27 września 2019

To najłatwiejszy sposób oszczędzania: płacisz kartą, robisz przelewy, a bank odkłada „resztę” na oszczędności. Które banki oferują usługę autooszczędzania?

To najłatwiejszy sposób oszczędzania: płacisz kartą, robisz przelewy, a bank odkłada „resztę” na oszczędności. Które banki oferują usługę autooszczędzania?

Wystarczy włączyć usługę automatycznego oszczędzania i ustawić kwotę. A potem? Pieniądze same się będą odkładać i procentować na kontach oszczędnościowych. Jak działa i w których bankach jest oferowana usługa automatycznego oszczędzania? Sprawdzam!

W przypadku oszczędzania ponoć najtrudniej jest zacząć, potem jest już z górki. Nie do końca się z tym zgodzę. W oszczędzaniu równie ważna jest wytrwałość i systematyczność. Jest na to kilka sposobów. Jedni po otrzymaniu pensji lub premii odruchowo przekierowują określoną kwotę na inny rachunek, żeby nie było pokusy łatwego sięgnięcia po te pieniądze. Inni lokują pieniądze w gotowe programy systematycznego oszczędzania, np. w TFI czy firmach ubezpieczeniowych, w których z góry musimy zadeklarować regularne wpłaty. Jeszcze innych motywuje konkretny cel oszczędzania, np. wypasione wakacje czy samochód.

Zobacz również:

Niektórym wystarczy pokazać wyliczenia, z których wynika, że odkładanie nawet drobnych kwot ma sens, a magia procenta składanego da oszczędnościom dodatkowego kopa.

Przeczytaj też: Czy bankowiec zawsze ma prawo zrobić ksero dowodu osobistego? Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych stanął po stronie klientów!

Przeczytaj też: Składka na ZUS: czy (najmniejsi) przedsiębiorcy powinni płacić procent od dochodów? Co tak naprawdę planuje rząd? I czego nam nie mówi?

Ale jest jeszcze inny – moim zdaniem genialny – sposób na oszczędzanie, który właściwie nie wymaga od nas żadnego wysiłku. Wystarczy płacić za codzienne zakupy kartami debetowymi czy kredytowymi albo robić przelewy, a pieniądze odkładają się „same”. Mam na myśli bankowe usługi automatycznego oszczędzania.

Po każdych zakupach, za które płacimy kartą, na specjalne konto trafia dodatkowa kwota. Ile? To zależy od tego, jak ustawimy parametry. Może to być np. zaokrąglenie kwoty transakcji. Załóżmy, że ustawiliśmy zaokrąglanie do pełnych dziesiątek złotych. Jeśli w sklepie wydamy 8,5 zł, to 1,5 zł trafi niezauważone na konto oszczędnościowe. To trochę tak, jakbyśmy płacili w sklepie gotówką i resztę od razu wrzucali do świnki-skarbonki.

Może być też tak, że na specjalne konto trafi określony procent od kwoty, którą zapłaciliśmy za zakupy. W których bankach znajdziemy tego typu programy i jak działają?

Procent z karty, przelewu lub bankomatu

Jednym z najbardziej rozbudowanych tego typu programów jest ten, który znalazłem w Banku Pocztowym, a właściwie w jego cyfrowej marce – EnveloBanku. Usługa nazywa się „EnveloSaver”. Żeby z niej skorzystać, oprócz konta osobistego trzeba mieć też konto oszczędnościowe (warunek wspólny we wszystkich bankach).

Bank pozwala oszczędzać „w tle” nie tylko przy okazji płatności kartą, ale tez przy zlecaniu przelewu, a nawet wypłat gotówki z bankomatu. System zaokrągli kwotę do 1, 5 lub 10 zł. Załóżmy, że płacimy kartą 8,5 zł. Jeśli wybierzemy zaokrąglanie do złotówki, na rachunek oszczędnościowy trafi 50 groszy, jeśli do 5 lub 10 zł – zaoszczędzimy przy okazji tych zakupów 1,5 zł.

Drugi sposób to odkładanie określonego procentu każdej transakcji. Możemy ustawić autooszczędzanie tak, że od każdego przelewu np. 1% trafi na konto oszczędnościowe. Załóżmy, że płacimy przelewem 45 zł za prąd. Po takiej transakcji na konto oszczędnościowe powędruje 45 groszy.

Przy okazji „EnveloSaver” pozwala wskazać cel oszczędzania. Możemy określić np., że zbieramy 3000 zł na rower. Kiedy z resztówek lub procentów po zakupach i przelewach uzbiera się ta kwota, bank powiadomi klienta, że cel został zrealizowany.

Przeczytaj też: Osiem razy próbował założyć konto i kartę w banku, bo przeczytał na „Subiektywnie…”, że warto. Bank: „może i warto, ale się nie da”

Przeczytaj też: Do biegu, gotowi, PPK! Co trzeba podpisać? Kiedy i jak się wypisać? Co przy zmianie pracy? Jak zmienić sposób lokowania kasy?

Zaokrąglenie, procent lub stała kwota

Wiele wariantów automatycznego oszczędzania oferuje mBank. Klient wybiera cel, czyli określa na co i ile chce uzbierać. Podobnie jak w EnveloBanku, oszczędności mogą pochodzić z płatności kartami, przelewów lub wypłat z bankomatów.

Drogi do osiągnięcia celu mogą być cztery: zaokrąglanie kwot transakcji do pełnych sum, odkładanie stałej kwoty z przedziału 3-10 zł po każdej transakcji (bank pobiera wskazana przez klienta kwotę, jeśli wartość transakcji przekroczy 10 zł), wybrany procent z przedziału 1-15% kwoty transakcji (również przy płatnościach kartą lub przelewach od 10 zł). Czwarty sposób to po prostu określenie stałej kwoty, np. 50 zł, którą bank pobierze co miesiąc. Zadziała to tak samo, jak zlecenie stałe wykonane z konta osobistego na oszczędnościowe.

mBank dodatkowo nagradza za automatyczne oszczędzanie wyższym oprocentowaniem, jeśli z resztówek lub procentów uzbiera się miesięcznie co najmniej 100 zł.

Procent z IKO i BLIK-a

Getin Banku usługa autooszczędzania nazywa się „Zachowaj resztę” i dostępna jest w ramach konta oszczędnościowego „Skarbonka”. Klient ma możliwość ustawienia do jakiej kwoty płatności kartą mają być zaokrąglane w górę: do pełnych 1, 5 lub 10 zł. Za każdym razem, kiedy zapłaci za coś kartą, kwotę zakupów bank zaokrągli w górę do wybranej wartości, a nadwyżki automatycznie odkładane są na koncie oszczędnościowym.

Podobnie działa usługa „CAsaver” oferowana przez Credit Agricole. Różnica przekazywana jest na „Rachunek Oszczędzam”. Bank oferuje aż pięć opcji zaokrąglania: 0,50 zł, 1 zł, 2 zł, 5 zł lub 10 zł. Jeśli mamy uruchomioną usługę z zaokrągleniem do 5 zł, a zapłaciliśmy kartą 33,33 zł, to na konto oszczędnościowe trafi 1,67 zł.

Przeczytaj też: Żegnamy zdrapki i tokeny. Jak po 14 września będziemy się logowali do banków? Lektura obowiązkowa dla każdego!

Przeczytaj też: Uber obniżył ceny w Warszawie. Kolejna odsłona wojny z FreeNow, Boltem i taksówkami? A może tylko… złudzenie optyczne? Trzy hipotezy

PKO BP (usługa nazywa się po prostu „Autooszczędzanie”) można wybrać jeden z trzech sposobów zasilania oszczędności: stałą kwotą od każdorazowej transakcji, np. 5 zł, procentową wartością po każdorazowej transakcji, np. 5% lub końcówką kwoty zaokrąglonej do pełnych złotych od każdorazowej transakcji.

Do naliczenia kwoty przekazywanej na wskazane konto zaliczane są transakcje kartą debetową, transakcje aplikacją IKO w ramach usługi bankowości elektronicznej oraz polecenia przelewu (w tym zlecenia stałe).

„Smart Saver” to nazwa programu autooszczędzania w ING Banku i zarazem nazwa rachunku oszczędnościowego, na którym sprytnie odkładać się będą nasze zaskórniaki. Klient może wybrać zaokrąglanie – do 5 lub 10 zł – albo odkładanie procentowe: od 1 do 10% wartości transakcji. Mogą to być płatności kartami debetowymi, przelewy (z wyjątkiem przelewów do ZUS, urzędu skarbowego lub celem doładowania telefonu) oraz płatności kodami BLIK.

Przesunięta nadwyżka z odsetkami

W pewnym sensie pod automatyczne oszczędzanie można podciągnąć usługę oferowaną przez T-Mobile Usługi Bankowe. Chodzi o „Auto-uzupełnienie”. Klient określa kwotę, którą zawsze chce mieć na nieoprocentowanym koncie osobistym. Gdy pojawi się na nim nadwyżka ponad wskazaną kwotę, zostanie ona przelana na oprocentowane konto oszczędnościowe.

Działa to w dwie strony, bo gdy kwota środków na koncie spadnie poniżej ustalonego poziomu, bank ją uzupełni, korzystając ze środków zgromadzonych na koncie oszczędnościowym.

Sprawdzenie salda i przelew środków może odbywać się z częstotliwością dzienną, tygodniową lub miesięczną. Minimalna kwota przelewu w ramach tej usługi wynosi 50 zł.

Przeczytaj też: Visa i Lotto testują nowy sposób wypłacania nagród. Ale to dopiero początek usługi, która może mocno zamieszać w naszych portfelach

Przeczytaj też: „Inne pola do wypełnienia we wniosku, inne na potwierdzeniu”. Pan Maciej wykrył niespójności w bankowym wniosku o 500+. Co się stało?

Ziarnko do ziarnka…

Ile da się uzbierać na automatycznym oszczędzaniu. Wszystko zależy od tego, ile wydajemy na codzienne życie i rachunki oraz tego, jakie parametry ustawimy. Dla zobrazowania potencjału mBank wstawił na swoją stronę prosty kalkulator. Pokazuje on sześć wydatków: zakupy – 113,37 zł, kosmetyki – 36,80 zł, pizza – 26 zł, kawa – 11,90 zł, benzyna – 50,01 zł, rozrywka – 42,50 zł. Zapewne są to jakieś uśrednione tygodniowe wydatki.

Po zaznaczeniu danego wydatku, wyskakuje kwota, którą możemy uzbierać tygodniowo i rocznie dzięki automatycznemu oszczędzaniu – w wariancie zaokrąglenia do 10 zł. Po zaznaczeniu wszystkich uciułamy 39,42 zł tygodniowo, czyli blisko 2050 zł rocznie.

Dlatego aż dziw bierze, że lista banków oferująca usługę automatycznego oszczędzania jest tak krótka. Ale jest inny sposób na oszczędzanie po cichu, dostępne praktycznie w każdym banku – wystarczy ustawić zlecenie stałe i określona kwota trafiać będzie niepostrzeżenie na wskazany rachunek.

Np. Santander Bank nagradza tego typu systematyczne oszczędzanie (miesięcznie trzeba przelewać co najmniej 20 zł w ramach zlecenia stałego) wyższym oprocentowaniem środków na koncie oszczędnościowym.

Czytaj też: Autooszczędzanie mają nie tylko banki. Aplikacja Revolut też wprowadziła funkcję oszczędzania na końcówkach transakcji. Podobnie jak w usługach typu saver, dostępnych w kilku bankach, przy każdych zakupach można odkładać drobną kwotę do czegoś w rodzaju sejfu, czyli osobnej „szuflady” w aplikacji, która jest niewidoczna na ekranie głównym i zablokowana do bieżącego użycia. Revolut wprowadził też ostatnio „sejf współdzielony”. Trzeba jednak pamiętać, że Revolut nie jest bankiem i nie korzysta z ochrony Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Źródło zdjęcia: Pixabay.com

Subscribe
Powiadom o
17 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
T1000
5 lat temu

Takie oszczędności i tak zeżre inflacja!

anonymous
5 lat temu

W sandałerze już tego nie ma.

Marcin
5 lat temu

Jeśli ktoś prowadzi budżet domowy lub spisuje wydatki, to takie oszczędnościowe transakcje tylko utrudnią życie.

Maciej
5 lat temu
Reply to  Marcin

Też nie jestem do tego przekonany. Odnoszę wrażenie, że takie oszczędzanie to ułuda i przelewanie między naczyniami (ubywa z ROR-u, przybywa na KO). Ile tak można odłożyć?
Najlepiej wypada zlecenie stałe tuż po wypłacie albo ręczny przelew po większym wpływie od kontrahenta. Autosavery to rozwiązanie dobre, gdy chcemy odkładać przy okazji, a nie w miarę szybko budować poduszkę bezpieczeństwa. Sposób dobry dla młodych, bez zobowiązań.

Admin
5 lat temu
Reply to  Maciej

Zgoda w zdefiniowaniu grupy docelowej saverów. Milionów z tego nie będzie, ani emerytury. Ale to dobry nawyk, mimo wszystko

armi
5 lat temu

najłatwiejsze oszczędzanie :
– w dzień otrzymania wypłaty określony % dochodu przelej na inne konto / konto oszczędnościowe
– żyj za resztę kasy
– ciesz się oszczędnościami

Janusz_wyborca_pis
5 lat temu

Wystarczy odkładać tysiąc złotych po każdej transakcji i po stu transakcjach będziemy mieli 100 tys. oszczędności

Michał
5 lat temu

Nie zgadzam się z autorem. Dajmy na to, że w ciągu miesiąca wykonuje się ok. 100 płatności, to odłoży się maks. 100 zł. To co to za sposób na oszczędzanie.

Michał
5 lat temu
Reply to  Michał

Po czym gdy zajrzymy do listy transakcji szlag nad trafi, bo będziemy mieć ich 2x tyle.

Slavekk
5 lat temu

To nie tylko nie jest „najlepszy sposób oszczędzania”
To jest powtórzenie kłamstwa marketingowego sprzedawców – „im więcej kupujesz, tym więcej oszczędzasz”
Portal o zacięciu edukacyjnym powinien nas uczyć rozpoznawać takie kłamstwa, a nie powielać je..
Oszczędzanie polega na powstrzymaniu się od nadmiernych wydatków.

Admin
5 lat temu
Reply to  Slavekk

Nie, popełnia Pan błąd interpretacyjny. Nie chodzi o to, żeby jak najwięcej wydawać. Chodzi o to, żeby przy okazji wydawania tego, co i tak wydajemy, odkładać pieniądze

Slavekk
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Argumentację taką, że dyskutant ma odmienne zdanie dlatego że się myli i wystarczy mu dokładnie wyjaśnić problem by się zgodził to ja znam.
Ja się fundamentalnie się nie zgadzam z pana interpretacją. To nie jest „błąd interpretacyjny” tylko po prostu pogląd przeciwstawny.
Sprzęgając w umyśle odbiorcy oszczędzanie z wydawaniem tworzymy sytuację gdy oszczędności są „nagrodą za wydatki”.
A to wyłącza/stępia naturalną ostrożność wyrażającą się w pytaniu „czy ja to na pewno muszę kupić?”
I o to chodzi sprzedającym.
Podtrzymuję zdanie (nie „interpretację”) że to jest kłamstwo marketingowe.
Oszczędzanie to powtrzymanie się od wydawania, a nie dodatek do niego.

Admin
5 lat temu
Reply to  Slavekk

Ale ten odmienny pogląd wynika z błędnej ointerpretacji, że tu o to chodzi, żeby zachęcać kogoś do wydawania więcej 😉

Slavekk
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Cui bono?…
Wystarczy zobaczyć, kto tak zachęca, by wyrobić sobie pogląd (nie „interpretację”).
Zachęcają banki, by „oszczędzać” przy okazji płatności kartowych.
A kto zarabia na obsłudze płatności?
Bo przy obecnym oprocentowaniu lokat chyba nie powiemy, że zarabia też oszczędzający…
On by zarobił, gdyby nie wydawał, a pieniądze wycofał z banku do lepszych form oszczędzania

5 lat temu

Getin Bank uruchomił Elastyczne Konto Oszczędnościowe z dobrym oprocentowaniem 2,8% do 200.000 zł na 122D. Ale poza przyzwoitym oprocentowaniem ważniejsze może być brak limitu darmowych wypłat w miesiącu! Można więc oszczędzać i jednocześnie mieć stały dostęp do oszczędności (płatności kartą, przelewy itp) po uprzednim przelaniu środków z konta oszczędnościowego na ROR: https://bankomaniacy.pl/elastyczne-konto-oszczednosciowe-getin-bank/ – więcej informacji na stronie, zapraszamy 🙂

Ryszard
5 lat temu

Szukam banku który zapłaci mi za robienie u niego przelewów. Na pewno mu się to opłaci bo bedę trzymał u niego pieniądze, czyli ich koszt pozyskania będzie znikomy dla banku.

Paulina
4 lat temu

Automatyzowanie przelewów przez bank jest sporym ułatwieniem, ale niestety nie w firmach. Jeśli ma się większy biznes, to większość faktur jest nieregularnych i co miesiąc występują różne kwoty. Dlatego my do automatyzowania przelewów w firmie korzystamy ze smartPay. To rozwiązanie umożliwia wyznaczenie daty, w której ma wyjść dany przelew i dane są automatycznie sczytywane przez OCR, więc nie musimy wprowadzać danych kontrahentów ręcznie. Dzięki temu łatwiej jest nam utrzymać płynność finansową i oszczędzamy mnóstwo czasu. Może komuś się przyda takie rozwiązanie. Więcej o nim można przeczytać tutaj: https://smartbusiness.software/jak-wykonywac-kilkadziesiat-przelewow-w-2-minuty/

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu