Długi termin zwrotu pieniędzy z zerwanej lokaty jest niezgodny z polskim prawem – uważa Rzecznik Finansowy, który postanowił przyjrzeć się praktykom BFF Banking Group, który polskim konsumentom oferuje „Lokaty Facto”. Zgodnie z regulaminem, bank zwraca pieniądze dopiero po 35 dniach!
O tej sprawie „Na Subiektywnie…” mogliście przeczytać już na początku lutego. Pan Przemysław zwrócił się do nas o pomoc w walce z włoskim bankiem BFF Banking Group, który w Polsce oferuje m.in. lokaty terminowe. Lokaty Facto można założyć na okres od trzech miesięcy do pięciu lat, tylko przez internet. Minimalna kwota depozytu wynosi 5.000 zł, maksymalna 12 mln zł. Dziś żaden bankowy depozyt nie chroni przed galopującą inflacją. Oferty depozytów bankowych należałoby raczej oceniać pod kątem: na których lokatach realnie stracimy najmniej. W takim rankingu lokaty Facto plasują się wysoko.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Na pięcioletnim depozycie bank płaci aż 4%, ale na krótsze okresy też całkiem przyzwoicie (oczywiście w porównaniu z konkurencją). Np. na lokatach rocznych, półtorarocznych i dwuletnich zarobimy obecnie 2,85% odsetek brutto. O ile oprocentowanie wdaje się być „atrakcyjne”, o tyle Włosi pogrywają w kulki na innym polu. Chodzi o zwrot środków z lokaty w przypadku jej zerwania.
Pan Przemysław postanowił zerwać lokatę. Pogodził się z utratą naliczonych do tej pory odsetek. To normalna praktyka we wszystkich bankach. Ale żaden nie stosuje tak skandaliczny zasad dotyczących zwrotu środków z zerwanej lokaty.
„Zerwałem Lokatę Facto i otrzymałem komunikat, że środki otrzymam z powrotem dopiero po 35 dniach. Czy to jest normalna praktyka? Czy w polskim prawie jest usankcjonowane, w jakim terminie po zerwaniu lokaty klient powinien móc dysponować z powrotem swoimi środkami?”
– napisał czytelnik. Nie pomylił się. W regulaminie Lokat Facto stoi jak wół: „Po złożeniu przez Klienta oświadczenia o odstąpieniu od Umowy (…) Bank (…) dokona zwrotu środków pieniężnych Klienta zgromadzonych na Lokacie Facto (…) w terminie 35 dni od dnia, w którym oświadczenie o wypowiedzeniu Umowy lub Umowy Lokaty Facto wpłynęło do Banku.”
Prosiłem bank o wyjaśnienie, sugerując, że taka praktyka może naruszać prawa konsumentów. Ale bank w tej sprawie nic nie zrobił. Zrywasz lokatę? Kasa wróci za ponad miesiąc.
Przeczytaj też: „Włosi z Facto nie bawią się w procent składany. Ich 4% to tak naprawdę 3,71%” – pisze czytelnik. Grają nie fair? A może grają tak, jak wszyscy?
Przeczytaj też: Klienci do bankowców: za takie wakacje kredytowe to my dziękujemy! „Pomoc” za 34.000 zł, brak pomocy, bo „rata była za duża” i inne absurdy
Klienci skarżą się Rzecznikowi Finansowemu
Wygląda na to, że nie tylko pan Przemysław wkurzył się na włoskie praktyki. Rzecznik Finansowy poinformował właśnie, że inni klienci też są oburzeni na to, że muszą czekać aż 35 dni na pieniądze. Dziś – w dobie pandemii koronawirusa – takie zasady irytują jeszcze bardziej, bo część osób może stracić pracę i pilnie potrzebować pieniędzy.
Rzecznik Finansowy uważa, że taki zapis w regulaminie jest nie tylko nieetyczny, ale też niezgodny z polskim prawem. I wystosował pismo do BFF Banking Group.
„W czasie epidemii dostęp do środków zgromadzonych na lokacie w terminie zgodnym ze standardami przyjętymi na naszym rynku jest szczególnie ważny. Dlatego w piśmie zwróciliśmy uwagę na niezgodność takich postanowień umowy z polskim prawem oraz konieczność przyspieszenia zwrotu środków”
– mówi Katarzyna Szwedo-Mackiewicz z biura Rzecznika Finansowego.
Przeczytaj też: Koronawirus sparaliżował branżę taksówkową. Uber Lex miało od dziś zmienić reguły gry i życie klientów taksówek. Ale… nie zmieniło
Bank łamie kodeks cywilny i prawo bankowe
Eksperci Rzecznika Finansowego – powołując się na kodeks cywilny i prawo bankowe – wskazują, że środki powierzone bankowi, np. w ramach depozytu, powinny być dostępne „na każde żądanie”. Ich zdaniem, w razie sporu sądowego powstałego na tym tle polskie sądy mogą uznać, że 35-dniowy termin zwrotu środków naruszałby prawo klienta do dysponowania jego własnymi środkami finansowymi.
Np. art. 726 Kodeksu cywilnego mówi, iż „bank może obracać czasowo wolne środki pieniężne zgromadzone na rachunku bankowym z obowiązkiem ich zwrotu w całości lub w części na każde żądanie, chyba że umowa uzależnia obowiązek zwrotu od wypowiedzenia”.
Przeczytaj też: Ruszyły zwolnienia. Jak negocjować z pracodawcą utrzymanie etatu? O co walczyć, gdy nie ma już nadziei? Jak wycisnąć najwięcej dla siebie?
Przeczytaj też: Dla wielu firm praca zdalna to dziś konieczność. Ale home office może przynieść oszczędności. Ile pieniędzy zostaje w kasie? Policzyli!
Z kolei w Prawie bankowym mamy art. 50, zgodnie z którym „posiadacz rachunku bankowego dysponuje swobodnie środkami pieniężnymi zgromadzonymi na rachunku. W umowie z bankiem mogą być zawarte postanowienia ograniczające swobodę dysponowania tymi środkami”. Rzecznik na razie oczekuje, że firma dobrowolnie zmieni bezprawną praktykę. A jeśli nie?
„Wówczas będziemy rozważać podjęcie bardziej radykalnych działań mających na celu zmianę praktyki przez ten bank”
– zapowiada Rzecznik Finansowy, który radzi pokrzywdzonym klientom, żeby niezwłocznie złożyli reklamację, sygnalizując, że nie akceptują takiego terminu zwrotu środków. W reklamacji mogą powołać się na powyższe zapisy Kodeksu cywilnego i Prawa bankowego oraz na opinię Rzecznika Finansowego.
Źródło zdjęcia: Pixabay