Prezes Kaczyński wiedział, co mówi, gdy ostrzegał niedawno, że idzie kryzys. Właśnie opublikowano najnowsze dane o majątku najbogatszych ludzi na Ziemi. I jest szok! Bo po latach wzrostu stan ich kont zaczął topnieć, jak lodowiec. Jeśli bogaci nie są już coraz bogatsi, to co mają powiedzieć, ci, którzy są na niższych szczeblach drabiny, na przykład my?
Po raz pierwszy od pięciu lat majątek miliarderów stopniał – wyliczył bank UBS do spółki z firmą konsultingową PwC. Dane są jak zły omen, wynika z nich, że bogacze zbiednieli o 4,3%, czyli o 388 mld dol. W sumie po Ziemi chodzi teraz 1868 miliarderów i 233 miliarderek, których łączny majątek szacowany jest na, bagatela, 8,5 biliona dolarów.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
W skali świata liczba osób, które w garażach mają po kilka ferrari i rolls-royce’ów stopniała w ciągu roku aż o 57 nazwisk. W ciągu ostatniej pięciolatki aż tak źle nie jest – w tym czasie przybyło na świecie aż 589 miliarderów, co oznacza wzrost aż o prawie 40%. To był jeden z najlepszych okresów prosperity w historii. Inna sprawa, że wartość realna miliarda dolarów dziś i kiedyś to dwa inne światy. Wszystko schodzi na psy, miliarderskość też ;-)).
Fortuna najbogatszego człowieka świata, szefa Amazona Jeffa Bezosa, wzrosła do 112 miliardów dolarów w zeszłym roku. Gdy po raz ostatni przyglądaliśmy się jego majątkowi, miał „tylko” 90 mld dol. Dziś w przeliczeniu na złote majątek Bezosa to 425 mld zł, co oznacza, że każdy z 31,4 mln dorosłych Polaków mógłby dostać od „Wujka Jeffa” z Ameryki już po 13.554 zł! Ten program mógłby się nazywać np. Jeff+
Ale żarty na bok, bo niektóre dane z raportu UBS są gorsze od czarnego kota, który przebiegłby nam drogę. One zwiastują finansowego pecha do kwadratu! Zanim przejdziemy do czarnych kotów, zobaczcie które kraje i regiony świata „wydelegowały” na listę miliarderów najwięcej swoich przedstawicieli:
Czytaj też: Liga miliarderów, czyli które kraje mają najbogatszych bogaczy? I Ile nam do nich brakuje?
Czytaj też: Portret (ewentualnego) rentiera. Ma co najmniej milion dolarów, ale jak go pielęgnuje? I gdzie to robi?
PKB rośnie, a miliarderom spada. Co tu się wyrabia?
Cyferki są coraz mniejsze, ale nie wydarzyło się nic, co by zwiastowało aż takie „tąpnięcie” majątku najbogatszych. Przecież zapowiadane przez ekonomistów spowolnienie jest dopiero przed nami, nie ma więc mowy o żadnym kryzysie w ich portfelach.
Ustanawiane w ostatnich latach rekordy zamożności i pączkowanie nowych nazwisk na listach najbogatszych to był efekt głównie wzrostu aktywów na rynku kapitałowym – majątki właścicieli wielkich firm puchły wraz ze wzrostem notowań ich akcji. Wydrukowane biliony dolarów, euro i jenów gdzieś się w końcu muszą podziać. Ostatnie miesiące to kolejne rekordy notowań indeksów cen akcji. Co się więc dzieje, że majątki miliarderów już nie rosną razem z nimi?
Na wykresie widać jak rosła wartość spółek krezusów-miliarderów w porównaniu do całej reszty – indeks MSCI-ACWI odzwierciedla notowania dużych i średnich spółek na 49 rynkach.
Analitycy wskazali kilku winowajców. Na tem moment „główni podejrzani” to wojny handlowe, obawy o wzrost gospodarczy i wzrost zmienności na rynkach. Swoje trzy grosze (albo raczej „centy”) dorzucił umacniający się dolar, który sprawił, że jeśli ktoś ma np. 3,5 mld zł, to nie jest już miliarderem. Z łódki pełnej miliarderów wypadło trochę tych, którzy nie są nimi z tytułu inwestycji wyłącznie na amerykańskim rynku, wyrażonych w dolarach.
Mogą o tym świadczyć bardziej szczegółowe dane z podziałem geograficznym miliarderów. Największy spadek zanotowały Chiny, aż wypadło aż 48 chińskich miliarderów, czyli prawie wszyscy z listy. To może zwiastować, że sprawdzą się prognozy, że nowy kryzys przyjdzie z Chin i będzie prawdziwym „wejściem Smoka”. Albo raczej „wyjściem”. Chiny nie są w stanie cały czas utrzymywać wysokiego wzrostu, rynek mieszkaniowy jest przegrzany, banki uginają się od złych kredytów, a firmy zaczynają odczuwać skutki wojny handlowej z USA.
A to nie koniec oznak choroby globalnej gospodarki. Nie dalej jak dwa miesiące temu globalna marka ubezpieczeniowa Allianz opublikowała własny raport, który zsumowuje majątek finansowy (z wyłączeniem nieruchomości) wszystkich największych i najważniejszych geopolitycznie krajów.
Analitykom wyszło, że po raz pierwszy od dekady gospodarstwa domowe na świecie się nie wzbogaciły. Stan ich oszczędności to 172,5 bilionów euro. Na zatrzymanie wzrostu wpłynęły niskie stopy procentowe (ograniczające zyski z depozytów bankowych i obligacji), obawy przed wojną handlową USA z resztą świata, napięcia w Zatoce Perskiej (choć ostatnio zelżały) oraz Brexit (który się jeszcze nie wydarzył, ale jego ryzyko nie zostało oddalone, a życie w takiej niepewności może być gorsze niż najgorsza wiadomość).
Polscy miliarderzy zależni od kursu dolara
Na liście UBS/PwC znalazłem tylko sześciu rodzimych miliarderów, czyli osób, które mają powyżej 1 mld dolarów (to równowartość jakichś 3,8 mld zł). To by się pokrywało z listą „Forbesa” . Siódmy, prezes CCC Dariusz Miłek, „łapie się” czasami – w zależności od aktualnego przelicznika lub wartości akcji jego flagowej, obuwniczej spółki. O tym, że sprzedaż butów w galeriach handlowych to nie jest perspektywiczny biznes pisaliśmy całkiem niedawno.
TOP10- najbogatszych Polaków wg miesięcznika „Forbes”
- Michał Sołowow – 13,3 mld zł
- Zygmunt Solorz – 10 mld zł
- Sebastian Kulczyk – 6,8 mld zł
- Dominika Kulczyk – 6,8 mld zł
- Jerzy Starak – 6 mld zł
- Tomasz Biernacki – 5 mld zł
- Dariusz Miłek – 3,8 mld zł
- Paweł Marchewka – 3,5 mld zł
- Zbigniew Juroszek z rodziną – 3,4 mld zł
- Bogdan i Elżbieta Kaczmarek – 3,1 mld zł
źródło zdjęcia:PixaBay