16 października 2024

Kiedy spadnie cena złota? Warto patrzeć na amerykańskie ETF-y, czyli popyt spekulacyjny na kruszec. Co mówią dane? [KOMENTARZ GOLDSAVER]

Kiedy spadnie cena złota? Warto patrzeć na amerykańskie ETF-y, czyli popyt spekulacyjny na kruszec. Co mówią dane? [KOMENTARZ GOLDSAVER]

Kiedy spadnie cena złota? W ostatnich dniach tylko na chwilę zatrzymały się i symbolicznie spadły (do ok. 2610 dolarów za uncję), gdy inwestorzy zaczęli obstawiać mniej „strome” obniżki stóp procentowych w USA – czyli mniejsze tempo spadku zysków z posiadania obligacji. Ale czy to daje możliwość oczekiwania większego spadku ceny złota? Na razie na to nie wygląda, bo na włosku wisi kolejna wymiana ciosów między Izraelem i Iranem, trwa inwazja Izraela w Libanie i w Strefie Gazy, zaś armia Korei Północnej sygnalizuje możliwość zaangażowania się w wojnę Rosji z Ukrainą. Może więc spadkową korektę na rynku złota „załatwią” najbardziej spekulacyjnie nastawieni inwestorzy, gotowi do realizacji zysków?

Ze złotem jest o tyle trudno, że – podobnie jak kryptowaluty – nie ma ono wartości wyznaczonej poziomem wypłacanych posiadaczowi odsetek (jak obligacje) czy dywidendy (jak akcje). Trudniej jest więc powiedzieć ile wynosi jego „sprawiedliwa” cena w danych okolicznościach. Dwa lata temu uncję można było kupić po 1700 dolarów i niektórzy mówili, że to drogo. Dziś cena w okolicach 2700 dolarów za uncję na pewno nie jest okazyjna, ale czy i kiedy będzie taniej?

Zobacz również:

Kiedy spadnie cena złota? „Złota” branża tego nie widzi

Członkowie London Bullion Market Association (czyli branża kruszcowa) spotkali się właśnie w Miami i przy tej okazji przeprowadzono wśród nich ankietę, z której wynika, że spodziewają się oni, iż złoto dokładnie za rok będzie kosztowało 2917 dolarów za uncję. To ok. 10% powyżej obecnych poziomów. To średnia prognoz handlowców, rafinerii i górników, którzy byli ankietowani przez LBMA w ciągu dwóch dni konferencji. Ale – co ciekawe – z ankiet wynika, że specjaliści od kruszców znacznie lepszą przyszłość widzą dla srebra (jego cena ma wzrosnąć przez rok o 40%).

Złoto ustanawiając kolejne rekordy dzięki swojej atrakcyjności jako „bezpiecznej przystani” i gwaranta dywersyfikacji portfela inwestycji w celu ochrony bogactwa. I oczywiście dzięki zakupom kruszcu przez banki centralne. Zarządzający państwowymi rezerwami poszukują bezpieczeństwa, by chronić bogactwo swojego kraju przed niepewnością geopolityczną i gospodarczą. Dziś takim modnym gwarantem bezpieczeństwa jest złoto. Według Terrence’a Keeleya, dyrektora generalnego Impact Evaluation Lab (cytowanego przez Bloomberga) banki centralne mają średnio ok. 15% rezerw walutowych w złocie.

Popyt fundamentalny na złoto to jedno, ale na rynku jest też sporo inwestorów nastawionych spekulacyjnie (złoto w ostatnim roku zanotowało większy wzrost wyceny niż indeks amerykańskich akcji, nie mówiąc już o funduszach inwestujących w obligacje). I jego wysoka wycena (zwłaszcza gdy brakuje „drogowskazu” w postaci jakichś odsetek lub wypłacanych dywidend)  może być powodem do podjęcia decyzji o realizacji zysków lub wstrzymaniu się z zakupami złota przez tego typu inwestorów.

