Wygląda na to, że Raiffeisen Bank International uległ presji klientów. Bank gotów jest podpisać aneksy do umów kredytowych, które sprecyzują m.in. kto jest teraz stroną umowy i na jaki numer rachunku należy płacić raty. Ale to opcja dobrowolna. Bank nadal twierdzi, że w sprawie aneksów ma rację, a więc, że nie trzeba ich podpisywać
Pod koniec ubiegłego roku BGŻ BNP Paribas przejął Raiffeisen Polbank. Ale bez portfela kredytów denominowanych w walutach obcych. Obsługą tych kredytów zajmuje się austriacki Raiffeisen Bank International, który w Polsce działa w formie oddziału. Chodzi o grupę blisko 50.000 klientów, a licząc ze współkredytobiorcami – 80.000 osób.
- Szwecja radośnie (prawie) pozbyła się gotówki, przeszła na transakcje elektroniczne i… ma poważny problem. Wcale nie chodzi o dostępność pieniędzy [POWERED BY EURONET]
- Kiedy bank będzie umiał „czytać w myślach”? Sztuczna inteligencja zaczyna zmieniać nasze relacje z bankami. I chyba wiem, co będzie dalej [POWERED BY BNP PARIBAS]
- ESG w inwestowaniu: po fali entuzjazmu przyszła weryfikacja. BlackRock mówi „pas”. Jak teraz będzie wyglądało inwestowanie ESG-style? [POWERED BY UNIQA TFI]
Od samego początku zgłaszaliście kilka problemów, jakie pojawiły się z obsługą kredytów po podziale banku. Jednym z punktów zapalnych był R-Net, nowy system do obsługi kredytów, w którym brakowało kilku istotnych funkcji. Poza systemem R-Net głównym kanałem kontaktu z bankiem była infolinia. Ale do przewidzenia było, że przy tak wielu problemach i wątpliwościach infolinia szybko się zapcha. Sygnalizowaliście, że oczekiwanie na połączenie trwało nawet kilkadziesiąt minut.
Przeczytaj też: Wiemy co zamierza zrobić Raiffeisen, żeby ułatwić życie kredytobiorcom! Sześć problemów i… sześć propozycji banku na wyjście z kryzysu
Przeczytaj też: Raiffeisen naprawia, ale klientom wciąż coś nie działa. Wciąż są problemy z terminowym księgowaniem rat i brakiem aneksów do umów
Bank stopniowo eliminował bariery, rozszerzając funkcjonalność systemu R-Net. Zwiększył też liczbę etatów na infolinii. Ale jak zapewnił mnie RBI, nie ma już długich kolejek do tele-konsultantów.
Raiffeisen: aneks niepotrzebny
Jeden problem pozostał nierozwiązany – aneksy do umów. Bank przesłał klientom nowe numery rachunków, na które po fuzji muszą spłacać raty, ale nic nie wspomniał o aktualizacji umów kredytowych. Waszym zdaniem, tak istotne zmiany jak nowy numer rachunku czy zmiana wierzyciela (RBI zamiast Raiffeisen Polbank) wymagają podpisania aneksu do umowy.
Przeczytaj też: Revolut ma problem z RODO? „Nie mogłem wyłączyć zgód marketingowych!” – alarmuje czytelnik. A Revolut prosi, żeby… zajrzał do apki
Przeczytaj też: Zgłaszasz przez internet nierzetelnego płatnika, płacisz 5% prowizji, a oni zajmą się windykacją. Tak działa platforma Payhelp. Czy to ma sens?
Raiffeisen stał na stanowisku, że nie ma potrzeby aneksowania umów. Argumentował to tym, że po fuzji następcą prawnym Raiffeisen Bank Polska w zakresie kredytów stał się Raiffeisen Bank International, natomiast następcą prawnym w zakresie zawartych umów rachunku bankowego służących dotychczas do spłaty kredytu hipotecznego (pobierania przez bank środków na podstawie pełnomocnictwa) stał się Bank BGŻ BNP Paribas.
„Przed podziałem Raiffeisen Bank Polska środki na poczet spłaty kredytu były pobierane z rachunku na podstawie pełnomocnictwa, które zostało udzielone przy okazji podpisania umowy kredytu. To pełnomocnictwo zostało udzielone bankowi prowadzącemu zarówno rachunek, jak i będącemu wierzycielem z tytułu zawartej umowy kredytu. Po podziale Raiffeisen przestał być podmiotem prowadzącym rachunek bankowy, któremu zostało udzielone pełnomocnictwo – stroną umowy rachunku stał się Bank BGŻ BNP Paribas. Innymi słowy – doszło do rozdzielenia następstwa prawnego w zakresie umów rachunku bankowego oraz umów kredytu (różne banki są obecnie ich stroną), a tym samym konieczne było wskazanie nowych rachunków technicznych do spłaty kredytów”
– argumentuje Raiffeisen, ale nie wszyscy tę argumentację kupują. Jeden z naszych czytelników napisał, że prawidłowo wykonuje swoje zobowiązania wynikające z umowy, zapewniając środki na wskazanym w umowie (i załącznikach do niej) rachunku bankowym, natomiast bank jako wierzyciel „pozostaje w zwłoce” z poborem środków z wykorzystaniem treści wciąż obowiązującego i niegasnącego pełnomocnictwa.
Aneks w zasięgu ręki. Wystarczy…
Wygląda jednak na to, że RBI ugiął się pod presją klientów, przynajmniej połowicznie. Bank poinformował mnie właśnie, że co prawda nie zmienia swojego stanowisko w sprawie konieczności podpisania aneksów, ale jeśli ktoś chce i wyrazi taką chęć – może wystąpić o aneks. Wniosek o jego przygotowanie przez można złożyć za pośrednictwem systemu R-Net, pisemnie na adres wskazany do korespondencji z bankiem albo w niektórych oddziałach ex-Raiffeisena.
Przeczytaj też: Zakopane, skoki i spóźniona rezerwacja. To się nie mogło dobrze skończyć. Pensjonat nie przyjął gości. Pomoc Hotels.com? Litości!
Przeczytaj też: Podgryzanie Sławomira? Właśnie debiutuje Lendo, pośrednik kredytowy, który podbił całą Skandynawię. Co ma do zaoferowania?
Chodzi o oddziały, które wizualnie wyglądają jak dawne placówki Raiffeisen Polbank, ale należą już do BGŻ BNP Paribas. Tylko wybrane placówki zajmują się jeszcze obsługą kredytowych klientów Raiffeisena. Jeśli wniosek zamierzacie złożyć w oddziale, zajrzycie najpierw na stronę www.rbinternational.com.pl, gdzie podana jest aktualna lista takich punktów.
Po złożeniu dyspozycji bank przygotuje draft aneksu, a następnie wyśle go do klienta pocztą (listem poleconym za potwierdzeniem odbioru) na adres korespondencyjny podany w systemie banku.
Klient powinien aneks podpisać (jeśli oczywiście zgadza się na wprowadzone w nim zapisy) i odesłać do banku. Pracownicy zweryfikują dokument, podpiszą się na nim i zarejestrują w systemach bankowych. Jeden egzemplarz aneksu podpisany przez bank zostanie wysłany do klienta.
Cieszy, że presja klientów – w której wywieraniu wydatnie pomogliśmy na „Subiektywnie o finansach”, wytykając bankowi niedociągnięcia, pytając bez końca o ich naprawienie i przedstawiając bankowcom wątpliwości formalne zgłaszane przez klientów – przyniosła skutek. Razem możemy więcej!
Zdjęcie: Pixabay.com