Po wejściu w życie RODO, czyli nowych przepisów o ochronie danych osobowych, na stronie internetowej Biura Informacji Kredytowej (BIK) nie ma już żadnej wzmianki o możliwości otrzymania bezpłatnej tzw. Informacji Ustawowej. Co się stało? I czy rzeczywiście nie można już za darmo ustalić co o nas wiedzą banki?
Biuro Informacji Kredytowej to jedyna baza danych zawierająca informacje o wszystkich naszych kredytach. Zarówno o tych spłaconych, jak i tych, w których mieliśmy lub mamy zaległości. Do BIK zaglądają wszystkie banki, zaś sama baza ma w branży finansowej status bóstwa.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Wystawiane przez BIK „cenzurki” w bankach są mniej więcej tak samo ważne, jak kciuk Cezara uniesiony w górę lub w dół. I – tak samo jak na arenie gladiatorów – od wskazania tego kciuka nie ma odwołania. Jeśli BIK oceni kogoś źle, ten ktoś ma na długie lata odcięty dostęp do kredytów.
Czytaj też: Czy da się za pieniądze „wyczyścić” BIK? Sprawdziłem i…
Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach”, zapisz się na newsletter i odbierz zestaw praktycznych poradników, w tym przegląd najlepszych kont bankowych ułatwiających oszczędzanie
Raporty BIK kontra Informacja Ustawowa. Co za darmo, a co za kasę?
Na początku BIK był „utajniony”, służył tylko bankom. Ale od dobrych kilku lat udostępnił swoje bazy klientom indywidualnym. Oczywiście nie za darmo. Najtańsze usługi BIK kosztują w okolicach 20 zł, te najbardziej rozbudowane – ponad 100 zł. BIK ostatnio zmienił i ubogacił swoje raporty.
Wystarczy założyć sobie przez internet konto w BIK, zapłacić owe „parę groszy” i już możemy wiedzieć na temat swojej oceny w BIK mniej więcej to samo, co wiedzą banki. W nowych pakietach są też usługi dotyczące naszych kontrahentów – za pieniądze można dowiedzieć się co BIK wie na temat osób lub firm, z którymi współpracujemy.
Czytaj też: W BIK teraz dowiesz się więcej! Nie tylko o sobie. Pobrałem nowy raport BIK i…
Ale najważniejsza wciąż jest najzwyklejsza w świecie historia kredytowa. Kto nie chciał za nią płacić, do tej pory mógł korzystać z tzw. informacji ustawowej. To zestaw danych, które BIK ma obowiązek każdemu z nas udostępnić za darmo, przynajmniej raz na pół roku. Wniosek można było zostawić w internecie i poczekać kilka, kilkanaście dni na dostawę dokumentu.
W moim przypadku – kiedyś takie coś pobrałem – był to 57-stronicowy plik pdf ze szczegółowo opisanymi wszystkimi relacjami, jakie mam lub miałem z bankami, z harmonogramami spłat kredytów, z informacją czy spłaty były opóźnione, czy nie, a także z wykazem wszystkich zapytań, jakie banki pod moim adresem do BIK-u słały. Informacja ustawowa nie jest podana ani w przyjazny, ani w przejrzysty sposób, ale ma tę zaletę, że jest darmowa.
BIK nie wyda już Informacji Ustawowej. To przez RODO
Kłopot w tym, że od kilkunastu dni ze strony BIK informacja o możliwości zawnioskowania o darmową Informację Ustawową po prostu… zniknęła. Pozostały tylko płatne pakiety. Co się stało? Czy straciliśmy możliwość pobierania informacji na swój temat za darmo?
Nie na żarty się zaniepokoiłem – uważam, że skoro w BIK są nasze dane, to nie może być tak, że dostęp do nich będzie wyłącznie na zasadach komercyjnych – i zapytałem w BIK o co tu biega. W odpowiedzi usłyszałem, żeproblem tkwi w… RODO.
„Informacja Ustawowa była wydawana na podstawie przepisów Ustawy o Ochronie Danych Osobowych. Ustawa ta przestała obowiązywać w związku z wejściem RODO. Teraz realizujemy obowiązki wynikające z RODO – na prośbę klientów wydajemy tzw. kopię danych. Musieliśmy dostosować się do nowych przepisów”
Kłopot w tym, że o możliwości pobrania Informacji Ustawowej wszyscy wiedzieli i taka możliwość była komunikowana przez BIK na jego stronie internetowej. O tym, że można zażądać kopii danych nikt nie wie, o ile nie przeczyta ustaw dotyczących RODO. Postanowiłem jednak sprawdzić co BIK mówi na ten temat klientom. Z pomocą jednego z czytelników zapytałem biuro o to czy nadal mogę poprosić o Informację Ustawową. Oto wyjaśnienie od BIK:
„Podstawą udostępnienia Informacji Ustawowej był art. 33 Ustawy o ochronie danych osobowych. Wraz z wejściem w życie rozporządzenia RODO przestała obowiązywać podstawa prawna udostępnienia Informacji Ustawowej. Raport Informacja Ustawowa został wycofany z portalu BIK. RODO wprowadza nowe prawa dla osób, których dane dotyczą oraz nakłada na administratora danych dodatkowe obowiązki informacyjne, w tym udostępnienie kopii danych w trybie określonym w rozporządzeniu. Kopia danych jest dokumentem, który zastępuje Informację Ustawową i jest przygotowany na wniosek klienta”
Czyli teraz trzeba w BIK pytać o kopię danych – tak samo jak każdą firmę, która ma w dyspozycji nasze dane. Ciekawe jaka będzie jej zawartość, ale trzeba zakładać, że będzie to kopia 1:1, czyli znajdę tam wszystkie dane, które były w Informacji Ustawowej.
Czytaj też: Bank przez kilka lat publikował fałszywe dane w BIK. Kara? 3000 zł
Jak dostać bezpłatną kopię danych z BIK?
Zapewne komercyjne raporty BIK nadal będą miały zawartość znacznie większą, niż kopia danych vel Informacja Ustawowa. Będzie można je uzyskać znacznie szybciej i bez ograniczeń (częściej, niż raz na sześć miesięcy). Ale warto przynajmniej wiedzieć, że możliwość uzyskania kopii danych również nam przysługuje. W zakładce „RODO” na stronie BIK znalazłem kilka wiadomości na temat trybu składania wniosku o kopię danych.
„Prawa związane z przetwarzaniem przez nas Twoich danych osobowych możesz zrealizować: a. składając wniosek osobiście w Centrum Obsługi Klientów BIK, b. przesyłając wniosek pocztą, c. przesyłając wniosek e-mailem uwierzytelnionym podpisem kwalifikowanym, d. składając wniosek poprzez formularz kontaktu dostępny po zalogowaniu w koncie na Portalu BIK. Twój wniosek powinien zawierać następujące dane: imię, nazwisko, adres korespondencyjny, numer PESEL oraz serię i numer dokumentu tożsamości (…) Kopię danych BIK udostępnia bezpłatnie raz na 6 miesięcy”
Jak widać możliwości dowiedzenia się czegoś o sobie w BIK bez ponoszenia opłat pozostały, ale są nieco bardziej zakamuflowane. No i występują pod inną, niż do tej pory nazwą.
Tutaj: więcej o tym jak powstają scoringi BIK