W połowie grudnia w życie wejdzie unijne rozporządzenie dotyczące opłat za płatności transgraniczne. Bank nie będzie mógł policzyć np. za wypłatę gotówki z bankomatu więcej niż za analogiczną transakcję realizowaną w kraju. Dla klientów oznacza to, że banki podniosą lub obniżą opłaty. Właśnie teraz powinny Was poinformować, który wariant wybrały
W marcu tego roku Parlament Europejski i Rada UE przyjęły zmiany w rozporządzeniu dotyczącym niektórych opłat za płatności transgraniczne. Dla klientów banków najistotniejszy fragment brzmi następująco:
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
„Opłaty pobierane przez dostawcę usług płatniczych od użytkownika usług płatniczych z tytułu płatności transgranicznych w euro są takie same jak opłaty pobierane przez tego dostawcę usług płatniczych z tytułu odpowiadających im płatności krajowych o tej samej wartości w walucie krajowej państwa członkowskiego, w którym znajduje się dostawca usług płatniczych użytkownika usług płatniczych.”
Trochę to zagmatwane, ale chodzi po prostu o to, że bank nie może różnicować opłat m.in. za wypłaty gotówki z bankomatów w Polsce i np. w Niemczech. Ta sama zasada dotyczy też przelewów – przelew do innego banku w Polsce musi kosztować tyle samo, co wykonany w euro np. do odbiorcy, który ma konto w banku w Hiszpanii.
Przeczytaj też: Najpierw padli ofiarą toksycznych kredytów, a teraz chciwych prawników? Frankowiczu, planujesz iść do sądu? Komu (i za ile) powierzyć sprawę?
Tyle samo za wypłatę w Polsce co za granicą
No i robi się problem, bo standardem w polskich bankach jest właśnie zróżnicowanie tych opłat. Za przelewy zewnętrznego do innego banku krajowego zwykle nie płacimy, jeśli jest on zlecany przez bankowość elektroniczną. Ale tzw. przelew europejski SEPA zwykle kosztuje 5 zł. Banki będą więc musiały zdecydować, czy podwyższyć cenę przelewu krajowego czy do zera obniżyć koszt przelewu SEPA.
Podobnie będzie z wypłatami z bankomatu. Jeśli np. bank za wypłatę 100 zł (z obcego bankomatu) pobiera 5 zł prowizji, to za wypłatę równowartości tej kwoty (ok. 23 euro) nie będzie mógł policzyć więcej. W praktyce banki stosują inne cenniki na wypłaty z zagranicznych bankomatów – płacimy oczywiście więcej.
Podam prosty przykład PKO BP i Konta za Zero. Wypłata z obcego bankomatu w Polsce kosztuje 3% kwoty transakcji, ale nie mniej niż 5 zł. Za wypłatę z bankomatu za granicą PKO BP inkasuje 3% kwoty po przewalutowaniu, ale nie mniej niż 10 zł. Bank może albo do 10 zł podnieść minimalną opłatę za wypłaty z krajowych bankomatów, albo do 5 zł obniżyć opłaty za wyjęcie gotówki z zagranicznej maszyny. Jest oczywiście trzecia opcja – trochę podwyższyć w pierwszym przypadku (bankomat w kraju) i nieco obniżyć w drugim (bankomat za granicą).
Przeczytaj też: Frankowicze ucieszyli się z wyroku TSUE. Ale czy nie okaże się, że to orzeczenie jest dla nich porażką? Przetarli sobie ścieżkę, a teraz…
Przeczytaj też: Sprzedawali drogie abonamenty medyczne, ale nagle zapadają się pod ziemię. Sytuacja klientów robi się niezdrowa. Będzie skandal?
mBank wychodzi przed szereg
Jak banki dostosują się do nowych regulacji? Zmiany muszą wdrożyć do 15 grudnia 2019 r., a to oznacza, że do 15 października powinny poinformować klientów o zmianach. Banki mają bowiem obowiązek ogłaszania zmian w cennikach z dwumiesięcznym wyprzedzeniem.
Niektóre banki zrobiły to już wcześniej, np. mBank, który zrezygnował z opłaty za przelew europejski SEPA. Bank obniżył też prowizję za wypłaty gotówki w bankomatach za granicą. Nowa cena zależy od rodzaju konta. Od 12 grudnia z 10 do 0 zł spadnie opłata za wypłaty kartami wydanymi do eKonta Junior, eKonta możliwości, eKonta osobistego, eKonto PRP (Podstawowy Rachunek Płatniczy), mKonta Multi Active, eKonta m (13-20 lat oraz 21-24 lata), eKonta z darmowymi bankomatami oraz eKonta dla młodych.
Z kolei 7 zł (zamiast 10 zł) zapłacą posiadacze mKonta Multi Comfort, eKonta Standard, eKonta, eKonta mobilnego i eKonto izzy. A dla kart wydawanych do rachunku oszczędnościowego eMax opłata spadnie z 3%, ale nie mniej niż 9 zł do 3%. A jak będzie w innych bankach?
W Santander Banku koszt przelewów zagranicznych w euro (przelew SEPA) do krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego zlecony w bankowości elektronicznej lub mobilnej będzie taki sam, jak za krajowy przelew Elixir, czyli 0 zł. Do tej pory klienci płacili 8 zł. Przelew zlecany w placówce będzie kosztować 5 lub 10 zł w zależności od wieku klienta. Przed zmianami jest to 0,25% kwoty transakcji, ale nie mniej niż 28,50 zł, maksymalnie 200 zł. Za wypłatę z bankomatu klienci Santandera płacili 0 lub 10 zł (wiek klienta do 26 i od 26 lat), a zapłacą odpowiednio 0 i 5 zł.
W Nest Banku od 15 grudnia wszystkie wypłaty z bankomatów za granicą będą za darmo, czyli tak samo jak wypłaty z bankomatów w Polsce. Nic nie zmieni się w przypadku opłat za przelew SEPA, bo od zawsze te przelewy zlecane przez bankowość elektroniczna były za darmo.
Citi Handlowy? Od 15 grudnia przelewy w euro będą bezpłatne, a wypłaty w bankomatach innych niż z logo Citi za granicą będą kosztowały tyle, ile wypłaty z bankomatów innych niż Citi w Polsce. Prowizje od wypłat zależeć więc będą od wariantu posiadanego konta i karty.
W PKO BP standardowe przelewy SEPA będą kosztowały tyle samo co analogiczne przelewy realizowane w kraju w złotych. W zależności od miejsca zlecenia – kanały zdalne, serwis telefoniczny, oddział oraz rodzaju konta, z którego są zlecane – ich cena wynosić będzie od 0 do 8 zł. Przykładowo klient korzystający z PKO Konto za Zero wyśle przelew SEPA z aplikacji IKO lub systemu bankowości elektronicznej iPKO za 0 zł, a taki przelew zlecany w oddziale czy telefonicznie będzie kosztował 5,99 zł. Dotyczy to wszystkich standardowych przelewów SEPA wysyłanych do 28 krajów Unii Europejskiej (w tym także do Polski), jak również Andory, Islandii, Liechtensteinu, Monako, Norwegii, San Marino, Szwajcarii i Watykanu.
Podobnie z wypłatami gotówki z bankomatów za granią. Np. prowizja za wypłatę z bankomatu kartą debetową wydaną do najpopularniejszego PKO Konta za Zero ulegnie obniżeniu do 3 proc. minimum 5 zł (obecnie 3 proc. minimum 10 zł). Obniżka opłat za wypłaty z bankomatu za granicą dotyczyć będzie wszystkich transakcji dokonywanych na całym świecie i w dowolnej walucie.
Bank Pekao pochwalił się, że zmiany dla klientów będą korzystniejsze, niż wymaga tego dyrektywa. Oprócz opłat za przelewy wychodzące i przychodzące w euro bank obniży też koszty przelewów wychodzących typu SWIFT w euro do i z krajów EOG. Opłaty zostaną obniżone do poziomu tych pobieranych za przelewy krajowe realizowane w złotych. Dotychczas opłata za wysyłanie przelewów SEPA wynosiła 9,99 zł, a za SWIFT w euro wynosiła 0,5% min. 30 zł, maksymalnie 250 zł. Od 15 grudnia opłata zależeć będzie od kanału realizacji przelewu i konta osobistego. Tego typu przelewy realizowane przez bankowość internetową i mobilną w przypadku większości rachunków spadną do zera.
Jeśli chodzi o bankomaty, dyrektywa wymaga zrównania opłat w krajach EOG w euro do poziomów opłat pobieranych w Polsce, ale Bank Pekao objął zrównaniem na całym świecie i we wszystkich pobieranych walutach.
Klienci muszą uzbroić się w cierpliwość, bo zmieni im się na lepsze
Co ciekawe, kilka banków wie o konieczności wprowadzenia korekt w cennikach w związku z dyrektywą, ale o szczegółach ich klienci będą informowani „w najbliższym czasie”. Kiedy zapytałem o obowiązek informowania o zmianach z dwumiesięcznym wyprzedzeniem, usłyszałem, że tego obowiązku nie ma, gdy planowane zmiany w całości są na korzyść klientów.
Wygląda więc na to, że na zmianach, które wejdą w życie w połowie grudnia, klienci powinni zyskać. To kolejna dobra wiadomość zwłaszcza dla osób podróżujących za granicę. Mamy coraz więcej rozwiązań pozwalających ominąć koszty przewalutowania (karty wielowalutowe i bezspreadowe), a teraz spadną opłaty za wypłaty z bankomatów. Pytanie, czy banki nie zrekompensują sobie utraty części dochodów w innym miejscu.