1 lutego 2025

Wypożyczone auto i tajemnicza rysa za 2 000 zł. „To nie ja!” – przysięga klient. Jak wpadł w pułapkę, z której trudno będzie mu się wydobyć?

Wypożyczone auto i tajemnicza rysa za 2 000 zł. „To nie ja!” – przysięga klient. Jak wpadł w pułapkę, z której trudno będzie mu się wydobyć?

Pan Krzysztof wypożyczył samochód w firmie specjalizującej się w najmie i leasingu. Po uzgodnionym okresie jego używania zwrócił auto, ale z powodu pośpiechu nie zdążył go umyć. Miało to bardzo przykre skutki, bo kiedy już auto zostało umyte, to firma wynajmująca znalazła na dachu samochodu rysę. Bardzo kosztowną rysę. Gorący spór o wypożyczone auto i dwa błędy

Dobry zwyczaj, nie pożyczaj – tak mówi staropolskie przysłowie. Niestety czasem pożyczyć trzeba i jest się „na ryzyku”. Bo uszkodzenie wypożyczonego przedmiotu może boleć finansowo bardziej niż swojego. Przetestował to ryzyko na własnej skórze pan Krzysztof, który ma spór z firmą Arval, zajmującą się leasingiem i wynajmem samochodów. Rzecz dotyczy rysy, która powstała na wypożyczonym od firmy samochodzie marki BMW.

Zobacz również:

Pan Krzysztof nie pierwszy raz wynajmował samochód i wszystko wskazywało na to, że – tak samo, jak wcześniej – wszystko pójdzie jak po maśle. Zrobił tylko jeden, drobny błąd. Gdy przyjechał do siedziby firmy wynajmującej w celu zdania samochodu, auto było dość „zbrukane”. Pogoda była kiepska, a pan Krzysztof zapomniał przejechać przez myjnię. Osoba przyjmująca samochód, zgodnie z wewnętrznymi procedurami, auto przyjęła, ale podsunęła panu Krzysztofowi oświadczenie, w którym ten potwierdził, że zwraca auto „nieprzygotowane”.

Oświadczenie było niepozorne, ale brzemienne w skutki. Po niedługim czasie pan Krzysztof dostał dodatkową fakturę na ok. 7 000 zł, bowiem po umyciu auta okazało się, że ma ono kilka uszkodzeń. Każde drobne, ale w sumie – zrobiła się kwota. Uszkodzenie lakieru na przedniej pokrywie silnika, dwa wyżłobienia na drzwiach i rysa na dachu. Pan Krzysztof do części uszkodzeń się przyznał, ale zarzeka się, że rysa to nie jego sprawka, bo przecież trudno w ten sposób celowo, albo nawet i przypadkowo, w tym miejscu uszkodzić auto.

Mój czytelnik złożył więc reklamację w firmie Arval, poprosił o rozbicie faktury na dwie części (sporną i bezsporną) oraz liczył na to, że spór zostanie rozstrzygnięty pozytywnie. Niestety, skończyło się dokładnie odwrotnie. Firma wynajmująca zacytowała fragment regulacji, którą pan Krzysztof podpisał przy wypożyczeniu auta. I ta regulacja daje firmie dużą swobodę manewru w przypadku, gdyby samochód został zwrócony w stanie, który uniemożliwia jego wizualną ocenę.

„Auto zostało zwrócone nieprzygotowane, co potwierdza podpisany przez Pana protokół przekazania pojazdu. W takiej sytuacji obciążenia są kwalifikowane przez rzeczoznawcę po umyciu i nie ma możliwości odwołania się do protokołu zwrotu pojazdu. Powyższe informacje są zawarte w przewodniku zwrotu na str. 6. Samochody nieprzygotowane do zwrotu lub odbierane podczas opadów atmosferycznych będą opisywane po ich umyciu, a ewentualne koszty ponadnormatywnego zużycia, będą obciążały leasingobiorcę”

– napisała firma. Fakt, dał się pan Krzysztof złapać. Po pierwsze nie umył auta przed zwrotem (narażając się na konsekwencje z tym związane), a po drugie podpisał oświadczenie o krótkiej i węzłowatej, lecz nie budzącej wątpliwości treści: że ceduje na pracowników firmy wynajmującej ocenę samochodu po umyciu. Owszem, pracownik firmy w obecności pana Krzysztofa zrobił zdjęcie samochodu także z góry i rysy na nim nie było, ale mogło to wynikać tego, że samochód był zabrudzony.

I zapewne pan Krzysztof posypałby głowę popiołem i zapłacił również za tę rysę, ale rachunek, który otrzymał, był bardzo wysoki – aż 2 000 zł. Firma w dodatku odmówiła podania specyfikacji materiałów, które miały zostać użyte do zalakierowania rysy. A pan Krzysztof zaczął podejrzewać, że wartość szkody została grubo zawyżona.

„Obciążenie mnie kosztami części – moim zdaniem absurdalnie wysokimi – bez podania specyfikacji, zasłaniając się jakąś wewnętrzną ekspertyzą, jest nadużyciem. Zrobiłem zrzuty z ekranu ze strony internetowej sklepu sprzedającego oryginalne lakiery do tego pojazdu. Nadmieniam, że sam pracownik firmy Arval przekazał mi informację, że koszt części dotyczy lakieru zasadniczego i podkładu, mogłem więc zrobić listę potrzebnych materiałów i je wycenić”

Firma wynajmująca nie chciała negocjować ani samego faktu, że to klient jest winny rysy – choć pan Krzysztof jest przekonany, że powstała ona przy myciu samochodu, a wynajmujący chcą zrobić z niego bardzo drogiego jelenia – ani kwestii wysokości kosztów.

„Jedynym dokumentem, jaki specyfikuje koszty po zwrocie, jest ekspertyza. Niestety, nie przewidujemy modyfikacji kosztów. Ekspertyza może być podważona wyłącznie poprzez niezależnego rzeczoznawcę, którego możecie Państwo powołać na własny koszt. Zgłoszenie oględzin musi się odbyć do trzech dni od momentu otrzymania ekspertyzy”

– odpisał wypożyczający. Widziałem tę ekspertyzę – jest porządnie zrobiona. Łączna wartość uszkodzeń została oszacowana na 9 000 zł brutto, ale od tego firma odliczyła amortyzację. Na ponad 2 000 zł wyceniono robociznę. Nie jest tanio, aczkolwiek trzeba też powiedzieć, że przedmiotem wynajmu był bardzo drogi samochód – zaledwie trzyletni BMW X3 Combi z napędem na cztery koła. Naprawy w takim samochodzie nie bywają tanie.

Być może gdyby jedynym problemem była rysa, to firma by machnęła ręką. Ale ponieważ drobnych uszkodzeń jest więcej, to zobaczyła w kliencie kogoś, kto narozrabiał i próbuje się targować. O ile mi wiadomo, klient nie zdecydował się na zewnętrzną ekspertyzę (nie wiem, czy nie zdążył czy też nie chciał jej zamówić). Jest więc zdany na niełaskę firmy wynajmującej auto.

W zasadzie jedynym pytaniem, które sobie zadaję, jest to o punkt regulaminu, który w przypadku zwrotu auta „nieprzygotowanego” daje jednej stronie pełną swobodę w ocenie jego stanu. Wiadomo, że na wszystko powinny być dowody w postaci zdjęć, ale mimo wszystko sytuacja klienta jest nie do pozazdroszczenia, jeśli zostaną zidentyfikowane jakieś szkody.

Pogadam z prawnikami o tym konkretnym zapisie w regulacjach dotyczących wynajmu samochodu, ale głównym celem tego tekstu jest ostrzeżenie Was: po pierwsze nigdy nie zwracajcie do wypożyczalni auta brudnego, a po drugie przeczytajcie ze zrozumieniem to, co jest napisane w protokole odbioru samochodu. Warto też mieć własne zdjęcia auto, zrobione na miejscu.

Czytaj też: Firma leasingowa odmawia firmie pana Mateusza cesji umowy leasingu. Ten upór może kosztować przedsiębiorcę 24 000 zł. Tylko po co się upierać?

——————————-

ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z SAMCIKIEM

Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej. Polecam też trzy inne e-booki: o tym, jak zrobić porządek w domowym budżecie i raz na zawsze wyjść z długów, jak bez podejmowania ryzyka wycisnąć więcej z poduszki finansowej i jak oszczędzać na przyszłość dzieci.

———————–

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

———————–

SPRAWDŹ RANKING DEPOZYTÓW I KONT OSZCZĘDNOŚCIOWYCH

Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? W którym banku jest najwyższe oprocentowanie pieniędzy na długo, a w którym na krótko? Który najlepiej zapłaci za nowe środki, a który „w standardzie”? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” w „Subiektywnie o Finansach”.

——————————-

ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH

Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.

>>> Nasz profil na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj

>>> Samcikowy profil w portalu X śledzi 26 000 osób, dołącz do nich tutaj

>>> Nasz profil w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj

>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin jak 23 000 ludzi. Dołącz tutaj

>>> Nasz profil w YouTube subskrybuje 10 000 widzów. Dołącz do nich tutaj

>>> „Subiektywnie o Finansach” jest już w BlueSky. Dołącz i obserwuj!

——————————-

zdjęcie tytułowe: Unsplash

Subscribe
Powiadom o
59 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
RAFAL
9 miesięcy temu

Jak wynajmuje za granicą to fotografuje z każdej strony w momencie wynajmu razem z osobą z firmy wynajmującej . Jest godzina i data .

RAFAL
9 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

A co z ubezpieczeniem ?Ja wykupuje zawsze full insurance i nic mnie nie obchodzi . Ostatnio za peugeota 108 placiłem 22 EUR / dobę plus 15 EUR /dobę ubezpieczenie pełne . Czyli ubezpieczenie to ok plus 70 proc wypożyczenia . Ale jak ktoś chce ryzykować to może nie płacić . A jak jeszcze chcą kaucję na karcie to zazwyczaj się czegoś czepią i odejmą z kaucji .

Stef
9 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Na Cyprze doba kosztowała 15 euro i 15 uro za dzień full ubezpieczenia.
Przydało się.

Darek
8 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Spróbuj za tyle wypożyczyć w USA lub na Karaibach. Owszem są miejsca gdzie jest tanio, ale są też mega drogie 🙂

Ppp
9 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Popieram miałem napisać o tej metodzie.
Inna sprawa, to pytania do firmy:
W jaki sposób można było zarysować dach?
W jaki sposób można było zabrudzić dach na tyle, by nie było widać rysy?
Dla mnie to próba naciągnięcia klienta śmierdząca na kilometr!
Pozdrawiam.

Kubaaa
9 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Nie w każdym przypadku. Jak bierzesz samochód z full ubezpieczeniem i bez udziału własnego to w zasadzie nic Cię nie powinno interesować.

mko
9 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Rysy mogły powstać po zwrocie auta, więc foto przed jest dobrym zwyczajem, ale nie w tym przypadku. Tutaj trzeba było też zrobić foto w momencie zdawania auta (nawet brudnego).
Arval chyba ma długoterminowe najmy, więc oddawanie brudnego auta to próba ukrycia uszkodzeń.
Tak czy siak zapis regulaminu jest do zbadania przez uokik, bo przerzuca ryzyka związane z brakiem umiejętności firmy (oceny brudnego samochodu) na klienta

Bambino
9 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Pytanie jak dokładne są zdjęcia, jak dobrze widać rysy itp.? Jest duże prawdopodobieństwo, że znajdzie się coś, czego klient nie sfotografował, nie da się dokładnie obejrzeć i sfotografować całego samochodu na zewnątrz/wewnątrz/bagażnik itp. tylko technicy kryminalistycy się tym zajmują :)))))))

Stef
9 miesięcy temu
Reply to  Bambino

No jie wiem. Zrobienie kilkudziesięciu zdjęć zajmuje 5-10 minut. Warto.

Dawid
9 miesięcy temu
Reply to  Stef

Chodzi o to, że nawet jak na aucie jest rysa to można zrobić zdjęcie tak żeby jej nie było widać. Więc nawet mając zdjęcie dachu bez rysy nie trudno jest postawić zarzut, że po prostu na zdjęciu jej nie widać bo zdjęcie zostało tak zrobione i nie sposób obalić taki zarzut. Zdjęcie to jest dobre żeby pokazać, że przy odbiorze np. była rysa na dachu i wtedy jak przy zwrocie zechcą cię o obciążyć kosztem naprawy tej rysy, to możesz próbować udowodnić, że ty taki samochód już dostałeś z rysą za pomocą zdjęć. W drugą stronę to nie działa. *Pomijam… Czytaj więcej »

Michał
9 miesięcy temu

Ja wiem, że teraz jedna historia o krwiożerczych wypożyczalniach kolejną pogania, ale czy Pan Krzysztof nie zna produktu zwanego ubezpieczeniem? Tak wiem, to kosztuje, czasami drugie tyle, co bazowa stawka wynajmu, ale Dacia też dowiezie do celu.

Stef
9 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Ttlko tak jest na całym świecie. Pożyczałem na Cyprze, Sycylii, Malcie, w Hiszpanii wszędzie full insurance to drugie tyle co doba najmu.

Jeśli go nie kupujemy to trzeba bawić się w fotografa i wykonać 30 zdjęć przy odbiorze i drugie tyle przy zdawaniu auta.

Dawid
9 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Zgadzam się z tym stwierdzeniem, tylko dopuki nie powstanie prawo mówiące coś w stylu „wypożyczalnia ponosi odpowiedzialność za szkody powstałe przez klienta w trakcie wypożyczenia samochodu chyba, że udowodni, że zrobił je umyślnie”, to zawsze pojawi się na rynku wypożyczalnia „samochody dla odpowiedzialnych” które w zamian za wyższe ryzyko da klientowi niższą cenę, a niższa cena zamyka przeciętnemu Polakowi jakiekolwiek myślenie o tym czy warto dopłacić więcej u konkurencji za jakość.

Dawid
9 miesięcy temu
Reply to  Michał

„ale czy Pan Krzysztof nie zna produktu zwanego ubezpieczeniem?” tylko jeżeli pan Krzysztof wierzy, że on tej rysy nie zrobił i że jest obarczany winą za którą opowiada ktoś inny to zakup ubezpieczenia by oznaczał że pan Krzysztof po prostu w składce ubezpieczeniowej rozsmarowuje tego typu przekręty na całą pulę klientów. Spojrz na to z tej strony. Załóżmy, że wypożyczalnia naprawdę jest zła i działa na szkodę klienta. Ot pracownik wypożyczalni podczas mycia samochodu upuścił coś na jego dach i spowodował rysę i teraz firma szuka łosia który za to zapłaci. Wtedy zrzucenie tej szkody na ubezpieczyciela oznacza że pan… Czytaj więcej »

Kolanos
9 miesięcy temu

Hahahaha I tak się kończy opowiadanie, że ja wypożyczam samochody bo się nie muszę przejmować przeglądami, wizytami u mechanika itd. Za każdym razem latać na myjnie bo jak nie to sobie firma marzę natrzepie.

Henryk
9 miesięcy temu

Ale rysę na dachu bardzo łatwo zrobic, zwłaszcza w autach typu SUV czy pseudosuv bo one mają relingi, a na tych relingach ludzie bez żadnego doświadczenia i umiejętności potrafią ładować rowery, boxy czy narty. 2 tys. za rysę na dachu BMW to są grosiki bo przy dzisiejszej stawce roboczogodziny w ASO za malowanie (tak malowanie bo nikt nie bawi sie w przypadku 3 letniego BMW w zaprawki i polerki) to koszt kilkukrotnie większy i łatwo to sprawdzić dzwoniąc i pytając.

Jan
9 miesięcy temu

Nawet jak samochód jest brudny to na zdjęciach wysokiej rozdzielczości, będzie wszystko widać. Tylko trzeba je mieć, a nie liczyć na pracownika firmy.

Dawid
9 miesięcy temu
Reply to  Jan

Dalej jest otwarte pole dyskusji, że zdjęcia są pod takimi kontami żeby rysy nie było widać lub że zostały zmanipulowane. Zdjęcie nie jest twardym dowodem.

Grzegorz
9 miesięcy temu

Ja zawsze biorę pełne ubezpieczenie. Oczywiście również przy ubezpieczeniu mogą być szczegóły, szczególiki i komplikacje, ale to i tak zawsze jest dodatkowe zabezpieczenie. Umowy wynajmu co kraj/co wypożyczalnia są inne. Nikt tego nie czyta w szczegółach, dlatego pełne ubezpieczenie to minimum. Nie warto robić dziadowskich oszczędności. W różnych krajach jest różne podejście. Z mojego doświadczenia największymi kombinatorami i naciągaczami na których trzeba dodatkowo uważać są Włosi.

Redrum
9 miesięcy temu

Jak ja rozumiem ten artykuł? Pan Krzysztof chciał być cwany i ukryć spowodowane uszkodzenia, więc auta nie umył, bo „może się nie zorientują i następny – tu powinno paść obraźliwe słowo opisujące bardzo naiwnego człowieka – zapłaci za mnie”. Cwaniak został ograny we własną grę. Kropka.

Stef
9 miesięcy temu
Reply to  Redrum

W żadnej wypożyczalni nie myjesz auta przed oddaniem. W każdej umowie jest zapis o standardowych zabrudzeniach.

Przypuszczam natomiast że rysa na dachu mogła.powstac w myjni.

Radek
9 miesięcy temu
Reply to  Stef

Mogła powstać w myjni, mogła też spaść szyszka a może jeśli autor oddaje ubite auto i udaje że nie, to tak samo uczciwie parkuje i np. wkurzył pieszego za to że zajął cały chodnik. A ten pieszy jeśli ma standard etyczny „bohatera” sytuacji trzepnął butelką po dachu.
i tu firma też jest w kropce, bo jak ona ma udowodnić co działo się z autem?

Maurcy
9 miesięcy temu
Reply to  Stef

Primo skoro pracownik nie przyjał auta tzn że nie były to „standartowe” zabrudzenia. Po drugie klient nie mając potwierdzenia że wszystko jest ok bierze na siebie ryzko. Jak teraz pracownik ma udowowodnić że to myjnia albo może ktoś na parkingu przerysował? Ja jak kiedyś odbierałem odholowane auto w nocy to nic nie kwitowałem tylko napisałem że jest noc i nie widzę czy nie ma uszkodzeń

Wojciech
9 miesięcy temu

a ja biore ubezpieczenie od wszelkich rys

Jarek
9 miesięcy temu

Co tu dużo mówić, ceny za lakierowanie teraz wysokie. Jak robiłem naprawę uszkodzenia zderzaka z AC w ASO, to się dowiedziałem, że u nich samo lakierowanie tego elementu to 1500 zł netto (powiedzieli, jak wspomniałem, że ubezpieczyciel chciał na początku przelać 1500 zł na konto i zamknąć sprawę). A w sumie to wyszło jeszcze więcej za całość. I to było 10-letnie auto. Nie wiemy jaka to rysa, bo prywatnie może by była do usunięcia przez spolerowanie albo jakąś naprawę typu SSR za 200-300 zł. Ale wiadomo, serwis wyceni i naprawi zgodnie z technologią producenta, i ceną 😉. Ale chyba można… Czytaj więcej »

Stefan
9 miesięcy temu

Po raz pierwszy popieram RAFAL – ale w kwesti hipotek w CHF nadal będziemy się bardzo różnić.

Z innej strony – dlaczego ubezpieczyciel ze szkody OC nie dopłaca dodatkowej kasy za spadek wartości rynkowej samochodu.
Fakt – samochód naprawiony – ale żeby sprzedać samochód naprawiony nawet w ASO z stłuczką nie mówiąc już o poważniejszej szkodzie ( nie z mojej winy) trzeba o tym poinformować kupującego (odpowiedzialność karna ) i ostro obniżyć cenę.

Redaktorze Macieju – może popełni Pan artykuł o tym temacie

Stefan
9 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Wyjaśniam. Mam 4 letnią Toyotę Corolle o wartosci rynkowej ok 75 tys. Za tyle sprzedam ją w 2 dni. Niestety z nie mojej winy mam dzwona – z OC sprawcy Toyota naprawiana jest w ASO. Wszystko ok – samochód jeżdzi. A teraz chęc ją sprzedać. Każdy kupujący ma raport z Vertical i wie, ze moja Toyota jest wypadkowa ( zresztą powinieniem o tym kupującemu powiedzieć). I juz jej nie sprzedam za cenę rynkową sprzed wypadku – tylko muszę opuścić cenę np. o 15 tys. W tym przypadku ubezpieczyciel sprawcy powinien zwrócić mi różnice w wartosci eynkowj samochodu – czyli 15… Czytaj więcej »

Stefan
9 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak ale nikt poza pracownikami ubezpieczyciela (nielicznymi) nie ma do nich dostępu

Stef
9 miesięcy temu
Reply to  Stefan

Nie jest to prawda. Z polisy sprawcy pokrywane jest:
1. Naprawa auta
2. Jak było oklejone reklama to także to
3. Spadek wartości auta
4. Utrata dochodów, np. taksówkarzom czy naukom jazdy.
W jednym z miast warsztat Toyoty ma.nawet auta zastępcze naukę jazdy żeby ubezpieczyciel nie musiał płacić za utratę zarobków.
Odnośnie puntu 3 i 4 trzeba tylko wystąpić do ubezpieczyciela. Dla taxi są nawet tabele zarobków. Tzw dniówki.

W moim przypadku ubezpieczyciel płacić też za 2 razy lawetę i parking strzeżony.

Stefan
9 miesięcy temu
Reply to  Stef

Punkt 3 i 4 – a jeżeli samochód jest użytkowany tylko prywatnie – na dojazdy do sklepu lub do Mc Donalda na obiad ????
Taki sarkazm…….z tym Mc Donalds

Stefan
9 miesięcy temu
Reply to  Stef

I osoba nie parcuje – bo żyje z dochodu pasywnego

Piotr
9 miesięcy temu
Reply to  Stef

miałem kiedyś sytuację naprawy z OC sprawcy; oczywiście wystąpiłem osobno o zwrot z powodu utraty wartości pojazdu. Nawet coś dostałem, z wyliczeniami z ichnich systemów. Także polecam walczyć o każdy element – nie tylko naprawę.

Kubaaa
9 miesięcy temu

Są specjalne Firmy przygotowujące samochody przed zwrotem. Nie do końca kupuję takie podejście, gdzie wiadomo, że Firmie wynajmującej temu Panu samochód zależy na tym, żeby znaleźć jak najwięcej uszkodzeń… Pan myślał, że pojedzie brudnym autem i jakoś to będzie? Wystarczy w google wpisać i zobaczyć jak wygląda procedura i jakie są wytyczne dotyczące zwrotu samochodu. Wszystko jest opisane i dostępne w internecie.

tom
9 miesięcy temu

wbrew pozorom łatwo w takim aucie zrobić uszkodzenia od kamieni jak sie szybko śmiga po autostradzie.
sam jestem w szoku ile w nowym po roku „pojawiło” sie drobnych uszkodzeń lakieru a wiem na 100% że w nic nie wjechałem.

Last edited 9 miesięcy temu by tom
kris
9 miesięcy temu

Niby samochód marki BędzieszMiałWydatki i niby wszystko się zgadza, może to firma znalazła jelenia, a może to klient specjalnie nie umył, ale jedno mnie zastanawia — „odbierane podczas opadów atmosferycznych będą opisywane po ich umyciu” — czy to znaczy, że jeśli akurat będzie padało, to jesteśmy zdani wyłącznie na dobrą wolę firmy?

Stef
9 miesięcy temu

Jak wypożyczacie auto bez full ubezpieczenia to wykonujcie kilkadziesiąt zdjęć przy odbiorze auta. Na zewnątrz, w środku, boczki drzwi, przyciski, kierownica, dzwignia zmiany biegów, boczki drzwi, progi, chlapaki, kołpaki, szyby.

Stef
9 miesięcy temu

Opiszę wam jak oddawaliśmy auto firmowe.
Leasingodawca postawil auto na hale, umył i się zaczęło.
1. Nadmierne zużycie boczków drzwi,
2. Rysy na chromowanych elementach wew.
3. Porysowana dzwignka zmiany biegów
4. Rysy na dachu.

Obciążono nas kosztem ponad 5000 zł.
Nke dziwię się że powstają firmy detailingowe które polerują wszystko przed oddaniem.

Dawid
9 miesięcy temu
Reply to  Stef

Ale przy zawieraniu umowy pewnie było pokazane, że przecież suma kosztów, to z grubsza tyle co się zapłaci za własny samochód, a ta kwestia, że to nie jest własny samochód i za normalne zużycie będzie liczone jak za zboże żeby ma czymś wyrobić marzę to zapomnieli pewnie cwaniaczki;)

Piotr
9 miesięcy temu

Tak tylko dodam, że oprócz super drogiego ubezpieczenia w wypożyczali jest jeszcze coś takiego jak ubezpieczenie roczne. Sprawdza się przy dłuższym wynajmie lub kilku mniejszych.
Nie wyobrażam sobie wziąć auto bez zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia wkładu własnego

zalegacz
5 miesięcy temu

Pan Redaktor obiecał coś sprawdzić u prawników – myślałem, że wreszcie będzie co poczytać pod kątem prawnym, ale niestety się rozczarowałem. No więc spróbuje sam: Samochody nieprzygotowane do zwrotu będą opisywane po ich umyciu – zapis OK, samochód powinien być zwrócony umyty. Samochody odbierane podczas opadów atmosferycznych będą opisywane po ich umyciu – zapis abuzywny, przerzucanie ryzyka prowadzenia działalności na klienta. To przedsiębiorca musi tak zorganizować obsługę, aby przyjąć auto i sporządzić protokół nawet podczas opadów. Obciążenia są kwalifikowane przez rzeczoznawcę, nie ma możliwości odwołania się do protokołu zwrotu pojazdu – zapis abuzywny i to wielokrotnie wskazywany jako abuzywny. Rażące naruszenie interesu konsumenta, przyznanie przedsiębiorcy uprawnienie do dokonywania… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu