Takiej passy na rynku złota nie widzieliśmy od kilkudziesięciu lat. W ciągu całego 2024 r. cena złota aż 40 razy biła historyczne rekordy. A co mówią prognozy na 2025 r.? Z jednej strony geopolityka wciąż sprzyja złotu, ale czy sprzyja mu powrót amerykańskiego banku centralnego na jastrzębią ścieżkę?
Trwa stabilizacja cen złota. Przejściowo kruszec spadł nawet poniżej 2600 dolarów za uncję, ale na razie każda poważniejsza obniżka ceny jest wykorzystywana przed kupujących jako możliwość nieco tańszego napełnienia sakiewek. Na tle drgawek, które nawiedziły globalne rynki akcji czy kryptowalut, złoto znów pokazuje stabilność, której mogą mu pozazdrościć inne aktywa. Widać, że na tym rynku stosunkowo „nieliczny” jest popyt spekulacyjny, więc nie ma nerwówki charakterystycznej dla notowań aktywów zdominowanych przez krótkoterminowych spekulantów.
- Szwecja radośnie (prawie) pozbyła się gotówki, przeszła na transakcje elektroniczne i… ma poważny problem. Wcale nie chodzi o dostępność pieniędzy [POWERED BY EURONET]
- Kiedy bank będzie umiał „czytać w myślach”? Sztuczna inteligencja zaczyna zmieniać nasze relacje z bankami. I chyba wiem, co będzie dalej [POWERED BY BNP PARIBAS]
- ESG w inwestowaniu: po fali entuzjazmu przyszła weryfikacja. BlackRock mówi „pas”. Jak teraz będzie wyglądało inwestowanie ESG-style? [POWERED BY UNIQA TFI]
Fed wróci na jastrzębią ścieżkę?
Inwestorzy do niedawna zakładali, że amerykański bank centralny (Fed) będzie raźno obniżał stopy procentowe. I rzeczywiście, po raz kolejny – już trzeci w tym roku – obniżył oprocentowanie pieniądze w USA, czyli na najważniejszym rynku świata. W sumie stopy są już o cały punkt procentowy niżej niż latem tego roku. Natomiast bardziej brzemienny w skutki niż sama decyzja o stopach procentowych był komentarz Fed odnośnie do planów na najbliższe miesiące i cały przyszły rok.
W tej sprawie zaszła duża zmiana, która jest efektem nowych danych napływających z gospodarki amerykańskiej. Widać wyraźnie, że inflacja wcale nie spada w kierunku oczekiwanego przez analityków celu, a nawet… delikatnie rośnie. Najnowsze odczyty pokazują, że inflacja wzrosła ostatnio do 2,7% w skali roku.
W związku z tym, że wcale nie jest tak kolorowo w walce z inflacją, jak Fed zakładał (a właściwie jak inwestorzy chcieli myśleć, że Fed zakłada, bo jego szefowie od początku ostrzegali, że z inflacją nie pójdzie łatwo) i cel 2% inflacji w skali rocznej wciąż jest daleki do osiągnięcia, a także wobec zapowiedzi politycznych nowej administracji w USA (o wprowadzeniu ceł na towary z zagranicy), amerykańska Rezerwa Federalna zmieniła nieco swoją retorykę z gołębiej na nieco bardziej jastrzębią.
—————————–
Czas na komentarz Michała Teklińskiego do sytuacji rynkowej złota tuż po dużej zmianie narracji amerykańskiego banku centralnego.
Czy to może być zmiana rzutująca radykalnie na perspektywy dla kruszcu? Okazuje się, że sprawa jest ciut skomplikowana i na tak postawione pytanie nie jest łatwo odpowiedzieć w sposób jednoznaczny.
Co prawda Fed nadal podtrzymuje narrację, że obniżki stóp procentowych będą, natomiast podkreśla, że trzeba przyglądać się temu, co będzie działo się w gospodarce i raczej należy spodziewać się w przyszłym roku obniżki stóp procentowych nie o kolejny cały punkt procentowy w skali całego roku, tylko prawdopodobnie o połowę mniej.
Co to oznacza dla złota? Oczywiście wolniejsze obniżki stóp procentowych oznaczają, że bardziej atrakcyjne (niż wcześniej zakładaliśmy) będą obligacje skarbowe. Ale z punktu widzenia perspektyw dla złota ta sytuacja nie jest jednoznaczna. Jeśli bowiem wolniejszy spadek stóp procentowych będzie wynikał z tego, iż w Stanach Zjednoczonych inflacja będzie utrzymywała się grubo powyżej celu inflacyjnego, który Fed przed sobą postawił, to złoto będzie wykorzystywane jako ochrona przed inflacją.
Taka sytuacja byłaby dla kruszcu całkiem przyzwoita, gdyż złoto w takich okolicznościach (gdy inflacja szczerzy kły) radzi sobie bardzo dobrze. Najmniej korzystny z punktu widzenia złota scenariusz to wolno spadające stopy w powiązaniu z wolno opadającą (ale jednak opadającą) inflacją. Aczkolwiek trzeba pamiętać, że kwestia stóp procentowych i inflacji to tylko część czynników cenotwórczych dla złota – jest też kwestia groźby kryzysu zadłużenia oraz sytuacja geopolityczna.
Światowa Rada Złota podsumowuje „złoty” rok złota
Z raportu rocznego, który opublikowała Światowa Rada Złota, wynika, że 2024 r. to najlepszy rok, jeśli chodzi o wzrost ceny kruszcu, od co najmniej 10 lat. Złoto w tym roku wzrosło o ok. 28%, po drodze 40 razy bijąc rekord najwyższej ceny za uncję w historii. To niewiarygodny wynik.
Oczywiście był to wynik spadku poczucia bezpieczeństwa inwestorów (geopolityka) oraz postępującej (wolno, ale jednak) dedolaryzacji. I wygranej Donalda Trumpa w wyborach amerykańskich. Zakupy złota na wysokim poziomie kontynuowały banki centralne. Choć w trzecim kwartale – po rekordowym pod tym względem pierwszym półroczu – obserwowaliśmy lekkie spowolnienie tych zakupów. Jednak w czwartym kwartale bankierzy prawdopodobnie znów kupili więcej kruszcu, a oficjalnie na ścieżkę zakupową wróciły Chiny.
Jednym z liderów zakupów w 2024 r. był Narodowy Bank Polski. Ten rok udowodnił, jak ważnym rynkiem dla złota jest Azja. Kupował bowiem nie tylko chiński bank centralny, ale też bank Indii czy inne państwa z grupy BRICS. Również państwa europejskie – oprócz Polski także Czechy i Węgry – zwiększały zasoby złota. Dość powszechne było przekonanie, że trzeba trochę „zejść” z udziałem dolara i amerykańskich obligacji w rezerwach walutowych.
I ten rosnący apetyt banków centralnych na dywersyfikację swoich rezerw nie zmieni się w przyszłym roku, jak i w latach kolejnych. Bo bankom dużo jeszcze brakuje do uzyskania 15-20% udziału złota w rezerwach (a to z reguły jest ich oficjalny lub nieformalny cel). I to z pewnością będzie “driver”, jeśli chodzi o budowanie ceny kruszcu w kolejnych miesiącach. Wzrok rynków będzie też cały czas zwrócony na Stany Zjednoczone i politykę prowadzoną przez nową administrację rządową.
Największe banki inwestycyjne na razie nie zmieniają swoich prognoz dla złota. I mówią o tym, że fundamenty dla kruszcu pozostają silne. W przyszłym roku złoto – zdaniem szwajcarskiego banku UBS – powinno dotrzeć do poziomu 2900 dolarów za uncję. Jeden z największych producentów kruszcu – szwajcarski PAMP – mówi nawet o cenie 3200 dolarów za uncję, ale warto pamiętać, że to firma zarabiająca na rosnącym zainteresowaniu złotem, więc jest z natury bardziej optymistyczna niż niezależni analitycy.
Jeden z trzech największych banków inwestycyjnych na świecie, Goldman Sachs, mówi że złoto w przyszłym roku najprawdopodobniej osiągnie pułap 3000 dolarów za uncję. Co prawda jednoznaczność i jednomyślność analityków zwykle jest czynnikiem, który powinien budzić niepokój, ale z drugiej strony – klimat dla złota wciąż nie jest zły.
Co prawda w 2025 r. raczej już tak imponujących wzrostów ceny złota jak w tym roku nie będzie, ale… jeśli kurs kruszcu osiągnie zapowiadany poziom 3000 dolarów za uncję, będzie to oznaczało wzrost powyżej 10% względem obecnej ceny. To całkiem niezły wynik, jeśli chodzi o aktywa, które mają budować nasze oszczędności i przechowywać majątek. Być może to jest największa siła złota – ponieważ kupuje się je z bardzo fundamentalnych powodów, to cena nie ma aż tak wielkiego znaczenia. A więc decydują o niej bardziej okoliczności „strategiczne” niż rynkowe.
Czytaj też poprzedni komentarz: Czyżby czekała nas dłuższa stabilizacja cen złota? A może sygnał dadzą banki centralne? Niektóre znów ruszyły na zakupy
*****
Kilka słów o autorze: Michał Tekliński – ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.
Ostrzeżenie: Informacji zawartych w artykule nie należy traktować jako porady inwestycyjnej, oferty lub rekomendacji zawarcia transakcji. Produkty inwestycyjne, w tym złoto, są obarczone ryzykiem inwestycyjnym, z możliwością utraty części lub nawet całości zainwestowanego kapitału. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnej należy, oprócz prognozy potencjalnego zysku, określić także czynniki ryzyka, jakie mogą wiązać się z daną inwestycją.
————————
Zapoznaj się z artykułami z cyklu „Stać cię na złoto”:
>>> Dla niezbyt doświadczonych inwestorów najbezpieczniejszą strategią są zakupy w częściach. Dotyczy to akcji, obligacji i… złota też. Zwłaszcza teraz. Jak robić to wygodnie?
>>> Złoto w monetach lub sztabkach czy w ETF-ach, funduszach i akcjach spółek? Jakie są wady i zalety lokowania pieniędzy w fizyczny kruszec?
>>> Popularność zakupów złota w Polsce rośnie, więc… wraca patent na kupowanie złota po kawałku. Czy tym sposobem złote sztabki trafią pod strzechy? Czy to bezpieczne? Testuję
>>> Od czego zależy cena złota? Kiedy zyskamy dzięki ulokowaniu w nim części oszczędności, a kiedy niekoniecznie? Zdecyduje o tym kilka czynników
>>> Po co banki centralne kupują złoto? I czy my też powinniśmy? Czy dla bankierów złoto staje się alternatywą dla „papierowego” pieniądza?
>>> Złoto czy nieruchomości? Ten odwieczny spór od lat rozgrzewa zwolenników inwestycji alternatywnych na całym świecie. Kto ma więcej racji?
>>> Złoto jako „ubezpieczenie od końca świata”? Nie tylko. Sprawdzam, jak złoto się sprawdza w kryzysowych momentach na rynku. Bo kryzysów ci u nas dostatek
————————
Odbierz za darmo e-book o lokowaniu w złoto. Zastanawiasz się, czy złoto jest dla Ciebie? Zobacz raport specjalny „Jak lokować oszczędności w złocie?”, który ekipa „Subiektywnie o Finansach” przygotowała wspólnie z firmą Goldsaver. Co w raporcie? Jak złoto w przeszłości chroniło wartość? Trzy formy, w których można kupić złoto. Jak bezpiecznie kupować złoto fizyczne? Jak sprawdzić autentyczność złotej sztabki lub monety? Dlaczego złoto zawsze miało i będzie miało wartość? Raport możesz pobrać zupełnie bezpłatnie – wystarczy zarejestrować się w sklepie Goldsaver.pl tutaj lub zapisać się do newslettera Goldsaver.
————————
ZAPROSZENIE
Zapraszamy do zapoznania się z ofertą sklepu Goldsaver, który jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w „Subiektywnie o Finansach”. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto i kupuj złoto w częściach. W jakiej cenie kupujesz złoto? W Goldsaver zawsze jest to kurs złota w NBP powiększony o 6,9% (koszt przechowywania, pakowania, wysyłki oraz marża sprzedawcy). Z kolei cena złota w NBP odzwierciedla kurs z londyńskiej giełdy metali.
Za marką Goldsaver stoi – należący do tej samej grupy kapitałowej – Goldenmark, czyli wiodący na polskim rynku dystrybutor metali szlachetnych, który w ciągu 14 lat działalności dostarczył Polakom około 17 ton fizycznego złota. Goldenmark współpracuje z renomowanymi producentami, posiadającymi akredytację LBMA (London Bullion Market Association), takimi jak niemiecki C.HAFNER, United States Mint czy Rand Refinery z RPA.
ZOBACZ WIDEO: NAGRANIE WEBINARU EDUKACYJNEGO O LOKOWANIU W ZŁOTO:
——————————–
Goldsaver jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w „Subiektywnie o Finansach”. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań.