24 listopada 2025

Po 11 latach oszczędzania bank wypłacił mu ochłapy. Czyja to wina? Czy bank zachował się nieetycznie? I ile klient realnie stracił?

Po 11 latach oszczędzania bank wypłacił mu ochłapy. Czyja to wina? Czy bank zachował się nieetycznie? I ile klient realnie stracił?

Po 11 latach oszczędzania bank wypłacił mu ochłap. Czyja to wina? Ostatnio przez internet przetoczyła się kolejna fala frustracji posiadaczy oszczędności z powodu starszego pana, który przez 11 lat żył w przekonaniu, że jego bank nalicza mu uczciwe odsetki od zdeponowanych pieniędzy. 75-latek dopiero ostatnio zorientował się, że jego pieniądze nie urosły tak, jak tego oczekiwał. Prawie w ogóle nie urosły. Przez bite 11 lat! Niestety, bank właśnie w dużej części z takich klientów „żyją”. Ile zysków bank powinien oddać starszemu panu? Liczymy!

Mieszkaniec powiatu szamotulskiego w Wielkopolsce żył w przekonaniu, że trzymając przez 11 lat pieniądze w banku Santander zabezpiecza swoją przyszłość. Ale kiedy w końcu postanowił zlikwidować lokatę, przeżył niemiłe rozczarowanie. Reporterowi „Głosu Wielkopolskiego” – który sprawę zrelacjonował – wyznał, że czuje się oszukany przez bank. A nawet okradziony.

Zobacz również:

75-letni obecnie mężczyzna w 2014 r. otworzył sześciomiesięczną, odnawialną lokatę o wartości 6 500 zł. Oprocentowanie wynosiło wówczas 2,5% w skali roku, więc szalone nie było (inna sprawa, że to było jeszcze przed erą wysokiej inflacji). I – co znacznie ważniejsze – gwarantowane tylko przez sześć miesięcy. Później bank najprawdopodobniej je obniżył, bo kiedy starszy pan ostatnio chciał lokatę zlikwidować, dowiedział się, że należy mu się 260 zł odsetek.

Po 11 latach oszczędzania bank wypłacił mu ochłap. Kto winien?

Gołym okiem widać, że coś tu nie gra. Nawet pomijając kapitalizację odsetek – przy założeniu utrzymania stałego oprocentowania przez 11 lat – klient banku Santander powinien otrzymać do ręki co najmniej 1 430 zł odsetek, czyli w sumie odebrać mniej więcej 8 000 zł. To wciąż nie byłby majątek, ale starszy pan w rzeczywistości  dostał zaledwie jedną piątą tego, co mogłoby wynikać ze stałego oprocentowania.

Dlaczego miałoby ono wynosić wciąż tyle samo? Bo bank przez 11 lat ani razu nie poinformował klienta o tym, że oprocentowanie się zmienia. Zaś zmienić się musiało i to na bliskie zeru, skoro wartość wypłaconych odsetek jest tak marna.

„Głos Wielkopolski” uzyskał od klienta dokumenty, z których wynikało, że oprocentowanie miało jakiekolwiek sensowne oprocentowanie do 2020 r., przez ostatnich pięć lat – w tym przez całą erę wysokiej inflacji, która zżarła 30% wartości złotego – pieniądze były oprocentowane na 0,01%. Bank nie miał obowiązku informować klienta o zmianach oprocentowania, bo przy lokatach odnawialnych taka korekta nie jest uznawana za zmianę umowy.

Co poszło nie tak? Klient myślał, że bank będzie go informował o zmianach oprocentowania, a ten tego nie czynił. Klient myślał również, że w przypadku wzrostu inflacji oprocentowanie lokaty pójdzie w górę, co się nie wydarzyło. Bank zaś wycisnął klienta, jak cytrynę, podobnie jak setki tysięcy innych klientów nie wykazujących wystarczającej czujności. Pamiętajcie: jeśli macie lokatę, która się odnawia, to sami musicie sprawdzać jej oprocentowanie. Po kilkakrotnym odnowieniu bank zapewne zacznie testować czy interesujesz się swoimi pieniędzmi. I obniżać oprocentowanie.

Kiedyś sprawdzałem, jaka część wszystkich dochodów banków (wówczas chodziło o dochody prowizyjne) pochodzi od klientów, którzy mają stare produkty, np. konto osobiste z oferty, która już nie obowiązuje. I to był naprawdę poważny procent. Banki z lubością chwalą się utrzymywaniem niskich opłat w przypadku swojej flagowej oferty, ale po cichu podnoszą opłaty za produkty „w obsłudze”. Klienci niezorientowani płacą za takie produkty jak za zboże – niekiedy kilka razy więcej, niż gdyby zmienili rachunek na taki z bieżącej oferty.

Jest taka reklama telewizyjna, finansowana – zdaje się – przez Związek Banków Polskich, w której nieostrożny klient w ostatniej chwili orientuje się, że chciał udostępnić złodziejowi swoje dane przez telefon i z oddechem ulgi mówi: „prawie sam się okradłem”. Niestety, dokładnie to samo można powiedzieć o tym starszym panu, który de facto sam dał się bankowi „okraść” (to oczywiście w cudzysłowie, bo prawo nie zostało złamane).

Czy bank zachował się nieetycznie, obniżając oprocentowanie pieniędzy do zera i nie informując o tym klienta? Owszem. Czy klient powinien interesować się swoimi pieniędzmi wcześniej, niż po 11 latach oszczędzania? A jakże.

Co by było, gdyby było… uczciwie?

Postanowiłem policzyć co by było, gdyby klient ulokował pieniądze w produkcie finansowym, którego oprocentowanie rzeczywiście byłoby uzależnione od inflacji. I gdyby po drugiej stronie nie miał instytucji pragnącej go za wszelką cenę wycisnąć, lecz etycznie działającego partnera, któremu zależy na czymś więcej, niż tylko na pieniądzach (np. na długoterminowej i intensywnej relacji z klientem). Takim produktem mogłyby być dziesięcioletnie obligacje Skarbu Państwa indeksowane inflacją. Co by się stało, gdyby klient Santander Banku ulokował w ten sposób swoje 6 500 zł?

Ponieważ nie ma w ofercie Ministerstwa Finansów obligacji 11-letnich, to wziąłem pierwsze z brzegu obligacje 10-letnie indeksowane inflacją – emisję EDO0925, które klient Santander Banku mógłby kupić we wrześniu 2015 r. (czyli po roku od założenia tej feralnej lokaty odnawialnej, zgarnąwszy 2,5% oprocentowania za pierwszy rok). Otóż lokując 6 630 zł w obligacje EDO0925 po dziesięciu latach nasz bohater odebrałby 5 271 zł odsetek, plus oczywiście kwotę główną. Miałby więc 11 900 zł z małymi groszami (realnie dostał 6 780 zł).

Niestety, błąd klienta po 11 latach oszczędzania sporo go kosztował – stracił część realnej wartości oszczędności. Bank działał zgodnie z prawem, choć upieram się, że było to postępowanie nieetyczne. Cóż szkodziłoby poinformować klienta o zmianie oprocentowania? Rubelka by się nie zarobiło, ale cnotę ocaliło…

Oczywiście: nie mogę wykluczyć, że bank – choć nie musiał – w którymś momencie próbował poinformować klienta o statusie lokaty, a do klienta ta informacja nie dotarła (warto raz na jakiś czas sprawdzać czy bank ma nasz aktualny adres). Ale efekt jest, jaki jest. Niedobry dla klienta (finansowo) i niedobry dla banku (reputacyjnie)

——————————

JEŚLI CHODZI O PIENIĄDZE, WARTO SIĘ POSTARAĆ…

kwestia staranności czyli to nie było oszustwo

negatywna decyzja kredytowa

—————————–

CZYTAJ HISTORIE Z ŻYCIA WZIĘTE:

czynności zwykłego zarządu i zablokowane pieniądze

wspólne pieniądze w małżeństwie

była żona mieszka były mąż płaci raty

——————————-

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

———————————

zdjęcie tytułowe: screenshot z reklamy w ramach kampanii dbamoswoje.pl

Subscribe
Powiadom o
31 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
RAFAL
7 godzin temu

Następny ,, nic nie wiedziałem , nic nie słyszałem,, . A miało być tak pięknie . Niech złozy sprawę do tzw tsue. Oni lubią takich niefrasobliwych, fajnych ludzi . Jestem pewien ,że jakaś hiena prawnicza udowodni abuzywność i wielką krzywdę . I jest szansa na waloryzację inflacją i oczywiście odsetki od odsetek .

IRR
7 godzin temu

1) Bank ukarał klienta za lojalność. To powszechne zachowanie wśród banków.
2) Klient powinien co najmniej raz w roku sprawdzić co się dzieje z jego pieniędzmi. Bank chyba wysyłał mu wyciągi.

Vvv
6 godzin temu
Reply to  Maciej Samcik

Wyciągi z lokaty ? Nigdy nie widziałem i nigdy takiego nie uświadczyłem sam.

Last edited 6 godzin temu by Vvv
Vvv
6 godzin temu

Po pierwsze klient założył lokatę na 6 miesięcy a nie 10 lat. Jestem pewien że gdyby rozmawiał o takich ramach czasowych proponowano by mu jakieś fundusze czy inne polisolokaty czyli jeszcze bardziej szkodliwe miejscami produkty dla osób nie ogarniających finansów. Tutaj jest rola doradców finansowych (licencjonowanych a nie bajkopisarzy z Instagrama).
Może warto odnowić materiał dla laików – kwoty np 10k w czasokresie rok , 5 , 10 lat – czyli tak naprawdę lokaty i obligacje.

Last edited 6 godzin temu by Vvv
Vvv
6 godzin temu
Reply to  Maciej Samcik

Też sensowna opcja.

IRR
5 godzin temu
Reply to  Maciej Samcik

W umowie lokaty na pewno była informacja, że lokata jest odnawialna. Jeśli klient nie rozumiał (co się wydaje mało prawdopodobne bo znaczenie tego słowa jest intuicyjne) to powinien zapytać pracownika. Wiele można zarzucić pracownikom banków, ale nie to, że nie potrafiliby wyjaśnić co to jest lokata odnawialna. Jeśli klient nie przeczytał warunków umowy przed jej podpisaniem to sam jest sobie winien. Nie widzę potrzeby żadnych zmian w tym zakresie.

Jacek
5 godzin temu
Reply to  Maciej Samcik

Gdyby była to nieodnawialną lokata, to środki leżałyby na ROR z prawdopodobnie zerowym oprocentowaniem.

Stef
4 godzin temu
Reply to  Maciej Samcik

Czyli lokata sie zamyka a pieniądze wracaja automatycznie na tachunek z ktorego pochodzily dobre. Inaczej były kiedyś lokaty co się kończyły ale kasa trafiala na nieoprocentowany rachunek techniczny.

Vvv
6 godzin temu

A tak nawiasem – czy pytanie do Ogniva tez wypluje lokaty i inne „konta techniczne” prowadzone przez banki ? Pewnie na salda nie ma tamtędy szans ale przynajmniej wiadomo kogo pytać…

Last edited 6 godzin temu by Vvv
Vvv
6 godzin temu
Reply to  Maciej Samcik

To marzenie ściętej głowy ale pytanie jest czy lokaty i inne rachunki techniczne ( często tak banki traktują rachunki lokat) wyjdą jako otwarte w Ognivie? Nigdy tego nie testowałem. Może trzebaby..

Last edited 6 godzin temu by Vvv
Vvv
4 godzin temu
Reply to  Maciej Samcik

Super. Czekam niecierpliwie na artykuł o Ognivie – co konkretnie można z tego wydobyć.

Skipper
5 godzin temu

Że klient gapa to jest bezdyskusyjne. Bezdyskusyjne je też, że banki ciężko pracują na swoją złą reputację.
Ostanie kary od UOKiK dla banków są przykładem tego, że jednak klienci mają rację.
Dlatego znacząca część ludzi chętnie powierzyłaby oszczędności zagranicznym fintechom i bankom.

Last edited 5 godzin temu by Skipper
IRR
4 godzin temu
Reply to  Skipper

Skąd przekonanie, że zagraniczne fintechy i banki są lepsze od polskich? Polskie banki są na pewno nowocześniejsze od banków z Europy Zachodniej. Jeśli chodzi o jakość obsługi to moim zdaniem nie ma wielkiej różnicy. Niektóre fintechy za to ciągle zbierają złe recenzje na zagranicznych forach. Trade Republic jest tu niekwestionowanym liderem. Revolut oraz N26 również często obrywają.

Grzegorz
5 godzin temu

Zawsze mam w takich sytuacjach mieszane uczucia. Fakty są takie, że bank jest czysty jak łza, a klient niezbyt rozgarnięty. Z drugiej strony – no takie życie, nie wszyscy są rozgarnięci. Czy to znaczy, że można ich kroić?

Stef
4 godzin temu

Apropo karania za loyalność. Play.
Po 10 latach chcialem zmienic abonament. Nowy klient dostaje za 45 zł mi zaproponowano 65 zł! Właśnie przechodze do konkurencji za 35 zł.
Ciekawe jaki mają koszt pozyskania nowego klienta.

Stef
4 godzin temu

Dlatego wolę zakładać przez internet gdzie widzę a raczej wybieram czy lokata ma się odnowić czy nie.

KRZYSZTOF
4 godzin temu

Pisałem reklamacjie w santander.pl że łamie prawo z kontami oszczędnościowymi i lokatami odnawialnymi ze po zmianie stóp procentowych wraz z nowym okresem powinno być zmiana oprocentowania .w banku spółdzielczym jest inaczej po każdej zmianie stóp procentowych zmianie oprocentowania lokat jak są podwyżki stóp procentowych to podnoszą. Santander.pl I velobank.pl po prostu okrada ludzi stare środki I odnawialne to 0.01 to tyle daje santander.pl I velobank.pl a nowym klientom to dają 6 procent. Santander.pl I velobank.pl to bank jednarozowegp użytku jak papier toaletowy

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu