Od wtorku 17 maja klienci Banku Pekao mogą otworzyć lokatę dającą nawet 6% zysku w skali roku. Pod koniec tygodnia depozytową ofensywę rozpoczyna największy bank – PKO BP, który zapłaci nawet 5,75% odsetek w skali roku. Lokaty z piątką z przodu oferuje lub za chwilę wprowadzi do oferty osiem banków
Od pierwszej w tym cyklu podwyżki stóp procentowych minęło już siedem miesięcy. Po każdej z nich automatycznie rosło oprocentowanie kredytów konsumenckich. Zapewne już każdy hipoteczny kredytobiorca odczuł wzrost wskaźnika WIBOR (oprocentowanie waloryzowane jest co trzy lub sześć miesięcy).
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Tymczasem oprocentowanie depozytów przez kilka miesięcy stało praktycznie w miejscu. Nikt nie oczekuje od banków, by płaciły za depozyty tyle, by w pełni ochronić oszczędności przed inflacją (w kwietniu inflacja wyniosła już 12,4%). Ale uczciwą ofertą jest depozyt z oprocentowaniem przynajmniej zbliżonym do poziomu stopy referencyjnej NBP (obecnie 5,25%) lub wskaźnika WIBOR (stawka 3-miesięczna sięga już 6,4%).
Wygląda na to, że w końcu doczekaliśmy się ofert, które zbliżają się do tych poziomów. Wcześniej – zwłaszcza w mniejszych bankach – można było upolować lokatę na 2-3%. Teraz na co najmniej 5% w skali roku zaczęły pojawiać się również w dużych bankach. To dobra wiadomość, bo konkurencja śledzi ich ruchy i często dostosowuje swoją ofertę.
Skąd nagle wysyp atrakcyjnych ofert? Jakiś czas temu sprawdzałem, z jakim opóźnieniem banki reagują wzrostem oprocentowania depozytów na podwyżki stóp procentowych. Zdarzało się, że klienci musieli czekać grubo ponad rok, zanim oprocentowanie depozytów dogoniło poziom stóp procentowych. Niewykluczone też, że lepsze oferty są skutkiem szantażu. Niedawno rząd pogroził bankowcom, że jeśli po dobroci nie zaczną płacić klientom więcej za depozyty, to zostaną do tego zmuszeni. Być może po prostu zaczęła działać konkurencja – i mechanizm, który powoduje, że banki zaczynają potrzebować naszych pieniędzy.
Lokata nie tylko na piątkę. Bank Pekao płaci nawet 6%
Na jakich warunkach banki oferują lokaty na co najmniej 5% w skali roku? I czy to dobry moment na założenie takiego depozytu, bo być może za chwilę oprocentowanie jeszcze pójdzie w górę? Tym co łączy wszystkie lokaty „na piątkę” jest to, że dostępne są dla klientów danego banku. Z reguły trzeba więc posiadać konto osobiste w danym banku, czasem wydać tzw. zgody marketingowe albo zbudować lokatę z tzw. nowych środków.
Nest Bank 5% w skali roku płaci na 6-miesięcznej „Nest Lokacie Witaj”. W tym przypadku wymagane są zgody marketingowe na kontakt wszystkimi kanałami (SMS, PUSH, mail, telefon) w całym okresie trwania lokaty. Trzeba mieć nie tylko konto osobiste, ale w każdym pełnym miesiącu trwania lokaty zapewnić również wpływy w wysokości co najmniej 2000 zł oraz wykonać trzy dowolne transakcje: BLIKiem, kartą debetową lub przelewem (z wyłączeniem przelewu pomiędzy własnymi rachunkami). Na tę lokatę można wpłacić maksymalnie 20 000 zł. Z lokaty można więc wycisnąć 408 zł odsetek netto.
Getin Bank oferuje w promocji (do 26 maja) „Lokatę na Nowe Środki”. W wariancie na 6 miesięcy oprocentowanie wynosi 5%, a w wariancie rocznego depozytu 5,5%. Maksymalna kwota lokaty to 180 000 zł, ale klient może założyć ich aż pięć, a więc w sumie ulokować aż 900 000 zł. Na lokatach w Getin Banku można zarobić 18 400 zł netto po 6 miesiącach lub ponad 40 000 zł w wariancie rocznym.
W najbliższym czasie Bank Pekao wprowadzi aż trzy lokaty z oprocentowaniem co najmniej 5%. Kiedy dwa, trzy miesiące temu na rynku zaczęły pojawiać się lokaty długoterminowe na 3%, apelowałem o to, by taką decyzję dobrze przemyśleć, bo być może – prognozowałem – wkrótce będzie można z takiej lokaty wycisnąć więcej. I tak się właśnie stało. Od 17 maja klienci Banku Pekao mogą założyć 3-letni depozyt z oprocentowaniem aż 6% w skali roku (odsetki bank będzie wypłacał co kwartał). Minimalna kwota lokaty to 5000 zł, nie ma natomiast górnej granicy. Dowolną ilość lokat można zakładać z nowych i starych środków. Oferta dostępna jest w oddziałach, serwisie Pekao24 oraz aplikacji PeoPay.
To obecnie najwyżej oprocentowany depozyt na rynku. Jego zaletą, ale też wadą, jest aż 3-letni okres zapadalności. Trzeba bowiem odpowiedzieć sobie pytanie, czy za chwilę na rynku nie pojawią się jeszcze lepiej oprocentowane lokaty. Rynek spodziewa się kolejnych podwyżek stóp procentowych, a nowy/stary prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział, że stopy procentowe będą podnoszone do czasu, aż inflacja zacznie spadać. Oferta Pekao warta jest więc rozważenia, jeśli uważamy, że zbliżamy się do szczytu podwyżek.
Bank Pekao ma jeszcze dwie lokaty z oprocentowaniem 5% w skali roku. Od 17 maja w ofercie (dostępna tylko w oddziałach) pojawi się 6-miesięczna „Lokata na Nowe Środki”. Można na nią wpłacić minimum 20 000 zł, maksymalnie 200 000 zł. Natomiast 19 maja pojawi się „Lokata Promocyjna PeoPay Max”, a więc zakładana przez apkę mobilną banku z nowych lub starych środków. Maksymalna kwota lokaty do 20 000 zł.
Depozytowa ofensywa banku PKO BP
Depozytową ofensywę ogłosił PKO BP. 20 maja bank wprowadzi do oferty 1-miesięczną „Lokatę mobilną” (do tej pory oferowana jest ona w wariancie kwartalnym) z oprocentowaniem 5,75% w skali roku. Oferta skierowana jest do nowych i obecnych klientów. Można ulokować maksymalnie 50 000 zł, a więc wyciśniemy z niej maksymalnie blisko 200 zł odsetek netto.
Ale w PKO BP ciekawie zacznie się robić w czerwcu. Pojawi się lokata 3-miesięczna z oprocentowaniem 5% w skali roku. Dostępna będzie dla wszystkich klientów indywidualnych banku, a lokatę założymy wyłącznie w serwisie internetowym iPKO. Z kolei dla osób powyżej 60. roku życia bank uruchomi lokatę 2-letnią z oprocentowaniem 5,75%. I znowu – podobnie jak w przypadku oferty Banku Pekao – pojawia się pytanie, czy to dobry moment na zamrożenie oszczędności na dwa lata na taki procent. Maksymalna kwota lokaty to 50 000 zł.
Ale to nie wszystko. Na lokacie rocznej na nowe środki (maksymalnie 200 000 zł) obecnym klientom bankowości osobistej i prywatnej PKO BP zaoferuje 5%, obecnie płaci 3,3%. Dla tej grupy klientów dostępna będzie też lokata 6-miesięczna do kwoty 300 000 zł z oprocentowaniem 5,75%. Klient będzie mógł założyć tylko jedną lokatę każdego rodzaju.
Lokaty zaczęły konkurować z obligacjami skarbowymi
Lokaty z oprocentowaniem co najmniej 5% znalazłem jeszcze w czterech bankach. Tyle oferuje Alior Bank na rocznej lokacie na nowe środki. Co ważne, nie ma górnej wysokości kwoty depozytu. Tyle samo w Aliorze zarobimy też na 3-miesięcznej lokacie mobilnej, ale w tym przypadku wpłacić można nie więcej niż 20 000 zł.
Aplikację mobilną promuje też BNP Paribas. Otwierając za jej pośrednictwem 5-miesięczną lokatę, zarobimy 5% w skali roku. Ulokować można do 50 000 zł. Z kolei BOŚ Bank oferuje „EKOlokatę Promocyjną” na 12 miesięcy z oprocentowaniem 5%. Kwota minimalna depozytu to 10 000 zł, maksymalna 500 000 zł.
Lokaty z „piątką” ma też włoski BFF Banking Group, który w Polsce oferuje je pod nazwą „Lokaty Facto”. 5% w skali roku zarobimy na lokatach zakładanych na 12, 18, 24, 36, 48 i 60 miesięcy. Górna wartość wszystkich depozytów przypadających na jednego klienta to 12 mln zł. To jedyna oferta, która nie wymaga posiadania rachunku ani spełnienia innych warunków, a więc dostępna jest praktycznie dla każdego. Warto dodać, że depozyty w tym banku chronione są na tych samych zasadach (do równowartości 100 000 euro) co w innych bankach działających w Polsce.
Wygląda więc na to, że banki zaczęły robić konkurencję obligacjom skarbowym. Te co prawda są w stanie (prawie) ochronić nasze oszczędności przed inflacją, ale trzeba zainwestować w nie na co najmniej 4 lata lub na 3 lata w przypadku obligacji waloryzowanych wskaźnikiem WIBOR. A tymczasem Polacy preferują krótkoterminowe oszczędzanie. Na obligacjach 3-miesięcznych można zarobić obecnie tylko 1,5% w skali roku.
——–
Chcesz porady w sprawie inwestowania oszczędności? Zapisz się na newsletter Samcika!
I na koniec ogłoszenie. Jeśli masz pytania dotyczące swoich oszczędności, chciałbyś uzyskać moją poradę, to zapisz się na newsletter „Subiektywnie o Finansach”. Do subskrybentów od czasu do czasu wysyłam specjalny e-mail, w którym informuję, w jaki sposób odbiorcy newslettera będą mogli uzyskać na wyłączność moją poradę dotyczącą swojej sytuacji finansowej w czasie kryzysu koronawirusowego. Jak uzyskać poradę na wyłączność? Kliknij tutaj, zapisz się na mój newsletter i bądźmy w kontakcie!
————-
Boisz się inwestowania? Skorzystaj z bankowych promocji
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi leżącymi w banku na 0,00001%? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:
>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?
>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?
—————
Maciek Samcik poleca sprawdzonych partnerów w inwestowaniu oszczędności
>>> Zainwestuj w antyinflacyjne obligacje firm z MICHAEL STROM DM. Myślisz o tym, jak ochronić oszczędności przed inflacją? Rozważ ulokowanie niewielkiej części pieniędzy w obligacje największych polskich firm. Pomaga w tym dom maklerski Michael / Ström, największe niebankowe biuro maklerskie na rynku obligacji korporacyjnych. Jeśli masz chrapkę na obligacje emitowane przez firmy, to zapraszam do zainwestowania za jego pośrednictwem. Ja też to robię i wkrótce opiszę swój portfel oraz opowiem o tym, jak go zbudowałem z pomocą mojego opiekuna w domy maklerskim (więcej szczegółów o ofercie Michael / Ström pod tym linkiem). A w tym poradniku dwa słowa o tym, ile można zarobić, jakie jest ryzyko i jak inwestować, żeby nie osiwieć z nerwów.
Źródło zdjęcia: Pixabay