6 marca 2024

Karta kredytowa, którą nie można zapłacić za większe zakupy. Bo tak jest bezpieczniej. Nadmiar dbałości o klienta powoduje, że klient przestaje być klientem

Karta kredytowa, którą nie można zapłacić za większe zakupy. Bo tak jest bezpieczniej. Nadmiar dbałości o klienta powoduje, że klient przestaje być klientem

Pan Michał postanowił odpocząć. Wybrał hotel, zorganizował sobie urlop, kupił ubezpieczenie, zarezerwował wczasy i już miał je opłacić, gdy na jego drodze pojawiła się tajemnicza blokada transakcji. „Płatność została odrzucona ze względów bezpieczeństwa, prosimy o kontakt z infolinią” – tłumaczy bank. Nadmierna troska czy uzasadniona obawa?

Zobacz również:

Zwykle w dziale „W Twojej sprawie” opisujemy historie naszych czytelników. Tym razem na bankowy absurd nadziałem się osobiście, gdy próbowałem zapłacić kartą kredytową Santander Banku większą kwotę, a bank mi to skutecznie uniemożliwił. Zastanawiałem się, czy podawać nazwę banku, ale w zasadzie czemu nie. Poznajcie więc historię… pana Michała!

Karta kredytowa, której nie można używać

Jakiś czas temu wybrałem się na zagraniczne wakacje z biurem podróży. Jak wielu rodaków mam czasami po prostu potrzebę wygrzania się w słońcu. Podróże samolotem może są szybkie i wygodne, ale sporo kosztują. Takie rodzinne wakacje, nawet w tańszych krajach, wiążą się zwykle z ponadprzeciętną kwotą transakcji.

A to w niektórych bankach może być problemem. Skoro dana osoba zwykle wydaje kartą maksymalnie kilkaset złotych, to taka odmiana może wzbudzić zainteresowanie działu bezpieczeństwa. Dlaczego? Ponieważ to bank odpowiada za nieautoryzowane transakcje. Gdy oszuści ukradną pieniądze, to bank powinien zwrócić klientowi skradzioną kwotę (chyba że podejrzewa, że klient dokonuje wyłudzenia). Oczywiście banki migają się od tego, jak mogą – szerzej pisał o tym Maciek Bednarek.

To nie jest tak, że banki blokują z automatu wszystkie transakcje na większe kwoty. Musicie wiedzieć, że banki i organizacje płatnicze wykorzystują sztuczną inteligencję do błyskawicznej analizy transakcji finansowych pod kątem potencjalnego oszustwa. Taki algorytm potrafi ocenić, czy dana płatność pasuje do schematów zakupowych danej osoby. Więcej pisałem o tym w tym tekście.

No i taki algorytm chyba uznał, że zagraniczne wakacje do mnie nie pasują (obym nie miał łatki pracoholika). Płatność została odrzucona, a ja otrzymałem SMS o następującej treści: „Ze względów bezpieczeństwa odrzuciliśmy transakcję kartową”, a następnie pada data, kwota transakcji oraz porada, aby zadzwonić na infolinię.

Czytaj też: Kiedy nasze dane o sprzedaży na Vinted, OLX, Fixly i innych portalach trafią do skarbówki? Co z podatkiem od sprzedaży w internecie?

Blokada transakcji – kompleksowa autoryzacja nic nie daje

Bank mógłby oczywiście zauważyć, że jest to płatność do dosyć znanego touroperatora (Itaka), gdzie podajemy dane osobowe. Czyli nie jest to raczej pierwsze miejsce, w którym przestępcy wykorzystują skradzione karty kredytowe. Takie algorytmy powinny przecież uczyć się na podstawie miliardów transakcji różnych osób.

Bank mógłby wychwycić, że ludzie raczej płacą kilkanaście złotych w piekarniach, kilkaset w sklepach, a w biurach podróży kilka tysięcy. Ale po co. Lepiej zablokować większą transakcję na wszelki wypadek. I to właśnie mnie spotkało.

W tym momencie ciągle byłem wyrozumiały. Jestem przyzwyczajony do tego, że banki prowadzą monitoring transakcji i czasem wymagają dodatkowej autoryzacji. Wolę wprawdzie, gdy to bank dzwoni do mnie z powodu podejrzanej transakcji i ją potwierdza (tak robią niektóre banki, wszystko zależy od procedury w banku), a nie na odwrót.

Zadzwoniłem na infolinię, poczekałem kilka minut na swoją kolej, przeszedłem weryfikację i wyjaśniłem konsultantowi, w czym tkwi problem. Pracownik przekazał sprawę do działu bezpieczeństwa razem z kwotą transakcji i odbiorcą, a następnie zapewnił mnie, że za 15-20 minut będę mógł dokonać transakcji bez problemu.

Uspokojony przez konsultanta czekałem, ale pewnie się domyślacie, że skoro czytacie ten artykuł, to nie wszystko poszło zgodnie z planem. Powtórzyłem cały proces za 20 minut i… znowu odbiłem się od ściany. Transakcja odrzucona, identyczny komunikat.

W tym momencie trochę się zestresowałem, bo wakacje były rezerwowane w trybie last minute, a więc cenę i miejsce miałem zagwarantowane tylko przez 2 godziny. Rozumiem, że systemy wykryły, iż wcześniej nie wykonywałem tą kartą takich transakcji (sporo dla Was testuję, więc mam karty w różnych bankach). Dodatkowo kilka dni wcześniej zwiększałem limit karty.

Ale jednak to była transakcja internetowa z mojego komputera, z mojego miasta, w znanej polskiej firmie, podczas której poprawnie wpisałem numer karty i zatwierdziłem ją w aplikacji mobilnej. Mało tego – zadzwoniłem na infolinię, zweryfikowałem się i potwierdziłem, że to ja chcę dokonać transakcji. Blokowanie transakcji po tym wszystkim jest już trochę kuriozalne.

Czytaj też: Tu blokada transakcji by się przydała! Pani Eugenia płaciła za usługi, których nie zamówiła. Bo ktoś się zalogował na jej konto i zmienił dane. Jak to możliwe? Wszystko „dla wygody” klientki

Gdyby fintechy nie istniały, to trzeba by je było wymyślić

Jak skończyła się ta sytuacja? Zapytacie zapewne, dlaczego od razu nie skorzystałem z innej metody płatności. Przecież można było zlecić przelew, zapłacić Blikiem, a nawet udać się z gotówką do placówki biura podróży. Wybrałem kartę z powodu procedury chargeback.

Niejednokrotnie zwracaliśmy Wam uwagę, że karta płatnicza to najbezpieczniejszy sposób płatności. Najkrócej pisząc, procedura chargeback pozwoli nam odzyskać zapłacone pieniądze, jeżeli z jakiegoś powodu opłacony produkt jest niezgodny z zamówieniem. Jeżeli sprzedawca nie będzie miał woli, aby się z nami polubownie porozumieć, to do gry wejdzie agent rozliczeniowy. Chargeback ma oczywiście wiele wad i nie zawsze będzie skuteczny, ale to zawsze dodatkowa ochrona (tutaj więcej o procedurze chargeback).

Pozostała mi więc płatność kartą innej instytucji finansowej. Problem w tym, że ja prawie nie trzymam gotówki na nieoprocentowanych kontach, a za wszystko płacę kartami kredytowymi (Wam też to polecam – każdy wydany 1000 zł daje kilka zł zysku, co w skali roku sumuje się do przyjemnej kwoty). W grę musiałoby więc wchodzić zamknięcie jakiegoś produktu finansowego, co też trwa.

Pozostałe karty kredytowe posiadam z niższym limitem, a podwyższenie limitu w bankach trwa dłużej niż założenie nowej karty kredytowej i bywa związane z dodatkową opłatą (to swoją drogą jest bardzo ciekawe, że bank szybciej wyda nową kartę kredytową z limitem 5000 zł, niż podwyższy limit dotychczasowej karty o 1000 zł). Dodatkowo był wieczór, więc odpadała wizyta w biurze podróży i rozłożenie kwoty na kilka transakcji.

Postanowiłem przetestować konkurencję. Zaryzykowałem, że najszybciej uda mi się to zrobić w Revolucie i… miałem rację. Cały proces (wypełnienie wniosku o kartę kredytową, weryfikacja zdolności kredytowej, przyznanie karty, płatność w Itace) zajął mi mniej czasu niż… wcześniejsze oczekiwanie na infolinii na połączenie z konsultantem Santander Banku. I jeszcze załapałem się na cashback.

To nie jest reklama Revoluta. Chciałem tylko pokazać, że fintechy są rewelacyjne, gdy wszystko idzie zgodnie z planem. Całość jest szybka i wygodna. Zdaję sobie jednak sprawę, że gdy coś pójdzie nie tak i np. musimy złożyć reklamację, to jednak lepiej to robić w polskim banku. Zdarzyło mi się już walczyć o coś z fintechami i to była droga przez mękę.

Czytaj też: Zbliża się najlepszy okres na rozpoczęcie budowy domu. Ale skąd pieniądze? Jak przygotować się do wnioskowania o kredyt na budowę domu?

Blokada transakcji – bezpieczeństwo przede wszystkim

W powyższej historii Santander Bank tak bardzo chciał zadbać o bezpieczeństwo klienta, że klient przestał być klientem. Karty wprawdzie nie zamknąłem, ale większych transakcji raczej nie będę nią planował, aby nie nadziać się na niemiłe niespodzianki.

Niedawno Monika Madej opisywała historię czytelniczki, której mBank blokował transakcje. Nie jest to więc wyłącznie problem Santander Banku. Banki muszą jakoś znaleźć złoty środek pomiędzy wygodą klienta a jego bezpieczeństwem (i działaniem zgodnym z prawem, bo banki blokują też transakcje podejrzane o pranie pieniędzy czy finansowanie terroryzmu). Nie zawsze im się to udaje.

Wniosek jest jeden – nie można ograniczać się do jednego banku. Zawsze trzeba mieć przy sobie 2-3 karty różnych banków (a za granicą też trochę gotówki). Szczególnie że nie zawsze skończy się na blokadzie jednej transakcji. Banki dla naszego bezpieczeństwa mogą zablokować kartę lub konto. Jeżeli akurat będziemy poza domem (lub o zgrozo za granicą), to zostaniemy bez dostępu do gotówki. A jak widać, zgłoszenie na infolinii może nie wystarczyć.

Zastanówmy się jeszcze przez chwilę, co bank tak naprawdę osiągnął. Jeżeli ktoś w dziale bezpieczeństwa miał podejrzenie, że oszuści pozyskali dostęp do moich danych osobowych (autoryzacja na infolinii), danych karty płatniczej (transakcja internetowa), telefonu komórkowego (autoryzacja SMS-em na infolinii) oraz aplikacji mobilnej (autoryzacja transakcji), to powinien całkowicie zablokować kartę. I niezwłocznie się mną skontaktować.

Nic takiego się nie stało. Zablokowana została jedna transakcja, a ja od tego czasu wykonałem już kilkanaście, kilkadziesiąt transakcji. Naprawdę ktoś w banku uważa, że przestępca nie spróbowałby wykorzystać karty w innym sklepie? Słabo. A jak Wy uważacie? Czy w tej konkretnej historii przesadzam, że kręcę nosem? Może blokada transakcji była słuszna, a bank trzeba pochwalić za dbałość o bezpieczeństwo?

Zobacz też rozmowę o bankowym KYC. Co banki chcą o nas wiedzieć? A co muszą wiedzieć?

Zdjęcie główne: pressfoto / Freepik.

Subscribe
Powiadom o
51 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mark
7 miesięcy temu

Czy składał Pan reklamację w Santander?

Jan
7 miesięcy temu

Ale bank nic nie tłumaczy – odpowiedź to: „zadziałały systemy bezpieczeństwa, o których działaniu nie możemy mówić dla dobra klientów, by oszuści nie poznali zasad ich działania” oraz „nie ma żadnej gwarancji, że jutro nasze systemy nie zablokują karty ponownie”

dzis
7 miesięcy temu

Tak, trzeba pochwalić bank – przyzwyczaja nas do możliwości CBDC 🙂
No, na razie słyszę EDIW, ale to takie preludium.
A gdyby komuś uszczknęło, to: fanimani.pl/stopzet/ – widać, że działają dla wszystkich. Np. podpisali się pod petycją do PE, co z resztą każdy może zrobić: https://chng.it/dVSSZj6LQf – petycja do PE do podpisu; więcej info: http://www.globalresearch.ca/about-time-stop-world-competition-control-human-brains/5850919 „Wojna poznawcza”: Zatrzymaj światową konkurencję o „kontrolę ludzkich mózgów”

Admin
7 miesięcy temu
Reply to  dzis

Mi tam trudno się przyzwyczaić do CBDC 😉

dzis
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Doprecyzuję – to żart, wiadomo.

Krakof
7 miesięcy temu
Reply to  dzis

Nieprawda, żeby przyzwyczaić ludzi do elektronicznej „gotówki” należy maksymalizować wygodę korzystania z niej. Gdyby każda płatność tak wygląda to nikt by nie robił elektronicznych płatności.

Chciałeś powiedzieć coś złośliwego bo jesteś niewychowany, a powiedziałeś głupotę i wyciągnąłeś wnioski odwrotne od tego co naprawdę się stało.

dzis
7 miesięcy temu
Reply to  Krakof

Twój poziom to nie wychowanie, a raczej wyhodowanie, a to już zupełnie co innego.
Gdybyś czytywał moje liczne wcześniejsze wpisy, to byś wiedział, że nie popieram CBDC itp. od zawsze.
Ten artykuł, jak i poprzedni podobny, świetnie obrazują jak transakcje tego typu mogą być kapryśne.
Vs gotówka, rzecz jasna.

Adam
7 miesięcy temu

A może tu nie chodzi tylko o bezpieczeństwo a o to, że przy regularnie spłacanym zadłużeniu na karcie bankowi nie opłaca się pożyczyć większej sumy na kilkadziesiąt dni.

Admin
7 miesięcy temu
Reply to  Adam

Ale to wszystko w ramach predefniowanego limitu, więc chyba limitowanie z tego powodu jest bez sensu…

Adam
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Tylko jaką korzyść ma bank jak wezmę naraz cały limit z karty po to aby np. nie zrywać lokaty czy sprzedawać wysokoprocentowych obligacji. I spłacę go w czasie bezodsetkowyn. I co ważne jeśli nigdy do tej pory nie zapłaciłem ani grosza odsetek od karty kredytowej a do tej pory robiłem transakcje na niskie kwoty?

Krakof
7 miesięcy temu
Reply to  Adam

Np. zyskuju nie niezadowolonego klienta który w przeciwnym przypadku może te zerwane lokaty przenieść do konkurencji skoro bank nie wypełnia warunków umowy na jakie się umówił?

Danek
7 miesięcy temu
Reply to  Adam

jeszcze jest % od każdej transakcji, którą płaci sprzedawca wydawcy karty, bankowi i wszystkim po drodze.

Krakof
7 miesięcy temu
Reply to  Adam

To jest błędne na tak wielu płaszczyznach…
Po pierwsze jeżeli już to małe płatności są problemem bo pewnie zostaną wypłacone w terminie. Właśnie pojedyncza nietypowa duża płatność daje szansę na „opóźnienie”.

Po drugie jakby to się nie opłacało to by bank nie miał tego w ofercie, od płatności wykonanych kartą kredytową też są pobierane opłaty.

Michał
7 miesięcy temu

Od zawsze mam niski limit na cc i od zawsze transakcje ponad limit realizowałem dokonując nadpłaty. Jakież było moje zdziwienie, gdy Citi za nadpłatę pobrał 20 zł prowizji (cc w Citi miałem na szczęście krótko, tylko pod promocję).

Admin
7 miesięcy temu
Reply to  Michał

Auć!

Krakof
7 miesięcy temu
Reply to  Michał

Jak wyszukasz jakichkolwiek informacji o kredytowej w Citi to to jest zawsze podawane jako ich wada.
Absurd bo wyobraź sobie że coś kupiłeś, wpłaciłeś ale przestało działać i reklamujesz i w efekcie tej reklamacji dostajesz zwrot na kartę… od lat tak mają więc wątpię żeby się to zmieniło.

Jeleń
7 miesięcy temu
Reply to  Michał

Zgadza się, w Citi jeśli jest nadpłata wyższa niż 200 zł, to pobierają opłatę w tej wysokości.

Danek
7 miesięcy temu
Reply to  Michał

Ta prowizja była tak kuriozalna, że spowodowała u mnie kilka lat temu nie tylko zamknięcie karty, ale również wszystkich rachunków. Po wprowadzeniu takiej opłaty poczułem się jak żołnierz idący w zasieki, bo dziś taka prowizja, a jutro 20 innych absurdalnych zasad, za które Citi mógł pobrać prowizję. A był to kiedyś już dawno na prawdę dobry bank z prostymi regułami i produktami dla lepiej zarabiających. Ale potem zaczęli wydziwiać co pół roku nowe regulaminy i Toip, o które zapytanie nawet sami nie byli w stanie wytłumaczyć.

Danek
7 miesięcy temu
Reply to  Michał

Ta prowizja była tak kuriozalna, że spowodowała u mnie kilka lat temu nie tylko zamknięcie karty, ale również wszystkich rachunków. Po wprowadzeniu takiej opłaty poczułem się jak żołnierz idący w zasieki, bo dziś taka prowizja, a jutro 20 innych absurdalnych zasad, za które Citi mógł pobrać prowizję. A był to kiedyś już dawno na prawdę dobry bank z prostymi regułami i produktami dla lepiej zarabiających. Ale potem zaczęli wydziwiać co pół roku nowe regulaminy i Toip, o które zapytanie nawet sami nie byli w stanie wytłumaczyć.

Jacuś
7 miesięcy temu

Revoult puścił bank marmurowy nie. Tylko jak ktoś by ci golił konto to revoult nie ma algorytmów zabezpieczeń i możesz stracić wszystko.
Zasada wydaje sie być jedna. Mocno niestandardowe transakcje trzeba jednorazowo zweryfikować. To sie rzadko zdarza. Tak jak tutaj, ktoś po raz pierwszy wydawał grube pieniądze na zagraniczne wycieczki. Pozwólmy bankowo nauczyć sie nas może nam to sie przydać. Ja miałem sytuacje straty karty gdzie znikało po 30 złotych co godzinę. Po 10 razie bank zablokował kartę. Grosze ale AI wykryło ze to dziwne i uratowało mi resztę kasy.

Michał
7 miesięcy temu

systemy antyfraudowe tak nie do końca działają. Tu chyba kwestia słowa też, bo to raczej odrzucona transakcja – zablokowana w sensie odrzucona 🙂

Jan
7 miesięcy temu
Reply to  Jacuś

Bank uratował swoją kasę 😉 bo Panu musiałby oddać.

Krakof
7 miesięcy temu
Reply to  Jan

Po procesie. Wiele osób nie jest chętnych sądzić się o kilkaset złotych.

Krakof
7 miesięcy temu
Reply to  Jacuś

[CENZURA-red, niekulturalny komentarz]

Krakof
7 miesięcy temu
Reply to  Krakof

Nie zgadzam się z opinią że mój komentarz był niekulturalny. Świat jest niekulturalny, naświetle więcej szczegółów sprawy do której odnosił się mój komentarz o policjantach przeszukujących miejsca gdzie plecy kończą swoją szlachetną miejsce. Jacuś stwierdził, że skoro revolut nie blokuje transakcji z artykułu to znaczy, ze nie ma procedur bezpieczeństwa. Ja może w trochę zbyt graficznych słowach przypomniałem sprawę gdy policja zaczęła kontrolować człowieka za brak maseczki w czasie gdy był obowiązek noszenia „mam maseczkę ale mi upadła na ziemię i takiej niebezpiecznej nie założę teraz”, „będzie mandat”, „dobrze”, „dokument poproszę”, „nie mam – mogę podać dane”, „opróżnić kieszenie”, „dlaczego”,… Czytaj więcej »

Alicja
6 miesięcy temu
Reply to  Jacuś

Tylko jak ktoś by ci golił konto to revoult nie ma algorytmów zabezpieczeń” – otóż ma. Raz mi się zdarzyło, że ktoś próbował, kwota raczej standardowa dla mnie (GBP70.5). Transakcja została odrzucona ze statusem „Odrzucono: znamiona oszustwa”. Kolejne próby tego samego dnia na różne kwoty mają status „Odrzucono. Karta zostałą zablokowana”. Raz też Revolut zablokował mi moją własną transakcję (płatność za hotel) ale wystarczyło odblokowanie przez aplikacje.

Nerkofil
5 miesięcy temu
Reply to  Alicja

Fakt: algorytmy antyfraudowe w Revolut działają „inaczej” , w porywach do wcale, podobny scenariusz wyłudzenia jest dużo łatwiej przeprowadzić (na podstawie statystyki zgloszen), a może użytkownicy w UK są mniej podejrzliwi?.. Jest to także jeden z powodów, dla którego banki bronią się przed przelewami do/zasileniem kartą kont Revoluta. Bardziej „dokladają wszelkich starań ” 😉

Michał
7 miesięcy temu

System fraudowy nie sprawdza czy to Itaka tylko kod terminala – pytanie czy Itaką miała 4722 czy inny, aczkolwiek to jest kod ryzyka więc system zablokował. Jest parę innych banków, które tak samo zadziałają, więc wieszanie psów na santanderze nic nie da 🙂
Poza tym taka to sztuczna inteligencja, jak w thermomix, więc proszę nie przesadzać 😉

Krakof
7 miesięcy temu
Reply to  Michał

Nikt nie wiesza psów tylko opisuje sytuację która nie powinna mieć miejsca.

Leszek
7 miesięcy temu
Reply to  Michał

Termomikser to w porównaniu do AI prymitywne algorytmy pisane na kolanie…

Michał
7 miesięcy temu
Reply to  Leszek

Ale systemy (anty) fraudowe w bankach to bardzo prymitywne algorytmy, nie mające nic wspólnego z AI – poza marketingiem 🙂

Jan
7 miesięcy temu

To jeszcze nic, bo tu bank „dla bezpieczeństwa” blokował transakcje. Mi się już zdarzyło, że bank blokował kartę ale po transakcji 😉 czyli kasa poszła i dopiero blokada… tak wiem, zabezpieczali się przed kolejną transakcją.

Jacek
7 miesięcy temu

Bank uznał za stosowne przypomnieć, że operuje się w tym przypadku cudzymi pieniędzmi 😉
Szkoda tracić energię na z góry skazaną na odrzucenie reklamację, ale dzięki za pokazanie, że zamykanie się ze swoimi finansami tylko w jednym miejscu bywa niekorzystne. Ja przekonałem się o tym również w sytuacji, gdy nie mogłem zapłacić za zakupy, choć była to akurat ewidentna awaria w bankowości elektronicznej.

Ewelina
7 miesięcy temu

Jako osoba zajmująca się zawodowo wdrażaniem AI powiem tyle, że ten model tych wszystkich czynników pewnie nawet nie analizował. A zapewne nie był nawet jakimś modelem, tylko regułką. Znając życie i to jak się na kolanie robi takie rozwiązania, to wziął pod uwagę jedynie kwotę i fakt, że nigdy wcześniej nic pan nie kupił nawet nie w tej firmie, ale na tym konkretnym POS. Nikomu poza największymi graczami nie opłaca się tracić czasu na robienie zabezpieczeń tak dobrych jak sobie pan wyobraża ;).

Marek
7 miesięcy temu
Reply to  Ewelina

Te regulki tez bywaja dziwne… Jedna karta raz w roku robie jedna operacje na caly, dosc wysoki limit. W jednym i tym samym miejscu. Przez dlugi czas dzialalo, a rok temu, i kilka tygodni temu, zablokowano karte i musialem przechodzic odblokowanie przez telefon.

Michał
7 miesięcy temu
Reply to  Marek

To tak nie działa 🙂
Po prostu 'jeśli zwykle transkacja na ok 100zł to jak nagle transakcja na więcej niż X(np 5tys) zablokuj’ ew dodana reguły o jakich MCC mowa.

Piotr
7 miesięcy temu

Ja ostatnio nie mogłem zapłacić kartą za bilety na stronie Ryanair. Kwota 2000 zł to nie jest dużo. Był komunikat taksacja odrzucona. Do dzisiaj nie wiem czy to bank zablokował czy Ryanair. Próbowałem płacić kartą Curve i bezpośredni kredytówką Pekao. Ostatecznie inna osoba kupiła bilety.

Wiesoly Gienek
7 miesięcy temu

Proszę powiedzieć, jakie to jest konto w Revolucie? Podstawowe, z tego, co pamiętam, nie oferuje opcję cashback-u

Hieronim
7 miesięcy temu

Faktycznie, nic się nie stało – ma Pan Redaktor ma w portfelu instrument, z którego nie może Pan korzystać zgodnie z umową. Cóż… 😉

Admin
7 miesięcy temu
Reply to  Hieronim

Eeeee… ale dlaczego nie mogę?

Dociekliwy
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

O ile Pan Michał to Redaktor Michał Wachowski, to z treści wynika, że nie może zapłacić swoją kartą kredytową za wakacje?

Admin
7 miesięcy temu
Reply to  Dociekliwy

Aaaa, no tak. To karygodne

Mateusz
6 miesięcy temu

Mi też ostatnio Santander zablokowal dla bezpieczeństwa konto, gdy robiłem jak co miesiac przelewy … i jedyne co mi się w tym wszystkim nie podobało, to jak na koniec rozmowy z infolinia, po wielu pytań bezpieczeństwa Pani poinformowała mnie że „konto odblokowane, ale musi Pan 1h poczekać aby wykonywać dalej transakcje, w przeciwnym razie konto zostanie ponownie zablokowane”

Klosiak
6 miesięcy temu

Ehhh…mam ten sam problem z Santanderem i kartą debetową. Jakiś czas temu chciałem zapłacić za nowy TV (w PLN) i zablokowano mi transakcję. Potrzebny był kontakt z infolinią. Dziś chciałem zapłacić za zakup na Amazonie (w EUR) i ponownie transakcja zablokowana. Znów trzeba było tracić czas na kontakt z infolinią. Bez sensu to wszystko, zwłaszcza, że aby zapłacić kartą przez internet to trzeba podać jej numer, datę ważności, kod CVC, a potem zalogować się przy pomocy numeru klienta i hasła, a na sam koniec wklepać hasło z SMS. Bardzo irytujące się to robi…nie wiem po co w takim razie są… Czytaj więcej »

Last edited 6 miesięcy temu by Klosiak
Nerkofil
5 miesięcy temu

Trochę miałem okazję przyjrzeć się od strony banku działaniom algorytmów finansowych, i są one ciekawie, acz skutecznie zaprojektowane: zwracają uwagę nie tylko na nietypowe kwoty (rate), położenie geograficzne terminala (blokada na 3,5zl transakcji w Chile, gdy czas i odległość pomiędzy nimi była niewiarygodna), ale też typu – throttle: milion można wyprowadzić z konta robiąc kilka tysięcy transakcji na 2,30zl ) Logicznym (dla algorytmu) była ponowna blokada transakcji o zbliżonym kontekscie. W DOBRYM banku istnieje jednak możliwość „zlecenia nieblokowania” wskazanych typów transakcji, czyli osobistych wyjątków w algorytmach. W banku jest to jedna z USLUG: np.zgloszenie wyjazdu do konkretnych krajów, zgłoszenie wyjątku… Czytaj więcej »

Last edited 5 miesięcy temu by Nerkofil
Kacper
4 miesięcy temu
Reply to  Nerkofil

Tylko dlaczego mam się spowiadać w banku, któremu płacę co miesiąc ustaloną przez bank kwotę za obsługę konta i kart ze sposobu w jaki spędzam mój czas?! Może następnym razem mam prosić w banku o pozwolenie na zrobienie zakupów (notabene w tym kierunku są czynione zakusy).

zuza
1 miesiąc temu

Również mam taką sytuację, od trzech dni mam zablokowane pieniądze. Kobieta na infolinii każe czekać mi do końca tygodnia, ponieważ blokada ma sama puścić

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu