Jak oszczędzać na emeryturę? Niskie prowizje i proste programy oszczędzania potrzebne od zaraz

Jak oszczędzać na emeryturę? Niskie prowizje i proste programy oszczędzania potrzebne od zaraz

W cyklu „Bez znieczulenia o ubezpieczeniach” sprawdzam jak ubezpieczenia – pod warunkiem, że są dobrze skrojone, właściwie zakomunikowane i uczciwie sprzedane – mogą pomóc nam mądrzej i bezpieczniej ułożyć sobie życie. W poprzednich odcinkach było m.in. o tym co zrobić, by z udziałem prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych zażegnać nieuchronne załamanie, które czeka nas w ochronie zdrowia. Oraz o tym jak przedsiębiorcy mogą użyć ubezpieczenia jako „suszarki”, gdy dopadną ich deszczowe dni.

Zobacz również:

Tutaj znajdziesz: wszystkie teksty w ramach cyklu „Bez znieczulenia o ubezpieczeniach”

Dziś dwa słowa o naszych przyszłych emeryturach. Nawet jeśli nie sprawdzą się czarne przewidywania o tym, że nie będzie ich w ogóle, to chyba trzeba się powoli przygotowywać do scenariusza, w którym będą mikre. Już dziś deficyt ZUS wynosi jakieś 30-40 mld zł rocznie (w zależności od tempa rozwoju gospodarki), a według pesymistycznych prognoz za kilkanaście lat może się zwiększyć do 60-80 mld zł rocznie.

Na razie budżet państwa stać – choć przychodzi to z dużym trudem, np. kosztem służby zdrowia – na to, by ten deficyt pokrywać, ale jak będzie w przyszłości? Nie wierzę w scenariusz, w którym państwo przestanie w ogóle wypłacać emeryturę, ale nie wykluczałbym opcji, w której za jakiś czas – najpierw przejściowo, a później na stałe – rząd, ze względu na trudną sytuację budżetu państwa, wprowadza emeryturę obywatelską w wysokości 1000 zł dla każdego. Albo np. 800 zł.

Czytaj też: Masz firmę? Zarządzaj ryzykiem! Przegląd najważniejszych ubezpieczeń dla firm. Które najbardziej warto mieć?

Ile zaoszczędziliśmy na emeryturę poza ZUS-em? Policzyłem i…

A co my na to? Polacy mają 700-800 mld zł oszczędności (to niewiele, raptem 25.000 zł na osobę), ale większość z nich to krótkoterminowe zaskórniaki lub oszczędności co najwyżej średnioterminowe. Na zakup samochodu, domu, albo na wyuzdaną konsumpcję. Takich oszczędności, które są przeznaczone stricte na emeryturę, jest niewiele.

Są zgromadzone m.in. na kontach IKE oraz IKZE, czyli dobrowolnych kontach emerytalnych, mających preferencje podatkowe od państwa (pieniądze – jeśli ich posiadacz chce skorzystać z ulg podatkowych – trzeba trzymać do emerytury).

Jaka jest rola firm ubezpieczeniowych w przekonywaniu nas do dodatkowego oszczędzania na emeryturę w IKE i IKZE? Z kwoty 7,5 mld zł, zgromadzonych na kontach IKE, mniej więcej 2,5 mld zł jest zarządzane przez firmy ubezpieczeniowe. Z kolei spośród 1,5 mld zł zgromadzonego kontach IKZE mniej więcej 500 mln zł znajduje się pod zarządzaniem ubezpieczycieli.

Są jeszcze Pracownicze Plany Emerytalne (PPE), czyli dodatkowe programy emerytalne prowadzone przez pracodawców, w których pracownicy zebrali do tej pory ok. 13-14 mld zł. W sumie więc – podsumowując IKE, IKZE, PPE – zebraliśmy na dodatkowe emerytury jakieś 23 mld zł (mniej niż 1000 zł na osobę…).

Gdyby wypłacać te pieniądze każdemu posiadaczowi konta w IKE, IKZE lub PPE w porcjach po 1000 zł miesięcznie (np. na dodatkową emeryturkę), to wystarczyłoby ich na pięć-siedem miesięcy. Tymczasem na emeryturze spędzimy najpewniej kilkanaście albo i ponad 20 lat. No i mówimy tylko o tym milionie ludzi, którzy korzystają z wyżej wymienionych rozwiązań. A co z resztą?

Od przyszłego roku mają do tej palety rozwiązań dołączyć Pracownicze Plany Kapitałowe, czyli projekt premiera Mateusza Morawieckiego sprowadzający się do potrącania nam z pensji netto małego procentu pieniędzy i przekazywaniu do funduszy inwestycyjnych. W ten sposób nasze dobrowolne oszczędności emerytalne mają rosnąć o 8-9 mld zł rocznie.

Tutaj więcej: PPK i dodatkowe oszczędzanie na emeryturę wystartuje w 2019 r. Komu opłaci się obniżka pensji?

 

Ile pieniędzy może – ale nie musi – zasilić nasz emerytalny budżet?

Jest jeszcze niecałe 200 mld zł zgromadzone w OFE. Jeśli rząd nie zmieni planów, 75% tych pieniędzy zostanie przekazanych na specjalnie utworzone konta IKZE, z których jednak nie będzie można ich wycofać przed emeryturą. Nowe IKZE od OFE będą się różniły tym, że mają to być już nasze, prywatne pieniądze – a nie „środki publiczne” (taki status mają pieniądze na naszych kontach w OFE).

Może rzeczywiście nasze oszczędności emerytalne skokowo zwiększą się o 150 mld zł dzięki „prywatyzacji” OFE, ale – znając polityków – nie przywiązywałbym się do tej myśli. Wystarczy, że koniunktura w gospodarce się pogorszy, a powróci myślenie o tym jak by te 200 mld zł przerzucić do kasy państwa.

Omówiłem powyżej wynik naszego oszczędzania w „produktach celowanych”, które są przeznaczone wybitnie pod dodatkową emeryturę. Ale przecież są jeszcze produkty oszczędnościowe, które co prawda nie mają „celowanej” konstrukcji emerytalnej, lecz nie można wykluczyć, że Polacy używają ich właśnie jako dodatkowych wehikułów emerytalnych.

Kilkadziesiąt miliardów złotych (pewnie między 60 a 80 mld zł) trzymamy w różnego rodzaju planach systematycznego oszczędzania „opakowanych” w polisy ubezpieczeniowe. Niektóre oferują gwarantowaną wypłatę, czyli określoną z góry prywatną emeryturę. Inne są oparte na inwestowaniu pieniędzy na ryzyko klienta – w ich przypadku wypłata nie jest określona z góry. Każdy dostanie tyle, ile uzbiera.

Ze względu na konstrukcję tych produktów są to oszczędności długoterminowe – z terminem wypłaty świadczeń (jednorazowo lub w ratach) przypadającym niekiedy na wiek emerytalny klienta.  Nie ma jednak żadnych statystyk, z których dałoby się wyczytać jaka część pieniędzy zdeponowanych w polisach inwestycyjnych będzie uwolniona w wieku emerytalnym posiadaczy tych polis.

Być może jakaś część ze 150 mld zł zgromadzonych w funduszach inwestycyjnych (TFI) też jest przeznaczona na emeryturę, ale raczej są to inwestycje krótko- i średnioterminowe. Wartość pieniędzy, które są przez nas trzymane w funduszach z przeznaczeniem na emeryturę szacowałbym na 5-10% łącznej kwoty inwestycji.

W sumie więc do 22-23 mld zł „celowanych” inwestycji emerytalnych można próbować dodać od 20-30 mld zł (wariant minimalistyczny) do nawet 200-250 mld zł (wariant „bajkowy”) pieniędzy, które być może również zostaną przeznaczone na emeryturę. Osobiście skłaniam się ku tej drugiej opcji.

Dodatkowa emerytura od ubezpieczyciela?

Czy ubezpieczyciele mogą w przyszłości stać się najważniejszym „dostawcą” wyższej emerytury oraz wyższego komfortu życia po zakończeniu naszych karier zawodowych? Jeśli powstanie większa liczba prostych w konstrukcji planów oszczędzania, nie obarczonych wysokimi opłatami, atrakcyjnie komunikowanych i dających możliwość lokowania pieniędzy w ciekawych miejscach (np. w złoto, czy nieruchomości), to znaczenie firm ubezpieczeniowych w budowaniu naszej długoterminowej zamożności może się zwiększyć.

Za ubezpieczycielami stoi ważna właściwość ich produktów – wymagana systematyczność wpłat. Polisy zawsze są długoterminowe i zawsze opierają się na konieczności wpłacania składek przez kilkanaście, a często i kilkadziesiąt lat. Pieniądze przechowywane na koncie oszczędnościowym w banku albo w funduszu inwestycyjnym tej cechy nie mają. Nie są zablokowane, a poza tym nie wymagają systematyczności wpłat.

Atutem branży ubezpieczeniowej w dostarczaniu produktów emerytalnych jest na całym świecie również bezpieczny profil inwestycyjny. Ubezpieczyciele – o ile przejmują odpowiedzialność za emerytalne wypłaty dla swoich klientów – nie ścigają się na stopy zwrotu. Biznes ubezpieczeniowy jest nastawiony na dziesięciolecia, co ma wpływ na profil ich działalności na rynku inwestycyjnym. Jeśli na rynku są produkty emerytalne, które charakteryzują się stosunkowo niskim ryzykiem, to zwykle ich dostawcą są firmy ubezpieczeniowej.

Biorąc pod uwagę niską świadomość Polaków jeśli chodzi o konieczność oszczędzania pieniędzy oraz niski stopień naszej edukacji ekonomicznej (czyli brak wiedzy o tym co mozna z pieniędzmi zrobić, by się bezpiecznie mnożyły) wydaje się, że ubezpieczyciele mają argumenty, by przekonywać nas do budowania długoterminowej zamożności.

Proponuję zerknąć na to w jaki sposób oszczędzają pieniądze Japończycy – trzecia po Amerykanach i Szwajcarach najbogatsza nacja świata. Zobaczcie jaki procent ich aktywów finansowych stanowią oszczędności emerytalne, a jaką ryzykowne aktywa.

Plany oszczędzania na emeryturę oferowane przez ubezpieczycieli mają też kilka innych potencjalnych zalet. To jedyna z popularnych form oszczędzania, która daje możliwość przekazania zgromadzonych pieniędzy wskazanej osobie z pominięciem procedury spadkowej.

Jak ubezpieczenia wpływają na nasze życie i na funkcjonowanie gospodarki? Zobacz raport Polskiej Izby Ubezpieczeń oraz Deloitte.  Skróconą wersję tego raportu znajdziecie pod tym linkiem.

Czytaj też: Jak ubezpieczenia wpływają – i jak mogłyby wpłynąć, gdyby rządzący Polską chcieli – na polską służbę zdrowia i na jakość naszego leczenia? Piszę o tym w poprzednim tekście z cyklu „Bez znieczulenia o ubezpieczeniach”. Przeczytaj, a dowiesz się jak skrócić kolejki do lekarzy

Ile wynosi prowizja od przyszłej emerytury?

Po drugiej stronie są oczywiście dodatkowe opłaty wynikające z tego, że ubezpieczyciel jest de facto pośrednikiem pomiędzy klientem, a dostawcami różnych rozwiązań inwestycyjnych. Zbiera te rozwiązania pod jednym dachem, ułatwia klientowi wybór (np. poprzez tworzenie automatycznych algorytmów zarządzających lokatami), a czasem dokłada też ochronę ubezpieczeniową lub oferuje gwarantowaną wypłatę, przejmując od klienta ryzyko wynikające z inwestowania składek.

Jeśli dodatkowe opłaty nakładane przez ubezpieczyciela nie są wysokie, to z punktu widzenia klienta-laika, nie mającego wiedzy o rynku finansowym, taka polisa może mieć sens. Zysk będzie mniejszy, niż przy samodzielnym inwestowaniu, ale za to jest to sposób gromadzenia pieniędzy na emeryturę dostępny dla każdego, nawet kompletnie nie interesującego się finansami konsumenta.

W moim prywatnym portfelu inwestycji znajdują się obecnie dwie polisy ubezpieczeniowe o charakterze inwestycji emerytalnej. Co prawda funduszy inwestycyjnych o takim charakterze mam kilkanaście, ale tania i oferująca wartość dodaną polisa jest zawsze u mnie w cenie. Zwłaszcza, że – tak samo, jak 99% Polaków – mam skłonności, żeby od czasu do czasu z moich inwestycji emerytalnych coś sobie podebrać. A polisy – jako się rzekło – są na to „impregnowane” poprzez ograniczony dostęp do pieniędzy.

Czytaj też: Jak działają ubezpieczenia? Na co idą nasze pieniądze? Co dostajemy w zamian? Ile zarabiają ubezpieczyciele? Przeczytaj, a zrozumiesz, że ubezpieczenie to ważna rzecz

Czytaj też: Siedem pytań, które musisz zadać agentowi zanim kupisz jakiekolwiek ubezpieczenie

Niskie prowizje, proste produkty, dodatkowa emerytura

Długość życia wynosi dzisiaj w Polsce 77,3 lat. Według prognoz Eurostatu w 2060 r. Polacy mają żyć przeciętnie 85,6 lat. Wydłuży się też okres, jaki przeżywamy na emeryturze. Osoba przechodząca na emeryturę w wieku 65 lat w 2060 r. przeżyje 23 lata (dzisiaj to 18 lat).

To oznacza, że potrzebujemy też zmienić nieco nasze domowe budżety – większą ich część przeznaczać na budowanie poduszki finansowej pozwalającej na dobre życie w okresie, gdy spadną nasze dochody (emerytura zamiast pensji). Tymczasem, według badań cytowanych przez raport Polskiej Izby Ubezpieczeń, obecnie jedynie 6% Polaków systematycznie oszczędza na emeryturę z dużym wyprzedzeniem.

Oszczędzać byłoby z czego. Co prawda jedna trzecia rodzin ledwo wiąże koniec z końcem, ale 15% gospodarstw domowych ma już na tyle wysokie dochody, że nie wydaje „na życie” wszystkich pieniędzy, choć niczego sobie nie odmawia. Zaś jakieś 30-40% konsumentów wydaje wszystkie pieniądze, choć przy odrobinie wysiłku mogłaby przeznaczać część kasy na oszczędności.

Mimo tego wszystkiego w ostatnim czasie rocznie nasze oszczędności rosną o kilkadziesiąt miliardów złotych. I byłoby dobrze, gdyby przynajmniej ich część lądowała na długoterminowych z definicji programach oszczędnościowych. Czy ich dostawcami będą banki, fundusze inwestycyjne czy ubezpieczyciele? Trudne pytanie, choć – jak pokazałem powyżej – branża ubezpieczeniowa ma w tej rywalizacji spore potencjalne atuty.

Czy je wykorzysta? Wiele zależy od tego w jaki sposób ubezpieczyciele skalibrują swoje nowe produkty oszczędnościowo-emerytalne. Czy postawią na niskie prowizje, proste i zrozumiałe produkty, nowoczesne kanały sprzedaży oraz budowanie efektu skali? W ten sposób udało się jakiś czas temu stworzyć modę na oszczędzanie emerytalne np. we Francji.

Nowe technologie mogą sprzyjać coraz lepszym produktom oszczędnościowo-emerytalnym. Smartfony dają dziś konsumentom możliwość łatwego zarządzania swoimi inwestycjami, zaś dostawcom usług finansowych – łatwego komunikowania się z klientami. Z kolei roboty, automatyczne algorytmy i sztuczna inteligencja mogą pomóc w zbudowaniu dla każdego klienta inwestycji „pod klucz”.

 

Subscribe
Powiadom o
21 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Piotrek
6 lat temu

Zupełnie nie jestem przekonany do oszczędzania na emeryturę w produktach ubezpieczeniowych. Nawet, jeśli klient jest zupełnym laikiem w sferze finansów, to korzystniej zapewne będzie, biorąc pod uwagę opłaty związane z produktami ubezpieczeniowymi, po prostu obracać oszczędnościami pomiędzy kilkoma bankami dającymi najlepsze na rynku oprocentowanie. Nie zgadzam się, że oszczędzając długoterminowo, korzystać trzeba z długoterminowych instrumentów finansowych. Ja od ok. 8 lat regularnie oszczędzam, od ok. 7 lat na krótkoterminowych lokatach i kontach oszczędnościowych (przez pierwszy rok kasa leżała na ROR), wybierając te najlepiej oprocentowane, i taki sposób mi odpowiada. Oszczędzam długoterminowo, lecz cały czas mam dostęp do tych pieniędzy. Nigdy… Czytaj więcej »

Wiesław
6 lat temu

Witam, mam zapytanie dotyczące zamykania rachunków IKZE, chodzi o klientów, którzy korzystali z ulgi podatkowej i odpisów z IKZE określonych w PITO oraz tych którzy nie korzystali z odpisów. Czy istniej różnica w sposobie rozliczania podatku. Jeżeli klienci zamykają IKZE przed 65 r.ż. otrzymują w następnym roku PIT8c i muszą w następnym roku w PIT ująć wypłacona kwotę wpisać którą wcześniej otrzymali jako przychód ale wczesniej mieli odpis podatkowy. Ale są też klienci, którzy założyli IKZE ale nie skorzystali z odpisów podatkowych i teraz też muszą się rozliczyć z Urzędem Skarbowym. Teraz gdy dokonali wypłat z IKZE po roku, dwóch,… Czytaj więcej »

Piotrek
6 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie jestem tego pewien do końca, aczkolwiek wydaje mi się, że w takim przypadku też będzie podatek.
Dlaczego załozył Pan IKZE, jeżeli nie korzystał Pan z odpisów? Czy jakiś agent wprowadził Pana w błąd?

Z17
6 lat temu
Reply to  Piotrek

Konieczność zapłaty podatku wynika wprost z ustawy, więc ja nie widzę możliwości ominięcia tej czynności. Założenie IKZE bez jednoczesnego korzystania z odpisów podatkowych jest nie tylko pozbawione wszelkiego sensu, ale wręcz szkodliwe.

zz
6 lat temu
Reply to  Wiesław

skladasz korekte pitow za poprzednie lata i masz odpis, podatek placisz zgodnie z ustawa, chyba logiczne wyjscie

Ppp
6 lat temu

Oszczędności nie muszą być w IKE/IKZE/PKK/polisach, żeby były na emeryturę. Np. 10-letnie obligacje skarbowe są pod tym względem tańsze i prostrze, a jakiekolwiek 2-3 letnie lokaty ustawione na automatyczne odnawianie się też mają swoje zalety.
Pozdrawiam.

Piotrek
6 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Wydaje mi się Panie Macieju, że z inwestycji w dzisięciolatki, o których wspomniał Ppp, całkiem spora część. Nawet w nazwie mają „emerytalne”, co sugeruje taki własnie cel. Zauważmy, że większość nabywanych obligacji skarbowych detalicznych ma krótsze terminy zapadalności, a zatem kupujący akurat dziesięciolatki, nawet poza IKE, zapewne często mają na uwadze cel emerytalny.

z17
6 lat temu

1. Ubezpieczyciel powinien oferować nie drogie pośrednictwo w zakupie produktów na rynku finansowym, tylko ubezpieczenie. Ubezpieczenie od ryzyka długowieczności, czyli rentę dożywotnią. 2. Z uwagi na statystycznie wydłużającą się długość życia oraz fakt, że klienci którzy szukają takich produktów zazwyczaj żyją znacznie dłużej niż średnia w społeczeństwie, towarzystwa ubezpieczeniowe nie chcą masowo oferować takich produktów. Już dziś jest ich mało na rynku i w przeciwieństwie do programów oszczędnościowych opakowanych w ubezpieczenie nie są szeroko reklamowane. Do tego wszystkiego, polisa z opcją renty dożywotniej często jest tak skrojona pod względem prowizji i opłat, że jej przyszła korzyść dla klienta jest dyskusyjna.… Czytaj więcej »

T1000
6 lat temu
Reply to  z17

No dobrze, ale dlaczego państw o nas zmusza do oszczędzania poprzez grę na giełdzie? Naprawdę musimy paść te molochy finansowe, które jeszcze bardziej się nachapią z naszych składek???

Piotr
6 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Sam mam dwie polisy emerytalne. Podpisując umowę znam:
-czas w jakim będę płacił składki (do 66 roku życia)
-gwarantowaną wysokość dożywotniej, dodatkowej, emerytury (co roku mam nową zaktualizowaną polisę z wyższą gwarantowaną miesięczną emeryturą)
-wiem, że prowizja firmy pobierana jest jako procent wypracowanego przez nich zysku.
Nie wiem czy wolno tu pisać nazwy (to mój pierwszy komentarz u Pana Samcika) ale jeśli ktoś będzie chętny to dopiszę na pytania co to za produkt.

Grzegorz
6 lat temu
Reply to  Piotr

Witam. Bede wdzieczny za namiary. obcego@gmail.com

Wojciech
6 lat temu

Niestety nie ma innej opcji jak tylko samemu oszczędzać na emeryturę. Przy obecnym systemie dzisiejsi 20-latkowie raczej nie mają co liczyć na żadne pieniądze ze swoich składek. Dlatego powinniśmy uswiadamiać te najmłodsze pokolenie i uczyć o finansach, żeby nie skończyli jako wieczni pracownicy. Obecnie jest sporo produktów (poza ubezpieczeniowymi), z których moga korzystać nawet laicy przy odrobinie edukacji np. ETFy. Nie mówie tu o grze jakimiś super nietypowymi ETFami, ale chociażby tymi na największych indeksach jak S&P500, które w długim okresie powinny urosnąć kilkadziesiąt procent. Na innym blogu znalazłem wyliczenie ile trzeba zainwestować właśnie w tego ETFa, żeby mieć milion… Czytaj więcej »

Lucas
6 lat temu

Mam pytanie odnośnie PPK. W projekcie ustawy jest, że jeśli pracownik beezi2 chciał uczestniczyć w tym programie to odkłada min. 1,5% pensji + min. 2% pensji pracodawca. Czy w przypadku kiedy pracownik zrezygnuje z PPK czy pracodawca dalej będzie musiał odkładać te 2%?

Wrr
6 lat temu

Ike,Ikze…..a po kilkunastu latach dowiesz sie, szaraczku, ze twoja zebraną kase panstwo zabierze ci tak samo, jak niedawno zrobilo to z ofe, do ktorego zreszta zmusilo moje pokolenie.

Piotr
6 lat temu
Reply to  Wrr

Dlatego powstało coś takiego jak prywatna emerytura.
Miesięczna składka do wieku emerytalnego, gwarantowana, dożywotnia, emerytura i prowizja dla ubezpieczyciela z wypracowanego zysku.
Jak świadomy rodzic zakłada takie coś dziecku, to może oczekiwać naprawdę godnych pieniędzy, przy niewielkim miesięcznym koszcie.

Robert
6 lat temu

Ja już nigdy nie skorzystam z oszczędzania na emeryturę w instytucjach ubezpieczeniowych. Sparzyłem się. W 1994r dla żony założyliśmy ubezpieczenie w Commercial Union na życie i dożycie. W tamtych czasach to była jedyna taka opcja. W 2005 ją zlikwidowaliśmy. Przyczyny: zapisy umowy były niejasne. W szczególności jak to będzie wypłacane – był tylko zapis „istnieje możliwość comiesięcznej wypłaty ubezpieczenia na życzenie klienta” (cytat z pamięci). Wielokrotnie prosiliśmy o symulację ile wyniesie emerytura. Wystarczyłaby najprostsza symulacja przy podstawowych założeniach, ale nic nie dostaliśmy. Czyli co: mamy tylko płacić, nie wiedząc nic o tym, ile na końcu dostaniemy? A więc tak: mamy… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu