13 marca 2021

Jak negocjować abonament telefoniczny i płacić mniej co miesiąc? Oto pięć sprawdzonych porad, które pozwolą Wam obniżyć rachunek telefoniczny. Bez straty na jakości!

Jak negocjować abonament telefoniczny i płacić mniej co miesiąc? Oto pięć sprawdzonych porad, które pozwolą Wam obniżyć rachunek telefoniczny. Bez straty na jakości!

Operatorzy komórkowi prześcigają się w nowych promocjach i ofertach. Łatwo się w nich pogubić i dać się namówić na niekorzystną umowę. Sprawdzam jak negocjować abonament telefoniczny i przy okazji na tym zaoszczędzić! Przygotowałem pięć porad

Zobacz również:

Artykuł powstał jako pokłosie mojego debiutu w podcaście „Finansowe sensacje tygodnia” (odcinek 37 dostępny tutaj). Stwierdziłem tam, że z telekomami można wynegocjować lepsze oferty niż są zaprezentowane na stronach internetowych, a Maciek Samcik zauważył, że mógłbym o tym napisać tekst. Słowo się rzekło – oto on.

Abonament telefoniczny to nie HBO Go, gdzie wszyscy płacą 24,90 zł co miesiąc. Abonamenty u operatorów różnią się zarówno usługami, jak i cenami. Za taki sam abonament, u tego samego operatora, dwie różne osoby mogą płacić inne kwoty. Jak być tą, która płaci mniej? Przygotowałem pięć wskazówek, o których warto pamiętać zawierając nową umowę w telekomie.

Jak negocjować abonament telefoniczny? Po pierwsze – odpowiednio się przygotuj!

Pracownicy telekomów znają się na swojej pracy i są do rozmowy zawsze przygotowani. Mają też szkolenia z konkretnych sytuacji i łatwo mogą zbić Was z tropu szybką i rzeczową odpowiedzią na wątpliwości. Dlatego przed rozmową trzeba się do niej trochę przygotować.

Pamiętajcie, że nie wszystko jest Wam potrzebne w abonamencie. Zdecydowana większość społeczeństwa korzysta z rozmów w Polsce, z SMS-ów i z internetu. Jeżeli przyda się Wam coś więcej, to dobrze zastanówcie się co. Jeżeli raz w roku wyjeżdżacie na wczasy, to raczej nie będzie sensu dopłacać za rozmowy zagraniczne. SMS-y do Unii Europejskiej też nie są każdemu potrzebne.

Konsultanci u operatorów uwielbiają oferować zbędne usługi. Wykorzystujecie miesięcznie 15 GB internetu, a w abonamencie macie dostępne 25 GB? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby Wam zaproponowano zwiększenie tego do 50 GB za jedyne 5 zł miesięcznie więcej. W praktyce – w zamian za złudne poczucie bezpieczeństwa – stracicie 5 zł (w ciągu dwóch lat 120 zł), bo nigdy z tego nie skorzystacie.

To samo dotyczy telefonów (i innych urządzeń). Jeżeli potrzebujecie nowego, to zastanówcie się jakiego modelu i sprawdźcie jego cenę w sklepach z elektroniką i w internecie. Jeżeli operator nie da rady dobić do tej kwoty (w przeliczeniu na jeden miesiąc), to wybierzcie tańszą opcję bez urządzenia.

Dlatego przed rozmową z konsultantem musicie wiedzieć czego Wy oczekujecie. Prawdopodobnie będą to nielimitowane rozmowy i smsy w Polsce (jeżeli prawie nie dzwonicie i nie SMS-ujecie, to lepiej rozważyć ofertę na kartę) i jakiś pakiet internetu. Plus ewentualne usługi zagraniczne i dodatkowe w Polsce oraz urządzenie. Wtedy bez problemu poprowadzicie rozmowę na właściwe tory i nie dacie sobie wcisnąć nic niepotrzebnego.

Czytaj też: Ultimatum telekomu dla pani Karoliny. Jeśli chce dzwonić, musi spłacić nie swoje długi. Absurd? „Nie ma innego wyjścia”

Jak negocjować abonament telefoniczny? Po drugie – poczekaj do końca umowy!

Prawdopodobnie korzystacie już z jakiś usług telefonicznych. Jeżeli są one w abonamencie, to poczekajcie z negocjacjami do końca umowy. Nie bójcie się – Wasz numer nie przepadnie, a umowa się automatycznie przedłuży na czas nieokreślony na tych samych warunkach (sprawdźcie na wszelki wypadek w umowie – czy Wasz operator nie zastrzegł jakiejś promocji tylko na czas określony, która potem mogłaby przestać obowiązywać). Będzie można z niej zrezygnować w każdej chwili (30 dni wypowiedzenia) i to operator będzie wtedy pod presją, że mu uciekniecie do konkurencji. Powinien Wam wtedy więcej zaproponować.

Mityczne działy utrzymania klienta, które mogą więcej zaoferować, nie są wcale mityczne. Osobiście negocjowałem z trzema takimi działami (u trzech operatorów) i każdy był w stanie sporo zejść z oferty działu sprzedaży. Albo ceną, albo usługami. Najlepsze oferty będą spływać właśnie po przekształceniu umowy na czas nieokreślony.

Oczywiście operator będzie starał się przedłużyć umowę wcześniej (zwykle jakieś sześć miesięcy przed jej końcem), ale pierwsze oferty będą mało korzystne. Ba – jeżeli nie zastrzegliście zgód marketingowych u poprzednich operatorów, to oni też się sami przypomną. Wszyscy będą Was przekonywać, że te oferty są krótko ważne, ale czas działa na Wasza korzyść – lepiej poczekać.

Przykład finansowy? Jeden operator oferował mojemu koledze abonament za 35 zł miesięcznie (wszystko bez limitu, satysfakcjonujący pakiet internetu) na 3-4 miesiące przed końcem umowy. Poradziłem mu to co Wam i – po przekształceniu się umowy w zawartą na czas nieokreślony – oferta zmieniła się w 25 zł miesięcznie (za to samo) plus 6 miesięcy telewizji internetowej gratis. Oszczędność? 395,94 zł za chwilę cierpliwości!

Czytaj też: Banki telekomowe nie wypaliły. Ale oni chcą, żeby to bank dorzucał do kont smartfony z aplikacją mobilną. Analizuję pomysł GOpocket

Jak negocjować abonament telefoniczny? Po trzecie – poznaj oferty konkurencji!

Generalnie usługi telekomunikacyjne są tożsame i nie ma dla Was różnicy, z którego operatora korzystacie – jakość będzie ta sama, a więc jedynym kryterium wyboru dla Was powinna być cena. Od tego są wyjątki – w niektórych lokalizacjach jakaś firma może mieć kiepski zasięg i wtedy faktyczne musimy skorzystać z operatora, u którego wiemy, że sieć jest najlepsza. Infrastruktura jest jednak stale rozwijana i coraz rzadziej występuje sytuacja, że jakiś operator „pada” w sylwestra i nie można nigdzie zadzwonić.

Dlatego przed przystąpieniem do rozmowy powinniście się zapoznać z ofertą konkurencji. Za ile oferują standardowe abonamenty, czy mają jakieś pakiety dodatkowe, jakie promocje aktualnie tam obowiązują itd. I nigdy nie akceptujcie pierwszej oferty, pierwszego telekomu (no chyba, że jest rewelacyjna i Was zwaliła z nóg). Lepiej zadzwonić do konkurencji i – znając już pierwszą ofertę – wynegocjować lepszą.

Powyższe dotyczy się też mniejszych firm spoza „wielkiej czwórki” (Orange, Play, Plus, T-Mobile), które zwykle oferują tańsze abonamenty na start. Nikt Wam nie wciśnie rewelacyjnej oferty „wszystko za 30 zł”, jeżeli będziecie wiedzieć, że wszystko można mieć za 20 zł w innej firmie. To dotyczy też ofert na kartę, które również mogą się okazać korzystne (jeżeli mało korzystacie z telefonu).

Podpytajcie również swoich znajomych. Każdy z Was na pewno zna ludzi z różnych sieci, korzystających z różnych usług. To nie są poufne dane – każdy chętnie się podzieli informacją ile płaci. Dzięki temu będziecie wiedzieć – co tak naprawdę jest realne i ile można ugrać

Czytaj też: Astronomiczne rachunki za SMS-y premium już zakazane przez prawo. Zamiast tego operatorzy proponują direct billing. Co to takiego?

Jak negocjować abonament telefoniczny? Po czwarte – kumuluj zniżki!

Kolejną metodą jest agregowanie różnych usług u jednego operatora. Jeżeli w gospodarstwie domowym macie kilka telefonów, to może warto rozważyć przeniesienie ich do jednej sieci? Wtedy koszt jednostkowy powinien być korzystniejszy, a oszczędności zauważalne.

To nie dotyczy tylko telefonów komórkowych. Operatorzy oferują też inne usługi (tutaj szerzej opisałem ten temat). Korzystacie z telewizji, z telefonu stacjonarnego, z internetu przenośnego, a może z jeszcze innej usługi, którą oferują telekomy? Zasada jest prosta: każda kolejna usługa to szansa na dodatkową zniżkę.

Oczywiście dochodzi ryzyko, że w przypadku awarii nagle wszystko przestanie nam działać. I faktycznie jest większa szansa, że padnie infrastruktura jednego operatora niż czterech operatorów w tym samym czasie. W moim odczucie prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest jednak małe, a awaria powinna zostać szybko naprawiona. I dla kontrastu – wtedy mniej firm zna nasze dane osobowe, a więc jednocześnie zmniejszamy szanse ich przypadkowego wycieku. Coś za coś.

Czytaj też: Trzy proste, lecz rzadko stosowane sposoby na ograniczenie domowych wydatków. Liczę, ile można zaoszczędzić!

Jak negocjować abonament telefoniczny? Po piąte – weź coś za darmo!

Może się zdarzyć, że telekom nie będzie w stanie już obniżyć ceny. Szczególnie, jeżeli już kilka razy negocjowaliście i macie obecnie (u tego lub innego operatora) bardzo dobrą ofertę. Wydawać by się mogło, że nie pozostaje już nic innego, jak skorzystać z tej oferty, ale to błąd. Nawet wtedy można coś zaoszczędzić.

Jeżeli cena jest już nie do zbicia, to pozostają jeszcze darmowe dodatki, które możemy otrzymać. Może operator zaoferuje nam kilka miesięcy bez abonamentu? Albo współpracuje z serwisem streamingowym i dostaniemy jakąś telewizję za darmo na pół roku? Każda opcja dodatkowej oszczędności jest dobra.

Tylko pamiętajcie o pierwszej wskazówce wyżej! Bierzcie tylko to co jest Wam potrzebne. A jak nic Wam nie jest potrzebne? To skorzystajcie z czegoś, czym się można podzielić z rodziną (dostęp do telewizji można komuś udostępnić, internetu w telefonie raczej nie – poza wyjątkowymi przypadkami hotspotu).

Czytaj też: Czy zarządzanie budżetem domowym musi być trudne? Pomagam to zorganizować w praktyce! Pobierz wygodne narzędzie do budżetowania!

Ogólnie polecam sobie przyjąć prostą zasadę: z każdym kolejnym abonamentem płacić mniej za to samo (lub tyle samo za więcej potrzebnych usług). Mi się tak udaje od początku przygody z telefonem na abonament, a więc jest to jak najbardziej możliwe. Pamiętajcie: na jakąkolwiek inną ofertę nie ma sensu się godzić, bo umowa sama się przedłuży na dotychczasowych warunkach.

————

Posłuchaj podcastu „Finansowe sensacje tygodnia”

W najnowszym (45.) odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia”:

01:41 – „Temat tygodnia”: NBP zapowiada wzrost inflacji i kontynuowanie druku pieniędzy. Co to dla nas oznacza?
10:36 – „Dwie strony medalu”: Podatek Belki – likwidować czy nie?
15:14 – „Liczba tygodnia”: Ujemne oprocentowanie oszczędności. Czy rzeczywiście to nam grozi?
21:57 – „Cytat tygodnia”: „Nowy ład”, czyli emerytura bez podatku i 30.000 zł kwoty wolnej od podatku. Co to zmienia, jeśli chodzi o wybór „ZUS czy IKE” po likwidacji OFE?
32:55 – „Ciekawostka tygodnia”: Przeciętny konsument – jakie powinien mieć cechy zdaniem korporacyjnych prawników?

Zapraszam do posłuchania pod tym linkiem, a także na Spotify, w Google Podcast, Apple Podcast i na innych platformach.

Zdjęcie główne: pixabay / 526663

Subscribe
Powiadom o
14 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
maciej
3 lat temu

Po szóste.
Dla większości ludzi abonament jest zbędny i wystarczy oferta „na karte” gdzie za standardowe 19 zł są smsy, mmsy, 10Gb(potem tylko prędkość obcinana) i rozmowy w cenie.

Tomek
3 lat temu
Reply to  maciej

Nie, nie mylisz się. Oferta na kartę jest dla tzw. biedoty i dzieci. Tak przynajmniej twierdzą ci, którzy co miesiąc w ząbkach przynoszą operatorowi stałą kwotę za „tak bardzo niezbędne dla życia i zdrowia usługi” 😀

Last edited 3 lat temu by Tomek
Łukasz
3 lat temu

Dobrze znać swoje potrzeby. Chciałem mieć smartfon z rozmowami bez limitu i dużą paczką GB. kupiłem starter pre-paid dużego operatora w promocji za doładowanie 200zł (już jej nie ma!) dostałem prawie 1500GB (200 zł zostało na koncie) po pewnym czasie uruchomiłem promocję gdzie za 7 zł dostajesz na tydzień bez limitu rozmowy i smsy oraz co tydzień o 1 GB więcej (a uzbierane GB nie przepadają) żeby było jasne 10+1 to kolejny tydzień 11+1 a kolejny 12+1……. 31+1 kolejny 31+1… Zanim użyłem 1500 GB z „cotygodniowego GB + 1 GB) miałem już co tydzień: za 7 zł no limit rozmowy… Czytaj więcej »

Samuel
3 lat temu

Ja mam nielimitowane rozmowy i SMS-y a internet 10gb (potem wolniejszy) za 20zl/MSC w a2mobile na kartę. Super cena i całkowita wolność od umowy 😀 dlatego uważam, że adnotacja by myśleć o ofercie na kartę tylko gdy się nie dzwoni ani nie pisze jest krzywdząca. Ciągle sprawdzam oferty na rynku i nic nie ma porównania do tej. Dodatkowa zaletą karty jest spokój ducha za granicą, koniec kasy koniec rachunku. Nie zaskoczy mnie faktura na kilkaset złotych

Last edited 3 lat temu by Samuel
Paweł
3 lat temu
Reply to  Samuel

W a2mobile usługi są tragicznej jakości, nie warto oszczędzać 5 zł

Marta
2 lat temu
Reply to  Paweł

Również korzystam z pakietu „Nielimitowane wszystko” w a2mobile i jak na razie to jest dla mnie najlepsza opcja. Nie muszę robić żadnych przelewów ani pamiętać kiedy pobierze mi się z konta opłata za abonament żeby się nie zdziwić, jeśli będę potrzebowała więcej kasy niż mam bo pobrał mi się abonament. Kupuję doładowanie przy okazji innych zakupów i nawet jeśli się spóźnię i nie będę mieć środków na koncie to w każdej chwili kupię doładowanie np. na stacji benzynowej lub w Żabce.
#Paweł: Jakość czego konkretnie jest słabsza?

Ppp
3 lat temu

W sprawie podkastu:
„Podatek Belki” nie tylko powinien zostać zniesiony, ale dodatkowo oszczędzający dłygoterminowo powinni mieć wypłacone odszkodowania za jego istnienie! Polska jest nadal dość biednym krajem, więc jakiekolwiek oszczędności powinny być traktowane jako SKARB, a ci, którzy je tworzą – powinni otrzymywać dziękczynienie, a nie być ofiarami „kary za zapobiegliwość”.
Pozdrawiam.

Stef
3 lat temu

Wystarczy poszukać oferty na kartę i uruchomić płatności cykliczne. A2 mobile, Nju, Viking, rodzina, Heyah, Virgin i inni.
Przeważnie za 19-29 zł mamy wszystko w cenie: rozmowy, smsy i np. 20 GB na miesiąc internetu.

Raider
3 lat temu

Artykuł wprowadza w błąd. Satysfakcjonujący pakiet Internetu, to NIE jest WSZYSTKO bez limitu. Wiedzą o tym choćby użytkownicy monitoringu. Limit 30 GB bez spowalniania transferu, to śmiech na sali. Czy redaktor mógłby podać realną cenę za pakiet zawierający nielimitowany Internet? Bo w 25 złotych za usługę najbardziej obciążającą sieć nie uwierzę. Oferta takiego Internetu zaczyna się od 50 złotych i nie jest dostępna u wszystkich operatorów. Proszę sprawdzić i się doinformować zamiast wprowadzać czytelników w błąd.

Raider
3 lat temu

„Nikt Wam nie wciśnie rewelacyjnej oferty „wszystko za 30 zł”, jeżeli będziecie wiedzieć, że wszystko można mieć za 20 zł w innej firmie.” Cytat z Pana artykułu . Proszę o konkrety. W której firmie za 20 zł dostanę mobilny internet bez limitu danych i prędkości? W przeciwnym razie manipuluje Pan czytelnikami. Stwierdzenie „Wszystko za 30 zł” jest nadużyciem. Bo limit danych to nie jest wszystko bez limitu. Fakty. Konkrety. Ta firma ta usługa. Która firma da mi miliony terabajtów bez spowalniania prędkości za 20 zł?

BdB
3 lat temu
Reply to  Raider

a2mobile prawdziwy no limit netu i jeszcze 10 gr na zapałki zostanie.

Marc
3 lat temu

Czekać aż zadzwonią ??? No patrz pan, a z Orange od kilku ostatnich razy pomimo zgód już nie dzwonią.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu