Nie tylko nazwy większości programów obecnego rządu przystrojone są „plusami”. Również banki dodają „plusy” do nazw kont osobistych i rachunków oszczędnościowych. Ale czy idą one w parze ze specjalnymi zachętami finansowymi w zamian za przelewane na konto świadczeń rodzinnych 500+ czy 300+? Parafrazując cytat z „Misia” Stanisława Barei, sprawdzam czy te „plusy” nie przesłaniają nam „minusów”
Jeśli złożymy poprawny wniosek o świadczenie 500+ do końca sierpnia, mamy gwarancję wypłaty świadczenia najpóźniej do końca października. Złożenie wniosku w programie Dobry Start – tu jednorazowo otrzymujemy 300 zł w domyśle na zakup szkolnej wyprawki – do końca sierpnia gwarantuje wypłatę świadczenia do 30 września 2019 r. Może się oczywiście zdarzyć, że pieniądze wpłyną na konto wcześniej. Sama już możliwość złożenia wniosku o 500+ i 300+ za pośrednictwem banku jest sporym ułatwieniem – jest szybciej i wygodniej, niż gdyby trzeba było biec do urzędu.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
W wielu polskich rodzinach te pieniądze rozejdą się bardzo szybko, na bieżące wydatki. Banki mają jednak świadomość, że wielu klientów jest w na tyle dobrej sytuacji materialnej, że „daliby radę” zapewnić dziecku potrzebne do szkoły rzeczy bez tych świadczeń. Przynajmniej dla tej grupy klientów banki mogłyby stworzyć dodatkowe zachęty do lokowania przychodów z rządowych „plusów”.
Przeczytaj też: Wniosek o 500+ na pierwsze dziecko? Najlepiej złożyć go w banku. Ale uwaga na internetowych złodziei! Oni też polują – na więcej, niż 500+
Przeczytaj też: Czy świadczenie 500+ pomaga przy staraniach o kredyt? Teoretycznie powinno, ale… Sprawdzamy politykę banków
Niedawno Bank Millennium wymyślił promocję „300 zł z plusem”, w ramach której nowi klienci mogli zyskać 200 zł za założenie Konta 360° lub Konta 360° Student. Natomiast dodatkowe 100 zł można było zgarnąć za założenie Konta 360° Junior dla swojego małoletniego dziecka. Warunkiem uzyskania premii było m.in. złożenie wniosku o 500+ i otrzymanie co najmniej jednego świadczenia na konto w Banku Millennium. Ta promocja już się skończyła (trwała do końca lipca). A co dziś jest do wzięcia?
500+ wyżej oprocentowane
Przejrzałem oferty pozostałych banków w poszukiwaniu zachęt do lokowania pieniędzy otrzymywanych w ramach świadczeń rodzinnych 500 i 300+. Efekt? Znalazłem tylko kilka, m.in. w BOŚ Banku, choć co ciekawe za jego pośrednictwem nie da się złożyć wniosku o świadczenia. Co bank proponuje?
Najpierw trzeba założyć rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy z plusem w nazwie – „EKOkonto bez Kosztów 500+” lub zamienić inne konto na ten rachunek, ale taka zamiana kosztuje 50 zł. Promocja polega na tym, że bank płaci na koncie osobistym (osobistym, nie oszczędnościowym – to nie pomyłka) 2% w skali roku dla kwoty do 3000 zł. Warunkiem jest zasilanie ROR wpływami z tytułu otrzymanego świadczenia wychowawczego w ramach programu Rodzina 500+. W przeciwnym razie oprocentowanie spada do standardowego 0%.
2,2% odsetek – do kwoty 50.000 zł – można zarobić też na EKOkoncie Oszczędnościowym 500+. Ta promocja nie jest jednak bezpośrednio związana z otrzymywaniem świadczenia 500+. Warunkiem jest posiadanie ROR niekoniecznie z dopiskiem „plus”, zasilanie go kwotą 1500 zł miesięcznie oraz wydawanie kartą debetową co najmniej 500 zł miesięcznie. Standardowe oprocentowanie tego konta wynosi 1% (saldo do 50.000 zł) lub 1,1% (saldo powyżej 50.000 zł).
Przeczytaj też: Bank złapał klienta w pułapkę. Za zwykłe konto bankowe kazał mu zapłacić 2000 zł. Powinni tego zabronić?
Przeczytaj też: Czy bank pomylił się w naliczaniu odsetek na koncie oszczędnościowym? Panu Mariuszowi coś się nie zgadza, bank robi tajemnicę. Liczę!
„Plus” promocja w Pocztowym
Na wyższe odsetki mogą też liczyć klienci Banku Pocztowego, którzy otrzymują świadczenie 500+. Chodzi o oszczędnościowe „Pocztowe Konto 500+”.
Do kwoty 10.000 zł bank płaci 2,50% odsetek w skali roku. Warunek? Bank musi odnotować w badanym miesiącu wpływ minimum 500 zł z rachunku dedykowanego do wypłaty świadczenia „Rodzina 500+” oraz wpisania w tytule przelewu „R.500+”
Oferta głowy nie urywa, bo wyższym oprocentowaniem objęte są tylko środki z 500+. Dla pozostałych środków oraz salda powyżej 10.000 zł oprocentowanie wynosi zaledwie 0,4%. Poza tym promocja obowiązuje tylko w okresie od 1 lipca do 30 września 2019 roku.
Przeczytaj też: „Traktują nas jak terrorystów”. Dlaczego mBank wypowiada niektórym przedsiębiorcom umowy o prowadzenie rachunku firmowego?
Przeczytaj też: Niecodzienny sposób dostarczenia przesyłki kurierskiej. Nasz czytelnik doświadczył kuriozum, jakiego świat kurierów nie widział
Zero za „Konto za Zero”
Produkt finansowy z plusem w nazwie ma jeszcze PKO BP. Chodzi o „Konto za Zero Rodzina 500+”, czyli wariant sztandarowego rachunku w tym banku. Standardowe „Konto za Zero” kosztuje (przyznajcie, że brzmi to dziwnie) 8 zł miesięcznie, ale jeśli bierzemy je w pakiecie z kartą debetową, co jest raczej normą, nie płacimy za jego prowadzenie. Z kolei korzystanie z karty nic nie kosztuje, jeśli dokonamy nią transakcji bezgotówkowych na minimum 300 zł w okresie rozliczeniowym. W przeciwnym razie karta kosztuje 8 zł.
Jeśli jednak wybierzemy „Konto za Zero” z „plusem”, rachunek jest bezpłatny. Musi na niego oczywiście wpływać świadczenie 500+. Natomiast w przypadku karty debetowej wydanej do tego rachunku, zwalniają już transakcje na 200 zł, a gdy tego warunku nie spełnimy, bank policzy nie 8, a tylko 1,9 zł.
Jak widzicie, plus w nazwie konta osobistego czy oszczędnościowego raczej dużo nie daje. Z drugiej strony ktoś zapyta, dlaczego w ogóle ma coś dawać. Bo nie dość, że część klientów otrzymuje świadczenie z podatków płaconych przez nas wszystkich, to dlaczego jeszcze mają być lepiej traktowani w bankach.