14 grudnia 2019

Ćwierć miliona ludzi w Polsce zarabia już więcej, niż średnio zarabia się na Zachodzie. Ale najszybciej przybywa… milionerów

Ćwierć miliona ludzi w Polsce zarabia już więcej, niż średnio zarabia się na Zachodzie. Ale najszybciej przybywa… milionerów

Najnowszy raport KPMG o polskim luksusie nie pozostawia wątpliwości – w Polsce jest coraz więcej bogactwa skoncentrowanego w rękach ludzi sukcesu. Choć wszyscy jesteśmy coraz lepiej sytuowani, to najszybciej przybywa milionerów. A 182 osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą kupiły sobie ostatnio… samolot. Aż 94% milionerów płaci od swoich dochodów bardzo niski, 19%-owy podatek

Luksus, to życie na pokaz. W końcu „lux”, znaczy światło. Takie, które opromienia otoczenie. Jak samochód, to wielki i drogi. Jak apartament, to penthouse w Złotej, czy w Cosmopolitanie. Jak biżuteria, to trzykaratowy diament od Tiffany’ego (najbliższy sklep jest w Berlinie, co dużo mówi o tym gdzie się znajdujemy na mapie światowego luksusu).

Zobacz również:

Firma doradcza KMPG bada ten nasz polski dóbr luksusowych już od 10 lat i właśnie opublikowała najnowszą edycję swojego raportu. Kto kupuje sobie drogie zabawki i ile na nie wydaje?

Czytaj też: Ile lat (w) pracy dzieli nas od niemieckiego dobrobytu? Niektórzy będą zaskoczeni. Ale jest kilka pomysłów co zrobić, by nie było aż tak źle

Czytaj też: Ilu Polaków już nic nie musi? Ile powinieneś zarabiać, żeby myśleć o „karierze” rentiera? Na co musisz (nie) wydawać jedną czwartą pensji?

Ciężką pracą ludzie się bogacą, czyli ćwierć miliona ludzi zarabia ponad 20.000 zł

Cały czas jesteśmy społeczeństwem na dorobku w porównaniu do Europy Zachodniej. Dopiero budujemy te fortuny, które będą pomnażane przez pokolenie spadkobierców obecnych milionerów. Ale dobra koniunktura sprawia, że z roku na rok stajemy się coraz bogatsi. A bogaci robią się coraz bogatsi.

W 2018 roku w Polsce mieszkało 1,4 mln osób, które zarabiały 7.100 zł brutto miesięcznie – to pierwszy pułap bogactwa. To o 100.000 więcej niż w poprzednim badaniu. Drugi pułap – zarobki ponad 20.000 zł brutto miesięcznie – przekroczyło 234.400 osób. W ciągu roku ich liczba zwiększyła się o 67.000 osób. Takie 20.000 zł to niecałe 5.000 euro, czyli porządna pensja „zachodniego” Europejczyka. Za te pieniądze można nieźle żyć nie tylko we Włocławku i Lublinie, ale też w Paryżu i Londynie.

Trzeci pułap to osoby „bardzo bogate” – czyli o dochodach ponad 50.000 zł brutto miesięcznie – takich mieszka w Polsce 66.700. W ciągu roku przybyło aż 16.700 takich „szczęśliwców”.

Ale najciekawszy wynik dotyczy osób, które zarabiały powyżej 1 mln zł rocznie. Na koniec 2018 r. było ich 32.000, czyli aż o 10.000 więcej niż w poprzednim badaniu! Jest to też najszybciej powiększająca się grupa spośród osób zamożnych. Z danych Ministerstwa Finansów, które cytuje KPMG wynika, że aż 94% milionerów rozliczała się według podatku liniowego 19%. Powiedzmy sobie szczerze, że stawka 32-procentowa – formalnie mająca oznaczać wyższy podatek dla zamożniejszych – to fikcja i trzeba być nie lada gapą, żeby w nią wpaść.

Jeśli spojrzeć na dane w dłuższym terminie, to okazuje się, że osób zamożnych, czyli zarabiających 7.100 zł miesięcznie brutto, mamy już teraz dwa razy więcej niż w 2012 r.  A w ciagu następnych trzech lat ich liczba będzie trzykrotnie większa niż w porównaniu z bazowym 2012 rokiem. Wraz z upływem lat zmienia się jednak siła nabywcza tych 7.100 zł brutto (ok. 5000 zł na rękę). Statystyczna zamożność się więc pauperyzuje, choć jest jej coraz więcej, to jest też coraz mniej warta.

Czytaj też: Zamożny Polaku. Twój fundusz na spełnianie marzeń powinien mieć co najmniej cztery nogi. Są już firmy finansowe, które dają do tego pilota 😉

Czytaj też: Do polityki nie idzie się dla pieniędzy, ale globalny sukces w tej „branży” dobrze robi portfelowi. Podliczamy sukces Donalda Tuska

Mamy juz 116.000 rentierów na pół gwizdka

Ilu jest Polaków należących do kategorii HNWI, czyli takich, których majątek netto (po odjęciu długów, hipoteki itp.), przekracza wartość 1 mln dol. (ok. 4 mln zł)? Z danych KPMG wynika, że w 2018 r. w Polsce mieszkało nad Wisłą już 116.000 takich osób. Teoretycznie pod tym względem Polska już wyprzedziła Finlandię i Grecję, ale ta miara może się zmieniać wraz ze spadkiem lub wzrostem kursu złotego. Jeśli złoty się osłabi, okaże się, że dolarowych milionerów mamy mniej.

4 mln zł to już solidny pieniądz. Jest to ten poziom oszczędności, który przy odpowiednim zarządzaniu pozwoli wieść błogie życie rentiera, czyli dostawać kasę z odsetek, bez uszczuplania kapitału. Miesięcznie, po odliczeniu podatku Belki i przy oprocentowaniu 3%, wyszłoby jakieś 8.333 zł. Nie jest to rentier pełną gębą, ale na w miarę godne życie wolne od pracowniczych trosk dla jednej osoby powinno wystarczyć.

Apaszki za 1.500 zł, żeby było w czym wsiąść do Lamborghini

Ludzie bogaci sporo podróżują i wybierają najdroższe i najbardziej luksusowe hotele i ośrodki SPA. To ta gałąź usług notuje najszybszy wzrost – według KMPG do 2024 r. segment ten może wzrosnąć nawet o 58% i osiągnąć wartość 2,2 mld zł. Poza tym zaczęło być nas nas stać w końcu na drogie i dobre alkohole – rynek rośnie w tempie 9% (głównie spirytusowe, głównie whisky), podobnie biżuteria – wzrost rynku o  8%.

Poza tym – tradycyjnie – w Polsce największy rynek luksusu to drogie samochody (16,3 mld zł) oraz odzież – 3,1 mld zł. Właśnie otworzył się pierwszy butik luksusowej marki Hermes przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, z apaszkami za 1.500 zł.

Jeśli chodzi o samochody, to widać, że na rynku jest panuje owczy pęd.  W 2018 r. zarejestrowano aż 74.800 aut premium i luksusowych (wzrost o 14% w porównaniu z poprzednim rokiem). Wśród marek luksusowych nie ma producentów niemieckich, są za to Ferrari, Bentley, czy Maserati. W tym roku liczba rejestracji najdroższych samochodów zwiększy się do 79.100. Co ciekawe, Polacy pokochali Lamborghini, którego sprzedaż po trzech kwartałach tego roku wzrosła w tym roku o 300%, do 39 sztuk (może była wyprzedaż rocznika? 😉

Czytaj też: Czy Polacy zrobili teraz maleńki krok w kierunku budowania drugiej Bawa…, tfu, Szwajcarii?

Czytaj też: Były prezes banku premierem. Co przyniesie naszym oszczędnościom i portfelom? Siedem hipotez, które już się nie sprawdzają 

Wyznacznik luksusu? Prywatny samolot

Nieważne czy masz ferrari, czy fiata – w korku wszyscy stoją tak samo. Dlatego osoby, które na to stać, zamiast inwestować w cztery kółka mogą kupić sobie samolot i korki ominąć drogą powietrzną. Od listopada zeszłego roku w Polsce zarejestrowanych zostało ponad 100 nowych statków powietrznych. Osoby fizyczne kupiły 20 samolotów i 5 śmigłowców.

Ale w formalnie w ramach kategorii „nabywcy instytucjonalni” aż  201 statków powietrznych (w tym 19 śmigłowców) zostało zarejestrowanych na jednoosobowe działalności gospodarcze. „Tu nie chodzi tylko o luksus. Chodzi o to, że to najbezpieczniejszy środek transportu, szybki i wygodny – czytam w raporcie”. Zgadzam się w całej rozciągłości ;-). Ale odrobina luksusu przy okazji też się przyda.

Na finał polski konik, czyli nieruchomości. Mimo wzrostu cen mieszkań, domów, penthousów i rezydencji, do stawek zachodnioeuropejskich jeszcze nam sporo brakuje.  Średnia cena za metra kwadratowego „wypasionego” apartamentu wynosi w tym roku: w Madrycie – 7.000 euro, w Berlinie – 9.100 euro, w Paryżi – 15.100 euro, w Londynie – 17. 700 euro. Dla porównania: w Warszawie to skromne 6.534 euro.

źródło zdjęcia: PixaBay

 

Subscribe
Powiadom o
24 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mateusz
4 lat temu

Większość z czytelników tego bloga zarabia, z całą pewnością, więcej niż 7100 brutto. I jak się czujecie, Moi Drodzy, będąc ludźmi bogatymi?

Admin
4 lat temu
Reply to  Mateusz

No właśnie, jak? Ja też chętnie się dowiem 😉

T1000
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Czuję się normalnie, zwyczajnie. Żyję oszczędnie, gdyż przyszło mi żyć w kraju nieprzewidywalnym.

Admin
4 lat temu
Reply to  T1000

Witam w klubie ludzi oszczędnych 😉

Wojciech
4 lat temu
Reply to  Mateusz

mamy tyle pieniędzy, że właściwie ciężko o tym mówić, żeby dać Ci jakieś wyobrażenie – możemy powiedzieć, że mamy tak dużo pieniędzy, ze nie da się tego wyrazić w liczbach 😉
tym bardziej nie da się o tym pisać. artykuł należy usunąć.

Jacek
4 lat temu
Reply to  Mateusz

Myślę, że to zależy jeszcze od tego, ile druga połówka zarabia, ile ma się dzieci oraz czy ma się jakieś zobowiązania (jak kredyty czy alimenty) na głowie, czy nie 😉

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Jacek

„zależy jeszcze od tego, ile druga połówka zarabia” — i ile wydaje 😉

anonymous
4 lat temu
Reply to  Mateusz

W 2016r. zarabiałem ponad 5k na rękę i czułem się bardzo nieobecny w domu. Jak rozpocząłem dniówkę to skończyłem ją po ponad 500 godzinach. Teraz podzielcie sobie ile wyszło na godzinę i odszukajcie informacje ile wtedy wynosiło minimalne wynagrodzenie…

Zbigniew
4 lat temu

KPMG nie zmienia progów bogactwa od wielu lat więc pewnie za połowę tych wzrostów odpowiada inflacja.

T1000
4 lat temu

„Miesięcznie po odliczeniu podatki Belki przy solidnej lokacie na 3% wyszłoby jakieś 8.333 zł.”

No ale takich lokat nie ma, panie dziennikarzu.

Admin
4 lat temu
Reply to  T1000

Lokat może nie, ale na obligacjach skarbowych tyle można wycisnąć z palcem w nosie

Wojciech
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

obligacje skarbowe ale jakiego kraju Panie Redaktorze? bo wiarygodne kraje godne zaufania płaca niewiele lub nic pożyczającym pieniądze

a pożyczanie morawieckiemu, orbanowi, erdoganowi czy putinowi to spekulacja

Don Q.
4 lat temu
Reply to  T1000

„No ale takich lokat nie ma” — jak nie ma? Ja większość swoich środków na lokatach mam w Idea na kwietniowych 12M 3,5%. Ale w tym banku nie deponowałbym 4 milionów, najwyżej 10 razy mniej 😆

T1000
4 lat temu
Reply to  Don Q.

Aktualnie nie ma, czy teraz skumałeś?

Don Q. 🧛
4 lat temu
Reply to  T1000

„Aktualnie nie ma, czy teraz skumałeś?” — nieprawda, ja aktualnie mam dużą część moich oszczędności na 3,5% brutto (aż do kwietnia 2020 r.). Zgaduję, że chodzi Ci o to, że aktualnie w ofercie nie ma takich lokat. Nie do końca jest to prawdą, są 3% i 4% w Facto, choć z takim oprocentowaniem na 3–5 lat (z kapitalizacją na koniec); w Idea ciągle jest 3%, ale ona jest jednorazowa i do 400 kzł (co w przypadku tego banku jest odpowiednią kwotą). Tutaj jednak mówimy o życiu rentiera, czyli otrzymywaniu kasy z odsetek, bez uszczuplania kapitału. W takim przypadku ważniejsze, niż porównywanie… Czytaj więcej »

Don Q. 🧛
4 lat temu
Reply to  Don Q. 🧛

*7150 zł miesięcznie z czterech milionów.

floridian
4 lat temu
Reply to  Don Q. 🧛

Tu są prostsze wyliczenia. 10 tys akcji Altria (MO) = $514 tys+ 27 tys akcji Invesco (IVZ) = $486 tys po obecnym kursie. Razem $1 milion lub 4 mln PLN. Obydwie firmy płacą roczne dywidendy w wysokości $66480 (6,6%) czyli wychodzi 5540 dolarów na miesiąc lub ponad 22 tys PLN. Dywidendy obu firm są stabilne i wypłacalne od wielu lat. Podatek od dywidend i zysków kapitałowych w USA jest 15%, ale Polacy są zwolnieni na podstawie traktatu o podwójnym opodatkowaniu. Nawet po zapłaceniu podatku Belki zostaje nam niezła kasa.

Lokaty bankowe i konta oszcz
4 lat temu
Reply to  T1000

Jak nie ma jak są?
IDEABANK, GETIN BANK Konto oszczędnościowe, Toyota Bank (promocyjne przy włożeniu 5000 masz realne oprocentowanie 5,6% w skali roku), PEKAO 3% na koncie oszczędnościowym… Trzeba umieć szukać i zakładać lokaty/konta na rodzinę 🙂 Miesięcznie ze swoich oszczędności dostaję 450 PLN netto.

slepiec
4 lat temu

Tak żeby uwiarygodnić tezę zawartą w temacie zostało napisane: „ćwierć miliona…”, jakby nie można było: „dwieście pięćdziesiąt tysięcy”, no ale wtedy już tak ładnie by to nie brzmiało.
Taki „chłyt maketingowy”

anonymous
4 lat temu

W artykule są dwie manipulacje. 1 – wzrost 300% na sprzedaży samochodów o żadne osiągniecie skoro przedtem sprzedawano ich ok. 10 sztuk. 2 – 3% na lokacie z wkładem 4mln zł nie problem dostać jako negocjowane oprocentowanie. Natomiast każdy rozsądny trzyma max 400 tysięcy w 10ciu bankach ale przy takiej kwocie banki normalnie nie dadzą tyle.

Wojciech
4 lat temu

Ja bym dodał jeszcze, że to bogactwo to nie wszystko kwestia zarobków a stylu życia i wydawania kasy. U nas z Małżowiną łączny, miesięczny dochód netto to średnio jakieś 21000 PLN. Grzecznie płacimy co trzeba za dom i samochody, żyjemy normalnie i bez spiny. Odkładamy średnio 8000 zł miesięcznie na szybsze zamknięcie kredytu i inwestycje. Wygląda przyzwoicie. A mamy znajomych, którzy łącznie spokojnie dublują nasze zarobki i wiecznie borykają się z brakiem kasy…

Ola
4 lat temu

Nie wszyscy czytelnicy😁. 1 stycznia dostanę podwyżkę bo minimalna rośnie. Co robię nie tak? Pewnie ma to coś wspólnego z tym że jestem osobą z ogromną wadą wzroku bez prawa jazdy, co jak się okazuje jest wymagane w 80 procent ogłoszeń na pracę biurową. Nie mieszkam w Warszawie i nie mam renty. Jak zaczynałam moja pensja była o 1/3 wyższa od minimalnej. Niestety kilka lat temu rząd postanowił zamrozić kwoty dofinansowania do wynagrodzeń niepełnosprawnych. Ile znacie miejsc z pracą dla niewidomych?

Blindfolded
4 lat temu
Reply to  Ola

To Ty niewidomy jesteś a piszesz na blogu? What the hell….

anonymous
4 lat temu
Reply to  Blindfolded

A ty chyba zatrzymałeś się w rozwoju technologicznym 25 lat temu.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu