3 października 2025

W którym polskim mieście żyje się najwygodniej, najbardziej komfortowo, najzdrowiej i najbezpieczniej? I czy mieszkania są tam droższe?

W którym polskim mieście żyje się najwygodniej, najbardziej komfortowo, najzdrowiej i najbezpieczniej? I czy mieszkania są tam droższe?

W którym mieście żyje się najlepiej? Tam, gdzie jest bezpiecznie, tam, gdzie nie ma problemu z dostępem do infrastruktury jak szkoły, przedszkola, przychodnie, sklepy, kina i teatry. Takim, w którym sprawnie działa komunikacja miejska, gdzie można oddychać czystym powietrzem, rozerwać się, a także pospacerować, bo jest dużo zieleni. Czy jest w Polsce takie miasto? Okazuje się, że… kilka się znajdzie

Niedawno światło dzienne ujrzał raport PZU Lokalnie, który  próbuje odpowiedzieć. Co ciekawe, miejsca najbardziej atrakcyjne turystycznie albo największe wcale nie charakteryzują się najwyższą jakością życia. A tam, gdzie żyje się dobrze i wygodnie, nie zawsze jest drogo. Gdzie warto kupić mieszkanie? I czy ceny nieruchomości są wyższe tam, gdzie jakość życia jest wyższa?

Zobacz również:

W podkaście „Finansowe Sensacje Tygodnia” rozmawiam z Wiolą Łada-Szewczenko, dyrektorką Digital Marketingu i Badań w PZU, największej firmie ubezpieczeniowej, która brała udział w przygotowaniu badania, a to miało na celu zebranie ogromnych ilości danych opisujących to, jak nam się żyje w miastach. Raportów opisujących koszty lub jakość życia jest na rynku mnóstwo, ale zwykle koncentrują się na porównywaniu stolic z różnych krajów lub kilku największych miast w danym kraju.

Tymczasem PZU Lokalnie obejmuje 38 miast różnej wielkości, nie tylko metropolii. W sumie badanie objęło miasta, w których mieszka łącznie 11 mln Polaków, czyli niemal co trzeci. Poza tym autorzy starali się uwzględnić fakt, że w niektórych miastach sporo osób to nie stali mieszkańcy, lecz turyści. Dzielnice turystyczne bowiem często podbijają ceny i fałszują niektóre wskaźniki. Które miasta zostały najwyżej ocenione w raporcie PZU Lokalnie?

Maciej Samcik: Weźmy tego byka za rogi. Gdzie w Polsce żyje się najlepiej? Czy jest jedno miejsce, jedno miasto, w którym wszystko działa idealnie?

Wioletta Łada-Szewczenko: To zależy od bardzo wielu czynników, które można podzielić na cztery kluczowe obszary. Pierwszy to zdrowie. W tym obszarze oceniany był m.in. dostęp do opieki medycznej, bliskość szpitali i stacji pogotowia ratunkowego, oczywiście również przychodni. Ważne też są czynniki miękkie, które pomagają w utrzymaniu zdrowia, na przykład rekreacja. W tej kategorii najlepiej wypadły miasta takie jak Białystok, Olsztyn, Lublin, Koszalin czy Rzeszów.

Czyli miasta, które nie należą do największych metropolii. Ale to chyba nie dziwi, że właśnie w miastach średniej wielkości relatywnie łatwiej tak skalibrować ochronę zdrowia, żeby była blisko większości mieszkańców i żeby nie była ekstremalnie przeciążona. 

Tak, ale oceniając jakość życia, należy także wziąć pod uwagę aspekty związane z dostępem do kultury i edukacji. Atrakcyjne miejsce to takie, w którym nie można się nudzić i które oferuje dostęp do kultury, rozrywki, możliwości rozwoju. A w tym aspekcie na czoło wysuwają się największe aglomeracje: Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław i Gdańsk. Miasta te mają szeroką ofertę kulturalną – dostęp do kin, teatrów, koncertów i placówek edukacyjnych z dużą koncentracją w bliskości do mieszkańców. Pod tym względem największe metropolie są bezkonkurencyjne.

A kwestia bezpieczeństwa? W jaki sposób badaliście, czy życie w danym miejscu jest bezpiecznie i czy ludzie nie muszą się bać złodziei i innych zagrożeń?

To trzeci ważny obszar, w którym ocenialiśmy miasta na podstawie policyjnych statystyk dotyczących przestępczości, liczby pożarów oraz aktów wandalizmu. Najbezpieczniejszym miastem okazał się Rybnik, a w czołówce są także Rzeszów, Opole, Białystok i Olsztyn. Nie da się ukryć, że zagęszczenie ludności wpływa na liczbę incydentów, zwłaszcza w dużych metropoliach. Tu po prostu działa statystyka.

Powtarzają się Białystok, Olsztyn, Rzeszów. Te same miasta, które zapewniają dobry dostęp do ochrony zdrowia i infrastrukturę ułatwiającą utrzymanie ciała i ducha w dobrej formie. Czwartym aspektem jest komfort życia. W jaki sposób go definiujecie?

Komfort życia to najbardziej złożony wskaźnik. Oceniliśmy w tej kategorii poziom wynagrodzeń, stopę bezrobocia, dostępność usług oraz ceny nieruchomości. Najwyższą ocenę w tym obszarze otrzymał Płock, a kolejne miejsca zajęły Katowice, Warszawa, Wałbrzych i Wrocław. Interesujące jest to, że komfort życia nie jest zjawiskiem zależnym od wielkości miasta – zarówno duże, jak i mniejsze miasta mogą oferować wysoki komfort życia.

Wioletta Łada-Szewczenko i Maciej Samcik, rozmowa o PZU Lokalnie - rankingu jakości życia
Wiola Łada-Szewczenko i Maciej Samcik, rozmowa o PZU Lokalnie – rankingu jakości życia

Czy zaobserwowaliście korelację między cenami nieruchomości a jakością życia?

W badaniach ekonometrycznych nie stwierdziliśmy istotnego powiązania cen nieruchomości z jakością życia. Ceny mieszkań to często kwestia prestiżu danego miejsca, ale z drugiej strony wysoka rata kredytu hipotecznego może obniżyć realne możliwości korzystania z infrastruktury i usług. Co ważne, w Polsce są miasta, gdzie można kupić mieszkanie w rozsądnej cenie, co stanowi dobrą alternatywę wobec bardzo drogich lokalizacji. W rankingu można porównać ceny nieruchomości w różnych miastach z oceną jakości życia. Nasze badania pokazują, że dobrze można żyć nie tylko w wielkich metropoliach. Bardzo zależało nam na tym, aby pokazać jakość życia „po sąsiedzku”.

Jakie dane posłużyły do przygotowania raportu?

Pracowaliśmy na ponad 50 zmiennych pogrupowanych w cztery główne segmenty i zbudowaliśmy wokół nich modele ekonometryczne. Stawialiśmy na lokalność, dlatego mierzyliśmy jakość życia w obszarze ulicy czy kilometra, aby oddać rzeczywiste warunki życia mieszkańców, a nie tylko to, co wynika z danych makroekonomicznych.

Raport zainteresował zarówno mieszkańców, jak i władze miast. Cieszę się, że nie potwierdziła się hipoteza, iż to największe miasta są w każdej kategorii najbardziej „jakościowymi” miejscami do życia. Ujawniło się kilka miast spoza grupy największych metropolii, które mogą być atrakcyjnym miejscem do mieszkania. Ważne jest to, że raport pokazał obszary wymagające poprawy – np. w dostępności do ścieżek rowerowych czy bezpieczeństwie.

Czy będzie kontynuacja tego projektu?

Raport jest w fazie pilotażu, ale zainteresowanie jest ogromne. Chcielibyśmy go rozbudować, zweryfikować, dopracować i rozszerzyć o kolejne wskaźniki i miasta. Mamy nadzieję na dalszą współpracę ze Szkołą Główną Handlową i rozwój działań prewencyjnych związanych z wynikami raportu. Chcemy, aby Polacy zrozumieli, jak ważna jest ochrona ich miejsc życia, zwłaszcza w obliczu zdarzeń takich jak powodzie czy pożary. To pomaga budować świadomość ubezpieczeniową i skłania do planowania i ubezpieczania.

Czy coś Panią szczególnie zaskoczyło przy pracy nad raportem?

Nie tyle zaskoczyło, ile mnie ucieszyło, gdy porównałam dane dotyczące mojej okolicy z miejscami, w których mieszkają bliscy mi ludzie. Zdałam sobie sprawę, że mieszkam w miejscu o bardzo wysokiej jakości życia, co jest dla mnie bardzo budujące. Zachęcam wszystkich do odwiedzenia strony PZU i sprawdzenia raportu PZU lokalnie, abyście Państwo sami mogli przeanalizować jakość życia w swoich miejscowościach.

Dziękuję bardzo, mam nadzieję, że raport pomoże Polakom świadomie wybierać miejsca do życia.

————————————-

Wyniki rankingu jakości życia – PZU Lokalnie: 

Pierwsze miejsce w rankingu zajęła Warszawa. Jej zalety to najwyższe zarobki w Polsce i sprawna komunikacja miejska, wysoki poziom zdrowia publicznego, bardzo dobra infrastruktura rowerowa i wysoka dostępność usług medycznych. Stolica oferuje również wyjątkowo szeroki dostęp do kultury i rozrywki.

Tuż za Warszawą uplasował się Lublin. Stolica Lubelszczyzny wyróżnia się bardzo dobrą dostępnością usług medycznych. Zapewnia mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa, niskie koszty utrzymania i niski poziom hałasu. Trzecie miejsce w rankingu przypadło Olsztynowi. Przyczynił się do tego przede wszystkim świetny dostęp do opieki medycznej, wysoka jakość powietrza oraz niski poziom przestępczości i dobrze skalibrowana komunikacja miejska.

Tuż za podium uplasował się Rzeszów. Stolicę województwa podkarpackiego wyróżnia wyjątkowo wysoki poziom bezpieczeństwa. Rzeszów cechuje najniższy w Polsce poziom przestępczości, bardzo dobrze rozwinięta infrastruktura sportowa, publiczna opieka przedszkolna. Relatywnie niskie koszty utrzymania to również zaleta mieszkania w Rzeszowie.

Czytaj też w cyklu „Bezpieczny portfel z PZU”:

brawura na drogach

jak ubezpieczyć przedszkolaka lub ucznia

błąd na wakacjach dotyczący polisy

sztuczna inteligencja w pracy

jak pokazać polakom siłę ich kapitału

Przeczytaj też: Sezon rowerowy w pełni. Każdy już wie, że nie wsiadamy na rower bez kasku, ale trzeba mieć też dobre ubezpieczenie. Dobre, czyli jakie?

Nie przegap tego: Musi Cię być stać na bezpieczeństwo. Ubezpieczyć można wszystko, ale jakie ubezpieczenia powinny być bezwarunkowo elementem domowego budżetu?

Zobacz też poradnik: Ubezpieczenie życia, zdrowia i przyszłości: kiedy warto zapłacić, żeby je mieć? I za co warto zapłacić? O co zapytać agenta lub brokera?

Czytaj też: Masz ubezpieczone mieszkanie i czujesz się bezpieczny? Sprawdź cztery rzeczy – dopiero wtedy wyjedź na święta albo na wakacje

Przeczytaj też ważny poradnik: Jakie usługi warto dorzucić do ubezpieczenia turystycznego, żeby w podróży wakacyjnej zapewnić sobie święty spokój? Prześwietlam opcje

Czytaj również: Z czego powinno się składać ubezpieczenie na zimowy wyjazd? Jaką ochronę zapewniają opcje „sportowe” i „narciarskie”?

Podcasty w ramach akcji „Bezpieczny Portfel z PZU” są też na Youtube:

————

Artykuł jest częścią cyklu edukacyjnego „Bezpieczny Portfel”, którego Partnerem merytorycznym i komercyjnym jest PZU

zdjęcie tytułowe: Pixabay

Subscribe
Powiadom o
53 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Sławek
28 dni temu

W moim subiektywnym rankingu jakości życia wygrywa Białystok. Wielu znajomych bylo pozytywnie zaskoczonych tym miastem, gdy dali sie namówić na spędzenie w nim urlopu. Na koncu stawki jest Warszawa.

Stef
26 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Pod warunkiem ze ma pan pensję warszawską.

Sławek
26 dni temu
Reply to  Stef

Nie zgodzę sie z tą pensją. Życie w Białymstoku jest tańsze niz w Warszawie.
Poza tym nie chodzi tylko o pieniadze. Jak to podsumował mój znajomy- ludzie tam zyja wolniej. Na ulicach nie widac pośpiechu. Nie ma żadnego pędu u ludzi.

James85
26 dni temu
Reply to  Sławek

Czy mogę wiedzieć co jest tańsze w Białymstoku niż w Warszawie? Czy sklepy typu Lidl, Biedronka itp. stosują inne cenniki w Warszawie i inne w Białymstoku? Czy klocki hamulcowe do Opla są tańsze w Białymstoku niż w Warszawie? Czy energia elektryczna jest tańsza w Białymstoku niż w Warszawie? Czy podatek VAT ma inną skale w obydwu tych miastach? Ja rozumiem fryzjer jest tańszy, tyle tylko, że to jest usługa 1 x na miesiąc lub 2 miesiące.

Sławek
26 dni temu
Reply to  James85

Tańsze sa mieszkania, usługi transport, edukacja, rozrywka. Klocki hamulcowe do Opla najtańsze sa w internecie, ale uż usługa ich wymiany będzie tańszą w Białymstoku.
Pomijam produkty typu papierosy, alkohol i paliwo. Jak tylko skonczy sie zamieszanie przy naszej granicy i wróci ruch graniczny, to te wymienione tez będą tańsze w Białymstoku boz w Warszawie.

Piotr
25 dni temu
Reply to  James85

Wszystko: mechanik który wymieni ci te klocki w Oplu, a poza tym kawiarnia, cukiernia, piekarnia, lekcje angielskiego i wszystkiego innego. Rata za mieszkanie lub wynajem, opłata za miejsce parkingowe dla tego Opla. Jest pewnie jeszcze wiele innych.
P.S.
znam wiele przypadków ludzi żyjących w mieście ale niemogących korzystać z przyjemności miasta, bo pozostałe koszty ich zjadają.

Sławek
25 dni temu
Reply to  Piotr

James85 źle zadał pytanie. Ono powinno brzmieć: „czy pracownik sklepu typu Lidl, Biedronka itp. w Warszawie zarabia 2 razy więcej niz taki pracownik w Białymstoku?”
Bo mieszkania, żłobki, przedszkola, usługi, rozrywka mogą byc nawet 2 razy droższe w Warszawie niz w Białymstoku.

Luigi
27 dni temu
Reply to  Sławek

Też byłem bardzo mile zaskoczony tym miastem

Białystok
26 dni temu
Reply to  Sławek

to miasto okuratne, rzetelne, sprawiedliwe, nie oszukańcze, nie bandyckie, Boże. I dziękuję za wypowiedź dla jego.

Sławek
26 dni temu
Reply to  Białystok

Ja określam je jako czyste, zielone, bezpieczne. Poza tym jest dosyć tanie do życia. Jesli para/mlode małżeństwo ma pracę w budżetówce, której jest tam sporo, to żyją jak pączki w maśle.

Robroy
28 dni temu

To są rzeczy, których nie da się policzyć, bo każdy człowiek ma inne priorytety i oczekiwania. Przykładowo Warszawa ma najwyższe zarobki, ale i koszty życia. Mam kolegę mieszkającego w Warszawie, pomimo tego że oboje z żoną pracują to żyje im się bardzo średnio i mają mnóstwo trosk i kłopotów wynikających z mieszkania w takim mieście. Sam mieszkam w 40-tysięcznym miasteczku, (którego nie lubię) ale tu to względy rodzinne zdecydowały. Osobiście uważam że najlepsze do życia są miasta średniej wielkości, takie 100-200 tys mieszkańców (Kielce, Olsztyn, Rzeszów, Toruń, Opole, Zielona Góra itd), gdzie z jednej strony człowiek ma dostęp do tego… Czytaj więcej »

Robroy
27 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Mam rodzinę w Zielonej Górze, jest mega zadowolona z mieszkania tam, jak sami mówią miasto nie za duże nie za małe, dużo zieleni i w mieście i wokół, piękne jeziora w promieniu 20-30 km, blisko w góry na weekend, nad morze S3 góra 3h, dobra infrastruktura, blisko Wrocław, Poznań, Berlin. Więc dla spokojnego rodzinnego życia jest OK, ale jak ktoś chce robić tzw. karierę to już wyjeżdża (najczęściej do Wrocławia lub Poznania).

Stef
26 dni temu
Reply to  Robroy

Przeprowadziłem się do Warszawy z innego miasta Wojewódzkiego nke widze tych wyższych kosztów życia.*
Bilet ZTM 3.40 w moim rodzinnym mieście 4,00 zl.
Ceny w lidlu czy Biedronce takie same. Prad podobnie. Czynsz place niższy niż rodzice.
Jedynie benzyna jest w Warszawie droższa.
*mam spłacony kredyt na mieszkanie.
Ps
Fryzjer faktycznie jest 2x droższy. Ceny usług medycznych jiz sie wyrównały.

Wojtek
28 dni temu

Piękna ta mapa PZU Lokalnie. Wskazuje duże ryzyko pożaru i przestępczości na terenie dużego zbiornika wodnego 😉 Ale raportu jakoś pod tym linkiem nie znajduje.

Dejna
28 dni temu

Potwierdzam, w Rzeszowie bardzo dobrze się żyje 🎯

Jacus
28 dni temu

Mając rodzinę najlepiej żyje się w miastach 100 lub max 200 tys. Jest wszystko, a nie stoisz w korkach. Mając rodzinę, z dużego miasta nie czerpiesz na co dzień nic wielkiego. Co innego singiel czy parka.

RafałX
27 dni temu
Reply to  Jacus

Pełna zgoda. Jako student/singiel mieszkanie w dużym mieście powyżej 500tys było super.
Jeśli chodzi o rodzinę to 150tys miasto jest dla mnie świetnym rozwiazaniem i nie zamieszkalbym z rodziną mieście powyżej 500tys.
Na emeryturę to chyba jeszcze się przeprowadze do mniejszego miasta.

Marco
27 dni temu
Reply to  Jacus

Ja polecam >500, ale w starych dzielnicach lub tych z PRL. Fatalny wybór to przedmieścia czy obrzeża takiego miasta. Przedmieścia – brak oświaty, godziny na dojazdy; obrzeża – godziny na dojazdy. Ja mieszkam w starej dzielnicy dużego miasta i jestem zadowolony lub nawet zachwycony. Dzieci ODPROWADZAM do jednostek w 30 min.(łącznie) niedługo będą same chodzić. Zajęcia dodatkowe dojście/dojazd do 15 min.. Transport – od wyboru do koloru. Ceny nieruchomości może i wyższe, ale płynność i wzrost wartości niewspółmierne do tego z małych miast. Nieruchomość kupiona 10 lat temu już dzisiaj istornir więcej warta niż cały kredyt przy obecnych stopach kapitał+koszt… Czytaj więcej »

Jacus
27 dni temu
Reply to  Marco

Nie do konca się zgodzę. Dzielnice kamienic w miastach pow 500k, dziekuje nie chce sie z dziećmi przenosić w lata 80’, blokowiska PRL faktycznie ok, zaprojektowane są bardzo dobrze. Tylko widzisz warunkiem jest ze macie prace w miarę blisko bo w takim mieście korki rozwala wszystko czasowo. Szkoła średnia dla dzieciaków dojazd to też będzie udręka. Także optuje przy tych 100-200.
Tak na marginesie nie jaraj się wzrostem nieruchomości w której mieszkasz bo to nie ma sensu. Jak będziesz chciał coś innego, to to inne też wzrosło o tyle procent co Twoje.

Marco
27 dni temu
Reply to  Jacus

Te dzielnice o których myślałem są w moim mieście po rewitalizacjach. Nasza kamienica po gruntowych remontach części wspólnych. Te lata 80te mają swoje przychodnie, rynki, żłobki, podstawówki, licea, technika (jak w mieście 25-50k). Nasza dzielnica nazywana jest miastem w mieście. Do pracy jadę rowerem 35 min. (inna dzielnica, 7km, piękna droga rowerowa wzdłuż rzeki). Ludzie z przedmieść też muszą się przebijać przez te same korki co ci ze środka miasta. Zwyczajnie masz wtedy dojazd z przedmieść +korki w centrum. A i w godzinach szczytu masz korki na wlotach i wylotach, obwodnicy A2. Szkoły średnie w promieniu 15 min pieszo –… Czytaj więcej »

Jacus
26 dni temu
Reply to  Marco

„Do pracy jadę rowerem 35 min. (inna dzielnica, 7km, piękna droga rowerowa wzdłuż rzeki). Ludzie z przedmieść też muszą się przebijać przez te same korki co ci ze środka miasta”
Właśnie piszę o tej całej reszcie . Nienkazdy ma takiego farta jak ty pracowac „tylko” 7km od domu i śmigania jesienią w deszczu do roboty rowerem 30 min. W mieście 100-200k masz wszystko na 15 min max dostępne.

Marco
26 dni temu
Reply to  Jacus

Gdzie Pan pisał o całej reszcie? Było o wadach starych dzielnic, braku szkół, dalej o korkach (w 500k). Jak dla mnie korki w 500k i 100-200k są tak samo upierdliwe czasowo. Różnica polega na tym, że w P-ń zapchane są 3 pasy a w mniejszych 1/2. Sytuacja ludzi na przedmieściach tych miast jest podna, o ile nie gorsza, bo mniejszy pieniądz, to i o infrę (socjalno-transportową) trudniej. Co do 15 min. – szczerze wątpię, bo mieszkałem w mieście 25k i w 15 min. samochodem nie dało się tego miasta pokonać. To co dopiero 100-200k!? Mam większe doświadczenia tylko z Zieloną… Czytaj więcej »

Stef
26 dni temu
Reply to  Jacus

Jeszcze dobrze zeby to bylo miasto wojewodzkie albo na prawach powiatu z uczelnia wyzszą. Dlatego Białystok, Lublin?. Daje wiecej możliwości zatrudnienia.

Eufigirbeb
26 dni temu
Reply to  Jacus

Piszesz to z perspektywy rodzica, zapytaj dziecko- nastolatka, czy lepiej byłoby mu w małym mieście.

Jacus
26 dni temu
Reply to  Eufigirbeb

100-200 tys to nie jest małe miasto. Poza tym 16-latek może sobie niedługo życie układać gdzie chce, wytrzyma .

Ppp
28 dni temu

A gdzie podziała się Gdynia? Wielokrotnie słyszałem o niej jako o najlepszym czy najszczęśliwszym miejscu. Nie ukrywam, że byłem kilka razy i też ją lubię. Generalną zaletą Trójmiasta jest to, że składa się z kilku miast (więcej, niż trzech), każde inne, a od końca do końca pociągiem przejedzie się w godzinę. Jeśli zatem czegoś nie ma np. w Gdyni, to jedziemy do Sopotu (15 minut) lub Gdańska (20-30minut) i to mamy. Plus niewiele dalej Tczew, Malbork, Elbląg, a drugą stronę Rumia, Reda, Wejherowo, Lębork i Słupsk. To chyba stały błąd tego typu zestawień – liczy się miasta, a nie miasta… Czytaj więcej »

Mike
27 dni temu

Generalnie, miasta 100 tyś – 1 mln wydają się być najlepszym balansem. Dobra infrastuktura, wszystko na miejscu, duże możliwości, ale ciągle nie moloch. Dla mnie maksymalny rozmiar miasta to taki jak ma Kraków – Warszawa mnie przytłaczała już.

Największy problem to ciągle ceny mieszkań.

Robroy
27 dni temu
Reply to  Mike

Tak jak piszesz, każdy ma swój typ. Dla ciebie taki Kraków jest OK, a dla mnie dwa razy mniejszy Szczecin to już moloch.

Robroy
27 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Miałem na myśli liczbę mieszkańców.

Marco
27 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Licząc kompaktowość średnią szerokością ulic, to Poznań jest jeszcze bardziej kompaktowy. Oba miasta z przeszłością twierdzowo-forteczną, co na starych częściach miasta wymuszało kompaktowość. Nowsze części (po PRL) tych miast i przedmieścia to antyteza miast kompaktowych/15mintowych – rozlazłość w każdym zakresie.

Marcin
27 dni temu

Jestem z Wrocławia. ale byłem ostatnio 2 x w Warszawie. I to tak naprawdę jest jedyne miasto w Polsce. Reszta to przerośnięte wioski . z oczywiście bezkonkurencyjnym centum Krakowa

Marcin
27 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Większa ilość miejsc pracy, pensje, większy rynek zbytu( dla osób z działalnością) , metro

Robroy
27 dni temu
Reply to  Marcin

To tu osobnik ostro odjechał…

Marco
27 dni temu
Reply to  Marcin

Cudze chwalicie swego nie znacie? Był Pan x2, czyli perspektywa odwiedzającego vs mieszkającego. Proszę mi zaufać, do mieszkania lepszy Wrocław, a na pewno ładniejszy.

kamel
26 dni temu
Reply to  Marcin

Jak wróciłem kiedyś z Moskwy i wysiadłem na centralnym, to stwierdziłem, że Warszawa jest również wsią (nawet tak obornikiem zajechało).
A będąc w Petersburgu (to było 20 lat temu) mieliśmy na zajęciach m.in. Meksykanki chyba i Chińczyków – jeden stwierdził, ze pochodzi z takiej małej 2 mln wioski (podając absolutnie nic nie mówiącą nazwę).

Pojedź do Tokio, to sam stwierdzisz, że Warszawa jest taką małą wioską.

Nieco więcej cywilizacji niż w Warszawie czy Krakowie ma Trójmiasto i GZM – bo zbudowana jest głównie na ludności lokalnej, a nie napływowej.

Robroy
26 dni temu
Reply to  kamel

Ale co twój wpis ma na celu udowodnić, że są miasta różnej wielkości i to co dla jednego jest duże dla innego będzie małe ? To tak jak z karierą, z Zielonej Góry ludzie wyjeżdżają ją robić w Poznaniu, poznaniacy chcą ją robić w Warszawie a warszawiacy w Londynie czy NY. To całkowicie normalne, ważne żeby czuć się szczęśliwym, jedni czują się nimi w NY, inni w Warszawie a jeszcze inni w Opolu.

kamel
25 dni temu
Reply to  Robroy

A czemu mi odpowiadasz? Przecież ja właśnie chciałem dać do zrozumienia to samo Marcinowi.

Stef
26 dni temu

Odpowiem. Najlepiej w polskiem mieście żyje sie w Dublinie i Londynie.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu