Rewolucja technologiczna przyspiesza. Sztuczna inteligencja, superszybkie komputery, automatyzacja, robotyzacja. Tempo zmian jest większe niż kiedykolwiek w historii ludzkości. A przewidywanie ich skutków to zadanie karkołomne. Jak nasze życie zmieni się do 2050 r.? Oto cztery scenariusze. Oby choć jeden z nich się sprawdził. A może lepiej nie?
W jaki sposób nowe technologie wpłyną na nasze życie codzienne? Jak zmieni się nasza praca, edukacja, a nawet tożsamość w obliczu rosnącej cyfryzacji? Nikt nie wie, jaka będzie przeszłość. Ale nie oznacza to, że nie można próbować sobie tego wyobrazić. W ramach projektu „Wahadło Przyszłości” Mastercard przygotował cztery spekulatywne, w pewnej mierze alternatywne dla siebie nawzajem, scenariusze przyszłości
- Szwecja radośnie (prawie) pozbyła się gotówki, przeszła na transakcje elektroniczne i… ma poważny problem. Wcale nie chodzi o dostępność pieniędzy [POWERED BY EURONET]
- Kiedy bank będzie umiał „czytać w myślach”? Sztuczna inteligencja zaczyna zmieniać nasze relacje z bankami. I chyba wiem, co będzie dalej [POWERED BY BNP PARIBAS]
- ESG w inwestowaniu: po fali entuzjazmu przyszła weryfikacja. BlackRock mówi „pas”. Jak teraz będzie wyglądało inwestowanie ESG-style? [POWERED BY UNIQA TFI]
Czy pójdziemy w kierunku rozwoju metawersum, czyli alternatywnej rzeczywistości, czy też będziemy jeszcze bardziej „usprawniać” technologiczne aspekty życia w tzw. realu? Będziemy bardziej korzystali ze swojej tożsamości realnej czy też wirtualnej, w której będziemy mogli być awatarami? Warto zagłębić się w te spekulacje na temat wizji świata w roku 2050 i mieć własne zdanie na temat tego, jak może wyglądać przyszłość.
Phygital, czyli biometryczna biżuteria i porażka metawersum
Scenariusz ten zakłada okrutną wizję dla technologicznych korporacji – metawersum nie wypaliło. Pomimo miliardów dolarów inwestycji, ambicji i wieloletnich starań… ludzkość skłoniła się ku rzeczywistości miksowanej, a nie wirtualnej. Mało kto daje radę (i ma ochotę) spędzać długie godziny w okularach VR. Człowiek chce mieć dostęp do nowoczesnych technologii, ale nie chce całkowicie zanurzyć się w wirtualną rzeczywistość.
Według tego scenariusza globalna innowacyjność w dużej mierze wypływać może z… polskiej myśli technologicznej. Jak to możliwe? Dzięki przełomowej technologii opracowanej przez polskich inżynierów, znanej jako drukowane światło INURU, możliwe będzie tworzenie organicznych ekranów OLED. Całkowicie zmieni to oblicze przestrzeni publicznej, wprowadzając powszechnie dostępne, bezdotykowe systemy interakcji. Co to dla nas oznacza?
Otóż ogólnodostępne staną się przezroczyste ekrany, które nie uruchamiają się tylko i wyłącznie przez dotyk. Ludzie będą mogli aktywować i sterować wirtualnymi treściami za pomocą prostych gestów lub mowy. Większość interfejsów będziemy mogli obsługiwać bez potrzeby fizycznego dotyku, wchodząc w interakcję z technologią w zupełnie nowy, bardzo intuicyjny sposób.
Ten scenariusz eksploruje bardzo ciekawą ideę narzędzi płatniczych przyszłości, która może przypaść do gustu szczególnie fanom wszelkiego rodzaju błyskotek, czyli… biometryczną biżuterię. Jest to połączenie światów technologii i mody, mogące być jednym z najbardziej dochodowych biznesów w 2050 r.
Obiektywnie patrząc, sprzedaż biometrycznych akcesoriów płatniczych jest nie tylko prawdopodobna, ale też praktyczna. Skoro już dziś portfel zastępuje nam telefon, to dlaczego nie może go zastąpić także biżuteria posiadająca dostęp do naszego konta bankowego lub karty płatniczej? Jeśli stopniowo zgadzaliśmy się na zastąpienie gotówki kartą, a karty telefonem, to czy jest szansa, że pozwolimy też na zastąpienie telefonu biżuterią?
Równocześnie w świecie mody rzeczywistość rozszerzona (augmented reality) stanie się jej integralną częścią, wzbogacając świat rzeczywisty o warstwę cyfrową. Ubrania przejdą ewolucję do formy adaptacyjnej, zmieniając nie tylko strukturę materiału, ale także zawierając elementy graficzne, które można dostosowywać cyfrowo. Moda stanie się jeszcze bardziej spersonalizowana i interaktywna.
Metaverse, czy jednak może się udać? Jakich technologii możemy spodziewać się w wirtualnym świecie?
W drugim ze scenariuszy przyjęto, że komputer przestrzenny, taki jak chociażby Apple Vision Pro stanie się wręcz podstawą do funkcjonowania w społeczeństwie. Jednak zamiast jednego świata wirtualnej rzeczywistości, powstanie cały zdecentralizowany ekosystem wielu metawersów. Dzięki zaawansowanym technologiom bazującym na generatywnej sztucznej inteligencji każdy będzie w stanie łatwo, szybko i bezproblemowo tworzyć własne cyfrowe planety. Jak może to wpłynąć na społeczeństwo?
Otóż mnogie metawersa staną się platformami umożliwiającymi szeroki zakres ludzkich aktywności. Wchodzi w to edukacja, zdalna opieka zdrowotna, praca, rozrywka, sztuka, życie społeczne i obywatelskie, a także handel. Ewolucja wirtualnej rzeczywistości umożliwi nam przeniesienie większości codziennych aktywności do przestrzeni cyfrowej. Jednocześnie otworzy nowe możliwości i kompletnie zmieni sposób, w jaki żyjemy.
Dzięki tej technologii jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się sektorów stanie się wirtualna turystyka VR/AR. Rozwój branży umożliwi ludziom podróżowanie i odkrywanie odległych miejsc bez wychodzenia z domu.
Zmieni się także system płatności, który odbywa się już głównie w metawersum. Zazwyczaj będziemy płacili z wykorzystaniem cyfrowych pieniędzy (odpowiednik kryptowalut), a do zrealizowania transakcji wystarczą gesty. W tej wizji świata niezwykle popularny stanie się model BNPL (Buy Now Pay Later), czyli „kup teraz, zapłać później”. Wirtualna rzeczywistość zrewolucjonizuje sposób, w jaki zarządzamy swoimi finansami i dokonujemy codziennych zakupów.
To, co łączy te dwa scenariusze, to całkowita innowacja sektora mody. Cyfrowe ubrania i tożsamości staną się ważnym aspektem codziennego życia w metawersum, dzięki temu, że umożliwią ludziom wyrażanie siebie i zdefiniują interakcje w nowy unikatowy i nieznany nam dotychczas sposób.
Post-Antropocen, czyli świat, który musiał zmierzyć się z katastrofą klimatyczną
Według tego scenariusza ludzkość w ostatniej chwili zdoła ocalić się przed katastrofą klimatyczną, która zagraża naszej egzystencji. W obliczu kryzysu charakteryzującego się niekontrolowanym wzrostem temperatur i masowymi migracjami spowodowanymi zmianami klimatu świat będzie zmuszony do podjęcia zdecydowanych działań…
Narody z całego świata wspólnie zdecydują się na wprowadzenie surowych regulacji ekologicznych, które wymagać będą znaczących zmian w codziennym stylu życia każdego z nas. Jednym z kluczowych elementów ewolucji będzie wprowadzenie limitów emisji dwutlenku węgla, który stanie się poniekąd nową walutą, nowym standardem w systemie finansowym dla każdego.
Po podjęciu zdecydowanych działań zarówno ludzie, jak i planeta rozpoczną proces regeneracji. Miasta na całym świecie przejdą transformację, dostosowując się do nowych, bardziej zrównoważonych i ekologicznych standardów. Globalna odpowiedź na kryzys klimatyczny stanie się kluczowym momentem w historii ludzkości, który zademonstruje naszą zdolność do adaptacji i współpracy w obliczu wielkich kryzysów. Od teraz zamiast być w konflikcie z naturą, staniemy się jej nieodłączną częścią.
Największe zmiany zaobserwujemy w dużych miastach i metropoliach. Dążąc do symbiozy z naturą, zastosowane będą zaawansowane technologie do odzyskiwania energii, które będą integralną częścią architektury miejskiej. Innowacyjne systemy umożliwią pozyskiwanie energii z różnych źródeł, w tym z ruchu i wszelkiej aktywności ludzkiej.
Oprócz tego, w przestrzeni publicznej dostępne będą innowacyjne rozwiązania do recyklingu surowców. Dzięki nim mieszkańcy będą mogli w łatwy i szybki sposób przetwarzać odpady (nawet będąc w ruchu), co dodatkowo wspierać będzie środowisko. Ludzie stopniowo oswoją się z rzeczywistością i dla wielu bycie ekologicznym nie będzie już przymusem i wyrokiem wydanym przez narody świata, a przyjemną codziennością.
Greentocracy, czyli Greta Thunberg i nasiona jako powszechny środek płatności?
Ten scenariusz spekuluje na temat tego, co by było, gdyby w 2050 r. Greta Thunberg została wybrana najmłodszą przewodniczącą Komisji Europejskiej? Działania na rzecz ochrony klimatu i odbudowy bioróżnorodności mogłyby stać się kluczowymi priorytetami na poziomie krajowym, międzynarodowym i społecznym. Nowa generacja liderów i przedsiębiorców, wywodząca się z pokolenia Gen Z, podjęłaby się zadania odbudowywania świata.
Światowa społeczność zjednoczyłaby się w przekonaniu, że każdy ma obowiązek przyczynić się do uzdrowienia planety. W tym nowym porządku nie ma już zawodów, które nie przynoszą korzyści społecznych. Wiele osób opuści wielkie miasta na rzecz życia na wsi (co to oznacza dla cen nieruchomości?), gdzie stworzą mikrospołeczności opierające się na bliskiej współpracy z naturą. Zmiany w sposobie życia i pracy są obrazem nie tylko transformacji społecznej, ale też zdominowania światowej polityki przez ekologicznych aktywistów.
W ramach tego podejścia natura zyska status prawny gwarantujący jej (tak samo jak człowiekowi) niezbywalne prawa uregulowane przez prawnicze kodeksy. Gospodarka skoncentruje się na wymianie produktów i usług, zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Stopniowo społeczeństwo zdecyduje się na odejście od modeli opartych na nadmiernym konsumpcjonizmie (co to mogłoby oznaczać dla wycen giełdowych firm zapewniających nam dzisiaj dostęp do dóbr konsumpcyjnych?).
Najbardziej interesującą innowacją mogłoby być wprowadzenie nowego rodzaju waluty: nasion, które służą zarówno jako fizyczny, jak i cyfrowy środek płatności. Wielu pewnie pomyśli, że to szalone. Koncepcji nasion jako waluty nie należy w tym wypadku traktować jednak dosłownie. To idea, która ma na celu skłonienie ludzi do refleksji nad naszym systemem gospodarczym.
Nasiona są doskonałą metaforą wartości takich jak odporność, szacunek dla natury, hojność i obfitość. Co by było, gdybyśmy podjęli wysiłek dostosowania wartości pieniądza do naszych własnych wartości? Jak wyglądałaby gospodarka i system żywnościowy oparty na wartościach takich jak równowaga, szacunek dla natury, równość i troska? Czy potrafimy sobie wyobrazić taki pieniądz? A być może w 2050 r. będziemy właśnie w ten sposób płacili.
Świat w 2050 r. Czego tak naprawdę możemy się spodziewać?
Jak mawia słynne przysłowie, „spodziewaj się niespodziewanego”. Istnieje wiele wizji i przemyśleń dotyczących tego, jak może wyglądać nasze życie za 30 lat. Być może te wszystkie spekulacje, mimo że budowane na podstawie analizy rozwiązań, które już dziś są dla ludzkości dostępne (tylko że są jeszcze w fazie eksperymentów lub działają w zbyt małej skali), w przyszłości okażą się jedynie zabawną hiperbolą w obrazie realiów (nie aż tak) futurystycznego świata.
A może stoimy na skraju gigantycznej technologicznej rewolucji i prezentowane scenariusze okażą się tylko bardzo łagodną, mocno uproszczoną wersją tego, co rzeczywiście czeka nas w przyszłości?
Chętnie dowiem się, co o tym sądzicie. Który scenariusz wydaje się Wam najbardziej prawdopodobny? Może spośród przedstawionych macie jeden, który spodobał się Wam najbardziej, ale niekoniecznie wydaje się realistyczny? A może macie własne scenariusze przyszłości? Chętnie przeczytam o tym w komentarzach i – do przeczytania już za niecałe 30 lat. Wtedy odkopię ten tekst i przekonamy się, kto był najbliżej prawdy.
Czytaj też poprzedni artykuł z tego cyklu: Biometria zmieni nasze zakupy. Odcisk palca, spojrzenie, głos, a nawet… zachowanie. Po tym nas rozpoznają na zakupach
————————————
Tekst jest elementem cyklu edukacyjnego „Więcej niż płatności”, który powstaje wspólnie z marką Mastercard
Źródło zdjęcia: Raport Mastercard „Wahadło Przyszłości”
Źródło zdjęcia tytułowego: Vecstock, Freepik