2 października 2025

Administracja publiczna nie przyjmuje gotówki, choć jest ona legalnym środkiem płatniczym. Czas przywołać urzędników do porządku? NBP w akcji

Administracja publiczna nie przyjmuje gotówki, choć jest ona legalnym środkiem płatniczym. Czas przywołać urzędników do porządku? NBP w akcji

Administracja publiczna nie lubi gotówki. I to zaczyna być problem dla ludzi. Pamiętacie słynną scenę z płaszczem w szatni z filmu Barei? Urzędy skarbowe czy sądy w Polsce zachowują się dokładnie tak jak szatniarz, kiedy przychodzi się do nich z gotówką w ręce. Nie akceptujemy, bo nie. I co nam obywatel zrobi? Mimo że gotówka to cały czas legalna forma płatności i prawo ją chroni, zdarzają się sytuacje, gdy petent chcący zapłacić gotówką jest odsyłany z kwitkiem. Jest szansa, że w końcu weźmie się za to NBP

Ostatnio na własnej skórze przekonałem się o tym, że „skarbówka” nie chce gotówki. Tak się składa, że z tytułu tzw. umowy cywilno-prawnej miałem do opłacenia stosunkowo niewielką kwotę podatku. Raptem nieco powyżej 200 zł.

Chciałem to opłacić od ręki w gotówce, ale w jednym z lubelskich urzędów skarbowych, gdzie sprawę załatwiałem, odmówiono mi jej przyjęcia, tłumacząc, że w tym miejscu nie ma kasy, która może ją przyjąć. W zasadzie nie ma nikogo, kto mógłby te 200 zł z groszami wziąć. Mogę zapłacić przelewem, kartą albo blikem.

Upierałem się, że o ile mi wiadomo, w Polsce gotówka jest cały czas legalnym środkiem płatniczym, więc poprosiłem o wskazanie podstawy prawnej odmowy jej przyjęcia. Urzędnik skarbówki nie był w stanie mi jej wskazać i zawołał swoją kierowniczkę.

Zobacz również:

Ta również nie podała mi żadnej podstawy prawnej takiego działania. Mimo to odszedłem z niczym. Administracja publiczna okazała się nieprzejednana. Również biuro prasowe Ministerstwa Finansów nie potrafiło wskazać mi żadnej podstawy takiego zachowania urzędników.

„Istnieje możliwość zapłaty gotówką, o ile dany urząd skarbowy dysponuje wyodrębnionym punktem kasowym. Z uwagi na wysokie koszty prowadzenia punktów obsługi kasowej w urzędach skarbowych przez agentów rozliczeniowych, niskie zainteresowanie klientów taką formą płatności za zobowiązania podatkowe oraz rosnące oczekiwania klientów (na podstawie prowadzonych badań), którzy aktualnie częściej preferują i wybierają płatność w formie bezgotówkowej (blik, karta płatnicza), punkty kasowe w placówkach urzędów skarbowych, wraz z kończącymi się umowami, są sukcesywnie zamykane”

– czytam w mejlu z biura prasowego resortu finansów. W odpowiedzi nie wskazano ani jednego przepisu, który by pozwalał na odmowę przyjmowania gotówki w urzędach skarbowych! To nie pierwszy raz, kiedy w instytucji publicznej spotkała mnie taka sytuacja. Podobna sytuacja miała miejsce w sądzie, co opisywałem jakiś czas temu w „Subiektywnie o finansach”.

Czytaj też: Banknot prawnym środkiem płatniczym w Polsce? Nie w sądzie. Nie masz karty płatniczej lub konta bankowego? Będzie trudniej o sprawiedliwość

Odmowa przyjmowania gotówki to łamanie prawa

Problem w tym, że takie postępowanie administracji, przecież publicznej, nie tylko utrudnia nam życie, ale też jest po prostu łamaniem obowiązujących w Polsce przepisów. Które jednak są w tej materii nieco zagmatwane. Czy więc administracja publiczna łamie prawo czy też tylko łamie ducha tego prawa?

Nie ulega wątpliwości, że gotówka jest cały czas legalnym środkiem płatniczym w Polsce i jest to jasno zapisane w przepisach (art. 31 oraz 32 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim). Ustawodawca postanowił też przymusić firmy i inne podmioty komercyjne do przyjmowania gotówki (ustawa o usługach płatniczych z 19 sierpnia 2011 r.). W ich myśl firmy jako zapłatę za swoje produkty i usługi muszą przyjmować gotówkę i nie mogą również uzależniać ich ceny od formy zapłaty (gotówka czy dowolna forma elektroniczna).

Od tej zasady są jednak pewne wyjątki (m.in. dla firm internetowych, w placówkach bez personelu, podczas imprez masowych, o ile mówi o tym ich regulamin itd.). Co do zasady jednak firmy handlowe muszą przyjmować gotówkę. Mało tego, specjalne ciało Narodowego Banku Polskiego zajmującego się właśnie gotówką przyjęło Narodową Strategię Bezpieczeństwa Obrotu Gotówkowego, która właśnie mówi o roli gotówki w gospodarce i o znaczeniu jej akceptacji.

Problem w tym, że o ile ustawodawca szczegółowo zajął się podmiotami komercyjnymi, o tyle zupełnie pominął (zapomniał?) o instytucjach publicznych. Czy administracja publiczna w tej sprawie może się cieszyć niczym nieskrępowaną wolnością? Nie do końca. Z obecnie obowiązujących przepisów prawa – a także z ich interpretacji – wynika, że i one mają obowiązek przyjmować gotówkę. Mówią to eksperci, mówi i NBP:

„NBP stoi na stanowisku, iż złoty emitowany przez NBP powinien być powszechnie akceptowany, również w formie gotówkowej, we wszystkich instytucjach publicznych. Każda instytucja publiczna winna zapewnić każdemu obywatelowi możliwość wyboru formy dokonywanej płatności w zależności od jego indywidualnej decyzji. Obywatel ma prawo domagać się możliwości zapłaty gotówką zawsze, poza przypadkami, w których taka możliwość jest ustawowo wyłączona”.

– taką wiadomość otrzymałem z biura prasowego NBP. Również renomowani prawnicy nie widzą w polskich przepisach nic, co by uzasadniało likwidowanie kas w urzędach i sądach. Administracja publiczna nie lubi gotówki, ale to nie oznacza, że klienci muszą polubić bezgotówkę.

„Prawo do płatności gotówką jest oczywistym prawem obywatela do posługiwania się prawnym środkiem prawniczym. Odmowa przyjęcia płatności gotówką musi być uzasadniona bądź wynikać z ustawy. Np. wpłaty na rzecz partii politycznych nie mogą być dokonywane gotówką, tylko kartą kredytową bądź przelewem”

– potwierdza prof. Marek Chmaj z SWPS, wybitny specjalista w zakresie prawa konstytucyjnego oraz prawa administracyjnego, były zastępca przewodniczącego Trybunału Stanu. Ale zakaz wpłacania gotówką donacji na partie polityczne jest jedynym takim przypadkiem wpisanym do ustawy. A więc w każdej innej sytuacji każda instytucja publiczna ma obowiązek gotówkę przyjąć. Podkreślam – ma obowiązek, a nie jest to jej dobra wola. Toteż w końcu doczekałem się reakcji NBP w tej sprawie:

„Prezes NBP wystąpił do Ministra Finansów oraz Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z prośbą, aby w przypadkach, w których odpowiednie przepisy prawa podatkowego lub przepisy regulujące uiszczanie składek z tytułu ubezpieczenia społecznego dopuszczają możliwości spełnienia świadczenia w formie gotówkowej, aby taka możliwość została zapewniona i aby każda osoba uprawniona, wybierając gotówkową formę płatności, mogła skorzystać z przyznanych jej uprawnień”

– informuje biuro prasowe NBP. Tym bardziej że możliwość płatności gotówką w urzędach skarbowych przewiduje również do dziś obowiązująca ordynacja podatkowa z 29 sierpnia 1997 r. Co ciekawe jednak w tym zakresie mowa jest tam o osobach nieprowadzących działalności gospodarczej.

ZOBACZ TEŻ:  Banki skanują nam dowody osobiste. Czy nie łamią prawa? (a potem czytaj dalej)

Odmowa przyjmowania gotówki utrudnia życie

No dobrze, ale o co cała nta awantura, zapyta ktoś. Przecież mnóstwo osób płaci kartami lub blikem i nie ma z tym najmniejszego problemu. Otóż niekoniecznie. W Polsce nie ma przecież obowiązku posiadania kart płatniczych. I wiele osób ich nie ma. Szacuje się, że jest ich około 4-6% wszystkich dorosłych obywateli. Dlaczego urzędy skarbowe czy sądy, instytucje publiczne oraz z definicji powszechne miałby im utrudniać życie, odmawiając czegoś, co jest w pełni legalne?

A osobom bez konta bankowego wcale nie jest łatwo zapłacić podatku. Co więcej, Ministerstwo Finansów najwyraźniej postanowiło sobie ze mnie w tej sprawie zażartować. Na początku bowiem napisało w odpowiedzi na moje pytanie tak:

„Istnieje możliwość zapłaty gotówką, o ile dany urząd skarbowy dysponuje wyodrębnionym punktem kasowym”.

Zapytałem więc, ile jest takich urzędów skarbowych z punktami kasowymi w skali kraju i prośbę o wskazanie, gdzie one się dokładnie znajdują. A po blisko dwóch tygodniach od wysłania tego zapytania okazało się, że… nigdzie.

„Obecnie, w urzędach skarbowych nie funkcjonują punkty kasowe (własne) oraz punkty kasowe prowadzone w ramach zastępczej obsługi kasowej”

– napisało biuro prasowe resortu finansów. Czyli Ministerstwo najpierw twierdziło, że jest taka możliwość, a następnie napisało, że taka możliwość jest…nigdzie w Urzędach Skarbowych. Czyli jej nie ma. Ministerstwo Sprawiedliwości natomiast uważa, że można w sądach zapłacić gotówką. Chociaż ze wcześniejszych moich ustaleń wynika, że raczej nie, a ministerstwo też tłumaczy to dość pokrętnie.

„Skala transakcji gotówkowych w sądach to kilkanaście transakcji dziennie, wliczając w to sprzedaż elektronicznych znaków opłaty sądowej (e-znaków). (….) Sądy powszechne nie mają ustawowego obowiązku posiadania kasy (punktu obsługi z pracownikiem sądu, za pośrednictwem którego można dokonywać wpłat gotówkowych w budynku sądu). Jest to sprawa organizacyjna ustalana przez prezesa i dyrektora danego sądu.”

Ministerstwo Sprawiedliwości nie uważa, by to oznaczało utrącenie możliwości korzystania przez konsumenta z opcji zapłaty gotówką. Bo przecież za czynność sądową nie trzeba płacić w sądzie. 

„Brak punktu kasowego w budynku sądu nie oznacza automatycznie ograniczenia dostępu do sądu. Opłaty sądowe należy uiścić przed rozpoczęciem sprawy lub przy składaniu pisma, dlatego w takiej sytuacji obywatel może skorzystać z uiszczenia opłaty w formie gotówkowej w oddziałach Poczty, a następnie dostarczyć dowód wpłaty”

– tłumaczy resort sprawiedliwości. W tej odpowiedzi zaintrygowało mnie coś jeszcze. Otóż wynika z niej, że za gotówkę kupuje się e-znaki, żeby nimi regulować opłaty sądowe. To dlaczego nie od razu gotówką??? Jaki to ma sens? Oczywiście osoba bez rachunku bankowego, a więc i karty płatniczej, może zapłacić podatek czy opłatę sądową na poczcie. Tyle że nie za darmo.

Ile to kosztuje? Według cennika Poczty Polskiej wpłata podatkowa na rzecz KAS kosztuje minimum 12 zł do sumy 1200 zł. Powyżej tej sumy zapłacimy 1 proc. kwoty należności do skarbówki. Jeśli chodzi o sądy, to najtańszy przelew kosztuje 5, 20 zł do sumy 600 zł, a powyżej tej kwoty będzie to 0,9% wpłacanej kwoty. Czy to, że nie możemy zapłacić naszych należności w instytucjach publicznych w gotówce, nie łamie naszych praw obywatelskich? Tym bardziej że problemy z akceptacją gotówki zdarzają się również coraz częściej w innych miejscach, np. urzędach samorządowych.

Administracja publiczna nie musi zatrudniać kasjerów, ale…

Co na to Rzecznik Praw Obywatelskich? Zwraca on uwagę na pewien niuans prawniczy. Jego zdaniem trzeba wyraźnie rozróżnić „brak możliwości płatności gotówką” np. opłat sądowych czy podatków lokalnych od „braku punktu kasowego” w danym miejscu. Każdy ma prawo posługiwać się banknotami i bilonem emitowanymi przez NBP, ale prawo to zdaniem Rzecznika niekoniecznie musi być jednak realizowane w punkcie kasowym w siedzibie urzędu.

„Badaliśmy przypadki zamykania punktów kasowych w urzędach gmin czy starostwach powiatowych, gdzie ich utrzymywanie się po prostu nie opłacało. Rzecznik nie stwierdzał jednak w tych sprawach naruszenia wolności i praw obywatelskich, ponieważ urzędy zapewniły możliwość wnoszenia na swoją rzecz opłat i podatków w gotówce i – co istotne – bez prowizji, w lokalnych placówkach pocztowych czy placówkach bankowych. Każdy przypadek „braku kasy” w siedzibie organu czy urzędu trzeba oceniać indywidualnie i trudno postawić wniosek, że niemożność dokonania płatności gotówkowej w siedzibie organu zawsze będzie naruszała prawa obywateli”

– mówi Łukasz Kosiedowski, zastępca dyrektora Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Tyle tylko że mamy tu odniesienie do sytuacji, kiedy jednak te opłaty gotówkowe można realizować za darmo. Wydaje się jednak, że w przypadku urzędów skarbowych czy sądów takiej możliwości nie ma. Czy to narusza nasze prawa obywatelskie?

„Kwestii prowizji przy dokonywaniu płatności podatków czy opłat nie analizowaliśmy nigdy szczegółowo (w tych nielicznych sprawach dotyczących punktów kasowych w urzędach samorządowych ten problem się w ogóle nie pojawiał – urzędy w umowach z pocztą lub bankami przyjmowały na siebie pełne koszty obsługi transakcji). Nie notowaliśmy też skarg na konieczność zapłaty takiej prowizji. Jeżeli takie skargi się pojawią, to będziemy mogli zbadać to zagadnienie”

– informuje Anna Kabulska z biura prasowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Być może więc czas najwyższy, żeby obywatele zaczęli się skarżyć na odmowę przyjmowania gotówki. Ani Narodowy Bank Polski, ani żaden inny urząd nie wykona za nas tej roboty. Jeśli nie chcemy być zmuszeni do płacenia kartą lub blikiem albo mieć możliwość zapłacenia gotówką tylko za cenę dodatkowej prowizji, np. 10 zł, musimy o tę możliwość walczyć. Takie czasy.

————————–

PRZECZYTAJ TEŻ O GOTÓWCE:

japonia królestwo gotówki

znika penny

——————————-

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

———————————

ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH

Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.

>>> Nasz profil na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj

>>> Samcikowy profil w portalu X śledzi 26 000 osób, dołącz do nich tutaj

>>> Nasz profil w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj

>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin jak 26 000 ludzi. Dołącz tutaj

>>> Nasz profil w YouTube subskrybuje 12 000 widzów. Dołącz do nich tutaj

>>> „Subiektywnie o Finansach” jest już w BlueSky. Dołącz i obserwuj!

———————————-

ZOBACZ EXPRESS FINANSOWY I ROZMOWY:

„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube

———————————-

zdjęcie tytułowe: Pixabay

Subscribe
Powiadom o
51 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gregory
1 miesiąc temu

No i mam tzw. mieszane uczucia, bo prowadzenie kasy tanie nie jest, a byłoby finansowane z moich podatków. Raczej jestem na nie.
Oczywiście, odpowiednia regulacja powinna być na poziomie ustawy.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Gregory

No nie jest tanie. I rzeczywiście idzie z podatków. Ale być może to jest cena posiadania alternatywy dla sytuacji pt. „totalna inwigilacja”?

Gregory
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Jeśli mówimy o płaceniu podatków, to akurat płatnik i źródło dochodu powinni być zidentyfikowani, tak sobie mniemam 😉
Jeśli zaś posiadanie konta bankowego jest zgodą na inwigilację… no cóż, wtedy podobną zgodą jest wyjście z domu na zakupy bez szczelnego kasku motocyklisty na głowie.
No nie, palenie ciężkim hajsem rocznie na kasę w US, z której skorzystają 2 osoby w tygodniu to marnotrawstwo.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Gregory

Myślę, że to mógłby być koszt utrzymania atrakcyjności gotówki jako narzędzia do płatności równoległego do płatności elektronicznych

Ppp
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

A poza tym wiele urzędów jest zgrupowanych w jednym dużym budynku lub kilku sąsiednich. W takim przypadku sprawę załatwiałaby kasa w jednym z nich, a czytelne informacje o jej położeniu w pozostałych. Zatem nie przesadzajmy z tymi kosztami – po podziale na kilka urzędów z kilkoma dziesiątkami czy setkami urzędników, na każdego wyjdą grosze.
Pozdrawiam.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Ppp

Tak, współdzielenie punktów płatności gotówką na pewno jest dobrym pomysłem

dizzy
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Można by przyjąć ustawowo obowiązek bezprowizyjnej obsługi płatności podatków i opłat dla sądów i urzędów w placówkach pocztowych – cała ta gnijąca od podstaw instytucja i tak jest notorycznie dofinansowywana z podatków to niech chociaż się do czegoś przyda i zapracuje na swoje utrzymanie. Skala zapotrzebowania wg artykułu i tak jest mocno ograniczona to nawet nie odczują różnicy.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  dizzy

Ciekawy pomysł!

Gregory
1 miesiąc temu
Reply to  dizzy

Faktycznie, nakazanie przyjmowania wpłat be prowizji uratuje pocztę Chyba jak organizacja wyborowo koperkowych xD

Xylofin
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

No tak bo jak zaplacisz gotówka w urzędzie a nie kartą to kapitan państwo się nie dowie.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Xylofin

Nie chodzi o płacenie w urzędzie, tylko o to, że jeśli w takich miejscach nie będzie możliwości płacenia gotówką to ludzie stracą do niej zaufanie. Można różnie myśleć czy to dobrze czy źle, ale taki byłby efekt

Dawid
1 miesiąc temu
Reply to  Gregory

NO i mamy STOPNIOWE wycofywanie Gotówki – a zaraz planują zmniejszyć Limity Wypłat Gotówki w Bankomatach

Aleks
1 miesiąc temu

czyli polskie panstwo ma w d…pie swoje regulacje -> ja bym drazyl temat jeszcze mocniej, skoro „możliwość płatności gotówką w urzędach skarbowych przewiduje również do dziś obowiązująca ordynacja podatkowa z 29 sierpnia 1997 r. ” to naczelnik US nie przyjmujac gotowki popelnia przynajmniej wykroczenie skarbowe i moze nie powinien byc naczelnikiem?

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Aleks

Być może podrążymy

Bartek
1 miesiąc temu

Jak ruscy hakerzy rozwalą nam system bankowy i nie będzie możliwości zapłaty kartą/przelewem, to jestem pewien że urzad skarbowy zacznie naliczać odsetki od opóźnienia.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Bartek

To pewne jak w banku 😉

kamel
1 miesiąc temu
Reply to  Bartek

A to teraz ciekawostka – płatność podatku liczy się w dacie księgowania przez bank nadawcy. A skarbówka nie widzi tej daty, bo przelewy chodzą tylko w sesjach Elixir, więc jeżeli przelew dociera dzień po terminie, to oni zakładają, że został wykonany w terminie. Krótko mówiąc – fakt, czy przelew wykonaliśmy w terminie o 23:30, czy po terminie o 00:30, ujawnić się może dopiero w razie kontroli. Co więcej – poranna, pierwsza sesja Elixir wcale nie musi zawierać wszystkich przelewów, więc wydaje mi się, że skarbówka nie rozpatruje godziny przyjścia kolejnego dnia, tylko uwzględnia datę dzienną. Kto wie, może „grace period”… Czytaj więcej »

Emil
1 miesiąc temu
Reply to  Bartek

Jak dojdzie do sytuacji że ruscy hakerzy rozwala nam skutecznie i trwale system bankowy to wierz mi, że w tym samym momencie Twoja gotówka będzie w cenie papieru toaletowego (albo niższej bo bardziej szorstka) Wtedy zostaje tylko barter – czas kupić świnkę i przewodnik masarski, w ramach przygotowań do nowej rzeczywistości gospodarczej

Robert
1 miesiąc temu

Dla odmiany na takim olbrzymim kościelnym cmentarzu na warszawskim Bródnie wszelkie idące w grube tysiące opłaty należy opłacać w kasie kancelarii cmentarza gotówką. Jak rozumiem celem po prostu ich ukrycia przed państwem.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Robert

Dobre! To jest królestwo gotówki 😉

Michał
1 miesiąc temu

Skoro Pan Autor chciał podstawę prawną odmowy przyjęcia gotówki, wskaże podstawę prawną, która nakazuje urzędowi przyjąć płatność 🙂 Przecież nawet KC zakłada, że opłata za czynności powinna zostać dokonana przed jej podjęciem np. jeśli płacimy przelewem to robimy to wcześniej, a następnie drukujemy sobie potwierdzenie i WTEDY idziemy do urzędu. W związku z tym, to że urząd wykazuje dobrą wolę i pozwala zapłacić na miejscu kartą (lub blik) to tylko i wyłącznie wykazuje swoją dobrą wolę, więc czemu ma być zmuszany do prowadzenia punktu płatności gotówką? Żaden urzędnik nie jest prawnie uprawniony do dysponowania gotówką – bo to nie kasjer,… Czytaj więcej »

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Michał

Dziękujemy za opinię!

kamel
1 miesiąc temu
Reply to  Michał

To obywatel ma obowiązek (więc nie pisz, że „jeśli ktoś chce zapłacić„) uiszczenia opłaty, więc siłą rzeczy odbiorca musi umożliwić wykonanie tego obowiązku. Jednocześnie nie może tego uzależniać bez podstawy prawnej od zawarcia umowy z podmiotem trzecim (np. bankiem). No ale ad rem – KC w ogóle nie ma zastosowania, nawet przez analogię, bo to zupełnie inna dziedzina. Ordynacja podatkowa, art. 60 oraz 61, zwracam uwagę na 1a i 1b: „Zapłata podatków przez mikroprzedsiębiorców […] może nastąpić również w gotówce„. Słusznie zauważasz, że nie oznacza to płatności na miejscu – teoretycznie mogliby wskazać jedną kasę, choćby na Giewoncie. Ale jednak… Czytaj więcej »

Gregory
1 miesiąc temu
Reply to  kamel

A z czego miałby wynikać przyjmowania przez podmiot trzeci (Pocztę Polską) wpłat bez wynagrodzenia? Z „bomisięnależy”?

kamel
1 miesiąc temu
Reply to  Gregory

Poczta otrzymywałaby wynagrodzenie – ale nie od wpłacającego, tylko Skarbu Państwa.
Skoro fiskus chce oszczędzać na utrzymaniu kas, to niech kupi usługę od operatora, który i tak je ma.
Jeżeli chętnych do wpłaty podatku w kasie jest tak mało, jak twierdzą, to opłata na rzecz poczty również będzie niewielka.

Sam tak robiłem w zamierzchłych czasach, gdy firma wycofywała się z obsługi gotówki. Podpisaliśmy umowę z lokalnym punktem opłat rachunków i wpłaty do nas były u nich za darmo dla naszych klientów – po prostu dostawaliśmy za to fakturę (a ten operator zyskał nowy strumień klientów).

kamel
1 miesiąc temu
Reply to  Gregory

Zresztą – co ja się tutaj produkuję. A z czego wynikają darmowe bilety na komunikację dla różnych grup? Z dobroci różnych miejskich i regionalnych przewoźników?
Ano z tego, że za taką osobę płaci państwo.

Co jak co, ale outsourcing takiej usługi jak „kasa gotówkowa” jest do ogarnięcia w tydzień.

Gregory
1 miesiąc temu
Reply to  kamel

> A z czego wynikają darmowe bilety na komunikację dla różnych grup (…)

Wygrywasz konkurs na najbardziej nietrafioną analogię na SoF w tym miesiącu…

Emil
1 miesiąc temu
Reply to  Michał

Bardzo dobre podsumowanie!

Bartosz
1 miesiąc temu

Pomijając koszty takie jak pomieszczenie, ogrzanie go, kasa, oprogramowanie itp. – załóżmy, że znikają one w kosztach funkcjonowania całego urzędu, ale zatrudnienie człowieka za minimalną pensję, to dla urzędu koszt około 6 tys. zł. Ile osób w miesiącu wpłacałoby gotówkę? Załóżmy, że sześć. Podatnik chce gotówką wpłacić 200 zł, podatnik płaci za to tysiąc złotych. Może dla wszystkich lepiej będzie, jak ten podatnik podejdze na Pocztę lub do banku i wpłaci tam gotówkę? A np. urząd zwróci podatnikowi prowizję. Dla wszystkich wyjdzie taniej. Wszędzie słychać narzekania na drogą administrację, a tu postulat, aby była jeszcze droższa… Rozumiem, że wygoda petenta,… Czytaj więcej »

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Bartosz

No, ale dużo rzeczy w skali państwa się nie opłaca, a jednak je finansujemy dla nielicznych, którzy ich potrzebują…

Bartosz
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

I bardzo dobrze. Finansujmy to, czego potrzebują nieliczni! Tylko że zapłacenie gotówką w kasie urzędu nie jest potrzebą. Potrzebą jest uregulowanie należności, a to można zrobić w banku lub na Poczcie

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Bartosz

A to zgoda. Natomiast nie powinno to generować dodatkowych kosztów, bo w interesie wszystkich jest utrzymanie gotówki jako jednego z powszechnych sposobów płacenia

Tomasz
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

No to nie robmy tego z jedną rzeczą więcej, bo będzie tego marnotrawtwa jeszcze więcej.

Dionizos
1 miesiąc temu
Reply to  Bartosz

Zrezygnujmy z publicznej służby zdrowia. Płacę 2k miesięcznie składki na UoPie za frajer. I tak nie korzystam. A jak ktoś wyciągnie argument – „to zapłać sobie za operację pół miliona na rynku prywatnym” odpowiem – oczywiście, że to zrobię. Średnio człowiek urodzony po roku 80-tym ma 0,2 poważnej operacji w życiu. Odkładając przez 30 lat załóżmy te 1000 złotych do worka z pieniędzmi mam sakwę o wartości 360 000, z nawet biednym oprocentowaniem byłoby to spokojnie 500k w tym momencie, a ryzyko operacji to nadal 20%. Chętnie zrezygnuję, po co mam się dokładać innym?

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Dionizos

Pytanie ilu by odkładało…

Bartosz
1 miesiąc temu
Reply to  Dionizos

Nie widzę analogii… Analogią byłaby sytuacja, abyśmy utrzymywali w każdej miejscowości specjalistyczny blok operacyjny dla jednego czy kliku pacjentów rocznie, aby mieli blisko. Kosztowałoby to miliony, Dlatego wymyślono system, że potrzebujących pomocy helikopter LPR dostarcza na blok operacyjny, który jest w większym ośrodku medycznym. I to ma sens.

Robroy
1 miesiąc temu
Reply to  Bartosz

U mnie na osiedlu spółdzielnia mieszkaniowa od lat utrzymuje punkt przyjmowania opłat za czynsze itd, wszystko bez prowizji i kiedy bym tamtędy nie przechodził to jest kolejka. Wiem, że to nie jest przykład 1:1, ale można to jakoś rozwiązać, bo państwo się kompromituje.

Gregory
1 miesiąc temu
Reply to  Robroy

Nie „spółdzielnia utrzymuje”, tylko członkowie spółdzielni utrzymują. Ale jeśli mają takie życzenie – czemu nie?

Xylofin
1 miesiąc temu

Ale problemy, skoro prowadzenie kasy jest drogie to niech po prostu ta forma będzie obłożona dodatkowym kosztem ktory w pełni pokryje funkcjonowanie kasy a wybór zostawimy ludziom, najwyżej doliczy się +50 zł i niech gotowkowicze płacą. Ja bym tam za odpowiednią opłatą nawet rozliczanie się w barterze umożliwił, sam bym zapłacił krową i świnią za sprawę spadkową tylko po to żeby mieć o czym gadać. Po co dyskryminować ludzi którzy mentalnie są w zeszłym tysiącleciu?

Last edited 1 miesiąc temu by Xylofin
Gregory
1 miesiąc temu
Reply to  Xylofin

Z tej samej strony słychać „urzędników jest za dużo” i „otwórzcie okienka kasowe”. No nie, to trąci już paranoją 😉 prowizja od 2-3 podatników w tygodniu płacących gotówką nigdy pozwoli na utrzymanie okienka – my dopłacimy resztę za zachcianki nielicznych

Tomasz
1 miesiąc temu
Reply to  Gregory

Dlaczego prowizja nie wystarczy? Trzeba będzie to się im doliczy 500 zł za zapłatę gotówką. W końcu gotówka jest legalnym srodkiem platniczym, z legalności nie wynika, że musi być najtańsza. Bmw 7 jest pegalnym stodkiem transportu a jednak rozliczenie wizyty w zakopanym wykonanej transportem publicznym i takim samochodem nie wyjdzie na taką samą kwotę mimo iz jedno i drugie jest legalnym środkiem transportu.

Last edited 1 miesiąc temu by Tomasz
Aleks
1 miesiąc temu
Reply to  Xylofin

banki to rozwiazaly w modelowy sposob – taki Credit Agricole nie ma w ogole obslugi kasowej – tylko wplatomaty … Ba majac konto walutowe, gotowke (czyli walute) moge wyplacic wylacznie w 7-dmiu oddzialach tego banku rozsianych po Polsce.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Aleks

Naprawdę, tylko w siedmiu? Niezły numer…

kamel
1 miesiąc temu

Gdy urzędy działają niezgodnie z prawem, odmawiając przyjęcia czegoś ode mnie, proszę zawsze o potwierdzenie na piśmie, że czegoś ode mnie nie przyjmują. Bo ja mam obowiązek złożyć – ale jeżeli urząd nie jest tym zainteresowany, to ich sprawa – ja swój obowiązek wypełniłem. Zwykle spotykam się z odmową także i takiego potwierdzenia, wtedy proszę o protokołowanie czynności. Na razie zawsze się okazywało, że moje pismo, którego przyjąć nie można było, jednak przyjąć można. Zawsze oczywiście „w drodze wyjątku”, że to niby dobry pan urzędnik się pochylił nad losem drobnego człowieczka, ale gdybym był złośliwy (jeszcze nie byłem), to mimo… Czytaj więcej »

Marcin
1 miesiąc temu

Idź Pan z druczkiem na pocztę. Po co to cała gównoburza. Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Marcin

Z drugiej strony: są rzeczy ważne i ważniejsze. Utrzymanie w obrocie gotówki chyba jest tą ważniejszą. Więc może byłoby warto w tym przypadku jednak dogodzić 😉

Stef
1 miesiąc temu

Urzad Stanu Cywilnego Słubice. Brak możliwości zapłaty gotówką za odpis aktu urodzenia, ślubu, zgonu.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Stef

Moim zdaniem to dość skandaliczne. Chyba, że obok jest poczta, która przyjmuje płatności gotówką. Nota bene: może to będzie przyszłość poczty? Będzie hubem gotówkowym?

Stef
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie ma. W Słubicach są 2 urzedy pocztowe znacznie oddalone od USC.

pirx
1 miesiąc temu

czytam te komentarze i wniosek jeden, Panie Samcik po co się męczyć jak ludziska same chcą płacić bezgotówkowo.
myślałem, że czytają Pana osoby w miarę rozgarnięte.
argument, że płacenie bezgotówkowe jest nowoczesne rozbiło mnie doszczętnie :(.
niestety długoletnie pranie mózgu przynosi już efekty. organy państwowe zawsze mają rację i basta, ma być tak i po co w ogóle ta afera.
życzę wytrwałości w niepoddawaniu się, działaj Pan dalej w tej sprawie, popieram wszystkimi 20 palcami 🙂
ps. dla ciekawskich – mam kartę płatniczą (używać nie lubię).

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  pirx

Czasem ludzie nie myślą długoterminowo, tylko przez pryzmat krótkoterminowego, prywatnego interesu. Ale my jesteśmy od tego, żeby pokazywać im lustro i długoterminowe konsekwencje.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu