12 stycznia 2018

150 zł prowizji za przelanie 136 zł? To nie żart. Ta pozycja w tabeli opłat wiele powie o twoim banku

150 zł prowizji za przelanie 136 zł? To nie żart. Ta pozycja w tabeli opłat wiele powie o twoim banku

Temat przelewów egzekucyjnych powraca w e-mailach od moich czytelników jak bumerang. Mniej więcej raz w tygodniu ktoś mi się skarży, że bank pobrał wysoką prowizję za przelew do komornika. Rzeczywiście, sprawa jest trudna, bo zajęcia komornicze czasem dotyczą na tyle niewielkich kwot, że koszt prowizji bankowej za przeprocedowanie blokady konta oraz przelanie pieniędzy do komornika staje się dotkliwą karą. Tak jest w przypadku przeterminowanych mandatów za parkowanie czy jazdę na gapę.

Owszem, można powiedzieć, że jak ktoś nie płaci w terminie tego, co powinien zapłacić, a następnie nie odpowiada na monity i wezwania, to widocznie stać go na poniesienie kosztów karnych odsetek, opłat komorniczych oraz prowizji bankowej. Ale pytanie czy te koszty nie zahaczają o lichwiarskie.

Zobacz również:

Nie mam już nadziei na to, że banki obniżą poniżej 30 zł prowizje za realizację przelewów do komorników z kont konsumentów (z tego, co wiem, prawnicy tak skonstruowali brzmienie stosownych pozycji w tabelach prowizji, by były „nie do ruszenia” w sądach, dajcie znać, jeśli macie jakieś doniesienia sprzeczne z tą tezą).

Czytaj też: Wygrywamy bitwę o przelewy egzekucyjne? Banki zaczynają je wycofywać!

Czytaj też: Bankowy kontratak w przelewach egzekucyjnych. Niestety, nadal będziemy za nie płacili jak za zboże

Ale to, co niektóre banki wyrabiają w stosunku do drobnych przedsiębiorców, właścicieli kont firmowych, niepodlegających ochronie prawa konsumenckiego, interwencjom Rzecznika Finansowego oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – woła o pomstę do nieba.

150 zł prowizji za przelew 136 zł. Czy tak zachowuje się bank przyjazny przedsiębiorcy?

Oto pan Leszek, który – co godne potępienia – nie zapłacił kary za nieprawidłowe parkowanie, został chwycony za gardło przez komornika przysłanego przez warszawski Ratusz. Niezapłacony mandat wyniósł 100 zł, ale pan Leszek pozbył się z konta kwoty niemal trzy razy większej! Ratusz naliczył odsetki, komornik opłaty komornicze, zaś Alior Bank, w którym pan Leszek ma konto firmowe… 150 zł tytułem „prowizji za realizację zajęcia egzekucyjnego z rachunku klienta”. Obczajacie? 150 zł!

Myślałem, że pan Leszek coś źle zrozumiał albo że chodzi o sumaryczne prowizje za kilka przelewów, ale na dowód otrzymałem screenshota z historii rachunku. A na nim niebudząca wątpliwości informacja, że mówimy o prowizji za jeden tylko przelew. Raczej nie była to pomyłka, bo opłatę, o którą tu chodzi, chyba udało mi się zlokalizować w tabeli prowizji Aliora dla przedsiębiorców:

To naprawdę jest lekka przesada. Rozumiem, że za drobnym przedsiębiorcą nie wstawi się żadna z licznych instytucji, które patrzą bankowi na ręce w przypadku konsumenta. Ale to nie zwalnia banku z elementarnej przyzwoitości. A przyzwoitość nakazuje pobieranie tylko takich opłat, które są powiązane z nakładem pracy potrzebnym do wykonania danej usługi bankowej. Jeśli polski bank traktuje swoich klientów-polskich przedsiębiorców jak dojne krowy tylko dlatego, że są przedsiębiorcami, to trzeba bić na alarm.

Nie chciałem czepiać się konkretnego banku, więc dla spokoju sumienia zerknąłem na tabele prowizji innych banków oferujących usługi dla drobnych przedsiębiorców. Nie mogę bowiem wykluczyć, że zbójeckie prawa dotyczące opłat za różne jednorazowe czynności – w tym realizację przelewów egzekucyjnych – są po prostu rynkowym standardem. Skoro nie można bez ograniczeń i równo z trawą kosić konsumentów, to może banki doją jednoosobowe i kilkuosobowe firmy?

Owszem, konta firmowe w wielu miejscach są droższe, niż rachunki dla osób fizycznych, ale tak wysokiej opłaty, jaka obowiązuje w Alior Banku, nie znalazłem ani w PKO BP…

…ani w BZ WBK…

…ani w mBanku…

…ani w Banku Millennium…

Niestety nie byłem w stanie odnaleźć się w bałaganie, którym jest tabela opłat i prowizji w Banku Pekao. Chciałbym, żeby aliorowcy wzięli sobie do serca moją pisaninę i obniżyli prowizję za realizację przelewów egzekucyjnych. Ona w dużym stopniu obrazuje podejście banku do klientów-przedsiębiorców. Nie założyłbym konta w banku, który zachowuje się tak niehonorowo. A pan Leszek?

„Konta w tym banku zlikwiduję. Z żoną mamy ich tam sześć: prywatne, firmowe i maklerskie. Nie wiem, czy na dłuższą metę taka polityka banku jest opłacalna”

Warto zadać kilka pytań. Po pierwsze: ile dochodu przynosi w skali roku aktywny klient? Ile kosztuje pozyskanie nowego aktywnego klienta w miejsce tego, który odszedł, bo został obrabowany ze 150 zł? I jaka część klientów, którzy są obciążani opłatą 150 zł za jeden przelew (a w zasadzie za zablokowanie pieniędzy pod przelew) zapłaci, ponarzeka i zostanie w banku, a jaka z niego odejdzie?

Komornik przez pomyłkę zajął konto. Bank przez pomyłkę wysłał… dwa przelewy. I co dalej?

No dobra. Czas na lepsze wieści. Co zrobić, gdy zajęcie komornicze okazuje się pomyłką? Opisywałem niedawno taki przypadek: urzędnik skarbowy ściągnął zaległość, która nie istniała i choć pieniądze zwrócił natychmiast po monicie klienta, to koszty przelewów egzekucyjnych klient musiał ponieść. Ani urzędnik nie chciał ich oddać, ani bank umorzyć.

Czytaj więcej o tym: Urzędnik się pomylił, bank przelał pieniądze, których nie powinien. Kto odda prowizję za przelew egzekucyjny? „Nie ma procedury”

Czasem taka sytuacja kończy się bardzo niespodziewanie. Kilka dni temu napisał do mnie pan Grzegorz, „podopieczny” urzędu skarbowego w warszawskiej dzielnicy Bielany. Urzędnicy przysłali mu informację, iż ma zaległości w opłacaniu podatku VAT. Nieduże, ale trwające przez kilka miesięcy. W sumie urzędnicy zażądali 1800 zł.

Pan Grzegorz zebrał wszystkie deklaracje VAT z kwestionowanego czasu, z systemu informatycznego banku wziął potwierdzenia przelewów i wszystko wysłał e-mailem urzędnikowi. Pani odpisała po kilku dniach, że chyba wszystko jest w porządku i że dziękuje. Pan Grzegorz myślał, że sprawa załatwiona i udał się do innych zajęć. To było w październiku, a tu na początku grudnia z konta znika mu… 1800 zł. Część z rachunku prywatnego, a część z firmowego. Do wszystkiego doliczono 60 zł opłaty bankowej za dwa przelewy egzekucyjne.

Tym razem pan Grzegorz nie wysyłał już e-maila, tylko udał się do urzędniczki osobiście, żeby zapytać: co jest, do ciężkiej cholery, grane. Urzędniczka podobno bardzo się przejęła, stokrotnie przepraszała i obiecała, że pieniądze wrócą na konta jak najszybciej. Rzeczywiście, wróciły „już” po tygodniu.

„Spytaliśmy z żoną urzędniczkę kto nam odda 60 zł opłaty egzekucyjnej, którą pobrał bank. A pani lamentuje, że to straszny kłopot i nie ma procedur. Machnęliśmy ręką, bo przecież nie będziemy do sądów chodzili. Nawet jak wygramy, to jak nic następnego dnia mielibyśmy kontrolę skarbową. Liczymy na przyjazne traktowanie podatnika w przyszłości”

Pan Grzegorz zwrócił swe oczy w kierunku mBanku, który prowadzi jego rachunki. Złożył reklamację z wnioskiem o zwrot choćby 30 zł, bo bank – realizując owo „lewe” zajęcie – mógłby pobrać całą kwotę z jednego rachunku, a nie po połowie z ROR-u i konta firmowego.

„Byłem naprawdę zaskoczony, gdy mBank oddał mi 30 zł i to dość szybko po złożonej reklamacji. Nie odpowiedzieli na pytanie, dlaczego ściągali pieniądze z dwóch kont naraz, ale połowę pieniędzy przelali bez żadnych fochów z powrotem na ROR”

To cenna lekcja dla wszystkich, którzy doczekali się egzekucji komorniczej. Można domagać się w takim przypadku od banku zachowania możliwie najbardziej ekonomicznego z punktu widzenia klienta. To bardzo miłe, że bank przyznał się do zachowania, które nie służyło interesowi klienta i zrekompensował bez szemrania jego skutki.

ilustracja tytułowa: Alexas_Fotos/Pixabay.com

 

Subscribe
Powiadom o
35 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Piotr
6 lat temu

Millennium po zajęciu konta firmowego przez komornika nie blokuje środków na koncie, tylko każdy wpływ przelewa na konto komornika. Przy jednym zajęciu potrafi zrobić kilka-kilkanaście przelewów i za każdy kasuje 30 PLN.
Zdarzał się przelew ok. 3 PLN + 30 PLN prowizji, bo na konto wpłynęło akurat 33 PLN. I nic z tym nie można zrobić…

maslan
6 lat temu
Reply to  Piotr

Czyli wiedząc że masz komornika mogę ci robić setki przelewów po np 50 groszy i doprowadzić do bankructwa? Brawo millenium!

Andrzej
6 lat temu
Reply to  Piotr

miałem tak samo w mBanku – zajęcie rachunku przez US na poczet zaległości za abonament RTV (niesłusznie zresztą) – zamiast 1 przelewem na ok. 1500 zł zostało to rozdzielone na 3 – każdy za jedyne 30 zł :/

Tom G
6 lat temu

30 PLN za przelew to jeszcze nic, mnie skasowali 230 PLN za zakup na eBay, płatność realizowana przez PayPal, serwis pośredniczący PayPal (nie da się zapłacić inną metodą) zamiast pobrać kwotę w USD (karta którą płaciłem jest w USD), tak jak wynikało z transakcji, dokonuje sztucznego podwójnego przewalutowania z USD->PLN->USD (zakup kurtki z USA)
To dopiero są opłaty…o tym proszę napisać.
Pozdrawiam

Sabat
6 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Podobnie robi AirBnb i każdy serwis, który wymusza walutę konta. Nie wiem jak u Ciebie w PayPal, ale w AirBnb konto masz prowadzone w PLN. Płatności są w EUR, więc domyślnie sam system robi konwersję EUR -> PLN. Jak płaciłem kartą w EUR dodaną do konta, to system już miał transakcję przeliczoną na PLN i teraz pobierał z karty EUR, więc z powrotem robiło się przewalutowanie. Identycznie robią portfele internetowe typu Skrill (dawne MoneyBookers, czy też Neteller). Liczy się waluta konta, a nie waluta karty. Jak mówię, nie wiem, czy PayPal umożliwia ustawienie sobie USD domyślnie, ale większość tego typu… Czytaj więcej »

Czytelniczka
6 lat temu

Trochę te grafiki z tabelami słabo widać – da się coś z tym zrobić?

Xar
6 lat temu

Mama prowadzi mały sklepik w którym przyjmuje płatności kartą, kliencie płacą raczej gotówką ale dziennie z jakieś 150zł płatności kartą wpada.
Kiedyś komornik zajął konto na które te płatności kartą wpływają Zajęcie było na 3tyś złotych, z czego codziennie zgarniane było po 150zł z płatności kartą i 30 zł prowizji za każdy przelew. Sumarycznie zgarnął 3000zł a bank 500zł prowizji.
Jak się później okazało zajęcie było bezprawne, komornik oddał 3000zł ale już 500zł prowizji nie udało się wyegzekwować (zostawała by jedynie droga sądowa).

Mariusz
3 lat temu
Reply to  Xar

Witam serdecznie żona miała w mBank kredyt konto wspólne chciała spłacić kredyt cały wzięła w innym banku a ja miałem dwóch komorników zabrali jej pieniądze i przelali na konta komorników i poprawki po 30 zł za prowizje . Odwołała się do rzecznika i tylko dzięki temu otrzymała umowę że jest współwłaścicielem konta oraz umowę kredytową za którą w częściej bank sobie życzył po 80 zł bo nie dali jej odrazu. Tyle rzecznik zdziałał a tak miał pomóc co innego mówił a co innego zrobił ten rzecznik ja nie wiem po co oni są . Najdziwniejsze jest że teraz jeszcze raz… Czytaj więcej »

Ppp
6 lat temu

Prawo bankowe powinno być uzupełnione o zapis, że prowizja ma pokrywać rzeczywiste koszty danej usługi i ewentualnie jakąś godziwą marzę rzędu 1-2%. Wtedy nie byłoby takich problemów – Eliksir wszystkie banki kosztuje chyba tyle samo.
Pozdrawiam.

tak_myślę
6 lat temu

A lekarstwo jest łatwe do przyjęcia dla obywateli. Dla władzy (każdej) wręcz przeciwnie. Po prostu nie zmusza się nikogo do posiadania konta w banku!!! Kto chce, rozlicza się w gotówce. Takie tam marzenia starszego człowieka 🙂 Można? Można! 🙂 A tymczasem niech żyje demokracja i socjalizm.

Gerard
6 lat temu

Panie Macieju,

A kiedy będzie jakiś komentarz na temat ponad 20 milionowej kary nałożonej przez UOKIK dla Banku Millennium? Biorąc pod uwagę wagę tego werdyktu, a także jego znaczenie dla procesów sądowych dotyczących unieważnienia klauzul indeksacyjnych w kredytach hipotecznych indeksowanych do CHF, jestem bardzo ciekaw Pana opinii,

EKF
6 lat temu

Dawniej taka prowizja miała uzasadnienie w papierkowej robocie jaką banki musiały wykonywać. Zajęcia przychodziły pocztą, każde pismo należało przeczytać i wklepać do systemu. W każdej sprawie były co najmniej dwa takie pisma (wszczęcie i zakończenie). Niekiedy bank musiał też sam wysłać komornikowi korespondencję aby zawiadomić go o zbiegu lub innych przeszkodach w egzekucji. Z resztą zbiegi egzekucji to był jeden wielki biurokratyczny koszmar. Od września 2016 r. wszelkie dyspozycje zajęcia lub zwolnienia rachunków w nowych sprawach komornicy przesyłają przez system OGNIVO. Komunikaty przesyłane w systemie mają znormalizowaną strukturę co pozwala na wysoką automatyzację procesów po stronie banku. Pobieranie dzisiaj prowizji… Czytaj więcej »

Kamil
6 lat temu

Miałem niedawno tę samą przyjemność w Aliorze. US pobrał mi z konta Aliora(co ciekawe nie jest to moje główne konto firmowe ani nawet nie zdążyłem go jeszcze zgłosić w CEIDG) część należności + 150 zł prowizji. Rabunek w biały dzień. Główne konto firmowe mam w Citi i tam była wystarczająca kwota żeby US mógł pobrać sobie całość. Czy US może mieć np. łatwiejszy dostęp do kont w bankach kontrolowanych przez Skarb Państwa niż prywatnych?

fiki
6 lat temu
Reply to  Kamil

Dziwne, pretensje chyba do skarbowego.

Karol
5 lat temu

Podobna sytuacja w ING – też kasują po 150 zł za przelew, ale w tabeli opłat i prowizji jest informacja „Uwaga: opłata nie jest pobierana w przypadku ustanowienia blokady w związku z prowadzonym postępowaniem egzekucyjnym. 1) na rzecz innego banku, firmy i innych instytucji np. Urzędu Skarbowego, Urzędu Celnego ” Czyli, że jeśli jest postępowanie egzekucyjne, blokada z tytułu tego postępowania i przelewy z tytułem „opłata za egzekucję”, to bank sam stwierdza że nie może pobierać opłat. Wysłana reklamacja do ING, załączona ich tabela opłat i prowizji oraz potwierdzenia opłat za egzekucję, każdy po 150 zł. Jak nie zwrócą to… Czytaj więcej »

Szymon
4 lat temu

W BNP opłata za realizację każdego zajecia to w sumie… 220 zł. Absolutne draństwi. Za dwa tytuły na ok 360 zł musiałem oddać bankowi 440 zł.

4 lat temu

Na dzień dzisiejszy Millenniumbank nie pobiera opłaty za przelew do komornika z konta prywatnego

Anna
4 lat temu

200zl bierze sobie bank paribas dawny Raiffeisen za zajęcie konta przez komornika . W moim przypadku komornik nic nie wziął tylko bank 200zł oplata za przyjęcie zajecia. Skandal

Jarek
4 lat temu

I mnie to nie o minęło kwota 5 zł prowizja aliorbanku 150zł dwaarazy

RobertW.
3 lat temu

Ciekawym artykułem byłoby aktualna tabela banków jeśli chodzi o takie zajęcia – sporo się pozmieniało i kwoty są ogromne.

Krzych
3 lat temu

Skoro przelew ekspresowy może kosztować 10-15zl, to przelew do komornika nie powinien kosztować więcej…dziadostwo…
Niektórzy sobie bimbają, ale ja walczę o wybrnięcie z utraty płynności finansowej w firmie i takie rzeczy zwyczajnie poza dożynaniem portfela, odbierają ochotę do dalszej walki…

Asia
2 lat temu

a beszczelnie NEST BANK pobiera za przelanie pieniędzy do egzekutora 200zł, to jest zwykłe złodziejstwo i nieszanoiwanie przedsiębiorców! to jest skandal!!!!!

Andrzej
2 lat temu
Reply to  Asia

i żeby tylko jeden raz od zajęcia, mi pobrano wielokrotnie tą opłatę. W załączeniu mój zrzut ekranu

zalegle-oplaty-zus.jpg
Andrzej
2 lat temu

Jak ZUS zajmuje konto firmowe w NestBanku to zobaczcie jakie opłaty pobierze ten darmowy bank. W załączeniu zrzut ekranu.

Andrzej
1 rok temu

W Alior Banku 150 zł za każdą czynność i jeśli nie masz, środków na koncie firmowym a klienci będą robić przelewy lub płacić za faktury po 160 zł to Alior Bank zabierze 150 zł opłaty i 10 zł przeleję do organu i wten sposób 100 zł do organu będzie kosztowało 1500 zł
1000 zł będzie kosztowało 15000 zł i tak dalej.
Bank nie ma problemu z takim procederem bo w tabeli opłat i prowizji jest informacja ze każda taka czynność pobierają opłatę 150 zł. Więc można w ten sposób kilkukrotnie więcej zapłacić do banku prowizji niż do organu egzekucyjnego

Jarosław
1 rok temu

Rzeczywiście, sprawa jest trudna, bo zajęcia komornicze czasem dotyczą na tyle niewielkich kwot, że koszt prowizji bankowej za przeprocedowanie blokady konta oraz przelanie pieniędzy do komornika staje się dotkliwą karą. Tak jest w przypadku przeterminowanych mandatów za parkowanie czy jazdę na gapę. Jak już mówimy o tych ostatnich, to opowiem, jak to potrafi wyglądać z drugiej strony barykady. Mój były kolega prowadzi prywatną linię autobusową. Posiadał (to było dobre 8 lat temu) firmowy ROR w jednym z banków spółdzielczych, który to był przeznaczony wyłącznie do otrzymywania należności tytułem właśnie opłat dodatkowych od gapowiczów, tzw. mandatów, obsługiwany przez system eCorpoNet. To było JDG. Zapomniał zakupić OC do swojego prywatnego samochodu i o… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu