Jaka przyszłość przed funtem brytyjskim? Gospodarka Wielkiej Brytanii długo cierpiała po szoku odłączenia jej od Unii Europejskiej (z którą była związana przez ponad 40 lat). Jednak dziś Wielka Brytania zaczyna wybijać się na tle bardzo słabych ostatnio wyników gospodarczych głównych krajów Unii Europejskiej – Niemiec i Francji. Brytyjczycy mogą lepiej niż kraje Unii Europejskiej czerpać siłę z partnerstwa ze Stanami Zjednoczonymi. Czy to może umocnić brytyjskiego funta? I jak bardzo?
W jednej ze swoich „szokujących prognoz” na 2025 r. analitycy Saxo Banku napisali, że funt może wrócić do poziomu sprzed brexitu, czyli znów będziemy płacili co najmniej 1,27 euro za funta. Referendum, po którym nastąpił brexit, odbyło się 23 czerwca 2016 r. i od tego czasu kurs brytyjskiej waluty oscyluje w granicach 1,1-1,2 euro za funta. Wzrost do poziomu 1,27 oznaczałby, że funt szterling zatacza wielkie koło, by po ponad ośmiu latach powrócić do tego wysokiego poziomu.
- Jak zacząć inwestować? Jak kupić swój pierwszy ETF? Gdzie go znaleźć i na co uważać? Przewodnik krok po kroku dla debiutantów [POWERED BY XTB]
- Prawdziwym królestwem gotówki nie są Niemcy. Jest nim dalekowschodni gigant znany z nowych technologii. Ludzie wolą tam banknoty. Dlaczego? [POWERED BY EURONET]
- Ile kosztuje nas drogowa brawura? Podliczyli koszty zbyt szybkiej jazdy w skali kraju. Jak „zaoszczędzić” życie i pieniądze? Technologia na pomoc [POWERED BY PZU]
Zdrowszy budżet, ale jaka przyszłość przed funtem?
W międzyczasie funt szterling zaliczał wpadki, a niektóre z nich były bardzo bolesne. Największa była związana z krótkim, ale bardzo intensywnym dla rynków finansowych okresem rządów konserwatywnej premier Liz Truss, która swoimi liberalnymi pomysłami podatkowymi – zwiększającymi dziurę budżetową – tak przestraszyła inwestorów na całym świecie, że funt się załamał, a rentowności brytyjskich obligacji skarbowych poszybowały w przestworza. W tym roku rządy objęła Partia Pracy, która wzmocniła budżet i.. funta.

„Perspektywy Wielkiej Brytanii […] są pozytywne w porównaniu do głównych krajów strefy euro, Francji i Niemiec” – zwraca uwagę Saxo. Nowy brytyjski rząd Partii Pracy, prezentując swój projekt budżetu na 2025 r., starał się uniknąć tych wszystkich błędów, które obciążały poprzednie budżety Konserwatystów.
Projekt budżetu unika najbardziej szkodliwych dla wzrostu gospodarczego podwyżek podatków dochodowych, jednocześnie ograniczając najmniej produktywne wydatki sektora publicznego. Rząd wprowadza natomiast indeksację płac w sferze budżetowej i inwestuje w poprawę funkcjonowania usług publicznych, szczególnie opieki zdrowotnej. W efekcie mamy redukcję deficytu budżetowego, choć wydatki na inwestycje pozostają na stosunkowo wysokim poziomie.
Rząd planuje inwestycje publiczne na ponad 100 miliardów funtów w ciągu najbliższych pięciu lat. To ma pozwolić krajowi na kolejny skok infrastrukturalny i technologiczny. Realny (czyli uwzględniający inflację) wzrost PKB ma wynieść 1,1% w 2024 r., ale już bite 2% w 2025 r. i niewiele mniej w 2026 r.
Plan corocznego obniżania deficytu w państwowej kasie przewiduje, że w roku budżetowym 2025-2026 dziura budżetowa ma wynieść 26,2 mld funtów, ale w kolejnym roku już tylko 5,2 mld funtów. Potem przejdzie w… nadwyżkę budżetową w wysokości 10,9 mld funtów w roku 2027-28. W kolejnych latach budżet Wielkiej Brytanii też ma mieć więcej wpływów podatkowych niż wydatków. I proponuje to lewicowa Partia Pracy.

Do atrakcyjności brytyjskiej waluty może przyczynić się utrzymanie stóp procentowych przez Bank Anglii na wysokim poziomie w porównaniu z głównymi światowymi konkurentami – USA i strefą euro. Inwestorzy spodziewają się tylko trzech niewielkich obniżek stóp w Wielkiej Brytanii do końca 2025 r. Poza tym największe gospodarki Europy kontynentalnej wpadły w konwulsje, których skutki są trudne do przewidzenia.
W chaosie politycznym jest Francja, w której upadł niedawno rząd Michela Barniera. Nie wiadomo, jaką drogę obierze kolejny wskazany przez prezydenta rząd François Bayrou. Rentowności obligacji francuskich wzrosły tymczasem do poziomu obligacji greckich, znacznie przekraczając poziom długu hiszpańskiego i portugalskiego. Zamiast oszczędności są rosnące koszty obsługi długu.
Niemcy zaliczają drugi rok z ujemnym wzrostem gospodarczym. Kraj nie może uporać się z osłabieniem koniunktury przemysłowej, wysokimi cenami energii i coraz słabszym eksportem branży motoryzacyjnej. Popyt wewnętrzny nie pomaga, bo Niemcy postanowili zareagować w swoim stylu – tzn. oszczędzać.
Czy gospodarka Wielkiej Brytanii ruszy z kopyta?
Funt brytyjski w tym roku mocno zyskiwał na wartości w rytm coraz lepszych danych z brytyjskiej gospodarki. Funt pozostaje np. stosunkowo mocny wobec dolara. Ostatnio był wyceniany na ok. 1,28 dolarów za funta. Inwestorzy pilnie śledzą dane z brytyjskiej gospodarki.
Wzrost gospodarczy w Wielkiej Brytanii nie jest bardzo wysoki, ale utrzymywał się ostatnio na poziomie ok. 1% PKB w skali roku. W dłuższej perspektywie roczna stopa wzrostu PKB po uwzględnieniu inflacji ma się zbliżać do 2%. Nie ma mowy o stagnacji czy załamaniu koniunktury, jak to się dzieje w Niemczech. Prognozy pokazują stabilny wzrost, choć dużo niższy niż przed pandemią (wtedy PKB rósł o 3% rocznie).

Jednak dane miesięczne mogą niepokoić. Gospodarka Wielkiej Brytanii w październiku skurczyła się już drugi miesiąc z rzędu. Urząd Statystyk Narodowych (ONS) poinformował, że aktywność gospodarcza spadła, a puby, restauracje i handel detaliczny pokazały wyjątkowo „słaby miesiąc”. Główna ekonomistka KPMG Yael Selfin uznała, że dane odzwierciedlają niepewność firm i konsumentów co do przyszłości. Ale badanie zaufania konsumentów w grudniu wykazało, że są oni raczej pozytywnie nastawieni do swoich finansów osobistych w nadchodzącym roku.
Wykres pokazujący dynamikę miesięczną PKB wygląda już nieco mniej stabilnie niż wykres kwartalny. Na infografice widać wartości wzrostu PKB od stycznia 2022 r. do października 2024 r. Dane miesięczne wahają się między wartościami dodatnimi i ujemnymi.

Według większości prognoz na 2025 r. funt może wykazywać odporność w stosunku do euro w nadchodzących miesiącach. Ale tylko jeden bank inwestycyjny, właśnie Saxo Bank, uważa, że istnieje szansa, żeby kurs wymiany funta do euro powrócił do poziomu sprzed referendum brexitowego, czyli 1,27. Konsensus opinii na temat funta w 2025 r. wśród analityków innych banków inwestycyjnych jest mniej optymistyczny. Kamakshya Trivedi, szef globalnej wymiany walut w Goldman Sachs uważa, że kurs funta do euro może znacznie przekroczyć 1,2 w przyszłym roku.
W prognozie Goldman Sachs na 2025 r. funt brytyjski jest określany jako „nieoszlifowany diament”. Analizując zestaw prognozowanych celów budżetowych i rozwojowych nowego rządu brytyjskiego, bank spodziewa się solidnych zysków inwestorów lokujących w funcie w nadchodzących miesiącach. Jednym z częstych pytań, jakie klienci zadają Kamakshya Trivedi, jest właśnie to, czy funt może odzyskać poziomy sprzed brexitu w 2016 r.
Trivedi twierdzi, że wartość godziwa brytyjskiej waluty wynosi ok. 1,25 funta za dolara, w porównaniu z ok. 1,45 funta tuż przed głosowaniem Brytyjczyków za opuszczeniem Unii Europejskiej.

Trivedi uważa, że brexit nie był jedynym powodem wpływającym na wycenę funta w ciągu ostatnich ośmiu lat. Waluta straciła na wartości w stosunku do dolara także dlatego, że przez dekadę w Wielkiej Brytanii inflacja była nieco wyższa niż w USA.
Niezależnie od tego, czy za funta zapłacimy w przyszłym roku cenę bliżej 1,20 euro czy raczej bliżej 1,27 euro, to jest to waluta, która powinna zachować się stabilnie i raczej wzrostowo. Wszystko zależy oczywiście od realizacji oszczędnościowego budżetu, przy jednoczesnej zdolności gospodarki do wygenerowania w miarę stabilnego wzrostu gospodarczego. Niezależnie jednak od warunków makroekonomicznych, na siłę funta powinien wpływać dysparytet stop procentowych. Powinny one być w 2025 r. wyższe niż w strefie euro i w USA. To pomoże utrzymać się funtowi na silnej pozycji w nadchodzącym roku.
Źródło zdjęcia: Rizwan Nawaz/Unsplash

