Zwykle, pisząc o ubezpieczeniach, skupiam się na tych odmianach polis, które dotyczą zwykłych nas, czyli klientów indywidualnych. Ale duża część ubezpieczeń jest kierowana do przedsiębiorców. Prowadzenie firmy wymaga – pośród wielu umiejętności takich, jak przewidywanie potrzeb odbiorców, skuteczna rywalizacja z konkurentami, przewidywanie zmian na rynku – także zdolności zarządzania ryzykiem nieprzywidzianych wydarzeń.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Wielu przedsiębiorców dopiero się tego zarządzania ryzykiem uczy – bo nie jest łatwo zidentyfikować te najistotniejsze i właściwie się przed nimi zabezpieczyć – ale jest to jedna z najistotniejszych spraw we właściwym i bezpiecznym zarządzaniu firmą. Każdy błąd w tej dziedzinie może skutkować ogromnymi konsekwencjami, ze zniszczeniem firmy włącznie.
W zarządzaniu ryzykiem przydają się ubezpieczenia. Żadna polisa nie uchroni przed nieszczęściem, ale może zminimalizować jego skutki. Dlatego eksperci od ubezpieczeń dla przedsiębiorców mówią, że ubezpieczenie nie jest parasolem, lecz suszarką. Dzięki porządnej polisie nie unikniemy zmoknięcia, ale szybciej wysuszymy włosy i doprowadzimy się do porządku.
W tym odcinku cyklu „Bez znieczulenia o ubezpieczeniach” przedstawię Wam obraz współpracy ubezpieczycieli z przedsiębiorcami. Co branża ubezpieczeniowa ma do zaoferowania, ile to mniej więcej kosztuje, na ile może być użyteczne dla właścicieli firm oraz jakie rodzaje ubezpieczeń dla przedsiębiorców są dziś hitem sezonu, a jakie będą nim niedługo.
A z tego wszystkiego wyniknie też siłą rzeczy to w jaki sposób branża ubezpieczeniowa – poza tym, że zatrudnia mnóstwo ludzi, płaci miliardowe podatki i generuje wzrost PKB – ma wpływ na wzrost skali działania polskich przedsiębiorców.
Jak ubezpieczenia wpływają na nasze życie i na funkcjonowanie gospodarki? Zobacz raport Polskiej Izby Ubezpieczeń oraz Deloitte. Skróconą wersję tego raportu znajdziecie pod tym linkiem.
Czytaj też: Jak ubezpieczenia wpływają – i jak mogłyby wpłynąć, gdyby rządzący Polską chcieli – na polską służbę zdrowia i na jakość naszego leczenia? Piszę o tym w poprzednim tekście z cyklu „Bez znieczulenia o ubezpieczeniach”. Przeczytaj, a dowiesz się jak skrócić kolejki do lekarzy
Zarządzanie ryzykiem: od tego zależy przyszłość firmy
Ubezpieczenia dla firm to z punktu widzenia ubezpieczycieli znacznie bardziej złożona i trudna działalność, niż ubezpieczenia klientów indywidualnych. Dlaczego? Bo w przedsiębiorczości życie toczy się szybciej i realia są bardziej zmienne. Ubezpieczenie mieszkania – jako produkt ubezpieczeniowy – od lat wygląda mniej więcej tak samo. Owszem, zmieniają się szczegółowe parametry, ale istota działania polisy jest ta sama.
A w przypadku ubezpieczeń firm pojawiają się i znikają całe branże, na rynek wchodzą nowe technologie i nowe produkty. Cykl życia tych ostatnich staje się coraz krótszy co powoduje drastyczne zmiany w modelach biznesowych firm. W wielu branżach z roku na rok zaostrza się konkurencja.
To oznacza, że wciąż pojawiają się nowe rodzaje ubezpieczeń, zmieniają się sposoby wyceny ryzyka, a przede wszystkim ubezpieczenia dla firm znacznie częściej, niż dla osób fizycznych, są przygotowywane „pod klucz”, czyli na potrzeby danej, konkretnej firmy.
Najczęściej są to całe pakiety ubezpieczeń, złożone z kilku „klocków”. Ta złożoność ma też dobrą stronę – jeśli takie ubezpieczenie jest dobrze „przyrządzone”, to rzadziej zdarza się sytuacja, w której jest niedopasowane do potrzeb.
Na czym polega wykorzystywanie ubezpieczeń w zarządzaniu ryzykiem przy działalności gospodarczej? Rozmawiałem na ten temat z Rafałem Mańkowskim, ekspertem Polskiej Izby Ubezpieczeń, specjalizującym się m.in. w zagadnieniach ubezpieczeń dla firm . Duża część tego, co przeczytacie poniżej jest wynikim tej rozmowy.
Ubezpieczenie firmy a ubezpieczenie człowieka
Czym różni się ubezpieczenie firmy od ubezpieczenia człowieka? Cóż, w przypadku ubezpieczeń dotyczących osób prywatnych tak naprawdę największym ryzykiem jest to, że utracimy dorobek całego życia lub nie będziemy w stanie zarabiać pieniędzy (z powodu wypadku, choroby lub innego nieszczęścia) i tym samym obniżymy standard życia swój i rodziny. Oraz że nie będziemy mogli realizować swoich potrzeb życiowych.
W przypadku przedsiębiorcy największe ryzyko – najogólniej rzecz biorąc – polega na niemożności prowadzenia działalności, albo na konieczności przerwania tej działalności na dłuższy czas (i niemożności powrotu na rynek). Mówimy więc o utraceniu zdolności do zarabiania pieniędzy, zaś ubezpieczenie służy zasileniem finansowym, by w takiej sytuacji firma jak najszybciej wróciła do działania.
Częścią pracy każdego przedsiębiorcy powinno być wytypowanie największych ryzyk w jego działalności, oszacowanie ich prawdopodobieństwa oraz skutków – a więc jakie nieszczęście wpływające na losy firmy byłoby najgorsze, na ile prawdopodobne jest, że wydarzy się w ciągu kilku najbliższych lat działania firmy oraz jaka w takim przypadku byłaby skala strat.
Krokiem drugim jest stworzenie planu działania związanego z zarządzania danym ryzykiem. Taki plan składa się z trzech części: działań prewencyjnych (co zrobić, żeby do realizacji ryzyka nie doszło, np. zainstalowanie czujek przeciwpożarowych jeśli mówimy o ryzyku pożaru), działań minimalizujących straty w przypadku realizacji ryzyka (np. gaśnice, hotline ze strażą pożarną) oraz zapewnienia sobie finansowania na wypadek realizacji ryzyka.
Czytaj też: Siedem pytań, które musisz zadać agentowi zanim kupisz jakiekolwiek ubezpieczenie
Przedsiębiorco, musisz sam wiedzieć czego chcesz
Prowadzenie działalności gospodarczej to sztuka dokonywania wyborów. Potencjalnych ryzyk jest więcej, niż w przypadku zwykłego konsumenta. Dlatego ważna jest gradacja i przeznaczenie pieniędzy na prewencję, minimalizację strat i finansowanie napraw głównie w tym kierunku, gdzie jest to najbardziej niezbędne.
Ubezpieczyciele mówią, że kwestii selekcji nikt za przedsiębiorcę nie załatwi. Jeśli mówimy o konsumencie, to można mówić o kilku parametrach, które rozstrzygają o tym, czy dane ubezpieczenie jest mu potrzebne. Te parametry nie są wiedzą tajemną i czasem rozmowa z agentem wyjaśnia sprawę. W przypadku ubezpieczenia dla firm trzeba być świadomym swoich potrzeb, a dopiero potem potem trafić na odpowiedniego agenta.
Żaden agent nie jest specjalistą w prowadzeniu firmy o danym profilu. Jest w stanie dobrać właściwe ubezpieczenie do pakietu ryzyk, które przedsiębiorca chce ubezpieczyć, ale nie zawsze będzie mógł wybrać ryzyka od których należy ubezpieczyć przedsiębiorstwo.
Prowadzisz firmę? Sześć ubezpieczeń, któryc wykupienie powinieneś rozważyć
Polscy przedsiębiorcy rocznie płacą ubezpieczycielom za zabezpieczenie swojej działalności 11-12 mld zł składek (od stycznia do października zeszłego roku było to 9,1 mld zł). I jest to kwota, która w ciągu ostatnich lat się znacząco nie zmienia. Rosnąca konkurencja między ubezpieczycielami sprawia, że ceny na tym rynku nieco spadają, ale z drugiej strony zwiększa się liczba ubezpieczających się przedsiębiorców.
Ubezpieczenie majątku
Najbardziej znanym rodzajem ubezpieczenia, z którego korzystają firmy, jest najwzyklejsze ubezpieczenie mienia. A więc maszyn, urządzeń, samochodów, nieruchomości. W tej dziedzinie rynek – jak mówią ubezpieczyciele – jest nasycony, a więc stosunkowo niewielu przedsiębiorców pozwala sobie na luksus prowadzenia działalności z użyciem nieubezpieczonego majątku (jeśli jest to majątek w leasingu lub kredytowany to jego ubezpieczenie jest i tak obowiązkowe).
Ale jest kilka innych rodzajów ubezpieczeń dla firm, które są mniej popularne w Polsce, a są już standardem na Zachodzie. Poniżej napiszę o nich słów kilka.
Ubezpieczenie business interruption
Stosunkowo niewiele firm w Polsce je wykupuje, zapewne głównie dlatego, że jest droższe, niż proste ubezpieczenie budynków. Istotą polisy „płacącej” za przerwę w działaniu firmy jest bardziej kompleksowe spojrzenie na straty wynikające ze zdarzenia losowego jakim jest np. pożar.
W przypadku ubezpieczenia mienia ubezpieczyciel po prostu daje pieniądze na odbudowanie nieruchomości. Ale przecież zanim odbuduję budynek nie produkuję, a więc tracę klientów. Muszę jeszcze przez jakiś czas płacić pracownikom (jeśli mają umowy o pracę z klauzulą wypowiedzenia) albo płacić im przez cały czas, by nie musieć szukać nowych po zakończeniu przerwy w działaniu firmy. Może byłbym w stanie czasowo przenieść produkcję do innego miejsca, ale to kosztuje.
Najczęściej ubezpieczenie business interruption jest nakładką na ubezpieczenie mienia firmy od ognia i innych zdarzeń losowych. Cena zależy m.in. od tego jakie firma ma procedury, normy, zabezpieczenia przed ryzykiem, w jakim stanie są jej budynki (ubezpieczyciele mówią, że bezpieczeństwo to jest coś, na czym przedsiębiorcy oszczędzają, np. zabezpieczenia przeciwprzepięciowe są niezbyt popularne).
Oczywiście znaczenie przy polisach business interruption ma też górny limit kwoty wypłaty, czas trwania polisy (jak długo przedsiębiorca otrzymuje pieniądze), czy i jak wysoka jest franszyza (wkład własny). Bardzo pomaga porządek w papierach, dobry i przejrzysty system księgowania kosztów, co pozwala znacznie precyzyjniej oszacować utracone korzyści w przypadku nieszczęścia i prawidłowo „skalibrować” ubezpieczenie.
Ubezpieczenie od ryzyk cybernetycznych
Czytałem ostatnio kilka raportów firm analitycznych o przyszłości ubezpieczeń, z których wynika, że najszybciej rozwijającym się rodzajem polis będą w najbliższych latach cyberpolisy. A więc ubezpieczenia, których przedmiotem są straty wywołane przez internetowych złodziei.
Nie ma w tym nic dziwnego, według Trend Micro, jednej z największych firm-producentów oprogramowania antywirusowego, już ponad 40% firm w Europie padła ofiarą wirusów typu ransomware, czyli blokujących dostęp do danych w zamian za okup wypłacany w bitcoinach.
Z drugiej strony w Europie coraz większą wagę przykłada się do ochrony danych osobowych. Błędy w ochronie danych klientów pod rządzami unijnej dyrektywy RODO mogą się skończyć wypłatą milionowych odszkodowań.
Jeśli chodzi o cyberpolisy, to w grę wchodzą dwa obszary szkód: typu majątkowego (utrata danych, uszkodzenie danych, zniszczenie oprogramowania, sprzętu) oraz związane z odpowiedzialnością wobec osób trzecich, czyli po prostu OC (wyciek danych klientow, upublicznienie danych do konkurentów, zniszczenie danych u kontrahentów).
W Europie popularniejsze jest zabezpieczanie się przez firmy od strat majątkowych, zaś w USA (gdzie odszkodowania zasądzane w przypadku wycieku danych są znacznie większe)
Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w biznesie
To – jak mówią spece od ubezpieczeń – obszar działania firm ubezpieczeniowych, który musi się mocno rozwinąć, bo gonimy w tej dziedzinie trendy światowe. Za granicą ubezpieczenia obejmują znacznie wyższe kwoty (poniekąd zrozumiałe: bogatsi ludzie, wyższe koszty leczenia, większe firmy), zaś na rynku obowiązują coraz wyższe kwoty wypłat odszkodowań.
W Polsce już też widać ten trend. A pojawi się jeszcze inny – konsumenci częściej będą występować o odszkodowania (i je otrzymywać) np. za wadliwe produkty, deklaracje niezgodne z prawdą, błędy w realizacji usług itp. Na Zachodzie przedsiębiorcy mają większą skłonność, by zabezpieczać się przed ryzykiem odpowiedzialności cywilnej. W Polsce świadomość dopiero się rodzi.
Pokutuje też brak świadomości o tym, że mały przedsiębioraca odpowiada za wyrządzone szkody własnym majątkiem osobistym – załóżmy, że mam hurtownię i ona sąsiaduje z inną hurtownią. Przez moje zaniedbanie nastąpiło zwarcie, pożar i sąsiednia hurtownia została zniszczona, straty wynoszą milion złotych. Nie dość, że sam tracę wszystko, to jeszcze prywatnym majątkiem odpowiadam za straty innych.
Ubezpieczenie należności
Chorobą polskiego systemu gospodarczego są zatory płatnicze, niska rentowność wielu sektorów gospodarki oraz niska moralność płatnicza. Stąd dość łatwo wpędzić w kłopoty dobrze prosperującą firmę.
Firmy ubezpieczeniowe oferują ubezpieczenie należności, czyli polisy, które zapewniają wypłatę pieniędzy za nie zapłacone faktury. Jest to trochę podobna usługa do faktoringu. I – jeśli wiecie ile mniej więcej kosztuje faktoring oraz jakie ma ograniczenia – już się domyślacie, że jest to tyleż wygodne ubezpieczenie, co kosztowne.
Składka zależy oczywiście od historii ubezpieczonego i jego kontrahentów, rodzaju działalności, rozproszenia kontrahentów. Dla przedsiębiorców kupujących takie polisy znaczenie ma sam fakt, że kontrahanci wiedzą, iż w przypadku braku zapłaty faktury będzie się za nią uganiał nie zajęty robieniem biznesu przedsiębiorca, lecz firma ubezpieczeniowa i wynajęte przez nią wywiadownie gospodarcze i windykatorzy.
Ubezpieczenie ochrony prawnej oraz assistance
To też nowy rodzaj ubezpieczeń w Polsce – zarówno jeśli chodzi o osoby prywatne, jak i firmy. Przydaje się zwłaszcza w sytuacji, gdy klient, kontrahent lub ktoś inny zgłosi się do nas po pieniądze, a my uznamy, że nie ma racji. Rodzi to wydatki na prawników, analizy sytuacji prawnej, odpowidzi na pisma oraz na astępstwo procesowe w sądzie.
Środowisko prawne w Polsce daje wyjątkowo duże pole do rozwoju ochrony od ryzyk prawnych. Z jednej strony wiele przepisów jest niejednoznacznych, z drugiej stromy ochrona konsumenta staje się coraz bardziej skuteczna. Z trzeciej strony rosną kwoty zasądzane tytułem odszkodowań przez polskie sądy. Z czwartej strony państwo wciąż nie jest przyjazne dla przedsiębiorców i liczba sporów prawnych na linii administracja-firmy zmniejsza się w dość niespiesznym tempie.
60% polskich firm się ubezpiecza. A co robi reszta?
Ubezpieczenia mogą w dużym stopniu wpłynąć na poczucie bezpieczeństwa przedsiębiorcy i na jego możliwości rozwoju. Polska Izba Ubezpieczeń w raporcie wpływu branży ubezpieczeniowej na rozwój Polski podaje, że 60% polskich firm jest objętych ubezpieczeniem (choć nie zawsze jest to kompleksowe ubezpieczenie od wielu ryzyk), zaś 30% upraw rolnych jest ubezpieczonych od zdarzeń losowych.
Więcej liczb o tym jak ubezpieczenia wpływają na działalność przedsiębiorstw? Zobacz raport Polskiej Izby Ubezpieczeń oraz Deloitte. Skróconą wersję tego raportu znajdziesz pod tym linkiem.
Te liczby powinny być większe i zapewne w przyszłości takie będą. Im jesteśmy zamożniejsi, im więcej mamy majątku, im większa jest skala działalności naszych firm i im częściej one nie są tylko lokalne, ale też działają na rynkach zagranicznych – tym bardziej ubezpieczenia od najważniejszych ryzyk przestają być tylko fanaberią, ale po prostu ważnym elementem naszego biznesu.
Artykuł jest częścią cyklu „Bez znieczulenia o ubezpieczeniach”, którego patronem jest Polska Izba Ubezpieczeń
zdjęcie tytułowe: Geralt/Pixabay