Nie tylko złoto idzie w górę jak szalone. Srebro wyrażone w dolarze też – jest najdroższe od września 2012 r., czyli od 12 lat. Jednak denominowane w polskim złotym osiągnęło właśnie historyczne maksima. Jedna uncja tego metalu szlachetnego, szeroko wykorzystywanego w przemyśle, kosztuje ok. 140 zł. W tym roku srebro zdrożało o niemal 50%, a w ciągu pięciu lat podwoiło swoją wartość. Poszło w ślady drożejącego dynamicznie złota. Czy zaczęła się wielka hossa „inwestycyjna”: na rynku srebra?
Żeby inwestować w srebro, trzeba mieć sporo cierpliwości, bo przez ostatnie cztery lata jego notowania przebywały w męczącej konsolidacji między 85 zł a 120 zł za uncję, podobnie zresztą zachowywał się kurs złota. Ostatnie miesiące wynagrodziły inwestorom męki związane z brakiem zysków w przeszłości.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Srebro jest bardzo podobne, jako aktywo inwestycyjne, do złota. Tak jak Król Metali, cechuje się dość niską korelacją z innymi aktywami, chroni przed inflacją, trzyma dość dobrze wartość w długim terminie. Co więcej, jest bardziej dostępne cenowo (dlatego czasami złośliwie zwane jest złotem biedaków), więc także bardziej płynne rynkowo (łatwiej je zbywać).
Na cenę srebra wpływa nie tylko popyt z rynku inwestycyjnego, ale i z przemysłu, bo ten metal – jako drugi najważniejszy szlachetny metal po złocie – odgrywa kluczową rolę w nowoczesnych technologiach, w produkcji zespołów elektronicznych, katalizatorów, paneli fotowoltaicznych, łożysk, akumulatorów, środków medycznych, ale także zastawy stołowej i materiałów fotograficznych.
Źródła popytu na srebro
Źródło: XTB
Oczywiście można kupować je w formie fizycznej, pod postacią sztabek i monet, a można także i pod postacią „papierową”, czyli jednostek funduszy inwestycyjnych i kontraktów terminowych (CFD) albo specjalnych certyfikatów inwestycyjnych. Można także mieć akcje spółek surowcowych związanych z rynkiem srebra, jednak to już nie jest bezpośrednia inwestycja w srebro, lecz w biznes z nim związany.
Zaczęła się srebra hossa?
A z jakich czynników wynikają pomyślne prognozy dla srebra? Główny jest taki, że popyt na srebro rośnie, a w 2023 r. rynek tego kruszcu doświadczył 15% deficytu podaży. Szacuje się, że w latach 2020-2024 na rynku srebra wystąpił skumulowany deficyt w wysokości 1093,4 mln uncji. Według ekspertów firmy inwestycyjnej Sprott srebro zajmuje drugie miejsce po ropie naftowej jako jeden z najczęściej używanych surowców (ponad 10 000 zastosowań), a wyczerpują się jego rezerwy w istniejących kopalniach i spada produkcja tego metalu.
W dodatku branża wydobywcza jest niedoinwestowana, obecnie ponad 70% srebra jest wydobywane jako produkt uboczny w wydobyciu złota, miedzi i innych metali. Jeśli obecna sytuacja się utrzyma w długim terminie, nowe kopalnie będą niezbędne do zaspokojenia rosnącego popytu, a jeśli nie powstaną, deficyt srebra urośnie do monstrualnych rozmiarów, a więc i cena przy coraz bardziej ograniczonej podaży będzie rosła.
Różnica między popytem a podażą na rynku srebra
Źródło: Sprott
Warto jeszcze zerknąć na to, co mówi obecnie wskaźnik Gold/Silver Ratio. Obrazuje on, ile uncji srebra trzeba wydać, by kupić jedną uncję złota. Oblicza się go, dzieląc cenę rynkową złota przez cenę rynkową srebra. Im wyższe jest Gold/Silver Ratio, tym bardziej niedowartościowane jest srebro w stosunku do złota lub złoto przewartościowane w stosunku do srebra. Natomiast im niższy jest odczyt, tym bardziej niedowartościowane jest złoto w porównaniu do srebra lub przewartościowane jest srebro wobec złota.
Przyjmuje się, że powyżej 70 srebro jest niedowartościowane, a złoto zbyt drogie, a poniżej 40 srebro jest drogie, a złoto zbyt tanie. Na 25 października wskaźnik ten pokazywał odczyt na poziomie 81,65 – czyli informował, że srebro było niedowartościowane w stosunku do złota, ale w ostatnich latach to standard. Złoto drożało dość dynamicznie, a srebro jakby stało w miejscu.
Wskaźnik Gold/Silver Ratio – 10 lat
Źródło: Stooq
Jest jeszcze coś. Rosyjski rząd ogłosił niedawno, że zacznie dodawać srebro do swoich rezerw metali szlachetnych. Rosja odgrywa ważną rolę w budowaniu alternatywy dla systemu monetarnego opartego na dolarze w ramach BRICS. Nie ma wyboru, ponieważ została odcięta od zachodniego systemu finansowego. Niewykluczone, że inne kraje pójdą za przykładem Rosji i zaczną budować własne strategiczne zapasy srebra.
Większość krajów posiada strategiczne rezerwy ropy naftowej. Każdy poważny bank centralny ma rezerwy złota. Dlaczego by nie srebro też? W dzisiejszym technologicznym świecie srebro jest ważniejsze niż kiedykolwiek. Ma to kluczowe znaczenie dla budowy zaawansowanej elektroniki, baterii, paneli słonecznych, materiałów medycznych i nie tylko. Dodatkowo nowoczesne rodzaje broni wymagają srebra, aby działać na najwyższym poziomie. Gdy precyzja i wydajność naprawdę się liczą, srebro jest oczywistym wyborem.
Dotychczasowe wzrosty cen srebra były napędzane głównie przez popyt przemysłowy na panele słoneczne, elektronikę i do zastosowań medycznych. Jednak niewykluczone, że pojawi się też popyt inwestycyjny na srebro. A to niewielki rynek w porównaniu ze złotem. Niewielka ilość dodatkowego popytu inwestycyjnego może zachwiać rynkiem. Jeśli okaże się, że kraje kupują srebro jako rezerwy walutowe, wraz z dodatkowym popytem ze strony inwestorów indywidualnych i spekulantów może to oznaczać wzrost cen gwałtowniejszy niż w przypadku złota.
Ale jest jedno „ale”. Jeśli dojdzie do znacznej recesji gospodarczej, srebro może szybciej tracić na wartości – ze względu na niższy popyt przemysłowy. I to się niejednokrotnie działo w przeszłości.
Wady i zalety srebra fizycznego
Fanatycy metali szlachetnych, określani czasami wspólnym mianem „gold bugów”, zapewne odpowiedzą, że srebro powinno kupować się li tylko w formie fizycznej, tak jak i złoto. I że nie należy ufać firmom emitującym „papierowe” metale szlachetne. Czy mają rację?
Najpierw przyjrzyjmy się lokowaniu środków w srebro fizyczne. Ma ono oczywiście zalety, ale ma także i wady. Oczywiście główna zaleta to ta, że po kupieniu kruszcu w formie fizycznej mamy go po prostu w ręku, w sejfie, w skrytce, w „banku ziemskim” lub po prostu w szufladzie. On należy wtedy naprawdę, realnie do nas i możemy w pełni nim władać. Takiej pewności nie ma w przypadku „papierowego” srebra, które jest tylko zapisem na rachunku maklerskim, aczkolwiek istnieją fundusze ETF (notowane na giełdach), które gwarantują zamianę jednostek uczestnictwa na fizyczne srebro, gdyby była taka potrzeba po stronie inwestora.
Notowania XAG/PLN – 30 lat
Źródło: Stooq
Kupując kruszce w formie fizycznej za gotówkę, można to zrobić anonimowo, do kwoty stanowiącej równowartość 15 000 euro w złotych. Sprzedawca ma co prawda obowiązek rejestrowania każdej transakcji imiennie, jednak nie przekazuje danych do urzędów, ma natomiast obowiązek je przechowywać (wynika to z ustawy o VAT) przez 5 lat. Powyżej kwoty 15 000 EUR sprzedawca ma obowiązek wylegitymować kupującego oraz zgłosić taką transakcję do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Zakup kruszców w formie „papierowej” nigdy nie jest anonimowy.
Przechodząc do wad inwestowania w fizyczne srebro, trzeba zacząć od tego, że kupując srebrne monety czy sztabki, należy być bardzo ostrożnym, by nie dać się oszukać. Należy nabywać tylko produkty wykonane są przez mennice posiadające akredytację London Bullion Market Association i tylko poprzez funkcjonujących od dawna na rynku i sprawdzonych dystrybutorów.
Monety i sztabki ze srebra są może rzadziej fałszowane niż te ze złota, ale to także się zdarza. Należy unikać zakupów przez internet z odroczoną dostawą, gdyż polskim rynkiem niegdyś już wstrząsnęło kilka afer związanych z upadłością dystrybutorów metali szlachetnych, którzy nie dostarczyli wielu klientom kruszców, choć wzięli pieniądze.
Poza tym na polskim rynku srebro ma o wiele słabszą pozycję podatkową niż złoto. Bez względu na to, czy kupujemy srebrne monety czy sztabki, ich sprzedaż jest obciążona podatkiem VAT wynoszącym 23%, przy czym najczęściej w praktyce jest to obciążenie w procedurze VAT-marża (sprzedający płaci podatek VAT od różnicy między kwotami kupna i sprzedaży). Tymczasem złoto inwestycyjne jest wartością dewizową, więc zgodnie z przepisami ustawy o podatku od towarów i usług, jego sprzedaż jest zwolniona z podatku VAT.
Jeśli kupujemy srebrne monety lub sztabki od osoby prywatnej, musimy pamiętać o podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC), którego stawka wynosi 2% transakcji na kwotę powyżej 1000 zł. Podatek ten trzeba uiścić w terminie 14 dni, licząc od dnia zakupu, na konto właściwego urzędu skarbowego oraz złożyć deklarację PCC-3. Dlatego bardziej opłaca kupować się srebro od licencjonowanych pośredników.
Idąc dalej, osoby fizyczne posiadające złoto dłużej niż pół roku (licząc od końca miesiąca, w którym nastąpiło nabycie), są zwolnione z obowiązku uiszczenia podatku dochodowego. Tymczasem w przypadku srebra inwestycyjnego nie ma takiego zwolnienia – bo jest ono traktowane jako towar. Tutaj mamy kolejną przewagę złota nad srebrem, bo po sprzedaży srebra fizycznego z zyskiem trzeba zapłacić podatek Belki.
A jak wygląda pozycja podatkowa srebra fizycznego w porównaniu do „papierowego”? Przy zakupie jednostek funduszy czy certyfikatów lub kontraktów, trzeba zazwyczaj płacić opłatę manipulacyjną lub prowizję, ale to zazwyczaj koszt do maksymalnie 2% wartości inwestycji, są jednak tacy dystrybutorzy, którzy umożliwiają inwestowanie w fundusze srebra bez opłat manipulacyjnych. W trakcie trwania inwestycji pobierana jest opłata za zarządzanie (fundusze) lub swap (kontrakty), jednak nie są to jakieś wygórowane koszty, choć osłabiają rentowność inwestycji w długim terminie.
Jak się obchodzić ze srebrem fizycznym, a jak z „papierowym”?
Jeśli chodzi o podatki przy wychodzeniu z inwestycji w srebro „papierowe”, to jeśli mamy zysk na pozycji, to będziemy musieli oddać 19% w ramach podatku Belki (od zysków kapitałowych). Jednak jeśli lokowaliśmy środki w „papierowe” srebro na kontach IKE i IKZE, to podatku Belki płacić nie musimy (o ile wytrzymamy z wypłatą do emerytury). Wnioski? Jeśli zainwestujemy w srebro „papierowe” poprzez konta IKE lub IKZE, jest to kosztowo (podatkowo) o wiele bardziej opłacalne niż zakup kruszcu pod postacią sztabek lub monet.
Warto napisać jeszcze kilka słów o płynności inwestycji w srebro. Generalnie jest to bardziej płynne aktywo niż złoto, gdyż jest po prostu tańsze, aczkolwiek znawcy rynku podkreślają, że mniej problemów jest ze zbywaniem monet bulionowych niż sztabek czy monet kolekcjonerskich. Jednak i tak jest to mniej płynna inwestycja niż w srebro „papierowe”, o ile instytucja finansowa je sprzedająca jest wypłacalna.
Po zleceniu sprzedaży certyfikatów lub kontraktów pieniądze na rachunek otrzymuje się właściwie natychmiast, po sprzedaży jednostek funduszy zazwyczaj po kilku dniach, ale jest to o wiele wygodniejsze wyjście z inwestycji niż chodzenie po punktach dystrybucji metali szlachetnych.
Oczywiście przy inwestowaniu w jednostki funduszy czy certyfikaty lub kontrakty zawsze pojawia się ryzyko emitenta – czyli zagrożenie, że w trakcie trwania naszej inwestycji stanie się on niewypłacalny – jednakże naprawdę trzeba mieć wielkiego pecha, by dopadło nas takie nieszczęście. Wystarczy sprawdzić sobie, ile upadłości domów maklerskich, banków czy TFI miało miejsce w historii III RP – podpowiadamy, że relatywnie niewiele.
Jednak i srebro fizyczne ma swoją wrodzoną wadę, która może się ujawnić w trakcie trwania inwestycji. Nie jest obciążone ryzykiem emitenta, ale za to wisi nad nim ryzyko degradacji. Srebro z czasem ciemnieje, na skutek wchodzenia w reakcję ze związkami siarki zawartymi w powietrzu.
To dlatego srebro inwestycyjne koniecznie należy przechowywać w opakowaniach (kapslach) ochronnych (i najlepiej nigdy ich nie otwierać), jednakże i takie zabezpieczenia nie dają 100-procentowej gwarancji niepojawienia się plam i skaz w długim terminie. Tutaj złoto zdecydowanie góruje nad srebrem jako kruszec, który jest właściwie wieczny i trudno go w ogóle uszkodzić.
Inwestowanie w srebro „papierowe” – co wybrać?
Jakie produkty mamy na polskim rynku? Absolutnie najlepszą metodą jest inwestowanie w nie poprzez konta IKE i IKZE. To pierwsze daje szansę na brak konieczności zapłaty podatku Belki, o ile wytrzymamy z inwestycjami do emerytury, a to drugie daje możliwość odliczeń inwestowanych środków od podstawy opodatkowania w PIT oraz możliwość zapłaty 10% podatku od zysków zamiast 19%, o ile wypłacimy pieniądze po ukończeniu 65. roku życia i będziemy dokonywać wypłat co najmniej przez okres 5 lat.
Jakie produkty z ekspozycją na srebro znajdziemy w takim razie w domach maklerskich? Jeszcze 10 lat temu była posucha, ale teraz jest ich naprawdę sporo. Nie polecamy rozwiązań lewarowanych, bo posługiwanie się dźwignią finansową zawsze budzi emocje i powinni z takich opcji korzystać tylko wytrawni, doświadczeni inwestorzy.
Są za to fundusze kupujące fizyczne srebro w imieniu inwestora, zarządzane przez renomowane firmy inwestycyjne. Każdy inwestor posiadający ich certyfikaty może z miesięcznym wyprzedzeniem wystąpić o odbiór metalu w formie fizycznej. Jest kilka takich funduszy w ofercie polskich brokerów, a są to: WisdomTree Physical Silver (USD), Invesco Physical Silver ETC (USD), iShares Physical Silver ETC (USD), Sprott Physical Silver Trust ETC (USD).
I, jak czytamy w karcie ostatniego z wymienionych, „trust posiada wyłącznie w pełni alokowane i nieobciążone metale szlachetne. Istnieje możliwość zamiany jednostek uczestnictwa na fizyczny kruszec co miesiąc, pod warunkiem spełnienia określonych wymogów. Metale należące do funduszu są przechowywane przez Royal Canadian Mint – Federalną Koronną Korporację Rządu Kanady”.
Każdy z tych funduszy to fundusz pasywny, mający za zadanie odwzorowywać zachowanie ceny srebra, a dokładnie indeksu LBMA Silver Price Index. To, co właściwie najważniejsze, jeśli chodzi o ich porównanie, to koszty. Koszty całkowite TER – Total Expense Ratio – służy do porównywania całkowitych kosztów ponoszonych przez uczestników funduszy.
Gdy spojrzymy na TER tychże funduszy, okazuje się, że najtańszy jest Invesco Physical Silver ETC (USD), w przypadku którego wskaźnik ten wynosi 0,19% (dane za portalem Analizy.pl). Niewiele ustępuje mu iShares Physical Silver ETC (USD) ze wskaźnikiem 0,20%. WisdomTree Physical Silver (USD) ma TER na poziomie 0,49%, a Sprott Physical Silver Trust ETC (USD) na poziomie 0,59%. Warto także zwrócić uwagę, że każdy z tych funduszy ma wysoki poziom ryzyka, a rekomendowany okres inwestycji to minimum 5 lat.
Gdzie można zakupić jednostki uczestnictwa w tych produktach? Jeśli chodzi o najbardziej atrakcyjny kosztowo jest Invesco Physical Silver ETC jest on dostępny w DM BOŚ. iShares Physical Silver ETC jest dostępny nie tylko w DM BOŚ, ale także w BM Alior Banku, w BM mBanku, w BM PKO BP oraz w XTB. Sprott Physical Silver Trust to rodzynek, dostępny tylko w BM PKO BP. Najpowszechniej jest dostępny fundusz firmy WisdomTree, gdyż znajduje się nie tylko w ofercie wszystkich już wcześniej wymienionych brokerów, ale także w ofercie BM BNP Paribas Bank Polska, BM Pekao oraz BM Santander.
Istnieją również fundusze srebra w ofercie polskich TFI, jednak są one oferowane jako SFIO i pierwsza wymagana wpłata jest bardzo wysoka: 40 000 euro lub 200 000 zł. W niektóre można inwestować poprzez polisy z UFK (radzimy uważać na dodatkowe prowizje). Poza tym fundusze otwarte polskich TFI pobierają dość wysokie stałe opłaty za zarządzanie w wysokości 2% rocznie, więc zagraniczne produkty dające możliwość kupowania jednostek zabezpieczonych fizycznym kruszcem biją tę ofertę na głowę.
————————————————
GDZIE KUPOWAĆ SREBRO? MACIEJ SAMCIK POLECA:
Zapraszam do lokowania oszczędności ze sprawdzonymi przeze mnie osobiście partnerami. Poniższe oferty sprawdziłem osobiście i w większości z tych firm inwestuję część swoich prywatnych oszczędności. Pamiętaj jednak: to nie jest rekomendacja. Jestem tylko blogerem finansowym, nie mam licencji doradcy inwestycyjnego, nie wolno mi nic rekomendować. Inwestujesz na swoje ryzyko, bo to Twoje pieniądze. Pamiętaj o dywersyfikacji. Każdy popełnia błędy w inwestowaniu, ale trzeba limitować ich wartość. O mojej filozofii inwestowania – samcikowej strategii czterech ćwiartek – przeczytaj tutaj.
>>> INWESTUJ NA CAŁYM ŚWIECIE, przetestuj Plany Inwestycyjne w ramach aplikacji mobilnej XTB. To prosty mechanizm, który pozwala inwestować na całym świecie bez konieczności podejmowania zbyt wielu decyzji, poświęcania czasu oraz nabywania specjalistycznej wiedzy. Jak to wygląda i jak działa? Ściągasz aplikację mobilną XTB, wybierasz opcję „Plany Inwestycyjne” (w aplikacji druga ikona od lewej na dole), wybierasz jeden lub kilka spośród ETF-ów obejmujących inwestowanie w różnych regionach świata, wybierasz podział pieniędzy w ramach portfela (albo zostawiasz automatycznie podpowiadany podział po równo), wpłacasz pieniądze (BLIKiem, przelewem ekspresowym, PayPalem, kartą płatniczą…) i gotowe. Inwestujesz na całym świecie. Tę możliwość możesz przetestować, klikając tutaj. A więcej porad o inteligentnym inwestowaniu – na stronie akcji edukacyjnej „Inwestuj z XTB”
>>> METALE SZLACHETNE W MONETACH lub sztabkach kupuj bezpiecznie i w częściach w sklepie Goldsaver. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto i kupuj złoto w częściach. W jakiej cenie kupujesz złoto? W Goldsaver zawsze jest to kurs złota w NBP powiększony o 6,9% (koszt przechowywania, pakowania, wysyłki oraz marża sprzedawcy). Z kolei cena złota w NBP odzwierciedla kurs z londyńskiej giełdy metali. Za marką Goldsaver stoi – należący do tej samej grupy kapitałowej – Goldenmark, czyli jeden z najważniejszych na polskim rynku dystrybutor metali szlachetnych, który w ciągu 14 lat działalności dostarczył Polakom około 17 ton fizycznego złota.
Źródło okładki: Unsplash