25 stycznia 2025

Prawie 200 000 osób rocznie dostaje po zakupach takie wezwanie. Sklepy lubią brać opłatę za… darmowy parking. Ale dlaczego robią to swoim klientom?

Prawie 200 000 osób rocznie dostaje po zakupach takie wezwanie. Sklepy lubią brać opłatę za… darmowy parking. Ale dlaczego robią to swoim klientom?

„Pożyczy ktoś paragon…?” „Poratuje ktoś paragonem…” – takich ogłoszeń w internecie jest coraz więcej. Dlaczego się pojawiają? Dzieje się tak ponieważ sklepy tak bardzo kochają swoich klientów, że nakładają na nich słone kary za to, że ci klienci zostawili w ich kasach pieniądze. Cóż może być przyjemniejszego, niż brać opłatę za… darmowy parking? 

„Może ktoś poratować paragonem z dnia 13.12.24 r.? Action, Pepco… Cokolwiek. Byłam na zakupach, niestety nie zabrałam że sobą paragonu, a w świątecznym zamieszaniu nie pobrałam biletu parkingowego i dostałam wezwanie do zapłaty za parking” – pisze w internecie zrozpaczona konsumentka. „Zajrzyj do kosza przy sklepie, zawsze jakiś paragon jest, kiedyś ja tak ogarnąłem mandat” – radzi życzliwie internauta Jakub w komentarzu. „Ma ktoś pożyczyć paragon z dzisiaj, między godz. 10:44 a 11:44?” – pyta ktoś na Facebooku.

Zobacz również:

Łapanie klientów na „darmowy parking”

Takie ogłoszenia można bez trudu znaleźć w internecie. Jest ich coraz więcej. W ten sposób klienci sklepów bronią się przed karami za….darmowe parkowanie. „Jest to denerwujące i w sumie nieprzyjazne. To taka sklepowa opresja” – ocenia ekspert rynku detalicznego dr Andrzej Maria Faliński, wieloletni szef Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Parkingi przed sklepami coraz częściej są darmowe tylko przez pierwszą godzinę. A potem trzeba za nie płacić. Ale jak zarządca parkingu może sprawdzić który klient zmieścił się w darmowym czasie parkowania, a który nie? Najprostszym sposobem jest postawienie przy parkingu parkometru i nałożenie na klientów obowiązku posiadania takiego kwitka na darmowe parkowanie. Jeśli kwitka nie ma – znaczy to, że klient parkuje „nielegalnie”. 

„Mam kłopoty z oddychaniem i każdy krok to dla mnie mordęga” – opowiada mi starsza pani, na oko około 70-tki. „Wprowadzenie parkometrów pod Stokrotką zmusiło mnie do pokonywania cztery razy drogi z parkingu do sklepu. Raz z auta do parkometru, z kwitkiem z powrotem do samochodu, następnie do sklepu po zakupy i z powrotem z zakupami do auta. Nie byłam w stanie tego zrobić, więc brałam kwitek z parkometru ze sobą na zakupy. W końcu uzbierało mi się ich sporo, a jak dostałam karę, to po prostu wysyłałem je im wszystkie”.

Moja rozmówczyni opowiada, że innym razem dostała 100 zł kary za parkowanie pod sklepem Leclerc. Powód? Przekroczenie czasu parkowania o dwie minuty. „Na szczęście to też mi darowano” – opowiada. Ale trzeba było poświęcić czas na pisanie reklamacji i proszenie o to, żeby sklep łaskawie się zlitował nad klientką, która zostawia w nim niemałe pieniądze za zakupy.

Takie historie można mnożyć, bo poraża skala tego procederu. Jak mi powiedziała Monika Dębkowska z Ministerstwa Cyfryzacji, któremu podlega Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców (CEPiK) zarządcy przysklepowych parkingów tylko w ubiegłym roku wysłali tam prawie 200 000 wniosków o udostępnienie danych właścicieli pojazdów. To znaczy, że tylu osobom sklepy chciały wystawić mandaty za przekroczenie czasu parkowania albo niepobranie biletu parkingowego.

Nowy sport Polaków: ganianie z darmowymi kwitkami po parkingu

Nienawidzę sklepów, które to robią. Dlaczego? Bo uważam, że ganianie przez klientów z darmowymi kwitkami, ku uciesze firm zarządzających parkingami, jest kompletnie bez sensu. I to nie jest tak, że chcę coś oszczędzić czy „zajanuszować”, bo i tak ten parking jest zwykle darmowy. Ale kilka razy kwitka nie miałem i zapłaciłem karę za… darmowe parkowanie. Obiecałem sobie, że nie dam się tak traktować i takie sklepy, w których są „specjalne” zasady parkowania omijam szerokim łukiem. Daje zarabiać sklepom, które nie traktują swoich klientów w ten sposób.

Oczywiście nie tylko o ganianie po parkingu z tymi karteluszkami chodzi. Bo – oczywiście – wpadając do sklepu po przysłowiowe mleko i bułki musiałbym jeszcze starannie przestudiować wielką zazwyczaj tablicę z regulaminem parkowania. Nidy tego nie zrobiłem. I umówmy się – nie zrobił tego nikt. Ja przynajmniej takiego wariata nie spotkałem.

Wszystkie sieci sklepów (te, które odpowiedziały na moje pytania, bo nie wszystkie to zrobiły) tłumaczą tę praktykę (czyli bezpłatne warunkowo parkingi)… wygodą klientów. „Celem wprowadzanie parkingów z gwarantowanym okresem darmowego parkowana jest zapewnienie możliwości postoju naszym zmotoryzowanym klientom w lokalizacjach o dużym natężeniu ruchu i niewielkiej liczbie ogólnodostępnych miejsc postojowych” – mówi nam Marcin Osman, menedżer ds. wsparcia i satysfakcji kierowców w sieci Biedronka.

W podobnym duchu wypowiada się Lidl, informując przy okazji, że parkometry znajdują się obecnie przy 350 sklepach sieci Lidl, ale nie ma planów, żeby były przy wszystkich. W ogóle za darmo mogą parkować niepełnosprawni, właściciele „elektryków”, którzy podczas zakupów ładują swoje samochody oraz pracownicy Lidla i ich pojazdy służbowe.

Warto w tym miejscu zauważyć w jakich wspaniałych czasach żyjemy. Kiedyś człowiek parkował przy sklepie, szedł po przysłowiowe bułki, a potem wsiadał do samochodu i odjeżdżał. A teraz jeszcze dodatkowo….nabywa w ten sposób prawo do darmowego parkowania. Tym bardziej, że jak mówi nam Anna Robaszkiewicz z Lidla „systemy parkingowe chronią przed nieuprawnionym korzystaniem z miejsc postojowych”. Prawda, że wspaniałe czasy? Żeby zaparkować pod sklepem trzeba mieć specjalne prawa. I nabyć je w parkomacie. Świat stanął na głowie.

Darmowy parking, a skargi do UOKiK 

Jednak problem z tymi odpowiedziami, pisanymi na jedno kopyto, jest taki, że są one kompletnie nieprawdziwe. I tak np. w dawnych czasach robiłem zakupy w Lidlu przy ul. Willowej w Lublinie, gdzie parkometry są, mimo, że nigdy nie miałem tam problemu ze znalezieniem wolnego miejsca. Zrobiłem nawet zdjęcia i wysłałem do centrali Lidla w Polsce. Bez odzewu. Co nie zmienia faktu, że dostałem tam karę, którą zresztą uczciwie zapłaciłem.

I tak to właśnie wygląda. Na stosunkowo dużych parkingach przy marketach wolne miejsca są zawsze, a i tak są na nich parkometry. I odwrotnie – tam, gdzie parkingi są małe i ciasne zawsze jest problem ze znalezieniem miejsca do parkowania. I wprowadzenia parkometrów nic tu nie zmienia.

A dla klientów jest to zwyczajnie upierdliwe. Nic dziwnego, że często się na to skarżą. Np. do UOKiK-u, najczęściej na słabe oznakowanie parkingów, wystawianie przez operatorów parkingów wezwań do zapłaty zanim zdążymy pobrać bilet parkingowy oraz odrzucania reklamacji mimo dowodów potwierdzających status klienta sklepu.

Konsumenci często zgłaszają również problemy związane z formularzami reklamacyjnymi oraz z otrzymywaniem przedsądowych wezwań do zapłaty po długim czasie od zdarzenia. Wiele skarg dotyczy także braku jasności co do zasad parkowania oraz sposób dochodzenia swoich praw. I UOKiK reaguje, nakładając kary na zarządców przysklepowych parkingów np. TD System czy APCOA.

Pytanie więc dlaczego sklepy skazują na to wszystko swoich klientów? Oczywiście, jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o… to, żeby uniknąć „pustego” zapychania parkingów. Ci, którzy parkują, mają robić zakupy. I to robić je szybko, żeby zwolnić miejsce dla następnych kupujących. Interes ma się kręcić i to możliwie jak najszybciej. Darmowy parking temu celowi nie sprzyja.

Regulaminy parkowania – temat tabu

Wszystkie sieci sklepów jak ognia unikają tematu regulaminów korzystania z tych parkingów. Chociaż wyraźnie o to pytałem, np. ile czasu zajmuje przeczytanie takiego regulaminu, to te pytania zostały po prostu solidarnie zignorowane przez wszystkie sieci handlowe.

A problem w tym, że na tych parkingach obowiązują obszerne regulaminy i są one umieszczone zazwyczaj na wielkich tablicach. Pytanie jednak, kto przyjeżdżając na zakupy będzie przed nimi stał i dokładnie je czytał, tym bardziej, że są one pisane w trudnym języku prawniczym. Oczywiście, że nikt tego nie próbuje robić i zapewne wszyscy doskonale zdają sobie sprawę.

I tak np. regulamin parkowania Lidla ma około 100 punktów. Regulamin Biedronki ma ponad 60 punktów i jest napisany równie zawiłym językiem. Oczywiście, jest tam wiele definicji, np. z punktu 2.9 dowiaduję się co to jest pojazd („silnikowy środek transportu”). A w punkcie 3.1 czytam:

„Poprzez wjazd na teren Parkingu Korzystający z Parkingu zawiera z Wynajmującym Umowę Najmu Miejsca Parkingowego, tj. Wynajmujący oddaje Korzystającemu do dyspozycji Parking w celu zajęcia na nim jednego Miejsca Parkingowego na czas określony, odpowiadający Czasowi Postoju Pojazdu, jednak nie dłuższy okres godzin otwarcia Sklepu Biedronka danego dnia, na warunkach określonych w niniejszym Regulaminie oraz na podstawie przepisów prawa, w tym ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny”.

Czyli w zasadzie parkując przy Biedronce należałoby jeszcze znać Kodeks Cywilny. Jak rozumiem, zdaniem sieci handlowych jest to niezbędna wiedza dla kogoś, kto przyjechał właśnie po pieczywo, mleko, wędliny i ser. W sumie prawo należy znać, ale czy sklep spożywczy powinien być tym miejscem, gdzie najbardziej na świecie się ta wiedza przydaje? 

Bez trudu natrafią sobie wyobrazić, że lektura tych regulaminów trwa dłużej niż robienie samych zakupów. Takie problemy z regulaminami, ich jasnością czy zrozumiałością, a także kwestiami związanymi z płatnościami i reklamacjami, klienci zgłaszają również do UOKiK.

Wiele kontrowersji i dyskusji prawniczych wzbudza sama legalność tego procederu. To już jednak pozostaje ostatecznie do rozstrzygnięcia na sali sądowej. Na pewno jednak nieprawdziwa jest często podawana informacja, że w praktyce firmy zarządzające tymi parkingami nie są w stanie namierzyć właściciela takiego pojazdu. Otóż są i to robią.

Płać albo się użeraj, jeśli masz dużo czasu

Każdy podmiot, który wykaże tzw. interes prawny, może dostać z bazy CEPIK dane właściciela pojazdu. Trzeba za to zapłacić 30,40 zł od danych każdego pojazdu, ale widać, że ta oplata nie odstrasza – firmy wliczają ją w koszty „windykacji” klienta. O ile w 2023 r. było 114 580 wniosków o wydanie danych kierowców, o tyle w ubiegłbym roku już 193 385.

Trzeba też sobie jasno powiedzieć, że o ile – jak wspomniałem – zawsze można dochodzić swoich spraw na sali sądowej i to nie bez szans na pozytywne rozstrzygnięcie, to w jednostkowych przypadkach raczej trudno sobie to wyobrazić. Nie znam wielu przypadków ludzi, którzy dostali mandat od operatora sklepowego parkingu i wywalczyli w sądzie jego anulowanie. Znacznie więcej znam przypadków, w których sklep – o ile klient poświęci czas na napisanie i wysłanie reklamacji – odstępuje od egzekucji kary. 

„W praktyce jest tak, że większość klientów przyłapanych na niepłaceniu za parkowanie – niezależnie od tego czy rzeczywiście nie zapłacili czy też zapłacili, ale nie potrafią tego udowodnić – ostatecznie płaci dla świętego spokoju. Albo też sklep odstępuje od opłaty, bo sprawa jest błaha, korzyść niewielka, a racja stoi po stronie klienta więc – skórka za wyprawkę”

– uważa dr Faliński. Jest nadzieja, że patologiczne zabawy na sklepowych parkingach się niedługo skończą dzięki nowym technologiom. Coraz powszechniejsze na parkingach – ale na razie raczej tylko przy największych i najbardziej ekskluzywnych centrach handlowych – są systemy parkingowe oparta o skanowanie numerów rejestracyjnych samochodu. Jak to wygląda w praktyce?

Przy wjeździe na parking klient ma skanowaną tablicę, a na parkingu jest informacja, że do parkomatu trzeba pójść i zapłacić dopiero po przekroczeniu np. trzech godzin pobytu na parkingu. Jeśli wyjeżdżamy wcześniej – system automatycznie nas wypuszcza. Tak działa darmowe parkowanie w warszawskim centrum handlowym Klif. Jeszcze do niedawna tam też trzeba było biegać do parkomatów, ale nowa technologia sprawiła, że – choć z opłat za parkowanie nie zrezygnowano – formalności związanych z parkowaniem jest mniej.

Co myślicie o płatnych parkingach przy sklepach? Czy zgadzacie się ze mną, że to beznadziejnie głupi pomysł i sposób na dodatkowy zarobek handlowców? A może macie inne zdanie? Dajcie znać w komentarzach pod tekstem. 

Czytaj więcej o tym: Za brak biletu na parkingu przy sklepie zapłacisz nawet 200 zł. Czy płatna strefa dla klientów sklepu to udogodnienie czy wyciąganie kasy od nieuważnych kierowców? Sprawdzam

Czytaj też o oszustwach „na opłaty parkingowe”: Uwaga na nowy wariant oszustwa! Płacisz za parking i… tracisz pieniądze z karty płatniczej. Jak się przed tym bronić?

Czytaj też o zmianach na parkingach: Idzie nowe na parkingach: będą obowiązkowe punkty ładowania samochodów elektrycznych. I to już za kilka miesięcy

———————–

SPRAWDŹ RANKING DEPOZYTÓW I KONT OSZCZĘDNOŚCIOWYCH

Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? W którym banku jest najwyższe oprocentowanie pieniędzy na długo, a w którym na krótko? Który najlepiej zapłaci za nowe środki, a który „w standardzie”? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” w „Subiektywnie o Finansach”.

——————————-

ZOBACZ SUBIEKTYWNOŚĆ NA YOUTUBE:

„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube.

——————————-

PodcastPOSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:

>>> FST (249): DLACZEGO NIE OPŁACA SIĘ MIEĆ DZIECI? W najnowszym odcinku naszego podcastu Ekipa Samcika – w składzie Maciek Danielewicz, Piotr Rosik oraz sam Samcik – omawia sprawy ważne dla świata, ale też dla naszych portfeli. W co inwestować pieniądze w erze Donalda Trumpa? Czy akcje w USA mogą być jeszcze droższe? Czy Trump zniszczy wartość dolara czy też wyniesie ją na nowe szczyty? Ale nie samym Trumpem ciułacz żyje, a w związku z tym przyglądamy się też katastrofie na rynku diamentów oraz zaskakującym badaniom naukowców, z których wynika, że nie mamy dzieci, bo nam się to już… nie opłaca. Zapraszam do posłuchania.

>>> FST (247): OBNIŻEK STÓP PROCENTOWYCH NIE BĘDZIE? W najbliższych latach – nie w najbliższym roku, lecz latach! – nie będzie przestrzeni do cięć stóp procentowych banku centralnego – mówi w rozmowie z Maciejem Danielewiczem prof. Joanna Tyrowicz, członkini Rady Polityki Pieniężnej. Inflacja wciąż jest podwyższona, a obecny poziom stóp procentowych – zdaniem prof. Tyrowicz – nie gwarantuje sprowadzenia jej do celu NBP, który wynosi 2,5%. Duża dawka rzetelnej wiedzy od wybitnej ekspertki od polityki pieniężnej i rynku pracy. Warto posłuchać i się czegoś nauczyć. Tu można wysłuchać podcastu.

——————————-

ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z SAMCIKIEM

Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej. Polecam też trzy inne e-booki: o tym, jak zrobić porządek w domowym budżecie i raz na zawsze wyjść z długów, jak bez podejmowania ryzyka wycisnąć więcej z poduszki finansowej i jak oszczędzać na przyszłość dzieci.

———————–

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz

————————————

zdjęcie: Pixabay

Subscribe
Powiadom o
114 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Traw
2 dni temu

To nie są mandaty. A informacja o właścicielu nie jest równoznaczne z tym kto parkował. Procedura i proces nie wart jest przewidywany zyskom. Więc w praktyce można nie płacić.

Admin
1 dzień temu
Reply to  Traw

Jest to jakiś pomysł. Aczkolwiek zawsze jest ryzyko, że ktoś sprzeda to do jakiejś firmy windykacyjnej za 10% wartości i ona będzie szukać jeleni. Wystarczy, że co piąty się wystarczy i zapłaci i wszyscy są wygrani 😉

Marek
23 godzin temu
Reply to  Maciej Samcik

W Niemczech na parkingach przy marketach w miejscach o dużym ruchu montowane są chipy i kamery,a czas parkowania do 60 min. i nikt nie narzeka.

Admin
21 godzin temu
Reply to  Marek

Myślę, że tu nie jest problemem konieczność płacenia tylko anachronizm metody

Karlos
18 godzin temu
Reply to  Marek

Ale tutaj też nikt nie narzeka, nie ma nawet jednego komentarza w stylu „chcesz prowadzić biznes przy którym jest parking, musisz liczyć się z tym, że będzie zajęty 24h na dobę przez okolicznych mieszkańców bo oni gdzieś parkować muszą, a to nie ich wina że developer nie postawił im parkingu”. Nikt tego nie kwestionuje, tak samo jak nikt nie kwestionuje tego, że sklep to nie noclegowani i gdyby ktoś tam poszedł spać to należy go wyrzucić. Kwestionowana jest metodą która jest kpiną z klienta, bo na parkingu dalej są samochodu parkujące tam cały dzień, których kierowcy bez trudu unikają takich… Czytaj więcej »

Pitr
2 dni temu

W Polsce są parkomaty. Parkometr popularny jest w USA: jest przydzielony do miejsca i wrzuca się monety a na zegarze wskazuje godzinę do której jest opłacone parkowanie.

Admin
1 dzień temu
Reply to  Pitr

Motyla noga, może mieć Pan rację

Pitr
2 dni temu

W mojej okolicy są 2 Lidle:
Osiedlowy (parkowali mieszkańcy, miejsca zajęte nawet w niedzielę nie-handlowe, po drugiej stronie ulicy małe centrum handlowe) i na uboczu przy domach jednorodzinnych i trasie wylotowej z miasta
O ile na pierwszym uzasadnione było wprowadzenie kwitków tak na drugim kompletnie niezrozumiałe. Generalnie nie kojarzę już Lidla bez opłat.
Z kolei Biedronek są 4 niedaleko i tylko jedna ma opłaty bo wcześniej służy(ła) jako parking dla TIRów. Sęk w tym, że one nie parkują na Miejscu Parkingowym więc opłata ich chyba nie dotyczy (tak jak w SPP)

Admin
1 dzień temu
Reply to  Pitr

Słuszne spostrzeżenie, podzielam

Oskar
2 dni temu

Dodam jeszcze, ze płacenie za parking obowiązuje już nawet w mcdrive – pewnego razu z żoną siedzę sobie i zajadam się niezdrowym jedzeniem i patrzę a spaceruje sobie chłopak i spisuje samochody, nie ukrywam, ze wtedy to mi to jedzenie delikatnie stanęło w gardle

Admin
1 dzień temu
Reply to  Oskar

Rzeczywiście, w McDonalds’ach też wpadli na ten pomysł

Zenek Martyniuk
1 dzień temu

Ostatnio użytkownik mojego pojazdu zaparkował na parkingu castorama górczewska i wprowadził numer rejestracji do ulicy systemu. System nie drukuje bileciku i potwierdzenia. Korzystał z parkingu zgodnie z przyznanym bezpłatnym czasem. Wszystko zgodnie z dobrą wolą i intencjami. Po 8 miesiącach przyszło wezwanie do zapłaty do właściciela z żądaniem zapłaty 330zł. Jak po takim czasie udowodnić że zrobiliśmy wszystko dobrze? Na nic zdały się liczne reklamacje. Operator parkingu chce kasy. Nie zapłacę i będę bronił interesów w sadzie jeśli będzie trzeba. To zwykłe próby zastraszania i wymuszenia. Prawo stoi po stronie obywateli bo to operator parkingu musi udowodnić z kim zawarł… Czytaj więcej »

Admin
1 dzień temu

Jak do tego doszło – nie wiem 😉

Dawid
1 dzień temu

Boziu to jest dokładnie moje przemyślenie jak pojechałem do Castoramy. Wprowadzam daje pojazdu na tablecik i jedyne co jest to powiadomienie, że przyjęto, żadnych wydruków, dokumentów nic czym w razie czego mógłbym potwierdzić, że sobie nie zaparkowałem i nie poszedłem gdzieś indziej na pół dnia. W sensie super że nie trzeba latać z papierkiem za szybę jak kundel ale to absurd że wychodzimy z niczym, a ktos może się kiedyś dowalić.

Marek
1 dzień temu

System jest upierdliwy to prawda, ale w większości wypadków (Apcoa) można go usprawnić poprzez apkę. Ja tam nigdzie po papierowe kwitki nie chodzę. Ja z kolei nie oceniam tego negatywnie, bo niestety nie ma gdzie parkować, szczególnie tam, gdzie sklepy są na osiedlach. U nas odkąd Netto zmieniło parking na płatny nagle stoi pusty, a wcześniej nie dało się znaleźć wolnego miejsca. Podobnie obok w Stokrotce. Nieco dalej jest Biedronka do której w ogóle nie zaglądam: absolutny brak miejsca o każdej porze dnia i nocy (nie mają Apcoa, pewnie nie ich teren tylko spółdzielni). Nieco dalej jest Lidl, który ZAWSZE… Czytaj więcej »

Admin
1 dzień temu
Reply to  Marek

System z aplikacją (np. Apcoa) jest bardzo wygodny, gdyby taki obowiązywał na wszystkich sklepowych parkingach – nie mam uwag

Mike
1 dzień temu

Omijam szerokim łukiem sklepy pobierające opłaty za parkowanie, na szczęście w mojej okolicy można jeszcze takie spotkać. Nie mam ochoty ani czasu na bieganie za kwitami parkingowymi…

Admin
1 dzień temu
Reply to  Mike

Czyli głosowanie nogami…

Dawid
1 dzień temu

Temat był wałkowany wielokrotnie. Będzie jak zwykle, przyjdą osoby które mają świadomość, że nie muszą udowadniać niewinności i że wystarczy informować,.że nie prowadziły samochodu, nie wiedzą kto prowadził samochód, niech parkingowi-kloszardzi wykażą z kim zawarli umowę, bo nie zrobili tego z samochodem żeby z automatu przerzucić winę na właściciela. Przyjdą też osoby które jak im korporacja powie klękają i podskakuj na kolanach a ja będę sypać Ci groch, to uklękną i zaczną mówić „widzisz jestem sprawnym fizycznie człowiekiem, który potrafi uklęknąć i podskoczyć”, czując dumę z bycia wykorzystywanym jako podnóżek. Będzie poruszane kłamstwo, że cały ten cyrk jest po to… Czytaj więcej »

Ppp
1 dzień temu
Reply to  Dawid

A pamiętasz o tym, że parkingi są monitorowane? Mając paragon z godziny XX:YY, znając kolor i markę samochodu – nawet bez numerów blach łatwo można sprawdzić, że stał „raczej pół godziny” a nie cały dzień. Zatem brak biletu nie jest uzasadnieniem dla wystawienia opłaty dodatkowej, skoro informacja o stanie faktycznym jest łatwa do uzyskania.
Pozdrawiam.

Dawid
18 godzin temu
Reply to  Ppp

No i? Wystawia ci mandacik nawet jak stałeś 10 min. Miałem taką sytuację że podjechałem do media ekspert odebrac zamówienie, obok mnie akurat parkował gość, ja poszedłem do parkometru bo to był ten dzień kiedy akurat pamiętałem o tym, i jak wracałem z zostawić bilet za szybą już gość stał i wypisywał „mandat” jemu, serii myślisz że nie widział że wszedł do sklepu i nie liczył na łatwą ofiarę? Gość okazało się odbierał telewizor i jak przyszedłem to kończył, wyszliśmy po jakiś 5 minutach i on miał „mandat” za szybą a gość od parkingów się wygodnie zwinął. Na zarzut i… Czytaj więcej »

kris
1 dzień temu

Co do samych regulaminów, to wyobraziłem sobie protest polegający na tym, że klienci wjeżdżający na parking z takim regulaminem wysiadają z samochodu, podchodzą do tej tablicy i uważnie czytają. A następni czekają aż ten skończy (bo jego samochód blokuje wjazd). Gdyby tylko jakaś część klientów zmówiła się w ten sposób, mogłoby się udać. Taki strajk włoski, ale przecież skoro sklep wystawił regulamin i wjazd oznacza akceptację tego regulaminu, to jak można się złościć na kogoś, kto się zapoznaje z tym, co ma zaakceptować. Jeszcze jest osobna kwestia, czy jak ktoś po przeczytaniu jednak zrezygnuje, to czy będzie miał możliwość zawrócenia.… Czytaj więcej »

Admin
1 dzień temu
Reply to  kris

Strajk włoski? Lepiej nie, bo nie zdążymy zrobić zakupów 😉

Dawid
1 dzień temu
Reply to  kris

Niestety jakbyś tak zrobił to inni klienci zamiast zobaczyć absurd tego regulaminu by cię pobili że im utrudniają zakupy i robisz problemy.

John
1 dzień temu

U mnie lidl jest tuż przy stacji kolejowej. Łatwo się domyślić gdzie pasażerowie zostawiali samochody jadąc pociągiem do pracy czy na studia czy gdziekolwiek. Znalezienie miejsca parkingowego dla klienta sieci było wyzwaniem. Z kolei przy drugim Lidlu parkowali funkcjonariusze Straży Granicznej, bo ich parking jest niezbyt duży. I nagle też przestali. Jedni i drudzy. I problemu nie ma. Więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Admin
1 dzień temu
Reply to  John

Pełna zgoda, choć warto pomyśleć o w miarę wygodnym systemie poboru opłat i kontroli czasu pobytu samochodu na parkingu.

john
1 dzień temu
Reply to  Maciej Samcik

Akurat ja robię najczęściej zakupy w Lidlu i dawno temu można było w sklepie dostać kartę parkingową w kształcie zegara. Wystarczy ustawić na niej godzinę i położyć za szybą, co eliminuje konieczność biegania po bilecik i używania aplikacji. Szkoda, że ten patent zniknął.

Admin
21 godzin temu
Reply to  john

Ciekawy pomysł

john
18 godzin temu
Reply to  Maciej Samcik

Źle napisałem. Patent jako taki nie zniknął, kto dostał ten ma i pod Lidlem może używać. Dla tych , którzy nie widzieli: wystarczy wpisać w google karta parkingowa lidl plus.

Admin
14 godzin temu
Reply to  john

Oooo!

Renata
12 godzin temu
Reply to  john

w Szwecji ten patent funkcjonuje perfekcyjnie

Ppp
1 dzień temu

To jest OSZUSTWO. Prawnicy zalecają, by na wezwania w ogóle nie odpowiadać, bo pisząc reklamację udostępniamy nasze dane osobowe.
Źródła:
Kanał „Motoprawda”, „Kary za brak biletu pod Lidlem i Biedronką. Prawnik: „to świstki””.
OtoMoto, artykuł „Kierowcy znaleźli proste sposoby na uniknięcie karnych opłat za postój”.
MotoPl: artykuł „Czy trzeba płacić mandat za postój pod marketem? Prawnik nie zostawił wątpliwości. Nieźle się zdziwisz”
Znalazłem również Was artykuł na ten temat z Listopada 2022, ale to wtedy była nowość i merytorycznej wiedzy niewiele – i w artykule i w komentarzach.
Pozdrawiam.

Admin
1 dzień temu
Reply to  Ppp

Dzięki za uzupełnienie!

Witek
21 godzin temu
Reply to  Maciej Samcik
Piotr
1 dzień temu

Ależ populistyczny artykuł, trochę wstyd. To zazwyczaj nie jest sposób na dodatkowy zarobek dla sklepów a konieczność, w moim średniej wielkości mieście opłaty wprowadziły te sklepy przy których ludzie parkują i idą załatwiać swoje sprawy w okolicznych urzędach i innych sklepach. Więc tak, jest to w moim interesie abym mógł zaparkować kiedy potrzebuję zrobić zakupy w tym właśnie sklepie. Nie trzeba też znać całego regulaminu (kupując w sklepie internetowym też nikt nie czyta regulaminów), podstawowe zasady są jasno i dużymi literami wytłumaczone. Jeśli ktoś nie potrafi tego ogarnąć to nie powiniem się poruszać samochodem. Pozdrawiam.

Admin
1 dzień temu
Reply to  Piotr

Panie Piotrze, z tymi literami to różnie bywa. Ale dzięki za opinię!

Dawid
1 dzień temu
Reply to  Piotr

[CENZURA-red, obraźliwe sformułowania w treści komentarza]

Dawid
16 godzin temu
Reply to  Dawid

[CENZURA-red, recydywa, za następne przewinienie będzie wykluczenie z możliwości komentowania wątku]

Daiwd
10 godzin temu
Reply to  Dawid

Nazywanie rzeczy po imieniu nie jest obrażaniem [CENZURA-red]

Admin
24 minut temu
Reply to  Daiwd

Niestety, może być, jeśli się nie umie odpowiednio dobrać słów

someone
1 dzień temu

Realia są takie, że gdyby nie opłaty za parking to miejsc by nie było. Tak ewoluowały wszystkie okoliczne parkingi. Zastawione przez auta mieszkańców sąsiadujących bloków lub pracujących w okolicznych biurowcach. Przeistaczające się w „darmowe” parkingi handlarzy samochodami. Jest to zatem konieczne.
Ja cenię sobie, że podjeżdżając do sklepu mam wolne miejsca parkingowe. Fakt irytują mnie systemy które wymagają przepisania numerów blach. Między innymi dla tego wybieram sklep który ma system bez tego kuriozum (wystarczy pobrać bilet „anonimowy”).

Admin
1 dzień temu
Reply to  someone

Bilety „anonimowe” są też „handlowalne”, ale nieanonimowe, wymagające wpisania numeru rejestracyjnego są koszmarnie niewygodne

Dawid
1 dzień temu
Reply to  someone

Realia są takie, że można postawić szlaban i się nie wygłupiać. Wtedy przy wyjeździe z automatu dorwiesz gościa parkującego dłużej niż powinien. Szlaban może być wyposażony w kamerę która szczytuje rejestrację i wszystko odbywa się szybka, łatwo i wygodnie bez stania na mrozie w kolejce po bilety, która by była gdyby nie to że większość ludzi już ich nie pobiera bo wie że kontrola jest rzadko a w razie czego wystarczy wyrzucić świstek do śmieci i odpisać parę ciepłych słów o tym dlaczego się kontaktują z właścicielem samochodu w sprawie z którą go nie dotyczy i nie interesuje.

someone
11 godzin temu
Reply to  Dawid

Panie Dawidzie zgadzam sie. Szlaban elegancko przypomni o opłacie i bilecie. Zastanawiam się tylko jak taki postawić gdy rozległy parking dzieli kilka sklepów. Ale w sumie niech się dogadają.

Adzik
1 dzień temu

Elektroniczny odczyt tablic i szlaban jest całkiem wygodny i od razu wiesz czy zalegasz z opłatą czy nie. Wczoraj parkowałem przed Biedronką a biletomat był uszkodzony. Nie odnalazłem innego 🙁 Po jakim czasie przychodzą ewentulane mandaty – ile trzeba trzymać bilety na dowód???

Admin
1 dzień temu
Reply to  Adzik

No właśnie czasem dopiero po kilku miesiącach. I to może być problem

Hieronim
1 dzień temu

>  Czy zgadzacie się ze mną, że to beznadziejnie głupi pomysł i sposób na dodatkowy zarobek handlowców? 

Nie zgadzam się, to bardzo dobry pomysł. Miejsce parkingowe jest towarem deficytowym w mieście, a sklepom zależy na rotacji na parkingu, a nie odstawianiu bryki na 10 godzin.

Admin
1 dzień temu
Reply to  Hieronim

Dzięki za opinię!

Dawid
1 dzień temu
Reply to  Hieronim

No właśnie a bilety parkingowe tego problemu nie rozwiązują dlatego to jest beznadziejny pomysł. System jest drogi i opiera się głównie na łapaniu ludzi którzy zapomnieli pobrać bileciku, bo kombinatorzy którzy parkują nie dla zakupów lub na cały dzień dobrze wiedzą co zrobić. Zresztą sklepy już dawno sobie radziły z parkującymi przez cały dzień, długa rysa na lakierze skutecznie powstrzymuje przed kontynuowaniem takich praktyk. Niestety monitoring akurat był skierowany w inną stronę gdy to się wydarzyło, nie wiemy kto to zrobił.

Tomasz
1 dzień temu

Jeszcze jest kwestia marketów w pobliżu osiedli gdzie darmowy parking służy mieszkańcom i ich gościom a nie klientom sklepów. Po wprowadzeniu parkometrów pod Lidlem do którego jeżdżę okazało się, że zwolniła się połowa parkingu.

Admin
1 dzień temu
Reply to  Tomasz

Tak, to druga strona medalu, są takie miejsca, w których biletowanie jest konieczne. Ale pewnie nie wszędzie

Ppp
1 dzień temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja bym podszedł do tego odwrotnie: sklep zarabia na mieszkańcach, więc W ZAMIAN powinien udostępniać im parking przez całą dobę. W dodatku taki parking jet reklamą – dzisiaj klient nie robi zakupów, choć parkuje, ale w weekend już tak. A jeśli dostanie „mandat” – odjedzie wściekły i już nie wróci, a sklep nie zarobi.
Pozdrawiam.

Admin
21 godzin temu
Reply to  Ppp

Ciekawy pomysł 😉

Admin
21 godzin temu
Reply to  Maciej Samcik

A co z niezmotoryzowanymi? Co dla nich w prezencie? 😉

Dawid
16 godzin temu
Reply to  Ppp

No to udostępnia im parking na czas robienia zakupów. Czego chcesz więcej?

Frankus Helveticus
1 dzień temu

Firmy-hieny w typie APCOA mamią sieci handlowe tą magiczną „rotacją”, i same budują infrastrukturę parkometrowo-opresyjną, przy czym ich model biznesowy opiera się jedynie na „opłatach dodatkowych”. Było to widać na fali post-pandemiczno-wojennych „podwyżek inflacyjnych”, gdzie cennik parkingu miał przeklejoną (zaktualizowaną) cenę nie parkowania za 1h, ale jedynie opłaty za brak ważnego biletu.
Typowy obrzydliwy i pasożytniczy model działania. A na kamerach i automatycznym rozpoznawaniu tablic tego dodatkowego moralnie nieuprawnionego zarobku po prostu nie będzie. W związku z tym nikt (albo mało kto) nie garnie się do wdrożenia takiego „bezzarobkowego” systemu.

Admin
1 dzień temu

Z drugiej strony Apcoa w wielu miejscach ma już parkingi działające z czytnikami tablic

Dawid
1 dzień temu
Reply to  Maciej Samcik

No tak bo tej nieskuteczny system może służyć tylko w miejscach o umiarkowanym ruchu gdzie samochody parkujące na nielegalu nie będą aż tak przeszkadzać. jak jest gęsto to trzeba zamienić system który udaje że działa a służy jedynie wyciąganiu oplat,na system który działa.

Paolo
1 dzień temu

Jakie jest orzecznictwo sądów w tych sprawach?

Admin
1 dzień temu
Reply to  Paolo

Nie znam żadnej zakończonej sprawy. Jeśli ktoś zna – niech da znać 😉

Tomek
1 dzień temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja dostałem wyrok z sądu w Lublinie. Ale tam szybko sprzeciw do wyroku (wszystko online) i następnego dnia rano wyrok umorzony. Nie wiem czy oddadzą to do zwykłego sądu ale nie wydaje mi się.

Admin
21 godzin temu
Reply to  Tomek

Congrats

Dawid
1 dzień temu
Reply to  Paolo

Proste opłatę dodatkową trzeba zapłacić jeżeli się parkowało i nie spełniło regulaminu.

Dlatego te firmy dążą na siłę żebys się przyznał że to ty parkowałes, sugerując że możesz wysłać paragon, tylko po to żeby powiedzieć, że paragon nie udowadnianile samochód tam stał ale skoro się przyznałeś że to ty parkowałem to jest od kogo pobrać opłatę.
Bez tego są trochę w czarnej bo zawarli umowę ale nie wiedzą z kim.

Last edited 1 dzień temu by Dawid
Piotr
1 dzień temu

Prawnik mówił, żeby to olewać i pod żadnym pozorem nie wysyłać im swoich danych. I tak ich nie zdobędą a jeżeli już to nie osoby wtedy parkującej tylko właściciela samochodu -który mógł nie pamiętać komu samochód ewentualnie pożyczył.

Admin
1 dzień temu
Reply to  Piotr

Oni chyba te dane biorą z państwowego rejestru, a do ludzi wysyłają wezwania do zapłaty. Pytanie czy idą na ostro i w przypadku braku reakcji próbują windykować przez sąd i komornika

Paweł
1 dzień temu
Reply to  Piotr

Fajnie, tylko mogą sprzedać taką wymyśloną wierzytelność jakieś firmie, która będzie cię nękać jako właściciela auta i nikogo nie będzie obchodzić, czy robią to legalnie czy nie, czy to ty zaparkowałeś czy nie.

Dawid
16 godzin temu
Reply to  Paweł

No to jedna firma działająca na granicy prawa sprzeda wierzytelność drugiej firmie działającej na granicy prawa i dlatego masz się im podporządkować? Jasne ja biorę te bileciki bo tak jest łatwiej, ale jak kiedyś mi się zapomni przy uczciwych zakupach to się nie dam łatwo oskubać, bo to przez takich ludzi wyłudzacze żyją. Idź dalej tym tropem to firma od parkingów będzie ci wystawiać wymyślone kary za parkowanie w miejscach w których nawet ciebie nie było, a jak się nie podłozysz i nie zapłacisz to sprzedadzą innej firmie która będzie cię nekac. Trzeba dążyć do zmian w prawie że parkingowy… Czytaj więcej »

Paweł
15 godzin temu
Reply to  Dawid

Pisałem tylko o tym, że wtedy byłaby mocna wojna i sporo nerwów, a nie że od razu polecę zapłacić.

Tomek
1 dzień temu

Ja dostałem wyrok nakazowy z esądu w Lublinie za brak kwitka pod jednym z marketów budowlanych. Złożyłem sprzeciw i póki co wyroku nie ma. Ale dlaczego? Ano dlatego, że to nie jest mandat tylko jakaś opłata ustanowiona przez firmę i to na tej firmie spoczywa obowiązek udowodnienia kto zaparkował. To nie właściciel pojazdu ponosi tu odpowiedzialność (jak w przypadku mandatów choćby z fotoradarów) tylko trzeba wykazać kto w rzeczywistości regulamin złamał. A tu właściciel nie ma o związku przekazywać informacji komu auto w tym czasie pożyczył. Inna sprawa że to pozyskiwanie danych z CEPiK jest, jak dla mnie mocno dyskusyjne.… Czytaj więcej »

Admin
1 dzień temu
Reply to  Tomek

Ciekawy patent

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu