Rząd karci banki za nędzne oprocentowanie depozytów. Które bardziej „wyciskają” klientów – te kontrolowane przez państwo, czy te w pełni prywatne?

Rząd karci banki za nędzne oprocentowanie depozytów. Które bardziej „wyciskają” klientów – te kontrolowane przez państwo, czy te w pełni prywatne?

Ekipa premiera Mateusza Morawieckiego w końcu zauważyła, że banki nędznie płacą klientom za depozyty. Premier zagroził bankowcom: albo zaczniecie płacić więcej, albo zostaniecie do tego zmuszeni. Sęk w tym, że przecież rząd kontroluje kilka banków w Polsce, w tym największy PKO BP. I porządki mógłby zacząć od własnego podwórka. Które banki – polskie czy zagraniczne – więcej „wyciskają” z klientów? Co nam o tym mówi marża odsetkowa?

We wtorek rząd przedstawił plan pomocy dla kredytobiorców przygniatanych rosnącymi stopami procentowymi i wyższymi ratami. Kredytobiorcy będą mogli skorzystać z wakacji kredytowych, a więc przesunąć spłatę ośmiu rat: czterech jeszcze w tym roku (po dwie w trzecim i czwartym kwartale) i czterech w przyszłym (jedna rata na kwartał).

Zobacz również:

Zwiększyć się ma też z obecnych 600 mln do 2 mld zł „pojemność” Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Z tej kasy udzielane są nieoprocentowane pożyczki na spłatę kredytów osobom, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej

Rząd zapowiedział też, że zmusi banki do stosowania innego wskaźnika referencyjnego – POLONIA, który opracowuje bank centralny na bazie transakcji jednodniowych. Ma on być korzystniejszy dla kredytobiorców niż obecny WIBOR. Tak się stanie, jeśli banki do końca roku nie stworzą zamiennika dla wskaźnika WIBOR.

Przeczytaj też: Pomoc dla kredytobiorców: są pierwsze szczegóły! Kto zasłuży na wakacje kredytowe? Jakie będą wyłączenia? I dlaczego z wakacji nie skorzystają… frankowicze?

Rząd karci banki za liche odsetki od depozytów

Rząd – co trzeba pochwalić – zauważył też problem osób posiadających oszczędności w bankach. Oprocentowanie depozytów powoli idzie w górę. Getin Bank oferuje na lokacie już 5,5%, a 5% można zarobić w Nest Banku. Ale to oferty promocyjne, czyli np. dla nowych klientów lub na tzw. nowe środki. Średnie oprocentowanie depozytów nadal nie przekracza 1%.

Prezes Banku Pekao zapowiedział, że od przyszłego tygodnia (czyli od 16 maja) zaproponuje klientom 5% na depozycie rocznym i 6% na trzyletnim. Tymczasem różnica między oprocentowaniem depozytów a wskaźnikiem WIBOR (od niego zależy cena kredytu) jest już najwyższa w historii, a inflacja przekroczyła 12%. Z dobrym depozytem można co najwyżej minimalizować straty.

Rząd zapowiedział, że jeśli banki nie zaczną więcej płacić klientom – będzie jakieś rozwiązanie, które zmusi banki do podniesienia oprocentowania. W środę premier zapowiedział też wyemitowanie specjalnych obligacji dostępnych dla zwykłych ciułaczy, które będą miał roczny lub dwuletni termin wykupu, a ich oprocentowanie ma być uzależnione od stopy procentowej NBP.

Maciek Samcik podrzucił rządowi trzy pomysły: zniesienie podatku bankowego, podatku Belki oraz podniesienie oprocentowania obligacji oszczędnościowych. Z jego felietonu dowiecie się, w jaki sposób te pomysły mogłyby skłonić banki do zaoferowania lepszych stawek na depozytach.

Przeczytaj też: Oprocentowanie lokat ruszyło na dobre w górę. Getin Bank proponuje już 5,5% na rocznej lokacie! Brać czy się bać? To okazja czy ryzyko?

Co zrobić, by banki płaciły więcej na lokatach? Trzy pomysły plus jeden

A ja do pomysłów Maćka dorzucam jeszcze jeden. Jak wiadomo, obecny rząd jest gorącym zwolennikiem repolonizacji wszystkiego, co się da, a zaczął ten proces właśnie od banków. Obecnie kontroluje największy bank w Polsce – PKO BP, „odbity” z włoskich rąk Bank Pekao oraz Alior Bank, którego głównym akcjonariuszem jest Bank Pekao.

Nie jest tajemnicą, że banki w Polsce bacznie zerkają na ruchy konkurentów, zwłaszcza tych największych i od nich uzależniają decyzje np. dotyczące polityki depozytowej. Rząd miał więc czas, by skłonić kontrolowane przez siebie banki do tego, by dały przykład, lepiej płacąc klientom na lokatach. Gdyby tak się stało, pozostałe banki musiałby wykonać podobny ruch.

Tymczasem bank PKO BP – kontrolowany przez Skarb Państwa – przez długie miesiące od pierwszej podwyżki stóp procentowych płacił za depozyty 0,01% i dopiero niedawno nieco uatrakcyjnił ofertę depozytową. Rozszerzająca się rozpiętość między oprocentowaniem depozytów i kredytów to oczywiście dobra wiadomość dla akcjonariuszy banku (a każdy może nim być, nawet deponent).

Z jednej strony państwo nie może wymagać od „swojego” banku, żeby rezygnował z zysków, które może osiągnąć, skoro sytuacja rynkowa na to pozwala (zwłaszcza gdy wprowadziło ten bank na giełdę i ma on także innych, prywatnych akcjonariuszy).

Z drugiej strony – repolonizacja sektora bankowego doprowadziła do sytuacji, w której to państwowe banki kontrolują ponad połowę kapitału w branży i de facto „decydują” o tym, ile klienci zarabiają na depozytach. Zatem narzekanie przez państwowych urzędników na złe banki, które w dużej części są zarządzane przez mianowanych przez Skarb Państwa menedżerów, może być dość kontrowersyjne.

Przeczytaj też: Co się dzieje ze wskaźnikiem WIBOR? Oto dowód na to, że nigdy nie był tak „odklejony”. Kto jest temu winny? Banki? Rząd? NBP? I jak to naprawić?

Oprocentowanie kredytów odjeżdża zyskom z lokat

A skoro jesteśmy przy pomyśle dawania dobrego przykładu, postanowiłem sprawdzić, które banki – mające zagranicznego właściciela czy kontrolowane przez Skarb Państwa – więcej  zarabiają na klientach, czyli mało płacą na lokatach, a dużo liczą sobie za kredyt. Jak to zmierzyć?

Można oczywiście zajrzeć na strony internetowe banków i porównać oprocentowanie lokat i kredytów. Bardziej miarodajna będzie tu jednak marża odsetkowa, a więc różnica pomiędzy kosztami a przychodami odsetkowymi. Te pierwsze marże banki płacą za zobowiązania, czyli m.in. za depozyty. Te drugie to głównie odsetki od kredytów.

Bank centralny w trybie miesięcznym podaje dane o średnim oprocentowaniu depozytów i kredytów z podziałem na ich rodzaje oraz grupę klientów (detal, przedsiębiorcy). Wziąłem więc pod lupę średnie oprocentowanie depozytów dla klientów indywidualnych oraz średnie oprocentowanie kredytów (konsumpcyjne, mieszkaniowe).

Średnie oprocentowanie depozytów nie przekracza 1%, w marcu wynosiło dokładnie 0,9%. To oprocentowanie lokat terminowych. Jeśli uwzględnimy również konta osobiste, które już od dwóch dekad nie są w Polsce oprocentowane, wówczas średnia spadnie do 0,2%. Od początku pandemii, a więc od kwietnia 2020 r., różnica między średnim oprocentowaniem depozytów i kredytów wynosiła od ok. 4,2 do 4,6 pkt proc.

W październiku 2021 r. miała miejsce pierwsza w tym cyklu podwyżka stóp procentowych. Już miesiąc później różnica między oprocentowaniem kredytów i depozytów przekroczyła 5%. W grudniu wyniosła 5,95%, w styczniu 2022 r. 6,88%, w lutym 7,27%, a w marcu (najświeższe dane) 7,65%.

Przeczytaj też: Wydaje się wam, że WIBOR odkleił się od rzeczywistości? To spójrzcie na ten wskaźnik. Od niego zależy, ile płacicie za pożyczki i karty kredytowe

Marża odsetkowa w polskich i zagranicznych bankach

To oczywiście efekt rosnącego wskaźnika WIBOR oraz tego, że oprocentowanie depozytów stało praktycznie w miejscu. Analizując te dane, można dojść jedynie do wniosku, że cały sektor bankowy stał się bardziej pazerny. Żeby przekonać się, które konkretnie banki w większym stopniu niż inne drenują nasze portfele, musimy sięgnąć do ich sprawozdań finansowych i porównać raportowaną przez banki wysokość marży odsetkowej.

Ale tu ważna uwaga. Marża odsetkowa nie pokazuje jedynie różnicy między przychodami i kosztami odsetkowymi z depozytów i kredytów, ale też z innych aktywów i pasywów. Poza tym bank mający stosunkowo niską marżę odsetkową nie musi być przykładem taniego banku. Może zarabiać mniej na odsetkach, ale za to kosić niemiłosiernie na prowizjach, opłatach za rachunki, za karty czy na transakcjach wymiany walut.

Przyjrzyjmy się zatem marży odsetkowej w trzech bankach kontrolowanych przez Skarb Państwa (PKO BP, Bank Pekao, Alior Bank) oraz w trzech mających zagranicznego właściciela (ING Bank, Santander Bank, Bank Millennium). W trzecim kwartale 2021 r., a więc jeszcze w środowisku prawie zerowych stóp procentowych, najniższą marżą odsetkową mógł pochwalić się Bank Pekao (2,34%). Najwyższą miał Alior Bank (3,77%). W PKO BP wynosiła 2,67%, w ING 2,53%, W Santander Banku 2,64%, a w Banku Millennium 2,61%.

 

Jak wyglądała sytuacja w czwartym kwartale 2021 r., a więc gdy ruszyły w górę stopy procentowe i WIBOR? W tym okresie najniższą marżę odsetkową mają Bank Pekao (2,62%) i PKO BP (2,82%). W ING Banku wynosi ona 2,88%, w Banku Millennium 2,98%, a w Santander Banku 3,07%. Najwyższa jest w Alior Banku – 4,01%.

Jak jest w pierwszym kwartale 2022 r.? Najwyższe marże odsetkowe – po 4,58% – raportują PKO BP i Alior Bank, a więc banki kontrolowane przez państwo. W Banku Pekao marża również rośnie, ale do 3,44%. W ING Banku marża odsetkowa wynosi 3,43%, w Banku Millennium 3,77%, a w Santander Banku 4,02%.

Rząd skarcił cały sektor bankowy za nędznie oprocentowane depozyty i drogie kredyty. I słusznie. Ale jeśli mielibyśmy zmierzyć „zachłanność” banku marżą odsetkową, to raczej te kontrolowane przez państwo  mają więcej na sumieniu. Ostatnie zapowiedzi prezesa Banku Pekao, że wprowadzi lokaty z oprocentowaniem 5-6% świadczą, że w tej sprawie może nastąpić katharsis. Klienci na pewno na tym skorzystają.

——————-

Posłuchaj podcastu „Finansowe sensacje tygodnia”! Co potrafi bankowa sztuczna inteligencja?

Jak sztuczna inteligencja zmieni usługi bankowe i co będzie miał z tego klient? Jak pandemia wpłynęła na usługi wykorzystujące sztuczną inteligencję? Jak bardzo inteligentny może być czatbot i ile spraw klientowskich może załatwić? I jak to wpływa na „obłożenie” pracą żywych konsultantów? Ile pieniędzy inwestują największe polskie banki w rozwój usług wykorzystujących sztuczną inteligencję? Czy połączenie big data i sztucznej inteligencji jest możliwe? Czy po bankowości elektronicznej oraz mobilnej nadchodzi era bankowości głosowej? Naszym gościem w kolejnym odcinku „Finansowych sensacji tygodnia” jest Mariusz Piturecki, który w Alior Banku odpowiada za usługi wykorzystujące sztuczną inteligencję. Zapraszamy do posłuchania pod tym linkiem oraz w Spofify, Google Podcast, Apple Podcast i na pięciu innych platformach podcastowych!

——————-

Posłuchaj podcastu: Czy Polak nie rozumie funduszy, czy fundusze nie rozumieją jego? Nasz gość: Marcin Duniec

W tym odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia” rozmawiamy z Marcinem Duńcem, szefem portalu Analizy.pl, który od lat opisuje rynek funduszy inwestycyjnych. Rozmawiamy m.in. o sytuacji na rynku funduszy obligacji, z którego odpływają szybko pieniądze zawiedzionych klientów. Czy to Polak nie rozumie funduszy, czy fundusze nie rozumieją jego? Zastanawiamy się też nad tym, czy fundusze inwestycyjne mogą ochronić nas przed inflacją. I ewentualnie które. Zapraszamy do posłuchania na platformie Anchor, ale też na Spotify, Google Podcast, Apple Podcast oraz na kilku innych platformach podcastowych.

——————-

Posłuchaj podcastu „Nowocześni Mobilni”! Naszym gościem jest Magdalena Kaca z Volkswagen Financial Services

Ekipa „Subiektywnie o Finansach” zaprasza do wysłuchania pierwszego podcastu z cyklu „Nowocześni Mobilni”. Maciej Samcik rozmawia z Magdaleną Kacą, która w Volkswagen Financial Services zajmuje się m.in. tworzeniem nowych produktów oraz analizą danych. A tematem naszego spotkania są ubezpieczenia samochodowe oparte na stylu jeżdżenia, telemetria oraz aplikacje samochodowe, które ułatwiają życie kierowcom. Co jest do ugrania, gdy pozwolimy śledzić nasz styl jazdy? Czy to bezpieczne? Co dzieje się z informacjami, które pozyskuje na nasze temat aplikacja? Zapraszam do posłuchania pod tym linkiem! Podcast jest dostępny również na popularnych platformach podcastowych – Spotify, Google Podcast, Apple Podcast i kilku innych.

Źródło zdjęcia: Pixabay

Subscribe
Powiadom o
4 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jacek
2 lat temu

Obawiam się, że po powrocie stawek VAT do poprzedniego poziomu inflacja skonsumuje zapowiadaną podwyżkę oprocentowania lokat i oszczędzający będą tak samo stratni.

ona
2 lat temu

Smutna okazuje się odpowiedź do tytułowego pytania 🙁

~marcin
2 lat temu

Jest jeden fenomen, którego nie rozumiem:

Istnieje bank, który nazywa się Bank Polskiej Spółdzielczości S.A. (BPS S.A.) i niemal nigdy nie występuje on w żadnych rankingach, porównaniach itp. – dotyczy to także SoF. Tak, jakby w ogóle nie istniał. Przez cały internet został obłożony jakąś klątwą, czy co?

jsc
2 lat temu
Reply to  ~marcin

A może tam są takie trupy jak w SKOK’ach?

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu