4 sierpnia 2017

Neymar: człowiek za 222 mln euro i… 135.000 euro dniówki. Co można kupić zamiast niego? I ile da się na nim zarobić?

Neymar: człowiek za 222 mln euro i… 135.000 euro dniówki. Co można kupić zamiast niego? I ile da się na nim zarobić?

To transferowy rekord świata. Neymar, brazylijski piłkarz FC Barcelona (uznawany, obok Messiego i Ronaldo, za jednego z najlepszych na świecie) przechodzi do Paris Saint Germain za niewyobrażalną kwotę 222 mln euro. To równowartość ponad 940 mln zł. Taką klauzulę odstępnego piłkarz ma zapisaną w trwającym jeszcze kontrakcie z Barceloną i te pieniądze Francuzi (a właściwie Katarczycy, bowiem to Katar jest właścicielem PSG) postanowili zapłacić, by Neymar grał w ich klubie.

Brazylijczyk jest bezdyskusyjnie najdroższym na świecie piłkarzem – do tej pory to miano dzierżył Paul Pogba, za któreego Manchester United zapłacił 105 mln zł. Podobno Real Madryt negocjuje teraz z AS Monaco transfer Mbappe za 180 mln euro. Jeśli chodzi o polskich piłkarzy, to najdroższy był Grzegorz Krychowiak, który przeszedł do PSG za ok. 40 mln euro (niestety, głównie siedział tam na ławce rezerwowych).

Zobacz również:

Czytaj też: Ile mają najbogatsi ludzie na świecie? I co by nam mogli, gdyby tylko chcieli?

222 mln euro to gigantyczna fortuna. Jak można wydać tyle pieniędzy na jednego tylko piłkarza? Owszem, PSG jest jednym z kilku najbogatszych klubów świata (roczne przychody z biletów, praw telewizyjnych oraz marketingu wynoszą mniej więcej 520 mln euro), ale płacić takie pieniądze za jedną parę nóg (oraz mózg, który tymi nogami zarządza) wydaje się absurdem.

Co można mieć za (mniej więcej) 222 mln euro?

1. Rangyai Island, największa w Azji prywatna wyspa wystawiona na sprzedaż

Jest do kupienia za jedyne 160 mln dolarów. Wyspa położona jest w Tajlandii, 20 minut drogi od lotniska w Phuket, zaś do najbliższego miasteczka jest zaledwie 10 minut łodzią. Jest elektryczność, woda pitna i zasięg dla telefonów komórkowych. Oprócz tego piaszczyste plaże, las tropikalny i ładne widoczki. No, ale niektórzy wolą Neymara.

2. Prywatny odrzutowiec – Airbus lub Boeing w wersji lux

Za 150-200 mln euro można mieć całkiem dla siebie luksusowo wykończony samolot Boeing lub Airbus. Za trochę większe pieniądze – np. 500 mln dolarów – można mieć samolot… pozłacany. Taki, jaki kupił sobie Al-Waleed bin Talal, władca Arabii Saudyjskiej. To prawdopodobnie najdroższy samolot świata. No, ale niektórzy wolą Neymara.

3. Dom w Los Angeles z basenem, 12 sypialniami, helikopterem i 7-osobową obsługą

Jeszcze do niedawna na sprzedaży – za jedyne 250 mln dol. (cena zapewne do negocjacji) był dom w luksusowej dzielnicy Bel Air w Los Angeles. Nówka-sztuka. To podobno najdroższy dom w Stanach Zjednoczonych. 12 sypialni, 21 łazienek, pięć barów i trzy kuchnie. Oczywiście prywatna sala kinowa, duży basen (nie wiadomo czy woda w nim ciepła, czy trzeba podgrzewać). Rzecz jasna SPA oraz siłownia i kręgielnia w standardzie. I dwie piwnice z kolekcją win i francuskich szampanów. Jeśli trzeba polecieć do Biedronki na zakupy to jest helikopter na dachu i kilkanaście samochodów w podziemnym garażu. W obsłudze (opłaconej na dwa lata z góry) są osoba sprzątająca, kucharz i masażysta. Ale niektórzy wolą jednego Neymara.

Zerknij tutaj:  więcej o tej wstrząsającej ofercie nieruchomościowej

4. „Kawałek” rancza o wielkości… Warszawy

W zeszłym roku można było kupić za 725 mln dol. ranczo Waggonera w Teksasie w USA. Dwa tysiące kilometrów kwadratowych (obszar trzy-cztery razy większy od powierzchni Warszawy!), a na nich jeziora, 7000 sztuk bydła, lasy pełne jeleni i innych indyków, ziemia uprawna, a nawet… szyby naftowe. I 120 pracowników w pakiecie (po jednym dla każdego z „punktów kowbojskich” rozparcelowanych po ranczu). No i dwie siedziby dla właścicieli terenu. Da się wypocząć w otoczeniu miłej przyrody i z dala od hałasu. No, ale niektórzy wolą trzech Neymarów.

5. Dziesięć lat mieszkania w najdroższym hotelowym apartamencie świata

Noc w najdroższym aprtamencie w najdroższym hotelu świata – The Mark w Nowym Jorku – kosztuje mniej więcej 75.000 dolarów. W tej cenie jest 1100 m2 powierzchni do spacerowania na dwóch piętrach, pięć sypialni, sześć łazienek, oranżeria i 200-metrowy taras z widokiem na Central Park. Szef kuchni ma trzy „gwiazdki Michelin”.

Czytaj też: Jeden na 30.000 obywateli świata ma więcej, niż Lewandowski. A 1% z nich… to się już w głowie nie mieści

Kto woli widoki mniej miejskie, a bardziej egzotyczne, może wybrać się na Fidżi, gdzie znajduje się Delana Hilltop Estate – rezydencja na wzgórzu wśród egzotycznych palm i gajów kokosowych. Widok na Ocean Spokojny, plaża, podświetlany basen, osobisty kucharz, kierowca i opiekunka do dzieci. Cena za dobę to jakieś 55.000 dolarów. Ale niektórzy wolą Neymara.

Zerknij też: Tak wyglądają najdroższe hotelowe apartamenty świata

Neymar będzie zarabiał pół miliona złotych… dziennie. Albo 1,5 euro na sekundę

Wydatki PSG na brazylijskiego magika piłki kopanej nie ograniczą się do 222 mln euro, które trzeba mu dać do ręki, żeby mógł te pieniądze wpłacić na konto FC Barcelona i zerwać kajdany kontraktu. Neymar wynegocjował też przyzwoitą pensyjkę – 150 mln euro za pięć sezonów gry, czyli mniej więcej 80.000 euro za każdy dzień pracy. W przeliczeniu na nasze pieniądze 340.000 zł dziennie. Mógłby każdego dnia komuś z nas zafundować nieduże mieszkanie. Gdyby tylko chciał.

Łącznie, licząc kwotę odstępnego, zarobki zawodnika i opłacenie podatków, Neymar będzie kosztował właścicieli PSG drobne… 528 mln euro – tak wyliczył Bleacher Report. Plus ewentualne prowizje dla pośredników oraz premię dla Neymara za złożenie podpisu pod kontraktem – symboliczne 100 mln euro.

Doliczając to „wsparcie finansowe na start” i rozbijając je na cały czas trwania kontraktu zawodnika można powiedzieć, że jego dniówka kopania jest warta jakieś 135.000 euro (wliczając soboty, niedziele i święta), czyli grubo ponad pół miliona złotych. Tak, poznajcie gościa, który będzie zarabiał pół miliona złotych dziennie. Albo inaczej licząc: półtora euro na sekundę. Fakt, że w Paryżu koszty życia są trochę inne, niż w Polsce, więc Neymar będzie sporo wydawał w spożywczym oraz na bilet miesięczny ;-).

Czytaj też: Lewandowski zarabia 180.000 zł dziennie. Oto przegląd rzeczy, na które go… nie stać

Neymar do tej chwili był wynagradzany marnie – to było co najmniej 9 mln euro rocznie (tyle miał gwarantowane, niewykluczone, że wyciągał więcej – no i chyba dodatkowo trzeba liczyć indywidualne kontrakty marketingowe), czyli trzy razy mniej, niż będzie miał w Paryżu.

Nota bene niektórzy polscy piłkarze nie mają czego zazdrościć Neymarowi. Kamil Glik dostał niedawno od AS Monaco ofertę zarobków na poziomie 3,5 mln euro rocznie, Robert Lewandowski w Bayernie Monachium wyciska 15 mln euro, Grzegorz Krychowiak w PSG otrzymuje za każdy sezon 3,5 mln euro. Mniej więcej 3 mln euro otrzymuje Wojciech Szczęsny. Jeśli Neymar będzie zarabiał raptem tylko dwa razy więcej, niż nasz Lewandowski, to naprawdę nie można mówić, że ma zarabiać za dużo, nieprawdaż? ;-).

Czytaj też: Jak lokują swoje pieniądze HNWI? I co to za jedni?

Ile PSG zarobi na tym, że ma Neymara?

Wydadzą więc Paryżanie ponad 600 mln euro w ciągu pięciu lat na jedną parę nóg i zarzadzający nimi mózg. To jakieś 120 mln euro rocznie – dużo dla klubu, który ma 520 mln euro rocznych przychodów. W odróżnieniu od (nie)wielu dóbr, które można kupić zamiast Neymara, on daje jednak szansę również na wymierne zyski.

1. Liga Mistrzów: Neymar może dać 25 mln euro ekstra rocznie

PSG to firma, która nigdy nie przebrnęła przez ćwierćfinał Ligi Mistrzów, najbardziej prestiżowych i najbardziej dochodowych rozgrywek piłkarskiego świata klubowego. Za wygraną w Lidze Mistrzów dostaje się mniej więcej 55 mln euro (nie licząc dochodów z praw telewizyjnych). Z tego mniej więcej połowę za półfinał i finał, czyli za te etapy, których PSG nigdy nie przebrnął.

Czytaj: Ile zarobił w Lidze Mistrzów jej zwycięzca – Real Madryt?

2. Dochody z dni meczowych: Neymar może dać 30-40 mln euro rocznie

Zapewne dzięki Neymarowi PSG zwiększy dochody z tzw. dni meczowych (czyli zwyczajnie zwiększy frekwencję na stadionie, a może i ceny biletów). Jeśli Real Madryt, czy FC Barcelona, albo Manchester United wyciskają z przychodów meczowych 120-140 mln euro rocznie, to Paryżanie – tylko 90 mln euro rocznie. Jak widać tu też jest potencjał do zarobków.

3. Sprzedaż koszulek klubowych: 35 mln euro rocznie?

Neymar może też zwiększych sprzedaż klubowych koszulek PSG. W FC Barcelona rocznie sprzedawaje się 3,5 mln koszulek z nazwiskami piłkarzy, z czego ponad pół miliona to „neymarówki”. Przy cenie 60-70 euro za jedną koszulkę robi się z tego ekstra-biznes wart 35 mln euro rocznie. A przecież Neymar nie będzie tylko na koszulkach.

4. Kontrakty sponsorskie z klubem: kilkadziesiąt milionów euro rocznie więcej?

PSG ma 300 mln rocznie od sponsorów, a obecność takiej megagwiazdy na pokładzie być może pozwoli zwiększyć potencjał marketingowy klubu i kolejne kontrakty reklamowe będą już podpisywane za wyższe pieniądze. Hiszpańscy potentaci wyciskają od sponsorów nawet kilkadziesiąt euro rocznie więcej, niż PSG.

Jeśli to wszystko połączyć, można mieć cień nadziei, że wydanie ponad 600 mln euro na zakup i utrzymanie takiego piłkarza jak Neymar może pozwolić klubowi wyjść na zero albo nawet solidnie zarobić. Zwłaszcza gdyby się okazało, że na koniec można chłopa jeszcze za dobre pieniądze gdzieś sprzedać. A jeśli jeszcze ceny praw telewizyjnych, nagrody za zwycięstwa w Lidze Mistrzów i potencjał sprzedaży biletów i gadżetów na piłkarskiej arenie będą nadal rosły… Wtedy może i na Neymarze da się zarobić lepiej, niż na zakupie wyspy. Ale wyspa jest jednak ładniejsza.

Subscribe
Powiadom o
15 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Radek
7 lat temu

Panie Macieju, co do koszulek: Nike płaci PSG 24 mln euro za sezon (kontakt do 2022 roku), co prawda odezwały się głosy, że PSG żąda renegocjacji kontraktu i dorzucenia kolejnych 15 mln, ale w tym biznesie jest tak, że klub dostaje jakieś 25-30% od sprzedanej koszulki. Tak więc to tak do końca nie jest, że przychody będą aż tak wysokie.

Piotr
7 lat temu

PSG sprzedało w zeszłym roku 685 000 koszulek

Według raportu firmy Sport+Marketing (dane z 2012 roku) kluby piłkarskie zarabiają średnio 12,5 euro na jednej koszulce.

Źródło i cały artykuł: http://weszlo.com/2017/08/05/smoki-istnieja-a-neymar-zwroci-sie-koszulek/

7 lat temu

Co do potencjalnych zarobków, to:
1. Nie sądzę żeby Naymar zrobił aż taką różnicę.
2. W Hiszpanii czy Anglii ten sport jest jednak bardziej popularny.
3. Klub nie zajmuje się sprzedażą koszulek i gadżetów bezpośrednio a udziela licencji odpowiednim podmiotom. Zyski nie będą aż takie duże.
4. Tu się zgodzę.

[…] Czytaj też: Transfer Neymara czyli poznajcie gościa, który będzie zarabiał pół miliona złotych. Dziennie […]

[…] Czytaj też: Kupili piłkarza za 222 mln euro. Łącznie będzie ich kosztował 700 mln euro. Co mogliby mieć z… […]

[…] Czytaj złą wiadomość: Cała nasza reprezentacja warta mniej, niż jeden… Neymar. Zarabia 7 zł na… sekundę […]

7 lat temu

Piłkarze są jednym z powodów rozwarstwienia społecznego. To chore, że jeden człowiek aż tyle zarabia. O niesprawiedliwości już nawet nie wspominam. Zwykły człowiek, który ma znacznie więcej rozumu, wiedzy i doświadczenia życiowego a nie piłkarskiego zarabia w ciągu 20 dni pracy ledwie 2000, a ktoś taki jak on 135 tyś dziennie? Po prostu chore..
Co do wpisu, to bardzo ciekawy jak cały ten blog, pozdrawiam! 🙂

7 lat temu

Drogo bardzo drogo. Ja bym tyle nie dał za piłkarza, na moje to jeszcze kilka lat i na pewno cena tego piłkarza sporo spadnie. Ciekawe skąd mają pieniądze na takie transfery milionowe.

[…] Czytaj też: Zarobki Neymara to ponad 150.000 dolarów… dziennie. Dogoni najbogatszych na swoim kontynencie… […]

Nice post. I be taught something tougher on completely different blogs everyday. It’ll always be stimulating to learn content material from other writers and practice a bit of one thing from their store. I’d choose to use some with the content on my blog whether you don’t mind. Natually I’ll provide you with a link on your internet blog. Thanks for sharing.

7 lat temu

Niewyobrażalne sumy! A zwykły człowiek zarabia tylko 2-3 tys

6 lat temu

Ceny nienormalne ale taki jest świat. Dziwne że nie boją się że jakiś wariat go skosi i poleci z kontuzją na kilka miesięcy. Debile się zdarzają a w piłce nożnej już niejednemu połamano nogi. Na mistrzostwach świata z tego co pamiętam prawie mu kręgosłupa nie przetrącili bo miał farta że kolanem dostał tuż obok.

6 lat temu

Te sumy są niewyobrażalne, moim zdaniem futbol idzie w złym kierunku.

6 lat temu

Piłkarze zarabiaja tak niewyobrażalne sumy że aż się normalnemu człowiekowi nie chce wierzyć..

Janusz i Grażyna
6 lat temu

Osobę piszącą ten artykuł ,strasznie bolą „4 litery” ,Cały czas te porównania jakie to kosmiczne pieniądze zarabia w przeciwieństwie do Janusza i Grażyny ,którzy wydają na bilety miesięczne i spożywkę.
Jak chcesz też tyle zarabiać i nie mieć bólów to może czas przestać pisać takie artykuły ?
Widać ,że tylko sobie humor psujesz i wylewasz swoje żale w tekście ,OKROPNIE czyta się ten artykuł!

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu