Ulga podatkowa za oszczędzanie: zostało już niewiele chwil, by zagwarantować sobie 1000-3000 zł zwrotu z urzędu skarbowego. Kto ma wolne pieniądze i jest gotów je zablokować do czasu „okołoemerytalnego” – nie powinien przegapić tej okazji. „Kramik” z „cashbackiem od skarbówki” zamknie się 31 grudnia o północy. Przy okazji warto też pomyśleć, by jeszcze w tym roku uchronić swoje oszczędności przed podatkiem Belki
Czasy są takie, że nie warto rezygnować z żadnych pieniędzy, które może nam dać państwo. Wielu z nas zapłaci w 2022 r. wyższe podatki, wszyscy płacimy w ostatnim czasie 7-8% „podatku inflacyjnego”. Im większą część tych pieniędzy możemy odzyskać w formie świadczeń i innych „prezentów” od państwa, tym mniej jesteśmy stratni.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Ulga podatkowa za oszczędzanie w IKZE. Co trzeba zrobić?
Jednym z takich bonusów jest ulga na długoterminowe oszczędzanie na koncie IKZE. Nie ma znaczenia czy pieniądze ulokujesz w banku (na koncie oszczędnościowym), funduszu inwestycyjnym, w akcjach giełdowych spółek, ETF-ach inwestujących na całym świecie, czy polisach ubezpieczeniowych z opcją inwestycyjną. Ważne jest to, że jeśli użyjesz do tego konta IKZE – możesz dostać cashback ze skarbówki.
Konta IKZE prowadzi większość instytucji finansowych w kraju. Jeśli już je masz – wystarczy tylko przed końcem roku przelać na nie nowe pieniądze. Jeśli nie masz – warto je założyć w wybranej instytucji finansowej – takiej, której ufamy i z którą jesteśmy gotowi się związać na długie lata (moją rekomendację w tej sprawie znajdziecie w dalszej części poradnika).
Ma to sens zwłaszcza wtedy, gdy już oszczędzasz pieniądze i masz jakąś pulę takich oszczędności, które i tak traktujesz jako emerytalne. Mając kasę, która z definicji nie ma służyć ani bieżącym, ani spodziewanym w najbliższych latach wydatkom (ma być zabezpieczeniem na bliżej nieokreśloną przyszłość) warto wycisnąć z niej dodatkowy cashback od urzędu skarbowego.
Dodajmy od razu: cashback całkiem przyzwoity, bo mówimy o zwrocie 17% (jeśli rozliczasz się w ramach klasycznej skali podatkowej i nie wpadasz w próg wyższego podatku), 19% (jeśli jesteś przedsiębiorcą i płacisz podatek liniowy) lub 32% pieniędzy, które wpłacisz na IKZE.
Oczywiście wszystko to w ramach rocznego limitu, który wynosi 6310,80 zł dla większości Polaków oraz 9466,20 zł dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Wiadomo, że nie ma obowiązku wykorzystywania całego limitu (nawet wpłacenie np. 2000 zł i odzyskanie 17% w ramach „cashbacku ze skarbówki” ma sens).
Czy i kiedy warto skorzystać z ulgi podatkowej w ramach oszczędzania na IKZE? Jaka jest finansowa korzyść pomiędzy oszczędzaniem na IKZE, a takim „normalnym”, nie wiążącym się z koniecznością zablokowania pieniędzy na dłużej? Konkretne przykłady i wyliczenia znajdziesz w tym tekście
Kiedy założyć konto? Kiedy przelać pieniądze, żeby zdążyć?
Dla wszystkich, którzy chcą skorzystać z IKZE w opcji last minute mam ważną uwagę: nie w każdej firmie finansowej prowadzącej IKZE będzie możliwe wpłacenie pieniędzy w ostatniej chwili i ich zaksięgowanie na poczet tegorocznego limitu. Spóźnienie – choćby o pięć minut – oznacza, że ulga podatkowa bezpowrotnie przepada.
Pamiętajcie, że zaksięgowanie pieniędzy może trwać kilka dni i jeśli nastąpi po 1 stycznia 2022 r. – wpłata zostanie zaliczona na przyszły rok. A wtedy nici z odliczenia podatku przy najbliższym PIT-owaniu za 2021 r. Oczywiście ulga podatkowa nadal przysługuje, ale będzie można dostać pieniądze od „skarbówki” dopiero rozliczając się z podatków za 2022 r. (a więc składając PIT wiosną 2023 r.).
Jeśli wpłacacie pieniądze na IKZE w ostatniej chwili – albo w ogóle nie macie IKZE, a chcielibyście zdążyć jeszcze w tym roku zarówno z założeniem, jak i z wpłaceniem pieniędzy – pytajcie w firmach finansowych o dwie rzeczy. Po pierwsze: czy da się w nich założyć IKZE całkiem online, bez ruszania się z fotela. To daje niemal gwarancję, że proces nie utknie gdzieś między biurkami pracowników.
Wszędzie tam, gdzie IKZE są otwierane w ramach „papierowego” procesu rodzi się ryzyko, iż z powodu urlopów, świąt i ogólnego braku mocy przerobowych coś pójdzie nie tak. Zakładając IKZE przez internet dostajemy od razu potwierdzenie, że konto jest otwarte, działa i że możemy już wpłacać na nie pieniądze (dostajemy od razu numery rachunków, na które trzeba zrobić przelew).
Po drugie: jak dana firma prowadząca IKZE podchodzi do przelewów wpływających w ostatniej chwili. Przepisy prawa nie są w tym względzie precyzyjne i nie określają czy liczy się moment wpłacenia pieniędzy czy ich zaksięgowania na IKZE. Generalnie liczy się „data przelewu”.
A jeśli nie zdążą zaksięgować pieniędzy na IKZE przed Nowym Rokiem?
Ja – o czym wierni czytelnicy „Subiektywnie o finansach” doskonale wiedzą – mam konto IKZE w UNIQA TFI i tam gromadzę część pieniędzy na przyszłą emeryturę (kto chce pójść w moje ślady – może kliknąć tutaj i dać się poprowadzić przeznaczeniu).
W tej konkretnej firmie rekomendują wykonanie przelewu na tyle wczesne, żeby ten przelew zdążył się zaksięgować na koncie funduszu UNIQA jeszcze w bieżącym roku. W innym przypadku jedynie klient ma potwierdzenie ze swojego banku, że przelew został wykonany w terminie (firma, do której trafiają pieniądze o tym nie wie, więc nie może automatycznie „zaliczyć” wpłaconych pieniędzy na poczet 2021 r.).
Nawet jeśli zdążysz wysłać przelew jeszcze w tym roku, ale nie zostanie zaksięgowany przez firmę finansową przed północą 31 grudnia, wciąż jest szansa, by skorzystać z ulgi na IKZE.
Można napisać do firmy, której wpłacaliśmy pieniądze, liścik z informacją o dokonaniu wpłaty przed końcem roku i z prośbą o jej uznanie jako wpłaty pozwalającej na odpisanie od dochodu pieniędzy w formularzu PIT za 2021 r. Trzeba też dołączyć potwierdzenie wpłaty. Czyli teoretycznie jest możliwość wpłaty na IKZE nawet na kilka godzin przed końcem roku, ale żeby można było otrzymać cashback od skarbówki, wymaga to dodatkowego wysiłku. I tylko dlatego lepiej nie czekać do ostatniej chwili.
A może przetestować sprawność przelewów ekspresowych? Są one dostępne w przygniatającej większości banków, w niektórych za darmo (choć czasem kosztują 5-15 zł), można je przecież nadać w każdej chwili i powinny dotrzeć do celu w ciągu kwadransa. Jednak to, że dotrą do celu niekoniecznie musi oznaczać, że zostaną zaksięgowane, gdyż działy odpowiadające za księgowanie wpłat nie pracują zwykle w trybie 24/7).
Ile można wpłacić na IKZE? I od czego to zależy?
Warto też ciut wcześniej zastanowić się nad kwotą przelewu – zwłaszcza wtedy, gdy długoterminowych oszczędności mamy sporo i planujemy wykorzystać pełen limit wpłaty. Ulga podatkowa jest limitowana i przelanie zbyt wysokiej kwoty może oznaczać komplikacje.
Sporo osób jednocześnie ma dochody z etatu i działalności gospodarczej. Na podstawie rozliczenia według skali podatkowej przysługuje standardowy limit, a na podstawie działalności gospodarczej – wyższy. Ile pieniędzy można przelać na IKZE? Czy można zsumować te dwa limity i przelać np. 15.000 zł?
Niestety nie. Można mieć tylko jedno konto IKZE, a więc dochody z różnych działalności się nie zsumują. Na szczęście obowiązuje w takiej sytuacji ten wyższy limit – dla jednoosobowej działalności gospodarczej.
A co w sytuacji, gdy korzystamy z formy opodatkowania zwanej ryczałtem ewidencjonowanym? W tym sposobie opodatkowania w ogóle nie występuje coś takiego jak „dochód” (a to od dochodu odlicza się wpłatę na IKZE). Na szczęście osoby opodatkowujące się w formie ryczałtu też mogą korzystać z IKZE.
W ich przypadku limit wpłat jest taki sam, jak dla osób prowadzących działalność gospodarczą (a więc ten wyższy), zaś ulga podatkowa jest liczona od przychodu. A więc obniża ryczałtowy podatek (np. 12%, czy 14%) naliczany od przychodów ryczałtowca.
Może się zdarzyć, że z powodu korzystania z ulgi na IKZE będziemy musieli „ręcznie” zaingerować w rozliczenie podatkowe. W przypadku większości podatników zeznanie roczne jest sporządzane automatycznie przez urzędników i wystarczy je zatwierdzić na platformie Twój e-PIT. Więcej na jej temat i o tym jak ona działa – pisał Irek Sudak w felietonie pod tym linkiem.
Jeśli wpłacimy pieniądze na IKZE, warto zerknąć do rozliczenia i sprawdzić czy jest w nim uwzględniona ulga na IKZE. Jeśli nie – trzeba ją tam ręcznie „dopisać” (nie jest to skomplikowane, kilka dodatkowych kliknięć na elektronicznym sprawozdaniu).
Ulga podatkowa niejedno ma imię. Pamiętaj też o wpłacie na IKE!
Jeśli masz wolne pieniądze, które możesz zainwestować na dłużej, warto też pamiętać o wpłacie na IKE. To konto działa podobnie, jak konto IKZE – też jest de facto „opakowaniem” normalnej inwestycji na rynku kapitałowym (w fundusze, ETF-y, akcje, obligacje, czy polisy z opcją inwestycyjną). Z tym, że ulgi podatkowej nie zgarnia się od razu, tylko na końcu – po 60-tym roku życia przy wypłaceniu pieniędzy nie trzeba oddawać fiskusowi 19% od zysków. Przy inwestycjach trwających 20 lat i więcej ten zysk może stanowić nawet połowę zgromadzonego salda, więc korzyść jest spora.
Tutaj też jest limit rocznych wpłat – 15.777 zł w tym roku – i też nie przechodzi na kolejny rok. Jeśli więc nie wpłacimy kasy na IKE w tym roku, bezpowrotnie tracimy możliwość uniknięcia podatku Belki dla tej kwoty.
Przyjmując, że raz w roku wpłacalibyśmy na IKE po 15.000 zł (dla równego rachunku) i że te pieniądze pracowałyby w tempie 5% rocznie, po 20 latach na koncie IKZE zebralibyśmy 528.000 zł przy wpłatach własnych na poziomie 300.000 zł. Oznacza to, że możliwość uniknięcia 19-procentowego podatku Belki od kwoty 228.000 zł pozwoli zaoszczędzić… 40.000 zł. O tyle większą kwotę będziemy mogli wypłacić.
Oczywiście: nie każdy ma 15.777 zł, żeby je zablokować na długie lata, ale – tak samo, jak w przypadku IKZE – nie ma obowiązku wpłacania maksymalnej przewidzianej limitem kwoty. Chodzi o to, żeby każdy, kto ma do dyspozycji trochę wolnych pieniędzy i i tak inwestuje je długoterminowo, przy okazji skorzystał z bonusów podatkowych.
Jak zmaksymalizować korzyści podatkowe z oszczędzania?
Wzór na maksymalizację korzyści z długoterminowego oszczędzania jest taki, że w pierwszej kolejności należy wpłacić pieniądze na IKZE (bo tutaj można uzyskać natychmiastową korzyść), a jeśli jakieś pieniądze zostaną – to wpłacić je na IKE (gwarantując sobie ulgę podatkową w przyszłości).
Dlaczego akurat w takiej kolejności? Podaję przykład: 5000 zł rocznie wpłacane na IKZE oznacza po 20 latach (przy założeniu 5% zysku rocznie), że byłoby mniej więcej 176.000 zł do wypłaty. Od tej kwoty trzeba zapłacić 10% podatku zryczałtowanego (17.600 zł), ale z ulg podatkowych przez 20 lat odzyskujemy 17.000 zł, które – zainwestowane stopniowo przez 20 lat – dają kolejne 10.000 zł zysku (już po opodatkowaniu).
Łączny bilans jest więc taki, że z wpłat na IKZE 100.000 zł przez 20 lat uzyskujemy 158.000 zł zysku netto plus 17.000 zł z ulg podatkowych plus 10.000 zł zysku z reinwestowania tych ulg. W sumie 185.000 zł.
W przypadku wpłacania 5000 zł rocznie na IKE (też przez 20 lat i z zyskiem 5% rocznie) po włożeniu tych samych 100.000 zł do wypłaty byłoby 176.000 zł (bez podatku Belki, ani żadnego innego). Jak widać nieco bardziej opłaca się IKZE, ale tylko pod warunkiem, że pieniędzy odzyskiwanych na bieżąco z ulg podatkowych nie przejemy, lecz je reinwestujemy. Ulga podatkowa zatem najbardziej się opłaca jeśli ją… zaoszczędzimy.
Czytaj też: Niezależność finansowa: czym jest i jak ją osiągnąć? Przewodnik (subiektywnieofinansach.pl)
—————–
ZAPROSZENIE: JAK WZIĄĆ „CASHBACK” Z URZĘDU SKARBOWEGO I 200 ZŁ W PREZENCIE?
Jednym z wyróżniających się na rynku miejsc, w których możecie założyć IKZE, jest UNIQA TFI, czyli firma zarządzająca oszczędnościami Polaków na rynkach kapitałowych. W ramach UNIQA TFI można lokować pieniądze w kilkunastu różnych funduszach o najróżniejszym profilu. Od kilku lat UNIQA TFI przechowuje również moje pieniądze emerytalne w ramach IKZE, więc osobiście sprawdziłem, że to działa, zanim zacząłem Wam polecać.
Jak zarobić dodatkowe 200 zł dzięki emerytalnemu „opakowaniu” oszczędności? Mam zniżkę przygotowaną dla czytelników „Subiektywnie o Finansach”. Możecie dostać 200 zł, wpłacając pieniądze na konto IKZE w UNIQA TFI. Szczegóły promocji znajdziecie pod tym linkiem. Warto wpisać przy rejestracji kod promocyjny „msamcik2021”.
Jeśli po inwestycji w IKZE i zassaniu ulgi podatkowej zostaną Wam pieniądze, możecie wpłacić nadwyżkę na konto IKE – działające podobnie, ale oferujące inny rodzaj ulgi podatkowej. W IKE nie odpisuje się nic od podatku PIT i nie ma też 10% podatku na końcu, główną korzyścią jest brak podatku Belki od zysku, jeśli utrzymamy pieniądze na IKE do 60. roku życia. Jeśli do oszczędzania w IKE wybierzecie UNIQA TFI i jej fundusze – szczegółów szukajcie pod tym linkiem. W przypadku IKE też jest do wzięcia 200 zł i też działa kod promocyjny „msamcik2021”.
Zerknij też: Na stronie akcji edukacyjnej „Wyciskanie emerytury” znajdziesz ważne wieści dla Twojej przyszłości finansowej. Jak zbudować bezpieczeństwo finansowe? Czy można być rentierem jeszcze przed emeryturą? Jak lokować oszczędności?
Czytaj też: Jak wybrać fundusz inwestycyjny, który nie okaże się wielką pomyłką? Tak to robi sam Samcik
———————
Cykl edukacyjny „Wyciskanie emerytury”, którego częścią jest niniejsza publikacja, od trzech lat wspierała AXA TFI, pośrednik w inwestowaniu pieniędzy na spełnianie marzeń i na emeryturę oferujący m.in. bardzo tanie fundusze inwestycyjne w ramach programu „Tanie Oszczędzanie”. U progu wiosny 2021 r. AXA w Polsce połączyła się z austriacką firmą ubezpieczeniową UNIQA i przyjęła jej nazwę. Dlatego to właśnie TFI UNIQA jest teraz patronem akcji „Wyciskanie emerytury”
zdjęcie tytułowe: Katt Yukawa/Unsplash