21 lutego 2025

Rośnie akcyza na papierosy i na e-papierosy. Rząd zbiera gigantyczną kasę od palaczy. Ale czy palenie opłaca się państwu? Ile kosztuje leczenie palaczy?

Rośnie akcyza na papierosy i na e-papierosy. Rząd zbiera gigantyczną kasę od palaczy. Ale czy palenie opłaca się państwu? Ile kosztuje leczenie palaczy?

Polska to europejska potęga w produkcji wyrobów tytoniowych. W Polsce produkujemy ok. 40% wszystkich papierosów wytwarzanych w Unii Europejskiej. Ale polski rząd nie lubi palenia. Za tydzień wzrośnie akcyza na papierosy i każda paczka podrożeje o ok. 3 zł. A teraz Sejm przegłosował również wzrost akcyzy na tzw. e-papierosy. Rząd ma z akcyzy tytoniowej prawie 40 mld zł rocznie i teraz ta wartość wzrośnie o kolejne 4-5 mld zł. Branża tytoniowa chwali się, że dodaje 50 mld zł rocznie do PKB. Jak się mają te kwoty do kosztów leczenia skutków palenia papierosów? 

Od początku marca 2025 r. rośnie akcyza na papierosy. Cena paczki papierosów, która obecnie wynosi ok. 18 zł, prawdopodobnie wzrośnie do 21 zł. A to dopiero początek podwyżek, bo w przyszłym roku kolejny wzrost akcyzy, który podniesie cenę paczki papierosów do prawie 24 zł, zaś w 2027 r. cena pójdzie w górę o kolejne 2,5-3 zł.

Zobacz również:

Z kolei w czwartek Sejm przegłosował ustawę, która podwyższa akcyzę na jednorazowe e-papierosy i wprowadza akcyzę na wielorazowe papierosy elektroniczne, saszetki nikotynowe oraz inne wyroby nikotynowe nowej generacji. Urządzenia do tzw. waporyzacji zostaną objęte akcyzą „papierosową”. Np. liquidy w jednorazowych e-papierosach od 1 lipca będą obłożone akcyzą w wysokości 40 zł za sztukę oraz prawie 1 zł za każdy mililitr. Jeśli ustawę przegłosuje Senat i podpisze prezydent, to przepisy zaczną obowiązywać od 1 kwietnia.

Branża tytoniowa ostrzega przed wzrostem szarej strefy i podkreśla wartość dodaną dla gospodarki i rynku pracy, którą wnosi. Lekarze podliczają koszty wynikające z palenia tytoniu. A rządzący to, że papierosy są cenowo coraz bardziej dostępne, mimo inflacji. Wg danych GUS, za miesięczną wypłatę można kupić 437 paczek papierosów, gdy jeszcze w 2019 r. było to 348 paczek. Jaki jest prawdziwy obraz rynku tytoniowego w Polsce? Kto na nim zarabia, a kto traci? I jaki jest bilans?

Polska rządzi w produkcji wyrobów tytoniowych

Według raportu przeprowadzonego przez Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE) pt. Wpływ produkcji wyrobów tytoniowych na Polską gospodarkę dochody z wytwarzania tytoniu są realnie zauważalne w państwowej kasie. Szacuje się, że wpływy z akcyzy i VAT na wyroby tytoniowe w 2023 r. wyniosły aż 37,8 mld zł, co stanowiło 8% całkowitych dochodów budżetowych państwa. Z tej kwoty 29,1 mld zł pochodziło z akcyzy, a 9 mld zł z VAT. Dla porównania łączne koszty związane z wypłacaniem świadczenia 800+ wynoszą ok. 60 mld zł rocznie.

Obecnie odpowiadamy za 39% wspólnotowego rynku papierosów, wyprzedzając takie kraje jak Rumunia, Niemcy czy Grecja. Nasz kraj stał się jednym z trzech największych producentów surowca tytoniowego w UE, odpowiadając za 18,1% całkowitej produkcji. Na eksport idzie aż 85% wszystkich papierosów wyprodukowanych w Polsce. W 2023 r. całkowita wartość eksportu wyrobów tytoniowych i nieprzetworzonego tytoniu wyniosła 24,7 mld zł.

Największym odbiorcą polskich wyrobów tytoniowych są Niemcy, które odpowiadają za niemal 1/4 całkowitego eksportu papierosów. Kolejne miejsca, w które najczęściej trafiają polskie „fajki”, to Hiszpania, Włochy i Holandia. Silna pozycja na arenie międzynarodowej to nie przypadek. Bliskość popularnych rynków zbytu i doświadczona już w efektywnej produkcji kadra czynią Polskę miejscem niemal idealnym dla gigantów pokroju Philip Morris czy JTI.

Według raportu CASE z 2023 r. udział sektora tytoniowego w PKB Polski wyniósł 0,18%. Nie wydaje się to gigantyczną liczbą, ale ta wyraźnie rośnie do 0,3% po uwzględnieniu łańcucha wartości dodanej w sektorach powiązanych takich jak rolnictwo, produkcja czy logistyka. Ostatecznie całkowita wartość dodana do PKB wytworzona przez sektor tytoniowy wyniosła ok. 9,4 mld zł.

Do tego dochodzi rynek pracy związany z sektorem tytoniowym (plantatorów, przetwórców, producentów, handlowców). Obecna liczba pracowników związanych z sektorem tytoniowym jest szacowana na ok. 560 000 (ale tylko 30 000 pełnoetatowych). Przy uprawach tytoniu pracuje blisko 20 000 osób, jednak z uwagi na sezonowy charakter pracy liczba ta w przeliczeniu na pełne etaty jest znacznie mniejsza. CASE szacuje, że w 2023 r. pełnoetatowe zatrudnienie przy uprawie tytoniu wyniosło około 2300 osób, co stanowi mniej niż 1,5% wszystkich miejsc pracy w rolnictwie.

Ile kosztuje nas palenie?

Z drugiej strony koszty zdrowotne związane z leczeniem chorób wywołanych paleniem tytoniu są ogromnym obciążeniem dla polskiego systemu opieki zdrowotnej. Koszty palenia papierosów dla polskiej gospodarki można szacować łącznie na ok. 90 mld zł rocznie (ostatnie dane za 2021 r.), z czego 50 mld zł to bezpośrednie koszty leczenia chorób wywołanych przez palenie tytoniu. Dodatkowo niezdolność do pracy oraz przedwczesne zgony palaczy skutkują stratami w postaci niewykorzystanego potencjału ekonomicznego.

Szacuje się, że przeciętny palacz traci średnio około 10 lat życia przez swój nałóg. Gospodarcze konsekwencje palenia, choć często pomijane w debacie publicznej i raportach ekonomicznych, są niesamowicie istotne – szczególnie jeśli chcemy posiadać kompletny (i prawdziwy) obraz rzeczywistości.

Ostateczne zestawienie wpływów i kosztów pokazuje, że łączna wartość dodana dla gospodarki to 47,2 mld zł, gdy jednocześnie tylko koszty bezpośrednie związane z tym nałogiem to niemal 3 mld zł więcej. Stąd coraz częściej pojawiają się w debacie publicznej pomysły zwiększania podatku akcyzowego. Jest on jednym z filarów budżetowych państwa, w 2023 r. jego udział w cenie paczki papierosów wynosił ponad 81%,

Zdecydowana większość z każdego zakupu papierosów trafia bezpośrednio do budżetu państwa. Średnia cena paczki papierosów w Polsce to 16,5-18 zł, z czego niemal 13,5-14 zł to podatki, w tym oczywiście akcyza. Nie dziwią głosy sprzeciwu konsumentów względem kolejnych planowanych podwyżek akcyzy. Ale też trudno się dziwić, że państwo dąży do zwiększania wpływów z podatków od papierosów.

Czy akcyza „zabije” legalny rynek tytoniowy? A może uzdrowi Polaków?

Unicestwienie rynku tytoniowego przez wzrost akcyzy jest nierealnym scenariuszem. Ma to swoje podłoże przede wszystkim w elastyczności popytu na wyroby tytoniowe. Ta jest niska, co oznacza, że zmiany cen mają ograniczony wpływ na decyzje konsumentów o ich zakupie. Jednak według analiz CASE reakcja na podwyżki cen różni się w zależności od segmentu rynku. Największą wrażliwość na zmiany cen wykazują konsumenci produktów z niższego segmentu cenowego, których nawet niewielki wzrost ceny papierosów może skłonić do ograniczenia konsumpcji lub przejścia na tańsze alternatywy, takie jak wyroby nowatorskie lub chociażby te z szarej strefy.

Udział nielegalnych wyrobów tytoniowych w rynku spadł do najniższego poziomu od dekady. To efekt szeregu działań, takich jak wprowadzenie elektronicznego systemu śledzenia produktów tytoniowych, wzmożonych kontroli granicznych oraz skuteczne działania polskich służb w zakresie zwalczania przemytu i produkcji podrabianych papierosów. Kluczowe w ograniczaniu szarej strefy do minimum okazało się w szczególności uszczelnienie granic z Białorusią i Ukrainą (w wyniku wojny i przypływu nielegalnych imigrantów). Rynki te bowiem były filarami nielegalnej produkcji i handlu wyrobami tytoniowymi w Polsce.

Niemniej jednak problem nadal istnieje, a szacowane straty dla budżetu państwa z tytułu szarej strefy wynoszą kilka miliardów złotych rocznie. W obliczu planowanych podwyżek akcyzy w latach 2025–2027 istnieje ryzyko, że udział szarej strefy ponownie wzrośnie, jeśli ceny legalnych wyrobów tytoniowych przekroczą akceptowalny próg dla przeciętnego konsumenta. Ale jest i drugi scenariusz: że spadająca dostępność cenowa sprawi, iż ludzie będą palili mniej. I koszty związane z paleniem tytoniu spadną bardziej niż wpływy z podatków.

Prognozy dla rynku produktów tytoniowych. Jak akcyza go zmieni?

Wyższa akcyza to możliwość zmniejszenia produkcji i utraty części rynków eksportowych (85% produkcji papierosów jest eksportowane). Czynnikiem malującym krajobraz rynku tytoniowego na najbliższe lata będzie nie tylko skala podwyżek podatków akcyzowych na lata 2025–2027. Dużo zależy również od tego, jak ostatecznie ukształtuje się rynek e-papierosów i tzw. „jednorazówek”. W ostatnich latach sprzedaż tych produktów wzrosła w Polsce niemal ośmiokrotnie, a ich udział w rynku wynosi obecnie 11,5%. Ale tu też akcyza rośnie.

CASE szacuje, że w wyniku wprowadzenia nowych, wyższych stawek akcyzy w latach 2025–2027 konsumpcja papierosów może zmniejszyć się o ok. 10 mld sztuk. – tak przynajmniej mówią szacunki CASE. Tego typu spadek popytu bezpośrednio wpłynie na dochody budżetowe. Pytanie tylko – pozytywnie czy negatywnie. Prognozy wskazują, że wpływy w 2027 r. mogą być niższe o ok. 3,7 mld zł w porównaniu do scenariusza zakładającego utrzymanie dotychczasowego poziomu akcyzy. Ale być może zmniejszą się też koszty leczenia palaczy.

Niemniej jednak celem ostatecznym nie jest (tylko i wyłącznie) to, by państwo zarabiało na uzależnionych ludziach więcej pieniędzy. Chodzi o to, by społeczeństwo było zdrowsze i ograniczało konsumpcję produktów tak drastycznie skracających długość (i jakość – w tym produktywność) ich życia. Najprawdopodobniej wyższa akcyza sprawi, że skala konsumpcji zmniejszy się i zmusi niejednego palacza do rzucenia nałogu (oby nie szukali dostępu do papierosów na nielegalnym rynku).

——————————-

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

——————————-

ZOBACZ NASZE WIDEOCASTY:

„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube.

——————————-

PodcastPOSŁUCHAJ „FINANSOWYCH SENSACJI TYGODNIA”

>>> FST (242): JAK ZASPOKOIĆ GŁÓD MIESZKAŃ W POLSCE? Skoro dopłaty do kredytów nie działają, to jak w takim razie zwiększyć podaż mieszkań? Gdzie jest problem: w biurokracji, przepisach, braku rąk do pracy? Dlaczego od 30 lat nie umiemy poradzić sobie z deficytem mieszkań? Co myślą o tym przedsiębiorcy? Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, organizacji zrzeszającej przedsiębiorców, przedstawia swój plan na rozwiązanie tego problemu. Rozmawia Maciej Danielewicz. Zapraszam do posłuchania podcastu tutaj.

>>> FST (240): JAK DZIŚ WYGLĄDA INWESTOWANIE ESG-STYLE? Inwestowanie w ESG ostatnio jakby wychodziło z mody, bo trend ten zaczął być utożsamiany z wyłącznie ekologią albo z… ekościemą, czyli greenwashingiem. Ale teraz nadchodzi „oczyszczenie”. Odpowiedzialne inwestowanie zaczyna być postrzegane jako lokowanie w szeroki lifestyle, czyli takie życie, które nie wymaga wielkich poświęceń, ani ograniczeń, a jedynie wyłącza te aspekty, które drastycznie szkodzą nam i naszym dzieciom. Jak inwestują fundusze definiujące ESG w ten sposób? Rozmowa z Pawłem Mizerskim, szefem inwestycji i wiceprezesem w UNIQA TFI. Rozmawia Maciej Samcik. Zapraszam do posłuchania podcastu tutaj.

——————————-

Źródło zdjęcia tytułowego: Freepik

Subscribe
Powiadom o
24 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mateusz
1 miesiąc temu

Państwu się nie opłaca więc pewnie opłaca się tym którym ma się opłacać.

Dark
1 miesiąc temu

Moim zdaniem większy rynek i większe problemy występują na rynku alkoholu … Intuicyjnie czuję że koszty i straty wynikające z alkoholizmu (szeroko rozumianego) są dużo, dużo wyższe aniżeli przychody z akcyzy i eksportu alkoholu. Ale politycy boja się dotykać tego i ograniczać .. Czy była tu taka analiza ?

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Dark

Tak, chyba większe. Będzie taka analiza

Hieronim
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Ciekawy jestem tej lektury. Tym bardziej, że produkcja alkoholu pod każdą postacią to w Polsce bardzo poważna gałąź gospodarki.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Hieronim

To prawda, jesteśmy dość dużym producentem alkoholu, ostatnio nawet wina

Piot
1 miesiąc temu
Reply to  Dark

Odkryłeś Amierikie

Stef
1 miesiąc temu
Reply to  Dark

Ja bym wprowadził kaucję na butelkę po małpce tak z 20 zł. Patrząc ile ich się wszędzie wala.

Freak
1 miesiąc temu

Spokojnie. Wojna na Ukrainie dobiega końca, następnie granicę się otworzą i wróci „prywatny import”. Niestety państwo jest bardzo chytre, jednak chytry dwa razy traci.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Freak

Zobaczymy jak z tym końcem wojny. Moim zdaniem granica będzie musiała być szczelna jeszcze długo

Ppp
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

W takich przypadkach zawsze się zastanawiam, czy palacze nie mogą wynaleźć sobie czegoś innego? Sam nie palę i nigdy nie paliłem. Jeśli jednak chodzi o zajęcie dla rąk – puszczanie baniek mydlanych, czy wyplatanie krajek za sznurków mogłoby zastąpić czynność palenia? Bo samo palenie 1 paczki dziennie oznacza przepalanie już 6500zł – samochód by kupił!
Pozdrawiam.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Ppp

Nie wiem, ale pewnie nie jest to takie łatwe.

Freak
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Chodzi mi bardziej o ściągnięcie zakazu opuszczania kraju przez mężczyzn. Ja sądzę ( wbrew wszystkim mediom obawiających się braku rąk do pracy), że teraz emigracja z Ukrainy dopiero ruszy, a ci co się zadomowili to zostaną.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Freak

Też mam takie przeczucie

Stef
1 miesiąc temu
Reply to  Freak

Też tak uważam. Jeśli w Polsce od 3 lat jest żona z dzieckiem, to prędzej mąż przyjedzie do niej, niz oni wrócą na Ukrainę.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Stef

To dobra prognoza dla rynku najmu w Polsce 😉

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Freak

Słyszałem, że wczoraj znaleziono jakąś kontrabandę przerzucaną za pomocą małego balonu

kris
1 miesiąc temu

Ja bym się nie zgodził z Autorem co do ostatecznego celu. Podatki powinny służyć wyłącznie fundowaniu działania państwa. W szczególności nie powinny służyć wyrównywaniu nierówności zarobkowych obywateli (wspominam to, bo niestety chyba najpowszechniej się tak uważa, że temu ma służyć system podatkowy), ani ich uzdrawianiu. Ale w tym jest oczywiście pewien „haczyk” — każde podatki jakoś wpływają na obywateli. I o ile próba „adresowania” nierówności zarobkowych robi więcej szkody niż pożytku („betonuje” nierówności *majątkowe*), to podatki od narkotyków (do których należą alkohol i nikotyna, i to zdaje się do tych tzw. „ciężkich”) i używek wydają mi się szkodzić najmniej. Jestem… Czytaj więcej »

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  kris

Być może inne polityki państwa (a nie podatkowa) powinny odpowiadać za walkę z nałogami, ale podejście, które Pan proponuje oznacza z kolei, że dbający o zdrowie składają się w znacznie większej części na leczenie tych, którzy o zdrowie nie dbają. To też umiarkowanie sprawiedliwe…

Endriu
1 miesiąc temu

Czemu to nikt niechce zauważyć że Ci
Żli palacze całe życie płacą składkę zdrowotną, podatk,i różne inne opłłaty z których Państwo czerpie ogromne korzyśći finansowe. Ale im ciągle mało a do tego marnotrawią te pieniądze na bzdety, przepłacając i źle nimi gospodarując oczym wszyscy przecież wiemy.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Endriu

No właśnie chyba płacą za mało, jak wynika z tego tekstu

Marco
1 miesiąc temu
Reply to  Endriu

Zgadzam się z kokegą! Te marnotrawione pieniądze powinny trafić do tych co płacą zdrowotną i nie palą! Ja płacę zdrowotną i to nie jedną. Dbam o swoje zdrowie, a nikt mi składki zdrowotnej nie obniża, dopłat do karnetu czy dobrego jakościowo jedzenia nie robi. W Niemczech dla niechorujących kasy zdrowotne proponują obniżki składki lub refundują pobyty w sanatoriach – casus jesienno-zimowych turystów z Niemiec nad naszym morzem. Karać za głupotę! Nagradzać za właściwe zachowania! Uciśniony się kurna znalazł…

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Marco

Czyli niższa składka zdrowotna dla niepalących. Byłoby konieczne robienie raz na jakiś czas badań potwierdzających stan faktyczny 😉

Jacek
1 miesiąc temu

Gdyby wszyscy przestali palić, to nienażarty wiecznie lewiatan podniósłby podatki na inne rzeczy.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Jacek

Ale mniej by wydawał na leczenie chorych z palenia

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu