Im droższe waluty obce, tym chętniej posiadacze kredytów walutowych uciekają pod skrzydła fintechów i aplikacji, które umożliwiają tanie zakupy walut obcych, przelewy i przewalutowania transakcji z minimalnym spreadem. Skorzystać chciał też nasz czytelnik, ale frankowy przelew walutowy nie mógł opuścić jego aplikacji. Pomagamy!
Złoty przeżywa swe najtrudniejsze chwile od wielu lat. Konsumenci zapłacą więcej za ciuchy, elektronikę czy wypad na narty. Z drogich walut nie cieszą się też frankowicze. Słabość złotego jest o tyle dziwna, że inne waluty regionu, a w szczególności korona czeska, trzymają się mocniej. Czyżby to NBP przestał być uważany za poważną instytucję? Mamy najwyższą od 20 lat inflację, a jeszcze niecały rok temu prezes NBP opowiadał coś o… deflacji i obniżaniu stóp procentowych (już wówczas zerowych).
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
W tej sytuacji na wagę złota jest dostęp do kantorów internetowych i fintechów, które umożliwiają kupowanie i sprzedawanie walut przy jak najmniejszym spreadzie. A jednocześnie oferują usługi podobne do bankowych. Te kryteria spełnia aplikacja ZEN, którą zresztą niektórzy członkowie teamu „Subiektywnie o Finansach” używają, zastanawiając się, gdzie jest ten moment, w którym przestanie nam być potrzebny bank. No i to rozmyślanie przerwał czytelnik. Napisał do nas pan Radosław, który miał problem z przelewami frankowymi. Czy to była jawa czy s(Z)en?
Frank szwajcarski pilnie poszukiwany. W przelewie coś „nie pykło”
Kiedy frank szwajcarski kosztuje prawie 4,5 zł, a nadziei na szybkie osłabienie się kursu „szwajcara” nie widać, pozostaje tylko starać się ciut taniej kupić franka i bezpośrednio nim spłacić ratę kredytową. Już od 2011 r. obowiązuje ustawa antyspreadowa, która pozwala kredytobiorcom robić przelewy do banku w obcej walucie i omijać tym samym wysokie koszty bankowego przewalutowania.
Jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać kantory internetowe – dziś to prawdziwe wehikuły, które ofertami kont nie ustępują tradycyjnym bankom. A przy tym oferują dostęp do wielu walut w dobrych kursach. Oprócz tego są też fintechy, takie jak ZEN. To aplikacja, która oferuje konto wielowalutowe, karty płatnicze, transfery pieniędzy czy systemy płatności od Apple’a czy Google’a.
Nasz czytelnik, pan Radosław, właśnie przy pomocy ZENa regulował swoje frankowe zobowiązania. A przynajmniej chciał to robić, bo za którymś razem coś „nie pykło”.
ZEN + CHF ≠ BPH, czyli „niewysyłalny” przelew walutowy
Pan Radosław tak zaczyna swoją opowieść:
„Mam problem z realizacją przelewów CHF do banku BPH. Do końca sierpnia 2021 r. nie było z tym żadnych problemów, przelewy chodziły bez przeszkód i bez prowizji, jednak od 1 września wszelkie próby wysłania CHF z ZENa do BPH kończyły się odrzuceniem dyspozycji”
– relacjonuje pan Radosław. Początkowo myślał, że sam, bez naszej interwencji da radę sam rozwiązać ten problem i napisał prośbę o pomoc do działu wsparcia apki. Dział wsparcia też myślał, że to będzie bułka z masłem. I napisał tak:
Kto zawinił? Kadłubkowy bank BPH, który został w Polsce do obsługiwania rat, czy system przelewów? A może jakiś błąd zdarzył się w aplikacji fintechowej, z której korzystał nasz czytelnik?
‚„Skontaktowałem się z bankiem, który powiedział, że nic nie zmieniał w zasadach realizacji takich zleceń. Wróciłem z tymi informacjami do ZENa i temat utknął. Mam „zawieszone” franki od początku września, nie mogę zrealizować przelewu”.
Mijały tygodnie, a franki nie chciały „wypłynąć” z konta ZEN do BPH. Wreszcie pan Radosław napisał do nas, a my do ZENa. Co się stało? I jak w końcu przepchnąć frankowy przelew? Zapytaliśmy, czy można pomóc panu Radosławowi. Oto komentarz:
„Zależało nam na tym, aby udostępnić użytkownikom aplikacji ZEN możliwość dokonywania tzw. lokalnych przelewów SWIFT całkowicie bez prowizji i bez limitu (jako alternatywę dla SWIFT SHA limitowanych w zależności od planu, z którego korzysta klient Gold/Platinum). Funkcja została udostępniona, ale z uwagi na specyfikę dostawcy pojawiały się problemy w procesie zlecania przelewów na rachunki BPH w CHF. Obecnie funkcja działa poprawnie”.
O co chodzi z przelewami SWIFT? To przedpotopowy system wciąż obsługujący przelewy w walutach innych niż złoty lub euro. Klasycznie taki przelew jest wysyłany poprzez banki-pośredników. Banki nie mają ze sobą bezpośrednich połączeń, co oznacza, że przelew dolarów z warszawskiego oddziału PKO BP do poznańskiego oddziału Banku Millennium może lecieć przez jeden lub dwa banki zagraniczne. I kosztować kilkadziesiąt złotych.
Nadawca definiuje przy wysyłaniu przelewu kto ma zapłacić te koszty – opcja SHA to ta, w której koszty wykonania przelewu są dzielone, czyli prowizję banku zleceniodawcy pokrywa zlecający przelew, natomiast ewentualne koszty banków pośredniczących pokrywa odbiorca przelewu.
Przelew walutowy, czyli gdy nowoczesność spotka się z tradycyjną bankowością
Z wyjaśnień działu wsparcia ZEN wynika, że aplikacja uruchomiła jakieś rozwiązanie, które przyspiesza lokalne przelewy SWIFT (czyli te z jednego polskiego banku do drugiego). I że problem był jednak na poziomie współpracy z tym konkretnym bankiem.
Pan Radosław odpisał nam, że jego przelew w końcu wyszedł, ale stało się to dopiero w październiku. Problem z przelewem trwał półtora miesiąca, a więc dość długo. Obrazuje to niestety kłopot, jakim jest łączenie się fintechowych aplikacji z tradycyjnym systemem bankowym. Sama aplikacja może być ultranowoczesna, piękna i wygodna, ale gdy trzeba wysłać tradycyjny przelew walutowy przedpotopowym systemem SWIFT do jak najbardziej tradycyjnego banku…, to mamy efekt zderzenia się dwóch światów.
——————————
Poznaj podcast „Finansowe sensacje tygodnia”. Jest w najpopularniejszej „10” na Spotify!
„Finansowe sensacje tygodnia”, czyli cotygodniowy podcast nagrywany przez ekipę „Subiektywnie o Finansach”, znalazł się właśnie w dziesiątce najpopularniejszych podcastów newsowych na platformie Spotify. Dziękujemy bardzo wszystkim, którzy słuchają, subskrybują i polecają nasz podcast. Kolejnych odcinków „Finansowych sensacji tygodnia” słuchajcie w każdą środę. Podcast jest dostępny na www.subiektywnieofinansach.pl, na platformie Anchor, oczywiście na Spotify, Google Podcast, Apple Podcast oraz na kilku innych platformach podcastowych. Poszczególne odcinki można znaleźć i odsłuchać pod tym linkiem.
źródło zdjęcia: PixaBay