20 czerwca 2020

„Nowa normalność” w bankomatach. Wyłącznie wysokie nominały, limity wysokości wypłat. Czy banki zaoferują własnym klientom „bankomaty premium”?

„Nowa normalność” w bankomatach. Wyłącznie wysokie nominały, limity wysokości wypłat. Czy banki zaoferują własnym klientom „bankomaty premium”?

Brak wolnego rynku na rynku usług bankomatowych zaczyna znów dawać o sobie znać. Bankomaty z wyłącznie wysokimi nominałami oraz limity jednorazowych wypłat – to jego najnowsze objawy. Banki powinny zacząć wykorzystywać tę sytuację do różnicowania pakietu usług bankomatowych dla swoich i obcych klientów. Skoro nie mogą płacić dobrze za depozyty, to niech przynajmniej oferują własnym klientom łatwiejszy, bardziej swobodny i zróżnicowany dostęp do gotówki w bankomatach.

Kilka dni temu, za sprawą branżowego serwisu informacyjnego PRnews, wyszła na jaw podjęta jeszcze w marcu decyzja największej w Polsce sieci bankomatowej – Euronetu – o wprowadzeniu limitu jednorazowej wypłaty bankomatowej. W ramach jednej transakcji można wypłacić maksymalnie 1.000 zł.

Zobacz również:

Fakt, że media o sprawie dowiedziały się dopiero miesiąc po wprowadzeniu regulacji świadczy, że nie jest ona zbyt dojmująca dla klientów. Po drugie zaś nie jest wielkim problemem włożyć kartę do bankomatu drugi raz i wypłacić drugiego „tysiaka” w kolejnej transakcji. Większym ograniczeniem mogą być dzienne limity transakcyjne, które mamy zdefiniowane w banku. Ostatnio o wprowadzeniu podobnego ograniczenia poinformowała druga największa sieć bankomatowe Planet Cash. Tutaj też jednorazowo można wypłacić 1.000 zł.

Dlaczego sieci bankomatowe wprowadzają limity wysokości wypłat? Bo popyt na gotówkę rośnie, a nie ma wolnego rynku

Powody są dwa, ale tak naprawdę jeden. Otóż sieci bankomatowe nie mają możliwości reagować ceną na wzrost lub spadek zainteresowania swoimi usługami. O tym, ile klient płaci za wypłatę pieniędzy z bankomatu decyduje wyłącznie bank, który wydał temu klientowi kartę.
To z jednej strony dobre dla klientów, bo banki mogą „sponsorować” darmowy dostęp do usług bankomatowych wybranym grupom (np. tym, którzy często płacą kartą w sklepach, pozwalając bankom zarobić na usłudze interchange). Gdyby to sieć bankomatowa ustalała prowizje – na pewno nie byłoby darmowych wypłat.

Ale są i problemy. Ponieważ na rynku bankomatowym obowiązuje „cena urzędowa”, a zatem od każdej transakcji sieć bankomatów dostaje od banku stałą opłatę (1,2 zł), to właściciele tych sieci zaczynają kombinować. I stymulować zachowania klientów w taki sposób, by pieniędzy w bankomacie wystarczyło na jak największą liczbę transakcji i żeby jak najrzadziej ładować bankomat gotówką (bo transport, ochrona i ubezpieczenie dużo kosztują).

Stąd te ograniczenia kwoty jednorazowej transakcji (żeby klienci nie „czyścili” za szybko urządzeń z gotówki) oraz fakt, że sieci – jeśli tylko mogą – wkładają do bankomatów coraz wyższe nominały. Kiedyś standardem były wypłaty banknotami po 50 zł. Potem najczęściej bankomaty były ładowane setkami. A dziś bankomat wypłacił mi pieniądze w banknotach 200-złotowych.

Takich ograniczeń może być w przyszłości więcej. Sieci bankomatowe zauważyły większy popyt na gotówkę – o czym pisaliśmy na „Subiektywnie…” i o czym mówiły dane NBP – ale nie dość, że nie mogły wyżej wycenić zaspokajania popytu na gotówkę, to jeszcze mniej przez to zarabiały (częstsze ładowanie bankomatów banknotami).

Bankomaty w erze koronawirusa: wysokie wypłaty i wybór nominałów będzie tylko dla „swoich”?

Jest pewien sposób, by pogodzić interesy właścicieli bankomatów i bankowców. Oczywiście przynajmniej częściowo kosztem klientów, ale nie do końca. Na ten sposób wpadł ING Bank, w którym obcy klient może wypłacić jednorazowo z bankomatu tylko 500 zł. Klienci-posiadacze kont w ING takiego ograniczenia nie mają. W marcu przez chwilę takie zasady panowały w spółdzielczym SGB Banku, ale szybko się z nich wycofano.

Dla klientów dostępność gotówki via bankomaty jest jedną z najważniejszych usług decydujących o atrakcyjności banku. Z kolei banki mają coraz mniej możliwości powiększania swojej atrakcyjności za pomocą oprocentowania depozytów (musi być bardzo niskie), czy kredytów (raczej nie mogą być już tańsze).

Rozwiązanie: uczynić z obsługi bankomatowej atut oferty dla swoich klientów. A więc: jeśli jesteś klientem naszego banku, to nie tylko masz wypłaty z bankomatów w sieci za darmo, ale możesz jednorazowo wypłacić większą kwotę, niż „obcy”. Możesz też wybrać sobie nominały banknotów, które wypłacasz. Możesz zamówić wypłatę wcześniej w aplikacji mobilnej i odebrać pieniądze ekspresowo, poprzez włożenie karty do bankomatu i podanie PIN-u.

 Czytaj też: Chcąc wypłacić „zielone” lub euro z własnego konta nierzadko trzeba zamawiać taką transakcję z dużym wyprzedzeniem, a niektóre placówki wprowadziły nawet limit jednorazowej wypłaty!

Zwłaszcza możliwość wyboru niższych nominałów (np. wypłaty części pieniędzy banknotami po 20 zł, 50 zł) może być atutem, który do niedawna może i nie miał dla klientów znaczenia, ale teraz może być jedną z komunikowanych przez banki pakietów korzyści. Niestety, kończą się czasy, gdy w reklamach grało się przede wszystkim wysokim oprocentowaniem depozytów. Oferta bankomatowa może być elementem „pozacenowych” korzyści oferowanych klientom.

Oczywiście: mogą zrobić to przede wszystkim te banki, które mają własne sieci bankomatów, ale przecież także te, które oddały swoje sieci w zarządzanie np. Euronetowi mogą się z nim dogadać na personalizację obsługi klientów i ich kart w urządzeniach znajdujących się w oddziałach.

Odnoszę wrażenie, że koronawirusowy kryzys i zwiększone zapotrzebowanie na gotówkę spowodują dużo zmian w bankomatowym biznesie. Być może nie będą to wyłącznie zmiany na gorsze.

Czytaj też o akcji prezesa NBP: Koronawirusowa wojna „bezgotówki” z gotówką. Prezes Adam Glapiński nie wytrzymał i wydał oświadczenie. „Opanujcie się!”

 

Subscribe
Powiadom o
17 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
zenek
4 lat temu

sądzę tu tylko po sobie ale jeśli chcę wypłacić ponad 1tys to dlatego że potrzebuje np do kantoru, do zakupów itd więc taki limit nic nie ogranicza, utrudnia i powoduje wyższe koszty banku.

Rsa127
4 lat temu

Ciekawe o tyle, że regulacje organizacji płatniczych wymagaja, aby możliwa wypłata nie była niższa niż 300 usd/eur. Ta regulacja jest łamana. Zobaczymy czy organizacje będą przymykać oko.

Adam
4 lat temu
Reply to  Rsa127

Czy regulacja określa kto ustala kurs aby te 300 USD/EUR otrzymać po przeliczeniu?

anonymous
4 lat temu

Panie Macieju, czy limit w planet cash to nie przypadkiem fakenews? W ubiegły wtorek wypłacałem 1500zł właśnie z planeta i wydało na raz 15 setek.

anonymous
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dzisiaj sprawdziłem planet cash w biedronce. Limit pojedynczej wypłaty 4000zł.

Jakub
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Wypłacałem dzisiaj z dwóch planet cash. Jeden nie chciał dać więcej niż 1000 zł, drugi wydał 4000 zł. Ten drugi stał w oddziale mBanku

Jakub
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Albo mBank ma z nimi jakąś specjalną umowę 🙂

Helena
4 lat temu

„Kiedyś standardem były wypłaty banknotami po 50 zł. Potem najczęściej bankomaty były ładowane setkami. A dziś bankomat wypłacił mi pieniądze w banknotach 200-złotowych.”
i to jest dowód anegdotyczny, który jest podparciem tezy w artykule. Na przestrzeni ostatnich 3 miesięcy wypłacałam dużo gotówki z bankomatów (różnych sieci) i najczęściej miałam banknoty po 100. 2 razy miałam po 50 i problem ze schowaniem do portfela. 200 nie spotkałam w ogóle.
co do Planet Cash to ma różne limity w zależności od tego jakiego banku kartą się wypłaca gotówkę, w połowie marca było ograniczenie 500 na wypłatę blikiem, nie wiem, czy dalej funkcjonuje

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Helena

Z mojego doświadczenie (czyli też „anegdotycznie”) wynika, że to zależy od sieci bankomatowej, ale być może także od konkretnych lokalizacji. Np. kiedyś, przez długie lata, bankomaty Euronet wypłacały tylko banknoty 50 zł. Pamiętam, że jakoś dwadzieścia lat temu odkryłem, że chcąc wypłacić banknoty 10 zł (przydatne np. przy płaceniu za bilet w autobusie) najlepiej skorzystać z maszyny PKO BP (ale dotyczyło to konkretnego miasteczka). Z bankomatów banków spółdzielczych także często można wypłacić niskie nominały; jeszcze kilka lat temu wymuszałem to w jednym wybierając kwotę np. 110 zł (mimo informacji, by podać kwotę będącą wielokrotnością 20, heheh). Podobnie z dużymi kwotami, jeszcze nie tak dawno… Czytaj więcej »

Maciej
4 lat temu
Reply to  Don Q.

Super patent z tym Citi, nie pomyślałem o tym wcześniej!
A dziesiątki ciągle można wypłacić w Santanderze – wczoraj wypłacając BLIK-iem (z innego banku) 40 zł, dostałem 4 banknoty i to dwa razy pod rząd (jakbym wpisał od razu 80, to dostałbym 50+3×10).

Piro3202
4 lat temu

Dlatego bardzo żałowałem jak zamknął się w moim mieście oddział banku spółdzielczego z nowej soli, mieli najlepszy bankomat, nie dość że bardzo blisko to nominały od 10zł do 100zł, rewelacja. A teraz coraz ciężej znaleźć bankomat który poniżej 50zł wypłaci, nie mówiąc o pluciu dwusetkami z którymi ciężko coś zrobić

MARZENA
4 lat temu

DZISIAJ CHCIAŁAM 100 ZŁ A WYBRAĆ MOGŁAM TYLKO 200 Z Ł BO INNEJ OPCJI NA EKRANIE NIE BYŁO/…CHORE. TO ZMUSZANIE KLIENTA ZEBY WIECEJ WYPŁACAŁ RECZ NARZUCANIE ILE MA WYPŁACIĆ

Michał
4 lat temu

Limity zazwyczaj to 4000, wypłacałem 12k i dostałem po 100 masakra… Niby niechcą oddziałów, a tutaj zaczyna być zamknięta pętla limit wypłaty, limit w ilości wypłat i liczyć na szczęście, że nie zabraknie kasy mimo, że doszły 500tki. Przy takiej inflacji to jest żenada… i wku.., bo bujanie się i tracenie czasu + oglądanie idiotycznych reklam o czym też pisaliście.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu