Revolut jest kolejną aplikacją finansową, która udostępniła polskim klientom usługi robodoradcy inwestycyjnego. Jeszcze kilka lat temu uważałem, że wprowadzenie takiej funkcji jest gwarancją sukcesu dla każdego fintechu, bo łatwe inwestowanie wydawało się naturalnym rozszerzeniem ekosystemu usług finansowych w kraju, w którym ludzie nie znają się na inwestowaniu i nie chcą się na nim znać. Ale dziś zastanawiam się, czy ludzie naprawdę tego potrzebują
Od dziś 3 mln polskich posiadaczy Revoluta, najpopularniejszej nad Wisłą aplikacji fintechowej z licencją bankową, uzyskuje możliwość łatwego inwestowania za pomocą usługi robodoradcy. Klient wybiera jedną z kilku strategii, ustala kwotę początkową inwestycji (co najmniej 100 euro), wartość systematycznych dopłat, a cała reszta dzieje się sama. I to aż za bardzo sama – przynajmniej z mojego punktu widzenia.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Sprawdziłem, jak działają usługi robodoradcy w Revolucie. Odpowiednią funkcję znalazłem w części „inwestycje” pod nazwą „Automatyczne inwestowanie”. Zanim automat zaproponował mi gotowy portfel inwestycyjny, musiałem trochę poklikać. Ale tylko trochę. Zapraszam do krótkiej recenzji nowego rozwiązania.
Jak działają usługi robodoradcy w Revolucie? Poklikałem i…
W ankiecie, bez której nie mógłbym korzystać z usługi robodoradcy w Revolucie, odpowiedziałem na pytania o źródło dochodów, roczny dochód, majątek netto, na co chciałbym oszczędzać lub z jaką myślą inwestować, jakie ryzyko jestem w stanie ponieść, jaki jest mój horyzont inwestycyjny, jakie mam doświadczenie w inwestowaniu, ile pieniędzy przeznaczyłem na inwestowanie w ostatnim roku i ile transakcji zawarłem.
Poza tym Revolut wypytał mnie o to, jak wyglądają moje miesięczne wydatki „na życie” oraz łączne zobowiązania (razem z kredytami i kartami kredytowymi, ale bez sprawdzania mojej prawdomówności w BIK), było też pytanie psychologiczne („co byś zrobił, gdyby Twoje inwestycje straciły na wartości 20% w ciągu miesiąca”).
Na podstawie moich odpowiedzi robot „wypluł” portfel dynamiczny, narysował wykres tego portfela za ostatnich pięć lat, podał średnioroczną stopę zwrotu za ten okres, ostrzegł, jakie było w przeszłości maksymalne obsunięcie portfela, wystawił dwa wskaźniki określające ryzyko i wahliwość oraz przedstawił alokację (70% akcje, 28% obligacje, 2% gotówka).
Na kolejnym ekranie pojawiła się symulacja przyszłych zysków i dwa suwaki, na których mogę zdefiniować pierwszą wpłatę i kolejne, comiesięczne dopłaty. Dość wyraźnie aplikacja zakomunikowała też opłatę za zarządzanie oraz wyświetliła dwa ostrzeżenia – o ryzyku i możliwości straty pieniędzy – oraz powiadomiła, że symulacje nie są żadną obietnicą. Potem już pozostała tylko wpłata pieniędzy do portfela – w euro.
To, co mi się nie podoba – jako osobie, która zna się odrobinę na inwestowaniu – to fakt, że aplikacja nie pokazuje na głównym ekranie w co konkretnie zostały zainwestowane moje pieniądze. Ale taką informację znalazłem w jednej z fiszek szczegółowych. Okazuje się, że robodoradca Revoluta kupił dla mnie ETF-y iShares oraz Xtrackers, czyli produkty od bardzo renomowanych dostawców:
Zapewne większość klientów tego typu rozwiązań i tak nie odróżnia ETF-ów iShares od Vanguard, czy StateStreet. więc te nazwy nic nikomu nie powiedzą, więc może się czepiam. Akurat w Revolucie taka informacja się pojawia, ale nie na wierzchu, trzeba po nią dodatkowo kliknąć.
Ile to kosztuje? Usługa robodoradcy w Revolucie nie jest bardzo tania, opłata za zarządzanie wynosi 0,75% wartości inwestycji w skali roku. A więc niemało, biorąc pod uwagę, że samodzielny zakup dwóch globalnych ETF-ów (jednego obligacyjnego i jednego akcyjnego) pewnie nie kosztowałby więcej niż 0,2-0,3% plus ewentualna prowizja maklerska. Inna sprawa, że robodoradca daje pewną wartość dodatkową – stosuje rebalansowanie portfela, czyli automatycznie równoważy portfel klienta (udział akcji i obligacji) w zależności od zmian na rynku.
Czytaj też o kondycji finansowej Revoluta: Trudne czasy dla fintechów. Wiele z nich walczy o życie i rentowność. A jak radzi sobie najpopularniejszy z nich? Revolut ogłosił wyniki finansowe
Dlaczego robodoradcy nie podbili serc Polaków?
Revolut nie jest pierwszą aplikacją, która umożliwiła budowanie portfeli za pomocą robodoradcy. Pierwszym takim fintechem na polskim rynku, który zdobył jako taką popularność, stał się słowacki Finax. Aczkolwiek pozyskał nad Wisłą raptem 10 000 klientów (no, może teraz jest ich kilkanaście tysięcy). Czyli niewielu jak na 38-milionowy kraj, w którym inwestowanie jest uznawane za rodzaj czarów.
Sporo szumu zrobił także Aion Bank, który z możliwości inwestowania z robodoradcą zrobił jeden ze swoich wyznaczników. Ten fintechowy bank rodem z Belgii (ale z częściowo polskim zarządem) nie zdobył jednak wystarczająco dużo inwestujących klientów i skasował usługę robodoradztwa (i ogólnie nie prowadzi już aktywnej sprzedaży swoich usług). Jest kilka banków, które mają usługi robodoradców, ale żaden nie chwali się tym, iż są w nich zgromadzone miliardy złotych.
Czy coś jest nie tak z robodoradcami czy z nami? Cóż, obawiam się, że i to, i to. Z robodoradcami jest taki problem, że – w opinii większości osób mających potrzebę inwestycyjną – nie oferują aż takiej wartości dodanej w porównaniu z „gołymi” ETF-ami, jak mogłoby się wydawać. Zbudowanie portfela inwestycji z dwóch ETF-ów jest na tyle prostą czynnością, że niewielu jest gotowych płacić za pośrednictwo w tej czynności. No i wtedy wie się, co się ma. A tu – czarna dziura.
Wybrać właściwy ETF spośród wielu notowanych na giełdzie nie każdy potrafi, ale niektóre aplikacje do inwestowania ułatwiają wybór. Niedawno recenzowałem (i jeszcze będę to robił, bo warto) usługę Plany Inwestycyjne w ramach aplikacji do inwestowania XTB. Sam mogę sobie skomponować w niej portfel z ETF-ów, ale nie wystawiają mi ich 100, tylko kilka – po prostu mam do wyboru parę ETF-ów od największego na świecie ich dostawców, czyli iShares (firma zarządzająca Black Rock). Wybieram na suwakach ile który ETF chcę mieć i gotowe.
Czytaj więcej o tym: Dlaczego nie inwestujesz? „Bo to za trudne i nie wiem, co wybrać” – odpowiadają Polacy. Jak uprościć inwestowanie w ETF-y? Oto kolejny pomysł – od XTB
Robodoradca w porównaniu z rozwiązaniem takim jak np. w XTB daje dodatkowe uproszczenie, bo zwalnia mnie z decyzji dotyczących wyboru struktury portfela. Mam tylko powiedzieć, czy chcę większej czy mniejszej wahliwości i czy chcę inwestować na długo czy na krótko. Nie muszę decydować. czy chcę mieć 30% czy 60% portfela w ETF-ie obligacyjnym. Ale czy ludziom to dodatkowe uproszenie zrobi różnicę?
———————-
ZAPROSZENIE:
Przetestuj Plany Inwestycyjne w ramach aplikacji mobilnej XTB. To bardzo prosty mechanizm, który pozwala inwestować na całym świecie bez konieczności podejmowania zbyt wielu decyzji, poświęcania czasu oraz nabywania specjalistycznej wiedzy. Jak to wygląda i jak działa?
Ściągasz aplikację mobilną XTB, wybierasz opcję „Plany Inwestycyjne” (w aplikacji druga ikona od lewej na dole), wybierasz jeden lub kilka spośród ETF-ów obejmujących inwestowanie w różnych regionach świata, wybierasz podział pieniędzy w ramach portfela (albo zostawiasz automatycznie podpowiadany podział po równo), wpłacasz pieniądze (BLIKiem, przelewem ekspresowym, PayPalem, kartą płatniczą…) i gotowe. Inwestujesz na całym świecie.
Plany Inwestycyjne to łatwy w użyciu, nowy produkt XTB służący do pasywnego inwestowania oszczędności. W ramach Planów Inwestycyjnych można mieć kilka różnych portfeli składających się z różnych funduszy ETF (jeden na emeryturę, drugi na budowę domu, trzeci na przyszłość dzieci…). Można korzystać m.in. z podsuwanych przez aplikację ETF-ów marki iShares (czyli pochodzących od BlackRock, największej na świecie firmy zarządzającej aktywami) albo samodzielnie wybrać ETF-y do portfela.
Jeden przelew zasila cały portfel. Możesz ustalić automatyczne zasilanie portfela, a więc inwestować systematycznie niewielkie kwoty bez poświęcania na to uwagi. Po wybraniu ETF-ów (a przed zainwestowaniem pieniędzy) widzisz, jakie wyniki za ostatnie lata osiągnąłby taki portfel do tej pory. Jeśli chcesz tego spróbować razem ze mną, KLIKNIJ TUTAJ, ŻEBY WYPRÓBOWAĆ.
A na koniec jeszcze argument finansowy dla tych, którzy nie lubią wysokich prowizji i opłat za zarządzanie. Do miesięcznego obrotu 100 000 euro nie płacisz żadnych opłat manipulacyjnych ani prowizji maklerskich za zakup ETF-ów na platformie XTB. Transakcje powyżej tego limitu zostaną obciążone prowizją w wysokości 0,2% (min. 10 euro). Życzę Ci, żebyś ją kiedyś zapłacił, bo to oznaczać będzie, że bardzo się wzbogaciłeś. Kupując ETF-y możesz natomiast napotkać 0,5% kosztu przewalutowania.
WAŻNY DISCLAIMER: Pamiętaj, to nie są porady inwestycyjne ani tym bardziej rekomendacje. Jestem tylko blogerem i dziennikarzem, nie mam licencji doradcy inwestycyjnego i nie mogę wydawać rekomendacji. Dzielę się po prostu swoim doświadczeniem i tylko tak to traktujcie. Twoje pieniądze to Twoje decyzje, a ja – o czym się już wielokrotnie przekonałem – nie jestem nieomylny, mimo ponad 20-letniego doświadczenia w inwestowaniu własnych pieniędzy. Weź to, proszę, pod uwagę, czytając ten i inne teksty o inwestowaniu.
W ramach usługi Plany Inwestycyjne w aplikacji XTB możesz oglądać wykresy z wynikami poszczególnych ETF-ów i portfeli. To pouczająca ilustracja tego, co mogło się dziać z Twoimi pieniędzmi, gdybyś w przeszłości zainwestował je w dany sposób. Ale musisz pamiętać o tym, że wyniki osiągnięte w przeszłości nie stanowią wiarygodnego wskaźnika przyszłych wyników. To, co zdarzyło się w przeszłości, nie musi odzwierciedlać przyszłych zysków.
———————-
Mam taką hipotezę, że po prostu w Polsce nie ma zbyt wielu ludzi o tym poziomie świadomości inwestycyjnej, dla których robodoradca byłby idealnie dopasowaną ofertą. Są albo ludzie, którzy potrafią sobie wybrać sami ETF, albo są ludzie, którzy nie są gotowi na żadną wahliwość, mają zerową tolerancję ryzyka. Dla nich prawdopodobnie taki portfel jest mimo wszystko zbyt tajemniczy.
Wynika to w dużej części z tego, że ci ludzie nie mają wystarczająco dużych oszczędności, by nadawały się do inwestowania. A w równie dużej części z tego, że ci ludzie nie mają nawyku odkładania pieniędzy. Żyją z dnia na dzień i nie widzą wartości w odbieraniu sobie od ust ani 100 zł, ani 100 euro. Moim zdaniem z tego powodu usługa robodoradztwa nie zdobyła do tej pory wielkiej popularności w Polsce.
I z tego powodu usługi robodoradcy w Revolucie mogą nie być ficzerkiem, który da mu miliardy złotych nowych aktywów pod zarządzaniem (chciałbym się mylić). Bo kto już jest gotowy do inwestowania, to sobie sam wybierze ETF albo dwa lub trzy i zmontuje z nich portfel, nie potrzebuje płacić dodatkowemu pośrednikowi. A kto jeszcze nie jest gotowy, to nie zainwestuje ani w fundusz inwestycyjny, ani w ETF, ani w portfel zarządzany przez robodoradcę.
Jak nauczyć Polaków inwestowania? Czy droga wiedzie przez robodoradców?
Pewną zagadką są dla mnie posiadacze udziałów w funduszach inwestycyjnych, niekiedy bardzo drogich i bardzo kiepsko zarządzanych. Wyciągniecie tych pieniędzy – i tych klientów – ze skarbców TFI mogłoby być dla robodoradców idee fixe, ale wygląda na to, że na razie te pieniądze są „zabetonowane”. Ich klienci nie porównują wyników swoich funduszy z alternatywnymi możliwościami, zaś nie ma w Polsce niezależnych doradców finansowych, którzy by ludziom takie porównanie zrobili.
Sama usługa robodoradztwa nie wystarczy. Potrzebne jest zasianie w potencjalnych klientach ziarenek wiedzy – nawet nie tyle o inwestowaniu, ale o źródłach bogactwa i sposobach jego budowania, procencie składanym, o tym, jak pracuje rynek kapitałowy i jak bogacą się ludzie na Zachodzie. Oczywiście, większą szansę na sukces w tej dziedzinie ma Revolut, z 3-milionową bazą klientów, zbudowanym ekosystemem usług oraz z możliwościami finansowymi, by tych klientów edukować, niż jakaś aplikacja, która prowadzi działalność wyłącznie na niwie robodoradztwa.
Może być też tak, że robodoradztwo po prostu jest usługą, która w XXI wieku nie niesie już wartości dodanej. Jesteśmy w erze ETF-ów dostępnych z poziomu aplikacji mobilnej, z usługą ich dowolnego sortowania i selekcjonowania przez zaawansowane wyszukiwarki (albo – jak w Planach Inwestycyjnych XTB – poprzez preselekcję). Płacenie za zmontowanie portfela z kilku ETF-ów opłaty w wysokości 0,75% (jak w Revolucie) albo ponad 1% (jak w Finaksie) może w tej sytuacji uchodzić za ekstrawagancję.
Czytaj też: Średnie oprocentowanie lokat w bankowych ofertach szybko spada. Tutaj więcej szczegółów o tym, które banki najbardziej ścięły procenty. Ale o tym, czy te depozyty ochronią realną wartość pieniądza, zdecyduje inflacja za rok. A ona prawdopodobnie będzie wyższa niż obecna.
Czytaj też: Lutowa oferta obligacji skarbowych wciąż gwarantuje ponad 6% rocznych odsetek. Warto skorzystać?
————
MACIEJ SAMCIK POLECA DO INWESTOWANIA:
>>> Prosto i tanio inwestuję oszczędności na emeryturę w funduszach TFI UNIQA. W ramach programu „Tanie oszczędzanie” można kupić fundusze inwestujące na całym świecie bez opłat dystrybucyjnych. Opłata za zarządzanie wynosi – dla niektórych funduszy w ramach „Taniego oszczędzania” – 0,5% w skali roku. Żeby założyć konto „Tanie oszczędzanie” i zacząć inwestować pieniądze przez internet, kliknij ten link i wpisz kod promocyjny „MSAMCIK2023”.
>>> Sztabki złota kupuję wygodnie „po kawałku” na GOLDSAVER.PL. W tym sklepie internetowym (należącym do renomowanego sprzedawcy złota, firmy Goldenmark) każdy może kupić sztabkę złota we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto, a otrzymasz bonus w wysokości 100 zł. Możesz także wpisać kod „SoF” w formularzu rejestracji. Subiektywna recenzja tego rozwiązania jest tutaj.
>>> Portfel globalnych inwestycji buduję razem z XTB, by mieć wszystko w jednym miejscu. Podobnie jak wielu innych inwestorów – używam i polecam aplikację do inwestowania XTB, gdzie nie płacisz prowizji za inwestowanie w ETF-y z całego świata (aż do wartości 100 000 euro obrotu miesięcznie), a masz możliwość budowania portfela z różnych aktywów. Gdybyś chciał korzystać z kontraktów CFD, czyli zawierających dźwignię finansową, to pamiętaj, że ryzykujesz całością kapitału i że większość inwestorów indywidualnych osiąga na takich inwestycjach straty. Przemyśl to dobrze.
XTB wprowadził na rynek nowy sposób inwestowania – Plany Inwestycyjne. Pozwalają bezpiecznie i bezpłatnie inwestować w portfele ETF-ów od największych światowych dostawców. Więcej na ich temat przeczytasz tutaj.
>>> W branże przyszłości inwestuję z VIG / C-QUADRAT. Udziały w funduszu VIG / C-QUADRAT Global Growth Trends inwestującego w branże przyszłości możesz kupić przez internet tutaj. Fundusz jest dostępny już od 200 zł (to minimalna kwota inwestycji). Fundusz jest zarządzany przez firmę zarządzającą aktywami VIG / C-QUADRAT. Jej fundatorami są Vienna Insurance Group (VIG), czyli obecna w Polsce od 23 lat grupa ubezpieczeniowa (należą do niej m.in. Wiener czy Compensa) oraz C-Quadrat Investment AG, które jest austriacką grupą niezależnych firm zarządzających aktywami z 30-letnią historią, działającą w 21 krajach i zarządzającą 8 mld euro aktywów. Więcej o VIG / C-QUADRAT przeczytasz tutaj.
>>> Wszystkie wysokokwotowe transakcje przeprowadzam u WARSZAWSKIEGO NOTARIUSZA. Ty też pamiętaj o notariuszu – gwarantuje on nie tylko bezpieczeństwo przy zakupie lub sprzedaży nieruchomości, czy rozwikłaniu spraw spadkowych. Notariusz obok doradcy podatkowego, księgowego i prawnika jest gwarantem bezpiecznego prowadzenia biznesu i majątkowych spraw rodzinnych. Jeśli jeszcze nie masz swojego notariusza, możesz go wyszukać na stronie internetowej Partnera „Subiektywnie o Finansach” – Izby Notarialnej w Warszawie.
>>> Część oszczędności lokuję za granicą za pomocą platformy RAISIN, która łączy polskich oszczędzających z instytucjami finansowymi z innych krajów. Platforma pozwala klientom na deponowanie pieniędzy bez konieczności ponownego potwierdzania tożsamości czy też uzyskiwania dostępu do każdego z zagranicznych banków. HoistSpar – instytucja, która jako pierwsza dołączyła do polskiej platformy Raisin – oferuje bezpieczne konta depozytowe w Szwecji, Niemczech, Polsce i Wielkiej Brytanii. Załóż bezpłatne konto w Raisin tutaj, a potem złóż zlecenie utworzenia lokaty, przelej pieniądze i przetestuj nową platformę do europejskiego oszczędzania dostępną w Polsce.
>>> Kredyt na mieszkanie sprawdź w BNP PARIBAS lub w ALIOR BANK. To banki oferujące pieniądze na nieruchomości w sposób wygodny, bezpieczny i odpowiedzialny. „Subiektywnie o Finansach” wspólnie z nimi edukuje Was jak pożyczać pieniądze na mieszkanie tak, by były inwestycją. Szczegóły bezpiecznego kredytu o stałym oprocentowaniu nawet przez 10 lat w BNP PARIBAS BANK POLSKA sprawdź tutaj. Szczegóły oferty kredytowej ALIOR BANKU znajdziesz tutaj.
WAŻNY DISCLAIMER: Pamiętaj, to nie są porady inwestycyjne, ani tym bardziej rekomendacje. Jestem tylko blogerem i dziennikarzem, nie mam licencji doradcy inwestycyjnego i nie mogę wydawać rekomendacji. Dzielę się po prostu swoim doświadczeniem i tylko tak to traktujcie. Twoje pieniądze to Twoje decyzje, a ja – o czym się już wielokrotnie przekonałem – nie jestem nieomylny, mimo ponad 20-letniego doświadczenia w inwestowaniu własnych pieniędzy. Weź to, proszę, pod uwagę, czytając ten i inne teksty o inwestowaniu.
————
GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT?
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl.
>>> NAJLEPSZE DEPOZYTY TERMINOWE
>>> NAJLEPSZE KONTA OSZCZĘDNOŚCIOWE
————
zdjęcie tytułowe: Revolut