21 września 2021

Czy Polska zyskała czy straciła na obecności w Unii Europejskiej? Ile pieniędzy wyssały zagraniczne firmy? Czy #Polexit mógłby się opłacić? Polska i UE: Plusy i minusy

Czy Polska zyskała czy straciła na obecności w Unii Europejskiej? Ile pieniędzy wyssały zagraniczne firmy? Czy #Polexit mógłby się opłacić? Polska i UE: Plusy i minusy

No dobra, żarty się skończyły. Skoro w przestrzeni publicznej zaczynają pojawiać się wyliczenia sugerujące, że Polska dopłaca do obecności w Unii Europejskiej i że Polexit mógłby nam się opłacić, to czas przynajmniej spróbować oszacować, jak jest naprawdę. Na chłodno i bez uprzedzeń

Od pewnego czasu niektórzy przedstawiciele rządzącej Zjednoczonej Prawicy sączą przekaz, że Unia Europejska jest coraz bardziej wkurzająca, więc trzeba się zastanowić, na jakich zasadach chcemy w niej być. I czy w ogóle chcemy. Bo skoro był Brexit (w tym tekście opisywałem, co on zmienia), to może być i Polexit. Co prawda z jednej strony Jarosław Kaczyński zapewnia, że z Unii Europejskiej nie zamierzamy wychodzić, ale z drugiej strony – grożą nam gigantyczne kary za nieprzestrzeganie unijnych zasad. A groźba ich płacenia może wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej (pierwszy przykład to kary za niezamknięcie kopalni Turów).

Zobacz również:

Taki Jaki: Polska straciła pół biliona złotych na obecności w Unii Europejskiej

Patryk Jaki, europoseł „Solidarnej Polski” (Zjednoczona Prawica). Polexit to chyba jego drugie imię. Ostatnio policzył, że Polska nie tylko nie zyskała dzięki Unii Europejskiej, ale wręcz straciła ponad 500 mld zł. Wyliczenia mówiące o tym, że „prawdziwy” bilans obecności Polski w Unii Europejskiej jest mniej korzystny niż oficjalny, pojawiają się nie od dziś. Wcześniej to samo mówił poseł Janusz Kowalski. Poseł Marek Suski bredził coś o „brukselskich okupantach”.

Patryk Jaki uzasadnia Polexit?
Patryk Jaki uzasadnia Polexit?

Sceptycy mówią, że Unia Europejska drenuje nas z zysków spółek (które transferują pieniądze na Zachód), z kapitału ludzkiego (bo najlepsi nasi specjaliści, wykształceni za pieniądze polskiego podatnika, wyjeżdżają pracować za euro), że polski rynek jest zalewany towarami zagranicznymi (które sami moglibyśmy wytworzyć, gdybyśmy mogli zamknąć granice) oraz że każe się nam płacić za politykę klimatyczną Unii, co dusi naszą gospodarkę (oraz że Unia Europejska zwiększa o kilka miliardów złotych koszty naszej biurokracji). I że Polexit mógłby się nam opłacić, bo wstalibyśmy z kolan, wyrzucili zagraniczne firmy i nie płacili za emisję CO2 oraz nie musieli ponosić kosztów wkładu własnego w prowadzone w Polsce inwestycje, finansowane w większości przez Unię Europejską.

Druga strona tego bilansu to pieniądze, które dostajemy jako beneficjenci obecności w Unii Europejskiej. Z najnowszych wyliczeń (znajdujących się na stronach rządowych) wynika, że w formie składek wnieśliśmy do kasy w Brukseli 60 mld euro, zaś w formie funduszy europejskich przyszły do nas przelewy o wartości 190 mld euro.

Polska i Unia Europejska - wpłaty i wypłaty
Polska i Unia Europejska – wpłaty i wypłaty

Literalnie jesteśmy więc na naszej obecności w Unii Europejskiej jakieś 130 mld euro na plusie, co przy obecnym kursie oznacza ponad 600 mld zł. W dodatku mamy być jednym z beneficjentów post-covidowego Funduszu Odbudowy, z którego – łącznie ze standardowym budżetem Unii Europejskiej – mamy do wzięcia drugie 700 mld zł (o ile będziemy umieli się po te pieniądze schylić).

Pieniądze z Unii Europejskiej pozwoliły rozwinąć infrastrukturę (drogi, mosty, transport – co zwiększa atrakcyjność Polski i zwiększa komfort życia obywateli) oraz rozbudować potencjał polskich firm (nawet jeśli należą do zagranicznych właścicieli, to zatrudniają Polaków i płacą tutaj podatki). Obecność w Unii obniża też koszty obsługi zadłużenia Polski (ukraińskie obligacje mają oprocentowanie 16% rocznie, a nasze – 2-3%, choć nie należymy do strefy euro).

Po co nam Polexit, skoro w Unii Europejskiej się bogacimy?

Która szala przeważa? Polexit czy obecność w Brukseli i podporządkowanie się unijnym zasadom? Popatrzmy na liczby. Polska weszła do Unii Europejskiej 1 maja 2004 r., więc mamy za sobą 17 lat działania gospodarki w strukturach europejskiej wspólnoty, co da się jakoś opisać liczbami.

W czasie gdy wstępowaliśmy do Unii Europejskiej, PKB na głowę mieszkańca (czyli wartość dóbr i usług wytwarzanych przez przeciętnego obywatela przez rok) wynosiła 6600 dolarów (według parytetu siły nabywczej). Dziś wynosi 17 500 dolarów. Dochód przeciętnego Polaka nie przekraczał w momencie naszego wejścia do Unii 45% średniego dochodu mieszkańca w państwach UE. Dziś to już ponad 70% tego dochodu, czyli bogaciliśmy się przez ten czas bardziej niż przeciętny mieszkaniec Unii Europejskiej. Średnie wynagrodzenie w Polsce wynosiło w 2004 r. w okolicach równowartości 500 euro miesięcznie, dziś oscyluje wokół poziomu 1200-1300 euro miesięcznie.

Dochody podatkowe państwa w 2004 r. wynosiły niecałe 200 mld zł rocznie (150 mld zł z VAT, 25 mld zł z CIT, 30 mld zł z PIT). Teraz zbliżają się już do ok. 400 mld zł rocznie (180-200 mld zł z VAT, 40 mld zł z CIT i 60-70 mld zł z PIT). Oznacza to, że polskie państwo – dzięki możliwościom finansowym podatników – niemal podwoiło swoje możliwości, jeśli chodzi o dostarczanie usług publicznych.

Gdyby Unia Europejska traktowała Polskę jak swoją kolonię i nas drenowała z pieniędzy, to bilans pewnie wyglądałby inaczej. Ale oczywiście zawsze można spekulować, w jakim tempie Polska rozwijałaby się poza Unią. Może bylibyśmy jeszcze bogatsi?

Bilans podstawowy jest niewątpliwie korzystny: różnica między składkami wpłacanymi do unijnego budżetu a funduszami europejskimi, za które budowaliśmy drogi i unowocześnialiśmy polskie rolnictwo, wynosi mniej więcej 10 mld euro na plus. A dodatkowe koszty?

Polexit się opłaci? Ile zagraniczne firmy wyciągają z Polski pieniędzy?

Patryk Jaki twierdzi, że w tym czasie spółki z zagranicznym kapitałem wytransferowały w Polski prawie bilion złotych (czyli dwa razy więcej, niż wynosi bilans naszych wpłat i wypłat). Takie wyliczenia pojawiały się już wcześniej, ale czy mają coś wspólnego z rzeczywistością?

Według najnowszych danych GUS zagraniczny kapitał zainwestował w Polsce 210 mld zł. Z kolei wartość rynkowa zagranicznych inwestycji bezpośrednich w Polsce wynosi 240 mld dolarów (choć są też szacunki mówiące o 270 mld dolarów). Dużo to czy mało? Cały majątek znajdujący się w rękach Polaków, państwa polskiego i polskich firm jest szacowany przez niektórych (np. Credit Suisse) na 6-7 bilionów dolarów, co by oznaczało, że jakieś 5% z tego to własność zagranicznych firm inwestujących bezpośrednio w Polsce (licząc według wartości rynkowej).

Firmy z kapitałem zagranicznym w 90% pochodzą z krajów Unii Europejskiej i zatrudniają 2 mln ludzi oraz odpowiadają za 37% wszystkich inwestycji w Polsce (choć, według różnych miar, stanowią 3-5% wszystkich firm w naszym kraju).

Ile pieniędzy zagraniczni właściciele firm wysyłają do central w Niemczech, Francji czy Holandii? Nie ma dokładnych danych. Ostatni raport GUS na ten temat pochodzi z 2017 r. Wynika z niego, że roczne przychody zagranicznych firm w Polsce wynoszą mniej więcej 1,5 biliona złotych, zaś ich zyski to mniej więcej 70-100 mld zł rocznie (czyli maksymalnie 25 mld euro).

Nie znalazłem danych, z których by wynikało, jak duża część tych zysków jest wypłacana w formie dywidendy i wysyłana za granicę. Załóżmy, że jest to 50% – w takiej sytuacji mielibyśmy wypływ pieniądza w wysokości 12,5 mld euro rocznie i jakichś 200 mld euro łącznie podczas całej obecności Polski w Unii Europejskiej.

Ale po drugiej stronie są podatki płacone przez te firmy, które trafiają do kasy polskiego państwa. Przy założeniu, że stawka podatkowa wynosi 10%, mówimy o jakichś 40-45 mld euro zostawionych w Polsce przez zagraniczne firmy w płaconych podatkach. Są i podatki od pensji Polaków zatrudnionych w tych firmach (liczmy to przy stawce efektywnego podatku 15% i średniej pensji 1000 euro miesięcznie) – wychodzi mniej więcej 60 mld euro w czasie całej polskiej obecności w Unii w podatkach od pensji.

A tutaj: Raport Lewiatana o inwestycjach zagranicznych

Import i eksport oraz inwestycje. Jak płyną towary i obietnice przyszłych zysków?

Oczywiście nie możemy wykluczyć, że gdyby Polska była poza Unią Europejską, to te firmy też by istniały i zatrudniały ludzi. Ale mogłoby być tak, że nikt w Polsce nie miałby pieniędzy, żeby je założyć, sfinansować ich rozwój i znaleźć rynki zbytu.

A propos rynków zbytu: spojrzałem też na bilans importu i eksportu towarów i usług z Polski i do Polski. Trudno powiedzieć, żebyśmy pod tym względem mieli problem – o ile w pierwszych latach obecności Polski w Unii Europejskiej więcej ich towarów wpływało na nasz rynek, niż my im wysyłaliśmy, teraz jest odwrotnie. Oczywiście, jest pytanie o rentowność tego eksportu (inaczej się zarabia na smartfonach, a inaczej na jabłkach, ważny jest też kurs walutowy), ale to wszystko w dużej części jest już ujęte w ogólnym bilansie gospodarki.

Bilans handlowy Polski
Bilans handlowy Polski

Zagraniczne firmy wpływają jakośtam na wzrost potencjału polskiej gospodarki. Jak dużą część wszystkich inwestycji w Polsce stanowią te bezpośrednio płynące z zagranicy? Z ostatnich danych wynika, że inwestycje w Polsce wynoszą mniej więcej 17% PKB, czyli jakieś 360 mld zł.

To jest za mało. Żeby dobrze napędzać gospodarkę i budować jej potęgę, powinniśmy mieć inwestycje (i to sensowne) na poziomie 450-500 mld zł rocznie. A to oznacza, że te bezpośrednie inwestycje zagraniczne, rosnące o 40-50 mld zł rocznie stanowią zauważalną część wszystkich inwestycji w gospodarce, ale nie decydującą.

Kwartalnie do Polski płynie jakieś 2-3 mld euro nowego pieniądza, za który budowane są fabryki, magazyny, centra logistyczne, biura czy co tam akurat inwestorzy chcą. Zakładając, że te pieniądze przynoszą 10% zysku (uśredniona rentowność nowych inwestycji), mówimy o rocznym wzroście „zyskowności” polskiej gospodarki o kilka miliardów euro. Poza Unią Europejską pewnie byłoby to znacznie mniej.

Płacimy za klimat, ale oszczędzamy na obligacjach?

Jest bolesna kwestia uczestnictwa Polski w systemie „kar” za emisję CO2. Polska musi płacić za zanieczyszczanie unijnego nieba i to coraz więcej. Polskie firmy energetyczne szacują swoje wydatki na certyfikaty uprawniające do zanieczyszczania powietrza na 4-5 mld zł rocznie. Z drugiej strony Polska dostanie kilka miliardów euro rocznie na transformację energetyczną, a polski budżet państwa zarabia na sprzedaży przyznanych nam „darmowych” uprawnień (5 mld euro rocznie).

Trudno więc postawić ostrą tezę, że system emisji nas wykańcza, choć trudno też klarownie podsumować jego wpływ na polską gospodarkę. Pewne jest to, że potrzebujemy kilkudziesięciu miliardów euro na transformację energetyki i możemy je zasysać z Unii Europejskiej (godząc się na ponoszenie kosztów uczestnictwa w systemie handlu uprawnieniami do emisji CO2) albo obciążać polskich podatników składkami na to przedsięwzięcie.

Polska za chwilę będzie miała prawie 1,5 biliona zadłużenia. Roczne koszty jego obsługi (odsetek od wyemitowanych obligacji) wynoszą mniej więcej 25 mld zł rocznie (czyli 6 mld euro). Średnie oprocentowanie nie przekracza 2-2,5% w skali roku.

Gdyby ich oprocentowanie musiało wzrosnąć tylko o 1 punkt procentowy – a nieobecność Polski w Unii Europejskiej z pewnością oznaczałaby wzrost ryzyka inwestowania w polskie obligacje (utrudniony dostęp dla polskich firm do atrakcyjnych rynków zbytu oraz zmniejszone inwestycje zagraniczne) – oznacza wzrost kosztów obsługi zadłużenia o 30 mld zł.

Jeśli przyjmiemy, że „uzysk” Polski z tytułu obecności w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o koszty obsługi zadłużenia, wyniósł przez 17 lat tylko 1 punkt procentowy w niższym oprocentowaniu obligacji oraz że mówimy o uśrednionej kwocie zadłużenia (w 2004 r. wynosiło ono 450 mld zł, obecnie to 1,2 biliona – weźmy kwotę ze środka przedziału) – otrzymujemy oszczędność rzędu 60 mld euro.

Bilans Polski w Unii Europejskiej: nie tylko pieniądze

Do tego dochodzi jeszcze kwestia ogólnego bezpieczeństwa państwa, co rzutuje na wiele ekonomicznych aspektów naszego życia. Ceny nieruchomości w Polsce są takie, jakie widzimy, m.in. dlatego, że ludzie inwestujący w nie uważają nas za kraj bezpieczny, niezagrożony inwazją np. z Rosji. Pytanie, jak by to wyglądało, gdybyśmy byli poza Unią Europejską (ale w NATO, jak Turcja).

Bilans naszej obecności w Unii Europejskiej, widziany chłodnym okiem bezstronnego obserwatora – i w bardzo dużym uproszczeniu – jest więc taki, że w sensie bezpośrednich transferów po 17 latach jesteśmy 130 mld euro do przodu. W tym czasie zagraniczne (w 90% unijne) firmy mogły wyprowadzić z Polski ok. 200 mld euro zysków, ale dzięki podatkom od tych firm oraz od pensji pracowników państwo zarobiło 100 mld euro. Zaoszczędziliśmy też 60 mld euro na kosztach obsługi naszego długu.

Dzięki transferowi technologii na pewno bogacimy się znacznie szybciej niż poza Unią Europejską. Do dyskusji jest wpływ otwartych granic na transfer kapitału intelektualnego na Zachód (pytanie czy przy przymkniętych granicach nie następowałby jeszcze szybciej). No i oczywiście wszystkie te wyliczenia i szacunki są oparte o bardzo grube założenia. Przyjmując inne dane wejściowe, można dojść do innych wniosków.

Aczkolwiek poniższy wykres – szacunki dotyczące tego, jak mógłby rosnąć roczny PKB Polski bez wejścia do Unii, a jak rósł w rzeczywistości – wiele mówi. Sporo też mówi wykres w tekście, który napisałem z okazji jubileuszu polskiej niepodległości – ostatnie 30 lat w ponad połowie spędzone w Unii Europejskiej było najlepszym okresem dla Polski w sensie jej wzrostu (co nie oznacza, że zawsze był to wzrost sprawiedliwy).

PKB Polski w Unii Europejskiej i poza nią
PKB Polski w Unii Europejskiej i poza nią

Co na to wszystko Polacy? Lubią Polexit czy nie? Z ostatnich sondaży wynika, że zdecydowana większość ankietowanych opowiada się za pozostaniem Polski we wspólnocie unijnej. Taki scenariusz popiera 65% badanych. Polexit popiera 15% pytanych, a 20% albo mówi, że nie wie albo jest im wszystko jedno. Natomiast – o czym niedawno było na „Subiektywnie o Finansach” – rośnie w Polsce poparcie dla… waluty euro. Jaka jest Wasza ocena polskiej obecności w Unii Europejskiej? Czy coś istotnego pominąłem w moich, nieco chałupniczych wyliczeniach? Zapraszam do komentowania.

zdjęcie tytułowe: Kyle Gleen/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
131 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
BdB
3 lat temu

Gdybyśmy przyjęli euro, to zysków byłoby jeszcze więcej, a tak jesteśmy peryferiami Europy ze śmieciową coraz mniej wartą walutą i polityką pieniężną sterowaną z Nowogrodzkiej.

Sauk
3 lat temu
Reply to  BdB

Tiaaa… Grecja przyjęła Euro i jest w stanie zombie. Ani nie może zdrowo zbankrutować, ani wyjść z zapaści.

BdB
3 lat temu
Reply to  Sauk

Nie kłam trollu, bo nie przez euro oni są w tej zapaści. Tylko przez życie ponad stan przez długie lata.

Edek
3 lat temu
Reply to  BdB

Czy w Grecji też rządził PiS?

jsc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie wiedziałem, że Grecją w*:

  • 1843
  • 1860
  • 1893

była rządzona przez lewicę podobną do PIS’u.

Powyższe roczniki to roczniki, w których Grecja zbankrutowała… https://www.rp.pl/historia/art3011361-wszystkie-bankructwa-grecji

jsc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Skoro nowożytna Grecja nie ma pokolenia bez bankructwa to może trzeba szukać przyczyny, gdzie indziej? Np. w tym, że to za mały kraj, aby utworzyć tzw. Optymalny Obszar Walutowy?

Antek
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Lewica podobna do PiS . Niektórym nawet chleb kojarzy się z wodka

krzysztof
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

za Po tez trzeba bylo sobie samemu zalatwic lekarza.Tylko wtedy kasy nei rozrzucano

Majek
3 lat temu
Reply to  Antek

Maciej ma rację. PIS to lewica. Jeszcze trochę czasu i będą większą lewicą niż pzpr.

Majek
3 lat temu
Reply to  BdB

A my nie żyjemy ponad stan?

Marek
3 lat temu
Reply to  Sauk

No tak, mając własną walutę za bankructwo płacą głównie obywatele, których oszczędności w walucie bankruta są nic nie warte. A mając euro tak się nie da.

jsc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Bo łatwiej go umorzyć?

jsc
3 lat temu
Reply to  Sauk

(…)Ani nie może zdrowo zbankrutować, ani wyjść z zapaści.(…)
Grecja zbanktrutowała już tyle razy, że na prawdę trudno wierzyć, że kiedykolwiek wyjdzie z zapaści. Dzieje się to prawpodobnie z tego powodu, że z racji małych rozmiarów ma gospodarkę, przez którą pieniądze się przelewają, a nie krążą… a zatem ma wybitną podatność na szoki zewnętrzne.
Weżmy taki kryzys migracyjny… przy drachmie doszłoby do (…)spontanicznego ataku spekulacyjnego(…).

jsc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

+ eksport/import.

Leon
3 lat temu
Reply to  Sauk

A co ze Słowacją, krajami Bałtyckimi ? Czy im EUR zaszkodziło ? Chyba raczej wprost przeciwnie. Problemem Grecji było zycie na kredyt, podobnie jak to co funduje Polsce partia pis.

BdB
3 lat temu

Korzyści finansowe da się policzyć, ale niefinansowe też trzeba wymienić. Unia wymusiła współpracę i budowę zależności między krajami toczącymi w przeszłości wojny. Naszego położenia nie da się oszukać: musimy albo przytulić się do Zachodu (czyli UE), albo do Wschodu (czyli Rosji mającej nas pod butem przez niemal 200 lat z małymi przerwami), bo trzeciej drogi nie ma co pokazał tragiczny koniec II RP. Unia może się podobać lub nie, ale tylko z nią wiąże się nasza racja stanu.

E.G
3 lat temu
Reply to  BdB

Dokładnie. Rosjanie swoje wojska zabrali ale zostawili tu swoich agentów którzy tyrają dzień i noc , w rządzie , Sejmie a nawet w opozycji. Staliśmy się koniem trojańskim w UE , już nie siedzimy przy unijnym stole tylko leżymy na stole jako cuchnące menu z którym UE nie wie co zrobić. Teraz rosyjska agentura dostała dalsze zadanie – wyprowadzić Polskę z UE . Ponieważ Polska nam wypiękniała co widać gołym okiem, nie jest to łatwe zadanie , ale nawet kropla drąży skałę . Takich młodych byle Jakich jest pełno w Konfederacji i w Solidarnej Polsce. Zdumienie budzi ich głupota ,… Czytaj więcej »

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  E.G

A co z agenturą niemiecką, amerykańską i eskimoską?

krzysztof
3 lat temu
Reply to  BdB

zapomniales dodac,ze tak samo jak pod rosyjskim butem bylismy pod niemieckim butem i to podobny okres czasu…

E.G
3 lat temu
Reply to  krzysztof

Problem w tym że rosyjski but był i do dzisiaj jest stale dziurawy i ubłocony , dlatego o tym zachodnim bucie marzy nawet Ukraina .

krzysztof
3 lat temu
Reply to  E.G

powiedz to ludziom z obozow zaglady…

BdB
3 lat temu
Reply to  krzysztof

Krótszy o pół wieku, rzeczywiście podobny.

krzysztof
3 lat temu
Reply to  BdB

no nie do konca, bo zabory pruski i austriacki byly glownie na terenach rdzennie polskich a zabor rosyjski obejmowal glownei kresy, gdzie dzis sa inne panstwa…wiec taki Poznan czy Bydgoszc zile lat byli pod butem pruskim? a ile lat byl taki Stanislawow, ktory w Polsce od 70 lat nie lezy?

Tobiasz
3 lat temu

Ewentualny Polexit byłby krokiem w stronę Russentry 😉 Solidarna Polska wzbudza nastroje antyunijne, bo chce wyrwać PiS kilka % skrajnych wyborców i dostać się do Sejmu (Ziobro wie, że Kaczyński nie wystawi go na listach PiS). Tak naprawdę antyunijna polityka rządu wprowadza nas w stronę członkostwa klasy C – czyli nic nie znaczącego państwa.

Ralf
3 lat temu

Wyjście z Unii uczyni z nas pariasa Europy. To jest w ogóle zadziwiające, że próbują do tego doprowadzić siły odśrodkowe. Mamy wpływ na naszą przyszłość (w przeciwieństwie do czasów powojennych) i sami siebie skazujemy na bycie menelami. Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że z taką gospodarką i śmieciową walutą, tak to się skończy. Euro trzeba było wprowadzać, jak kosztowało 3 zeta. Chyba, że wprowadzenie by oznaczało, że wyślemy do Brukseli kilka pociągów PLN prosto z drukarni. Ale wątpię, byśmy obecnie spełniali warunki na wprowadzenie wspólnotowej waluty. Ci, co mają $ sp… w lepsze miejsca, a reszta będzie uprawiała kartofle… Czytaj więcej »

and
3 lat temu

Czy PolExit’owcy mogą napisać jaka jest realna alternatywa dla UE? Pogdybajmy. Wychodzimy i co robimy? Mój scenariusz: Nagle dostajemy cła na nasze produkty, zachodnie firmy przenoszą cześć produkcji do Czech, Rumunii, Słowacji, Węgier, Bałkanów. Złotówka rozgrywana może być jeszcze prościej niż obecnie. Załamują się inwestycje samorządowe i rządowe, bo brak funduszy. Rating Polski leci na pysk. Wzrost korupcji. Bezrobocie wzrasta. Inflacja szaleje, bo import jest drogi (osłabienie się złotówki). Idziemy w kierunku modelu gospodarki Wenezueli, Brazylii, Białorusi lub w lepszym wypadku – Ukrainy… czy coś pominąłem? EDIT: Byłbym zapomniał – Strefy wolne od LGBT, IQ, Zmian klimatycznych, szczepionek itd –… Czytaj więcej »

Last edited 3 lat temu by and
BdB
3 lat temu
Reply to  and

Oni widzą Polskę jako drugą Szwajcarię lub Wielką Brytanię, w najgorszym razie Norwegię. Zapominając, że Polska wciąż jest na dorobku, nie ma żadnego silnego atutu poza tanią i pracowitą siłą roboczą. Prędzej bliżej nam do Islandii, gdyby nie Rosja za miedzą.

Artur
3 lat temu
Reply to  BdB

Gościu patrz Korea Południowa. Tyle i tylko w tym temacie.

BdB
3 lat temu
Reply to  Artur

Tylko tyle buhaha, bo na argumenty cię nie stać. Porównanie z d..y. Nie są na dorobku. z Rosją ani Chinami nie graniczą, do tego mają wsparcie wojskowe i finansowe USA od 75 lat, dzięki któremu są technologicznie zaawansowani co najmniej od lat 60-tych.

Last edited 3 lat temu by BdB
Artur
3 lat temu
Reply to  BdB

A my od kiedy mamy finansowanie od UE. Od kiedy zachodnie koncerny hulają po Polsce. Wszystko za bezcen sprzedane. Człowieczku bo nie człowieku, pkb w Korei płd w latach 70tych było jeszcze niższe niż w PRL. A że argument z d… To twoja ignorancja. Tam stawiają na siebie. A u nas a to się przytulać do sowietów a to do wymarzonego zachodu. Korea Południowa o połowę mniejsza od Polski. Niekorzystne położenie a dali radę. I USA nie finansują Korei tak jak Żydów. A w Polsce tylko unia i unia. I teraz jeszcze w konstytucji zapisać jak za Gierka wieczny sojusz… Czytaj więcej »

BdB
3 lat temu
Reply to  Artur

Kłamiesz. W latach 70. Korea Płd była już znacząco rozwinięta, dużo bardziej niż PRL. Tam były już wtedy technologie o jakich się u nas nie śniło, rozkręcały się firmy istniejące do dziś. Wszystko dzięki kasie od USA, które umacniały ich tak jak RFN. Teraz są już samowystarczalni, my nie i potrzebny byłby bogaty sponsor. Do tego dochodzi kultura produktywności, która w Korei Płd jest wysoka, a w Polsce nie i potrzeba kilku pokoleń by się z nimi zrównać. Przykład więc Korei Płd jak mogłoby być z Polską poza UE jest z d..y.

Artur
3 lat temu
Reply to  BdB

No ale czego od ignoranta oczekiwać. Ręce i cycki opadają. Porównaj PKB Korei płd z PRL. Prosta operacja. Kilka kliknięć. Ale chyba to dla ciebie za trudne. No cóż płakać się chce.

Radek
3 lat temu
Reply to  BdB

Z Rosja i Chinami nie, ale z Koreą już tak.

BdB
3 lat temu
Reply to  Radek

I co z tego? Przed nią obronią ją wojska USA, które od 1945 się stamtąd nie ruszyły.

Radek
3 lat temu
Reply to  BdB

Albo obronią albo nie. Zależy od tego czy w danej chwili będą mieć w tym interes.

jsc
3 lat temu
Reply to  BdB

Z Afganistanu nie zdążyły wyjść…

Krzysztof M.
3 lat temu

Piję sok z buraka i tak myślę, że w tej dyskusji mogą padać tylko głosy skrajne. Mamy za mało danych aby podjąć rzetelna dyskusję. Weźmy pod uwagę poza dywidendami transferowanymi na zachód np. różne sztuczki prawne w postaci zmiany znaku towarowego /telekomy/, firmy ubezpieczeniowe itd. Koszt znaczka np. orange 3 mld zł? Może się mylę. W moim mieście wiodąca niemiecka firma też wykonuje raz na 10 lat ten manewr i nie płaci podatków / z gruntowych zwolniona/. Nie policzono straty 8 pokoleń, które wyjechały i nie wrócą. Nam zostają Ukraińcy i coraz częstszy widok na prowincji śniadzi ale czy Polacy?… Czytaj więcej »

Andrzej
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

Nie wiem jakie przewagi konkurencyjne ma Europa. Poza Niemcami i terenami dawnego Regnum Lotharii to żywe muzeum.

No to proponuje rzucić okiem skąd takie opoczna i paradyże kupują park maszynowy ;). Proszę mi wierzyć ale produkcja to nie tylko samochody, smartfony itd.
Ale rozumiem, retoryka w większości przypadków ma służyć dobremu samopoczuciu a nie żeby następny krok był w kierunku celu.

Last edited 3 lat temu by Andrzej
hdhfbc
3 lat temu
Reply to  Andrzej

Z Chin?

Tomek
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

>>zachód np. różne sztuczki prawne w postaci zmiany znaku towarowego /telekomy/, firmy ubezpieczeniowe itd. Koszt znaczka np. orange 3 mld zł
Czy gdybysmy byli poza UE to firmy nie stosowałyby takich działań? A może w ogóle w PL takich firm by już nie było?

Tomek
3 lat temu
Reply to  Tomek

Można byłoby te firmy opodatkować.

Konstanty
3 lat temu
Reply to  Tomek

Teraz też można.

Ralf
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

„Weźmy pod uwagę poza dywidendami transferowanymi na zachód np. różne sztuczki prawne w postaci zmiany znaku towarowego /telekomy/, firmy ubezpieczeniowe itd. Koszt znaczka np. orange 3 mld zł? Może się mylę. W moim mieście wiodąca niemiecka firma też wykonuje raz na 10 lat ten manewr i nie płaci podatków / z gruntowych zwolniona/.” To nie wina UE, tylko oznaka słabości Państwa i jego systemu prawnego, które zamiast uciąć łapy i raz na zawsze ukrócić takie praktyki, to próbuje uderzyć w grupę, która jest w stanie zbudować solidne podstawy klasy średniej. Bo jest to proste, nie wymaga żadnej wiedzy i do… Czytaj więcej »

Sylwester
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

Jak myślisz, gdzie leży problem, by polska firma otworzyła swoje filie za granicami i transferowała zyski z tamtych rynków do Polski? Możemy zacząć od tego, że polskie prawo, a zwłaszcza jego niestabilność nie służy wielkim biznesom, następnie przejść przez koszty pracy, a skończyć na mentalności całej masy osób, którym się należy.
Rząd zaś uprawiać pracę od podstaw, woli chować głowę w piasek z nadzieją, że jakoś się ułoży, a tu zamiast się układać okazuje się, że tam gdzie doszli, zaczyna się gruzowisko…

Stef
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

Chcesz powiedzieć że jakbyśmy nie weszli do UE to ludzie nie wyjeżdżaliby do bogatszych krajów? Znam osoby które już w latach 90tych wyjeżdżały do De do pracy nielegalnie.

Wejście do UE pozwala nam pracować legalnie i dostać kiedyś uczciwa emeryture.

Przyjazd Ukraińców tylko potwierdza, że się bogacimy m. in. dzięki współpracy z krajami UE.

jsc
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

(…)Euro to taki gorszy dolar, w końcu Chiny powiedzą sprawdzam i co będzie. (…)
Chiny są zapakowane w dolary…

Stef
3 lat temu

Nikt nie napisał ile firmy i ludzie zyskują dzięki braku granic m. in. w strefie Schengen. Już zapomnieliście o tych 10 lub 20 godzinnych kolejkach, o traktowaniu nas jak osób drugiej kategorii. Nasz paszport wtedy był nic nie wart.

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  Stef

Mieszasz strefę Shengen z Unią. Nie trzeba być w unii, żeby być w Shengen.

Krzysztof M.
3 lat temu

Tak jak myślałem, nikt nie doczytał mojego wpisu do końca, bez pełnych danych te wszystkie refleksje o kant d…

McGregor
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

Ja doczytałem.

Marek
3 lat temu

Nie mam zdania,nie znam się ale większość widzi teraz unię jako komornika nieobiektywnego i to może prowadzić do dużej nieufności do uni co może się źle skończyć czy unia nie może trochę sfolgowac?czy biorokraci unijni chcą wyjscia Polski?

E.G
3 lat temu
Reply to  Marek

W Uni głośno się mówi – co niedawno było nie do pomyślenia – że wpuszczenie Polski do był duży błąd. Dziś by go nikt nie popełnił bo nie spełniamy ich podstawowych standardów. Już jesteśmy państwem peryferyjnym z którego zdaniem nikt się nie liczy.

Radek
3 lat temu
Reply to  E.G

Unia na dziś też nie spełnia swoich standardów stąd politycy w Pl, Węgrzech i Włoszech mogą tak łatwo budować nastroje antyunijne.

hdhfbc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Praworządność, bezpośredniość, kadencyjność, proporcjonalność, transparentność

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Bez ogólników – które konkretnie organy i jakie wartości?
Jeśli chodzi o decyzje podejmowane przez eurokołchoz to proponuję zobaczyć filmiki jak działa parlament europejski i ich 2 sekundowe glosowania. Po za tym po co nam taki parlament, jak decyzje podejmowane są przez komisję, do której nie ma wyborów? No chyba, że parlament europejski jest formą łapówki dla miejscowych klakierów. To jest ta praworządność?

hdhfbc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

W Sejmie przynajmniej są dyskusje

jsc
3 lat temu
Reply to  hdhfbc

A nawet reasumpcje głosowania…

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Myślałem, że to też nasz parlament skoro jesteśmy w unii. Widzę, że pad reaktor czuje podświadomie, że to jednak obcy byt 😉

Radek
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

1. „ umocnienie spójności gospodarczej i społecznej” Ściągnięcie niepracujących imigrantów to rozwalenie spójności gospodarczej, a dzielnice do których nawet policja boi się wchodzić to dowód na rozwalenie spójności społecznej. Protesty żółtych kamizelek czy brexit tez pokazały jak wielką spójność unia wytworzyła 2. „wzmocnienie ochrony interesów obywateli państw członkowskich” Przez nałożenie ekopodatków na zapóźnione w rozwoju państwa unia próbuje utrzymać dystans w rozwoju państw zachodu i Europy srodkowo-wschodniej. Jakoś nie czuje się by unia chroniła nasze interesy 🙂 3. „ wzmocnienie ochrony praw człowieka i swobód obywatelskich” Paszport covidowy potrzebny do przekroczenia granicy nie wzmacnia swobód obywatelskich. Podobnie jak zakaz sprzedaży… Czytaj więcej »

Radek
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

1. Potęgi powstały dzięki imigrantom pracującym. Póki co jedynym źródłem dobrobytu jest praca (swoja albo cudza). Ukraińcy są świetnym przykładem na to kogo powinno się do kraju wpuszczać. 2. Ekopodatki nakładane są na wszystkich, tylko biedniejszym trudniej je udźwignąć. Potem Unia bohatersko przeznaczy dla nas granty żądając czegoś innego w zamian. To tak jak z ludźmi uzależnionymi od 500+: cokolwiek PiS nawywija, oni i tak zagłosują na niego przyparci ekonomicznym przymusem. 3.Wychodzi Pan z tezą, że alternatywą dla braku paszportów są lockdowny. Przy czym mój paszport nie działa magicznie, nie jest tarczą i dalej mogę przenosić wirusa. Testy – tak,… Czytaj więcej »

anonymous
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

W czarnej d to właśnie jesteśmy z powodu obecności ukraińców. Oni powinni być tu po to żeby odwalać brudną robotę a nie nas wysiudać.

hdhfbc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie ma to jak trolling w wykonaniu Redakcji…

hdhfbc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ad 1, których? Proszę zaznaczyć właściwe:
– Niemcy
– Francja
– UK
– Szwajcaria
– Holandia
– Hiszpania
– Portugalia
– Włochy
– Luksemburg
– Monako
– Watykan
– RPA (khem…)
– USA
– Kanada
– Meksyk (to tak dla kompletności…)
– Brazylia
– Argentyna
– Australia
– Singapur
– Japonia
– Korea
– Chiny
– Rosja
– Indie
– Pakistan
– Iran
– ZEA
– Izrael
– Turcja (Imperium Osmańskie?)

– Polska?
– Rzym?

Ad 4. TK przynajmniej nie wychodzi poza jurysdykcję…

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  Radek

Ad. 4
Dorzuciłbym Kristinę Lagarde szefową MFW, która została skazana, ale nie ukarana. A to Ci dziwna konstrukcja 🙂

jsc
3 lat temu
Reply to  Pan Krzysztof

A my pośliśmy jeszcze w lepsze wynalazki:
(…)Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione.(…)

jsc
3 lat temu
Reply to  Radek

Cameron próbował szantażu tego typu i się przejechał.

hdhfbc
3 lat temu
Reply to  jsc

Koniec końców to my (UE) się przejechaliśmy. Koszty bezpośrednie właśnie ponosi Francja

E.G
3 lat temu
Reply to  hdhfbc

Chłopcze ile ty masz lat ? Chyba niewiele sądząc po wpisie.

jsc
3 lat temu
Reply to  hdhfbc

Możesz pokazać mi te koszty bezpośrednie jakie ponosi budżet francuski z powodu Brexit’u?

Krzysztof M.
3 lat temu
Reply to  E.G

Tak mówią unijni socjaliści żyjący z podatków nakręconych koniunkturą po rozszerzeniu Unii. Ci sami co biorą prąd ze ściany nie z węgla czy atomu. W zasadzie to my pomogliśmy zbudować obecną hegemonię Niemiec w unii kosztem Francji. Francuzi pozwalając odejść Anglikom sami się zmarginalizowali. W Unii znaczenie maja tylko ich samoloty i okręty podwodne jako samodzielne nośniki broni atomowej.

jsc
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

A jakieś to sojusze miała Francja z UK?

Krzysztof M.
3 lat temu
Reply to  jsc

To tradycja ententy od 100 lat, współpraca zbrojeniowa i lotnicza, zasadniczo charakter podobny jak polsko-węgierski czy USA-Kanada. To związek innego rodzaju niż ścisły sojusz w ramach NATO. Dla Francji UK równoważył rosnącą przewagę Niemiec w Unii. Proszę zauważyć jak po wyjściu UK przygasła francuska dyplomacja. Bez własnej broni atomowej byli by w jednej lidze z Włochami czy Hiszpanią.

jsc
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

Calais jest jednym z kluczowych portów dla handlu dla Dover, a do tego dochodzi tunel pod Kanałem… jak zamierzasz to przekreślić?

Krzysztof M.
3 lat temu
Reply to  jsc

Nie ja, odpowiedzią jest sprawa australijskich op, przed brexitem nie do pomyślenia.

jsc
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

Tuszę zatem, że teraz Australia przejmie cały handel z Francją….

jsc
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

Tuszę zatem, że teraz Australia przejmie francuską działkę handu z UK…

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  E.G

Smutne jest to, że ludzi bardziej interesuje to co się mówi niż to co jest robione.

Marek
3 lat temu
Reply to  Marek

Większość widzi Unię jako strażnika podstawowych zasad prawa i wolności.
Ale zgodzę się, że większość gorliwych widzów tvpis ma taki pogląd jak Ty.

Tylko mi wstyd, że mój imiennik może tak myśleć, a raczej nie myśleć.

Tyriusz
3 lat temu

Tyle prawdy w tych wyliczeniach, co w lansowej wcześniej tu tezie, że lockdowny działają. Na transformację energetyki potrzebujemy kilkadziesiąt miliardów euro? xD Nawet Witold Gadomski kilka dni temu w Wyborczej przyznał, że będzie kosztować to BILION złotych. Czyli nie dziesiątki, a setki miliardów euro. A te wyliczenia powstały zanim jeszcze wymyślono Fit For 55, które zarżnie nie tylko polską, ale i europejską gospodarkę.

hdhfbc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Liczby Panie Redaktorze, liczby proszę. Wasze spekulacje włóżcie sobie do /dev/null.

Koszty mocy wytwórczej zainstalowanej $5e8/GWp ($500/kWp, PV konsumencka dziś PLN 4500/kWp).

Brakuje nam 38GW. Efektywność OZE średnio 0,1GW/GWp, czyli musimy mieć 380GWp, lekko licząc.

380 x 5e8 = $1900e8 ~ $190e9 (190 miliardów dolarów).

Magazyny energii – musimy mieć ~1e2GWh (4h x 25GW, powiedzmy). Koszt $150e6/GW, czyli $150e8 = 15e9 (15 miliardów, grosze w sumie).

Razem musimy mieć $205 miliardów, PLN 820 miliardów.

McGregor
3 lat temu

Kto o tym słyszał?
Czy firmy tytoniowe tak bardzo ucierpiały na Covid?

https://wiadomosci.wp.pl/palenie-glupa-jak-koncerny-tytoniowe-rozgrywaja-polakow-6658056708315712a

Edyta
3 lat temu

Dzisiejsza Unia to tylko biznes i kasa z domieszką ideologi czy ktoś zna biznes w którym ktoś rozdaje nic na tym nie zarabiajac.Na pewno ten który rozdaje ma na tym więcej niż wydał.Stara Unia wzięła nas zeby stracić? Za co oni daja nam te kase ? Moze takie skrupuly za przeszlosc i zamiast klekac to ubozeja dla nas. Niema nic za darmo.

E.G
3 lat temu
Reply to  Edyta

Za co dają kasę ? Za to żeby był pokój , taka była idea powstania Unii. I był pokój , żadnej wojny od 1945.

jsc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Już widzę jak Polska szykuje się do wojny…

jsc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Proszę bardzo… ponoć w Grodno czeka na odbicie z niewoli białoruskiej.

Maria
3 lat temu
Reply to  E.G

Argument wojenny dla państw Europy wschodniej super bombowy .Piszesz wojen i konfliktów nie było w których udział brały kraje uni.

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  E.G

Po to była stworzona unia, żeby można było okradać słabszych bez ich najeżdżania. Inny sposób prowadzenia geopolityki niemieckiej i tyle.

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Samochód z zaciągniętym ręcznym też pojedzie. Tylko pytanie jak szybko. Ja jestem bogatszy, ale dzięki swojej pracy, a nie dopłatom.

hdhfbc
3 lat temu
Reply to  Pan Krzysztof

Bez narzędzi mało co popracujesz.

jsc
3 lat temu
Reply to  Pan Krzysztof

Chiny nie musiały tworzyć żadnej Unii, aby okradać Zachód z technologii czy Afrykę z surowców.

hdhfbc
3 lat temu
Reply to  jsc

Chin jest 1400 milionów. A Zachód pogrążyli jego bogaci, leniwi i chciwi mieszkańcy.

mietek
3 lat temu
Reply to  E.G

A w Jugosławii?

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  Edyta

Realizują koncepcje mitteleuropa. Oczywiście wszystko okraszone różnymi ideologiami dla maluczkich i sztuczkami w „dawanie pieniędzy”.

jsc
3 lat temu
Reply to  Pan Krzysztof

A co szkodzi Polsce realizować Międzymorze?

jsc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Raczej chodzi o kasę… w wspólna kasa, z która ma iść na te wszystkie Via Intermarium, nie starczy nawet na doprowadzenia Warszawskiego Węzła Kolejowego do konkretnej jakości…. czytaj jesteśmy dziadami.

mietek
3 lat temu
Reply to  jsc

Skutecznie blokuje to Berlin.

jsc
3 lat temu
Reply to  mietek

Ta teza jest tak śmiała, że aż woła o dowody.

BdB
3 lat temu

Pan Jaki powinien w swoich obliczeniach uwzględnić jeszcze na plus wszystkie płace jakie zagraniczne firmy wypłaciły polskim pracownikom przez te wszystkie lata. Bo nie jest tak, że one tylko transferują pieniądze do swoich matek, ale też dużo zostje u nas w postaci pensji, zakupów oraz podatków od jednych i drugich.

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  BdB
hdhfbc
3 lat temu
Reply to  Pan Krzysztof

Pytanie, czy nasi politycy rozmawiają o tym z francuskimi politykami. Z Francuzikami da się dogadać, trzeba chcieć. Tylko że nasza dyplomacja jest słaba (nie mamy szkoły dyplomacji ani dyplomatycznej racji stanu, nie chodzi o jednostki typu Bartoszewski vs Fotyga).

Randy
3 lat temu

Nie neguję tego, że odnieśliśmy korzyści z wejścia do UE. Powiem nawet, że jestem umiarkowanym entuzjastą naszego członkostwa w UE, ale w artykule widzę kilka uproszczeń: w przypadku wpływów do budżetu, to nominalnie dochody wzrosły, ale realnie odnoszę wrażenie, że spadły – szczególnie widać to po VAT. problemem z firmami zagranicznymi prowadzącymi działalność w Polsce był fakt agresywnych optymalizacji podatkowych, np. sztuczne zawyżanie kosztów używania znaków towarowych spółki matki przez spółkę córkę w Polsce. Efekt był taki, że firmy córki nie wykazywały zysku i nie płaciły podatków od tych wytransferowanych środków. Więc ta skala wpłaconych podatków do budżetu, o której… Czytaj więcej »

jsc
3 lat temu
Reply to  Randy

(…)problemem z firmami zagranicznymi prowadzącymi działalność w Polsce był fakt agresywnych optymalizacji podatkowych, np. sztuczne zawyżanie kosztów używania znaków towarowych spółki matki przez spółkę córkę w Polsce.(…)
Ten problem jest niezależny od przynależności do tej czy innej organizacji międzynarodowej.

Randy
3 lat temu
Reply to  jsc

Moim zdaniem jest zależny. Transfer środków następował na podstawie umów będących konsekwencją wstąpienia do UE (umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, umowy o swobodzie prowadzenia działalności gospodarczej na terenie państw UE itd.) W wielu aspektach umowy te mają pozytywny efekt dla naszej gospodarki, ale są też efekty ujemne.

jsc
3 lat temu
Reply to  Randy

(…)umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, umowy o swobodzie prowadzenia działalności gospodarczej na terenie państw UE itd(…)
Mamy też takie umowy dwustronne ze Stanami i innymi krajami spoza UE i w ogóle Europy.

Michał
3 lat temu

Hahaha propagadna o złym PiSie i dobrej unii. Nawet przypisywanie obliczeń Patrykowi Jakiemu to propaganda, bo ich autorami są profesorzy z SGH i UW. Obliczenia palcem na piasku i dane wprost z IDzD.
Zero polemiki z obliczeniami profesorów.

Samcik wyszedł z Wyborczej, ale jak widać wyborcza nigdy nie wyszła z Samcika.

Proponuję zająć się porównywaniem lokat, a nie makroekonomią.

Zbigniew
3 lat temu

Unia to budowa IV Rzeszy nie udało podbić Europy zbrojnie więc wymyslono nowy sposób. Jestęśmy obecnie w sytuacji podobnej jak w w XVIII wieku. Wtedy projekty ustaw szły do Rosji w celu zatwierdzenia przez cara. W czasie obrad naszego sejmu w poblizu były wojska rosyjskie ktore czuwały żeby obrady były demokratyczne i zgodnie z planem cara . Caryca Katarzyna powiedziała że nigdy nie pozwoli na zniszczenie wolności w Polsce. Obecnie taka role w Polsce pełni parlament UE , rozne komisje i TSUE. Obecna UE jest całkiem inna niz w czasie referndum przed wstapieniem. Gdyby wtedy ludzie wiedzieli że Unia każe… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu

social-facebook social-feed social-google social-twitter social-instagram social-youtube social-linkedin social-rss top-search top-menu contrast close letter