Na spadek ceny złota wywołany przez wyprzedaż papierów wartościowych opartych na wartości kruszcu, czekają ci, którzy – zgodnie z intuicją – wierzą, że żaden trend wzrostowy (zwłaszcza tak gwałtowny, jak w przypadku złota) nie trwa w nieskończoność. A im szybciej dane aktywo rośnie, tym szybciej będzie spadało. Tacy inwestorzy czekają, aż złoto wyznaczy ostateczny szczyt i zacznie spadać – może do poziomu 2500 dolarów za uncję, a może do 2200 dolarów?

Czytaj też: Ile złota w portfelu w obecnych czasach? Jaki udział powinien mieć żółty kruszec w naszych inwestycjach? Są nowe wyliczenia analityków

Czytaj również: Kiedy na świecie skończy się złoto? I jaka jego część została już wydobyta?

Zachowanie „złotych” ETF-ów – takich inwestorów spekulacyjnych na rynku kruszcu (a właściwie papierów wartościowych opartych na jego zapasach zdeponowanych w skarbcach) obserwuje uważnie nasz ekspert, Michał Tekliński z Goldsaver.pl, sklepu internetowego, w którym złote monety i sztabki można kupować w częściach.  Jakie są jego obserwacje?

Złote ETF-y ruszają na zakupy?

michał teklińskiInwestorami „spekulacyjnymi”  na rynku złota są m.in. fundusze ETF zabezpieczone złotem. Przeżywały one przez długi czas pewien zastój. Co ciekawe, pomimo to cena złota rosła, co świadczy o skali zmiany myślenia o fundamentalnej roli złota jako zabezpieczenia na niepewne czasy – sam popyt „fundamentalny” był w stanie dość długo pchać ceny złota w górę. Być może dlatego był to wzrost w sumie tak stabilny, nie przerywany gwałtownymi spadkowymi korektami.

Bo to właśnie inwestorzy aktywni na rynku „papierowego złota” są najbardziej podatni na to, jak zachowuje się kurs, ponieważ ich intencją nie jest długoterminowe zabezpieczenie wartości majątku, a najczęściej właśnie spekulacja – czyli osiągnięcie możliwie wysokiego zysku w krótkim czasie i przeniesienie pieniędzy na inne perspektywiczne rynku.

Czas, kiedy napływy do ETF-ów zabezpieczonych złotem były mniejsze niż zwykle lub wręcz ujemne, był czasem wielkiej niepewności dla inwestorów krótkoterminowych, polujących na niższe ceny złota. Z jednej strony ceny kruszcu były już bardzo wysokie, z drugiej strony panowała duża niepewność jak zachowa się Fed w obliczu inflacji – czy stopy procentowe zaczną spadać, czy też będzie trwała strategia bankierów centralnych „higher for longer”?

Banki centralne, których celem nie jest spekulacja, konsekwentnie realizowały swoje zakupy. I to one w największym stopniu pchały ceny złota w górę (czasem robiły to bardzo dyskretnie, o czym więcej pisaliśmy tutaj). Inwestorzy ETF-owi czekali zaś z inwestycjami w swoje „papierowe złoto” na rozwiązanie zagadki stóp procentowych. Albo nie kupowali w ogóle złota albo przynajmniej starali się nie robić nerwowych ruchów.

Jednak, według najnowszych danych Światowej Rady Złota, obserwujemy właśnie odwrócenie tego trendu. Jeszcze w kwietniu odpływy z funduszy przewyższały napływy. Od maja przeważają napływy. Wzrasta także udział funduszy z Ameryki Północnej, które od maja 2023 r., z niewielkimi wyjątkami, notowały głównie odpływy. Nic dziwnego, gdy obligacje dawały pewne 5-6% w skali roku, inwestowanie w złoto wydawało się spekulacyjnie nastawionym inwestorom nieatrakcyjne.

W ubiegłym miesiącu fundusze ETF zabezpieczone złotem dorzuciły 16,2 tony kruszcu do swoich zasobów, z czego aż 15,5 w samych Stanach Zjednoczonych. To oznacza, że inwestorzy zaczynają przygotowywać się do niższych odsetek od obligacji i szukają innej lokaty kapitału. Złoto pod tym względem przypomina trochę franka szwajcarskiego, którego „oprocentowanie” też może być zerowe, a kapitał i tak będzie płynął na ten rynek, gwarantując umacnianie się waluty (czyli zyski z różnic kursowych).

Napływ kapitału na rynek ETF-ów zabezpieczonych złotem pokazuje, że nawet w okresie tak wysokich cen złota, inwestorzy nastawieni na spekulację, widzą w złocie potencjał do wzrostu (w każdym razie większy, niż w kupowaniu coraz niżej oprocentowanych obligacji). I – co chyba w tym wszystkim najistotniejsze – znajduje to już odzwierciedlenie w zakupach, nie tylko w prognozach. Choć patrząc na długoterminowy wykres – na rekordy w posiadaniu złota przez ETF-y jeszcze musimy poczekać.

Momentem decydującym było oczywiście obniżenie stóp procentowych przez Fed, a fakt, że głębokość cięcia wyniosła aż 50 punktów bazowych, jeszcze bardziej zachęcił inwestorów do zakupów.

Chiny nie kupiły złota piąty miesiąc z rzędu. W co grają Chińczycy?

Konsekwentne zakupy banków centralnych od pewnego czasu nie dotyczą Ludowego Banku Chin. Ten nie kupił złota (przynajmniej oficjalnie) już piąty miesiąc z rzędu. A wcześniej dokonywał zakupów każdego miesiąca przez półtora roku. Co się wydarzyło?

Według stratega surowcowego Wisdom Tree Nitesha Shaha, Chiny chcą mieć więcej złota, jednak czekają na lepsze ceny. Takie wytłumaczenie zdaje się być równie trafne, co błędne. Trzeba mieć naprawdę niedźwiedzie nastawienie, by oczekiwać w tym momencie, że ceny złota będą „lepsze”, w szczególności wspierając działania mające na celu dedolaryzację światowej gospodarki. Wszak osłabianie dolara tylko umocni złoto.

A może, zgodnie z naukami Sun Tzu, jest to fortel? Może tak naprawdę nie chodzi o to, że Chińczycy czekają na lepszą cenę? Może nie na rękę jest im zbytnie osłabienie dolara w momencie, gdy w dalszym ciągu posiadają jeszcze wiele rezerw walutowych denominowanych w walucie amerykańskiej?

A mówiąc o Sun Tzu, nie należy zapominać także o długiej tradycji chińczyków w kupowaniu złota „pod stołem” i nie raportowania swoich zakupów. Byłoby to bardzo łatwe w sytuacji, gdy Chiny są największym producentem złota, a także gdy działają w sojuszu z Rosją, która poza paliwami kopalnymi, ma do zaoferowania właśnie złoto. O tym, w co grają Chińczycy, przekonamy się zapewne w przyszłości.

Kiedy obniżki stóp procentowych w Polsce?

W przyszłości dowiemy się także, kiedy Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy procentowe. Zdaniem członka Rady Polityki Pieniężnej Henryka Wnorowskiego, potencjalnym momentem na podjęcie takiej decyzji byłby przełom I i II kwartału przyszłego roku. W marcu NBP będzie dysponował najnowszą projekcją inflacji, uwzględniającą ewentualne podwyżki cen na przełomie roku. Prawdopodobnie będziemy także mieli szczyt inflacji za sobą. Spodziewać się należy spokojnych obniżek rzędu ćwierci punktu procentowego.

Z drugiej stronny mamy wciąż do czynienia z rosnącą inflacją. We wrześniu wyniosła ona 4,9% w skali roku. Nie należy też zapominać, że w Radzie Polityki Pieniężnej pojawiają się także głosy o konieczności podwyżki stóp procentowych (prof. Joanna Tyrowicz). Choć więc wysokie stopy procentowe są przyczyną niedogodności i mogą stwarzać pewne zagrożenia, po drugiej stronie mamy inflację, której kwestia w dalszym ciągu nie wydaje się być przesądzona.

Im wolniejsze i mniejsze będą obniżki stóp procentowych, tym – abstrahując od zmian wartości walut – mniej atrakcyjne będzie posiadanie złota, bo spore odsetki będą dawały obligacje skarbowe.  Trudno jednak zakładać, że w erze obniżek stóp procentowych na całym świecie nasz bank centralny będzie samotnie szedł w drugą stronę.

Jasnym punktem tego, co dzieje się w otoczeniu Narodowego Banku Polskiego, są niewątpliwie rezerwy złota. Te, według wyliczeń chociażby serwisu Bankier.pl, wynosić mogą już nawet 420 ton, co stawia nas w grupie liderów zakupów złota zważywszy, że jeszcze w 2018 r., nasze rezerwy wynosiły zaledwie niecałe 103 tony.

Choć poziom rezerw złota wydaje się być kwestią dość abstrakcyjną, bo przecież dlaczego mielibyśmy cieszyć się z 420 ton złota, skoro mamy wysokie stopy procentowe i inflację, to jednak dają one pewne poczucie bezpieczeństwa. Mamy większe rezerwy złota niż Wielka Brytania. Jak podkreśla prof. Adam Glapiński, mamy już ok. 200 mld dolarów rezerwy walutowej, co stanowi niepodważalny dowód wiarygodności i wypłacalności dla naszych partnerów handlowych i inwestorów – również w sytuacjach głębszych zawirowań.

Czytaj też poprzedni komentarz: Co dla złota oznacza wojna na Bliskim Wschodzie? Nieudany „złoty” eksperyment w Afryce. Kiedy na świecie skończy się złoto?

Kilka słów o autorze komentarzy: Michał Tekliński jest ekspertem rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. W Goldsaver pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

Ostrzeżenie: Informacji zawartych w artykule nie należy traktować jako porady inwestycyjnej, oferty lub rekomendacji zawarcia transakcji. Produkty inwestycyjne, w tym złoto, są obarczone ryzykiem inwestycyjnym, z możliwością utraty części lub nawet całości zainwestowanego kapitału. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnej należy, oprócz prognozy potencjalnego zysku, określić także czynniki ryzyka, jakie mogą wiązać się z daną inwestycją.

————————

Zapoznaj się z artykułami z cyklu „Stać cię na złoto”:

>>> Dla niezbyt doświadczonych inwestorów najbezpieczniejszą strategią są zakupy w częściach. Dotyczy to akcji, obligacji i… złota też. Zwłaszcza teraz. Jak robić to wygodnie?

>>> Złoto w monetach lub sztabkach czy w ETF-ach, funduszach i akcjach spółek? Jakie są wady i zalety lokowania pieniędzy w fizyczny kruszec?

>>> Popularność zakupów złota w Polsce rośnie, więc… wraca patent na kupowanie złota po kawałku. Czy tym sposobem złote sztabki trafią pod strzechy? Czy to bezpieczne? Testuję

>>> Od czego zależy cena złota? Kiedy zyskamy dzięki ulokowaniu w nim części oszczędności, a kiedy niekoniecznie? Zdecyduje o tym kilka czynników

>>> Po co banki centralne kupują złoto? I czy my też powinniśmy? Czy dla bankierów złoto staje się alternatywą dla „papierowego” pieniądza?

>>> Złoto czy nieruchomości? Ten odwieczny spór od lat rozgrzewa zwolenników inwestycji alternatywnych na całym świecie. Kto ma więcej racji?

>>> Złoto jako „ubezpieczenie od końca świata”? Nie tylko. Sprawdzam, jak złoto się sprawdza w kryzysowych momentach na rynku. Bo kryzysów ci u nas dostatek

————————

Odbierz za darmo e-book o lokowaniu w złoto. Zastanawiasz się, czy złoto jest dla Ciebie? Zobacz raport specjalny „Jak lokować oszczędności w złocie?”, który ekipa „Subiektywnie o Finansach” przygotowała wspólnie z firmą Goldsaver. Co w raporcie? Jak złoto w przeszłości chroniło wartość? Trzy formy, w których można kupić złoto. Jak bezpiecznie kupować złoto fizyczne? Jak sprawdzić autentyczność złotej sztabki lub monety? Dlaczego złoto zawsze miało i będzie miało wartość? Raport możesz pobrać zupełnie bezpłatnie – wystarczy zarejestrować się w sklepie Goldsaver.pl tutaj lub zapisać się do newslettera Goldsaver.

————————

ZAPROSZENIE 

Zapraszamy do zapoznania się z ofertą sklepu Goldsaver, który jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w „Subiektywnie o Finansach”. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto i kupuj złoto w częściach. W jakiej cenie kupujesz złoto? W Goldsaver zawsze jest to kurs złota w NBP powiększony o 6,9% (koszt przechowywania, pakowania, wysyłki oraz marża sprzedawcy). Z kolei cena złota w NBP odzwierciedla kurs z londyńskiej giełdy metali.

Za marką Goldsaver stoi – należący do tej samej grupy kapitałowej – Goldenmark, czyli wiodący na polskim rynku dystrybutor metali szlachetnych, który w ciągu 14 lat działalności dostarczył Polakom około 17 ton fizycznego złota. Goldenmark współpracuje z renomowanymi producentami, posiadającymi akredytację LBMA (London Bullion Market Association), takimi jak niemiecki C.HAFNER, United States Mint czy Rand Refinery z RPA.

ZOBACZ WIDEO: NAGRANIE WEBINARU EDUKACYJNEGO O LOKOWANIU W ZŁOTO:

ZOBACZ WIDEOFELIETON: KŁÓTNIA O TO CZY WARTO INWESTOWAĆ W ZŁOTO

——————————–

Goldsaver jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w „Subiektywnie o Finansach”. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań.

Źródło zdjęcia: Pixabay Markus Winkler

Subscribe
Powiadom o
8 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jacuś
1 miesiąc temu

Dzisiaj 11000zł za uncję, fiu fiu. I to nie przez dolara, bo to jeszcze dodatkowy boost może być w razie czego.
Dla analizatorów tak tylko wrzucam, że średni koszt wydobycia uncji to w tym roku 1400$.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Jacuś

Czyli ma z czego spadać 😉

Sułtan
1 miesiąc temu

Bzdurki jak zwykle. Opowiadanie o geopolityce kiedy trend wzrostowy zaczał się wcześniej (lub później) od światowych zawirowań.
Opowiadanie bajek o tym, że obniżka stóp procentowych o ułamki promila zmienią nastawienie do złota.
Po prostu nikt nic nie wie i bełkocze bo wierszówke trzeba napisać.

etf pozbywaly sie wrecz złota gdy rosło, zatem pomysł, że ktos kupuje kruszec a nie etf-y które nie mają marży i vatu sa równe debilne.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Sułtan

To jaka jest prawda? Proszę nas oświecić 😉

Jacek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Mariusz Max Kolonko powie, jak jest.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Jacek

Lepiej nie 😉

Ppp
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Z jedne strony złoto jest historycznie drogie, a ostatni znaczący spadek był w 2022r, zatem czekanie na spadki jest sensowne. Po prostu nie ma aktywa, które by rosło w nieskończoność.
Z drugiej strony aktualne niepokoje na świecie powodują, że złoto ma tendencję do dalszego wzrostu, choć wątpliwe, by był tak szybki, jak teraz (+40%rr).
Zatem Sułtan ma w sumie rację, że nikt nic nie wie, tylko powinien to ująć w delikatniejszy sposób.
Pozdrawiam.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Ppp

Wydaje się, że zawieszenia broni w Ukrainie i w Libanie mogą spowodować silniejszą korektę złota. Ale nie wiadomo kiedy to nastąpi

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu