Amazon w szokująco niskiej cenie zaoferował polskim klientom niespotykany pakiet usług: darmowe dostawy ze sklepu internetowego Amazon (bez względu na wartość zamówienia), platformę Amazon Prime Video, streaming Twitch Prime oraz gry komputerowe online. Amerykański gigant na naszych oczach rozpoczyna wojnę cenową i walkę o polskiego konsumenta. Co to dla nas oznacza? Ile zaoszczędzi przeciętny Kowalski, wybierając multiofertę Amazona? I czy Amazon właśnie pokazuje potęgę ekosystemów usług, które zdominują w przyszłości nasze portfele?
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Pod koniec stycznia, gdy Amazon ogłosił wejście na polski rynek, zastanawiałem się, czy ma szansę na odbicie chociaż części rynku z rąk Allegro. Mój wniosek był następujący: jeżeli wykorzysta swój ekosystem różnych usług (z których większość jest niedostępna na Allegro), to stopniowo może zachęcać do siebie coraz więcej osób. Po prostu siłą przyzwyczajenia. I wykrakałem, bo Amazon właśnie wypalił z działa multiusługowego i zaoferował dostęp do telewizji, darmowych dostaw ze swojego sklepu internetowego, do gier i streamingu Twitch za… 49 zł rocznie. Tak, rocznie.
O ile sam sklep Amazon.pl nie powalił na kolana i nie okazał się groźnym konkurentem dla Allegro, o tyle cały pakiet usług Amazona w nieprzyzwoicie niskiej cenie musi przynajmniej zwrócić uwagę wielu z nas. Ile może zaoszczędzić przeciętny Kowalski w ciągu roku na skumulowaniu usług w jednym miejscu – w tym przypadku w Amazonie? Poniżej wcielę się w rolę takiej osoby i spróbuję to policzyć (porównując jednocześnie zakres usług na tyle, na ile jest to możliwe).
Ekipa sprzątająca ma dziś wolne. Amazon pozamiatał
We wtorek w mediach gruchnęła wiadomość: Amazon zaoferował usługę Prime w Polsce w bardzo niskiej cenie. W ramach pakietu Amazon Prime można otrzymać darmowe i nielimitowane dostawy produktów kupionych w sklepie Amazon, dostęp do telewizji Amazon Prime Video, dostęp do platformy oferującej gry komputerowe w abonamencie oraz dostęp do serwisu Twitch.tv (to taki YouTube dla graczy). Ile to wszystko kosztuje?
W najtańszej ofercie (abonament na 12 miesięcy) musimy zapłacić 49 zł za każdy rok korzystania z powyższych usług. To 4,08 zł miesięcznie. Czyli mniej mniej niż lody Magnum czy dwie wizyty w toalecie w górach. To dwa razy taniej niż jedna dostawa ze sklepu internetowego do paczkomatu i 6 razy taniej niż bilet do kina, Kurczę, chyba zaczyna się ostra wojna cenowa w e-handlu i rozrywce wideo.
Allegro, główny konkurent Amazona na polskim rynku, będzie mieć niemały orzech do zgryzienia. Widać to po cenach ich akcji, które w kilka dni spadły o ponad 10% i zbliżyły się do historycznych minimów.
Allegro też ma wprawdzie abonament na darmowe dostawy (Allegro Smart), a do tego bardziej intuicyjny interfejs niż Amazon.pl oraz większe zaufanie Polaków, ale telewizji i gier nie uruchomi z dnia na dzień. Nie uruchomi ich prawdopodobnie nigdy, a więc Amazon może stopniowo, klient po kliencie, wyciągać do siebie użytkowników Allegro, którzy są skłonni zmienić e-sklep, by zyskać możliwość – w zasadzie darmowego – korzystania z platformy VOD, gier i streamingu.
Dużym plusem Amazona jest też przejrzystość. Nie bawią się tam w żadne niedopowiedzenia ani naciąganie klientów. Każdy, kto dotychczas korzystał z Amazon Prime Video i zdecydował się na nowy pakiet Prime, automatycznie otrzymał wiadomość e-mail o poniższej treści:
To uczciwe i zdrowe podejście, które chciałbym widzieć w niektórych polskich firmach. U nas pewnie trzeba by składać reklamację, a po 30 dniach firma zwróciłaby pieniądze i to tylko tym, którzy się zgłosili. Takimi ruchami, jaki zrobił Amazon, zdobywa się klienta i jego lojalność.
Można stwierdzić, że Amazon, wprowadzając usługę Amazon Prime, wypowiedział jednocześnie kilka wojen. Po pierwsze zaatakował Allegro (i wszystkie inne e-sklepy w Polsce), oferując darmowe dostawy w niskim abonamencie i bez limitów. Po drugie strzela do Netfliksa (i innych platform streamingowych), oferując najtańszą telewizję VOD. Po trzecie, uderza w Xbox Game Pass (i inne serwisy oferujące gry w abonamencie), dodając do swojej oferty pakiety gier.
To oczywiście tylko promocja. Zobaczymy, jak długo Amazon będzie utrzymać w Polsce tak niską cenę. W Niemczech oferta Amazon Prime o podobnym składzie kosztuje 69 euro rocznie. Jest ona trochę bogatsza (dodatkowo Niemcy otrzymują chociażby muzykę, ebooki, dysk na swoje dane i Ligę Mistrzów), ale i tak widać różnicę w cenie.
Czas rozłożyć na czynniki pierwsze i prześwietlić ofertę Amazon Prime w Polsce. Na pewno jest niepowtarzalna i na pewno jest nieprzyzwoicie tania. Ale czy rzeczywiście nie ma żadnych wad?
Darmowe dostawy bez kwoty minimalnej (ale czy na pewno?)
Jedną z ważniejszych korzyści członkostwa w Amazon Prime ma być darmowa i szybka dostawa produktów bez minimalnej kwoty zamówienia. Jeżeli usiedliście z wrażenia, to teraz wyleję kubeł zimnej wody. Musicie zwrócić uwagę na dopisek na poniższym screenie:
Produktów oznaczonych logo Prime jest oczywiście bardzo dużo, ale to nie jest tak, że każdy produkt z oferty Amazona otrzymamy za darmo. Musimy pogrzebać w ich wyszukiwarce, a ta – w porównaniu do Allegro – jest niestety bardzo toporna. A produkt z darmową dostawą wcale nie musi być w tej samej cenie, co ten bez darmowej dostawy (podobnie jak na Allegro). Czeka nas sporo liczenia i szukania. Niektórzy na tym zyskają, inni stracą („kupię to drożej, w ramach Prime, skoro i tak za niego płacę i mam darmową dostawę”).
Niemniej jednak, 49 zł za rok darmowych dostaw to przystępna cena. Tyle samo kosztuje Allegro Smart, ale w przypadku „rodzimego” portalu obowiązuje nas limit minimalnej kwoty zamówienia od jednego sprzedawcy w wysokości 40 zł.
Darmowe dostawy to jednak tylko jeden składnik wpływający na wybór produktu. Dużo ważniejsze są ceny samych towarów. Postanowiłem porównać trzy oferty na Allegro oraz w Amazonie, które można zamówić, korzystając z darmowej dostawy. Wybrałem coś typowo amazonowego (Kindle Paperwhite 4), coś międzynarodowego (klocki Lego 42128) i coś polskiego (Cyberpunk 2077 na PlayStation 4).
W przypadku Kindle’a – co jakoś mało dziwi – Amazon zdecydowanie wygrywa. Ich produkt jest dostępny za 399,99 zł w wersji bez reklam i z darmową dostawą w następnym dniu roboczym. Na Allegro udało mi się znaleźć wersję z reklamami za 470 zł lub wersję bez reklam aż za 629 zł. Klocki Lego były natomiast w bardzo podobnej cenie. Na Amazonie musiałbym zapłacić 536,37 zł, a na Allegro 539,99 zł; za Cyberpunka 2077 zażyczyli sobie 126,83 zł w Amazonie lub 119 zł na Allegro. To oczywiście tylko przykłady. Wynika z nich, że Amazon nie jest dużo droższy niż Allegro.
Jeżeli przeciętny Kowalski dotychczas korzystał z Allegro Smart, to nic nie zaoszczędzi na przeniesieniu się do Amazona, bo koszt i zakres obu usług jest podobny. Stawką w grze są dodatkowe usługi, które w przypadku Amazona dostajemy gratis.
Amazon Prime Video: najtańsza telewizja na rynku
Telewizji (a w zasadzie kina domowego) w kwestii dostarczanych treści nie da się oceniać, bo każdemu z nas podoba się coś innego. Ale trzeba zauważyć, że Amazon nie ograniczył się do zakupu licencji na kilka klasyków filmowych, które wszyscy znają. Ma też własne produkcje pod marką Amazon Original i ma też trochę filmów na wyłączność (Amazon Exclusive), których nie da się ich zobaczyć na innych platformach VOD). Znajdziemy tutaj chociażby wysoko oceniany serial „The Expanse” oraz popularny program „The Grand Tour”.
Twórcy zachęcają do siebie też kolejnymi częściami znanych hitów. Obejrzeć tutaj można chociażby kolejny film o Boracie, „Księcia w Nowym Yorku 2” i nową wersję popularnego serialu „Internat”. Na Amazonie zadebiutuje też – być może najbardziej wyczekiwany serial 2022 roku – nowa historia z uniwersum „Władcy Pierścieni”. Każda kolejna głośna produkcja jest szansą na przyciągnięcie nowych użytkowników.
Jak to wygląda cenowo na tle konkurencji? Najpopularniejszy abonament w Netfliksie kosztuje obecnie 29 zł miesięcznie w najtańszym pakiecie, ale sporo osób korzysta z wyższego pakietu (2 urządzenia, jakość HD) za 43 zł. Ostatnio na polskim rynku zadebiutował serwis Viaplay, który opisywaliśmy tutaj. To usługa wycelowana bardziej w kibica sportowego niż kinomana (chociaż ciekawe filmy też tutaj znajdziemy). Dostęp kosztuje 34 zł miesięcznie.
Oprócz tego możemy korzystać z HBO GO (24,90 zł miesięcznie), Apple TV (24,99 zł miesięcznie), Player.pl (cena w zależności od pakietu). Niebawem nadejdzie też Disney Plus z – prawdopodobnie – podobną ceną. Możemy też skorzystać z bardziej popularnych w Polsce Polsat Box Go i Canal +, których cena zależy od dostawcy.
Załóżmy, że skacząc po różnych telewizjach internetowych, płacimy średnio 30 zł miesięcznie. Wychodzi na to, że w ciągu roku wydajemy aż 360 zł na streaming. Wybierając Amazon Prime, rocznie jesteśmy w stanie zaoszczędzić nawet ponad 300 zł.
Rozrywka dla całej rodziny: gry i Twitch
Nawet jeżeli nie jesteście w pełni przekonani do darmowej dostawy z Amazon.pl i kontentu telewizyjnego Amazon Prime Video, to na ofertę gier mogą Was namówić dzieci. Bo korzystając z Amazon Prime, otrzymujemy darmowy dostęp do wybranych gier PC, dodatków do tych gier (a to bardzo ważne dla naszych dzieci) oraz do Twitch.tv. Jakość tych gier każdy sam musi sobie ocenić (ja nie widzę tam największych tytułów), ale niska cena to rekompensuje.
Amazon nie jest pierwszym serwisem oferującym gry w abonamencie. Jak to cenowo wygląda u konkurencji? Google Stadia Pro kosztuje 39 zł miesięcznie, PlayStation Plus to koszt 20 zł miesięcznie (w najdłuższym planie), Xbox Game Pass Ultimate kosztuje 54,99 zł miesięcznie, a za EA Play na Steam zapłacimy 14,99 zł co miesiąc. Uśredniając, Amazon Prime dla gracza będzie kosztował 49 zł rocznie zamiast 360 zł. Ponownie ponad 300 zł realnych oszczędności.
Last but not least: Prime Day i usługi przyszłości
Użytkownicy Amazon Prime mają też widzieć specjalne oferty cenowe, posiadać wcześniejszy dostęp do błyskawicznych okazji i mieć możliwość wzięcia udziału w corocznym wydarzeniu Prime Day. Tego typu przywileje jest bardzo trudno oceniać. Zależy, jakie produkty kupujemy i jak dobrze potrafimy porównywać ceny.
Ja kiedyś skorzystałem z bardzo dobrej zniżki na (jeszcze niemieckim) Amazon Prime Day i za Kindle Paperwhite 4 zapłaciłem 89,99 euro zamiast 139,99 euro. Nawet nie korzystałem jeszcze z karty wielowalutowej, a i tak kosztowało mnie to dużo mniej niż w najtańszym sklepie w Polsce. Spodziewam się, że przeciętny użytkownik Amazon Prime realnie zaoszczędzi na promocjach Prime Day 50 zł w skali roku.
Na obwodzie są też kolejne usługi, które na razie nie są dostępne w planie Prime w Polsce, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby w przyszłości były. Amazon może nam zaoferować chociażby dostęp do dysku internetowego (Amazon Drive), do muzyki (Amazon Music), do ebooków i audiobooków (Kindle Unlimitted) czy do nowych form płatności (Amazon Pay i Amazon Visa).
Cztery konsekwencje debiutu Amazon Prime dla nas wszystkich
Posunięcie Amazona tak naprawdę wpływa na przyszłość każdego z nas, polskich konsumentów. Nawet jeżeli nie korzystamy z Amazona. Oto cztery konsekwencje, których się spodziewam.
Po pierwsze, Amazon dał jasny sygnał, że zamierza walczyć o polskiego konsumenta. Dotychczas niektórzy twierdzili, że będziemy tylko centrum logistycznym dalszej ekspansji firmy na Wschód, ale okazało się, że nie. Zostały nam udostępnione flagowe usługi Amazona w bardzo przystępnej cenie. To pierwszy krok w przyzwyczajaniu nas do ich wszechstronnej oferty.
Po drugie, rozpoczyna się wojna cenowa. Na razie konkurenci Amazona mogą się bronić lepszą ofertą. Allegro wydaje się bardziej intuicyjne i ma większe zaufanie, serwisy streamingowe mają ciekawszy kontent, a serwisy z grami więcej i bardziej znane gry. Ta różnica się jednak zmniejsza, a usługi Amazona są w jednym miejscu, łatwiej dostępne i – przede wszystkim – tańsze. Nasz przykładowy konsument zaoszczędziłby aż 600-700 zł w ciągu roku!
Po trzecie, coraz więcej usług będzie dostępnych w abonamencie, z którego rezygnacja będzie dozwolona w każdej chwili. Takie umowy są dobre dla obu stron, bo zwiększają lojalność użytkownika, ale jednak dają mu swobodę wyboru i elastyczność. Firmy będą nas jednak namawiać na dłuższe okresy rozliczeniowe niższymi cenami, tak jak przykładowo Amazon Prime, który w subskrypcji miesięcznej jest prawie trzy razy droższy niż w rocznej.
Po czwarte, pojedyncze firmy będą świadczyć coraz bardziej kompleksowe usługi. Użytkownicy, mając wszystko w jednym miejscu, łatwo się do takiej zmiany przekonają. W tym wyścigu wygrają najsilniejsi, a Amazon się do takich na razie zalicza. Dotychczas to Telekomy, jako dodatek do swoich usług, oferowały telewizję Prime Video. Niewykluczone, że w przyszłości to Amazon zaoferuje abonament telefoniczny. Oczywiście gratis, w pakiecie Prime.
Dziś w Polsce chyba jedynym kompleksowym ekosystemem usług dla domu i rodziny jest Smart Dom od Polsatu. Jest tam telewizja (Polsat po kablu, Polsat Box przez internet), telefon (Plus), internet (Netia), prąd, gaz i monitoring domu oraz bank i ubezpieczenia (Plus Bank). W zasadzie tylko właściciel całej grupy Polsat Zygmunt Solorz nie może być zdziwiony i zaskoczony ekspansją Amazona. U niego ekosystem usług dla domu był dostępny już wtedy, gdy Amazon nie był jeszcze w Polsce modny.
Przeczytaj też na Homodigital: o ekosystemie Amazona i ścisłej integracji oraz wymianie informacji
——————–
Nowy podcast „Finansowe sensacje tygodnia”. Gość specjalny: Jan Grzegorz Prądzyński
W tym odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia” rozmawiamy o teraźniejszości i przyszłości ubezpieczeń. O co chodzi w konflikcie firm ubezpieczeniowych z częścią warsztatów w sprawie kosztów napraw naszych aut? Czy ceny polis samochodowych dotknie inflacja? Czy to dobrze, że za punkty karne będziemy płacili wyższe składki za samochodowe OC? Jak ubezpieczyciele mogą pomóc w poprawie jakości świadczonych przez państwo usług zdrowotnych? Czy cyfryzacja ubezpieczeń wytnie zawód agenta i brokera? Czy nadchodzi era ubezpieczeń „katastroficznych”? Co najbardziej uwiera dziś branżę ubezpieczeniową? O tym wszystkim dyskutujemy z Janem Grzegorzem Prądzyńskim, szefem Polskiej Izby Ubezpieczeń. Zapraszam do posłuchania pod tym linkiem.
Podcast „Finansowe sensacje tygodnia” znalazł się ostatnio w zestawieniu 10 najpopularniejszych podcastów newsowych na platformie Spotify. A możecie go słuchać także na Google Podcast, Apple Podcast oraz na kilku innych, popularnych platformach podcastowych
Zdjęcie główne: Biuro Prasowe Amazon