18 stycznia 2023

Planujesz zrobić duży przelew ze swojego konta? Sprawdź, czy zrobisz to bez proszenia o zgodę. Jaka jest maksymalna kwota przelewu w Twoim banku?

Planujesz zrobić duży przelew ze swojego konta? Sprawdź, czy zrobisz to bez proszenia o zgodę. Jaka jest maksymalna kwota przelewu w Twoim banku?

Niedawno Maciek Samcik opisał zderzenie naszego czytelnika ze ścianą… w banku. Tą ścianą nie do przejścia była próba wykonania przelewu. Problemu zapewne by nie było, gdyby chodziło o przelew o stosunkowo niewielkiej wartości. Ale pan Jakub – klient Santander Banku – chciał przelać za jednym zamachem kilkaset tysięcy złotych. Czy gdyby miał konto w innym banku, poszłoby łatwiej? Sprawdzam!

W Santander Banku mają taką politykę, że za pośrednictwem bankowości elektronicznej pozwalają klientom zrobić przelew lub przelewy na maksymalnie 125 000 zł dziennie. Jeśli ktoś chce przelać jednorazowo większą kwotę – a taką potrzebę miał pan Jakub – musi podreptać do oddziału. Teoretycznie.

Zobacz również:

W oddziale nasz czytelnik odbił się od kolejnej ściany. Okazuje się, że do przelania większej kwoty nie wystarczy osobiste stawiennictwo i wylegitymować się. Potrzebna jest jeszcze zgoda szefa placówki. Ale to nie ostatnia ściana. Pan Jakub musiał jeszcze wyspowiadać się pracownikom banku z tego, do kogo i w jakim celu wysyła pieniądze. Całą historię przeczytacie w tym miejscu.

Czy bank w tej sytuacji – pisząc delikatnie – przegiął? Trudno o jednoznaczny osąd. Od dawna w świecie finansów trwa swego rodzaju przeciąganie linii. Na jednym jej końcu jest wygoda klientów, a więc różnego rodzaju płatności na jeden klik, zakładanie rachunków na selfie, z drugiej – bezpieczeństwo, a więc np. dwuskładnikowe potwierdzanie transakcji (niedawno pisałem o tym, czy biometria może pogodzić wygodę i bezpieczeństwo).

Pamiętajmy też, że bank musi przestrzegać przepisów, w tym przypadku dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy i wspierania terroryzmu. Bank musi upewnić się, że nie stanie się współwinny wyprania pieniędzy pochodzących z nielegalnego źródła.

Choć przepisy w tym samym stopniu obowiązują wszystkie banki, to praktyka pokazuje, że jedne podchodzą do nich mniej, a inne bardziej restrykcyjnie. Odbijając się od historii pana Jakuba, postanowiłem sprawdzić, czy w innych bankach też musielibyśmy przebić kilka ścian, żeby zrobić przelew na kilkuset tysięcy.

Przeczytaj też: Weryfikacja tożsamości. Doradca pyta klienta o miesiąc urodzenia. Klient podaje fałszywy. Co robi doradca? Ooops…

Maksymalna kwota przelewu? To zależy

Rzecz jasna nie mogłem osobiście przetestować procedur, musiałem oprzeć się na deklaracjach banków. A zadałem konkretne pytanie, jaką kwotę można jednorazowo przelać w bankowości elektronicznej oraz w oddziale – bez pytania kogokolwiek o zgodę. Pytałem oczywiście o podejście do klientów indywidulanych. Bankowość dla firm rządzi się innymi prawami. W przypadku średnich, a nawet małych firm przelewy na bardzo wysokie kwoty są czymś normalnym.

BOŚ Banku klient, po uzyskaniu dostępu do systemu BOŚBank24, otrzymuje domyślnie dzienny limit w wysokości 5000 zł (w wersji przeglądarkowej) lub 1000 zł (w wersji mobilnej). Ale ten limit można oczywiście zmienić odpowiednio do 300 000 zł i 50 000 zł. Bank nie odpowiedział na temat limitu przelewu zlecanego w oddziale.

Banku Pekao maksymalna kwota przelewu w bankowości elektronicznej oraz w oddziale banku jest możliwa do wysokości salda.

„Ewentualne dodatkowe zabezpieczenie transakcji w postaci wspomagającej weryfikacji np. przez call center bank stosuje ze względów bezpieczeństwa w uzasadnionych przypadkach, np. wysoka kwota przelewu. Uzupełnienie informacji o tytule przelewu jest przez klienta deklarowane”

– przekazał mi bank. Z tego opisu wynika, że pan Jakub – chcąc przelać kilkaset tysięcy złotych – mógłby być obiektem szczególnego zainteresowania pracowników Banku Pekao.

VeloBank, czyli były Getin Bank? Maksymalna kwota przelewu w bankowości internetowej to 200 000 zł, w oddziale lub placówce franczyzowej nie ma żadnych ograniczeń kwotowych. Bank dodaje jednak, że w przypadku przelewów wysokokwotowych może być wymagana dodatkowa weryfikacja tożsamości lub telefoniczne potwierdzenie zlecenia. Ale bank nie napisał, jak definiuje przelew wysokokwotowy. Czy to będzie już 50 000 zł, a może dopiero 100 000 zł? W banku zapewniają, że nie pytają o cel przelewu.

„Dodatkowo należy pamiętać, że transakcje są monitorowane w oparciu o procedury antyfraudowe, które mogą wymagać dodatkowej weryfikacji dyspozycji klienta. W przypadku przelewów zleconych kanałami elektronicznymi oraz w oddziałach i placówkach partnerskich, bank nie weryfikuje celowości danego zlecenia.”

ING Bank informuje, że nie ma ustalonych kwot, od których zaczyna bardziej interesować się przelewem. W przypadku wątpliwości co do celu transakcji bank może wstrzymać płatność i poprosić klienta o dodatkowe wyjaśnienia bądź dokumentację – niezależnie od kwoty przelewu.

BNP Paribas informuje, że przy zlecaniu przelewu w oddziale nie stosuje żadnych limitów. Ale czy chęć wysłania kilku milionów złotych nie wzbudzi zainteresowania banku? Tego nie wiem. Natomiast w aplikacji mobilnej GOmobile można jednorazowo przelać 5000 zł, do 10 000 zł dziennie i do 100 000 zł miesięcznie. Zaś w bankowości internetowej maksymalny limit dzienny to 800 000 zł, a miesięczny 1 mln zł. Te limity nie dotyczą klientów bankowości prywatnej, czyli – jeśli dobrze rozumiem – są wyższe.

Przeczytaj też: Pan Andrzej przedłużył przez internet umowę z telekomem. W przesyłce miały być dwa telefony, a był jeden. Jak T-Mobile naprawił swój błąd? W dziwny sposób

Bank pozwala przelać 1 mln zł, ale i tak prześwietli przelew

Bank Pocztowy – podobnie jak ING – też nie podaje konkretnych kwot maksymalnych przelewów.

„Bank jest zobowiązany do ochrony środków klienta i, mając na uwadze ten cel nadrzędny, prowadzi różne polityki bezpieczeństwa. Tym samym może się zdarzać, iż transakcja będzie podlegała dodatkowej weryfikacji, jednak nie ujawniamy konkretnej kwoty. Działa tutaj szereg algorytmów i kwota nie musi być decydująca.”

PKO BP odesłał mnie na stronę internetową, z której dowiadujemy się, że maksymalny limit pojedynczej transakcji w serwisie internetowym iPKO wynosi 300 000 zł. Ale czy ktoś będzie nam jeszcze patrzył na ręce i sprawdzał, w jakim celu wysyłamy przelew, nie wiadomo.

Jak tę kwestię uregulował sobie Toyota Bank? Klient w systemie bankowości elektronicznej sam może ustalić wysokość przelewu, nawet do wysokości środków na rachunku. Nie jest wymagane zgłoszenia wysokiego przelewu np. na infolinii. Ale – dodaje bank – transakcje podlegają standardowo pod monitorowanie zgodnie z procedurą przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.

Zajrzyjmy do Banku Millennium. W bankowości elektronicznej górny limit kwoty przelewy zależy od sposobu jego autoryzacji. Jeśli jest potwierdzany autoryzacją mobilną, wówczas można przelać maksymalnie 200 000 zł, jeśli hasłem SMS – 50 000 zł. Przez aplikację mobilną przelejemy nie więcej niż 20 000 zł. Oczywiście limity dotyczą dorosłych klientów, bo nieletni mogą zrobić przelew na maksymalnie 50 zł dziennie. Przelew można też zlecić telefonicznie – limit wynosi 30 000 zł (200 000 zł dla klientów bankowości prywatnej).

A jeśli klient przyjdzie do oddziału, powyższe limity nie obowiązują, ale…

 „Prosimy klienta o podanie tytułu przelewu. Określona, zgodnie z wewnętrznymi ustaleniami, grupa przelewów podlega autoryzacji na tzw. „drugą rękę” – nie oznacza to, że przelew nie zostanie wykonany, tylko przeprowadzona będzie dodatkowa weryfikacja poprawności przyjętej dyspozycji przelewu”

– informuje Bank Millennium. Z kolei w mBanku domyślny limit na przelewy w systemie bankowości elektronicznej to 50 000 zł, który klient może dowolnie modyfikować. Bank zapewnił mnie, że w kanale elektronicznym nie prosi klientów o żadne dodatkowe informacje podczas zlecania przelewu, niezależnie od kwoty, na którą opiewa przelew. Tak samo jest z przelewem zleconym w placówce. Natomiast niższe limity i ograniczenia dotyczą sytuacji, kiedy konto zakładane jest zdalnie (przez wideo, z wykorzystaniem zdjęcia twarzy i dowodu osobistego). Do czasu potwierdzenia tożsamości w oddziale obowiązuje maksymalny limit – 10 000 zł.

Aion Banku limit na jeden przelew wynosi 1 mln zł, ale przelewy na mniejsze kwoty też mogą zostać wstrzymane z przyczyn bezpieczeństwa. Bank może pytać o dodatkowe informacje na jego temat.

A jak jest w SGB Banku, który jest jednocześnie bankiem zrzeszającym dla części banków spółdzielczych? Bank udzielił mi następującej odpowiedzi:

„Nie mamy jednego limitu, każdego klienta traktujemy indywidualnie i staramy się zaspokajać jego finansowe potrzeby. Limity są standardowe na przelewach w bankowości, które klient akceptuje, podpisując umowę i uzyskując dostęp do swojego konta. Ale podczas podpisywania umowy klient może wskazać swoją własną kwotę, którą chce mieć na przelewach np. do wysokości salda. Kierujemy się przy tym ustaleniami w umowie albo z indywidualnymi z konkretnym klientem.”

Każdy bank ma swoją politykę, ale właściwie każdy daje do zrozumienia, że przelew nawet w kwocie niższej niż maksymalna może zostać wzięty pod lupę. Jeśli maksymalna kwota przelewu wynosi np. 200 000 zł, to system automatycznie odrzuci próbę wysłania przelewu o większej wartości.

Czytając odpowiedzi banków, mam wrażenie, że teoretycznie w każdym banku pan Jakub mógłby nie móc wysłać dużego przelewu bez uzyskania dodatkowej zgody. Można dyskutować o tym, czy to nie jest ograniczenie prawa do dysponowania naszymi pieniędzmi. Ale „wieszanie psów” tylko na Santander Banku, w którym czytelnik odbił się od ściany, byłoby nie fair.

Zdjęcie tytułowe: Maciej Bednarek/pngegg.com

Subscribe
Powiadom o
41 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agnieszka
1 rok temu

W Santanderze na spokojnie można zwiększyć limit do 400 tys. zł. Klepie to szef placówki. Można też nawet ustalić wyższy limit przelewów ale wtedy musi to zweryfikować jakiś departament przeciwdziałania praniu pieniędzy.

T-1000
1 rok temu
Reply to  Agnieszka

Czyli 200 tys. można wyprać a 500 tys. już nie???

Stegoslaw
1 rok temu
Reply to  T-1000

Nie o to chodzi [CENZURA-red]. Po prostu gdzieś musi być ustalony prog bólu, jedna skrajność jest taka, że idziesz do piekarni i chcesz zapłacić za bułki, po piknieciu kartą na 70 groszy wsiadasz w pociag, udajesz się do centrali banku wraz z dowodem osobistym, pitami i dokumentami o dochodach za ostatnie 20 lat oraz notarialnie potwierdzonym pismem, że w domu nie masz bułek i na tej podstawie bank autoryzuje przelew, wracasz do swojego miasta i odbierasz bułki. Druga opcja to na swoja morde deklarujesz jak się nazywasz i że masz środki wystarczające w banku i robisz zakupy nawet bez karty… Czytaj więcej »

BARBARA
1 rok temu

Santander to bardzo arogancki bank traktuja klienta jak smiecia

Bogdanow
1 rok temu
Reply to  BARBARA

Na podstawie moich doświadczeń, są przeciętni, mniej więcej poziom PKO BP i ING.
Paribas nieco gorszy, Millenium jest dużo gorsze, a rekordy bił Polbank.
Najmniej arogancki był Alior.

MARY
1 rok temu
Reply to  Bogdanow

aLIOR BANK NIGDY NIE BYŁ AROGANCI,NAPASTWIWY ANI OGRANICAJĄCY.

Adam
1 rok temu

Problem może być przy kupowaniu mieszkania. Nie wiem jak teraz ale gdy sprzedawałem mieszkanie kilka lat temu to wyglądało to tak, że umówiłem się z kupującym na przelew online u notariusza. Specjalnie założyłem w tym celu konto w banku, z którego przelewał kupujący. Po odczytaniu aktu notarialnego kupujący wyciągnął laptopa i zrobił przelew, ja w tym samym czasie też na swoim laptopie sprawdzałem saldo. Ponieważ był to ten sam bank to oczywiście przelew pojawił się u mnie momentalnie. Nie było problemu z przelewem, ale kwota była mniejsza niż 300 000 zł (kilka lat temu, malutkie mieszkanie). Dopiero po przelewie złożyliśmy… Czytaj więcej »

Stef
1 rok temu
Reply to  Adam

Głupi kupujący, po otrzymaniu przelewu mogłeś wstać i wyjść a on miałby duży problem żeby odzyskać pieniądze.

Stegoslaw
1 rok temu
Reply to  Stef

No nie wiem, masz na świadka notariusza, przelew w aplikacji bankowej , lokalizacja domu/mieszkania ktory chcesz nabyć jest znana. Więc taki numer to byłaby prosta droga za kratki.

Dominik
1 rok temu
Reply to  Adam

Kupowaliśmy z narzeczoną mieszkanie w lipcu 2021. Przelew wkładu własnego tak samo wykonywałem z laptopa przyniesionego do kancelarii notarialnej. Co więcej taki sposób zaproponował sam notariusz przy podpisaniu umowy przedwstępnej, więc jest to chyba popularne i rozpowszechnione rozwiązanie.

aat
1 rok temu
Reply to  Dominik

Hmm..zapala się czerwona lampka. Skoro przelew z własnego komputera, to szereg możliwości się rodzi. Ok – przecież można sprawdzić, na swoim urządzeniu, czy przelew dotarł. Ostatnio było sporo, o cofnięciu przelewów. No temat, myślę, że warty omówienia. Chociaż – po co podpowiadać;)

Stef
1 rok temu
Reply to  Dominik

Ok ale po podpisaniu aktu a nie przed.

Dominik
1 rok temu
Reply to  Stef

Tak, po podpisaniu aktu.

mw.wal
1 rok temu
Reply to  Adam

depozyt notarialny

Fazi
1 rok temu
Reply to  Adam

Można w każdym banku zrobić przelew natychmiastowy (w mbanku koszt 15 zł). Kolega tak u notariusza robił na kwotę ponad 800 tys. Po ok. 15 minutach kasa pojawiła się u sprzedającego w banku Pekao.
Można skorzystać z depozytu u notariusza, ale to dodatkowe koszty.

Sosna
1 rok temu

Uzupełniając to, czego nie powiedziały Banki.
W Getinie/Velo wielokrotnie robiłam przelewy z zakresu 50-90K w bankowości elektronicznej – żadnej dodatkowej weryfikacji. W PKO BP dzwonili już od 20K, żeby potwierdzić wykonanie przelewu (to było dawno, może obecnie jest wyższy próg), największy wykonany przelew 110K i też tylko telefoniczne potwierdzenie, bez dopytywania o cel.
W Millennium limit można obejść: limit dotyczy _zlecenia_ przelewu,a nie jego wykonania – trzeba po prostu w kilka dni ustawić kilka zleceń na jeden konkretny dzień (przynajmniej tak było kilka lat temu).

Admin
1 rok temu
Reply to  Sosna

Dzięki za cenne uzupełnienie!

1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Miałem wysłać to samo sprostowanie – w Millennium nie jest ważne ile będę chciał w dniu X przelać, tylko na jaką sumę zleciłem dziś przelewów. Suma dziś zleconych przelewów (niezależnie od daty realizacji) nie może przekroczyć 50k lub 200k w zależności od sposobu autoryzacji. To jedyny taki dziwaczny bank w Polsce, a tym samym pewnie w całej Europie.

Admin
1 rok temu
Reply to  blad201

Dzięki za uzupełnienie 😉

Marta
1 rok temu
Reply to  Sosna

przelew 160k, w obrębie tego samego banku, telefon z pytaniem o potwierdzenie PKO BP

Dominik
1 rok temu
Reply to  Marta

Najgorzej gdy zależy na czasie, a bank łaskawie zadzwoni z weryfikacją na następny dzień. Miałem taką sytuację w PKO BP. Nie polecam.

Mar
1 rok temu
Reply to  Sosna

Jeszcze dodatkowa informacja dot. przelewów w Getin (nie wiem jakie reguły zachowały się w Velo):
przelew 100k – nie poszedł – w toku wyjaśnień okazało się że bank podejmował się weryfikacji telefonicznej ale telefony nie zostały przeze mnie odebrane. Nie odebrane bo były to połączenia z nieznanego mi numeru. Ot co!!

Michał
1 rok temu

U nas i tak nie jest najgorzej. Swojego czasu kupowałem w Wielkiej Brytanii używany samochód za 2500 funtów. Postanowiłem zapłacić przelewem z lokalnego banku. Bank przelew zablokował, po czym zadzwonił do mnie, zapytali o powód przelewu a następnie o markę auta, nr rejestracyjny oraz kolor. Zwłaszcza to pytanie o kolor mnie rozbawiło.

Wiesoly Gienek
1 rok temu
Reply to  Michał

Pewnie sprawdzali w bazie skradzionych aut 🙂

aat
1 rok temu
Reply to  Michał

No nie powinno dziwić. Przecież auta w kolorze złotym kosztują więcej;)

Rafał
1 rok temu

W jaki sposób ludzie płacą za mieszkanie warte np. ponad mln zł? Z artykułu wynika, że trzeba specjalnie założyć konto w banku, w którym jest to w ogóle możliwe?

Don Dżonson
1 rok temu
Reply to  Rafał

Osoby zamożne, które stać na zakup mieszkania w takiej kwocie są klientami private banking, tam są inne zasady.

BlueMist
1 rok temu
Reply to  Don Dżonson

Dyskusyjna sprawa z tymi „innymi zasadami” w PB. Czasem ograniczenia systemów są nie do przeskoczenia i sposobem na wysłanie większego przelewu jest po prostu dyspozycja mailowa do opiekuna konta.

Wanda
1 rok temu
Reply to  Rafał

„ Można dyskutować o tym, czy to nie jest ograniczenie prawa do dysponowania naszymi pieniędzmi.” Nie, nie można o tym dyskutować bo to jest ograniczenie prawa do dysponowania pieniędzmi – bezdyskusyjne. To, że rozważa się (choćby w pańskim artykule) jakieś wtórne uzasadnienia, to jest dowód jak bardzo odeszliśmy od wolności i liberalizmu i w jakiej tkwimy mentalnej wiosce socjalistycznej. Polecam zarobić pierwszy milion trzymać go w płynnych aktywach i potem tłumaczyć się rozmaitym obcym szeregowym konsultantom gdzie i komu i po co i ile chce pan przelewać albo jeszcze lepiej – wypłacić. Przecież każdy bogaty jest w socjaliźmie podejrzany. Jedyny… Czytaj więcej »

MARY
1 rok temu
Reply to  Wanda

pRAWO pis I DYWAGACJE NA TEMAT JA POLITYK NIEMAM NIC TO TOBIA ZROBIĘ GEHENNE.ALE KOCHANI ZBUDOWALI NOWĄ „ELITĘ FINANSOWĄ POŻAL SIĘ BOŻE” TO MOŻE NIE BEDĄ CHCIELI KONTROLI FRAUDU????

mw.wal
1 rok temu

czy ustalanie przez banki mniejszych limitów dla aplikacji mobilnych nie sugeruje, że są one jednak mniej bezpieczne niż zwykły serwis transakcyjny? banki, ale też inne instytucje czy duże firmy wręcz zmuszają do korzystania z aplikacji w których często nie da się wszystkiego zrobić. mbank w ostatnim czasie strasznie utrudnił korzystanie z systemu transakcyjnego na urządzeniu mobilnym. nawet wymuszając „wersję komputerową” trzeba bardzo mocno się namęczyć aby dostać się do odpowiedniego ekranu bo ograniczony widok mobilny jest ładowany cały czas. czasami trzeba coś zrobić z telefonu bo przecież nie każdy chodzi wszędzie z laptopem. te mniejsze limity dla apek mobilnych dają… Czytaj więcej »

Marco
1 rok temu

A co bankowy regulator na to?

Sosna
1 rok temu
Reply to  Marco

Przyklaskuje i zaleca.

Janek Polak
1 rok temu

Tak źle, a tak niedobrze.
W jednym z ostatnich newsletterów był wspomniany artykuł z 2021:
https://subiektywnieofinansach.pl/zlodzieje-trzy-razy-probowali-okrasc-pania-anne-dwa-cyberataki-im-sie-udaly/
A tam jakoś pod koniec taka uwaga pada, czy nie powinny nieco lepiej pilnować pewnych kwestii bezpieczeństwa, nawet kosztem wygody.

Admin
1 rok temu
Reply to  Janek Polak

No, ale co innego potwierdzać, a co innego pytać: „a na co ten przelew, a skąd masz pieniądze?”

BlueMist
1 rok temu

W mBanku możemy limit podnieść dowolnie, próbowałem do 5 mln złotych i faktycznie się udało. Co do zapewnień banku o braku weryfikacji to już chyba nie jest tak jak podają. Przelew zlecony na ponad 2,5 mln złotych otrzymał komunikat, że zostanie on sprawdzony przez pracownika banku i jeśli będzie potrzeba, to bank skontaktuje się w celu uzyskania dalszych informacji. Przelew po 30 minutach „przeszedł”, a bank się nie kontaktował – tutaj powodem mogło być to że przelew był dobrze opisany, a odbiorca to deweloper z rachunkiem powierniczym także w mBanku.

BlueMist
1 rok temu

Pomysł na następny temat: maksymalne limity płatności POS / internetowych / wypłat gotówkowych kart debetowych w bankach. Ciekawe który bank pozwala na swobodę. PKO BP w PB ma limit transakcji w internecie maksymalny 20,000 zł, a w sklepach 50,000 zł. Przy takich limitach transakcji w internecie to zakup biletów lotniczych dla czteroosobowej rodziny może okazać się niemożliwy i to mowa o klasie ekonomicznej… Pytanie też jakie są maksymalne dzienne i miesięczne limity. Niestety te informacje nie są publicznie dostępne, zwykle dopiero po zalogowaniu wiemy co można i na ile zmienić.

Admin
1 rok temu
Reply to  BlueMist

Dzięki za pomysł. Przeskanujemy i napiszemy

Darek
1 rok temu

Czy może być taka sytuacja że przelew np na 500 000 euro z banku z innego kraju do Polski może wymagać najpierw opłaty aktywacyjnej – transferowej np 1000 euro? Czyli, że ja wysyłam taką kwotę do banku a potem bank przelewa mi te 500 000 euro? Czy to nie jest ściema? Przecież bank opłatę transferową może pobrać sobie z kwoty jaką przelewa a nie, że to ja najpierw muszę wysłać opłatę i dopiero czekać na przelew, zna ktoś odpowiedź?

Admin
1 rok temu
Reply to  Darek

Eee, nie wiem czy to miałoby sens. Można – jak Pan napisał – pobrać prowizję z przesyłanej kwoty. To byłoby o tyle bardziej przejrzyste, że dzisiaj nie wiem ile zapłacę za przelew SWIFT. A tu by to było już opłacone z góry i do odbiorcy musiałaby dojść ta sama kwota, którą wysłałem

robert
2 miesięcy temu

I tak właśnie banki wyłudzają opłaty za przelewy w oddziałach. UOKiK powinien się tym zająć! Skoro chce ustawić limit na wyższa kwote a bank mi na to nie pozwala i wymaga ode mnie opłaty za przelew w oddziale to jest to działanie na szkode klienta i nie ma to nic wspólnego z zapewnieniem bezpieczeństwa!!

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu