14 kwietnia 2019

Strajk nauczycieli: ta wojna potrwa? Powstał nawet fundusz „Wspieram nauczycieli”. Ile składki przypada na (mądrą) głowę? Liczymy!

Strajk nauczycieli: ta wojna potrwa? Powstał nawet fundusz „Wspieram nauczycieli”. Ile składki przypada na (mądrą) głowę? Liczymy!

Jak tak dalej pójdzie, to strajk nauczycieli może stać się drugim największym – po Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy – ćwiczeniem Polaków z solidarności i hojności. Powstał już nawet specjalny fundusz „Wspieram nauczycieli”, na który trafiają pieniądze na pomoc dla strajkujących nauczycieli, którzy za dni protestu nie dostaną wynagrodzeń. Postanowiłem policzyć ile składki przypada na jedną (mądrą) polską głowę

Wygląda na to, że walka nauczycieli o godne życie i lepszą szkołę będzie długa i wyboista. Rząd przekonuje, że nie jest w stanie spełnić ich postulatów, a nauczyciele – że ok. 30% podwyżki ich pensji to absolutne minimum, na które polskiego podatnika musi być stać. Oznaczałoby to wydatek 13-15 mld zł rocznie z budżetu państwa.

Zobacz również:

Sporo, ale przecież rząd od przyszłego roku będzie wydawał lekką ręką 45 mld zł rocznie na świadczenia Rodzina 500+, wspomagając również bogatych rodziców, zaś łącznie w ostatnich kilku latach wydatki socjalne zwiększyły się o 60-80 mld zł rocznie (w zależności od tego jak je liczyć).

Warto zrozumieć nauczyciela? Trzy powody

Niestety, sporo wskazuje na to, że rządowi zaczyna się odbijać czkawką podejście „pośrednika finansowego”. Zamiast przeznaczać podatki na naprawianie lub poprawianie istotnych dziedzin naszego życia po prostu pompuje miliardy złotych w gotówce do kieszeni wybranych przez siebie grup społecznych. W związku z tym służba zdrowia i szkolnictwo leżą, a 500 zł miesięcznie płynie m.in. na zasiłki dla dzieci milionerów.

Czy nauczycielom większe pieniądze się należą? W jednym z poprzednich artykułów liczyliśmy ile powinien zarabiać nauczyciel i wyszło nam, że znacznie więcej, niż wynoszą nawet najbardziej radykalne postulaty (a początkowo nauczyciele żądali 1000 zł podwyżki na rękę). Są trzy powody, dla którego strajk nauczycieli wielu uzna za słuszny:

>>> zarabiają znacznie mniej, niż ludzie o podobnych kwalifikacjach w innych zawodach
>>> to branża, która ma płace „regulowane”, czyli opisane w ustawie. Tu nie działa wolny rynek, bo gdyby działał, nie trzeba by było strajkować
>>> od jakości edukacji zależy potencjał innowacyjny kraju, a pośrednio jego status we współczesnym świecie. Albo będziemy krajem wyrobników, albo innowatorów, przedsiębiorców, naukowców, wynalazków. Czyli ludzi pomnażających PKB kilka razy szybciej, niż „standardowo”. W tym sensie nauczyciele walczą o coś więcej, niż pieniądze.

Przebój miesiąca: „Belfer nie świnia”

Rządzący najwyraźniej uważają związek zawodowy nauczycieli za organizację polityczną i mają nadzieję, że poparcie społeczne dla strajku będzie malało wraz ze wzrostem jego kłopotliwości z punktu widzenia rodziców (którzy muszą załatwić jakąś opiekę swoim dzieciom). Na razie na to nie wygląda – na ulicach są organizowane duże demonstracje poparcia dla nauczycieli.

—————————————————

Czytaj też raport specjalny o strajku nauczycieli:

>>> Ile „sprawiedliwie” powinien zarabiać nauczyciel? Robota męcząca, ale więcej wakacji, więc… podliczamy!

>>> Rząd (niechcący) pokazał co czeka nauczycieli w Polsce? Ilu zostanie bez pracy? Policzyłem „etatouczniogodziny” i… wszystko jasne

>>> Ile rocznie wydajemy na korepetycje? I dlaczego nauczyciele muszą ich udzielać?

—————————————————

Nauczyciele bez mikropensji. Czas ruszyć na pomoc?

W strajku szkolnym bierze udział prawdopodobnie ok. 300.000-350.000 nauczycieli. Strajkuje 75% wszystkich polskich szkół, choć nie we wszystkich cała „załoga”. Co prawda w przygniatającej większości szkół udało się przeprowadzić egzaminy gimnazjalne (pewnie znajdą się też chętni z uprawnieniami do przeprowadzenia przyszłotygodniowego egzaminu ośmioklasisty), ale ogólnie rzecz biorąc sytuacja jest niewesoła. Nie wiadomo kiedy lekcje wystartują, kto wystawi uczniom oceny końcowe i wypisze im świadectwa.

Sytuacja jest niewesoła także patrząc przez pryzmat samych nauczycieli, którzy za czas strajku nie dostaną nawet swoich mikropensji. ZNP ma podobno zachomikowane jakieś pieniądze dla swoich strajkujących członków, ale strajkują przecież nie tylko członkowie ZNP, ale też nauczyciele niezrzeszeni. A nawet ci z „Solidarności”, która oficjalnie już dogadała się z rządem w sprawie znacznie mniejszych, niż żądane przez ogół nauczycieli podwyżek.

W ostatnich godzinach pojawiła się nowa możliwość, by wspierać protestujących nauczycieli. Związek Nauczycielstwa Polskiego otworzył specjalne konto, na które osoby podzielające jego postulaty mogą wpłacać pieniądze. Będą one przeznaczone na wspieranie tych strajkujących nauczycieli, którzy nie należą do ZNP, a też przyłączyli się do strajku.

Powstał też społeczny komitet „Wspieram Nauczycieli”, który będzie czuwał nad tym, by pieniądze zostały przekazane najbardziej potrzebującym. W jego skład weszli m.in.: pisarka Olga Tokarczuk oraz były pierwszy prezes Sądu Najwyższego prof. Adam Strzembosz (pomysł podrzucił Wojciech Maziarski z „Wyborczej”). Kto czuje potrzebę wsparcia protestu nauczycieli może wpłacać pieniądze na to konto bankowe:

13 1240 5934 1111 0010 8960 6877

Wiemy już, że okrągły tysiąc złotych wpłacił m.in. Lech Wałęsa, a rekordowa wpłata wyniosła „nieokrągłe” 108.000 zł. Pewien przedsiębiorca postanowił „oddać” nauczycielom wszystkie pieniądze, które w ciągu 18 lat dostałby z tytułu świadczenia Rodzina 500+ na swoje niedawno urodzone dziecko. Ciekawy pomysł, przyznacie. Rząd ma teraz coś w rodzaju „przymusu moralnego”, żeby z tego programu nie rezygnować, bo człowiek byłby wówczas stratny i mógłby się poczuć wyrolowany.

—————————————————

Zajrzyj też do rankingów lokat, kont oszczędnościowych, okazji bankowych. I zacznij zarabiać:

>>>  Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek?

—————————————————

Ile wynosi „składka solidarnościowa” na każdą (mądrą) głowę?

Nie wszyscy muszą wspierać nauczycieli, ale tym, którzy uważają, że warto, chętnie podpowiem ile trzeba by wpłacić, gdybyśmy chcieli solidarnie „utrzymywać” strajkujących przez przynajmniej miesiąc. Trzeba mieć nadzieję, że to wystarczy, żeby rząd się ogarnął i znalazł jakieś pieniądze.

Przeciętna pensja nauczyciela bez dodatków to jakieś 2.500-3.000 zł na rękę. To znaczy, że miesięczna pensja wszystkich strajkujących nauczycieli – ta, która może nie zostać im wypłacona z tego powodu, że wyszli z klas – to najmarniej 1-1,2 mld zł. Spośród 300.000-350.000 strajkujących nauczycieli ponad połowa (200.000 nauczycieli) należy do branżowego związku zawodowego (ZNP). Fundusz wsparcia strajkujących nauczycieli ma wypłacać pieniądze tym, którzy do związków nie należą.

Zakładając bardzo ostrożnie, że zbieramy pieniądze dla 100.000 nauczycieli i że potrzebujemy 350 mln zł w skali miesiąca, na każdego Polaka wychodzi po 9,2 zł na głowę. Gdyby podejść do sprawy bardziej restrykcyjnie i od 38 mln Polaków odjąć dzieci (8 mln), emerytów i rencistów (6 mln) i bezrobotnych (1 mln) – litościwie pomijam biernych zawodowo i szarą strefę – składka rośnie do 15.2 zł.

Trzeba teraz odjąć tych Polaków, którzy zapewne się nie dołożą, bo nie popierają strajku (zakładam, że to jakieś 50% stanu osobowego Narodu, choć mam nadzieję, że zawyżam) i sprawa jest prosta. Oczekiwana składka „solidarnościowa” przypadająca na jednego Polaka-szaraka wspierającego nauczycieli przez miesiąc wynosi 30 zł lub po prostu złotówkę dziennie.

W rachunkach zakładam, że wsparcie na razie wędruje tylko do strajkujących nie-związkowców (choć być może należałoby ją pomnożyć razy trzy i skierować do wszystkich protestujących nauczycieli) oraz że składają się wszyscy lubiący nauczycieli Polacy, nie tylko ci, którzy mają dzieci (bo wszystkie dzieci nasze są).

Czytaj też: Wprowadzili do aplikacji mobilnej przycisk, który sprawi, że chyba jednak nie pójdą do piekła

Czytaj też: Chcesz, żeby pomaganie weszło ci w nawyk? Spróbuj wolontariatu. Albo… bankomatu!

Czytaj: Oto lista krajów, w których najłatwiej być szczęśliwym. Gdzie Polska?

A może… podzielić się „pięćsetką” na dziecko?

Można też zrobić analogię do sposobu myślenia wspomnianego wyżej rekordzisty i wpłacić na wsparcie nauczycieli np. 10% uzyskanej od państwa miesięcznej dopłaty na każde posiadane dziecko. Aktualnie byłoby to 50 zł w skali miesiąca. Na razie program obejmuje niecałe 4 mln dzieci (drugie i kolejne w każdej rodzinie), co oznacza, że gdyby przekazać na nauczycieli 10% z najbliższego świadczenia, wyszłoby 190 mln zł, czyli znacznie mniej, niż potrzeba (350 mln zł).

Składkę trzeba by więc zwiększyć do mniej więcej 100 zł od najbliższego świadczenia, zaś uwzględniając 50-procentowy „współczynnik sprzeciwu społecznego” w stosunku do strajku nauczycieli – pewnie jeszcze podnieść. O ile? Może dwukrotnie, a może mniej? Z jednej strony wśród rodziców powinno być więcej ludzi świadomych wielkiej roli nauczycieli dla przyszłości ich dzieci. Ale z drugiej strony to rodzice w największym stopniu ponoszą konsekwencje strajku, więc nie można wykluczyć, że „współczynnik sprzeciwu” dla strajku jest wśród nich wyższy, niż średnia społeczna. Trudno powiedzieć.

Jest też pomysł, by wpłacać na fundusz dla nauczycieli „trzynastkę”, którą rząd ma w maju wypłacać emerytom. Będzie to świadczenie  kosztowało budżet państwa 11 mld zł i – zdaje się – z tego właśnie powodu nie wystarczy na podwyżki pensji nauczycielskich. Rządzący wymyślili, że kupią dzięki „trzynastce” (1100 zł brutto, 880 zł na rękę) trochę głosów, a nauczycieli uda się jakoś spacyfikować. Druga część planu na razie nie wyszła, pytanie co z pierwszą.

Czytaj też: Ile może wynieść Wasza składka na „Fort Trump”? Policzyłem, szykujcie portfele

To wszystko są tylko zabawy liczbami, tak naprawdę każdy powinien postąpić zgodnie ze swoim sumieniem oraz – jeśli uzna, że powinien wesprzeć nauczycieli, najbardziej pokrzywdzoną w ostatnich latach grupę społeczną – uwzględnić swoje możliwości finansowe. A najlepiej by było, gdyby ludzie, których wybraliśmy do służby na naszą rzecz – czyli politycy partii rządzącej – zajęli się tym, do czego ich wybraliśmy. Bo na razie zajmują się prostym pośrednictwem finansowym, do czego w ogóle nie są nam potrzebni.

Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach”zapisz się na mój newsletter i bądźmy w kontakcie!

 

Subscribe
Powiadom o
59 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Grzegorz
5 lat temu

Panie Macieju dlaczego pisze Pan: „…Sporo, ale przecież rząd od przyszłego roku będzie wydawał lekką ręką 45 mld zł rocznie na świadczenia Rodzina 500+, wspomagając również bogatych rodziców…” Nie wiem skąd tyle niechęci we wszystkich do częściowego zwrotu zabieranych podatków osobom bogatym? Uważa Pan, że należy zabierać bogatym a wspierać osoby trwale niepracujące? Przecież wiemy, że obecnie praktycznie nie ma bezrobocia więc jak można nie pracować? Ano tak, że niektórym poprzez socjal nie chce się po prostu pracować i to im w pierwszej kolejności powinno się zabierać 500+. Prosta zasada. Nie pracujesz>> nie płacisz żadnych podatków>> nie dokładasz się do… Czytaj więcej »

Ryszard
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Pasożytów społecznych jest więcej. Jeżeli rząd uznaje Pan za tę bandę to co z resztą różnej maści polityków, tyle że po innej stronie cyrku na Wiejskiej. Cała ta dzika banda pełnymi garściami bierze kas z naszych podatków. Co z tego że z jedna albo drugą opcja jest mi nie po drodze – muszę (?) się godzić, że także tych „karmię” moją częścią potrącanych mi podatków.
Zapewne można inaczej dystrybuować środki publiczne, nie wątpię.

Ryszard
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

No naturalnie ale, na Boga, nie odkrywajmy Ameryki na nowo. To, czy nam obecna władza pasuje czy nie – to sprawa inna. Ale – co do zasady – poprzednicy nie mieli innych zadań czy celów – także powinni pełnić w stosunku do nas rolę służebną. Jak to robili – ocenę pozostawiam Czytelnikom.

Marcin
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Mówi Pan bezmyślna redystrybucja. Ale ktoś kilka lat temu podwyższył vat np. na ubranka dziecięce.

Maciej
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Macieju, a jednak od paru artykułów mam wrażenie takie jak autor komentarza na który odpowiadasz. I nie ukrywam że mnie to zaskakuje. Artykuły wyraźnie sugerują ostry zwrot w lewo w kierunku niwelowania nierówności społecznych, okradania bogatych i rozdawania biednym. Jakoś po artykułach o daninie solidarnościowej widać różnicę. Być może to emocje związane ze strajkiem nauczycieli vs piątka Kaczyńskiego? Odpowiedź w komentarzu ma sens, jednak nie przystaje do słów które padają w samych artykułach. Sam jestem zwolennikiem wolnego rynku i ograniczenia roli Państwa do minimum. Niestety przy demokracji na obecnych zasadach kiedy każdy głos jest równy na zmiany nie ma najmniejszych… Czytaj więcej »

Pibloq
5 lat temu

Pamietacie sukces zbiórki po tragedii w Gdańsku? Kluczem był dobór wygodnych form płatności – m.in.udostepnienia PayPal, który jest znany wśród Polaków na całym świecie.
Jak podpowiedzieć ZNP, by szybko wdrozył e-commerce’owe formy płatności?
Przydały by się pay-by-linki, dobrze bylo by wdrozyc płatność bezpośrednią Visa-Mastercard, czy wspomniany Paypal.
A może ZNP mógłby skorzystać z programu Polska Bezgotówkowa? 😉
Fajnie, że ZNP zbiera środki sama. Czuje niesmak po zbiórce na fiata seicento dla chlopaka od wypadku z borowikami, kasa wyparowała.

Konrad
5 lat temu

Nauczyciele powinni zarabiać więcej i kropka. Tylko dlaczego na lokalnych protestach lub akcjach poparcia dla nauczycieli widzę ludzi z KOD. Dlaczego S. Broniarz tyle lat nie protestował, a zaczął przed swoją emeryturą? I na koniec… dlaczego jest widywany w otoczeniu ludzi z PO. Może jedynka do senatu w najbliższych wyborach? Zobaczymy 🙂

Witold
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Powinni – ale nie wszyscy. Zarabiać powinni więcej młodzi nauczyciele stażyści- tak żeby do tego zawodu nie obowiązywała selekcja negatywna. Poza tym podwyżki należą się dobrym nauczycielom, których jest niestety garstka . Warto wprowadzić ocenianie nauczycieli przez uczniów w ramach anonimowej ankiety – od powiedzmy 6 klasy. I uzależnić pensję nauczycieli od tych ankiet i wyników ich uczniów na egzaminach. Poza tym tak małe pensum nie przystaje do rzeczywistości kapitalistycznej. O dziwo ,rządowa propozycja więcej pieniędzy za więcej pracy wygląda sensownie. Proste dosypanie pieniędzy nie naprawi tego systemu.

mmk_mikor
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Podwyżka uzależniona od ankiety sympatii uczniów w klasie – omg Panie Macieju „pełna zgoda”?

Witold
5 lat temu
Reply to  mmk_mikor

Oj, kogoś tu uczniowie nie lubią 😉. Ocena 360 stopni jest od lat uznanym sposobem oceniania managerów.

beata
5 lat temu
Reply to  Witold

Ocena przez uczniów może być nieco ryzykowna (czy uczeń będzie premiował nauczyciela wymagającego? takich niestety często docenia się po latach… ) A co do ocen nauczycieli to się zgodzę, powinni być oceniania za efekty (np. ilu w danym roku mieli olimpijczyków) i za to dodatkowo wynagradzani (to lepsza motywacja niż po równo dla każdego).

Ajan
5 lat temu
Reply to  Konrad

Dla porządku, daty protestów organizowanych przez Broniarza, z dopiskiem kto był ówcześnie premierem:
1996 (Cimoszewicz), 1998 (Buzek), 2002 (Miller), 2008 (Tusk), 2015 (Szydło).
Oraz, skoro zarzucamy Broniarzowi przynależność polityczną, nie zapominajmy z kim rząd tydzień temu podpisał porozumienie i odtrąbił sukces.

Mateusz
5 lat temu

Jezus, co to za bzdury redaktor wypisuje:

„Tu nie działa wolny rynek, bo gdyby działał, nie trzeba by było strajkować” – Nie że nie działa, tylko nie ma wolnego rynku edukacji. Chcieliście powaszechną edukacje publiczną i system w którym nawet szkoły prywatne muszą się podporządkowywać Ministerstwu Edukacji a potem można takie komentarze przeczytać, no śmiech na sali.

Te wasze wyliczenia w warunkach obecnych są również o kant tyłka rozbić, bo majac w większości nierynkowy system kalkulacja ekonomiczna (czyli uzyskanie sensownego poziomu wycen) jest niemożliwa.

Mieczysław
5 lat temu

Panie Macieju ! Przeczytałem ostatnio w MONEY.PL artykuł oparty na danych OECD, z którego wynika, że w Polsce nauczyciel na start zarabia około 59 tys. złotych rocznie. Po wysłudze 15 lat jego pensja rośnie do 96 tys. rocznie. Czyli do 8 tys. miesięcznie. To jest wiarygodny raport międzynarodowej organizacji. I co Pan na to ? Jak Pan to wytłumaczy ? Myślę, że dość już oszukiwania społeczeństwa przez nauczycieli. Oni mają już obecnie bardzo ładne dochody a okłamują wszystkich. Nic nie mówią o całym mnóstwie dodatków tylko wymachują paskiem z wypłatami miesięcznymi. Nie widziałem też aby jakiś nauczyciel pokazał roczny PIT.… Czytaj więcej »

Takitam
5 lat temu
Reply to  Mieczysław

Ożesz ty, aż zajrzałem do PIT. Moja żona, ponad 20 lat stażu pracy, za 2018 rok (przepracowanych pełnych 12 miesięcy) – przychód brutto 48.600 złotych. Na rękę było to łącznie 34 tysiące. Czyli miesięcznie brutto 4 tys., netto 2,8 tys. I to jest wszystko, razem z wszelkimi dodatkami, 13-ką, socjalem itd. WSZYSTKO Skąd ci się wzięło 59k dla początkującego i prawie 100k dla starszego, to ja naprawdę nie wiem. Bo w przedszkolu, gdzie pracuje moja żona wszyscy zarabiają mniej więcej tyle samo. I nawet zakładając, że to tylko średnia, to żeby dobić do tych 96 tysięcy musieliby ją ciągnąć w… Czytaj więcej »

zeneusz
5 lat temu
Reply to  Takitam

proszę nie porównywać przedszkoli do szkół podstawowych lub średnich

Takitam
5 lat temu
Reply to  zeneusz

A dlaczego? To nie nauczyciele? Są wynagradzani według jakichś innych zasad? A może w szkołach zarabia się dwa razy więcej? Bzdury…
Zresztą w szkole pracowała też moja mama (od jakichś 2 lat na emeryturze) i wiem, że jej zarobki były porównywalne z zarobkami żony.

Takitam
5 lat temu
Reply to  Mieczysław

No i, panie Mietku, kolejny mit obalony. Wychodzi na moje, nauczyciel dostaje wg OECD dokładnie tyle, co podałem ja. Tylko redaktor z money.pl nie umiał przeczytać raportu, który opisywał. https://www.money.pl/gospodarka/korekta-i-przeprosiny-polscy-nauczyciele-wcale-malo-nie-zarabiaja-tak-podaje-oecd-6368537849079937a.html [quote][korekta i przeprosiny] Polscy nauczyciele wcale mało nie zarabiają. Tak podaje OECD Szanowni państwo – dzięki determinacji naszego czytelnika doszedłem, gdzie jest błąd. W poniższym artykule zastosowałem dane OECD, która na swojej stronie z danymi nie podała, że zarobki nauczycieli przeliczyła według siły nabywczej. Taka kwota jest wyższa niż nominalna, bo ceny w Polsce są niskie. W ten sposób prezentowałem cały czas dane zawyżone zarobków nauczycieli (około dwukrotnie), traktując je… Czytaj więcej »

Mieczysław
5 lat temu

Panie Macieju !

Dlaczego usunął Pan mój wpis, w którym podałem / za OECD / , że nauczyciel w Polsce z 15 letnim stażem ma dochody miesięczne brutto OKOŁO 8 TYSIĘCY. Rozumiem, że wyjątkowo nie pasuje to Panu do pańskich teorii o zabiedzonych nauczycielach. Dziwię się ponadto, że nie chce się Pan podjąć analizy raportu OECD. Boi się Pan prawdy ?

Ppp
5 lat temu

Nauczyciele sami się zdyskwalifikowali, rozpoczynając strajk tuz przed egzaminami i uważam, że powinni za to zapłacić. Uczniowie pracują od nich więcej, ciężej, zajmują się wszystkim – a to wszystko za darmo. Płacenie uczniom za chodzenie do szkoły jest nierealne, ale skoro ktoś nie szanuje ich wysiłku, to powinien jednorazowo za to zapłacić.
Jestem bardzo ciekawy, jakie byłyby wyniki, gdyby rodzice zaczęli pozywać nauczycieli – niektórzy już to planują, lub przynajmniej tym grożą.
Oczywiście NIE POPIERAM STRAJKU w okresie egzaminów. We Wrześniu czy Październiku szkody byłyby o wiele mniejsze, choć pewna część rodziców nadal miałaby problemy z zapewnieniem dzieciom opieki.
Pozdrawiam.

Tomasz
5 lat temu

Popieram! Lemingi, chcecie płacić wyższe podatki na pensje nauczycieli, to wyskakujcie z kasy!

anonymous
5 lat temu

Dobry pomysł. Skoro pińcet+ rzekomo ma być na każde dziecko to można wprowadzić płatną edukację. pisowsy propagandziści będą wniebowzięci rzucając na pasku w tvpis że rodzice wydaja pińcet+ nie na wódkę tylko na edukację.

Radek
5 lat temu

ech….panie Macieju, znowu to samo kłamstwo (raz można się pomylić, ale pisać drugi raz to samo mimo zwrócenia uwago to klamstwo).

„od 38 mln Polaków odjąć tych, którzy w ogóle nie płacą podatków, bo są jeszcze dziećmi (8 mln), emerytami lub rencistami (6 mln)”

Emeryci płacą podatki!!!
1) dochodowy
sam pan pisze ” kupią dzięki „trzynastce” (1100 zł brutto, 880 zł na rękę)” – gdyby nie płacili podatku, to nie pisałby pan kwot brutto i netto
2) podatki pośrednie typu VAT i akcyza

proszę zamieścić sprostowanie i nie szkalować tej grupy społecznej jako pasożytów

Radek
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie pisał tak pan, bo jest dziennikarzem z klasą 🙂 ale dorosła osoba, która korzystałaby z owoców cudzej pracy zabieranych pod przymusem na jej rzecz, to darmozjad i pasożyt. Nie ma potrzeby budować takich skojarzeń, więc bardzo dziękuję za przeredagowanie tekstu.
Zgadzam się w 100%, że odciąganie PIT z emerytur jest tylko dodatkowym kosztem, z którego można by zrezygnować i odchudzić liczbę urzędników, a seniorom uprościć życie.

Mec
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A dlaczego nie powinni? Dochód jak każdy inny

Radek
5 lat temu
Reply to  Mec

Dlatego, że to są ich pieniądze. Tylko że zabrane wcześniej, podzielone przez liczbę pozostałych szacowanych miesięcy życia i oddawane (pomniejszone o kwoty zabrane na budowę i utrzymanie biur oraz urzędników).
Jeśli państwo zabiera X pieniędzy po to żeby je wypłacić (emerytom, urzędnikom, nauczycielom) iod razu zabrać z tego 0,19 X, to taniej i prościej byłoby zabrać 0.81 X i wypłacić. Nie potrzeba wtedy setek tysięcy przepisów i urzędników do określenia jak zabrać, jak podzielić, jak rozliczyć itd.

Eugeniusz
5 lat temu

Dlaczego przy obliczaniu składki na fundusz strajkowy nie uwzględniono postulowanej przez ZNP tysiąc złotowej podwyżki dla każdego nauczyciela. Skąpstwo!

Piotr
5 lat temu

Przelew na Fundusz Strajkowy poszedl. Zycze nauczycielom powodzenia by wygrali jak Solidarnosc z komuna 30 lat temu.

Radek
5 lat temu
Reply to  Piotr

oni nie walczą z komuną, ale z panem. To nie rządowi chcą zabrać pieniądze, tylko panu.

jarek
5 lat temu

przed rozpoczęciem komentowania zapoznaj się z Kartą Nauczyciela – http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19820030019/U/D19820019Lj.pdf z której dowiemy się żę oprócz pensji podstawowej nauczyciel (w zależności od stopnia awansu) ma dodatki do pensji w postaci: – za wysługę lat – za pełnienia funkcji kierowniczej – dodatek funkcyjnego dla opiekuna stażu, – dodatku funkcyjnego dla wychowawcy klasy – dodatku funkcyjnego nauczyciela doradcy – dodatku funkcyjnego nauczyciela konsultanta – dodatku za warunki pracy – dodatku za uciążliwość pracy – nagrody jubileuszowej – nagrody ze specjalnego funduszu nagród – dodatkowego wynagrodzenia za pracę w porze nocnej – dodatku motywacyjnego – dodatkowego wynagrodzenia rocznego – odprawy emerytalno-rentowej oraz odprawy… Czytaj więcej »

jarek
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

szkoda, że pokazują tylko Ci co mają najmniej. Z własnego podrówka – 20 lat pracy – 4 400 zł m-c netto m-c.

Naiwny redaktor
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Macieju, z pewnością nauczyciele którzy dobrze zarabiają nie pokażą pasków bo wtedy ich strajk nie miałby podstaw!
ILE PAN TYCH PASKÓW WIDZIAŁ?

Jak ktoś dobrze zarabia to się z tym nie wychyla, ewentualnie udaje że zarabia niewiele, albo „przeciętnie”. Ja też nikomu nie mówię, że wyciskam 8k w wieku 26 lat, bo może szef da podwyżkę (oficjalnie w głównym korpo mam 3,5k netto) 🙂

Takitam
5 lat temu

A ilu musiałoby pokazać, żebyś uznał, że jest to wiarygodne? Argument, że „tak nie jest, bo ktoś coś ukrył” jest nie do obalenia – tak samo jak słynne powiedzenie „najlepszym dowodem, że tam były przekręty jest to, że ich dowody zostały zniszczone”.
To może z innej flanki: niech ktoś pokaże PIT choćby jednego nauczyciela z 15-letnim stażem, który zarabia na jednym etacie nauczycielskim – zgodnie z tym, co zostało przez kogoś napisane wyżej – średnio, czyli 96 tysięcy rocznie (niecałe 6 tysięcy miesięcznie na rękę). JEDNEGO.
I wtedy możemy rozmawiać o tym, kto manipuluje danymi.

Naiwny redaktor
5 lat temu
Reply to  Takitam

Takitam, ale ja nie mam problemu z tym że mało zarabiam bo potrafię sobie dorobić, więc nie muszę udowadniać że jest mi źle 🙂 Cóż, kosztuje mnie to dodatkowe 2/3 etatu i pracuję 65 godzin tygodniowo (w przeciwieństwie do ok. 30 nauczycielskich) więc odpowiednio więcej zarabiam. ale PIT-11 za nauczanie mogliby pokazać. Jeżeli mi zależałoby na „Nauczyciel 1000+” to zrobiłbym wszystko by udowodnić swoja niską zamożność, bo skoro potrafią stresować swoich wychowanków strajkiem w takim okresie, szwędać się po ulicach, siedzieć w szkołach przeglądając facebooka i narzekać na blogach, to skan/zdjęcie fragmentu PIT nie jest dla nich wyzwaniem. W celu… Czytaj więcej »

Zenek
5 lat temu

To jest strajk wybitnie polityczny . Broniarz jest sterowany przez opozycję , dawne słuzby i zagranicę. Cała akcja ma wyłacznie na celu obalenie rządu. Dlaczego nie strajkowano za rzadów PO , nie było żadnych protestów i żądań nauczycieli. Odpowiedz jest jedna bo rządzlli nasi. Ponadto wtedy Tusk by nabił i nie powolił płakać. Organizatorzy gdzieś maja nauczycieli. Wyobraźmy sobie scenariusz : rząd ogłasza że nie może dac podwyżek i podaje sie do dymisji. Zostaje powołany rząd tymczasowy z opozycji do czasu wyborów. W tej sytuacji nauczyciele wracają do pracy , nie ma żadnych podwyżek, ale wszyscy są zadowolenie bo wróciło… Czytaj więcej »

anonymous
5 lat temu
Reply to  Zenek

Każdy strajk jest polityczny. W sierpniu ’80 podpisano porozumienia gwarantujące możliwość strajku wiec należy z tego korzystać.

Tom
5 lat temu

Autor ma chyba w rodzinie Belfra bo cośmocno wlazi w 4 litery… Same minusy i tacy biedni nauczyciele ale już rodzice i dzieci nie są biedni albo taki zwykły pracujący człowiek

Radek
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dobrze, czyli nie 1000 zł dla każdego, ale tylko dla dobrego nauczyciela. Dopóki postulują podwyżki dla wszystkich, to nie ma o czym rozmawiać. Nie płacić, wziąć głodem, rozum wróci.

Radek
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale to już się dzieje 🙂 Już jeden minister skarżył się, że brakuje mu do 1szego 😀

Bardziej poważnie: obawiam się, że nie mamy nic do powiedzenia. Referendum nie jest wiążące, podpisy o zrobienie referendum można zmielić, odsunięcie obecnej władzy będzie oznaczać powrót poprzedniej, a przecież system szkolnictwa od tego czasu wiele się nie zmienił (patrząc na wynagrodzenia, ilość papierkowej roboty itp. aspekty).
Protest nauczycieli przy wsparciu rodziców mógłby być wyzwalaczem reform, ale musiałyby istnieć inne postulaty niż tylko kasa, kasa, kasa…

Sauk
5 lat temu

A propos zarobków. Autentyczne ogłoszenie, wciąż aktualne 🙂 Może znajdzie się jakiś chętny: „Dyrektor LO pilnie zatrudni nauczyciela informatyki do realizacji nauczania indywidualnego w domu ucznia na terenie gminy …. pow. zachodnio – warszawski. Wymiar: 1/36 etatu Wymagania: wykształcenie wyższe magisterskie w zakresie informatyki lub informatyki stosowanej + podyplomowe studia pedagogiczne (ew. kwalifikacje pedagogiczne uzyskane w toku studiów) + min. licencjat lub studia podyplomowe w zakresie pedagogiki specjalnej. Warunki pracy – do zadań nauczyciela będzie należało m.in.: – prowadzenie zajęć bezpośrednio z uczniem w miejscu jego zamieszkania w wymiarze – 1 godzina co 2 tygodnie (nauczyciel dojeżdża do ucznia). –… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu