8 czerwca 2023

„Ugoda lepsza niż proces” – banki przygotowują się na niekorzystny wyrok w TSUE i próbują zachęcić frankowiczów do ugód. Czy mają szansę?

„Ugoda lepsza niż proces” – banki przygotowują się na niekorzystny wyrok w TSUE i próbują zachęcić frankowiczów do ugód. Czy mają szansę?

Bankowcy nie mają już wielkich nadziei na to, że spotka ich coś dobrego w sprawie franków, i wzięli sprawy w swoje ręce. Rusza kampania reklamowa „Ugoda lepsza niż proces” przygotowana na zlecenie Związku Banków Polskich. W kampanii bankowcy przekonują, że lepiej dogadać się z bankiem polubownie niż spędzić kilka najbliższych lat w sądach. Czy ta kampania „prougodowa” może zneutralizować efekt spodziewanych przez banki negatywnych orzeczeń TSUE?

Jacek Jastrzębski, szef Komisji Nadzoru Finansowego, podczas Europejskiego Kongresu Finansowego, który właśnie odbywa się w Sopocie, nie robił bankowcom wielkich nadziei na rozwiązanie ustawowe, które mogłoby odwrócić bieg frankowej historii. I namawiał do ugód z klientami. Po raz kolejny powtórzył, że jego zdaniem przepływ kilkudziesięciu miliardów złotych ze skarbców bankowych do kieszeni frankowiczów nie byłoby ani sprawiedliwe, ani efektywne, bo pozbawi banki możliwości finansowania wzrostu gospodarki.

Zobacz również:

Z tym drugim można polemizować, bo frankowicze przecież też nie zakopią wyszarpanych z banków pieniędzy w ogródku, tylko je wydadzą. Z pierwszym też niektórzy się nie zgadzają. Owszem, w klauzulach niedozwolonych problem jest głównie ze swobodnie ustalanymi przez banki spreadami. Bank mógł na tym niesprawiedliwie zarobić kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy złotych, gdy „uzysk” klienta w przypadku orzeczenia nieważności umowy liczy się w setkach tysięcy złotych, a więc wielokrotnie większy.

„Bez takiej nauczki banki będą dalej wymyślały toksyczne produkty” – mówią zwolennicy wpompowania do kieszeni frankowiczów tych pieniędzy.  Pojawia się też argument, iż takie rozkminki nie są rolą sądów, które mają rozstrzygnąć konkretny spór pomiędzy stronami. W innych krajach spór o kredyty walutowe na różnych zasadach rozstrzygnęło państwo, u nas naczelnik Jarosław Kaczyński lekkomyślnie wysłał frankowiczów do sądu.

40 mld zł w rezerwach. Ile będzie po orzeczeniach TSUE?

Bankowcy też już się nie łudzą, że przed wyborami może spotkać ich jeszcze coś dobrego. Wygląda na to, że jeszcze przez jakiś czas Polska będzie jedynym państwem, w którym systemowy problem rozwiązywany jest na poziomie indywidualnych procesów poszczególnych osób z bankami. W żadnym innym kraju władze państwowe aż tak nie pokpiły sprawy.

Na razie bilans frankowej afery to 40 mld zł zawiązanych przez sektor bankowy rezerw, które pokrywają w zdecydowanej większości koszty przegrywanych przez banki procesów (większość z nich jest jeszcze nierozstrzygnięta, ale 97% tych z prawomocnymi wyrokami to sprawy przegrane przez banki). Bilans może wzrosnąć po 15 czerwca, gdy europejski trybunał TSUE rozstrzygnie, czy banki – po orzeczeniu nieważności umowy kredytowej – mają prawo do roszczeń o zwrot kosztów kapitału używanego przez klientów.

Będzie też rozstrzygnięta druga sprawa: o to, czy nie ma nic złego w zabezpieczeniu powództwa polegającym na tym, by klient nie musiał płacić rat kredytowych do czasu rozstrzygnięcia sporu o nieważność umowy (i w jakich sytuacjach mogłoby to być możliwe).

Korzystne dla klientów orzeczenia w tych sprawach spowodują z jednej strony kolejną falę pozwów (klienci będą ośmieleni tym, że nie grozi im kontrpozew o korzystanie z kapitału oraz mają szansę nie płacić rat do czasu rozstrzygnięcia sprawy), a z drugiej – wzrost liczby klientów, którzy po prostu przestaną spłacać raty (wychodząc z założenia, że nawet gdyby bank ich pozwał, to i tak wygrają sprawę w sądzie).

To oznacza, że trzeba będzie tworzyć kolejne rezerwy. Dziś banki mają w rezerwach kwoty zakładające, że trzeba będzie unieważnić 30-35% wszystkich kredytów frankowych. Jeśli docelowo będzie ich więcej – również rezerwy pójdą w górę. A te dotychczasowe zjadły bankom ok. dwuletnie zyski.

Bankowcy nie zamierzają czekać na ścięcie i próbują aktywnie działać, by zachęcać klientów do ugód. Każda ugoda oznacza zredukowanie strat banku na danej umowie mniej więcej o połowę, czasem więcej. Oznacza jednocześnie koszt dla klienta, który zrezygnował ze sporu sądowego.

„Ugoda lepsza niż proces” – to hasło przewodnie kampanii. Podczas Europejskiego Kongresu Finansowego bankowcy przechadzali się po korytarzach konferencyjnych z takim właśnie znaczkiem w klapie. Zapewne zobaczycie go też, odwiedzając oddział banku lub spotykając się z bankierem w innym miejscu.

„Ugoda lepsza niż proces”. Kto w to uwierzy?

W spocie „Sąsiedzi” facet podjeżdża samochodem pod dom sąsiada, który postanowił przystrzyc jakieś chaszcze. I się chwali: „podpisałem ugodę bankową, koniec z kredytem frankowym”. Ten z nożycami z niedowierzaniem kiwa głową. „Dogadałem się z bankiem, wynegocjowałem bardzo dobre warunki i po sprawie” – kontynuuje ten, który podjechał samochodem. „Dałeś się nabrać, ja poszedłem do sądu” – mówi ten z nożycami.

„To ty dałeś się nabrać kancelarii frankowej. Pewnie powiedzieli ci, że ugoda jest bez sensu. A co ci mieli powiedzieć? Nie lubią ugód, bo są dla nich nieopłacalne. Pytałeś, ile by ci umorzyli? Mnie umorzyli prawie 100 000 zł”. To jest cios kończący, po którym facet z nożycami już się nie podnosi, wściekle patrząc w domniemany bezsens swojej relacji z kancelarią frankową. A lektor kończy: „Zasługujesz na sprawiedliwe, szybsze i tańsze rozwiązanie. Zawrzyj ugodę z bankiem”.

ugoda lepsza niż proces - screenshot
Ugoda lepsza niż proces – screenshot ze spotu reklamowego

W drugim spocie – znacznie mniej dowcipnym – facet czyta swojej partnerce artykuł o zaletach ugód frankowych. M.in. peroruje, że „taka ugoda jest szybsza, pewniejsza i łatwiejsza niż proces sądowy”. A partnerka z troską w głosie opowiada, że „Maryśka była w takiej kancelarii frankowej, ale popłynęła z kasą”. Bo „to nie są tanie rzeczy”. A ta kancelaria frankowa „chciałaby jak najwięcej dla siebie, na swoją korzyść”.

Facet dochodzi do konstruktywnego wniosku: „miejmy to już za sobą, zawrzyjmy ugodę, zaoszczędzimy czas, nerwy i pieniądze”. A potem plansza ze statementem: „ugoda lepsza niż proces. Zawrzyj ugodę z bankiem, skończ z frankiem”. Jest też wersja krótka tych przekazów, którą będzie można zobaczyć na Tik-Toku.

Część argumentów powtarzanych w spotach warto rzeczywiście wziąć pod uwagę, zastanawiając się nad losem swojego kredytu frankowego. Już kilka lat temu niektóre kancelarie prawnicze żądały od klientów 40 000 – 45 000 zł za pomoc w uzyskaniu nieważności umowy. Trzeba też zarezerwować sporo czasu na zgromadzenie dokumentacji i rozprawy sądowe (a czas to też pieniądz).

Poza tym mało kto bierze pod uwagę – a frankowi prawnicy nie zawsze to klientom mówią – dodatkowe koszty wynikające z ewentualnego trafienia sprawy do Sądu Najwyższego. Praca prawników na tym etapie jest średnio dwa razy droższa, niż zwykle. Kontrpozew banku (nawet jeśli szybko „uziemiony” też trzeba jakoś obsłużyć. Kilka argumentów za ugodami więc jest. Choć po drugiej stronie jest wysokie prawdopodobieństwo wygranej w sądzie i zgarnięcia całej puli.

Bankowcy nie mają już nic do stracenia, ale pytanie, czy nie wystartowali z takimi działaniami za późno. Za dwa tygodnie może się okazać, że już jest „posprzątane”, bo do klientów pójdzie od kancelarii frankowych jasny przekaz: „teraz pozywanie banku nie wiąże się już prawie z żadnym ryzykiem”.

Choć może nie do końca jest za późno. W ostatnich latach do sądów poszła zdecydowana większość najbardziej zdeterminowanych klientów, teraz gra idzie o tych mniej zdecydowanych, którzy wciąż się wahają, czy warto pozywać bank.

Przekonanie ich, że wytaczanie bankowi procesu jest długotrwałe, kosztowne i czasochłonne – a te argumenty podkreślają bankowcy w swoich spotach – może być łatwiejsze niż w przypadku tych najbardziej zatwardziałych klientów, nawet jeśli wszystko będzie się odbywało przy akompaniamencie zachęt kancelarii frankowych „kto żyw, niech pozywa bank”.

Spiesz się powoli, czyli jak banki zachęcają do ugód

Problem z przekonywaniem klientów do ugód nie wynika wyłącznie z tego, że ci widzą coraz mniejsze ryzyko pozywania banków. Drugi problem polega na tym, że te ugody nie są przygotowane w jednolitym standardzie. Co bank, to obyczaj. Co umowa, to inna ugoda. Klienci banków piszą do mnie coraz częściej z pytaniami i prośbami o pomoc w ocenie, czy oferta ugody jest korzystna.

Czytaj więcej o tym: Banki masowo proponują frankowiczom ugody. Jak ocenić, czy to jest dobry deal? I czy podejrzanie dobra ugoda to pułapka?

Widziałem ugody bardzo niekorzystne dla klientów i takie, które są godne rozważenia. Część banków najpierw przedstawia klientom gorszą wersję ugody, a dopiero potem – jeśli nie da się nabrać – podbija temat nową propozycją. To nie jest dobry pomysł: jeśli chcesz się dogadać z klientem, to nie możesz mu podsuwać pułapki na dzień dobry! Owszem, jeden klient się nabierze, ale drugi może już nie. I do tego zrobi awanturę w social mediach.

To, że ugód na całym rynku jest raptem „małe” kilkadziesiąt tysięcy (niepodważalnym liderem jest PKO BP , który zawarł już 30 000 takich ugód) wynika w głównej mierze z faktu, że te ugody nie są postrzegane przez wielu frankowiczów jako próba załatwienia sprawy tak, żeby obie strony były zadowolone, lecz jako próba wykorzystania naiwności klienta przez bank. To się musi zmienić, aczkolwiek obawiam się, że żadna kampania informacyjna lub reklamowa tego nie załatwią.

Nie oczekuję od banków, że te ugody będą obsypywaniem klientów złotem. Ale powinny być tak urzeźbione, żeby nie było w nich oczywistych pułapek. Być może powinny być uzupełnione o wykres, schemat, który tłumaczy klientowi, na czym polega ugoda. Trzeba to klientom tłumaczyć z otwartą przyłbicą, transparentnie, uczciwie. „Tutaj jest nasza, bankowa korzyść, a tutaj Twoja”.

Być może kilka najbardziej „ufrankowionych” banków powinno opracować jednolity standard ugody i poddać go audytowi niezależnych ekspertów? Właśnie pieczątki „to jest fair” często brakuje tym ugodom, które banki przedstawiają klientom do podpisu. Ponieważ ci ostatni mają kłopot z oceną, czy to jest okazja czy pułapka, to grają na czas. I zwiększa się prawdopodobieństwo, że jednak pójdą do sądu.

Z tego punktu widzenia kampania reklamująca ugody to tylko plan minimum. Banki powinny zrobić kilka kolejnych kroków, jeśli chcą zwiększyć prawdopodobieństwo, że ugody będą masowym sukcesem. Kłopot w tym, że jest już bardzo późno i że branża proponuje ugody niejako przymuszona sytuacją.

Ale nawet przy tych dwóch założeniach walka o jak największą liczbę kompromisów z klientami – pod warunkiem, że to będą rzeczywiste kompromisy, a nie pułapki – nie musi być sprawą z góry przegraną, o ile bankowcy nie będą – jak to często im się zdarza – iść na łatwiznę. I że wezmą na klatę odpowiednio dużą część finansowych skutków pożyczenia klientom pieniędzy w obcej walucie.

————

ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY: 

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

————

Podcast „Finansowe sensacje tygodnia”: nie daj się oszukać fałszywym „pracownikom banku”; czy kredyt hipoteczny na 2% ma sens?

W jubileuszowym 150. odcinku podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” poruszamy problem coraz częstszych oszustw telefonicznych „na pracownika banku”. Czy winna tej sytuacji jest tylko nasza naiwność? A może w poprawę naszego bezpieczeństwa bardziej powinny zaangażować się banki? Zastanawiamy się też, czy kredyt hipoteczny na 2% – czyli nowa propozycja rządu – ma sens. Wskazujemy też pierwsze ofiary nowego kryzysu bankowego. Do wysłuchania podcastu zaprasza skład „4M”, czyli Maciek Samcik, Maciek Danielewicz, Maciek Jaszczuk i Maciek Bednarek.

Zaprasza Maciek Samcik, podcast można odsłuchać pod tym linkiem, jak również na wszystkich popularnych platformach podcastowych ze Spotify, Apple Podcast i Google Podcast na czele.

zdjęcie tytułowe: Maciej Bednarek

Subscribe
Powiadom o
226 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Damian
1 rok temu

No mi Santander przedstawił rok temu taką ugodę (a kredyt był już spłacony), że mnie nie pozwie o odsetki po tym jak wygram z nim sprawę o unieważnienie, jak zrezygnuję z mojego pozwu. Bank zapłacił za tą pseudo-ugodę ponad 3000 zł kosztów sądowych + prawnicy. Tylko po to, żeby mieć papier, że coś zrobił i żeby ktoś tam w przyszłości nie zgłosił przedawnienia. A można było zaproponować coś sensownego i temat zamknąć na zawsze. Ale lepiej traktować klienta jak totalnego debila, który na wszystko się zgodzi. No to gdzieś tam w przyszłości zapłacą za lata trzymania głowy w piachu. A… Czytaj więcej »

Mieszko
1 rok temu

Panie redaktorze. Owszem naczelnik wysłał frankowiczów do sądów ale rzetelność dziennikarska wymaga żeby w tym miejscu napisać jakie było larum kiedy padła propozycja przewalutowania, jak zaangażowano ambasady, które „straszyły” ustawodawcę ewentualnymi konsekwencjami. No i druga sprawa, wszystkie sprawy sądowe z lat 16-18 zaczynały się od zaproponowania ugody przez klientów polegającej na przewalutowaniu tak jak proponuje prezes KNF. I teraz nagle banki są wielkimi orędownikami ugód?!!! Kolejna sprawa. Nie wszystkie banki oferują ugody. Dla rzetelności artykułu bardzo brakuje tych „przewin” banków. Z artykułu wynika, że ich jedyną winą jest właściwie „przypadkiem” pobrane coś tam że spreadu.

Marcin
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Ostatnią rzeczą jaką władza każdego kraju powinna się zajmować, to przepisami ustawy, zmieniać bądź wpływać na zapisy umowy klient-bank. Tak samo odgórnie ktoś zadecyduje o tym, że od 2025 r. czyjś1 kredyt hipoteczny będzie oprocentowany wg wzoru marża plus wiron. A może klient chce pozostać przy wiborze? Po to są sądy, żeby rozstrzygały spory między klientem a bankiem w przypadku zastosowania klauzul abuzywnych. A przypominam, że w Polsce mamy ponad 20p sądów rejonowych, bodajże 41 okręgowych, kilkanaście apelacyjnych. Wielu sędziów w wydziałach gospodarczych to wybitni prawnicy. A i w Sądzie Najwyższym też siedzą w większości ludzie o ogromnych kompetencjach. A… Czytaj więcej »

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Od załatwiania problemów systemowych chyba powinien być nadzór KNF. Przykładowo w przypadku Banku Millennium od ponad mamy prejudykat SOKiK – wiąże w każdej sprawie indywidualnej z powołaniem się na uchwałę SN z 20 listopada 2015 r., III CZP 17/15;

Na mocy tego prejudykatu KAŻDA umowa frankowa tego banku powinna być, bez sądu, wyeliminowana z obrotu.

I co?? I nic… Bank i KNF w ordynarny sposób rżną głupa mówiąc, że te umowy zostały indywidualnie wynegocjowane. Rzeczywiście, kilkadziesiąt tysięcy ludzi przez lata sobie wynegocjowało takie same umowy… No cóż za przypadkowy przypadek.

Piter
1 rok temu
Reply to  Zbyszek

W zasadzie wszystkie roszczenia banku przedawnione, a zabezpieczenia poprzez wstrzymanie dalszych spłat automatyczne. Frankowicze Banku Millenium to mają dobrze. Może ugoda to umorzenie + podatek + nawiązka w zamian za waloryzację ;-P

Piter
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Co będzie jak w jednej chwili ustawa stwierdzi nieważność. Ludzie będą się w kolejce ustawiać datami? Przecież ustawa nie może być sprzeczna z prawem. Sądy rozkładają dług na raty, aby wierzyciel ew spadkobiercy mieli co odzyskać. Czasem mądrość i dalekowzroczność naszych rządzących potrafi zadziwić.

Ddd
1 rok temu

Ja tam nie wiem czy Banki na pewno chcą tych ugud Tzn cześć no PKOBP chce przeforsowal to były prezes i plotka głosi że polorzył za to swój fotel więc teraz bankowi trudno się wycofać z publicznych deklaracji ale co do intencji wlasciceli nie ma pewności. Ale jest wiele banków, zwłaszcza takich którym mniej zależy na opinii bo nie maja w Polsce za bardzo innego biznesu np Raiffeisen. Te banki chyba przyjeły strategie aby walczyć w sądach do końca. Czyli w sektorze chyba nie ma zgody co do sposobu radzenia sobie z sytuacja? A oczekiwany wyrok jest juz wyceniony wartości… Czytaj więcej »

RAFAL
1 rok temu

Powinny być spredy po średnim NBP. Banki jak trzeba powinny oddać kasę ,którą zarobiły na ustalaniu oszukańczych spredów .I tyle. Wszystko inne to po prostu gangsterka ,która w pale się nie mieści .Ale w tym kraju wszystko możliwe . Prezenty po kilkaset tysięcy ,a ty frajerze tyraj za grosze .

dawa
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Ale zdajesz sobie sprawę, że proponujesz aby, mówiąc ogólnie, złodziej oddał to co ukradł i nie ma sprawy ?

RAFAL
1 rok temu
Reply to  dawa

Przecież te oszukiwanie na spredach da się dokładnie obliczyć . Można doliczyć też odsetki ustawowe . Kredyt za darmo to już gruba przesada .Szef KNF ma podobne zdanie .Jest to nieuzasadnione i niewspółmierne .

Jagna
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

dyskutujemy o sprawiedliwosci przepisów prawa? wszystkich czy tylko tych dotyczacych banków?

Jagna
1 rok temu
Reply to  RAFAL

o dzięki łaskawco.
a gdzie prewencyjny wymiar kary?
następnym razem bank wkalkuluje sobie ewentualna kare w cene uslugi i tyle bedzie z kary.

Sankcja kredytu darmowego (art 45 kredyt konsumencki) też pana tak boli, czy tez dotyczy to tylko kredytów frankowych?

RAFAL
1 rok temu
Reply to  Jagna

Tak ,boli .Jak jedni muszą spłacać z procentami ( to jest klue instytucji kredytu) a inni dlatego ,że znaleźli się w uprzywilejowanej grupie lub przy tej grupie, mają nie spłacać odsetek. Ale oczywiście jakbym miał ten kredyt to też bym chciał spłacić tyle samo po 15 latach .

Pawel
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Ta uprzywilejowana grupa wzięła sie tylko i wylacznie z winy banków a nie dlatego ze znali kota prezesa. Banki postanowiły złamać prawo aby zarobić ale im nie wyszło. Pretensja złotokowicza w tej sytuacji do frankowicze jest dziwaczna. To jak mieć pretensje do ofiary a nie do sprawcy.

Jagna
1 rok temu
Reply to  RAFAL

jak slyszę ten pana ból,to normalnie serce mi się rozdziera, że nie byl pan w zadnej uprzywilejowanej grupie.

Piter
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Proszę bardzo. Jak ustalana jest cena akcji? Chyba ostatnia zawarta transakcja. Spytaj się kredytodawcy kiedy pożyczył ostatni raz od innego banku i na jaki procent, gdyż ciągle ci się coś zmienia w racie, a miały być równe. Nie dziękuj.

Piter
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Ciekawe jak to obliczysz, z harmonogramu spłat? Chyba że pozycja kredytowa zamknięta, to jeszcze możesz się popastwić trochę lat nad frankowiczami. Musisz znać kwoty z całego okresu. Oprocentowany kredyt na usługę kantorową to niebezpieczny precedens zresztą tak samo jak wiele walut w umowie kredytu lub poliso lokaty. Nie nazywajmy masła margaryną i odwrotnie. Produkt klarowny i zrozumiały od strony składu, produkcji i zastosowania to nie masło roślinne.

Piter
1 rok temu
Reply to  RAFAL

A co powiesz na kantory sprzedające walutę taniej niż skupujące, hę. A co powiesz na to skąd NBP bierze średni kurs, może z tego jak frankowicze zamieniają PLN na CHF, bo tak nakazują warunki banku. Gdzie jest równowaga kontraktowa, w której banki zamieniają CHF na PLN, hę. Tak cię oszukali, że ty nadal myślisz iż Bank CHF pożyczał, hę. Tak to się w pale nie mieści.

jsc
1 rok temu
Reply to  Piter

Już od dawna można przynosić franki prosto z kantoru,a na ten argument, że nie brałeś CHF to nikogo nieinteresuje, skoro zgodziłeś się traktować wziętą kasę jak CHF.

Piter
1 rok temu
Reply to  jsc

No ale kantor interesuje, że musi sprzedawać taniej niż kupować i do tego z usługą na wynos lub dowozem jak kto woli ;-P

RAFAL
1 rok temu
Reply to  Piter

Tu cię zmartwię .Nie mam żadnego kredytu .Nawet najmniejszego .Pożyczyć 800 tys( chyba nie pod przymusem) i po 15 latach oddać 800 tys. Tak , to się w pale nie mieści . A co z kredytami złotowkowymi .Teraz ok 10 proc . Też abuzywne ,bo rata wzrosła razy 2 .Podobnie zresztą jak frank .Tak czy inaczej to interes życia .

Piter
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Jak nie masz kredytu to może jesteś deponentem i nie chcesz pozwać bank? Wytłumaczenie może być jedno, albo upakowany jesteś w akcje banku, albo siedzisz w zarządzie, albo nie wiesz co to marża. Chociaż jeżeli upakowany jesteś w akcje banku to powinieneś wiedzieć, że bieżąca cena akcji to ostatnia dokonana transakcja ;-P Tak to się w pale nie mieści.

Greg
1 rok temu

Jak masz kasę i czas to idź do sądu bo tak faktycznie kredyty z lat 2007 – 2008 są już spłacone w PLN a klauzule abuzywne to zwykła lichwa.

Wnikliwy
1 rok temu
Reply to  Greg

Właściwie każdy kredyt nawet ten spłacony można zaskarżyć w sądzie.

Fragles
1 rok temu

Dwa razy dostałem już ugodę. W obu przypadkach jest to niekorzystne. Do spłaty miałbym tyle samo ile wziąłem na początku. Po 18 latach spłacania do spłaty przez następne 12 lat w pln byłoby tyle samo co pierwszego roku. Odsetki są kilkukrotnie wyższe niż te w chf. Można by to rozważyć jedynie przewalutować i natychmiast spłacić. Ale tutaj tez jest to gorsze rozwiązanie bo w chf spłaciłem 2/3 a w pln wychodzi se nawet nie polowe. Cokolwiek bank proponuje w pln to się nie opłaca.

Greg
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Podobno to Glapa będzie stopy procentowe obniżał ale to tylko jak inflacja sama spadnie 😉
Każda ugoda z bankiem na tym etapie to strata dużej ilości kasy. Banki liczą na frajerów co są strachliwi lub nie mają czasu na kilka lat w sadzie.

Piter
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Dlatego biedny ma dużo wolnego czasu, a bogaty zabiegany, gdyż go na pieniądze przelicza. Obiektywnie o finansach ;-P

Piter
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Po co pozbywać się co najcenniejsze na pieniądze, które i tak finansowaniem gospodarki przez bank tracą na wartości.

Pawel
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

odsetki jakie bank zapłaci po paru latach za taki kredyt jak sie wyrok uprawomocni są dzis takie ze nigdzie Pan tyle nie dostanie. A koszt prawnika, dobrego, rzetelnego, co np staje przed TSUE nie jest wysoki bo te sprawy sa proste i powtarzalne z formalnego punktu widzenia (umowy są identyczne)

Tu nie jest kwestia czasu a wiedzy, biedny nie tyle ma czas co nie ma wiedzy.

Paweł
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Kilkanaście tysięcy a tyle kosztuje np Górski przy kredycie na 300/400k PLN to nie jest dużo jeśli może Pan wygrać 200-250k PLN

Paweł
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Czyli potwierdza Pan że prawnik to nie koszt jeśli się poszuka a nie bierze kogoś ze słupa ogłoszeniowego ????Problem to wiedza i odwaga pójścia do prawnika

Alf/red/
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Koszt procesu frankowego (w pakiecie także reprezentacja przed SN) to w tej chwili 4 tys zł plus success fee płatny z tego, co się „odzyska”. Pracochłonność: jedna wizyta w banku celem złożenia reklamacji.

Alf/red/
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie i nie. Stawka na dziś, oczywiście z dużym SFee (szacuję 25-30 tys), ale na start dokładnie 3990 plus opłata sądowa od pozwu. Pracochłonność ćwiczona w dwóch przypadkach, na bieżąco.

Piter
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Po co ten cudzysłów?

Janek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Bzdura. Sprawę prowadzi prawnik. Frankowicza absorbuje ona w niewielkim wymiarze czasowym. Jak mu się uda wygrać z bankiem stawka godzinowa będzie wynosić kilkanaście tysi.

Michał
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Jaka powinna być ugoda aby była oplacalna?

Pol
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Ryzyko przegranej rozprawy przez kredytobiorcę to mniej niż 2.5% 🙂

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

SN już się tymi sprawami nie chce zajmować i hurtowo odwala wnioski bankierów.

Piter
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Wniosek. Wnoszę o oddalenie wniosku o kasację. Pod spodem podpisy?

Pawel
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Litości, kasacja bedzie nie przyjęta nawet do rozpoznania bo po wyrokach TSUE i uchwałach SN nie ma co tu oceniać. Kasacji to nie 3 instancja a instrument w specyficznych, wątpliwych, indywidualnych sprawach.

Pawel
1 rok temu
Reply to  Michał

Na ten moment o ile ma Pan czas na proces to nie ma opłacalnej ugody bo żaden bank nie da Panu takich warunków jak wygrana w sadzie (wzajemne rozliczenie czyli oddaje Pan to co wziął a oni zwracają to co Pan zapłacił).

Ugoda sie opłaca przy małym kredycie na np 5-10k CHF bo tu prawnik będzie za drogi oraz opłaca się jeśli jest Pan w trudnej sytuacji życiowej (np kawalerka w kredycie a ma Pan 4 osoby rodziny). Na ten drugi wariant zreszta liczą banki….

Piter
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

To sam niech idzie byle nie do banku ;-P

dawa
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

nieco 🙂 Chodzi o to aby były uczciwe, czyli zysk z ugody podobny do zysku z procesu sądowego. (lub strata zależy od punktu siedzenie)

0

mko
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Odsetki ustawowe to najlepiej oprocentowana lokata. Czas gra tylko na niekorzyść przegrywającego spór (tu: przeważnie banku). Brakuje mi tego aspektu w artykule

mko
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

nie jesteś standardowym „przypadkiem”. Poza tym – jaka inwestycja o podobnym nakładzie pracy (czyli żadnym), daje większe zwroty z prawdopodobieństwem 95%?
Poza tym – nadal brakuje mi tej informacji w artykule 😉

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Oprocentowanie odsetek ustawowych to bodaj 12.25% dziennie (w stosunku rocznym).
Nie obarczone niemal żadnym ryzykiem że względu na ustaloną linie orzeczniczą.

Proszę wskazać lepsza inwestycję z takim samym niskim poziomem ryzyka.

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Zadłużony Polak Schroedingera: kupił obligacje skarbowe, więc jednocześnie jest zadłużony na 1000 zł i nabył oprocentowane aktywa za 1000 zł. 🙂

dawa
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Zgoda. W zysk z procesu wchodzą też opłaty dla prawników (jako koszty 🙂 ). Podejrzewam, że uczciwa ugoda to powiedzmy rozliczenie kapitału + jakieś 50kPLN dla banku żeby nie angażować prawników. A skoro bank też nie musi angażować prawników to jest (bank) jakieś 100kPLN do przodu.

Mieszko
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

No nie koniecznie. Bank unika kosztów procesu i odsetek za czas jego trwania (a banki zatrudniają duże i drogie kancelarie). Klient także unika tych kosztów zatem tu widzę możliwość nagięcia się klienta w stronę banku (w zakresie tych powiedzmy 50-60 tys ). Przy takiej konstrukcji w stosunku do procesu klient zyskuje czas poświęcając odsetki, a bank oszczędza pewnie około 100tys na prawnikach i odsetkach. Mówię o tu o takim procesie „najpopularniejszym”,, przy kredycie około 300-450 tys zł. Natomiast nie jest ugodą potraktowanie kredytu jako złotówkowego od początku. Nie po latach proszenia się o to, traktowania przez banki z góry i… Czytaj więcej »

Jagna
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

jaki zysk ma bank z przegranego procesu?
przynajmniej ma szansę zaoszczedzić na obsłudze prawnej.

Jagna
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

„Ugoda jest wtedy, jak obie strony się posuwają” widzi pan te posunięcia bankowe?

Prawda jest taka, że wina banków już nie podlega dyskusji. Mają wybór albo przegrać z kretesem wszystko albo zyskać cokolwiek na jakiejkolwiek ugodzie. Bo tak naprawdę klient wygrywa w sądzie a bank wygrywa kiedy klient akceptuje ugodę.

Piter
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

No tak, banki skapnęły się, że bez umowy kredytu nie dysponowałyby wypłaconym kapitałem, więc brak zarobku ponad wypłacony kapitał to całkiem i tak niezły zarobek. No ale zwrot tego kapitału do banku to przecież bezpodstawne wzbogacenie jest tego banku, nieprawdaż ;-P

Last edited 1 rok temu by Piter
Jagna
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

najlepsze ugody dostaje sie od banku po zakończonym procesie, w którym przegrały 😉

Zbyszek
1 rok temu

Baju baju o ugodach. Te cały ugody przed sądem polubownym nie skończyły się sukcesem. A i z tymi próbami będzie najprawdopodobniej podobnie, ponieważ TSUE zaraz pozamiata ostatnie bankowe straszaki.

A tymczasem klienci znajdują inne sposoby na załatwienie tematu – pozwy o wykreślenie hipoteki. Zamiast pozwów o unieważnienie umowy kredytowej można od razu iść do sądu wieczystoksięgowego z wnioskiem o wykreślenie hipoteki.

https://www.prawo.pl/biznes/wykreslenie-hipoteki-to-nowy-sposob-na-problemy-frankowiczow-z,521610.html

jsc
1 rok temu
Reply to  Zbyszek

Wykreślenie hipoteki to już prawdziwa bezczelność… tego już nikt nie ubierze w walkę o sprawiedliwość!!!

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  jsc

bo sprawiedliwe jest trzymanie przez bankstera łapy na hipotece w wyniku nieuczciwej (a przez to sądownie unieważnianej) umowy kredytowej – co nie?

jsc
1 rok temu
Reply to  Zbyszek

I dla tego ma być sztuczka był kredy i nie ma kredytu. I co nam zrobisz banksterze? YOLO

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  jsc

stwierdzenie nieważności oznacza, że umowa kredytowa nigdy nie została zawarta. Strony mają sobie zwrócić świadczenia a hipoteka zostaje wykreślona.

jsc
1 rok temu
Reply to  Zbyszek

(…)Strony mają sobie zwrócić świadczenia a hipoteka zostaje wykreślona.(…)
Dokładnie w takiej kolejności.

Jagna
1 rok temu
Reply to  jsc

mamy 2 kondykcje.

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  jsc

Dokładnie w takiej kolejności.” – w starej ścieżce.

Właśnie jest testowana nowa ścieżka, pozwy o ustalenie treści księgi wieczystej, o czym jest ten artykuł na prawo.pl

Piter
1 rok temu
Reply to  jsc

Nie zapomnij o utrzymaniu tego zastawu. To juz na dzikiem zachodzi znali, a co dopiero w cywilizowanej europie. Bez nieruchomości nie ma hipoteki, ktoś to remontował, dbał, doglądał, kosił… Bank pewnie na utrzymanie nie łożył. Prawdziwa bezczelność to pseudokredyt na podstawy piramidy maslowa!!!

Jarek
1 rok temu

Hmm, jakaś pomroczność jasna 😉 Jak w 2017 chciałem się dogadywać na naprawdę uczciwych zasadach (przewalutowanie, koszty ryzyka 50-50 pomiędzy stronami) to spuszczono mnie na drzewo i idź do sądu, do tej pory byłoby po temacie. Poszedłem więc do sadu, wygrałem w I instancji, czekam na II i zaczęły się propozycje super ugód, które są żenujące. Także czekam cierpliwie na rozprawę. Jak można być takimi hipokrytami żeby w 2015 oprotestować propozycję ustawy a teraz wołać o ustawę?

dawa
1 rok temu
Reply to  Jarek

Jak chodzi o kasę to można.

Wojtek
1 rok temu

Banki przegrały już dawno. Teraz to są konsekwencje. BTW koszty Kancelarii są naprawdę różne, mnie to kosztowało 1/3 tego co w tekście i 3 lata czasu, zatem jestem zadowolony. W banku zebrać o dokumenty nie musiałem, bo do pozwu załączyliśmy wyciągi z bankowości elektronicznej.

Jan
1 rok temu

Przez te kilka lat czytałem już niejeden artykuł o kredytach frankowych, ale nadal mam problem ze zrozumieniem: co zyskuje się wygrywając sprawę w sądzie? Umorzenie różnicy miedzy „frankowymi” odsetkami a „uczciwymi” (cokolwiek to znaczy)? Całości odsetek? Całego kredytu w ogóle? Brakuje mi takiego prostego przykładu: wg umowy miało być tak, a po wyroku sądu będzie tak. Czy na SOF albo gdzieś indziej można o tym poczytać? 🙂

Jaroslaw
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie mogę się zgodzić ze przez 20 lat za pieniądze banku najwyżej 1/27 tej sumy reszta została wyczarowana z powietrza dzięki systemowi rezerw cząstkowych – a my wciąż myślimy ze to banki centralne drukują pieniądze heh

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

W latach omen nomen 20 klienci też pewnie zbytnio się nie interesowali…

Last edited 1 rok temu by jsc
RAFAL
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Dokładnie .A mieszka się w mieszkaniu albo domku całym, czy w 1/27 ?

Irek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak, pod warunkiem, ze roszczenie banku się nie przedawniło. Jeżeli się przedawniło to konsument nic nie oddaje bankowi. Trzeba pamiętać jeszcze o odsetkach od roszczenia konsumenta, jeżeli bank był wzywany do zapłaty, a sędzia stosuje prawo, a nie interpretację Trzaskowskiego z uzasadnienia III CZP 6/22, które nie jest prawem. Jeszcze chwila i TSUE obali „lex Trzaskowski” odpowiadając na pytania zadane w C-28/22 i C-140/22.

Irek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Myli się Pan Panie redaktorze. Przedawnienie roszczeń jest uregulowane z k.c.
Art. 120 § 1 k.c.:

Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie.

Znam wyrok TSUE w sprawie C-19/20 i nijak z niego, nie wynika, to, co Pan napisał.
Proszę o wskazanie fragmentu w którym TSUE wypowiedziała się w tym wyroku o przedawnieniu roszczeń przedsiębiorcy.

Irek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Miało być III CZP 6/21

Piter
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

A z jakiej paki bank ma się bezpodstawnie wzbogacić z nieważnej umowy. Bank to narzędzie…oddaje do dyspozycji…na warunkach…mandat kredytowy – otrzymujesz czas na zapłatę za coś. Kredyt to twoje wypracowane w przyszłości pieniądze oddane do dyspozycji już teraz. Nie mylmy pożyczki z kredytem ;-P No, ale jak nie było CHF to kto wie, może i kredytu też.

Piter
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Banki przyjmują depozyty i płacą deponentom za możliwość obracania nimi. Finansują tymi depozytami kredyty, na przykład kredyty hipoteczne i pobierają odsetki od kapitału pozostałego do spłaty. Wynika to, m.in. z art. 69 ust. 1 ustawy – Prawo bankowe. Środki uzyskane z odsetek od kredytów finansują odsetki płacone deponentom – cytat ze strony ZBP (lepiej niech już nic nie piszą, bo deponenci i tak są już mocno wkurzeni na marżę banku w kredytach składającą się z WIBORU+marża). Gdzie są depozyty PLN indeksowane CHF, albo denominowane CHF? Czym faktycznie bank finansował wypłatę klientowi kapitału – użył magicznej różdżki ;-P

jsc
1 rok temu
Reply to  Piter

(…)Gdzie są depozyty PLN indeksowane CHF, albo denominowane CHF?(…)
Kiedy było fajnie to LIBOR był cacy, a kiedy przestało być fajnie to od razu pojawia się pytanie: Gdzie są franki?

Piter
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

A ile bank by miał zapłacić wynagrodzenia frankowiczowi skoro ten wpłacał bankowi pieniądze, a ten je pomnażał w oparciu o stopę rezerwy+odsetki+opłaty. Ile bank na tym zyskał, a ile frankowicz, o deponencie nie wspominając. Ogólnie to się zgadzam, że można by jeszcze banki zostawić po głębokiej reformie sektora, ale raczej z inną ekipą nadzorującą.

Piter
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

No dobrze niech będzie jedynie zwaloryzowany zwrot, akcji banku frankowicz za to nie kupował.

Mieszko
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

A bank się nie finansował się przez te lata ze spłacanych rat? To raz. Po drugie wyrok sądu unieważnia umowę od samego początku więc żadnego kredytu nie ma i nie było zatem mówienie o darmowym kredycie jest nieuprawnione. Po trzecie wyraźnie wskazuje winnego tego unieważnienia, który od wielu lat wie, że umowy była zła i w działając w złej wierze, do końca procesu oczekuje spłacania rat.

Mieszko
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Zgoda panie redaktorze tylko medal, jak zwykle ma dwie strony. Weźmy pod uwagę, że konsument dostał złotówki, a od 2010 roku wielu konsumentów spłacało franki. I to w tej walucie obliczone byłoby zobowiązanie banku za korzystanie więc owszem mogłoby się nie znosić tylko nie koniecznie w tą stronę, októrej pan myśli. Bo po dzisiejszym kursie te franki z początkowych lat mocno zyskują 😉 Oczywiście to akadamicka dyskusja ale to nie jest takie proste. Moim zdaniem banki doskonale wiedzą, że nie mają szans na żadne środki za korzystanie z kapitału tylko jest to straszak na tych co jeszcze ich nie pozwali,… Czytaj więcej »

Piter
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Gdyby frank był a bank świadczył usługę kantorową i pobierał z tego tytułu prowizję to bank sprzedawał by tę walutę (CHF) po cenie sprzedaży wyższej niż cena kupna. A teraz klient otrzymuje kredyt 100PLN , następnie bank te środki indeksuje (przewalutowuje/zamienia? ) tj 100PLN na X CHF po kursie kupna) Co do zasady jeżeli pójdziemy ze 100PLN do kantoru to zamieni nam je na CHF po kursie sprzedaży, a nie kupna, ale dla kantoru to będzie kurs kupna PLN!!! To, że nie ma nigdzie kantorów sprzedających taniej niż kupujących daną walutę (ujemny spread) to jest raczej pewne z jednym wyjątkiem.… Czytaj więcej »

Stefan
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Bo nie było. A banki zrobiły błąd – po powinny indeksować te kredyty w płycie OSB (cena OSB wzrosła wiele więcej niż cena CHF). Taki sarkazm wobec Pana Redaktora.

Stefan
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Dlatego napisałem, że to banki zrobiły błąd – bo nikt by tego nie robił – a banki miałyby dużo więcej zysku –

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Po co od razu transportować płyty do odziału jak wystarczy dostęp do API dostawcy cennika?

jsc
1 rok temu
Reply to  Stefan

Jeśli powstanie indeks referencyjny płyt OSB, choćby z miejscowego punktu budowlanego, to nie widzę żadnego problemu.

Piter
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Zgadza się. Dlatego należy banki chronić i zakazać im pozywania o wynagrodzenie za kapitał albo sprawić by tego nie robiły.

Anka
1 rok temu
Reply to  Jan

Umowa jest kasowana.
Po wygranej oddajesz jedynie kapitał/ bank zwraca wsztstko co wpłacone ponad kwotę z umowy + odsetki karne dla kredytobiorcy (kwote zasadzenia ustala sąd)

Ppp
1 rok temu

Najpierw banki twierdziły, że problemu w ogóle nie ma.
Potem twierdziły, że klienci sami sobie są winni.
Następnie fałszywie straszyły konsekwencjami prawnymi.
Następnie fałszywie straszyły konsekwencjami finansowymi.
Następnie podsuwały oszukańcze ugody.
A teraz wiszą na belce, klienci trzymają w ręku zapaloną pochodnię, a bankowcy wyją o ugody – tym razem uczciwe.
Pytanie, czy warto o czymkolwiek rozmawiać z kimś, kto się tak zachowuje? Ja bym przypiekał i to porządnie – oba boczki!
Pozdrawiam.

jsc
1 rok temu
Reply to  Ppp

A ja mimo wszystko stoję na stanowisku, że widziały gały co brały…

Anka
1 rok temu
Reply to  jsc

Więc nie znasz tematu lub wessala Cię propaganda

Sroga zima
1 rok temu
Reply to  jsc

Ja też mam podobne podejście: widziały gały, co dawały do podpisu.

maurer
1 rok temu
Reply to  Sroga zima

jeśli tak, to nie powinno też być żadnych wakacji ktedytowych, skoro te gały o inflacji nie czytały

dawa
1 rok temu
Reply to  jsc

A jak ktoś widział klauzule abuzywne w umowach i wiedział, że kredyt będzie darmowy ?

jsc
1 rok temu
Reply to  dawa

Wtedy mamy ordynarne wyłudzenie…

dawa
1 rok temu
Reply to  jsc

Chcesz powiedzieć, że banki zrobiły błąd i nie były tego świadome ? No cóż mogły poradzić się jakiegoś prawnika 😉

jsc
1 rok temu
Reply to  dawa

Jak chcesz taką interpretację… proszę bardzo.

Jagna
1 rok temu
Reply to  jsc

A po drugiej stronie? Tej która włożyła do umów klauzulę i korzystała z nich pompując latami swoje nielegalne zyski?

Sroga zima
1 rok temu
Reply to  Ppp

Jeszcze po drodze panowie Pietraszkiewicz i Balcerowicz w mediach grozili kredytobiorcom, z litości przemilczę w których.

Jan
1 rok temu

Ale też banki same sobie strzelają w kolano. Wyroki TSUE są pożywką dla skoku kancelarii prawnych na kasę. Banki bardzo ochoczo płacą kancelariom po 50 do nawet 100tys zł. za obsługę prawną każdej sprawy (a z góry wiadomo że przegrają) a tych spraw są dziesiątki tysięcy. Dotychczas proponowane ugody są tak przygotowane że z góry wiadomo że nikt rozsądny ich nie przyjmie, a te przyjęte „za chwile” będą znów w sądzie jako „nabici w ugody”

Jarosław
1 rok temu

Ugody zaczęto proponować 8 lat za późno, a propozycja ugody po przegranym procesie sprawia, że szczena opada do podłogi i zastanawiasz się o co chodzi ????

jsc
1 rok temu

Teraz muszę przyznać frankowiczom pierwszy raz rację… ta kampania to bezwarunkowa kapitulacja. Ale żeby z góry uciąć falę triumfalizmu, to zgadzam się tylko w tym punkcie.

Raider
1 rok temu

Ale im zmiękła dupa po decyzjach Tsue…

Sroga zima
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Redaktorze, no jednak nie, TSUE już zabierał głos, np. sprawa C-260/18.

Fizyk
1 rok temu

Ugoda to kolejny kant banków, żadnej ugody, oszust i złodziej musi być ukarany, w tym przypadku to banki.

Konrad
1 rok temu

Moim zdaniem ta cała akcja spełznie na niczym jeżeli środowisko bankowy (czyli zarządy oraz lobbing ZBP) nie przełamią pewnych swoich schematów myślowych, które w skrócie polegają na przekonaniu, że: 1) bank ma zawsze rację oraz 2) zyski banku są świętością. W kontekście pierwszego punktu przypominam sobie niedawny artykuł prezesa mBanku, który stara się kontestować linię orzeczniczą oraz przekonywać, że to sądy są w straszliwym błędzie – trochę ciężko przyjmować taki tok rozumowania skoro mamy tysiące orzeczeń sądowych oraz wyroki TSUE – przekonywanie, że to sądy się mylą w tym momencie jest już jakimś zaawansowanym odklejeniem od rzeczywistości. Jeśli chodzi o… Czytaj więcej »

Piter
1 rok temu
Reply to  Konrad

Pełna zgoda, w rękach prywatnych to przejedzą przepiją i przesrają, a w banku przynajmniej stracą tylko tyle co inflacja ;-P Prawdziwa ekonomia to piramida potrzeb, resztą jarają się spekulanty w tabelkach i wykresach.

Tomek
1 rok temu

Polska jest państwem bezprawnym jeśli od 2014r. 5000 frankowiczow walczy z millegangi i klika sędziów robiących wszystko aby proces.ten.trwal wieki bo już trwa 9 lat i dopiero jest w 2 instancji …w każdym normalnym kraju ludzie za opieszałość.ludzi w sądach dostaliby odszkodowania od nich za bezczynność

dawa
1 rok temu
Reply to  Tomek

Też tam jestem. Tragedia. Świadczy o absolutnej niewydolności polskiego systemu sądowniczego. Niestety z tego wynika, że PiS absolutnie nic nie zrobił w polepszeniu standardu orzecznictwa. Sorki za wkręt częściowo polityczny ale taki jest fakt.

Hania
1 rok temu

Finezja dorownujaca programom informacyjnym TVP. Niektorzy frankowicze probowali porozumiec sie z bankami (np. mbankiem) i zawrzec umowe – byli spuszczani bo brzytwie. Dopiero po zlozeniu pozwu bank poczul wzmozenie, teraz nie da sie od niego opedzic.

Moze zrobilibyscie jakies porownanie kredytowek z ubezpieczeniem podroznym, wejsciami do salonikow itp.? Temat na czasie przed wakacjami.

Michał
1 rok temu
Reply to  Hania

Inifity od PKO Bp najlepsze 😛

Hania
1 rok temu
Reply to  Michał

Pod warunkiem dokonania platnosci na 90 tys. rocznie. Az tak rozpasana konsumpcja nie lezy w mojej naturze 🙂

Jarek
1 rok temu

Ciekawe. Taki np Credit Agricole nie jest zupełnie zainteresowany ugodami.

Raider
1 rok temu
Reply to  Jarek

Tam pracuje Łukaszek zwany kropkiem więc logiki nie ma co się spodziewać…

Piter
1 rok temu
Reply to  Jarek

Może uczciwy?

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu

social-facebook social-feed social-google social-twitter social-instagram social-youtube social-linkedin social-rss top-search top-menu contrast close letter