Minęły już cztery lata od uruchomienia Pracowniczych Planów Kapitałowych, czyli filara emerytur kapitałowych, który miał być nową, ulepszoną wersją OFE. System nie jest obowiązkowy, ale wypisanie się z niego wymaga podjęcia decyzji. Dla tych, którzy już są w PPK, nic się nie zmienia. Dla pozostałych właśnie nadchodzi czas automatycznego zapisu i ewentualnego ponownego zgłoszenia chęci rezygnacji z uczestnictwa w programie. W przeciwnym razie obejmie go autozapis do PPK. Czy opłaca się rezygnować? O tym kolejny poradnik w ramach cyklu edukacyjnego „Wyciskanie emerytury”, którego partnerem komercyjnym jest UNIQA TFI
Nie tak dawno wyliczałem, że nawet przy solidnych spadkach na GPW, z którymi mieliśmy niedawno do czynienia, inwestowanie w PPK daje pozytywne wyniki. Wynika to z faktu, że wkład pracownika w łączny kapitał to trochę ponad połowa gromadzonych na rachunku środków – resztę dokłada pracodawca i państwo. A zatem stopa zwrotu z zainwestowanego kapitału jest już na starcie niemal podwajana.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Gdyby zaktualizować tę symulację, to wyniki byłyby jeszcze lepsze, bo zarówno indeksy GPW, jak i obligacje skarbowe zyskiwały w ostatnim czasie na wartości. Podsumowując to ćwiczenie: założyłem, że 37-letni uczestnik przystąpił do PPK 1 stycznia 2020 r. i od tego czasu przekazuje minimalną składkę, czyli 2% swojej pensji, która w każdym miesiącu jest równa średniemu wynagrodzeniu.
Wyszło mi, że do końca stycznia na rachunku PPK uzbierał ponad 9100 zł, z czego wpłaty kapitału wyniosły 8740 zł – to daje 4% zysku przez trzy lata. Wpłaty pracownika stanowiły jednak tylko 51% (4440 zł), a więc stopa zwrotu ze środków własnych sięga 105% – to oznacza podwojenie zgromadzonego kapitału.
Co można z tymi pieniędzmi zrobić? Podstawowym celem Pracowniczych Planów Kapitałowych jest zbudowanie dodatkowego źródła dochodów na czas emerytury. W 2045 roku, gdy nasz modelowy uczestnik będzie kończył pracę zawodową, stopa zastąpienia, czyli stosunek wysokości emerytury z ZUS do pensji ma wynosić około 35-40%. Autozapis ma sprawić, żeby jak najwięcej osób odkładało w ten sposób pieniądze.
Sporo ludzi nie wierzy jednak w trwałość tego systemu emerytalnego. I trudno im się dziwić. OFE przetrwały 15 lat, zanim nie przejechał się po nich walec rządowej reformy, który skazał je na powolne wykrwawianie się. W 2013 r. rząd PO-PSL potrzebował doraźnie obniżyć wskaźnik zadłużenia, więc zabrał z OFE połowę środków – tych zainwestowanych w obligacje skarbowe.
Kto da gwarancję, że jakiś inny rząd przy najbliższej okazji nie położy łapy na naszych – według ustawy o PPK na 100% prywatnych – oszczędnościach? Czy to oznacza, że należy się trzymać od tego z daleka i wykorzystać zbliżający się autozapis do PPK, by „wylogować” się z systemu?
Autozapis do PPK nie taki straszny, jak go malują
Co ma zrobić osoba, która nie wierzy, że zgromadzone środki w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych dotrwają do jego emerytury? Wcale nie musi się wypisywać z systemu. Może skorzystać z niego w inny sposób. Oto trzy opcje na sięgnięcie po pieniądze z PPK.
1. Wkład własny na mieszkanie. Rząd ogłosił na początku lutego projekt ustawy, który zakłada wprowadzenie nowego produktu bankowego – Konta Mieszkaniowego z dopłatami od państwa. Ma on służyć wspieraniu obywali w zbieraniu pieniędzy na wkład własny do kredytu mieszkaniowego.
Politycy mają jednak w zwyczaju uchwalać nowe rozwiązania, które dublują rozwiązania już stosowane w innych przepisach. I podobnie jest w tym przypadku.
Każdy uczestnik PPK, który nie ukończył jeszcze 45 lat, może wypłacić nawet 100% zebranych środków na pokrycie wkładu własnego do kredytu hipotecznego – zarówno pod zakup mieszkania, jak i budowę domu.
Rząd mógłby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, gdyby zamiast uruchamiać nowe dopłaty do Konta Mieszkaniowego, które nie przyniesie ulgi nikomu przez najbliższą dekadę, poluzował nieco zasady korzystania z kapitału zgromadzonego w PPK i te same dopłaty przelał na ten program.
Korzystanie ze środków z PPK na zakup mieszkania ma jeden warunek – przez kolejne 15 lat trzeba je do systemu oddać, a spłacanie tak zaciągniętego „długu” musi się zacząć najpóźniej na 5 lat po wypłacie środków.
2. Pieniądze na leczenie. Przepisy o Pracowniczych Planach Kapitałowych zezwalają także na wypłatę jednej czwartek zgromadzonych środków – i to bez konieczności zwrotu – w przypadku zapadnięcia na ciężką chorobę. Nikomu nie życzę, by musiał z tego wyjścia korzystać, jednak w życiu bywa różnie – i dobrze pamiętać, że taka opcja jest.
Kiedy można wyciągnąć środki? Gdy zachoruje sam uczestnik PPK, jego małżonek lub dziecko. Lista chorób, które ustawa uznaje za ciężkie, obejmuje m.in. takie schorzenia jak zapalenie opon mózgowych, padaczka, niewydolność nerek, zawał serca czy złośliwy nowotwór. Po pieniądze można sięgnąć także w przypadku utraty zdolności do pracy lub w przypadku niepełnosprawności. Tych pieniędzy nie trzeba do PPK zwracać.
3. Wypłata z rachunku. Środki z PPK można też zwyczajnie… wypłacić. W każdym momencie. Na czym polega haczyk? Od ewentualnego zysku należy zapłacić podatek dochodowy, wpłaty od państwa przepadają, a 30% wpłat od pracodawcy trafia do ZUS.
Resztę instytucja zarządzająca PPK przelewa na rachunek wskazany przez uczestnika. Można tak robić nawet co miesiąc. Wróćmy zatem do przykładu z początku artykułu.
Łączna wartość jednostek uczestnictwa w PPK w tym modelu wynosi na koniec stycznia 9115 zł. Gdyby ta osoba zdecydowała się wycofać swoje pieniądze, to – po odjęciu ok. 120 zł podatku, 970 zł dopłat od państwa i niecałego 1000 zł należnego ZUS-owi z dopłat pracodawcy – na jej konto bankowe wpłynęło by około 7025 zł. To w ujęciu netto około 60% więcej niż wpłaciła do systemu. Całkiem niezły deal.
Autozapis do PPK jest dobrym pretekstem do tego, by dokonać przeglądu swoich finansów. Pracownicze Plany Kapitałowe, dzięki dopłatom od państwa i pracodawcy oraz niskim kosztom zarządzania, są niezwykle korzystnym sposobem na oszczędzanie. I wcale nie musi być to oszczędzanie na emeryturę.
Nawet jeśli nie wierzysz, że system przetrwa, to zastanów się, czy na złość babci warto przeziębiać sobie uszy – a jeśli ktoś rozdaje pieniądze, to może warto się po nie schylić, nawet jeśli wydasz je inaczej niż rozdający sobie zamierzył.
————————————
ZAPROSZENIE:
Jedną z opcji inwestowania długoterminowego są fundusze inwestycyjne TFI UNIQA – ta firma jest Partnerem cyklu edukacyjnego „Wyciskanie emerytury”. Zarządza m.in. funduszami zdefiniowanej daty w ramach programu PPK. W ofercie TFI UNIQA są też inne fundusze pozwalające łatwo i bezpiecznie (czyli poprzez firmę, która ma siedzibę w Polsce, ma polskojęzyczną obsługę i spełnia wszystkie standardy wyznaczone przez polskich regulatorów) zainwestować pieniądze na całym świecie.
Wśród funduszy, które mają niską opłatę za zarządzanie (0,5% w skali roku) są następujące fundusze: UNIQA SFIO Globalny Akcji, UNIQA FIO Ostrożnego Inwestowania, UNIQA SFIO Akcji Amerykańskich, UNIQA SFIO Akcji Europejskich ESG, UNIQA SFIO Amerykańskich Obligacji Korporacyjnych, UNIQA SFIO Globalnych Strategii Dłużnych oraz UNIQA FIO Akcji Rynków Wschodzących.
Te fundusze można kupić z tą niską opłatą za zarządzanie przez internet, w ramach programu „Tanie Oszczędzanie”, jak również w ramach konta IKZE (dodatkowo ulga w podatku PIT) lub konta IKE (dodatkowo brak podatku Belki). Przy zakupie internetowym nie płaci się też, rzecz jasna, żadnych opłat manipulacyjnych.
Zerknij też: Na stronie akcji edukacyjnej „Wyciskanie emerytury” znajdziesz ważne wieści dla Twojej przyszłości finansowej. Jak zbudować bezpieczeństwo finansowe? Czy można być rentierem jeszcze przed emeryturą? Jak lokować oszczędności?
Czytaj również: Fundusz kosztuje, ETF też. Opłaty mają ogromne znaczenie dla wyniku inwestycji. Co zrobić, żeby oszczędzanie było tanie?
Czytaj też: Jak wybrać fundusz inwestycyjny, który nie okaże się wielką pomyłką? Tak to robi sam Samcik
———————
Cykl edukacyjny „Wyciskanie emerytury”, którego częścią jest niniejsza publikacja, blog „Subiektywnie o Finansach” już czwarty rok prowadzi z UNIQA TFI, pośrednikiem w inwestowaniu pieniędzy na spełnianie marzeń i na emeryturę, oferującym m.in. tanie fundusze inwestycyjne w ramach programu „Tanie Oszczędzanie”.
Źródło zdjęcia: kadr z serialu HoodDocumentary; Kancelaria Premiera