28 czerwca 2022

Kłopoty z kredytem? Oto osiem sposobów, jak sobie z nimi radzić. Skorzystaj z nich, zanim zaczną dzwonić windykatorzy i trafisz na czarną listę

Kłopoty z kredytem? Oto osiem sposobów, jak sobie z nimi radzić. Skorzystaj z nich, zanim zaczną dzwonić windykatorzy i trafisz na czarną listę

Masz kłopoty z obsługą rat kredytowych? Budżet domowy się nie składa, a zabijają go drogie kredyty? Nie chowaj głowy w piasek i nie czekaj na telefony od windykatorów lub wizytę komornika. Im wcześniej zadziałasz, tym większe masz pole manewru. Oto osiem sposobów na kłopoty z kredytem

Nie trzeba być wyjątkowym utracjuszem, żeby wpaść w długi. Wystarczy, że nałoży się kilka niesprzyjających okoliczności – rekordowo szybki wzrost stóp procentowych, utrata części dochodów, choroba… Jeśli nie masz poduszki finansowej, która powinna służyć właśnie na taką okoliczność, to trzeba działać. I to jak najszybciej.

Zobacz również:

Chodzi o to, że po dwóch niespłaconych w terminie ratach banki oznaczą cię jako niesolidnego klienta i skierują alert na ten temat do Biura Informacji Gospodarczej. Wtedy trudniej się dogadać, nie mówiąc już o rolowaniu zadłużenia albo zamiany droższego na tańsze.

Niedawno jedna ze stacji telewizyjnych poprosiła mnie, bym opowiedział widzom o dostępnych opcjach. Wbrew pozorom sposobów na kłopoty z kredytem jest sporo. Nie każdy da się zastosować w konkretnej sytuacji, ale jeśli jeszcze nie mamy „czerwonej flagi” w BIK – całkiem sporo możliwości ratowania się jest dla nas otwartych. Ja naliczyłem aż osiem.

1. Pożyczka od rodziny (na piśmie i bez procentów). Co prawda mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu, ale pożyczka od rodziny jest najbezpieczniejsza. O ile oczywiście nie ma procentów i jest opisana umową. Nie wolno pożyczać sobie pieniędzy „na gębę”, bo to prowadzi do nieporozumień i kłótni. Warunki muszą być jasne – pożyczam kwotę X, zwracam ją w takim a takim terminie. Dzięki tym pieniądzom mogę spłacić najdroższą z moich pożyczek, uwolnić pieniądze, które szły na ratę i użyć ich do spłaty kolejnego długu. I znów zaoszczędzić na odsetkach.

2. Pożyczka z pracy (kasa zapomogowo-pożyczkowa, fundusz pracowniczy). W dużych firmach są różne fundusze pomocowe dla pracowników, w których można wziąć pieniądze bez procentów albo z niskim oprocentowaniem. Część pracowników w ogóle nie zdaje sobie sprawy z istnienia tej możliwości. Taki fundusz warto wykorzystać do spłaty najdroższego z długów, żeby pozbyć się odsetek.

3. Rozłożenie kredytu na dłuższy okres. W każdym momencie – o ile jeszcze spłacamy raty w terminie – możemy poprosić o wydłużenie umowy kredytowej (o ile nie jesteśmy w zaawansowanym wieku). Łączny koszt pożyczki rośnie, ale pojedyncza rata spada, a o to nam przecież chodzi. Pewnym czynnikiem jest to, że bank może chcieć zbadać przy okazji naszą zdolność kredytową. Ale jeśli powiemy szczerze, jak jest – nie powinien robić przeszkód w wydłużeniu umowy.

4. Konsolidacja kredytów. Chodzi o wrzucenie kredytów gotówkowych, kart itp. w kredyt hipoteczny – jak ktoś ma. Albo połączenie kredytów w jeden o niższej racie. Ma to sens, o ile oprocentowanie tego połączonego kredytu będzie niższe od oprocentowania „kredytów składowych” i o ile nie będzie wysokiej prowizji od takiej konsolidacji. Tania konsolidacja bez wysokiej prowizji niestety się rzadko zdarza w dzisiejszych czasach, ale warto wypróbować i tę ścieżkę, mając kłopoty z kredytem.

5. Wakacje kredytowe bankowe. Prawie każdy ma w umowie możliwość odroczenia raty kredytu na jeden miesiąc w roku. Niektórzy mają nawet możliwość wzięcia wakacji kredytowych na dłuższy okres. Oczywiście nie za darmo, jest to usługa płatna. Ale w sytuacji podbramkowej – mimo wszystko może mieć sens. Większość kredytobiorców nie zdaje sobie sprawy z istnienia takich możliwości. W końcu kto czyta umowy kredytowe?

6. Wakacje kredytowe z ustawy. Wkrótce ma wejść w życie ustawa, która pozwoli nie zapłacić czterech rat kredytowych w tym i czterech w przyszłym roku. Raty zostaną dopisane na koniec harmonogramu, ale nie będą naliczane żadne koszty ani odsetki. Pieniądze z niezapłaconych rat można przeznaczyć na spłatę innych kredytów (np. przedterminową). Istnieje ryzyko, że banki będą utrudniały osobom, które skorzystają z wakacji, dostęp do nowych kredytów, ale jest to cena, którą w większości sytuacji podbramkowych warto zapłacić.

7. Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. To rozwiązanie dla osób, którym rata kredytowa pożera już połowę dochodów albo straciły pracę. Ratę kredytową – do 2000 zł miesięcznie – może w takiej sytuacji przejąć Bank Gospodarstwa Krajowego. Pieniądze trzeba oddać, ale po pierwsze bez procentów, a po drugie – nie wszystkie. Po spłaceniu dwóch trzecich zadłużenia reszta jest umarzana.

8. Przejście na kredyt ze stałą ratą. W przypadku kredytów hipotecznych zawsze istnieje możliwość zamiany kredytu opartego na stawce WIBOR (wciąż coraz droższego) na kredyt o stałej stopie procentowej. Zaleta jest taka, że rata – nawet jeśli wysoka – zostaje zablokowana na 5-10 lat. Wada: że dziś banki proponują bardzo wysokie oprocentowanie, dochodzące do 10% rocznie. Gdyby jednak udało się wyszarpać kredyt o stałej stopie na 7% w skali roku, to gra może być warta świeczki. Niestety bank może chcieć zbadać nam przed taką konwersją zdolność kredytową. Oto trzy rzeczy, które warto rozważyć przed decyzją w sprawie przejścia na stałą stopę.

Jest jeszcze rozwiązanie ostatnie – upadłość konsumencka. Ale ono dotyczy osób, w przypadku których żadna z ośmiu powyżej narysowanych opcji nie zadziałała. W przygniatającej większości przypadków, mając kłopoty z kredytem, udaje się znaleźć wyjście z sytuacji i uniknąć ogłaszania prywatnego bankructwa. Co ciekawe, upadłości konsumenckiej można też użyć jako straszaka, by zmiękczyć wierzyciela (w tym przypadku bank). No i warto pamiętać: upadłość konsumencka, nawet sprzed lat, może utrudniać dostęp do kolejnych kredytów.

———————————–

„Finansowe sensacje tygodnia”: letnie pułapki dla portfela, wojna walutowa i północne wiatry

W tym odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia” Bednarek & Samcik przygotowują Was finansowo do wakacji. Najważniejsze letnie pułapki dla portfela oraz kilka rad jak nie obudzić się we wrześniu tonąc w długach. Nie sztuką jest poleżeć w wakacje na plaży – sztuką jest od tego nie zbankrutować. A propos bankrutowania: czym może grozić nam wojna walutowa, którą właśnie rozpętały najważniejsze banki centralne na świecie? I czy to może podwyższyć nam koszty zagranicznych wakacji? Trzecią finansową sensacją tego tygodnia był wakacyjny trip Maćka Bednarka, który relacjonuje dlaczego Duńczycy nie boją się inflacji i czy możemy coś zrobić – bazując na ich doświadczeniach – żeby też się nie bać. Oczywiście poza wyjazdem do Danii. Zapraszam do posłuchania tutaj, albo na Spotify, Google Podcast, Apple Podcast i pięciu innych platformach podcastowych.

zdjęcie tytułowe: Hans/Pixabay

Subscribe
Powiadom o
22 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marcin Staly Czytelnik
2 lat temu

Panie Macieju, a co by Pan poradzil komus kto wzial na siebie kredyt hipoteczny gdzie wlascicielem mieszkania jest partnerka i teraz te osoby sie rozstaja? Czy w takim przypadku chlopak ktory wzial na siebie kredyt jest w sytuacji bez wyjscia? Nie sa zwiazani slubem, po prostu luzny zwiazek ktory mial byc „na zawsze” a wyszlo inaczej.

Marcin
2 lat temu

Nie jest. Niech idzie do prawnika.

Emil
2 lat temu

Poprosić aby wzięła go na siebie albo nie spałacać to mieszalnie pójdzie na licytację komornicza. Bank dwoje weźmie a resztę odda właściciel owi

Marcin Staly Czytelnik
2 lat temu
Reply to  Emil

Ta kobieta na siebie nie wezmie, bo nie ma zdolnosci. Czy niesplacanie nie doprowadzi do sytuacji, ze komornik zajmie mu pensje?

Mario
2 lat temu

Komornik sądowy zajmuje się wykonywaniem rozstrzygnięć Sądu – https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Komornik_s%C4%85dowy

Komornik to nie łysy mięśniak, co ściąga kasę, bo ktoś coś komuś…. Sprawa do adwokata, a nie bicie piany tutaj…..

Marcin Staly Czytelnik
2 lat temu
Reply to  Mario

Zwykle pytanie a nie bicie piany. Ciekawy przypadek wiec czemu mialbym Pana Macieja nie spytac? Sam mam zaglostke. Rozne sytuacje w zyciu widzialem, ale cos takiego po raz pierwszy.

Alf/red/
2 lat temu

Po pierwsze – co za bank dał Tobie kredyt hipoteczny na nieruchomość, która nie jest Twoja??
Licytacja komornicza? No nie wiem. Komornik najpierw wejdzie Ci na pensję, a dopiero dużo później będzie sprzedawał mieszkanie. W dodatku jak pisze Emil – resztę odda właścicielowi, a nie Tobie.
Jeżeli jednak jest jak piszesz – to natychmiast udaj się do prawnika (bo samemu to tego chłopie nie zrobisz) i wystąp do byłej z roszczeniem o to, co już zapłaciłeś. Na świadka wskaż rodziców, którym wcześniej mówiłeś jak jest. Bo nie masz innych papierów, prawda?

Marcin Staly Czytelnik
2 lat temu
Reply to  Alf/red/

Akurat to nie moj problem bezpośrednio, ale dzieki za swoj punkt widzenia 😉 ja to tylko staram sie kolege wspierac jak juz narobil sobie problemow.

Mario
2 lat temu

Najlepiej go wesprzesz, fundując mu poradę adwokata

Therion7777
2 lat temu

W te pędy leciałbym do prawnika po pomoc.

Karol
2 lat temu

Który bank udzielił kredytu hipotecznego osobie która nie przedstawiła aktu własności do kredytowanej nieruchomości?
Miałem podobną sytuację, wezwanie do zapłaty, brak reakcji, sprawa do sądu i jeszcze przed pierwszą rozprawą kasę miałem na koncie plus minus wartość spłaconego kapitału a część odsetkowa rat stanowiła mój koszt zdobycia doświadczenia życiowego ☺️

Mario
2 lat temu

Stare przysłowie facetów „chciałeś panią, to pracuj na nią” 🙂

Hieronim
2 lat temu

Ciekawe, jakim cudem ktoś dostał kredyt hipoteczny na nieruchomość, której nie jest właścicielem lub współwłaścicielem?

Marcin Staly Czytelnik
2 lat temu
Reply to  Hieronim

A jednak tak sie stalo. Widzialem na wlasne oczy akt notarialny i jest tam informacja, ze wlascicielem nieruchomosci jest osoba taka i taka natomiast kredyt hipoteczny jest na osobe taka i taka (inne dane). Tez ciezko mi w to bylo uwierzyc. A jednak zyjemy w Polsce i w sumie to nie wiem co koledze moglbym doradzic. Wkopal sie…

Hieronim
2 lat temu

Bank wkopał się jeszcze bardziej…

Grunwi
2 lat temu
Reply to  Hieronim

Nie musisz być właścicielem nieruchomości, wystarczy że bank ma zabezpieczenie na nieruchomości, to dwie różne sprawy. To kolega jest frajerem, bo on spłaca kredyt a właścicielem jest ktoś inny… Jasne, bank może realizować w razie braku spłaty egzekucję z zabezpieczenia, ale zanim do tego dojdzie kolega ma problem.

Dociekliwy
2 lat temu
Reply to  Grunwi

Żeby takie zabezpieczenie było skuteczne, to jego właściciel musi zgodzić się na egzekucję…

Joanna
2 lat temu

Ja bym mu poradziła, żeby stuknął się z głowę. Kilka razy. Jak można wziąć kredyt hipoteczny na cudze mieszkanie? Czy on spłąca cudzy kredyt hipoteczny? Tego, co zapłacił, juz nie odzyska raczej. A po sprzedaży, nawet komorniczej, kasę dostanie właścicielka, a nie ten człowiek.

Waldek
2 lat temu

Jak ktoś ma kłopoty to wystarczy pisać do premiera i jego żony. Oni są jak ten szewc z bajki o informatyku i szewcu. Na pewno pomogą, bo jak to tak żeby myśleć tylko o sobie i dbać o swój interes. Nie jak te hieny w bankach…

piotr
2 lat temu

9 punkt (a powinien być pierwszy) – zwiększ przychody. Bierz nadgodziny, dodatkową pracę, rób cokolwiek, co poprawi twoją sytuację. Wiem, że można się zaorać, ale to ma być w założeniu przejściowe, a nie na stałe. Skoro sytuacja jest kryzysowa, to wymaga nadzwyczajnych kroków.

Stef
2 lat temu

Ad 3 czy istnieje w Polsce bank który przy wydłużeniu kredytu nie sprawdzi ponownie zdolności.. W wielu bankach twierdzą, że to jest poprostu przyznanie nowego kredytu, więc cała procedura zaczyna się od nowa.

Tuptup
2 lat temu

A gdzie punkt „sprzedaj mieszkanie i kup mniejsze albo idź na wynajem”?

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu