18 lutego 2024

Bankowcy zamykają ważny rozdział w sporze z frankowiczami. Prawdopodobnie teraz zmienią strategię. Ale czy (jak zwykle) nie spóźnili się na pociąg?

Bankowcy zamykają ważny rozdział w sporze z frankowiczami. Prawdopodobnie teraz zmienią strategię. Ale czy (jak zwykle) nie spóźnili się na pociąg?

Wygląda na to, że bankowcy zmieniają strategię w sporach z frankowiczami. Prawdopodobnie wycofają z sądów kontrpozwy, w których domagają się od klientów waloryzacji kapitału. W zamian zaczną promować ugody. Co ich do tego skłoniło? Nie tylko wymowa ostatnich orzeczeń TSUE, ale też względy praktyczne

Zmiana podejścia banków do batalii sądowych z frankowiczami to sprawa ostatnich kilku tygodni. Co prawda najważniejsze orzeczenie TSUE wydarzyło się już w czerwcu 2023 r. Wynikało z niego, że – po orzeczeniu nieważności umowy kredytowej – bank nie ma prawa do wynagrodzenia za udostępniony klientowi kapitał. Banki już wiedziały, że może wynagrodzenie za kapitał im się nie należy, ale za to wierzyły, że mogą liczyć na waloryzację, czyli powiększanie zwracanych przez klienta pieniędzy o wskaźnik inflacji.

Zobacz również:

Było to szyte grubymi nićmi, bo każdy mechanizm waloryzacji – czy to opartej o wynagrodzenie za kapitał, czy to o inflację – mógłby oznaczać, że bank zarobi na nieważnej umowie więcej, niż by zarobił, gdyby klient poszedł do sądu. Zdarzały się takie roszczenia banków, z których wynikało, że jeśli nie ma umowy hipotecznej, to używane przez klienta przez 20 lat pieniądze mają być powiększone o procent taki, jakby to był kredyt gotówkowy.

Jednak w grudniu TSUE napisał, że bankom nie przysługuje żadna forma rekompensaty ponad zwrot kapitału pobranego przez klienta. A w styczniu doprecyzował, że waloryzacja (inflacyjna) też byłaby formą rekompensaty. I tym ostatnim orzeczeniem europejski sąd zamknął bankowcom drzwi do jakichkolwiek pieniędzy.

Bankowcy już wiedzą, że kontrpozwy nic nie dadzą

Wygląda na to, że bankowcy pogodzili się już z tym, że po orzeczeniu nieważności umowy kredytowej w rozliczeniu mogą dostać od klienta tylko kwotę kapitału, który został mu wypłacony. A zwrócić muszą temu klientowi raty, które klient przez lata spłacał. mBank w swoim ostatnim sprawozdaniu finansowym napisał wprost, że wyroki TSUE w zasadzie wykluczyły możliwość dochodzenia przez banki roszczeń z tytułu wynagrodzenia za kapitał lub waloryzacji.

mBank przyznaje, że kontrpozwy są bez sensu
mBank przyznaje, że kontrpozwy są bez sensu

To oświadczenie jednego z banków – złożone publicznie w sprawozdaniu finansowym – przekłada się już na praktyczne działania. Jeden z czytelników wysłał mi kilka dni temu pismo procesowe, które otrzymał z sądu, a z którego wynikało, iż pozywający go bank… wycofał pozew. Najpierw był to pozew o wynagrodzenie za kapitał, potem roszczenie zmieniło się na waloryzację, a teraz bank w ogóle się wycofał z roszczeń.

O tym, że bank wycofuje pozew o wynagrodzenie kapitału, poinformował też Arkadiusz Szcześniak, szef stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, który toczy ze swoim bankiem wojnę prawniczą o kredyt frankowy. To właśnie jego sprawa stała się przyczyną pierwszego orzeczenia TSUE dotyczącego wynagrodzenia dla banku za udostępniony klientowi kapitał.

Kontrpozwy przeciwko frankowiczom wycofywane z sądów
Kontrpozwy przeciwko frankowiczom wycofywane z sądów

Banki z reguły składały takie kontrpozwy przeciwko frankowiczom, którzy poszli do sądu z roszczeniem unieważnienia ich umów. Bankowi prawnicy tłumaczyli, że muszą to zrobić jak najszybciej ze względu na ryzyko przedawnienia ich roszczeń, ale realnie chodziło o wywołanie efektu mrożącego. I to nie dotyczącego tego konkretnego pozywanego frankowicza, ale tych, którzy jeszcze nie poszli do sądów.

Z punktu widzenia efektu mrożącego tak naprawdę nie ma większego znaczenia, jaka jest szansa na wygranie takiego sporu. Chodzi o to, żeby proces trwał długo, czyli żeby inni frankowicze – którzy jeszcze nie poszli ze swoimi kredytami do sądu – wiedzieli, że czeka ich bolesne, kosztowne i stresujące przeżycie. To miało ich zmiękczyć i skłonić do podpisania ugód albo do zapomnienia o kredycie.

Wygląda jednak na to, że teraz banki zmieniają strategię. Najwyraźniej prawnicy doszli do wniosku, że szanse na wygraną są żadne (co oznacza tylko dodatkowe, bezsensowne koszty), zaś efekt „propagandowy” może nie zadziałać. Bo jeśli klient ma niemal pewną wygraną w „podstawowym” procesie, którego stawką jest kilkaset tysięcy złotych, to i tak przyjmie na klatę „skutki uboczne” w postaci kontrpozwu banku.

Dwa cele nowej taktyki banków

Zanosi się na to, że banki chcą ograniczyć rozgłos związany ze sporami z frankowiczami. Z pewną częścią kredytobiorców się już dogadali (podpisali ugody), na przygniatającą większość aktywnego portfela kredytowego mają utworzone rezerwy, czyli przegrane procesy są już uwzględnione w wyniku finansowym.

Teraz bój idzie o dwie inne sprawy: żeby do sądów nie poszli ci, którzy już swoje kredyty spłacili oraz żeby nie było kolejnych pozwów klientów o… wynagrodzenie za kapitał. Albo żeby nie okazało się, że bank ma kłopoty z odzyskaniem nawet wypłaconego klientowi kapitału (ze względu na przedawnienie).

O ile bowiem TSUE wykluczył możliwość żądania przez bank opłat za używanie kapitału oraz jakiejkolwiek waloryzacji, o tyle nie wykluczył tego jako uprawnienia klienta. Niewykluczone więc, że banki doszły do wniosku, że nic nie wskórają kontrpozwami, mogą tylko utrudnić sobie drogę do ugód i rozwścieczyć klientów, którzy będą składali kontr-kontrpozwy w odpowiedzi na kontrpozwy.

Pytanie tylko czy bankowcy (jak zwykle) nie spóźnili się na pociąg. Bo do tej pory się spóźniali. Gdy frankowicze braliby z pocałowaniem rączki odwalutowanie, bankowcy wysyłali ich na drzewo. Gdy frankowicze byli gotowi do ugód pozasądowych, dostawali propozycje z reguły śmiechu warte. Gdy ruszyła lawina pozwów i prawdopodobieństwo wygrania sprawy przez frankowicza wynosi 99%, bankowcy obudzili się z ugodami. Teraz, gdy pojawiło się widmo kłopotów z odzyskaniem kapitału – są gotowi zrezygnować z waloryzacji.

Czytaj też o orzeczeniu TSUE z czerwca 2023 r.: Jest orzeczenie TSUE o kosztach korzystania z kapitału: co oznacza ten wyrok? Czy frankowicze rzucą się do sądów? Czy bankowcom „zgaśnie światło”? Co z ugodami?

Czytaj więcej o orzeczeniu w sprawie zawieszenia spłaty rat kredytów: Zawieszenie spłaty rat do czasu rozstrzygnięcia sporu o nieważność umowy frankowej? TSUE zdecydował czy sąd może odmówić frankowiczowi. Rewolucja? Rewelacja?

Tutaj więcej o orzeczeniu TSUE w sprawie waloryzacji: TSUE odpowiedział na pytanie o waloryzację kapitału. Czy nowe orzeczenie kończy spór w sprawie rozliczenia stron nieważnej umowy kredytowej?

Zobacz też, co pisałem o większych odsetkach dla klientów: Europejski trybunał TSUE przyznał frankowiczom więcej odsetek, a przy okazji… mógł utrudnić bankom odzyskanie pożyczonego kapitału. Czy to zrobił?

Czytaj też o przedawnieniu roszczeń banków: TSUE układa ostatnie kawałki „frankowego puzzle”. Czy przedawnienie roszczeń banku może spowodować, że nie odzyska nawet kapitału kredytu? Jest odpowiedź!

Zobacz też rozmowę: „Co bank chce wiedzieć o kliencie? A co musi wiedzieć?”

Czytaj też o wynikach finansowych Banku Millennium za 2023 r. Na jakim etapie „sprzątania” po aferze frankowej jest Bank Millennium?

Czytaj też o wynikach finansowych ING Banku za 2023 r. W tym banku lepiej nie mieć depozytu, tylko… Nie wierzcie, gdy jakiś bankowiec powie Wam, że to niewdzięczna i nierentowna robota

Co słychać w mBanku? Oto jego wyniki finansowe: Najlepszy rok w historii polskiej bankowości, ale nie w mBanku. To maszynka do robienia pieniędzy, ale na razie „do szuflady” z napisem „dla frankowiczów”. 

Posłuchaj też podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia”: w 198. odcinku rozmawiamy o tym, że Polska staje się mekką dla inwestorów nieruchomościowych z całego świata, o planach finansowych Polaków i o tym, że co czwarty z nas niczego nie planuje. W podcaście również o inwestowaniu dywidendowym – największej porażce ostatniego 20-lecia i nadchodzącym wybawieniu oraz o tym, że w dyskusji o CPK wcale nie chodzi o lotnisko, a o kolej. Zapraszają Maciek Samcik i Maciek Bednarek.

Czytaj też: Średnie oprocentowanie lokat w bankowych ofertach szybko spada. Tutaj więcej szczegółów o tym, które banki najbardziej ścięły procenty). Ale o tym, czy te depozyty ochronią realną wartość pieniądza, zdecyduje inflacja za rok. A ona prawdopodobnie będzie wyższa niż obecna.

Czytaj też: Lutowa oferta obligacji skarbowych wciąż gwarantuje ponad 6% rocznych odsetek. Warto skorzystać?

————

RANKING LOKAT – GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT? 

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl. Zacznij zarabiać w bankach!:

>>> Tutaj ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Tutaj ranking najlepszych kont oszczędnościowych

>>> Tutaj ranking najlepszych kart kredytowych dla konsumentów

>>> Tutaj ranking najlepszych bankowych kont osobistych

>>> Tutaj ranking najlepszych kont dla małej firmy

————

źródło zdjęcia tytułowego: Maciej Bednarek

Subscribe
Powiadom o
40 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Oskar
9 miesięcy temu

Ciekawie byłoby teraz wrócić do argumentów jakie podnosiły banki oraz zaprzyjaźnieni z nimi „niezależni” eksperci w rodzaju Michała Romanowskiego 🙂 ciekawie byłoby posłuchać tych nadętych adwokatów doktorów i profesorów, którzy z arogancją i wyższością kpili z argumentów prawnych frankowiczow a swoje racje forsowali jako prawdę objawiona

Hieronim
9 miesięcy temu
Reply to  Oskar

Ja chętnie posłuchałbym, co ma do powiedzenia pan Krzysztof Pietraszkiewicz, który jeszcze ok. 2015 wygrażał palcem frankowiczom i przestrzegał ich przed kwestionowaniem legalności umów.

Jarek
9 miesięcy temu
Reply to  Oskar

tak, popieram [CENZURA-red, pomówienie]

Tom
9 miesięcy temu

Moja żona straciła zdrowie, jak czytam „wiedzieli, że czeka ich bolesne, kosztowne i stresujące przeżycie” to nie znajduje słów wystarczająco obelżywych na tą bandę przestępców ! Chyba im wytoczę proces o to. Dziekuje zacne słowa.

RAFAL
9 miesięcy temu

Jak ja teraz załuje, że nie wziąłem kredytu chf w 2008 na full. Mieszkałbym sobie w domku 16 lat . A teraz oddał tyle samo . I wartość domku x 2 . Po prostu deal życia. Tyram całe życie i czasem gram w minilotto, myśląc, że może kiedyś poszczęści mi się chociaż raz bez pracy dostać jakąs kasę ( średnio wygrana to ok 150 – 200k ) . Chociaż mama i tata zawsze mówili mi ,że bez olbrzymiej pracy ,wiedzy ,kompetencji to nie można myśleć o większych pieniądzach . A tu słysze o dziesiątkach tysięcy ludzi ,którzy wygrali dużo większe… Czytaj więcej »

RAFAL
9 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Zawsze zazdrościłem frankowiczom olbrzymiej odwagi ,a może bardziej nieuświadomionego szaleństwa , ich optymizmu co do kursu franka , pewności zatrudnienia ,zdrowia aż do końca spłaty ( niektórzy do 75 roku życia ) . I teraz mam naoczny przykład ,że taka pewność siebie ,optymizm , uśmiech na ustach ( czasem poparty wyszydzaniem innych ,że nie wzięli chf ) miał jak najbardziej mocne podstawy . Nie mogę darować moim rodzicom wpojenia we mnie niepotrzebnego pesymizmu a nade wszystko ostrożnosci . Przegrałem życie .

RAFAL
9 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju proszę się nie przyznawać jako prowadzący i własciciel bloga o tematyce finansowej . Wiele osób szybciej zostanie rentierami , o co jeszcze kilka lat temu by się nie podejrzewali . Spłacaliby raty jak wszyscy inni kredytobiorcy a teraz załozą lokaty i inne inwestycje . Innych boli głowa od akcji ,obligacji , złota , wynajmu , etf , cfd , etc … kgb , nkwd , a tu wygrana i ciach … kilkaset tysi w kieszeni plus wzrost ceny nierucha razy 2. To się nazywa strzał .

Tomasz
9 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Podobno nic straconego, niektórzy uważają, że można jeszcze coś ugrać . Znajomy jakiś czas temu podesłał mi podcast na ten temat. Ja się się nie skusiłem o weryfikację, a kredyt wcześniej spłaciłem sprzedając mieszkanie i kupując dom. To był rok 2010

Jagna
9 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

od samego poczatku mowilam, ze nie o zadne poczucie sprawiedliwosci ci chodzi, tylko zal ci d… sciska.

Hieronim
9 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

A gdybyś miał w życiu pecha i trafił na tą jedną jedyną uczciwą umowę o kredyt w CHF? 😀

RAFAL
9 miesięcy temu
Reply to  Hieronim

Jakbym był w tym 1 proc przegranych to już tylko chyba … sznur lub biała broń . Rzeczywiście , jeszcze warto walczyć i żyć . Dziękuję za słowa wsparcia i otuchy .

Aleks
9 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

3 lata temu, przegranych bylo ok. 35%
To dopiero musza sobie „wyrzucac” ze za wczesnie pozywali bank…
Ja np. za „wczesnie” podpisalem ugode, bo teraz pewnie bylbym jakies 40 tys zł do przodu

dziamgacz
9 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

„Chociaż mama i tata zawsze mówili mi ,że bez olbrzymiej pracy ,wiedzy ,kompetencji to nie można myśleć o większych pieniądzach . „

no coż, pozostaje Ci praca niestety.

Michal
9 miesięcy temu

Ja mam tylko pytanie czemu nikt z prezesow bankow nie wylecial z posady i jeszcze alcjonariuszom nie musi kasy zwracac ? No bo ile razy mozna dac ciala tutaj tez kupe kasy poszlo na kontrpozwy no i co no i nic… Wychodzi ze w Polsce bankowcy za nic nie odpowiadaja a potem sie dziwimy ze co pare lat jest jakas afera…

Hieronim
9 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Redaktorze, pierwszy odważny z nadzoru, który zacznie kwestionować gigantyczne koszty obsługi prawnej przegranych spraw – ma u mnie prywatny medal za męstwo.

Hieronim
9 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Redaktorze, nadzór ma ustawowo bardzo dużo uprawnień określonych w art. 133 ustawy Prawo bankowe. Palenie pieniędzmi w piecu przegranych spraw z całą pewnością przekracza normy dopuszczalnego ryzyka w działaności banków.

Aaron
9 miesięcy temu
Reply to  Michal

Prezesi i prawnicy banków nie poniosą żadnej odpowiedzialności. Dlaczego? Dlatego, że tak im kazały centrale, iść na zderzenie czołowe z frankowiczami. Podejrzewam także, że był tu jakiś mechanizm podatkowy – z tymi pozwami przeciwko frankowiczom. Zachodnie banki pewnie myślały, że głupich polaczków wycyckają. Na szczęście TSUE stanął po stronie frankowiczów. Co by było gdyby nie TSUE? Widać było jak SN dwoił się i troił by pomóc bankom. Nie wiem, nie oskarżam, czy prawdą jest, że SN ustalał interpretację z bankami.

Tw ernest
9 miesięcy temu

No to teraz syndyk getinu będzie się grubo tłumaczył z trwonienia pieniędzy po które już ustawiła się kolejka a on je przewalił na głupoty

Łukasz
9 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie słyszałem tej plotki? Mógłbym prosić o trochę więcej szczegółów?

Andrzej
9 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale prezes Stypułkowski to chyba w mBanku jest prezesem a nie syndykiem getinu

Janek
9 miesięcy temu

czyli roszeniowi frankowicze co to nie wiedzieli czym jest ryzyko walutowe i nie widzieli klauzul abuzywnych poki kurs nie wzrosl, teraz zostaną nagrodzeni?

Piotr
9 miesięcy temu
Reply to  Janek

Zauważ, że Wiborowcy mają zamrożone raty. Zawsze ktoś jest nagradzany i ktoś jest stratny. Staram się to oceniać z boku bo nie mam żadnego kredytu aktualnie.

RAFAL
9 miesięcy temu
Reply to  Piotr

Nie wiem o jakim zamrożeniu mówisz . Chyba o wakacjach kredytowych . Kilka miesięcy . Raty trzeba będzie zapłacić na końcu spłacania . Także nie porównuj z chf, gdzie za eufemistycznie ujmując nierozsądnek i lekkomyślność dostaje się nagrodę kilkaset tysięcy PLN. Ja równiez nie mam żadnego kredytu . Taki ze mnie frajer zamiast pakować chf w 2008 .

RAFAL
9 miesięcy temu
Reply to  Janek

Oczywiście i to często po kilkaset tysi ? A co zdziwiony ? Jak kurs by był 2 Zeta to byłoby wszystko cacy i praworządne ale jak 4 Zeta to abuzywne . Wzrost wartości franka do PLN to jest własnie ta abuzywnosc .

mw.wal
9 miesięcy temu
Reply to  Janek

nie zabieraj zdania o czymś o czym nie masz pojęcia, a o tym, że tak jest świadczy nawet ten krótki tekst, który żeś wyprodukował

Jagna
9 miesięcy temu
Reply to  Janek

Ty do dzis ich nie widzisz 😉

Marian
9 miesięcy temu

W pewnym momencie sporu rozsądek przejawia się dążeniem do minimalizowania strat. Pewnie więc banki dojdą też kiedyś do wniosku, że rutynowe apelacje przy standardowych sprawach to kolejne ogromne koszty: obsługa kancelarii, opłata wpisową w sądzie (bez żadnej ulgi), koszty sądowe strony wygranej , no i oczywiście odsetki za zwłokę. Banki mają wgląd w sytuację finansową klientów wiec chyba doskonale widzą, że ktoś kto ma pieniądze na koncie i brak kredytów, bardzo się ucieszy z przedłużania sorawy, bo ciągnąca się sprawa sądowa to najlepsza dzisiaj lokata na rynku.

Jeż
9 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Coś takiego podejrzewam, bo mój bank zachowuje się zaskakująco niestandardowo (historia spłaty na czas, zabezpieczenie w postaci zaprzestania spłaty rat zrealizowane w ciągu miesiąca, żadnych głupich, straszących pism ) a to bank który o jakieś ugodach poinformował dopiero jesienią 2023. Ale to się okaże po I instancji w maju tego roku.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu