Mało jest banków, które tak bezceremonialnie dokręcają klientom śrubę, jak Alior. No, może jeszcze w Citi Handlowym klienci nie mają szans na to, by inwencję menedżerów zatrzymały jakiekolwiek hamulce. Ostatnio Citi Handlowy poinformował, że podwyższa prowizje za wypłaty z obcych bankomatów do absolutnie rekordowego poziomu 7 zł. Kto ma tam CitiKonto, za kartę do niego zapłaci wkrótce 9 zł. Za zwykłą kartę debetową, nie żadną-tam złotą, czy platynową. W Aliorze mają nieco inną strategię – najpierw kuszą klientów świetnymi warunkami (czasem jest to wstrząsający money-back, czasem wypasiony świat usług assistance, a czasem gwarancja niezmiennego zera prowizji na wiele lat), a kiedy tłumy klientów już przylecą, niczym muchy na lep, zaczyna się etap wyciskania ich prowizjami.
Tym sposobem Alior nie tylko wszedł już do pierwszej dziesiątki banków na rynku, nie tylko jest najbardziej rentowym bankiem w kraju, ale też może się pochwalić ponad trzema milionami klientów. Aliorowcy mają też tę cechę, że jako pierwsi wprowadzają w tabelach prowizji zmiany, które później próbują naśladować inne banki. Klienci Aliora są kimś w rodzaju beta-testerów nowych warunków rynkowych. Przeważnie „beta-testy” odbywają się na początku roku, gdy Alior robi przegląd tabel prowizji i ordynuje klientom serię bolesnych zastrzyków ;-). Na początku tego roku nie jest inaczej – jak donoszą informacyjne serwisy finansowe, Alior właśnie poinformował klientów o podwyżkach opłat, które wyznaczą podwyżkowe trendy na 2017-ty ;-). Jakie to będą trendy?
- Połowa Polaków ma jakiś kredyt. Kiedy opłaci się skorzystać z jego refinansowania albo z konsolidacji? O strategiach spłaty zadłużenia [POWERED BY RAIFFEISEN DIGITAL]
- Szybkie przelewy, docierające błyskawicznie do dowolnego odbiorcy na świecie? Usługi takie jak Visa Direct mogą przyspieszyć ruch pieniędzy [POWERED BY VISA]
- Amerykańskie akcje i dolar toną. Ale zbliżają się też do ważnych poziomów wycen. Czas decyzji dla inwestorów: Trump to katar czy ciężka grypa? {POWERED BY UNIQA TFI]
WYŻSZE OPŁATY ZA KONTO DLA NIEAKTYWNYCH. Kto ma w Aliorze konto „Rachunki Bez Opłat” i nie pokazuje wpływów z tytułu wynagrodzenia, renty, emerytury lub stypendium, zapłaci za nie już 8 zł (dziś jest 6 zł). Kto ma „Konto Internetowe” i nie wykręci kartą 100-złotowych obrotów, zapłaci już 6 zł (dziś płaci 4 zł) miesięcznej prowizji. Podobne warunki (nie płacisz, ale pod warunkiem, że jesteś aktywnym klientem) obowiązują też przy innych aliorowskich rachunkach: w „Koncie Wyższej Jakości” (12 zł lub zero jeśli jest wpływ 2500 zł miesięcznie) oraz w „Koncie Osobistym” (8 zł lub zero jeśli wpłynęła dowolna kasa z wynagrodzenia lub 2500 zł z dowolonego innego tytułu). Tu jednak nie ma zmian. Generalnie w aliorowskiej tabeli prowizji panuje nieopisany bałagan, bank prowadzi kilkanaście odmian rachunków – niektóre odziedziczone po przejętym Meritum Banku, niektóre po połkniętym Banku BPH. Ale to inna sprawa, miejmy nadzieję, że aliorowcy nad tym bałaganem kiedyś zapanują, bo ich taryfy opłat i prowizji są już grubsze od „Pana Tadeusza”. Ważniejsze jest to, że podobne zmiany zobaczymy wkrótce w innych bankach – chcesz mieć konto za darmo? To go intensywnie używaj. Albo jeszcze intensywniej.
Czytaj też: Co nas czeka w bankach w 2017 r.? Które prowizje pójdą w górę?
Czytaj też: Prowizje za konto i kartę? Pikuś! Oto cztery pułapki w bankowych tabelach prowizji, które naprawdę cię zabolą. I prawdopodobnie dasz się złapać na ten haczyk
DROŻSZE BANKOMATY. Bankowcy będą w tym roku oszczędzać na bankomatach, a Alior awangardowo pokazuje jak to się będzie odbywało. Od końca marca jego klienci nie będą mogli na preferencyjnych warunkach wypłacać pieniędzy z bankomatów Planet Cash, czyli drugiej największej niezależnej sieci na rynku. Do tej pory posiadacze niektórych kont mieli Planet Cash za darmo, inni płacili niską prowizję 3 zł. Teraz będzie to 5 zł. Na takie same pieniądze Alior wyceni korzystanie ze wszystkich bankomatów obcych sieci (poza własnymi i Euronetem, które są darmowe). I tak to, moi mili, będzie wkrótce wyglądało we wszystkich bankach. Albo będziesz miał darmowe wypłaty z Euronetu, albo z Planet Cash. Obu tych sieci banki „sponsorowały” nie będą, bo to za drogo. Będą też inne rozwiązania, np. mBank – jak już Wam pisałem – będzie pobierał symboliczną prowizję za wypłaty poniżej 100 zł, coraz więcej banków będzie też proponowało klientom układ: jedna lub dwie wypłaty z bankomatu miesięcznie za darmo, a każda następna już płatna.
SKROMNIEJSZY MONEY-BACK. Alior Bank był jednym z prekursorów płacenia klientom za używanie kart w sklepach stacjonarnych i internetowych. W pewnym momencie wprowadził nawet 5-procentowy money-back w internecie. Dziś oferta jest skromniejsza, ale i tak jedna z lepszych na rynku – w „Koncie Rozsądnym” płaci 3% za zakupy spożywcze, maksymalnie 30 zł miesięcznie. Od marca ten limit zostanie obniżony do połowy – 1,5%. Trzeba będzie więc wydać więcej pieniędzy, żeby bank oddał cokolwiek w ramach money-backu. To też jest trend, który zauważymy w tym roku w innych bankach prowadzących jeszcze programy money-back. Kiedyś banki dostawały od sklepów 2-3% od każdej naszej transakcji kartą. Teraz mają tylko ułamki prowizji, więc robią wszystko, by zminimalizować skalę dotowania klientów. Alior jest na pierwszej linii tego frontu.
Czytaj też: Bankier.pl i więcej szczegółów podwyżek w Alior Banku
Czytaj też: JakDorobic.pl o podwyżkach w Alior Banku i opcjach ratunkowych
DUŻE ZMIANY DLA KLIENTÓW PRZEJĘTYCH Z BPH. Alior Bank jest też znany z tego, że nie pieści się z klientami banków, które przejmuje. Bardzo szybko muszą oni pożegnać się ze swoimi dotychczasowymi warunkami i przejść do używania produktów aliorowskich. Do miliona klientów przejętych od BPH trafił więc komunikat, iż zmienią się im numery rachunków (będzie więc trzeba poinformować kontrahentów. Przelewy kierowane na stare numerki będą jeszcze przez dwa lata dochodziły, ale niekoniecznie tak szybko jak te kierowane na nowe konta. No i zmienią się pakiety usług, zaś w ślad za nimi prowizje. Zmiany w większości są neutralne lun wręcz pozytywne, ale są i niemiłe niespodzianki. Posłuchajcie co znalazł w korespondencji z Aliora jeden z moich czytelników-„wygnańców” z Banku BPH.
„Alior Bank wbrew wcześniejszym komunikatom zmienia dotychczasowym klientom warunki prowadzenia kont. O ile zmiany dotyczące rachunków złotowych są kosmetyczne, o tyle napotkałem bardzo smutną zmianę dotyczącą konta walutowego. BPH do swoich kont walutowych oferował kartę Visa Classic i darmowe bankomaty na całym świecie. Alior Bank postanowił wprowadzić klientom dotychczasowego BPH prowizję 5 zł za wypłaty z bankomatów za granicą. W liście pełnym tabelek o wprowadzeniu opłaty bank nie wspomina. Informacje o niej trzeba sobie samemu odnaleźć w taryfie opłat. Opłata nie jest zbyt wysoka, jednak kilka takich wypłat za granicą może spowodować już zauważalny koszt. Bank wprowadził też opłaty za czynności, za które dotychczas BPH nie obciążał, np. za wydanie i wznowienie karty”
Cóż, wygląda na to, że klientów post-BPH czeka wnikliwa lektura tabelek z nowymi prowizjami, bo inaczej natkną się na post-prowizję i nie będzie to post-prawda. Nie będę w szczegółach opisywał wszystkich zmian, ale generalnie „Maksymalne Konto” zmieni się na „Konto Wyższej Jakości” (do darmowości konta zamiast 7500 zł wpływów wystarczy teraz 2500 zł), „Dopasowane Konto” na „Konto Osobiste” (do darmowości wystarczy jakikolwiek wpływ zamiast 1000 zł, ale dla nie spełniających tego warunku prowizja idzie w górę z 7 zł do 8 zł), a „Lubię to! Konto” na „Konto Internetowe” (tu zero i tam zero za prowadzenie). Z nowych usług klienci przejęci z BPH dostaną do ręki system płatności mobilnych BLIK i Android Pay. To też zmiany na lepsze, bo oba systemy dają radę. A dlaczego Android Pay to fajna rzecz? Pisałem o tym niedawno w blogu, odsyłam do tego wpisu.