7 lutego 2022

Wkrótce ubezpieczyciele zaczną wliczać nam punkty karne i mandaty w ceny polis samochodowego OC. Jak to odczujemy?

Wkrótce ubezpieczyciele zaczną wliczać nam punkty karne i mandaty w ceny polis samochodowego OC. Jak to odczujemy?

W 2021 r. ceny polis OC spadły o 7%. A jaki będzie 2022 rok? Ceny polis samochodowego OC już wkrótce zaczną uwzględniać to, czy kierowca ma na koncie punkty karne, ile ich jest oraz za jakie przewinienia drogowe zostały przyznane. Jak to będzie działać? Od kiedy? Kto zapłaci więcej? O ile? Co już wiemy o nowych zasadach wyceny ubezpieczenia samochodu?

Takich zmian na polskich drogach nie było chyba nigdy w historii. Od nowego roku radykalnie poszły w górę mandaty, punkty karne znikają dopiero po dwóch latach i nie można ich zredukować podczas drogowej reedukacji. Dane policji i aplikacji Yanosik sugerują, że jest trochę bezpieczniej, ale zaciskanie pętli wokół „punktujących” kierowców trwa.

Zobacz również:

W połowie czerwca cena obowiązkowej polisy OC będzie uzależniona od liczby punktów karnych i mandatów na koncie kierowcy. Ustawa w tej sprawie jest już uchwalona i podpisana, ale jej wejście w życie zostało opóźnione o kilka miesięcy. Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) zachęcała do tego kroku rządzących już kilka lat temu – wtedy bezowocnie. Tym razem się udało. Jak to będzie działać? Kto zapłaci więcej? O ile? Sprawdzam!

Firmy ubezpieczeniowe będą otrzymywać dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (czyli też z bazy Centralnej Ewidencji Kierowców) za pośrednictwem Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Państwo powierzyło UFG rolę bufora w dostępie do danych „mandatowo-punktowych” dla ubezpieczycieli. Ten pakiet danych nie będzie do wglądu dla zainteresowanego kierowcy.

Czytaj też: Nie chcesz kupować pełnego autocasco? Spytaj o wersję mini – od gradobicia, wichru, powodzi i… jelenia. Porównujemy oferty!

Czytaj też: Kuriozalna historia. Kia pana Radosława została rozbita. Miało być odszkodowanie, ale pojawił się brazylijski łącznik i… 28 000 zł nieuregulowanego długu

Ceny OC po nowemu, czyli czy za parkowanie na kopercie zapłacę droższe OC?

We wrześniu prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, opiniując projekt ustawy, nie zostawił na propozycji uzależniania cen OC od punktów karnych suchej nitki. Punktował, że UFG nie ma prawa do przetwarzania takich danych osobowych, a ubezpieczyciele nie mają podstawy prawnej do obliczania składek na podstawie punktów karnych. Ale te uwagi to już przeszłość, bo posłowie dopracowali projekt i teraz – zdaniem UODO – te zastrzeżenia są nieaktualne.

W Polsce zarejestrowanych jest ponad 22 mln samochodów osobowych. A ilu kierowców ma punkty karne i może się lękać nowych zasad? Według Centralnej Ewidencji Kierowców w Polsce punkty karne ma 2,5 mln osób. Prawie 1,5 mln to posiadacze nie więcej niż 5 punktów, a 4800 osób ma ich ponad 20.

Ale z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu punkt punktowi (karnemu) nierówny. Firmy ubezpieczeniowe deklarują, że będą różnicowały sytuację, w której ktoś zarobił 5 punktów karnych, bo zaparkował w niedozwolonym miejscu, oraz tę, w której przekroczył prędkość w terenie zabudowanym.

Ale prawda jest taka, że przewinienia będą rozpatrywane kategoriami: przestępstw (np. nieumyślne spowodowanie wypadku, spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości) i wykroczeń (wykroczenia przeciwko pieszym, jazda pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, nieoświetlony pojazd, tamowanie ruchu, niepodporządkowanie się znakom drogowym).

Czytaj też: Czy rząd słusznie chce zakazać importu używanych aut? Będzie zaporowa akcyza? Nie kupujemy nowych samochodów, bo nas nie stać, czy dlatego, że tak wolimy?

Mandaty w cenie OC. Jak się zmienią stawki?

O ile więcej zapłacę za polisę OC, jeśli mam na koncie punkty karne? Pytane przeze mnie firmy ubezpieczeniowe odpowiadają, że jeszcze nie wiedzą. Na razie na ceny ubezpieczeń wpływają takie parametry jak sytuacja rodzinna klienta, jego wiek, jak również szkody, które spowodował w przeszłości:

Ceny OC - szkodowość a składka
Ceny OC – szkodowość a składka (źródło: raport Punkta.pl)

Monika Chłopik, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń, mówi, że skala wzrostu ceny OC w zależności od tego ile punktów karnych ma kierowca to będzie indywidualna decyzja ubezpieczyciela. Każdy z nich sam ustali swoją politykę cenową. Już dziś algorytm ustalania składek ubezpieczeń OC jest trudny do interpretacji.

Piraci pewnie zapłacą więcej, a jeśli ktoś ma czyste konto, to nawet jeśli nie zapłaci mniej, to być może uniknie podwyżek. Inflacja w końcu dopadnie ubezpieczycieli w związku z rosnącymi stawkami za naprawdę rozbitych aut. Na razie to się jednak nie dzieje:

Średnia składka za samochodowe OC w Polsce
Średnia składka za samochodowe OC w Polsce (źródło: raport Punkta.pl)

Zaporowa cena polisy może być „straszakiem”, który ma odpędzić ryzykownego klienta. Firmy mogą z tego skorzystać. Polisy OC w Polsce są jednymi z najtańszych w Europie, kosztują średnio 550 zł. Niskie ceny obowiązkowego OC firmy odbijają sobie wyższymi stawkami innych polis albo dokładając ubezpieczenie assistance, opon, szyb…

Ceny OC w różnych regionach Polski
Ceny OC w różnych regionach Polski

A co jeśli ktoś korzysta z car-sharingu albo użytkuje auto w leasingu? Według różnych danych, takich osób (posiadaczy prawa jazdy, którzy nie są właścicielami samochodów) jest 3,5 mln osób. Oni też dostają „imienne” mandaty i mają punkty karne na koncie, ale nie kupują polis OC.

W przypadku leasingu to o tyle proste, że kierowca-użytkownik musi się ubezpieczyć, więc będzie na niego liczona składka. W przypadku samochodów flotowych podpisuje się regulaminy, które przewidują kary dla kierowców za spowodowanie kolizji. Czyli już teraz kierowca nieprzestrzegający przepisów płaci więcej za użytkowanie auta. Firmy dbają o to, by w miarę możliwości, na własne potrzeby, prowadzić kronikę naszych wypadków.

Jeśli chodzi o car-sharing, to rzeczywiście jest to luka. Ale firmy ubezpieczeniowa mogą – gdyby chciały – sprawdzać „szkodowość” i ryzyko wypadku kierowców-klientów firm car-sharingowych. A jak? Mogłyby od nich wymagać dobrowolnego udostępniania informacji o historii mandatowej (zaciąganej chociażby z aplikacji mObywatel). Ale czy to zrobią? Wątpliwe.

Czytaj też: Wizyta w warsztacie czyli wyrok dla portfela? Sprawdzamy raty, rabaty i serwis za punkty. Komu i kiedy to się opłaci?

Czytaj też: Mandat uzależniony od zarobków kierowcy, konfiskata auta, „ławka kar”, alkomat w samochodzie… Oto garść pomysłów na walkę z piratami drogowymi

Czytaj też: Moda na zero waste ogarnia rynek motoryzacyjny. Nowy samochód to niepotrzebny zbytek? Pierwszy koncern będzie sprzedawać auta „fabrycznie odnowione”

Czytaj też: Elektryczny car-sharing, podejście trzecie. Nadjeżdża Dacia Spring. Czy tym razem jazda samochodem na prąd będzie się opłacać?

Ceny OC w górę? Cieszcie się, że nie ma w Polsce składek przypisanych do osoby

A jeśli auto ma dwóch właścicieli – kalkulacja składki OC sporządzona będzie na podstawie kronik mandatowych głównego właściciela. Istnieje ryzyko, że gdy mąż ma na koncie kilkanaście punktów karnych zdobytych za przekraczanie prędkości, a żona lub dziadek nie mają punktów, to właściciele mogą spróbować przepisywać auta na członków rodziny mniej obciążonych historią mandatową.

Ceny polisy OC powinny uwzględniać ryzyko prowadzenia pojazdu przez najmniej doświadczonego kierowcę, np. niedoświadczonego 19-latka, syna właściciela samochodu. I ubezpieczyciel – wyliczając składkę – pyta klienta, czy pojazd będzie użytkowany przez młodsze osoby, które są świeżo upieczonymi kierowcami. Jeśli „główny” właściciel nie ujawni, że będzie użyczał auta synowi, a ten spowoduje stłuczkę lub wypadek, to ubezpieczyciel ma prawo dochodzić korekty składki.

A co jeśli auto ubezpiecza wzorowy kierowca, ale użycza go starszemu, wujkowi-piratowi z bogatą historią mandatową? Ale jeśli tak, to nie tylko on w przyszłości zapłaci droższe OC (gdyby chciał jakiś pojazd ubezpieczyć), ale więcej zapłaci też właściciel. Ubezpieczyciele wyceniają też ryzyko ubezpieczeniowe „na przedmiocie” i będą widzieć, że nasze auto jest szkodowe, mimo że właściciel nie ma punktów karnych.

Niektórzy postulują, żeby każda polisa OC była przypisana do kierowcy, a nie do samochodu. Wtedy nie byłoby wątpliwości, kto i za co odpowiada. I za co płaci. Na świecie są różne modele działania ubezpieczenia OC. Teoretycznie więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby OC liczyć „na kierowcę”. Ale to byłby problem. Dziś – jeśli w 4-osobowej rodzinie jest jeden samochód – cała rodzina płaci jedną składkę OC. Gdyby OC było przypisane do kierowcy, to każda z osób z prawem jazdy musiałaby mieć oddzielne ubezpieczenie OC na siebie.

źródło zdjęcia: PixaBay

Subscribe
Powiadom o
10 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
stef
2 lat temu

Bardzo dobrze w USA i Anglii jest to standardem.
Wzrośnie tylko liczba osób/ aut bez oc.

Wkurzony
2 lat temu

Chore, chore i jeszcze raz chore!
Pożyczę auto, i mi podniosą składkę?! Ktoś na głowę upadł?!
A co z kierowcami zawodowymi??
Jak Kowalski sobie jeździ po mieście rocznie 10-15 tys km to luzik, a jak ja robię 80 tys rocznie?? Bez żadnej kolizji/ stluczki od 10 lat?? Będą mnie karać za mandat czy dwa?!
Weźcie sobie to moje prawko, osobiscie je odniosę do wydziału komunikacji.
Jak baranom braknie jedzenia w sklepach bo nie będzie miał kto przywieźć to może ktoś pójdzie po rozum do głowy…

Klis
2 lat temu
Reply to  Wkurzony

Tylko sie nie poplacz. Zastapia cie najpierw normalni kierowcy, a pozniej – automaty.

Jkl
2 lat temu
Reply to  Klis

Raczej nie. W Anglii już brakuje kierowców

Andrzej
2 lat temu
Reply to  Jkl

Tak się kończy wiara w populizm i myślenie że wolny i jednolity rynek UE wraz z łatwym przepływem siły roboczej jest złem wcielonym. Ta sytuacja nie ma żadnego związku z prawem drogowym i ubezpieczeniami.

Litera
2 lat temu
Reply to  Wkurzony

Dobry zwyczaj: nie pożyczaj.

Radek
2 lat temu
Reply to  Wkurzony

Jeśli ktoś ukradnie twój samochód i spowoduje nim szkodę, to ty – tak ty – swoim ubezpieczeniem zrefundujesz naprawę auta poszkodowanego. A jak nie złapią sprawcy, to jeszcze stracisz zniżki za bezszkodowość.

krzysztof
2 lat temu
Reply to  Wkurzony

no tak bo jak Ty jezdzisz 80 tysiecy rocznie to Cie przepisy nie obowiazuja…ma to sens…

Andrzej
2 lat temu
Reply to  Wkurzony

Jak nie prośbą to batem. Niestety te przepisy są efektem postawy jak Twoja.

anonymous
2 lat temu

Autor publikacji celowo wyciąga wnioski odwrotne do normalnych czy celowo troluje? OC na osobę dotyczy wszystkiego a nie tylko jazdy samochodem.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu