26 marca 2024

Nasi czytelnicy alarmują: w globalnym fintechu nadal gubią się pieniądze, a fintech ani myśli ich szukać. Co się dzieje? Ruszam na pomoc!

Nasi czytelnicy alarmują: w globalnym fintechu nadal gubią się pieniądze, a fintech ani myśli ich szukać. Co się dzieje? Ruszam na pomoc!

Zaginiony przelew PayPal, transakcyjna rosyjska ruletka i atakująca z zaskoczenia prowizja. Trzech czytelników, trzy tajemniczo brzmiące historie, trzy uszczuplone portfele i jeden wspólny mianownik – PayPal. Dlaczego przelewy giną, a reklamacje są odrzucane? Sprawdzam!

Zobacz również:

PayPal reklamuje się na swojej stronie internetowej, że ułatwia milionom użytkowników na całym świecie kupować w internecie, wysyłać pieniądze i odbierać płatności. I to wszystko prawda – niestety w przekazie reklamowym nie dodają, że czasem coś pójdzie nie tak, a wtedy reklamacja jest drogą przez mękę.

Jakiś czas temu opisywałem historię pana Mateusza, któremu zaginęło doładowanie PayPal i nikt nie potrafił go znaleźć (dopiero nam się udało). Niedługo potem zgłosiły się do mnie inne osoby z podobnym problemem. Dzisiaj mam dla Was historie kolejnych trzech czytelników, których pieniądze z PayPala – krótko pisząc – wyparowały. A każda historia jest bardziej tajemnicza od poprzedniej. Zapraszam do lektury (a jeżeli stoicie, to usiądźcie).

Hokus-pokus, czary-mary, niechaj zniknie przelew mały

Zacznijmy od pana Pawła, który postanowił wypłacić pieniądze z platformy eToro na swoje konto w PayPal. Kwota była całkiem spora (1187,10 dolarów), pieniądze zaginęły, a fintech nie okazywał chęci pomocy. Oddajmy głos czytelnikowi.

„Przesłałem pieniądze (1187,10 dolarów) z eToro na PayPal. Popełniłem błąd, bo okazało się, że PayPal nie może tych pieniędzy zaksięgować i musi je zwrócić. I PayPal, zamiast zwrócić pieniądze, twierdzi, że ich nie ma! Coś tam weryfikują i twierdzą, że pieniądze wróciły, ale potwierdzenia nie chcą mi przekazać.”

Przyznajcie – sytuacja nieciekawa. Trochę pogrzebałem i problem prawdopodobnie wziął się stąd, że konto PayPal można doładować tylko przy użyciu własnego rachunku bankowego i to takiego, który jest dodany i potwierdzony w systemie PayPal. W innym przypadku PayPal nie przyjmie takiego przelewu.

W opisywanej historii pan Paweł próbował przelać środki z konta eToro, a więc doładowanie zostało odrzucone przez PayPal. Problem w tym, że taka kwota powinna w ciągu 30 dni wrócić do nadawcy, a eToro zarzekało się, że żaden przelew do nich nie wrócił.

Czytelnik zdobył potwierdzenie wykonania przelewu z eToro, ale nie był w stanie wyciągnąć potwierdzenia przelewu zwrotnego z PayPala. I w sumie nie dziwię się, bo wygląda na to, że żaden przelew zwrotny nigdy nie został zrealizowany.

Po bezskutecznej wymianie korespondencji z obsługą klienta PayPala pan Paweł zgłosił się do mnie, jako do ostatniej deski ratunku, a ja poprosiłem firmę o wyjaśnienia. Takie zapytania prasowe zwykle powodują, że na poszukiwania zaginionych pieniędzy wysyłani są lepsi tropiciele i tym razem też tak było. Kilka dni później otrzymałem następującą informację:

„Panie Michale to niesamowite, ale zwrócono mi zaginione pieniądze na konto. Po tak długim czasie walki są!”

To nie pierwszy raz, kiedy motywujemy firmę PayPal do poszukiwania zaginionych pieniędzy naszych czytelników, dlatego bardzo Was proszę – przed zasileniem swojego konta PayPal, zapoznajcie się z zasadami. Szczególnie zwróćcie uwagę na to, czy doładowujecie saldo PayPal z własnego i potwierdzonego konta oraz czy podajecie unikatowe tytuły przelewu.

To ważne, bo PayPal ma pewne algorytmy, które mogą zablokować niektóre przelewy i niestety brak mu dobrej woli, aby potem szukać takich zaginionych przelewów. Obsługa klienta woli podawać nieprawdziwe informacje o jakichś przelewach zwrotnych, których nie chcą udokumentować.

Czytaj też: W UE roaming ma nas chronić przed wysokimi rachunkami. A pani Agnieszka z Chorwacji przywiozła rachunek na 8000 zł. Telekom odrzucił reklamację. O co chodzi?

Zaginiony przelew PayPal – dotrze czy nie dotrze?

Napisał do mnie także pan Roman, który za pośrednictwem PayPala próbował przesłać pieniądze do córki w Wielkiej Brytanii. Nie spodziewał się jednak, że przy okazji zagra w coś, co przypomina rosyjską ruletkę. Skorzystał z gotowych danych odbiorcy przelewu na swoim koncie PayPal, a więc – jak zakładam – wcześniej przez niego wprowadzonych.

W tym wypadku transakcji zebrało się całkiem sporo. Najpierw czytelnik przesłał 1000 zł, które nie dotarły do odbiorcy. Córka w odpowiedzi testowo przesłała 47,73 zł, które trafił do pana Romana. W związku z tym przesłał on kolejny tysiąc złotych, który… też zaginął. Córka ponownie odesłała niewielką kwotę, która dotarła. I tak dalej.

Część transakcji dotarła do celu, a część nie. Łącznie zgubiło się 2600 zł. Zrozpaczony czytelnik zwrócił się do mnie po pomoc.

„Kontaktowałem się z obsługą PayPala i otrzymałem odpowiedź, że jeśli pieniądze wysyłane są do rodziny i znajomych, to oni tych transakcji nie autoryzują, czyli nic nie mogą z tym zrobić.”

Ponadto przy niektórych transakcjach pojawił się jakiś inny e-mail odbiorcy, którego czytelnik, podobno, nie wprowadzał. Tajemnicza sprawa, więc niczego nie wykluczałem – mógł to być jakiś błąd po stronie PayPala, błąd czytelnika, a nawet jakieś oszustwo. Poprosiłem PayPal o komentarz.

Po mojej interwencji PayPal udzielił czytelnikowi wyjaśnień. Okazało się, że… oba konta należą do tej samej osoby. Niestety córka pana Romana nie pamiętała danych dostępowych do tego konta. Z tego, co wiem, miała próbować jakoś odzyskać hasło.

W tej historii zawinił czytelnik, który nie sprawdził dokładnie, na jaki adres wysyła pieniądze. Dlatego pamiętajcie, aby zawsze, wysyłając pieniądze, sprawdzić i poprawnie wpisać dane odbiorcy. W razie wątpliwości zadzwońcie do odbiorcy i potwierdźcie poprawność tych danych.

Czytaj też: Nie tylko zaginiony przelew PayPal. Oto karta kredytowa, którą nie można zapłacić za większe zakupy. Bo tak jest bezpieczniej.

Nieaktywne konto i prowizja 390 zł

Jeszcze ciekawszą historią podzielił się ze mną pan Marek. Posiada on konto w PayPalu, którego od dawna nie używał. Ot, jak pewnie wielu z nas, gdzieś się kiedyś zarejestrował, być może zrobił jakąś transakcję i zapomniał. Tyle teraz tych fintechów…

Pewnego dnia niespodziewanie otrzymał sześć identycznych przelewów, każdy na kwotę 322,74 zł. Wszystkie z adnotacją „dziękuję marek” (screen poniżej). Czytelnik generalnie nie miał pojęcia, o co chodzi – nie czekał na żadne pieniądze i nie znał nadawcy.

Tajemnicze przelewy PayPal
Tajemnicze przelewy PayPal

Nadawca zareklamował te przelewy – z czym pan Marek nie miał żadnego problemu, w końcu to nie były jego pieniądze. Problem w tym, że – jak mi donosi czytelnik – PayPal za rozpatrzenie reklamacji policzył sobie… 390 zł. Przepraszam, co?

„Jakiś człowiek zrobił mi przelew (bez mojej wiedzy, zakładam, że omyłkowo). Następnie zareklamował ten przelew. PayPal zwrócił mu przelew. Natomiast mnie obciążono kwotą 390 zł za rozpatrzenie reklamacji klienta”

– żali mi się pan Marek. Mówiąc szczerze, kompletnie zdębiałem. Wygląda na to, że PayPal potraktował pana Marka jako sprzedawcę, który nie wysłał towaru kupującemu. Kupujący prawdopodobnie skorzystał z programu „Ochrona kupujących”, aby otrzymać zwrot pieniędzy. PayPal środki zwrócił i dodatkowo obciążył naszego czytelnika.

Tak to przynajmniej wygląda na pierwszy rzut oka, bo żadnych wyjaśnień z PayPala nie otrzymałem. Równie dobrze mógł to być jakiś sposób na wyłudzanie pieniędzy z PayPala w tle (podejrzany tytuł przelewu) lub nawet błąd techniczny. W każdym razie pan Marek nie zgodził się z tym werdyktem i wielokrotnie kontaktował się z obsługą klienta PayPala.

Niestety dowiedział się tylko, że rozumieją, iż nie powinien być obciążony, widzą, że nawet nie logował się na swoje konto, ale jednak nie mogą nic zrobić. Trzeba zapłacić 390 zł. Przyznajcie – kuriozalne. Pan Marek ostatecznie zgłosił się do nas po pomoc, a ja założyłem, że mówi prawdę (a więc, że np. nie zataił faktu bycia sprzedawcą) i zapytałem w PayPalu, o co chodzi.

Jak zawsze w takiej sytuacji, nie zapoznano mnie ze szczegółami, ale zapewniono mnie, że sprawa została rozwiązana, a pan Marek otrzymał stosowne wyjaśnienia. Wygląda na to, że faktycznie tak było, bo od czytelnika dowiedziałem się, że:

„Dziękuję za pomoc. Przestali mnie męczyć o zaległości, wiec załatwione. Jeszcze raz dziękuję.”

Czytaj też: Enter Air i odwołany lot. Zaniżone odszkodowania od przewoźnika i biuro podróży, które nie poczuwa się do odpowiedzialności za problem. Co tam się wyrabia?

Powyższe trzy historie łączy jedno – cała trójka naszych czytelników nie potrafiła dogadać się z obsługą klienta PayPala. Oni zgłaszali problem, a w zamian otrzymywali (miłe i dyplomatyczne) „spadaj na drzewo”. Firma, która szczyci się liczbą prawie 300 mln użytkowników, przetwarza ogromną liczbę transakcji. Oczywiste, że w tym gąszczu przelewów stosunkowo łatwo jest coś zgubić, ale profesjonalna instytucja finansowa powinna poważnie podchodzić do reklamacji i spróbować należycie wyjaśnić każdą sprawę.

„Jest nam niezmiernie przykro”, „niestety nie udało nam się zlokalizować tego przelewu”, „doceniamy Twoją cierpliwość przy rozpatrywaniu tej sprawy”, „proszę o skontaktowanie się z Pana bankiem w celu zlokalizowania tej transakcji”, „pieniądze nie mogły zostać zaksięgowane i wróciły do nadawcy”, „zachęcamy Cię do bezpośredniego skontaktowania się z kupującym w celu znalezienia rozwiązania tego problemu” to przykłady odpowiedzi supportu z omawianych spraw.

Pokazują one, że pierwsza linia obsługi klienta w PayPalu nie działa prawidłowo. Dopiero gdy my wkroczyliśmy do akcji, to sprawą zajęły się osoby, które „więcej mogą”. Za co oczywiście firmie PayPal bardzo dziękujemy. Mimo wszystko cieszę się, że udało się pomóc czytelnikom. Jeżeli zdarzył się Wam zaginiony przelew w PayPalu, to nie wahajcie się prosić nas o pomoc. Jesteśmy tu dla Was!

Zdjęcie główne: drobotdean / Freepik

Subscribe
Powiadom o
20 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Max
8 miesięcy temu

Dzień dobry, jestem też poszkodowany przez PayPal. Mój transfer też zginął. Jak mogę uzyskać pomoc?

Max
8 miesięcy temu

Wyslalem email, ale nie mam zadnej odpowiedzi od Pana.

Marek
8 miesięcy temu

Na te przekręty PayPala (bo to nie są przypadkowe problemy techniczne, tylko ich bezczelność i siła) jest tylko jedno rozwiązanie – unikać tej firmyc bo kiedyś wam ukradną pieniądze i nic nie będziecie mogli zrobić. Niestety w niektórych platformach nie ma już wyboru ani alternatywnych metod płatności (np. ebay, discogs). Trudno, omijać te serwisy, to może w końcu się coś zmieni.

Piotr
8 miesięcy temu
Reply to  Marek

Niestety mają monopol. Prowizja jest obecnie bezzwrotna, a klienci w trybie ciągłym się mylą i chcą zwrotu pieniędzy lub podają zły adres wysyłkowy

Zosia^69
8 miesięcy temu

Z PayPal tylko opłacam fakturę zagranicznej firmie, bo ma konto na portalu.
Wszystkie inne przelewy zagraniczne w tym sepa w UE wysyłam RV za free 🙂

Rafał
8 miesięcy temu
Reply to  Zosia^69

Nie spotkałem się jeszcze z płatnymi przelewami SEPA, więc to chyba normalne że wysyłasz za free, nieważne czy w RV czy gdzie indziej.

AdamIO
8 miesięcy temu
Reply to  Rafał

Przelewy SEPA w RV sa platne bo to jest platna reklama.

Przemo
8 miesięcy temu
Reply to  Rafał

Akurat z PayPala nie da się zrobić typowego przelewu na konto inne niż własne.
Nawet na własne można wybrać wyłącznie polski rachunek prowadzony w PLN.
Nie da się wysłać waluty innej niż PLN na jakikolwiek rachunek bankowy.

PayPal jest wielki, ale on w końcu upadnie, bo jest archaiczny. Niestety, jak pisano wyżej, często nie ma innego wyboru.

Mike
8 miesięcy temu

Ktoś jeszcze tego scamu używa w Polsce?! :O

AdamIO
8 miesięcy temu
Reply to  Mike

Paypal przespał zdominowanie polskiego rynku i taki Blik bije go teraz na glowe. Na zachodzie to bardzo popularna metoda platnosci, sam korzystam i nie mialem nigdy nieprzyjemnosci kontaktu z obsluga.

Przemo
8 miesięcy temu
Reply to  Mike

Tylko i wyłącznie gdy nie ma innej opcji.

Maurcy
8 miesięcy temu
Reply to  Mike

ja, mam podczepioną kartę walutowę i zdarza mi się płacić za zakupy i subkskrypcje w $ bez podawania danych karty

Teresa
8 miesięcy temu

Tak giną pieniądze.chcialam kupić buty i zro biłam przelew blokiem przez Pay pal na kwotę nie dużą ponad 100 zł to jest już ponad 2 miesiące i nie ma butów i pieniążków

Teresa
8 miesięcy temu

Przepraszam blikiem poszły pieniądze

Wojciech
8 miesięcy temu

Niestety taki urok fintechow wszystko ok dopóki nie ma problemu. Jak zgłosiłem chęć zamknięcia revoluta pół roku czekałem na odzew, ale był…

dzis
8 miesięcy temu

Auć! Spadłem z krzesła.
Jak byśmy – czytelnicy – dobrze rozreklamowywali te artykuły-historie, to ludzie by poszli do konkurencji i spokój.
W każdym kraju boją się Czwartej Władzy. Widać to zwłaszcza teraz.

Casandra
6 miesięcy temu

Potrzebuję pomocy, rowniez w sprawie Paypala. Mialam dostac przelew ze Stanow Zjednoczonych od jednej osoby. Dostalam email ze zostaly wyslane ale zanim dotra to ta osoba musi doslac jeszcze 200$. Przeslala, ale potem zeby obie transkacje sie powiodly ja musialam przelac na jakies tajemniczy email kolejne 200$ ktore mialo zostac zwrocone. Jednak ja nie mialam na koncie bankowym takiej kwoty i przelalam polowe. Nagle wszystko stanelo i nie wiem co mam robic dalej. Zglosilam juz ten przelew.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu