Sprawdzasz cholesterol i tętno, ćwiczysz raz w tygodniu, a oni ci za to płacą. Taka sytuacja!

Sprawdzasz cholesterol i tętno, ćwiczysz raz w tygodniu, a oni ci za to płacą. Taka sytuacja!

W ubezpieczeniach idzie nowa era. Ludzie będą kupowali polisy dotyczące tylko poszczególnych przedmiotów, krótkoterminowe, ze składką uzależnioną od tego czy używają „przedmiotu ubezpieczenia”, czy też nie. Będą te ubezpieczenia kupowali przez smartfona, robiąc zdjęcia przedmiotom, które chcą ubezpieczyć. O tym wszystkim pisałem niedawno w tekście opisującym nowe rodzaje ubezpieczeń, które już do nas pukają. Traf chciał, że nazajutrz po opublikowaniu tego tekstu dostałem informację, ze w aplikacji SkyCash można już kupić ubezpieczenia na czas… podróży tramwajem.

Czytaj też: SkyCash wprowadza pierwsze „groszowe” ubezpieczenia od wypadku. Płacisz 50 gr. na godzinę!

Zobacz również:

Czytaj też: Takich ubezpieczeń jeszcze nie widziałeś. A będą codziennością!

Ale stawką w tym boju jest nie tylko przypis składki. Tu idzie o zmianę filozofii ubezpieczeń. Ubezpieczyciele – tak samo zresztą, jak banki – marzą o tym, by mieć bardziej zażyły kontakt z klientem. W starej erze jest tak, że płacą za udostępnianie tego kontaktu swoim agentom. Im lepszy agent – im ma więcej klientów „pod sobą” – tym większe prowizje trzeba mu odpalać. I agent rządzi ubezpieczycielem, tak jak ogon macha psem.

W erze smartfonów może być inaczej. Jeśli ubezpieczycielom uda się wprowadzić na rynek odpowiednio atrakcyjne produkty, to niekoniecznie będą kontaktowali się z nami tylko raz w roku – gdy trzeba zabrać składkę. I niekoniecznie będą musieli być tylko „fabryką” dostarczającą produkt, z którego dystrybucji żyją inni (agenci, pośrednicy, banki). Ubezpieczyciele mogą przejąć kontakt z klientem i zacząć na nim zarabiać znacznie więcej, niż tylko to, co wynika z przypisu składki. Ubezpieczenia mogą przestać być tylko „produktem do ochrony”, ale mieć wpływ na nasz styl życia.

Czytaj też: Aviva ma polisę, która jest jak abonament na VOD

Co mam na myśli? Zajawką tego sposobu myślenia są obecne już w Polsce ubezpieczenia samochodu uzależnione od stylu jazdy klienta. Link4 obiecuje, że dobrym kierowcom będzie zwracał 30% składki, o ile zgodzą się na monitorowanie siebie w czasie podróży. Nie wiadomo czy istnieje przełożenie ostrożnego stylu jazdy na liczbę wypadków, ale na pewno klient monitorowany jest ostrożniejszy, więc… powinno być z tego mniej szkód. A klient, który dostanie zwrot części składki, będzie bardziej lojalny.

Czytaj: Link4 odda ci jedną trzecią składki, jeśli dasz się śledzić

Ubezpieczyciele testują zresztą dużo bardziej zaawansowane sposoby wpływania na nasz styl jazdy. Podobno jedna z firm ubezpieczeniowych wymyśliła grę mobilną dla dzieci, która jest idealna do podróży. Mianowicie dziecko ma w tej grze tym łatwiej, im rzadziej tata za kierownicą przekracza dozwoloną prędkość. Apka jest po prostu sprzężona z nawigacją, która z kolei ma zamontowane oprogramowanie badające styl jazdy kierowcy. To może być znacznie bardziej wpływająca na nasze zachowania metoda motywacyjna, niż jakikolwiek zwrot składki.

Tego typu ubezpieczenia to tylko czubek góry lodowej. Tak naprawdę gwoździem programu dla ubezpieczycieli są ubezpieczenia zdrowotne nowej generacji. Takie, które z jednej strony zapewniają ochronę na wypadek choroby, a z drugiej… mają wpływ na to, że prawdopodobieństwo tej choroby spada. Jednym z takich ultranowoczesnych ubezpieczeń życiowych i zdrowotnych jest Vitality, polisa oferowana m.in. w Wielkiej Brytanii (właścicielem marki jest holding finansowy Discovery).

To ubezpieczenie, które „płaci” w zależności od tego jak bardzo klient stara się pilnować zdrowego i aktywnego trybu życia. Za dobre zachowanie – które jest monitorowane – klienci dostają punkty, a te są z kolei wymieniane na nagrody oraz dają prawo do zwrotu częsci zapłaconej składki. Nie ma lepszego sposobu, by klienci myśleli o swoim ubezpieczeniu znacznie częściej, niż raz w roku. A firma ubezpieczeniowa szybkim ruchem staje się jednocześnie pośrednikiem handlowym. Kreuje popyt swoich klientów na produkty związane ze zdrowiem i dostaje działkę od producentów odżywek, elektroniki medycznej, czy sprzętu do ćwiczeń.

To mniej więcej ten sam pomysł na biznes, który mają banki. One też – dzięki aplikacjom mobilnym i przyzwyczajeniu klientów do płacenia telefonem – mają zamiar zarabiać bardziej na prowizjach od sieci handlowych, niż na pośredniczeniu w przelewach. Jesteś blisko sklepu z butami? Bank cię geolokalizuje, więc o tym wie. Poza tym zna twoje przyzwyczajenia konsumenckie, więc może ci podrzucić ofertę zniżki na te buty ze sklepu obok. Ale pomysł banków to pikuś w porównaniu z tym jaka może być marketingowa moc dobrze urzeźbionego ubezpieczenia na życie i zdrowie.

W ramach brytyjskiego ubezpieczenia Vitality punkty uprawniające do zniżek i cash-backu można zdobywać na pięć sposobów. Pierwszym są kursy e-learningowe. Za przejście przez wskazane szkolenia opowiadające o zdrowym trybie życia można dostać 100 punktów Vitality. Jeśli palisz papierosy, ale przejdziesz przez kurację „odwykową” Allen Carr (nota bene firma ta działa także w Polsce) – kolejne 100 pkt. Jeśli nie palisz – dostajesz je od razu. Jeśli będziesz mierzył sobie ciśnienie i tętno oraz ważył się za pomocą jednego z zalecanych przez ubezpieczyciela zestawów – można dostać aż 560 pkt.

Jeśli będziesz aktywny – bieganie, pływanie, aerobik – i będziesz tę aktywność mierzył za pomocą rekomendowanego sprzętu do mierzenia wysiłku – zarobisz od 520 pkt. (za jedną sesję treningową w tygodniu) do 2000 pkt. (przy co najmniej czterech sesjach treningowych). Już przy dwóch sesjach treningowych tygodniowo uzyskuję po roku status Gold, uprawniający do zwrotu części składki. Im bardziej klient się stara, tym więcej i tym wyższe zniżki może dostać u partnerów (są to nie tylko firmy produkujące „zdrowe” rzeczy, ale też np. British Airways, przewoźnik kolejowy Eurostars, sieć spa Champneys, sieć kin Vue, Starbucks, czy Apple).

123RF – Fitness youple workout – fit mann and woman train in gym

Do tego dochodzą bardzo ciekawe narzędzia – można zbadać swój „wiek Vitality”, czyli na podstawie odpowiedzi na kilka pytań (wiek, wzrost, waga, nawyki) sprawdzić czy nasz organizm jest młodszy, czy też starszy, niż wynika z metryki chrztu. To też może zmotywować do zmian w życiu, oj może.

Jest też świetny kakulator potrzeb ubezpieczeniowych. Wybieram kogo chciałbym chronić, potem na suwakach wskazuję czy mam kredyt hipoteczny, o jakiej wartości, czy mam jakieś inne długi, ile mam oszczędności, jakie są moje bieżące wydatki (na życie i na przyjemności, w rozbiciu na pięć grup wydatków) oraz – takiej opcji w polskich ubezpieczeniach jeszcze nie widziałem – jaką część mojego obecnego standardu życia (100%, 75% czy może 25%) chcę chronić i przez jaki okres. W odpowiedzi kalkulator „wypluwa” ile pieniędzy potrzebuję, żeby to wszystko zabezpieczyć ubezpieczeniem na życie i zdrowotnym.

123RF – Strong young man in kayak on the picturesque lake in thailand

Mamy więc ubezpieczenia samochodowe, które mają moc wpływania na spadek prędkości jazdy klienta. Mamy ubezpieczenia zdrowotne, które powodują, że klient mierzy sobie ciśnienie, cholesterol, ćwiczy co najmniej raz w tygodniu, żeby dostać zniżkę na bilet na samolot, albo darmowy bilet do kina. A ubezpieczenie mieszkania? Firma ubezpieczeniowa Achmea testuje ubezpieczenie, którego częścią jest rozmieszczenie w domu sensorów antykradzieżowych oraz ich połączenia z aplikacją telefoniczną Whatsapp. Jeśli w domu coś niedobrego zacznie się dziać, klient automatycznie jest powiadamiany. Podobnie jak policja i np. najbliższy sąsiad, który może wszcząć alarm w czasie rzeczywistym.

Wszystkie te ubezpieczenia, o których dziś piszę, mają jedną, wspólną cechę – powodują, że firma ubezpieczeniowa przestaje być tylko dostawcą polisy, a staje się kimś na kształt „przyjaciela domu”. Wynikają z tego dwie kolejne sprawy – po pierwsze składka ubezpieczeniowa przestaje być dopustem Bożym, haraczem i wyrzucaniem pieniędzy w błoto, lecz staje się ceną „życiowego assistance”. Po drugie zaś ubezpieczyciel uzyskuje dostęp marketingowy do klienta dużo łatwiejszy, niż w sytuacji, gdy po prostu dostarcza ochronę.

Oj, XXI wiek może być złotym wiekiem dla ubezpieczeń. O ile oczywiście ubezpieczyciele będą chcieli z tej okazji skorzystać. Gdybym był którymś-tam z kolei prezesem PZU, to zamiast na okrągło bredzić o repolonizacji banków albo klienocentryzmie, zacząłbym prace nad polisą typu Vitality. PZU ma kilkadziesiąt procent rynku ubezpieczeniowego, własne sieci przychodni medycznych i gdyby porządnie zakręcił się wokół wielkiego biznesu pt. „zdrowe życie”, rozwaliłby system. Na zdrowie 😉

Subscribe
Powiadom o
42 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
takorzecze
7 lat temu

Czyli działa to tak, że jak jesteś zdrowy (co ubezpieczyciel monitoruje) to płacisz składkę i ubezpieczyciel nie musi nic wypłacać. Jak zachorujesz (co ubezpieczyciel od razu odnotuje, bo monitoruje) to ubezpieczyciel wypowie ci ubezpiecznie, do czego sobie zastrzeże prawo w paragrafie 83 punkt 15d, na stronie 248 szczegółowego regulaminu ubezpieczenia.

W ten sposób będą sobie segregować klientów na tych którzy płacą i nic nie wypłacają, oraz tych których nie obsługujemy.

Ppp
7 lat temu

Zamiast tracić pieniądze na ubezpieczenie, wrzucam kasę na konto oszczędnościowe, a jadąc do pracy, wysiadam 2-4 przystanki przed lub za tym najbliżej miejsca pracy i idę na spacer.
Ruch jest, kasa zostaje u mnie i żaden ubezpieczyciel nie żyje moim kosztem – same zalety!
Pozdrawiam.

cmoksmok
7 lat temu
Reply to  Ppp

No prawie same zalety. Jeśli chcesz płacić za ubezpieczenie na drobne wypłaty za kilka dni w szpitalu czy złamaną nogę to pewnie nie warto. Ale czy jesteś przygotowany na spłatę swojego kredytu czy zapewnienie dzieciom wykształcenia w razie niezdolności do pracy czy śmierci? A to może się zdarzyć bez względu na najzdrowszy tryb życia. Po to warto płacić niewielką składkę. Ja to nazywam byciem odpowiedzialnym. Za siebie i innych

cmoksmok
7 lat temu

Panie Macieju, co do Pana zdania „takiej opcji w polskich ubezpieczeniach jeszcze nie widziałem – jaką część mojego obecnego standardu życia (100%, 75% czy może 25%) chcę chronić i przez jaki okres” to ja takie coś w Polsce znam bo mam 🙂
Jakby coś to podszepnę gdzie znaleźć 🙂

7 lat temu

ampicillin cellular target generic names ampicillin generic name of ampicillin sulbactam ampicillin drug prescriptions ampicillin generic dosage forms ampicillin sodium generic name ampicillin generic principen ampicillin pharmacokinetics animals ampicil

Would you be interested by exchanging links?

Good post. I study one thing more challenging on completely different blogs everyday. It will always be stimulating to learn content material from different writers and apply a bit one thing from their store. I’d want to make use of some with the content on my blog whether you don’t mind. Natually I’ll provide you with a hyperlink in your web blog. Thanks for sharing.

Your house is valueble for me. Thanks!…

7 lat temu

An interesting dialogue is value comment. I feel that you should write more on this matter, it might not be a taboo subject but typically persons are not sufficient to speak on such topics. To the next. Cheers

Spot on with this write-up, I truly suppose this web site needs much more consideration. I’ll most likely be once more to learn far more, thanks for that info.

Oh my goodness! a tremendous article dude. Thank you Nevertheless I’m experiencing problem with ur rss . Don’t know why Unable to subscribe to it. Is there anyone getting an identical rss drawback? Anyone who knows kindly respond. Thnkx

Youre so cool! I dont suppose Ive read something like this before. So nice to find any person with some authentic ideas on this subject. realy thank you for starting this up. this website is something that is needed on the net, someone with a little originality. helpful job for bringing one thing new to the internet!

7 lat temu

you would certainly never know this.

Would you be eager about exchanging hyperlinks?

7 lat temu

Spot on with this write-up, I really suppose this web site needs much more consideration. I’ll probably be again to read way more, thanks for that info.

Nice work, enjoyed it

Once I originally commented I clicked the -Notify me when new comments are added- checkbox and now every time a comment is added I get four emails with the same comment. Is there any approach you can take away me from that service? Thanks!

7 lat temu

Liked your content! Keep it up!

7 lat temu

This really answered my problem, thank you!

Sorry for the huge study, but I am particularly loving the refreshing Zune, and assume this, as nicely as the ideal testimonials some other humans comprise written, will aid yourself decide if it’s the straight determination for your self.

This is turning into a bit a lot more subjective, nevertheless I significantly prefer the Zune Industry. The interface is colorful, incorporates much more flair, and some cool attributes including 'Mixview’ that let you abruptly see related albums, new music, or other people similar toward what you’re listening towards. Clicking on just one of those will heart on that solution, and another fixed of „neighbors” will occur into feeling, permitting yourself towards navigate more than studying as a result of identical artists, songs, or users. Talking of users, the Zune „Social” is far too very good pleasurable, allowing by yourself… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu