11 czerwca 2020

Ujemne oprocentowanie pieniędzy w banku: to nie żart. Być może wkrótce zapłacisz bankowi za przechowywanie własnych pieniędzy. Ale czy to byłoby legalne?

Ujemne oprocentowanie pieniędzy w banku: to nie żart. Być może wkrótce zapłacisz bankowi za przechowywanie własnych pieniędzy. Ale czy to byłoby legalne?

Od niedawna główna stopa procentowa NBP wynosi 0,1%. Ale czy Rada Polityki Pieniężnej może obniżyć stopy poniżej zera? A jeśli tak, to czy banki komercyjne mają prawo żądać od klientów płacenia im za depozyty, czyli zastosować ujemne oprocentowanie? Co na ten temat sądzą prawnicy?

Poziom 0,1% oznacza, że nominalnie coś jeszcze na depozytach zarabiamy, ale uwzględniając fakt, że nasze pieniądze tracą siłę nabywczą (inflacja), to już od pewnego czasu na lokatach czy kontach oszczędnościowych realnie tracimy. Z realną ujemną stopą procentową mamy też do czynienia w przypadku kont osobistych. Z kilkoma wyjątkami są to rachunki nieoprocentowane. A jeśli ponosimy koszty prowadzenia rachunku czy korzystania z karty debetowej, to w efekcie de facto dopłacamy do przechowywania pieniędzy w banku.

Zobacz również:

A gdyby tak Rada Polityki Pieniężnej poszła o krok dalej i obniżyła stopy do poziomu poniżej zera? Gdyby banki komercyjne poszły jego śladem, efektem mogłoby być to, że nie bank płaciłby nam za to, że dostarczamy mu finansowania w formie depozytów, lecz to klient musiałby bankowi płacić za możliwość bezpiecznego przechowania oszczędności. Fantazja? Ależ skąd. Za granicą to już się dzieje. Politykę ujemnych stóp procentowych prowadzi Europejski Bank Centralny. Ujemne stopy obowiązują w Szwecji, Danii, Japonii i Szwajcarii.

A to oznacza, że również banki komercyjne mogą brać od klientów opłaty za depozyty. Kilka miesięcy temu pisaliśmy w „Subiektywnie…” o pewnym niemieckim banku spółdzielczym, który niektórym klientom zaserwował ujemne oprocentowanie. Niedawno Deutsche Bank poinformował, że od wszystkich klientów będzie pobierał 0,5% odsetek (chodzi o kwoty depozytów ponad 100.000 euro).

Niepostrzeżenie ujemne odsetki dotarły również do Polski. Takie zapisy znalazłem w ING Banku, mBanku i Citibanku, choć banki zastrzegają, że dotyczy to tylko dużych klientów firmowych i sporych osadów na depozytach, a ujemne oprocentowanie jest opcjonalne, czyli bank może, ale nie musi go zastosować.

W przypadku małych klientów banki są bardzo ostrożne z takimi ruchami. Jeśli ktoś ma w banku np. 10.000 zł i dowiedziałby się, że ma płacić np. 20 zł za „zaszczyt” przechowywania tej kasy w banku, to zapewne po prostu zamknąłby rachunek i wypłacił gotówkę, chowając ją w domu, w sejfie albo zakopując w ogródku. Ale jeśli ktoś ma w banku np. 5 mln zł, to raczej tak nie postąpi i raczej zapłaci bankowi za bezpieczne przechowywanie tych pieniędzy, niż się nań obrazi. To dlatego banki mówią o wprowadzaniu ujemnego oprocentowania tylko dla dużych depozytów. Po prostu w ich przypadku jest mniejsze ryzyko, że klient ucieknie.

Przeczytaj też: Stopy procentowe są już prawie zerowe. Kredyt potanieje? Niestety, nie każdy. Marże już ruszają w górę

Przeczytaj też: BLIK pójdzie na wojnę z kartami płatniczymi nie tylko w internecie. Banki przygotowują się już do umożliwienia płatności zbliżeniowych BLIK w sklepach stacjonarnych

Ujemne oprocentowanie czy tylko zerowe?

A gdyby tak Kowalski nagle dostał list z banku z informacją, że za chwilę to on będzie musiał zapłacić bankowi za lokatę? Przez chwilę nawet pomyślałem, że taka sytuacja – bez żadnej publicznej dyskusji – właśnie po cichu się zadziała.

Przeglądając depozytowe oferty banków doszedłem do konta oszczędnościowego w Credit Agricole. A konkretnie na „Rachunek Oszczędzam”. Oprocentowanie tego konta ustala się w następujący sposób: jednomiesięczny WIBOR minus 1,5 pkt. proc. Kiedy główna stopa wynosiła 1,5%, a WIBOR ok. 1,7%, to konto dawało więc ok. 0,2% odsetek. Ale obecnie WIBOR 1M to zaledwie 0,27%. A to oznacza, że oprocentowanie powinno wynosić minus 1,23%.

Czyżbym znalazł produkt depozytowy dla Kowalskiego z ujemnym oprocentowaniem? Credit Agricole potwierdził, że od wielu lat standardowe oprocentowanie „Rachunku Oszczędzam” jest oparte o stawkę WIBOR, ale…

„…ponieważ wartość oprocentowania wynikająca ze wzoru obecnie daje nam wartość ujemną, a stawek ujemnych nie stosujemy w naszym banku, dlatego w tabeli podaliśmy wartość zero, aby klient miał pewność jaką bank zastosuje”

– wyjaśnia Hanna Niemiec-Kłak z Credit Agricole. A żeby klientom nie było przykro, że nic nie zarobią, to na osłodę bank wprowadził promocję dla wszystkich posiadaczy „Rachunku Oszczędzam”. W czerwcu oprocentowanie tego konta wynosi od 0,2% do 0,5% w zależności od wysokości wkładu. A dla nowych klientów banku jest jeszcze oferta „Na start”, w ramach której można zarobić 3% dla wkładów do 20.000 zł przez 3 miesiące od otwarcia konta.

Przeczytaj też: Ile tracimy przez spadającą realną wartość naszych oszczędności w bankach? Postanowiłem oszacować. To astronomiczne kwoty!

Przeczytaj też: W niektórych bankach już nawet kilkulatek może mieć kartę debetową i korzystać z bankowości mobilnej. Konta dla dzieci poniżej 13. roku życia są aż w sześciu bankach!

Ujemne oprocentowanie. Czy to zgodne z prawem?

Załóżmy, że RPP pójdzie w ślad niektórych krajów, a więc rozpocznie się w Polsce era ujemnych stóp procentowych. Czy polskie prawo dopuszcza w ogóle sytuację, kiedy to klient płaci bankowi za depozyt? O opinię poprosiłem prawników specjalizujących się w prawie bankowym.

Zdaniem radcy prawnego Zbigniewa Marka Czarnego, nie ma ograniczeń prawnych, które uniemożliwiałyby podjęcie przez RPP uchwały o wprowadzeniu ujemnych stóp procentowych stosowanych przez NBP, jeśli Rada uznałaby za celowe skorzystanie z tego instrumentu polityki pieniężnej. A to skutkowałoby obniżeniem stóp procentowych przez banki komercyjne, a w konsekwencji przyjęciem ujemnych stóp procentowych od depozytów.

Taka decyzja niesie jednak ze sobą wątpliwości natury prawnej w relacji bank – klient. Pierwszą jest to, czy stosowanie przez banki ujemnych stóp procentowych byłoby zgodne z umowami zawartymi przez banki ze swoimi klientami? A więc należałoby przeanalizować umowy i ustalić czy istniejące zapisy dopuszczają stosowanie ujemnych stóp procentowych.

Zbigniew Marek Czarny uważa, że generalnie banki nie mają bezwzględnego obowiązku naliczania odsetek od środków pieniężnych gromadzonych na rachunkach bankowych przez klientów banku. Do takiego wniosku skłania brzmienie art. 52 ust.2 pkt 5 ustawy Prawo bankowe, które dotyczy umowy rachunku bankowego: „o ile strony zastrzegają oprocentowanie środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku”.

„W doktrynie uważa się, że w umowach rachunku bankowego, które przewidują oprocentowanie zgromadzonych depozytów, wysokość tego oprocentowania, warunki jego zmiany przez banki czy terminy wypłaty odsetek powinny być określone w umowie albo też we wzorze tej umowy. Jeśli umowa przewiduje zmienną stopę oprocentowania, to w razie jej obniżenia lub podwyższenia dokonuje się tego poprzez zmianę warunków umowy zawartej przez bank z posiadaczem rachunku.  W przypadku, gdy umowa przewiduje, że zmiana wysokości oprocentowania może nastąpić według obiektywnych i konkretnie określonych w umowie kryteriów, zmiana wysokości oprocentowania nie wymaga zmiany umowy i następuje automatycznie według przyjętej przez strony metody”

– mówi prawnik. Ale czy to oznacza, że stosowanie przez banki ujemnych stóp procentowych mieściłoby się w opisanym powyżej schemacie? Czy takim obiektywnym kryterium mogłoby być już samo obniżenie stóp procentowych przez RPP? Mój rozmówca uważa, że nie.

„Według klasycznego rozumienia stopy odsetkowej jest ona opłatą jaka przysługuje posiadaczowi kapitału z racji udostępnienia go innym na określony czas i jest wyrażona jako procent od pożyczonej sumy w ujęciu rocznym. W przypadku ujemnej stopy procentowej posiadaczowi kapitału zdeponowanego na rachunku w banku nie będzie przysługiwać żadna korzyść, czyli odsetki. Wręcz przeciwnie, to on będzie musiał zapłacić bankowi opłatę za bezpieczne przechowywanie środków w banku. W praktyce będzie to oznaczać zmianę strony, która jest uprawniona do uzyskania korzyści z umowy. W ten sposób umowy rachunku bankowego, zwłaszcza umowy rachunku bieżącego upodobnią się do umów depozytu nieprawidłowego, o których mowa w art. 845 Kodeksu cywilnego”

– mówi Zbigniew Marek Czarny. Co innego, jeśli klient po prostu… zgodzi się na zastosowanie przez bank ujemnego oprocentowania.

„W przypadku wprowadzenia ujemnych stóp procentowych przez banki komercyjne, konieczne będzie dokonanie przeglądu istniejących umów z klientami i dokonanie w nich stosownych zmian. Zmiana umowy dokonana w wyniku zgodnego oświadczenia woli przez obie strony jest możliwa w każdym momencie. Jednostronna zmiana umowy przez bank będzie możliwa tylko wtedy, gdy będzie to zgodne z obowiązującą obecnie umową”

Podobną opinię wyraża też Jacek Szymański, radca prawny z kancelarii Szymański Wyjatek. On też nie widzi żadnych przeszkód regulacyjnych, które uniemożliwiałyby bankom pobieranie opłat za przechowywanie środków: na rachunkach bieżących czy oszczędnościowych.

„Inną sprawą jest natomiast to, że tego typu wynagrodzenie banku musiałoby mieć swoje źródło w treści zawartej z klientami umowy. W większości umów banki odwołują się w zakresie oprocentowania do publikowanych przez siebie tabel oprocentowania. Gdyby chciały zmodyfikować tabele w sposób uwzględniający ujemne oprocentowanie, to według mojej oceny musiałyby uzyskać w tym zakresie odrębną zgodę klienta”

Przeczytaj też: Porządna lokata jest dziś jak dinozaur: na wymarciu. W których bankach można jeszcze uratować pieniądze przed zerem absolutnym?

Przeczytaj też: Czy można kupić mieszkanie i zaciągnąć kredyt hipoteczny całkiem online? Sprawdzam, ile nam brakuje do tego ideału

—————————-

Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać:

>>>  Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek?

—————————-

Kto zapłaci za przechowywanie depozytów?

Z powyższych opinii wyłaniają dwie informacje dla Kowalskiego – deponenta. Zła jest taka, że banki komercyjne będą mogły zażądać od klientów odsetek od ich depozytów, jeśli RPP zdecyduje się ściąć stopy procentowe poniżej zera. Druga – mniej zła wiadomość: banki nie będą mogły nagle zmienić oprocentowania depozytów na ujemne. Klient najpierw będzie musiał zaakceptować nowy regulamin. Ewentualnie zmiany byłyby wprowadzane po zakończeniu umownego okresu trwania lokaty, gdy klient chciałby zawrzeć z bankiem kolejną umowę depozytową.

Co może oznaczać dla rynku depozytowego sytuacja, w której to klient ma płacić za przechowywanie jego pieniędzy przez bank? Część klientów może machnąć na to ręką, bo i tak przecież ich oszczędności w bankach realnie tracą na wartości. Niektórzy w geście buntu mogą wycofać pieniądze z banków i przenieść je do innych produktów, np. do obligacji. Albo schowają zaskórniaki do przysłowiowej skarpety. Być może wtedy wzrośnie popyt na domowe sejfy? Albo można też spodziewać się masowej wędrówki depozytów – będziemy je przenosić do tych banków, w których nie ma jeszcze ujemnych stóp procentowych.

Moim zdaniem – jeśli w ogóle do tego dojdzie – banki pójdą drogą, którą obrał wspomniany Deutsche Bank, a więc nominalnym ujemnym oprocentowaniem objęte zostaną w większym stopniu depozyty firm i zamożniejszych klientów indywidualnych, czyli np. od osadu ponad określoną kwotę. Ciekaw jestem, co byście zrobili, gdyby wasz bank wprowadził ujemne oprocentowanie.

—————————-

POSŁUCHAJ NAJNOWSZEGO ODCINKA PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”

W najnowszym odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia” naszym gościem jest jeden z najmądrzejszych i najbardziej doświadczonych w Polsce analityków rynku kapitałowego – Wojciech Białek. Jego analizy na co dzień możecie czytać na blogu „K(no)w future” pod adresem https://wojciechbialek.pl/. Dziś, specjalnie dla czytelników „Subiektywnie o finansach” pan Wojciech opowiada o tym jak widzi przyszłość naszych portfeli w najbliższych latach, miesiącach, a nawet dziesięcioleciach.  Przepraszamy za niską jakość nagrania, z przyczyn „społeczno-dystansowych” nagrywaliśmy przez internet i niestety akurat z łączami nie było w tym czasie najlepiej.

Aby posłuchać, kliknij powyższy baner lub wejdź w ten link

Spis treści odcinka:

od 1:50 – W którym miejscu jesteśmy, jeśli chodzi o kryzys koronawirusowy?

od 14:00 – Jakie skutki mogą przynieść naszym portfelom bezprecedensowe reakcje banków centralnych? Czy będzie bolało?

od 25:36 – Pandemia grypy „hiszpanki”, a Covid-19. Czy są jakieś analogie jeśli chodzi o sposoby lokowania oszczędności w takich okolicznościach?

od 40:45 – Co z PPK w czasie pandemii i kryzysu gospodarczego? Wchodzić, wychodzić, uciekać, a może zwiększać wpłaty?

od 49:56 – Portfel inwestycyjny na najbliższe 20 lat a la Wojciech Białek. Jak długoterminowo ulokować oszczędności, żeby nie tylko zabezpieczyć się przed inflacją, ale też pomnożyć oszczędności w najbliższych latach?

—————————-

Subscribe
Powiadom o
34 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Aleksandra
4 lat temu

O! Z nieba mi spadliście. Dzisiaj właśnie zastanawiam się czy nie wycofać pieniędzy z kont oszczędnościowych w Nest Banku, bo zgodnie z moim rozumieniem od 15.06 wchodzi na nich ujemne oprocentowanie – do 15. jest WIBOR 3M+0%, po 15. WIBOR 3M-0,5%, co daje (na chwilę obecną -0,2% oprocentowania na koncie oszczędnościowym). Nie znalazłam nigdzie większych wyjaśnień ze strony banku (ani gwarancji, że nie zejdą poniżej 0%) więc chyba bezpieczniej będzie przelać pieniądze na ROR gdzie jest równe 0%.
A może Wy wiecie coś więcej na ten temat niż ja?

Adam
4 lat temu

Jeśli miałbym płacić za oszczędzanie to pewnie utrzymałbym pewną kwotę gotówki poza bankiem a resztą nadpłacał kredyt hipoteczny. I tu bank byłby stratny…

Obecnie zysk na spadku raty (miesięczny) jest większy od ewentualnych odsetek od oszczędności.

Aleksander
4 lat temu

Ależ chorych czasów dożyliśmy… rozumiem płacić bankowi za depozyt, ale w sytuacji pełnej rezerwy!!! Tymczasem banki działają w systemie rezerwy cząstkowej, czyli nie dość, że kreuje walutę z moich nieoprocentowanych depozytów, to jeszcze nic nie płaci za lokaty czy konta oszczędnościowe… Złodziejstwo.

Sauk
4 lat temu

A ja się zastanawiam, czy ujemne stopy procentowe dla bogatych klientów istnieją naprawdę. Mając kilka milionów złotych na koncie jest się dla banku zbyt dobrym klientem, żeby go stracić. Taki klient ma usługę private banking, dzwoni do swojego opiekuna i mówi, że jak bank będzie pobierał jakieś odsetki od jego pieniędzy, wycofa wszystkie zasoby. Zwykle to wystarcza, żeby wszelkie opłaty zniknęły. Jestem małym szaraczkiem w porównaniu do opisywanych milionerów, ale jakieś tam zasoby mam, dzięki czemu starcza na konto klasy vip i kilka kart kredytowych. Za te karty, choć formalnie w tabeli opłat i prowizji są za nie opłaty, nigdy… Czytaj więcej »

Maciej
4 lat temu
Reply to  Sauk

No tak, ale jaką alternatywę ma prawdziwy milioner? Tylko sejf w swoim domu, a to przecież wymaga pewnych nakładów i zasobów logistycznych.

Sauk
4 lat temu
Reply to  Maciej

Myślę, że prawdziwy milioner ma znacznie więcej możliwości niż takie szaraczki jak my 🙂

Arek
4 lat temu
Reply to  Maciej

Racjonalny milioner nie trzyma pieniędzy na lokatach. Są obligacje detaliczne, fundusze obligacyjne, akcje, nieruchomości, złoto. Lokaty bym omijał, trzeba w dodatku uważając żeby więcej niż 100 000 EUR w jednym banku nie trzymać.

Ppp
4 lat temu
Reply to  Arek

Dokładnie to samo chciałem napisać, więc oczywiście popieram.
Pozdrawiam.

Mag
4 lat temu
Reply to  Maciej

Myślę, że jak ktoś ma taką kasę (powyżej 2 mln, np.), to już nie trzyma jej w Polsce.

Grzesiek
4 lat temu
Reply to  Maciej

ależ prawdziwy milioner kupuje wtedy gdy wszyscy płaczą że leci w dół i spokojnie czeka. To co trzyma w sejfie to nie inwestycja a poduszka 😉 na bieżące wydatki

wiesław
4 lat temu
Reply to  Maciej

wszystko jest lepsze bitcoin ,złoto ,mieszkania a nawet trzymanie milionów w domu niż płacenie złodziejowi

Mag
4 lat temu
Reply to  Sauk

Który bank?

Grzesiek
4 lat temu
Reply to  Sauk

To tak działa dopóki konkurencja daje więcej. Gdy jednak wszystkie banki, działające przecież w podobnych warunkach, zaczną naliczać ujemne bądź nawet zerowe oprocentowanie to i tak sporo pieniędzy u nich zostanie. NIe wyobrażam sobie trzymania w domu dużej ilości gotówki. Nie wszystko można też zainwestować gdyż potrzebna jest jakaś płynność. Pomijam fakt że w warunkach takich stóp procentowych jak obecnie, aby cokolwiek wyciągnąć z inwestycji musimy coś zaryzykować- nie ma gwarantowanej alternatywy dla lokaty czy obligacji skarbowej z większym zyskiem ale bez ryzyka.

Sauk
4 lat temu
Reply to  Grzesiek

Konkurencja nie musi dawać nic więcej. Wystarczy, że będzie jako potencjalny straszak przejścia do niej.

Grzesiek
4 lat temu
Reply to  Sauk

mam na myśli to, że jeśli taki będzie trend i wszystkie banki zaczną naliczać ujemne oprocentowanie to przejście do innego banku nie będzie alternatywą

Sherlock
4 lat temu

Zawinal bym sie…. zreszta banki nie do konca sa bezpieczne w aktualnych czasach, hakerzy, rzad itp

Grzesiek
4 lat temu
Reply to  Sherlock

ok, tylko dokąd? Do sejfu/szuflady/poduszki? 😉

Sherlock
4 lat temu
Reply to  Grzesiek

to bylby moj sekret 🙂

4 lat temu

Tak trzymać! Jeszcze więcej walki z gotówką i jeszcze większy przymus trzymania jej w bankach [bo nie wliczą w koszty, bo się trzeba tłumaczyć…], jeszcze niższe stopy procentowe… po drodze parę cypryzacji, ale to tylko ruskim terrorystom, więc ciemny lud to kupi – a potem płacz, zgrzytanie zębów i wielkie zdziwienie, gdzie nam się podziała klasa średnia i czemu wciąż jesteśmy 50 lat… i nawet nie bardzo wolno już powiedzieć, za kim…

E.G
4 lat temu

Rządzi dojna zmiana. Pod siebie , do siebie , dla siebie , żony, dzieci , kochanek , kuzynów i kumpli od kielicha . Mało , stale im mało. Banki to dopiero sezam. I miliony wydymanych, szarych oszczędzających. Kogoś narodzie wybrał w jesieni tego masz. Jak się mają dziś ośmiorniczki do biznesów Szumowskiego , Banasia i prezesa ?

torero
4 lat temu
Reply to  E.G

Ochłoń, dobry człowieku. Też wyżej żołądkuję się na istniejącą sytuację, ale – poza jednym wyjątkiem – obecna patologia w PL jest ponadpartyjna, żeby nie rzec ponadnarodowa. Żadne państwo z własnej woli nie będzie płacić za swój dług więcej, skoro może mniej i skoro każda „konkurencja za granicą” na wyścigi dewaluuje swoją walutę. Takie czy inne animozje partyjne nie mają tu nic do rzeczy.

E.G
4 lat temu
Reply to  torero

Pomyśl zanim zaczniesz polemizować. Które cywilizowane państwo kupuje głosy wyborcze i nawet się z tym nie kryje? To ordynarna korupcja polityczna . Które cywilizowane państwo finansuje się dewaluując na potegę oszczędności swoich obywateli przy inflacji 3.5 % ? Owszem, było tak za Gierka . Wszyscy byliśmy milionerami. Potem dziadami z proszalną łapą.

Rob
4 lat temu
Reply to  E.G

” Które cywilizowane państwo kupuje głosy wyborcze i nawet się z tym nie kryje? ”

W tzw. starej UE wszystkie bez wyjątku. Socjal w tych krajach wziął się właśnie z tego, tak jak przywileje górnicze dawał w latach 80 hojną ręką Jaruzelski by zapewnić sobie spokój, a przetrwały one do dzisiaj.

Danek
4 lat temu

A pamietam jak banki twierdziły, ze nie mogą zejść z oprocentowaniem kredytów poniżej zera (dotyczyło CHF) parę lat temu. Ale pamięć pewnie krótka…

someone
4 lat temu

„Ciekaw jestem, co byście zrobili, gdyby wasz bank wprowadził ujemne oprocentowanie.”
Najpierw zagłosował bym nogami. Bo zapewne nie wszystkie banki od razu utną tak samo. Choć to nie najwygodniejsze to historycznie tak się działo (gdy BPH swoim systemem z niewspieranymi na macOS i Linux appletami Java zabrał mi dostęp do przelewów). Można trzymać w banku główny rachunek (dla wygody bo np aplikacje nam pasują) a oszczędności przenieść gdzie dają więcej.
Takie czasy że rządy chcą finansować rozdawnictwo pieniędzmi ciułaczy. Zyskają trochę ukredytowieni gdy kapitał kredytu jest wyższy niż oszzcędności.

Rob
4 lat temu

Klienci już zagłosowali nogami przechodząc masowo na giełdę. Realne ujemne oprocentowanie już jest faktem, więc czy będzie ono wynosiło -1% czy -2% to już bez znaczenia, ci co mieli zwiać już zwiali.

Grzesiek
4 lat temu
Reply to  Rob

Wyjście na giełdę nie jest alternatywą. Nie wyobrażam sobie aby wyszło cokolwiek dobrego z tego gdyby większość z nas rzuciła się ślepo na giełdę. Na giełdzie zawsze można było działać, także do tej pory, być może z lepszym skutkiem niż to co oferowały banki

someone
4 lat temu
Reply to  Rob

Tylko giełda to inwestycja a nie oszczędzanie. A inwestycja bez wiedzy to kasyno.

Waldemar
4 lat temu

Już jest ujemne oprocentowanie. Od 20 sierpnia Citi Handlowy za trzymanie na koncie dewizowym powyżej 10.000 EUR będzie pobierał opłaty i to całkiem spore.

Malcolm X
4 lat temu

Niestety banksterzy jak zawsze chcą nasz przystrzyc z naszych ciężko zapracowanych pieniędzy dlatego należy wycofywać gotówkę i zamykać konta. Wbrew pozorom Banki nie są wcale bezpiecznymi miejscami do przechowywania gotówki. UE już 3 lata temu przegłosowała, że upadający Bank może przejąć wszystkie depozyty swoich klientów na poczet swoich zobowiązań. A co zrobicie jak Fundusz Gwarancyjny i Państwo Polskie powiedzą, że nie mają pieniędzy i że możecie co najwyżej od nich dostać inie papiery dłużne czyli obligacje skarbu państwa w zamian?? Możecie ich użyć jako papier toaletowy ;(

Kazimierz
4 lat temu

ETF 100% w złoto, albo po prostu wszystko wydać puki papierki są cokolwiek warte.

[…] Przeczytaj też: Ujemne oprocentowanie pieniędzy w banku: to nie żart. Być może wkrótce zapłacis… […]

Paweł
3 lat temu

Nie ma co narzekać, miecz ma dwie strony, za raty kredytu będzie dopłata. Aczkolwiek Ci którzy mają 2-3 letnie świeżynki mogą się zdziwić, gdyż bank zastrzega sobie że w przypadku ujemnego oprocentowania przyjmie ono wartość zero. Będzie cyrk jak z kredytami walutowymi. Ryzyko walutowe a ryzyko stopy procentowej to praktycznie ten sam koszyk ryzyk związanych z produktami finansowymi.

Aleksander Chłopecki
3 lat temu

Szanowni Państwo

Ujemne odsetki, rozumiane jako odsetki- są sprzeczne z prawem. Do szerszej argumentacji (przepraszam Administratora strony za autopromocję) zapraszam do Przeglądu Prawa Handlowego 2/2021,Aleksander Chłopecki, „Tak zwane ujemne odsetki w świetle przepisów prawa”.
z poważaniem
Aleksander Chłopecki

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu