25 lipca 2022

W Media Markt nie musisz kupować elektroniki, lecz ją… wynająć. Usługa Rent Me, czyli „miało być prosto, bezpiecznie i ekologicznie”, a jak wyszło? Testuję!

W Media Markt nie musisz kupować elektroniki, lecz ją… wynająć. Usługa Rent Me, czyli „miało być prosto, bezpiecznie i ekologicznie”, a jak wyszło? Testuję!

Rent Me to nowa propozycja firm Media Markt i BNP Paribas. Od teraz osoby, które nie chcą decydować się na jednorazowy wydatek, mogą po prostu wynająć urządzenie mobilne. Czy to rozsądna propozycja, czy raczej próba nabicia nas w dodatkowe koszty? Jak działa najem np. telefonu? Na co trzeba uważać?

Zobacz również:

Usługa Rent Me jest komunikowana jako „wynajmowanie” sprzętu elektronicznego. Takie też skojarzenie rodzi nazwa usługi. Ale należy się Wam małe sprostowanie: Rent Me to tak naprawdę zaciągnięcie kredytu w banku BNP Paribas i spłacanie go w ratach. Czyli to bank (a w zasadzie jego odnoga: BNP Paribas GSC) kupuje wybrane przez nas urządzenie w sklepie (w ofercie są wybrane telefony, tablety i zegarki), a nam świadczy usługę najmu.

To usługa, którą wkrótce zobaczycie w wielu miejscach. Na tej samej zasadzie (oprócz Media Marktu) z BNP Paribas współpracują też sklepy Max Elektro oraz iSpot. Czy to się może opłacać?

Próbuję „wynająć” telefon w usłudze Rent Me

Postanowiłem przetestować usługę Rent Me. Niestety na stronie internetowej tej akcji nie znalazłem żadnych danych. Nie ma tam ani cen, ani regulaminu, ani nawet OWU (urządzenia są obowiązkowo ubezpieczane). Trochę więcej informacji udało mi się znaleźć na stronie banku, który pośredniczy w tej transakcji (BNP Paribas), ale i tak nie obyło się bez wizyty w sklepie stacjonarnym Media Markt.

Zakup czy wynajem

Choć i tam trudno mi było się czegoś dowiedzieć. Wzoru umowy nie otrzymałem ani w sklepie Media Markt, ani w BNP Paribas (pomimo wyraźnej prośby), a informacje od konsultantów nie zawsze były zbieżne (np. pan w Media Markt powiedział mi, że urządzenie muszę wykupić po zakończeniu umowy, a pani w BNP Paribas, że nie muszę). Udałem się do sklepu i sam przejrzałem formularz informacyjny usługi.

Zdecydowałem się na model Samsung Galaxy S22 o pojemności dysku 122 GB i dwuletni najem. Gdybym chciał po prostu kupić ten telefon, to musiałbym zapłacić 3649 zł (akurat w sklepie trwała jakaś promocja  i – to duży plus – łączyła się ona z Rent Me).

A wynajem? Przez 24 miesiące musiałbym płacić czynsz w wysokości 173,15 zł, co daje łączną kwotę 4155,66 zł. Następnie mogę zdecydować się na wykupienie urządzenia za 1113,58 zł lub zakończyć najem bez dodatkowych opłat. Dwuletnie ubezpieczenie sprzętu (od przypadkowego uszkodzenia, awarii po okresie gwarancji, kradzieży z włamaniem lub rabunku) kosztuje 506,66 zł. Sam kredyt jest nieoprocentowany.

Nurtuje mnie zapis w formularzu informacyjnym, że nie ma obowiązku zawarcia umowy dodatkowej, w szczególności ubezpieczenia. W praktyce nie możemy wynająć telefonu bez ubezpieczenia. Czyli chyba jest jednak obowiązkowe.

Czytaj też: Wiemy, w jakie obligacje zainwestował premier. Nieźle na nich zarobi, ale… mógł wybrać lepiej. Jak zrobić na obligacjach lepszy interes niż sam Mateusz Morawiecki?

Wynajem w nieskończoność

Plusem oferty Rent Me jest możliwość ciągłości najmu i zamiany telefonu na nowy w pewnym okienku czasowym. Konkretnie między 18. a 20. miesiącem najmu możemy wymienić telefon na nowy. Oczywiście wiąże się to z podpisaniem nowej umowy najmu (a więc jest obowiązek opłacania czynszu przez kolejne 24 lub 30 miesięcy).

To może być ciekawe rozwiązanie dla ludzi, którzy lubią mieć nowy sprzęt (maksymalnie półtoraroczny) i nie chcą wydawać dużej sumy, a wolą płacić regularny czynsz. Telefony najczęściej i tak zmieniamy co kilka lat, a więc stała opłata w okolicach 180 zł miesięcznie nie wydaje się wygórowana.

To będzie też ułatwienie dla osób, które często zmieniają telefony, a później mają kłopot z używanymi modelami, które szybko tracą na wartości. Można je oczywiście próbować sprzedać lub sprezentować komuś w rodzinie, ale to czasochłonne i nierzadko kosztowne.

Niestety nie mamy żadnej gwarancji, że taka usługa będzie dostępna przez dłuższy czas. Oczywiście Media Markt i BNP Paribas podają, że nie mam się czym martwić, ale nikt im nie zabroni zrezygnować z oferowania najmu w przyszłości (np. jak będzie mało chętnych), a wtedy zostaniemy na lodzie.

Poza tym będziemy musieli podpisać nową umowę, a więc ponownie zostanie zbadana nasza zdolność kredytowa. To stosunkowo niskie kwoty do badania zdolności kredytowej, ale warto to mieć na uwadze. No i najważniejsze – w ciągu trzech dni musimy oddać poprzedni telefon. I tu zaczynają się schody.

Czytaj też: Rząd obiecał po 3000 zł dopłaty do węgla. Jest aż pięć powodów, które mogą sprawić, że nie będzie się z czego cieszyć. Oto trzy pomysły na uniknięcie katastrofy

Haczyki? Oddaj w stanie idealnym albo dopłać

A jednym z groźniejszych „haczyków” w tej ofercie jest właśnie stan zwracanego telefonu. Jeżeli nie zdecydujemy się go wykupić po okresie najmu lub jeżeli zdecydujemy się wymienić telefon na nowy po 18 miesiącach, to dotychczasowe urządzenie musimy zwrócić w stanie dobrym.

Problem w tym, że telefony komórkowe są przedmiotami codziennego użytku. Osobiście mam dwuletni smartfon i – pomimo używania pokrowca – ma widoczne ślady użytkowania (porysowania, uszkodzone rogi itp.). To normalnie – rzadko czyj dwuletni telefon znajduje się w idealnym stanie. Tak też można zrozumieć z odpowiedzi na stronie Media Markt (sekcja „najczęściej zadawane pytania”):

Rent Me - uszkodzony telefon
Rent Me – uszkodzony telefon

Problem w tym, że to nie do końca prawda. Zgodnie z umową najmu, oddawane urządzenie będzie poddane sprawdzeniu, a za… ponadnormatywne zużycie będzie pobrana opłata (w zależności od modelu urządzenia i jego stanu). Poniżej tabela opisująca potencjalne szkody.

Rent Me - warunki zwrotu urządzenia
Rent Me – warunki zwrotu urządzenia

W przypadku modelu Samsung Galaxy S22, o który pytałem, takie kary wyniosłyby odpowiednio 0 zł (za stan B, czyli dobry), 220,97 zł (za stan C – zadawalający), 393,23 zł (za stan D – dopuszczalny) oraz 1040,60 zł (za stan E – niezgodny). Czyli jeżeli zepsujemy telefon, a ubezpieczenie tego nie obejmie, to będziemy musieli ponieść cały koszt sami! Warto to wziąć pod uwagę, decydując się na taką ofertę.

Oczywiście w Media Markt dowiedziałem się, że nie mam się czym martwić i – jeżeli telefon będzie działał – to nikt nie będzie zwracał uwagi na jakieś tam zarysowania. Nie do końca chce mi się w to jednak wierzyć, bo stan urządzenia będzie badany przez zewnętrzną firmę w tym wyspecjalizowaną. Mogę się mylić, ale moim zdaniem podejdą do tego bardzo formalnie.

Jak zawsze w tego typu sytuacjach musimy też uważać na innego rodzaju kary. Za opóźnienie w zapłacie czynszu zostaniemy obciążeni odsetkami za opóźnienie, a za opóźnienie w zwrocie sprzętu karą za brak zwrotu sprzętu.

Warto też zwrócić uwagę na zakres ubezpieczenia, bo w przypadku utraty lub całkowitego zniszczenia sprzętu w wyniku zdarzenia, które nie jest objęte ubezpieczeniem, będziemy zobowiązani do uiszczenia odpowiedniej opłaty. A ubezpieczeniem nie są objęte m.in. szkody…

„…stanowiące powierzchowne uszkodzenia o charakterze estetycznym: porysowania, zarysowania, wgniecenia, zadrapania, odbarwienia, wytarcie lakieru i inne uszkodzenia, które nie mają wpływu na prawidłowe funkcjonowanie urządzenia”.

Trzecią niedogodnością, którą zauważyłem, jest brak możliwości wyplątania się z najmu przed datą końca umowy. Jeżeli nasza sytuacja finansowa się pogorszy, to naturalnym wydaje się oddanie telefonu, rezygnacja z czynszu i zapewnienie sobie tańszego modelu. Rent Me nie umożliwia takiej opcji. Musimy czekać do końca umowy i wykupić (lub nie) urządzenie.

Czytaj też: Pożegnanie z cudem gospodarczym. Nadchodzą lata biedniejsze. Oto trzy trendy, które wydrenują nasze portfele. Kto przetrwa, a kto nie będzie dojadał?

Rent Me kontra „samodzielny” kredyt liczę

Postanowiłem sprawdzić, czy gdybym samodzielnie zaciągnął kredyt w banku, to nie wyszedłbym na tym lepiej. W końcu oferta Media Markt i BNP Paribas to tak naprawdę jest właśnie kredyt. Zawnioskowałem w tym samym banku o kwotę 4648 zł (koszt telefonu + podobnego ubezpieczenia w Media Markt) i rozłożenie jej na 24 miesięczne raty. W tym wariancie spłacałbym telefon przez taki sam okres, ale na koniec byłby on moją własnością.

BNP Paribas zaproponował mi oprocentowanie w wysokości 10,99%. Rata miesięczna wyniosłaby 217,27 zł, a łącznie przez 2 lata musiałbym zapłacić 5214,36 zł. Przypomnę – na koniec telefon zostałby moją własnością i mógłbym go dalej używać lub sprzedać (dwuletni flagowiec, w zależności od stanu technicznego, powinien być wart kilkaset złotych).

Jak widzicie samodzielne zaciągnięcie kredytu i kupno telefonu jest bardziej opłacalne. Pojawi się oczywiście bariera psychologiczna (jak to tak kupować telefon na kredyt) i to bardzo słuszna obawa, ale musimy pamiętać, że w programie Rent Me też kupujemy telefon na kredyt. Z tą różnicą, że przy samodzielnym kredycie nie jesteśmy uwiązani umową i sami możemy zdecydować np. o zakupie ubezpieczenia (tutaj je recenzowałem) lub o wcześniejszej sprzedaży urządzenia.

W przypadku samodzielnego zakupu urządzenia na kredyt warto zwrócić uwagę na jeszcze dwie sprawy. Po pierwsze możemy kupić telefon taniej. Jeżeli skorzystamy z programu lojalnościowego (np. ZEN), to zaoszczędzimy dodatkowe 73 zł. Po drugie nic nie stoi na przeszkodzie, aby poszukać lepszej oferty w innym sklepie. Ja na szybko znalazłem go na Allegro za 3497 zł (i też możemy skorzystać np. z ZEN i zapłacić jeszcze o 35 zł mniej).

Czytaj też: Kupić czy wynająć? Zastanawiasz się, co będzie dla Ciebie korzystniejsze? Sprawdzam, kiedy abonament się opłaca, a kiedy jest pułapką

Sytuacja wielu ludzi w Polsce jest trudna (wysoka inflacja, rosnące stopy procentowe, drogie waluty), a więc decyzja o wynajęciu jakiegoś sprzętu zamiast nabycia go na stałe może wydawać się rozsądna. Niski czynsz mniej obciąży domowy budżet niż większy jednorazowy wydatek, a możliwość rezygnacji z najmu w trudnej chwili może zapewnić nam spokój finansowy.

Niestety w usłudze Rent Me nie otrzymujemy takiego spokoju, bo to tak naprawdę inaczej nazwany kredyt gotówkowy na urządzenie mobilne, które musimy ubezpieczyć. Mocne słowa o ochronie środowiska na stronach internetowych Media Markt i BNP Paribas wyglądają mi po prostu na zachętę do konsumpcji.

W takiej usłudze powinniśmy mieć możliwość rezygnacji z najmu w dowolnym momencie (bez dodatkowych kosztów, po prostu oddając telefon). Przydatna byłaby też opcja wynajmu używanych modeli (właśnie tych, które ktoś przedwcześnie oddał, ale i takich po pełnej umowie najmu). To byłoby dużo bardziej ekologiczne i uczciwe.

Zdjęcie główne: strona internetowa Media Markt oraz mohamed Hassan/Pixabay

Subscribe
Powiadom o
19 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Sławek
2 lat temu

Fajna ta oferta, taka niezbyt opłacalna. Taka dla idiotów trochę…

Wowowow
2 lat temu

Czy jest sens brać usługę gdzie każda ze stron (Bank, Sklep) podaje inne warunki, regulamin bardzo ogólny, a za 2 lata osoby, które wprowadzały ofertę nie będą już pracować?

Wszelaki kontakt z obsługą w przypadku problemów kończy się na „trzeba złożyć reklamację” i spychologia…

Adam
2 lat temu

Ta usługa to chyba jakiś nieśmieszny żart 😉 Smartfony często można kupić w ratach 0% (niekoniecznie w MM ale w innych dużych elektromarketach można), ten z przykładu S22 bez problemów można. Do tego często są jakieś cashbacki, dodatki itp. Rok temu kupiłem tak S21 właśnie dlatego, że się po prostu bardziej opłacało niż kupić za gotówkę – 2 raty płacił market, fajne słuchawki BT w gratisie (to akurat niezależnie od formy płatności). No i po 30 miesiącach jesteśmy właścicielem tego smartfona, możemy go sprzedać, oddać komuś w rodzinie lub trzymać jako zapasowy – i tak będzie taniej niż ten wynajem.

Przemo
2 lat temu

Zastanawiam się zawsze czy na pewno potrzebny jest telefon za ok. 4k PLN?
Może niekoniecznie po taniości, ale za 1 – 1,5 k też można kupić fajne sztuki.

„Rabat” od ZEN też nie rewelacyjny. W ubiegłym tygodniu kupowałem na Allegro szklarnię na działkę za 1800 i za to mój cashback naliczył 32 PLN.

Nie mam natomiast złudzeń, że przy końcowej ocenie stanu sprzętu będzie jakiekolwiek miłosierdzie zastosowane 🙂

Ddddd
2 lat temu
Reply to  Przemo

Nie można kupić fajnych sztuk, tylko elektrośmieci, albo jesteś ignorantem albo boomerem, z99% smartfonow na rynku to nic nie wart badziew, nawet ten opisywany s22 za 4k to dziadostwo z throttlingiem i bateryjka na 4h używania.

Stef
2 lat temu

Idealny stan telefonu po roku? Nawet w etui i że szkłem potrafią się krawędzie wytrzeć.
Ps
Będzie jak ze zdawaniem auta? Każda ryska oglądana w komlze lakierniczej przy specjalnym świetle. Konieczność dopłaty za np. wytarty plastik na klamce wewnętrznej.

Łukasz
2 lat temu

Inaczej nazwany kredyt, więc pewnie sporo ludzi się skusi – podobnie jak sporo uważa u nas, że nie płaci żadnych podatków 🙂

Z jednej strony smutne, z drugiej… nie jest wciskane na siłę to raz, a dwa, w końcu ktos jednak zarobi więc się wyrównuje

swiatlak
2 lat temu

„Zdecydowałem się na model Samsung Galaxy S22 o pojemności dysku 122 GB” – co to za dziwna pojemność, i gdzie telefon ma w ogóle jakiś dysk? „Gdybym chciał po prostu kupić ten telefon, to musiałbym zapłacić 3649 zł (…). A wynajem? Przez 24 miesiące musiałbym płacić (…) łączną kwotę 4155,66 zł” – no i to właściwie zamyka cały artykuł. Autor twierdzi, że na stronie nie ma szczegółów finansowych – jeśli tak jest, to znaczy, że sklep je usunął, by ukryć nieopłacalność (dla klienta) całego byznesu. Po samym starcie oferty szczegóły były i szybko stwierdziłem, że nie ma ona najmniejszego sensu… Czytaj więcej »

Jff
2 lat temu

Najem 500 zł droższy niż zakup. Muszę zwrócić telefon w stanie idealnym. Dużo nieostrych opisów, nawet po tych 16 mcach jestem około ceny detalicznej. Korzystając z kanałów online zjadę jeszcze 300zl. A to i tak była promocja ? Ja nie widzę żadnej korzyści ekonomicznej.

Waldek
2 lat temu
Reply to  Jff

No jak to, przecież bank/sklep zyskuje, więc korzyści są 😜

Stef
2 lat temu
Reply to  Jff

Promocja bo zarabia sprzedawca i bank. Oni na pewno zobaczyli korzyść.

Mario
2 lat temu

„Niski czynsz mniej obciąży domowy budżet niż większy jednorazowy wydatek,”. Takie myślenie krótkoterminowe, „tu i teraz” jest w szkoda dla domowego budżetu. W całym okresie najmu/kredytu, bardziej obciąży budżet (suma wszystkich kosztów).

Kamil
2 lat temu

Taka oferta zachęca do częstej zmiany elektroniki i to mi się nie podoba. Potrzebujemy sprzętu sprawnego do użytku przez wiele lat (sam mam 4 letnią Nokię z Androidem i nadal działa zadowalająco) a nie co raz to kolejnych stogów elektrośmieci.

Mario
2 lat temu
Reply to  Kamil

Jeżeli to model, obsługujący tylko 3G, to telefon przejdzie na emeryturę, sieć 3G będzie wyłączona – https://antyweb.pl/wylaczenie-3g-w-polsce

MediaMarkt
2 lat temu

Bardzo cieszy nas zainteresowanie naszą nową flagową usługą, zwłaszcza że jest ona nowością na rynku. Uruchamiając ofertę najmu długoterminowego RentMe dajemy użytkownikom nowych technologii alternatywę wobec zakupu sprzętu, promując jednocześnie odpowiedzialne podejście do produkcji elektroodpadów. W RentMe dbamy o pełny cykl życia produktu – po okresie najmu i renowacji urządzenie trafi na rynek wtórny, co ma znaczenie dla coraz szerszej grupy konsumentów. Oczywiście jest również możliwość wykupienia sprzętu po okresie najmu. Dla osób wybierających usługę RentMe istotną korzyścią jest gwarancja niezmiennej ceny przez cały okres najmu, która obejmuje również pełne ubezpieczenie urządzenia w razie nieprzewidzianej szkody. Zachęcamy naszych klientów do… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  MediaMarkt

Dziękujemy za komentarz!

ObywatelRP
2 lat temu

Wolność = Własność.

Mateusz
2 lat temu

Najem elektroniki na dni/tygodnie/miesiące oferuje np. firma Plenti: https://plenti.app/pl/discover.
Sprzęt jest ubezpieczony do 80% wartości, jest też bardziej ekologicznie, bo możemy wynająć używany już sprzęt.

Polecam do testowania sprzętu, którego zakup rozważamy, albo do zwykłego użytkowania rzeczy, których nie potrzebujemy całym rokiem, np. nawigację rowerową wypożyczam tylko na sezon wakacyjny,

mateusz
1 rok temu

Tylko po co brać kredyt w oprocentowaniu 11% w PNB skoro na allegro sa raty zero bierzemy4500 oddajemy 4500

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu