Zawsze z nowym rokiem obiecujesz sobie, że zaczniesz oszczędzać i… nic? Mój pomysł, by teraz wreszcie się udało

Zawsze z nowym rokiem obiecujesz sobie, że zaczniesz oszczędzać i… nic? Mój pomysł, by teraz wreszcie się udało

Początek nowego roku sprzyja mocnym postanowieniom. Z listów, które od Was dostaję, wynika, że dość popularnym noworocznym postanowieniem jest „wreszcie zacznę oszczędzać”. Szczerze podziwiam tych, którzy właśnie takie zobowiązanie podjęli. Z pakietu różnych postanowień, które można powziąć w nowym roku to wygląda na najtrudniejsze.

(odświeżona wersja poradnika opublikowanego pierwszy raz 6 stycznia 2018 r.)

Zobacz również:

Znam osoby, które niemal w każdym roku podejmują mocne postanowienie, że to będzie początek ich drogi do finansowej niezależności. Część z nich poprzysięga sobie, że do końca grudnia uciuła określoną kwotę. Mija rok i… znów podejmują to samo postanowienie, bo z zeszłorocznego wyszło wielkie nic. Gdzie zrobili błąd? Dlaczego tak często noworoczne zobowiązanie dotyczące oszczędzania umiera jeszcze zanim nadejdzie wiosna? Dziś kilka rad, które pomogą Wam skutecznie oszczędzać pieniądze.

1. Znajdź konkretny cel oszczędzania

Oszczędzanie wymaga dyscypliny. W budżecie domowym trzeba wykroić pieniądze, których nie ma (bo gdyby były, to nie trzeba byłoby podejmować noworocznych zobowiązań), a także kontrolować na bieżąco wydatki. Aby rzecz uczynić znośną trzeba wytyczyć sobie konkretny cel, do którego chcemy dojść, a wraz z nim – konkretną kwotę.

Takim celem mogą być np. przyszłoroczne wakacje, zakup nowego telewizora, opłacenie czesnego w szkole językowej. zebranie pieniędzy na kurs jazdy. Cel nie może być zbyt ambitny, powinien być osiągalny w ciągu kilkunastu miesięcy, góra kilku lat systematycznego oszczędzania. Oszczędzana kwota powinna wynosić – na początek – 5-10% twoich miesięcznych dochodów.

Niektóre banki pozwalają utworzyć – w ramach ROR-u lub konta oszczędnościowego – subkonta o określonych nazwach i definiować w ciężar tych celów comiesięczne „składki”, które automatycznie są ściągane z ROR-u. Zwykle bank podaje systematycznie informacje jaką część pieniędzy już udało się zebrać. A są i banki, które przypominają o tym klientowi poprzez aplikację mobilną, motywując np. do zwiększenia comiesięcznej „składki”.

Czytaj też: Oto Twoje cztery postanowienia noworoczne. Dotrzymaj ich, a gwarantuję, że za rok Twój portfel będzie grubszy, niż dziś

2. Postaw oszczędzanie na pierwszym miejscu

Jeśli noworoczne postanowienie dotyczące oszczędzania ma być skuteczne, musi znaleźć odzwierciedlenie w domowym budżecie i to na pierwszym miejscu. Innymi słowy: musi się tu znaleźć punkt „przelew na oszczędności celowe”. Jeśli podchodzisz poważnie do swojego zobowiązania, nie poprzestań na otwarciu specjalnego konta oszczędnościowego, lecz od razu złóż zlecenie stałe na ustaloną kwotę. Data wykonania zlecenia: jeden dzień po wypłacie.

Tym sposobem oszczędzanie nie tylko zostanie uwzględnione w twoim domowym budżecie, ale wręcz zostanie w nim uwzględnione na pierwszym miejscu, przed innymi wydatkami. Jest w tym odrobna szaleństwa, ale – uwierz – inaczej się po prostu nie da. Oszczędzanie na zasadzie „tyle odłożę ile zostanie” sprawdza się bardzo rzadko i głównie wtedy, gdy mamy na tyle duże dochody, że nie jesteśmy już w stanie wszystkiego wydać. Nie zakładałbym, że w przeciętnym domowym budżecie strategia „oszczędzania resztek” może się udać.

Przelew na założony cel oszczędnościowy należy traktować jako niewzruszalny. Tak samo jak ratę kredytu hipotecznego, czynsz za mieszkanie, albo rachunki za prąd i gaz. I nie ma w tym nic złego. Oszczędzanie jest ważne, bo spełnianie marzeń za własne pieniądze – a nie na kredyt – jest też jedną z najważniejszych rzeczy w życiu każdego z nas.

Czytaj też: Według GUS powinno ci zostawać 340 zł miesięcznie. Nie zostaje? Gdzie tkwi błąd? Sprawdziłem i…

3. Poszukaj sposobów na zmniejszenie wydatków

Oszczędzanie będzie skuteczne tylko wtedy, gdy nie spowoduje skutków ubocznych dla domowego budżetu. Samo noworoczne postanowienie „będę oszczędzać” nic nie da, jeśli i bez tego wydajemy więcej, niż zarabiamy. Najważniejszym krokiem towarzyszącym noworocznemu postanowieniu musi być dokładne przejrzenie listy wydatków (comiesięczne rachunki, raty kredytów, wydatki na jedzenie, na odzież i różne rzeczy do domu, na transport i przyjemności) oraz próba wyciśnięcia z nich jakichś strukturalnych oszczędności.

Wbrew pozorom nie musi to przypominać intensywnością doznań obcinania sobie nogi. Widziałem w swym życiu dziennikarza i blogera finansowego dziesiątki budżetów domowych i nie było wśród nich żadnego, w którym nie byłoby jakiegoś totalnie zbędnego wydatku.

Jeśli na pierwszy rzut oka nic nie przychodzi Ci do głowy, to przez 30 dni spisuj dokładnie wszystkie swoje wydatki – zwłaszcza te typowe, codzienne, które powtarzają się w każdym tygodniu. Mając taki spis będziesz wiedział na co idzie najwięcej kasy i ewentualnie tam szukaj potencjału do jakichś „poświęceń”.

Czytaj też: Osiem sposobów na to, żebyś codziennie miał święto niepodległości. Finansowej. Najważniejszy projekt w życiu

4. Przestań wyrzucać pieniądze w błoto

Na bank oszczędności przyniesie planowanie zakupów żywnościowych. Już sam fakt, że robimy zakupy z listą, zamiast spontanicznie, może spowodować, że wydatki spadną o kilka procent. Ze statystyk wynika, że przeciętna rodzina wyrzuca w błoto 10-15% wydatków na jedzenie. Przeciętne wydatki na osobę w rodzinie wynoszą – według GUS – nieco ponad 1100 zł miesięcznie. W przeciętnym gospodarstwie domowym jest 2,7 osoby. Udział wydatków na żywność i napoje – znów z danych GUS – wynosi 25%

To oznacza, że przeciętna rodzina na jedzenie w skali miesiąca wydaje 740 zł (te mniej zamożne – pewnie trochę mniej). Zmniejszenie tych wydatków tylko o 5% – czyli po prostu wyrzucanie mniej jedzenia – czyni 350-400 zł oszczędności w skali roku.

Pieniędzy można też szukać w pozornie sztywnych wydatkach, takich jak kablówka (czy naprawdę potrzebujesz 180 kanałów? może wystarczy porządny serwis VOD?) albo abonament telekomunikacyjny (może masz niezbyt nowoczesny?) czy energetyczny. Kiedyś policzyłem, że np. jestem w stanie przestawić jedną czwartą mojego zużycia prądu na noc, korzystając jednocześnie z niższych taryf.

Czytaj: Czy opłaca się wziąć nocną taryfę na prąd? Sprawdzam!

Czytaj również: Policzyłem ile kosztuje jeżdżenie własnym samochodem

5. Znajdź… kolejny cel oszczędzania

Jeśli operacja pt. „postanowienie noworoczne” wydaje się dobrze działać, postaraj się je rozszerzyć, dodając drugi, bardziej długoterminowy cel. Nie lubię namawiać ludzi do oszczędzania na emeryturę (to dla większości z nas cel zbyt abstrakcyjny i… mało atrakcyjny), ale uważam, że warto pomyśleć o najzwyklejszym funduszu spełniania marzeń.

Czytaj też: Trzy dylematy każdego z nas, czyli jak rozsądnie zebrać fundusz na spełnianie marzeń?

Czytaj też: Śpię spokojnie i wyciskam zyski trzy razy większe, niż na depozycie bankowym. Zdradzam jak to robię

Czytaj: Jak po zakończeniu kariery zawodowej wieść życie niemieckiego emeryta? Trzymaj się tych punktów, a też zasłużysz

Od celu w postaci np. zbierania pieniędzy na kurs prawa jazdy taki cel różni się przede wszystkim terminem – bardziej oddalonym w czasie. Ale poza tym mechanizm jest identyczny: zlecenie stałe, subkonto i znalezienie miejsca w domowym budżecie.

No, to do roboty. Pamiętajcie, że za rok przyjdę i Was sprawdzę, więc mi się tu nie opieprzać 😉

ilustracja tytułowa: Geralt/Pixabay.com

 

Subscribe
Powiadom o
10 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Padre Waldemaro
6 lat temu

Mój ojciec nigdy nie posiadał rachunku bankowego. Zarabiał niewiele, a jego metoda oszczędzania wyglądała następująco: Po otrzymaniu wypłaty (dostawał ją zawsze pod koniec miesiąca) w pierwszej kolejności odkładał część pieniędzy na opłaty za media, czynsz itp., które trzeba było uiścić w nadchodzącym miesiącu. Z pozostałej kwoty odkładał 10%, które wkładane było do pudełka po herbacie ?. Kwota, która została dzielona była przez ilość dni nadchodzącego miesiąca – była to kwota dziennych wydatków na życie. Mogła ona być wydawana na następujących zasadach; Dzienny limit nie mógł być przekraczany. Niewykorzystany limit przechodził na następne dni. Niewykorzystany limit ostatniego dnia miesiąca zasilał pudełko… Czytaj więcej »

zaq
6 lat temu

Jak oszczędzać łatwo? Proszę:
Od pół roku razem z żoną zaczęliśmy codziennie „wypalać” paczkę papierosów za 15 zł.
Ten, kto pali wie, że na fajki zawsze są pieniądze, i tak jest też u nas 🙂
W ciągu roku będziemy mieli 5,5 tys. zł na wakacje (dziś mamy połowę).
Można? Można.
Ci, co palą mogą postawić na codzienne piwo za 5 zł, co daje 1800 zł rocznie. I odwrotnie.
Ci, co piją i palą… no cóż.

Don Quijote de la Mancha
6 lat temu

Nie rozumiem… Cel nie może być zbyt ambitny, powinien być osiągalny w ciągu kilkunastu miesięcy, góra kilku lat systematycznego oszczędzania. A później: 5. Znajdź… kolejny cel oszczędzania Jeśli operacja pt. „postanowienie noworoczne” wydaje się dobrze działać, postaraj się je rozszerzyć, dodając drugi, bardziej długoterminowy cel. Chodzi niby o to, że nie można oszczędzać długoterminowo, jeśli nie oszczędza się też na głupoty? Przecież to idiotyzm. Ja na przykład jestem uczciwym prekariuszem i nie mogę sobie pozwolić na wakacje na Bali dopóki nie zgromadzę miliona złotych na wypadek niezdolności do pracy. Głupie wydaje mi się też wyszukiwanie na silę celu oszczędzania, to… Czytaj więcej »

Piotrek
5 lat temu

Też nie lubię stawiać sobie celów w oszczędzaniu. Cel powoduje, że traci się przyjemność z samego działania. Ja np. bardzo lubię oszczędzać i zawsze co miesiąc się cieszę odkladajac sporą część wypłaty na konto oszczędnościowe i obserwując o ile zwiększyła się moja wartość netto. Oszczedzam, bo lubię i sprawia mi to samo w sobie przyjemność teraz. Natomiast nie lubię wydawać, jak wydam w moim przekonaniu za dużo, wtedy źle się czuję, bo lepiej by było te kwotę też zaoszczędzić.

stanley
6 lat temu

Jeśli jest tu ktoś kto rzeczywiście chce zaoszczędzić trochę pieniędzy i szuka gdzie można takie oszczędności poczynić to ja mam dla niego dobrą radę. Duże oszczędności można uzyskać na prądzie i gazie. Wystarczy wybrać dobrego dostawcę jakim jest firma Axpo. Ja tak zrobiłem i oszczędności z tego tytułu narastają same. Do niskich rachunków za wyżej wymienione usługi już zdążyłem się przyzwyczaić. Ja tylko przeliczam zaoszczędzone w ten sposób pieniądze. Prosty acz konkretny sposób!

Tomasz
5 lat temu

Maćku piszesz o oczywistościach. Zgadzam sie ,ale żyjąc już w stechnicyzowanych czasach, gdzie mam konto w bankach zagranicznych i Fintechach zrobiłem mała rewolucję. Zakładając tendencję wzrostowa wielu walut po prostu kupuję waluty i nie mam szans wypłacić ich przed końcem miesiąca albo wymienić. Bo to najlepszy sposób by nie orientować sie ile ma. Ja najpierw wypłacam sobie 10% z zysków na konto oszczędnościowe potem po roku mam naprawdę super wskaźniki. Mi się udało zaoszczędzić dodatkowo rocznie około 45 000 zł. Jedyny minus jest taki, że naprawdę, ale to naprawdę musisz mieć silną determinację… Jednak po takim ekstremalnym systemie oszczędzania można… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu