniem.
Co widzi Rada? Dwie hipotezy
Stąd dwie hipotezy. Pierwsza jest taka, że z jakichś przyczyn Rada postanowiła zadbać o alibi: niewielka obniżka niewiele zmieni, a nikt nie będzie mówił, że się spóźnili, że czegoś nie zauważyli, że przyczyniają się do załamania gospodarki (gdyby z jakichś przyczyn ono nastąpiło). To by oznaczało, że są jakieś dane, które niezbyt dobrze wróżą na przyszłość, albo przynajmniej duża niepewność (trudno się nie zgodzić z tym, że cła Trumpa nie ułatwiają prognozowania czegokolwiek). Na tyle duża, że warto jej demonstracyjnie nie zlekceważyć.
Druga hipoteza mówi, że skoro Rada wciąż mówi o „dostosowaniu”, a de facto wchodzi w cykl obniżek i to w nieco przyspieszonym tempie (choć wciąż na niskiej intensywności), to widzi, że w gospodarce dzieje się coś na tyle niefajnego, że nie wolno czekać z tańszym pieniądzem. No i rzeczywiście: mimo wysokiej inflacji mamy coraz gorsze nastroje w przemyśle (co kontrastuje z lepszymi nastrojami przemysłowców np. w Niemczech), mimo niskiego bezrobocia spada zatrudnienie (coraz więcej ludzi ma kłopoty ze znalezieniem pracy), wzrost płac hamuje i wynosi już tylko 8,4% (choć na razie nie widać tego w sklepach – nasze zakupy się ostatnio ożywiły). Budownictwo szoruje po dnie.
Z drugiej strony nie ma co się obawiać szoku inflacyjnego z zewnątrz. Coraz mniej prawdopodobne są duże podwyżki cen energii – taryfy na gaz zostały właśnie obniżone, mrożenie cen energii przedłużone do końca roku (a przy obecnych cenach energii na rynku nawet po odmrożeniu rachunków nie powinny one być wyższe), ceny ropy naftowej są niskie (mimo jatki na Bliskim Wschodzie), a złoty silny wobec dolara, co obniża nam ceny wielu rzeczy sprowadzanych z USA.
Patrząc na chłodno jest więc trochę rzeczy, które inflację w przyszłości powinny w sposób kontrolowany zbijać oraz kilka rzeczy, które dziś się dzieją i są trochę niepokojące. Pytanie czy Rada Polityki Pieniężnej oparła się tylko na tych czynnikach, czy też wie jeszcze coś więcej? Być może przekonamy się wkrótce.
Gdzie będziemy ze stopami po zakończeniu cyklu obniżek? Niektórzy analitycy mówią, że już pod koniec tego roku stopy będą w okolicach 4,5%, a w przyszłym roku „wylądują” na docelowym poziomie 3,5%. Pytanie czy inflacja też wyląduje. Zdaniem Ministerstwa Finansów, inflacja już w lipcu – dzięki obniżce taryf na gaz – może spaść do 3%. Niemała część analityków jest się w stanie zakładać, że jak już w lipcu spadnie z obecnego poziomu 4%, to nie zobaczymy jej prędko powyżej 3,5%
Pracowity lipiec dla naszych pieniędzy?
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej – o ile wierzymy, że „oni” wiedzą co robią – oznacza zapewne konieczność przyspieszenia działań, które mają na celu zabezpieczenie relatywnie wysokich odsetek przez możliwie długi czas – czy to na bankowych lokatach, czy na obligacjach. Możliwe jest przyspieszenie spadków oprocentowania depozytów. Ministerstwo Finansów utrzymało bez zmian oprocentowanie obligacji, więc mamy jeszcze cały miesiąc z możliwością kupienia obligacji trzyletnich z oprocentowaniem 5,65%.
Obligacje roczne i dwuletnie (z oprocentowaniem opartym o stopę NBP) w przyszłym miesiącu zejdą z odsetkami do 5% (roczne) i 5,15% (dwuletnie). A czteroletnie? Te obecnie sprzedawane w pierwszym roku wciąż płacą 6%, ale jeśli już w tym roku inflacja miałaby spaść do 3% i tam zostać – raczej nie ma co liczyć na odsetki powyżej 4,5-5%.
Jak widać decyzja Rady Polityki Pieniężnej (o ile „oni” wiedzą co robią, a nie stąpają po omacku) jest argumentem na rzecz możliwie długich lokat kapitału o stałym oprocentowaniu. Chyba, że… ta decyzja to tylko „alibi”, a Rada dlatego obniżyła stopy w tak niewielkim stopniu, by nikt się jej nie czepiał w przyszłości. W takim scenariuszu nie warto skreślać inflacji oraz inwestycji z oprocentowaniem opartym na inflacji. Jednak ten scenariusz – patrząc na słabnącą gospodarkę, chyba jest mniej prawdopodobny.
—————————
TO TEŻ CIEKAWE, PRZECZYTAJ KONIECZNIE:

———————————-
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:
>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.
>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.
———————————-
SPRAWDŹ NASZE RANKINGI BANKÓW:
Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? W którym banku jest najwyższe oprocentowanie pieniędzy na długo, a w którym na krótko? Który najlepiej zapłaci za nowe środki, a który „w standardzie”? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” w „Subiektywnie o Finansach”.
——————————-
ZOBACZ NASZE NOWE WIDEOCASTY:
„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube
————————-
ZOBACZ CO NOWEGO W HOMODIGITAL:
Obok „Subiektywnie o Finansach” stoi w internetach multiblog Homodigital.pl, czyli subiektywnie o technologii. Opowiadamy w nim to, co ważne dla Twojego cyfrowego bezpieczeństwa i jestestwa. Opowiadamy tak, jak w „Subiektywnie o Finansach” – czyli tylko to, co istotne i tak, żeby każdy zrozumiał. Jeśli korzystasz z technologii, to wpadaj na Homodigital.pl, czytaj i komentuj artykuły, pomóż nam się rozwijać.

———————————-
POSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:
>>> FST (271): NAJGORSZY BŁĄD FINANSOWY NA WAKACJACH. Jak nie dać sobie zepsuć wyjazdu na długi weekend, albo wakacyjnego wypoczynku? Jakie finansowe błędy najczęściej popełniamy i jak możemy ich uniknąć? W podkaście „Finansowe Sensacje Tygodnia” rozmawiamy o tym z Piotrem Ożarkiem, Rzecznikiem Klienta w największej polskiej firmie ubezpieczeniowej, PZU. Zapraszamy do posłuchania!
>>> FST (272): JAK TECHNOLOGIE POMOGĄ TWOJEJ FIRMIE W BANKU? Technologiczna rewolucja obejmuje nie tylko bankowość detaliczną, ale też usługi dla małych i większych firm. Coraz więcej usług dla firm jest dostępnych w aplikacji mobilnej, co odczytywania potrzeb przedsiębiorców banki zaczynają „zatrudniać” sztuczną inteligencję. Jak zmienia się bankowość dla firm dzięki technologiom i jak jeszcze zmieni się w przyszłości? O tym opowiada nam Paweł Pach, szef bankowości firmowej i korporacyjnej w VeloBanku. Zapraszam do posłuchania!
———————————-
zdjęcie tytułowe: NBP, Pixabay, DALL-E, Canva









