Wzrost wynagrodzeń w firmach jest wciąż przyzwoity, wynosi 6,6% w skali roku, ale… jest niższy niż w poprzednich miesiącach. I mniejszy niż oczekiwali ekonomiści. Niektórzy z nich mówią wręcz, że wzrost płac – po raz pierwszy od dłuższego czasu – przestaje napędzać inflację. Wynagrodzenia nie rosną już też szybciej, niż efektywność gospodarki, co jest dobrą wiadomością dla przedsiębiorców. Jakie mogą być konsekwencje takiej sytuacji dla naszych portfeli?
Czy na te dane Głównego Urzędu Statystycznego o wynagrodzeniach zareaguje Rada Polityki Pieniężnej? Dotąd to właśnie wzrost wynagrodzeń był jednym z najważniejszych proinflacyjnych czynników, których obawiali się członkowie RPP. To rosnące szybciej niż gospodarka wynagrodzenia wskazywały na to, że w kraju wciąż utrzymuje się presja inflacyjna. Wzrost wynagrodzeń napędzał m.in. ceny usług (znacznie szybciej rosnące, niż ogólna inflacja). A rosnące ceny wzmagały oczekiwania pracowników, dotyczące podwyżek.
- Zbieranie pieniędzy na inwestowanie przy okazji codziennych zakupów? Nietypowy pomysł dużego brokera. Ile można z tego wycisnąć? [POWERED BY XTB]
- Podwyżka pensji: jak jej nie zmarnować? Cztery sposoby, które sprawią, że wreszcie zaczniesz mieć oszczędności dzięki wyższej pensji [POWERED BY RAISIN]
- To była przez ostatnie trzy lata świetna inwestycja. Jaka przyszłość funduszy obligacji skarbowych? Ile zarobią w ostatniej fazie obniżek stóp NBP? [POWERED BY UNIQA TFI]
Wynagrodzenia w dużych firmach: koniec spirali?
Czy wreszcie ten samonapędzający się mechanizm wygasa? Jeśli z trosk Rady Polityki Pieniężnej odpadnie presja na wzrost cen ze strony pracowników żądających kolejnych podwyżek, to droga do dalszych obniżek stóp procentowych może być… znacznie szerzej otwarta. Zaś pracodawcy, nie czując tak dużej presji wzrostu kosztów, być może dadzą sobie spokój z podwyższaniem cen. Czy gospodarka dzięki temu będzie bardziej stabilna, a liczba bankrutujących firm się zmniejszy? Zobaczymy.
Wolniejszy wzrost wynagrodzeń to również czynnik, który może przedłużyć łagodny spadek cen nieruchomości. Popyt na nieruchomości – a przede wszystkim skłonność kupujących do akceptowania wyższych cen – wynika w dużej części z coraz wyższych wynagrodzeń (drugim elementem jest cena pieniądza).
Dane o coraz wolniejszym wzroście wynagrodzeń mogą stać się kluczowe już dla najbliższej decyzji RPP na początku grudnia, kiedy będą się ważyć losy kolejnej obniżki stóp procentowych. Czy czeka nas kolejne cięcie – być może większe, niż spodziewali się do tej pory analitycy – czy jednak zakończymy rok na poziomie głównej stopy procentowej 4,25%?
GUS opublikował najnowsze dane o przeciętnym wynagrodzeniu brutto w sektorze przedsiębiorstw, czyli w firmach zatrudniających 10 osób lub więcej. Co jest w nich wyjątkowego? Wynagrodzenia wyraźnie przyhamowały, choć wciąż rosną. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w październiku wyniosło 8865,12 zł. Czyli w skali roku poszło w górę o 6,6%. To wciąż sporo więcej niż wyniosła inflacja konsumencka (2,8%), ale nie tak dużo biorąc pod uwagę inflację cen usług (5,5%). Na wzrost przeciętnych wynagrodzeń w tym roku wpływ miała podwyżka minimalnego wynagrodzenia do 4666 zł (od stycznia), czyli aż o 8,5%.
Warto pamiętać, że wskaźnik przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia obejmuje wynagrodzenie zasadnicze oraz dodatkowe składowe wynagrodzeń, m.in. premie, nagrody, wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych oraz odprawy emerytalne. Nie jest to więc wynagrodzenie zasadnicze, jakie otrzymujemy co miesiąc.
Ciekawe jest to, że w przemyśle ciężkim, który tradycyjnie podbijał wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, wzrostu płac bardzo zwolnił. W górnictwie przeciętna pensja spadła o 1,6% w skali roku, a w energetyce wzrost wyniósł zaledwie 1,3%. Natomiast w przetwórstwie przemysłowym wzrost pensji był już bardzo wysoki, bo wyniósł 8%, co mocno podbiło wskaźnik dla całej gospodarki. Jak wyglądała historia dynamiki realnych wynagrodzeń, czyli po uwzględnieniu wskaźnika inflacji?:
Płace wyhamowały, stopy procentowe będą spadały?
Zdaniem ekonomistów Banku Pekao, nominalny wzrost wynagrodzeń o 6,6% trzeba zestawić z inflacją, która w październiku wyniosła 2,8% w skali roku. A więc realny wzrost płac to już tylko 3,8%. To już mniej więcej tyle, ile wynosi wzrost gospodarczy, podsumowany w trzecim kwartale na solidne 3,7%. Po odjęciu wskaźników inflacji i wzrostu PKB, uzyskamy już tylko minimalny wzrost wynagrodzenia ponad to, co wynika ze wzrostu efektywności całej gospodarki.
Płace nie rosną już więc bardziej, niż powinno to wynikać z „czystego” wzrostu wydajności pracy (o ile w dużym uproszczeniu przyjmiemy, że wzrost PKB w ujęciu realnym wynika ze wzrostu wydajności pracy, czy efektywności firm). To na pewno świetna wiadomość dla przedsiębiorców, bo nie muszą już opłacać wyższych wynagrodzeń pracowników w oderwaniu od wyników, które oni generują.
„Oznacza to, że znaleźliśmy się już na terytorium neutralnego dla inflacji wzrostu płac (5-6% w skali roku). Płace hamują obecnie szybciej od inflacji a ich realna dynamika jest już zbliżona do realnego wzrostu PKB, a więc i w przybliżeniu – do wzrostu produktywności pracy. Oznacza to, że wzrost płac nie generuje już właściwie presji inflacyjnej”. Otwiera to drogę do kolejnych cięć stóp procentowych. Najbliższa obniżka stóp procentowych przez RPP nastąpi naszym zdaniem już w grudniu”
– potwierdzają analitycy Banku Pekao. I wskazują na to, że bardzo słaby jest wzrost wynagrodzeń w branżach dotychczas mocno wzrostowych i podlegających regulacjom państwowym, jak górnictwo czy energetyka. Za to w sektorach bardziej „urynkowionych” bywało różnie. W branży transportowej i magazynowej wzrost wynagrodzeń to tylko 2,4% w skali roku. W pozostałych sektorach gospodarki dynamika płac ma się jednak bardzo dobrze i oscyluje między 7% a 9% w skali roku. W tych sektorach nie widać oznak silnego hamowania wzrostu wynagrodzeń.
Bank Pekao prognozuje w związku z tym wyhamowanie wzrostu cen usług, który wielu Polakom doskwiera. To właśnie na dynamikę inflacji w usługach powoływali się ekonomiści i członkowie RPP, którzy zwracali uwagę na wciąż obecną w gospodarce presję inflacyjną. Nawet jeśli inflacja ustępowała w sektorze produkcyjnym, w cenach paliw i energii, w żywności, to utrzymywała się uporczywie w usługach.

Do prognoz Banku Pekao można dodać, że presja na wzrost wynagrodzeń w polskiej gospodarce może być coraz słabsza, bo będzie na nią wpływał słabnący rynek pracy. W sektorach, które zanotowały niezłą dynamikę wzrostu przeciętnego wynagrodzenia, odnotowano jednocześnie spadek zatrudnienia. Jeśli rynek pracy będzie słabszy, wpłynie to na spadek dynamiki wzrostu wynagrodzeń.
Koniec eldorado? Nie mamy co narzekać na wzrost wynagrodzeń
Podany przez GUS wskaźnik przeciętnego wynagrodzenia w firmach przebył długą drogę przez ostatnie lata. O ile już pod koniec tego roku rozegra się wielka walka o osiągnięcie przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce ma poziomie 9 000 zł, o tyle podobna walka o „trafienie piątki” rozegrała się tuż przez okresem pandemii w końcówce 2019 roku. Przeciętne wynagrodzenie miesięczne brutto w ostatnim kwartale 2019 r. wyniosło bowiem 5 198,58 zł i wzrosło wówczas o 6,9% w skali roku.
Wynagrodzenia w naszym kraju nie próżnują i rosną systematycznie co roku. Może z tego wzrostu nie byliśmy zadowoleni w latach bardzo wysokiej inflacji 2023-2024, kiedy np. w lutym 2023 roku wskaźnik inflacji konsumenckiej wybił się na kosmiczny poziom 18,4% w skali roku, ale… Jeśli porównamy obecne płace z tymi z ostatniego kwartału 2019 roku, czyli ostatnim czasem przed pandemią, to otrzymamy kosmiczną dynamikę wynagrodzeń na poziomie 70,5%. O tyle wzrosło przeciętne wynagrodzenie w firmach, według GUS. Skumulowana inflacja w tym samym okresie wyniosła ok. 40%.
W ciągu sześciu lat dynamika wynagrodzeń dała nam więc statystycznie sporo więcej niż wzrost inflacji, który był przecież tak bardzo męczący i niszczący dla naszych oszczędności i i siły nabywczej. W tym czasie mieliśmy jednocześnie możliwość inwestowania w całkiem dochodowe instrumenty, jak np. solidnie oprocentowane obligacje skarbowe indeksowane inflacją.
————————————-
CZYTAJ WIĘCEJ:
——————————–
ZOBACZ EXPRESS FINANSOWY I ROZMOWY:
„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube
——————————
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:
>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.
>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.
———————————
ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH
Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.
>>> Nasz profil na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj
>>> Samcikowy profil w portalu X śledzi 26 000 osób, dołącz do nich tutaj
>>> Nasz profil w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj
>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin jak 26 000 ludzi. Dołącz tutaj
>>> Nasz profil w YouTube subskrybuje 12 000 widzów. Dołącz do nich tutaj
>>> „Subiektywnie o Finansach” jest już w BlueSky. Dołącz i obserwuj!
——————————-
ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z SAMCIKIEM:
Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej. Polecam też trzy inne e-booki: o tym, jak zrobić porządek w domowym budżecie i raz na zawsze wyjść z długów, jak bez podejmowania ryzyka wycisnąć więcej z poduszki finansowej i jak oszczędzać na przyszłość dzieci.
——————————-
Źródło zdjęcia: Timon Studler/Unsplash





